Ja lubię samochody przyjazne środowisku. Sam taki posiadam. Moje Volvo zostało wyprodukowane w 1985 roku i jest ciągle w użytku - energia włożona w jego produkcję nie została zmarnowana. Elementy wnętrza, a więc i plastiki, które wytwarza się z przetwórstwa ropy naftowej, nie trafiły na śmietnisko i nie trują planety. Gdyby doszło w nim to uszkodzenia pewnych elementów, kupiłbym je na szrocie od egzemplarzy które nie przejechały drogi życia w całości, zatem dokonałbym recyklingu. Jeszcze długo można by tak wymieniac. Podstawowa zasada o ochronie środowiska, którą znamy doskonale z ostatnich akcji w hipermarketach? Nie korzystaj z jednorazówek.
Taka prośba i uwaga na poczatek. Zanim ktoś wyleje na mnie hejt bardzo prosze zeby wysluchal dokladnie co mowie na temat nowych aut. Wzięcie pod uwage faktu ze nagrywałem to na freestylu. Freestylu czyli bez cięć co 5 sekund ,przemyslen z wikipedi i planowania. To tylko moje zdanie ktorym sie podzielilem po dlugich przemysleniach czy wstawic ten film czy nie.
Moje zdanie jest podobne na temat starej i nowej motoryzacji. Teraz pseudo ekologiczne auta buduje sie pod kierowców nie majacych zadnych umiejetnosci. Od 12 lat prywatnie jeżdze samochodami z lat 90tych, miałem różne sytuacje na drodze ale zadnego nie zozbilem pomimo braku systemow bezpieczenstwa, a noge mam dosc ciezką.
Dokurviator- jazda niebezpieczna siema! Posłuchałem Cie Byku i Ci powiem, że rozumiem Cie od a do z. Do motoryzacji mam dokładnie takie samo podejście. Wiesz jak to jest? To nie jest do końca tak, że kiedyś produkowali furki dla ludzi z zajawką. Od zawsze auta były produkowane jako środek transportu i po prostu do przemieszczania się. Były też sportowe auta dające więcej frajdy. We wszystkim chodzi o czasy. Wtedy nie było możliwości robić tego co teraz, a kiedy one przyszły to się robi. A nie wszystkim podoba się ten postęp. Tak jak z tym rekinem o którym mówisz. Przez ileś tysięcy lat przejdzie jakąś ewolucję i będzie wyglądał inaczej, a taki jak ja czy Ty otworzy źródło w którym zobaczy jak wyglądał kiedyś i powie: kurwa kiedyś lepiej wyglądał i jakoś fajniej pływał. Postępująca technika jest nieunikniona, a my po prostu byśmy chcieli żeby motoryzacja się zatrzymała na latach 90. I żeby w ten sam sposób były produkowane samochody, w ten sam sposób jeździły itd. Odnośnie tej części o ekologii tak samo mam identyczne zdanie. Cóż.. Być może już za dekadę czy dwie wszystko co fajne będzie na zlomowiskach i w muzeach. Łączę się w bólu :d ;) dzięki za materiał, trzymaj się mordo!
a racje ma , najwiecej smrodzą zanieczyszczają i psują naszą planete właśnie wszelkiego typu fabryki które często juz nie nadążają produkowac , elektronika nowe modele co rok , a po co ? przecie wiele sie nie zmienia , zrobic raz a dobrze produkować przez 5 lat jeden model . tak samo z autami kiedyś auta produkowano przez 10lat , ten sam model a teraz co chwila liftingi chuje muje dzikie węże . produkcja nowych rzeczy jest zła powinniśmy ją ograniczyć i nowe technologie robić rzadziej a porządnie żeby było czuć skok jakości i wydajności .
poza tym weźmy : EU wielka ochrona środowiska , powietrza , no i co z tego , skoro Chiny , USA , Rosja , nie przestrzegają tak tych norm , rzecz jasna dla dobra swoich gospodarek , więc ta cała ekologia to pic na wodę .
Ekologia ma sens ale ta prawdziwa. To co jest w branży automotive i nie tylko to rzeczywiście chuj nie ekologia. Biodegradowalny polimer to skrobia lub mączka drzewna zmieszana z polimerem. Biodegradowalne boczki drzwi to wiury z polimerem. Nie nadaje się to do recyklingu a jak się rozłoży to pozostawia rakotwórczy polimerowy proszek. Ale niestety ekolodzy to najczęściej nie są ludzie wykształceni i potrafią tylko robić raban gdy są podsycani przez odpowiednie lobby. Sama prefabrykacja stali i recykling starych aut to już emisja ogromnej ilości zanieczyszczeń do środowiska. CO2 to pół biedy. Recykling (rzeczywisty) elektroniki to dopiero trucicielstwo. Niestety przez pewien czas miałem styczność z branżą automotive. I chociaż wypowiedź Dokurwiatora nie przypomina wywodu jakiegoś profesora to jest w niej ogromna ilość prawdy. Motoryzacja wygląda jak wygląda bo już dawno z branży dającej ludziom wolność w postaci indywidualnego środka transportu przeobraziła się w źródło zarobku na ogłupionych ludziach. Nie mamy żadnych przepisów które chroniły by konsumentów. A z naszym poziomem edukacji większość konsumentów to ludzi których łatwo oszukać. W takiej rzeczywistości działają prawa przyrody i wygrywa ten kto jest przebiegły a nie uczciwy. Prawie żaden konsument idący do salonu nie przeanalizuje konstrukcji silnika tylko popatrzy ile auto ma koni, czy plastiki nie trzeszczą i jakie ma bajery. Dlatego producent przeznaczający fundusze na porządną mechanikę zawsze przegra z tym który przeznacza fundusze na błyskotki. W latach 70tych silnik projektowało kilku lub nawet jeden człowiek i podpisywał się pod nim swoim nazwiskiem. Po za tym, ze względu na brak danych woleli oni wszystko przedefiniować a do tego nie szli w różne uproszczenia aby zredukować koszt produkcji. W dzisiejszych czasach wygląda to tak że projektują coś setki osób które się nawet z tym nie utożsamiają. Do tego nowoczesne kształcenie jest oparte o różne aplikacje i programy dzięki czemu projektować mogą osoby o ubogiej wiedzy technicznej. Do tego jest milion pośredników i podwykonawców a każdy chce wyrwać jak najwięcej pieniędzy. To nawet nie jest tak że istnieją marki. Jest VW, FORD, JAGUAR, Mercedes itd i zlecają one wykonywanie czegoś tym samym firmom. Te same biuro konstrukcyjne projektują karoserie czy silniki czy linie produkcyjne dla VW czy Mercedesa. Robią to oczywiście według życzeń klienta ale najczęściej wygląda to tak że kopiuje się stare rozwiązania, redukuje się ich koszty wytwarzania. Nawet nie jest tak że auta prowadzą się lepiej. Najczęściej bezpieczeństwo prowadzenia jest poprawione, dzięki inteligentnym systemom i mechanizmom które sterują zaciskami. Ale sporo nowoczesnych aut ma problem z utrzymaniem dużej prędkości w zakręcie ponieważ ich ciężkie nadwozie i tanie zawieszenie się do tego nie nadają. W zakręt wejdzie się szybko i się z niego nie wypadnie, ale systemy będą musiały mocno spowolnić auto dziergając hamulce na poszczególnych kołach. Jedyne co się poprawiło to karoserie, ale nie ich odporność na korozję. Reszta idzie w bardzo złą stronę i to żaden wstyd jeździć starszym samochodem. Na inteligentnym człowieku nie robi to wrażenia gdy ktoś sobie wypruwa żyły żeby kupić nowego badziewie w lizing albo na kredyt. A raczej wręcz przeciwnie. Bo jak patrzeć na człowieka, który wypruwa sobie żyły po to żeby kupić napompowane badziewie wyprodukowane po taniości jeszcze z silnikiem 1.5 warte 1/4 swojej ceny? 2 lata byłem konstruktorem w tej patologicznej branży aż nie wytrzymałem tego psychicznie i poszedłem to branży medyczno elektronicznej, gdzie nie robi się wszystkiego na szybko i na odwal. I na prawdę serce mi pęka gdy widzę jaki potencjał jest w mechanice a jak wyglądają rzeczywiste samochody.
Szczerze - oglądałem kiedyś obszerny dokument o parowozach, ich historii i złotych czasach. Ludzie mający z nimi do czynienia (maszyniści, palacze, mechanicy) odnosili się to tych pociągów jak do żywych istot, dla nich to nie były tylko kopcące kloce ze stali ale duża część życia tych ludzi, piękno mechaniki, czuli z nimi ogromną więź i o lokomotywach dieslowskich czy elektrycznych wypowiadali się raczej z żalem i pogardą, że to już nie są te piękne i "żywe" maszyny co kiedyś, mimo że są od nich o wiele mocniejsze, sprawniejsze, mniej awaryjne, cichsze i bardziej ekologiczne. Uczucie i sentyment do parowozów przesłaniały im wszystkie zalety nowoczesnych lokomotyw i dlatego oni uważali je za lepsze, za coś więcej, coś co ma duszę. Myślę, że Twoja opowieść o nowych i starych samochodach ma z tym podejściem dużo wspólnego, ale nie podejmuję się tego oceniać. W istocie, chociaż nowe samochody są pod większością względów wyraźnie lepsze, to w ocenie subiektywnej nie mają w sobie już tego czegoś. Z drugiej strony - za 10, 20 lat będziemy jeździć samochodami autonomicznymi, prawdopodobnie na energię elektryczną i pewnie wtedy będziemy tęsknić i wzdychać za samochodami z lat 2010-2020, które były bezpieczne, komfortowe a jednocześnie wciąż jeszcze dawały frajdę z prowadzenia samemu i decydowania o tym jak szybko chcemy jechać.
Dziś auta są produkowane dla konsumentów, wszystko do wszystkiego jałowe i bez wyraźnego smaku otoczone kolorowym plastikiem i otagowane ze jest super. Simply clever :) pozostaje nam cieszyć się tym co jeszcze pozostało z tamtych lat
Zgadzam się z Tobą całkowicie, choć w czasach kiedy docierałem swoje prawo jazdy (za trzy miechy minie 11 lat) były inne standardy mocy itp...większość chłopaczków zaczyna karierę nocnego zapierdalacza od tatowozu. Ja nie byłem wyjątkiem, bo zaczynałem 'KARIERĘ" od 1z pod fajerą. Klasyka Januszy ogarnie,że chodzi o pierwszy 1.9 tdi 90 kuni. Zdarzyło mi się spotkać na żywo z podsterownością wpierdalająć się w betonowy słup i już czuję się specem od tego :D od tamtej pory zdarzy mi się przejechać rondo na delikatnej podsterownosci ale przynajmniej wiem co moze sie zdarzyc Swoją drogą Dokurviator masz zajebi ste meble, całe życie takie chciałem mieć, ale okazuje się, że moja Ukochana takich nie chce ....dlatego cały czas tesknię za klasyką mieć jej nie mogąc. Tak samo jeśli chodzi o auta...wypowiedziałbym się ale w sumie mi się nie chce, bo i tak nikt tego nie będzie czytać. trzymaj się, tekst: dawaj szampana ruro" mnie zabił :D i jest boski
Szacun, sam jeżdżę polonezem atu i podzielam twoje zdanie. Brak w nim właśnie ABS, poduszek, wygłuszenia, a nawet wspomagania kierownicy co by się akurat przydało bo ile się okręciłem to lepiej nie mówić. Ale mimo wszystko ma swój charakter i fajnie tak sobie otworzyć okno kręcąc korbką, wystawić łokieć i jeźdźić pomału po mieście.
Popieram, mam wspomniany samochód Daihatsu Charade z 88 i jeździło mi się nim cudownie, po prostu bajka. Przerzuciłem się teraz na samochód o połowę młodszy, mnóstwo bajerów, nowości, systemy bezpieczeństwa i katastrofa, z jazdy żadnej przyjemności i po przejechaniu 400km już świecą dwie kontrolki
Zgadzam się z Tobą i również jestem zapalonym pasjonatem motoryzacji..Stare samochody mają duszę, można z nimi się zaprzyjażnić..w momencie gdy był Coutach na przelocie to aż dreszczy dostałem..To fakt, niektóre marki powracają do korzeni..Np Renault Alpine czy też Ford ile lat dba o swoje koniki..Ale np co Mitsubishi z modelem Eclipse..szkoda gadać..mogli po prostu nowy model stworzyć. Nowe samochody nie mają nic ciekawego dla mnie..a większość wygląda tak samo..Audi, BMW, Mercedes, Skoda, Seat..te marki są bliźniaczo podobne do siebie i aż żal mi tych marek..może niektóre modele wyglądają na prawdę fajnie..np Mercedes AMG S63. Z Zewnatrz przyjemnie..ale gdy zobaczyłem go w środku..zmieniłem zdanie co do tego auta i nawet gdyby dawali za darmo bym nie przyjął..te dwa ekrany ukazujące licznik oraz nawigacje..to mnie odstrasza..może i mam 19 lat i jestem może z pokolenia co technologia powinna fascynować i robić WOOOW..no to jednak nie..boje się co będzie za kilka lat..i ubolewam nad tym, że tak jak mówiłeś..samochody nie są już robione dla ludzi z zajawką..już jebać to, że po 100k km się psują..ale żeby chociaż przez te 100k km dawały frajdę oraz jakiś klimat..JAk np za kilka lat będzie wyglądać SWAP ? jak pokonać te całą elektrykę aby działało to jak nalezy..POZDRAWIAM
Oj prawda stare samochody mają duszę, nowe to tylko elektronika z wyglądu nowe samochody są bardzo podobne, te stare jak mówiłeś są od siebie inne i tak patrząc na na stare BMW M3 e30 to aż się łezka wokół kręci na dodatek to uczucie że sam je odrestaurowałeś to coś wspaniałego. Pozdrawiam
no to podzielam pasje , ja koncze teraz jebaną sesje do roboty i za zarobioną kase kupuje bmw e36 w coupe , chce własnie kupić taką za 3-4k i rozkręcić i złożyć spowrotem z pełnym odrestaurowaniem, no i pewnie modami ;) trzeba poprawić fabrykę :D a jesli się orientujesz to może doradzisz czy silniki 2.5 i wyżej w e46 są dobre bo zamierzam kupić e36 z 1.6/1.8is i swapa potem robic tylko nie wiem jaki dawca czy e46 czy może e39 e38 ? gdzie montowano dobre silniki żeby i pojeździły i przyjeły jakieś mody ?
Alhizer 2.5 to są spoko silniki ale to zależy na jaki trafisz tak Dokurviator ma to 2.5 i trafił mu się naprawdę dobry egzemplarz bo sam widzisz jak go katuje a i tak żadnego remontu nie robił 2.8 tez są dobre ale tak jak w wcześniej napisałem zależy jaki ci się trafi. A jak chcesz już taki zajebisty silnik to 4.4 v8 a z jakiego modelu BMW to obojętnie aby silnik był zdrowy. Pozdrawiam
dzięki , v8 to v8 musi byc zajebiste ;D ale jednak musze zejśc na ziemie i raczej 2,5 szukam , fajnie że obojętny model bo myśle nad anglikiem jako dawca sa wmiare tanie a podejrzewam że mniejsze ryzyko trafienia na zakatowaną sztuke, najłatwiejszy swap byłby z e36 z 2,5 ale znalezienie czegoś wartego uwagi to szukanie igły w stogu siana raczej
Stara motoryzacja jest najlepsza, mam napęd na tył i czy to zimą czy podczas deszczu musiałem zareagować żeby nie zaliczyć dzwona. Stara motoryzacja uczy człowieka pokory i myślenia, a nowa zabiera te szare komórki.
Ja mam toyote celice ts z 2000 roku, mogłem kupić coś młodszego ale nie chciałem, ten samochód podoba mi się wizualnie, uwielbiam jego dźwięk, to jak się wkreca do 8.5rpm i to że w zakrętach muszę się zapierac kolanami zeby siła osrodkowa mnie nie wyjebala z fotela w zakręcie i to kocham :D jedyny minus to że ten samochód ma napęd na przód ale i tak jest fajnie :)
Osobiście lubię elektronikę w aucie ale tak z umiarem. Wielkie tablety i światła w każdym kącie po co? Masz smartfon, starczy, chcesz sprawdzić pogodę to się zatrzymasz na stacji rozprostować nogi i zobaczysz. Fajnie jak masz pokazane jakie masz spalanie bo wtedy co tankowanie nie liczysz ile tym razem ci spalił. Masz wskaźnik temperatury zewnętrznej bardzo fajnie bo możesz nagle zobaczy że jest temperatura blisko 0 i nie zapierdalasz 120 tylko 80 bo wiesz ze może być ślisko. Moment kiedy elektronika zaczęła pojawiać się w autach to jest szczyt najlepszej motoryzacji. W nowych autach nawet niekiedy nie ma bagnetu żeby sprawdzić stan oleju to jest chore. Sterowanie cyfrowe silnikiem bardzo dużo dało motoryzacji ale teraz niekiedy jest to aż przesadzone.
Bardzo dobry materiał ;) zgadzam sie z Tobą, niby te nowe samochody sa okej, ale jednak z biegiem lat coś zaczyna się zmieniać to co wspomniałeś, to już nie idzie w stronę że możemy maszynę kontrolować, tylko jest na odwrót, to ona gdy wyczuwa niebezpieczenstwo sama reaguje, w nowych autach coraz mniej musimy myśleć, bo to samochody za nas myślą.
Stara motoryzacja zdecydowanie wygrywa sporo moich znajomych ma nowe nowe samochody jakieś seaty, Audi czy bmki, owszem fajnie "idą" ale to nie jest to samo jest w nich spokój i cisza jak w kiblu podczas "dwójki", jedyne co się w nich dzieje to świat za oknami przyspiesza i wskazówki się przesuwają. (tak na nowy mnie nie stać a pieniądze pakuję w stary) A w starym samochodzie jest ta magia, człowiek wsiada i czuję że przyspiesza, słyszy ten silnik, skupia się na jeździe a nie na tych ekranach i przyciskach od klimy, stare auto daje masę radości, deskę rozdzielcza zna się na pamięć i nawiewy czy muzykę ustawia się bez patrzenia na panel radia czy klimy, jest ten manual, ta radocha gdy wymieni się jakiś zniszczony element na nowiutki albo się go doprowadzi do takiego stanu, nic nie krzyczy jakie jest spalanie dzięki czemu człowiek zamiast myśleć ile mu spali cieszy się z jazdy, nie trzeba zapierdalać ile fabryka dała przez cały czas, można jechać powoli i cieszyć się tym autem które ma duszę, w nowym większość rzeczy trzeba naprawiać u mechanika a w starym można samemu, w nowym się nic nie zmienia bo przecież tyle kosztował i strach coś rozjebać, a w starym modyfikujesz, nawet mentalność tych osób (mówię na przykładzie moich znajomych) mają nowe auta i jeżdżą z punktu A do punktu B i nic poza tym, a ja w moim starym wozidle jeżdżę dla przyjemności tripy bez celu żeby tylko być w tym samochodzie, nocne przejażdżki z cicha muzyka kavinsky gdzie Basik lekko zawiewa z tyłu a w tle dźwięk silnika, to jest piękne, to jest magia, o tym ludzie zapominają przez co w moim gronie jestem tym "debilem" bo nikt nie rozumie co mi w duszy siedzi i skąd ta moja fascynacja, tyle ode mnie, Panie Krzysiu jestem tego zdania co Pan, nadajemy na tych samych falach, szanuję i pozdrawiam :)
Mam co prawda auto które się jakoś nie wyróżnia - Opel Astra F. Ale to stara dobra szkoła robienia samochodow. Moja sztuka nie ma wspomagania, nie ma ABS, poduszek, el.szyb itp. I pomimo to niesamowicie przyjemnie mi się tym jeździ (poza upałami :D), odnajduję się tam jak nigdzie indziej, wszystko takie prawdziwe, surowe, że nawet pomimo małej mocy daje mi dużo frajdy z jazdy. I znam te autko od podszewki. Jak pomyślę że przyjdzie kiedyś zmiana na coś nowszego to aż się boję
Twój kanał oglądam od niedawna i przypadkowo wpadłem na ten filmik Obejrzałem go w całości bez żadnej przerwy i chcę powiedzieć, że widać u Ciebie wzruszenie i sentyment do tego co przeminęło Bardzo miło było poznać Twoje zdanie na ten temat i ja absolutnie się z nim zgadzam Pytając swoich znajomych - Czy podoba Wam się Volvo 740? - często w odpowiedzi słyszę - Daj spokój to jest paskudne Nie wolałbyś czegoś innego, nowszego? - wtedy trochę mi smutno, ponieważ dla mnie jest to jeden z samochodów marzeń, aczkolwiek nigdy nie miałem okazji się nim przejechać Duży, ciężki kawał stali, świetne silniki, wygodne fotele, dużo miejsca dla pasażerów i w bagażniku, ale takie surowe i kanciate nadwozia już nie powrócą, dlatego takich samochodów w dobrym stanie to tylko ze świecą szukać Dziękuję za możliwość obejrzenia świetnego materiału i proszę o więcej Pozdrawiam
Ja osobiście uwielbiam samochody z lat 1985-2005 i później te nowe. W pełni zgadzam się z twoim zdaniem na temat motoryzacji. Sam gdybym miał mustanga pierwszej generacji w garażu to bym w nim spał jadł i najlepiej żył. Ale w nowej motoryzacji podoba mi się ten powrót. Niektóre marki wracają do korzeni. Podoba mi się nowa klasa S w coupe tak bardzo nawiązuje do ukochanego króla SEC-a że po prostu samochód marzeń. Nowe mustangi też stylistyką nawiązują do korzeni co bardzo lubię. Jest wiele przykładów ale masz racje nie ważne jak by próbowano stara motoryzacja nie wróci bo prawdopodobnie ekologia by ją uśmierciła.
Nie ma to jak stara motoryzacja zapach takiego auta jak wsiadasz do środka a nowy do którego wsiadasz wali plastikiem to jest jak "niebo a ziemia" klank zamykania drzwi w starych samochodach tego nic nie przebije :) #Ognisko zawsze bedzie lepsze od grila xd
Zajebisty odcinek! Bardzo wartościowy przekaz… A wstawka z Audi 200 2.2T - bezcenna :) Pozdrawiam autora filmu i wszystkich miłośników starej, dobrej motoryzacji!
Pełna zgoda :-) Fajnie jest posłuchać jak ktoś ma takie samo podejście jak ty. Zapraszam na wódeczkę pod Kraków. Mimo wszystko jest nas wielu chociaż coraz mniej.
Jak idzie o SUVy, to zamysł takiego auta był świetny. Sam mam Hondę CR-V pierwszej generacji - auto do bólu praktyczne, pozbawione nowinek, w którym jedyna elektryka to szyby, dach i światła. Prześwit taki, że można się pod nią czołgać bez podnoszenia, balonowy profil opony - wszystko to sprawia że daje sobie świetnie radę na dziurawym asfalcie, nieutwardzonych drogach i w lekkim terenie. Pozwala pojechać prosto z biwaku w totalnej dziczy po karkówkę i browary do Bied(r)y w najbliższym mieście i nie zachowuje się na asfalcie jak dmuchany materac - zawieszenie jest zestrojone sztywno, nie wychyla się nadmiernie na zakrętach, jak to mamy w terenówkach z prawdziwego zdarzenia. Jeśli ktoś chce mieć jeden samochód do wszystkiego, to taka stara Hondziawka jest idealna. Jedyny minus, to że przy 170km/h trzeba do siebie krzyczeć. Nowe SUVy też mają swoje plusy, ale nie udają już nawet, że mają jakiekolwiek zdolności terenowe. Prześwit niewiele większy od Golfa II, opony o niskim profilu na felgach 19' - to strach nawet, w mieście do którego zostały stworzone, podjeżdżać pod wysoki krawężnik, nie mówiąc już o wjechaniu w jakieś krzaczory żeby powędkować w niedostępnym dla byle Astry I miejscu. Ich zaletą jest tylko wyższa pozycja za kierownicą, co zwiększa widoczność i ogranicza oślepianie przez innych w nocy. Mam za to wrażenie, że są mniej przestronne, niż podobnej wielkości hatchbacki. Moja CR-V miło mnie zaskoczyła ilością miejsca - myślałem że płyta podłogowa Civica nie pozwoli mi cieszyć się wygodą prowadzenia, ale jednak. Miejsca nad głową full z przodu i z tyłu, a ogólnie to można bez problemu przejść z przodu do tyłu bez wysiadania z auta i większej gimnastyki. Aha, no i zapomniałem wspomnieć. CR-Vka Elegancko kręci bączki na mokrej trawie i piachu. Jedyny system to ABS, więc nic nie ogranicza fantazji kierowcy. Czekam z niecierpliwością na zimę i mam nadzieję, że nic nie pognę.
Gówno prawda, mit stworzony przez fanbojów Vovo ze srogim bólem dupy pod filmikiem z testem Fifth Gear. Silnik sam w sobie nie ma wpływu na strefę zgniotu, jedyny wpływ ma sposób jego mocowania - np. silnik wzdłużny usztywnia nieco nadwozie przy zderzeniu. Wszystko jest tak zaprojektowane aby silnik przy zderzeniu razem ze skrzynią biegów nieco wsuwał się pod auto żeby nie wbić się na ścianę grodziową, w przejmowaniu siły uderzenia nie ma absolutnie żadnej roli - spełniają ją podłużnice i elementy nadwozia, w ostateczności kiedy one się poddadzą energia idzie na słupki. Fakt jest niestety taki, że Renault Modus to dużo bezpieczniejszy samochód od Volvo 940.
@@GinsengStrip-wt8bl Zacząć trzeba od tego że Volvo 940 miało napęd na tył. W samochodzie z tylnym napędem silnik jest ważnym elementem wzmacniającym kabinę, bo siła uderzenia jest poprzez skrzynię biegów przekazywana na wał napędowy, a stamtąd na tylny most który rozprasza energię niszcząc fragment podsłogi do którego jest przymocowany. Krótko mówiąc, duża część energii w Volvo z silnikiem poszłaby dookoła kabiny. Po drugie Fifth Gear kłamał mówiąc na podstawie tego testu, że trzeba zweryfikować pogląd jakoby cięższy samochód był bezpieczniejszy. Silnik z osprzętem waży jakieś 200kg, co znaczy że Volvo ważyło w tym teście góra 200kg więcej od Modusa. Poza tym w Volvo tajemniczo zniknęła belka pasa przedniego. To nie jest plastik żeby rozleciał się w drzazgi.
Widać w twoich oczach zakorzenioną pasję do motoryzacji, dawno już nie widziałem żeby ktoś z taką właśnie pasją w oczach opowiadał o czym kolwiek, wielki szacun👍. Jak to mówią nowe auta mają klime, ale stare maja klimat. Pamiętam jak jeszcze za dzieciaka uwielbiałem się bawić w starej Skodzie Octavii bodajże z 64 roku, jak już do niej wysiadłem to ciężko było mnie stamtąd wygonić 😁. Stare auta mają duszę a nowe kupę gównianej elektroniki.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to powiem tak, miałem wypadek jadąc chryslerem pacificą z 2007 roku. Typ jechał pierwszym foresterem, wyjebał we mnie ja jechałem 100 on 100. Ja wyszedłem z samochodu i jakby mi drugi podstawili to bym sobie wrócił do domu, a jego zabrał helikopter. Poduszki wybuchły wszystkie, na kolana itp. Jak świadkowie widzieli to subaru to się pytali czy to nie jest jakiś polonez. Mało zostało z tego samochodu bo odbił i przejechałem mu po boku, tak że poleciał w drzewa i rów. I nie wyobrażam sobie jakby tam jakieś dziecko jechało czy coś. Więc uważam że to wystarczy żeby powiedzieć że nowa motoryzacja jest lepsza.
A ja slyszalem ze najwiecej wypadkow jest na łuku drogi :). Uwielbiam stare samochody i taki mam. Najlepszy samochod silnik kierownica i kola. Ogolnie uważam ze motoryzacja poszla w zla strone juz 100 lat temu robiac silniki spalinowe dajac zarobic baronom paliwowym.
Potwierdzam. Tyle mogę powiedzieć na temat tego filmu. Moje E30 też to potwierdza każdego dnia kiedy je odpalam i daje radość z jazdy przez cały czas. Wysiadasz i mówisz: to był zaj...sty przejazd z punktu A do B :)
Masz racje Dokurwiator ja również preferuje starsze roczniki.Ja urodziłem się w 1987 a motoryzacja dla mnie zatrzymała się w 2001 r kiedy BMW wypuściło serie E65 wtedy skończyła się stara motoryzacja i weszły komputery .
Moim zdaniem motoryzacja w BMW skończyła się w 2003 z wypustem ostatniej E39. Jeśli chodzi ogólnie o motoryzację to większość poszła się je*** od 2005.
Stare samochody maja duszę, mimo że mam tylko zwykłą corse B to potrafię się cieszyć z jazdy bo ten samochód czuć, tapicerka zatrzeszczy, szyba na korbke zaskrzypi ale to jest fajne, wszystko jest proste.
Stare samochody miały zwyczajnie dusze sam jestem zakochony w starych toyotach bo kiedyś toyota nie robiła tylko ekonomicznych popierdalaczy ale też wykorwiste szybkie i niezniszczalne samochody nawet taka stara carolina potrafiła zaskoczyć zapasem mocy
Ja mam 23 lata i jestem za starymi autami wole stare dobre auta, które robią po 1mln km niż nowe, które się psuje po 300tyś km :D Tak też zostałem posiadaczem swojej a4 b5 z zajebistym napędem quattro :)
szczureks18 paaanie który nowy np tsi wytrzyma 300tys, moje ulubione 1.4tsi twin charger co oni z tego chyba 160/180kuca pompuja ale wszystko w nim strzela 😂 jak dla mnie dobre samochody skończyły się po 2005 :) ok było kilka perełek typu 3.2 vr6 albo 2.0fsi.. O dieslach się nie wypowiem bo z diesla jeździłem tylko 1.9sdi tak to wszystko benzyny bez turbo
@szczureks18 także wolałem stare A6 C4 quattro z porządną V-ką, która lubi się wkręcać na obroty niż jakiś nowszy wóz z sokowirówką który kupiłbym w podobnej cenie. Oczywiście stare auto wymaga więcej troski - nie dla ludzi którzy mają 2 lewe ręce i zaglądają pod maskę dopiero jak samochód stanie na trasie.
Stare a nowe auta to coś jak...zwierzęta dzikie a hodowane. Kot za oknem w bloku na parapecie z karmą a kot walczący szukający myszy by wyżywić siebie i swoje młode... pierwszy bez człowieka umrze drugi będzie żył. Pies domowy - pies latający dziko po wsi...
Lotus Espirit Turbo 2,2 - moje marzenie od zawsze ;) Miałem Mercedesa W115(1974), W123(1980), W124(1987), Volvo 240(1977), Audi 80 B1(1976), Audi 80 B2(1977)Audi 100 C2(1982), Mitsubishi Colt(1989), Honda Prelude III(1990), Opel Senator 3,0(1989) - to były naprawdę dobre auta. Dziś mamy samochody: 1: innowacyjne 2: ekologiczne A wszystko co jest innowacyjne/ekologiczne, musi być drogie, źle zaprojektowane, no i musi ładnie wyglądać, oraz dobrze się sprzedawać.
Moja 16 letnia Omega z 3.2 .... nie raz mnie suka na początku obracała xD Wydawało mi się że ogarnę :D Piękna sprawa, że można wyłączyć całkowicie ESP, a w nowych autach w 100% się nie da. Już nie mówię o wieczornym crusingu w akompaniamencie pomruku V6-ki... Zapach tej starej prawdziwej skóry jest piękny. To auto,mimo że to Opel,to ma duszę. Teraz Opel zszedł na PSY, skończyli się niestety. Nowe auto w tym segmencie nie jest w stanie dać tego co daje stare RWD z silnikiem, a nie mikserem.. Teraz pakuje się max. 2.0 L i kurwa sztuczny dźwięk z głośników .. blee... Tyle ode mnie :)
nawet nie chodzi o to, że wylatane, chodzi o to że puste to i durne, sam ostatnio sprawdziłem, no laska fajna, ale we łbie wiatr hula po pustych przestrzeniach, nadęcie jako to ze mnie sexi sucz i oprócz apetycznego wyglądu nic więcej nie ma. Dlatego warto zwracać uwagę na pozornie pospolite i zwyczajne dziewoje ;)
Zajebisty temat. Kocham auta z lat 90'tych. W pracy mam nowe auta klasy kompakt marek Skoda,Kia,Fiat. Te samochody jakoscia znacznie odbiegaja jakoscia od tego co robiło BMW, Audi, Mercedes, Volvo w latach 90'tych. Poza tym nowe auta robia z ludzi idiotow i nieudacznikow robiac wszystko za nich. Pozdro
Wszystko ma swoje wady i zalety, w starej motoryzacji nie było dajmy na to systemu zapobiegającego najechaniu na pojazd poprzedzający, a w nowej takie systemy można znaleźć już w jakiś kompaktach albo nawet autach z segmentu A, i już mamy kolejną rzecz która może kiedyś uratować nam dupe ale też może się popsuć ;)
"Na materiałach się nie oszczędzało" a wytrzymałość wykonania miała taki zapas, bufor. Dzisiaj ludzie za dużo liczą. Czy im się opłaca, ile wytrzymają komponenty, a przez to i przez parę innych rzeczy (na przykład przez "dobrą ciocię" ESP) motoryzacja po prostu straciła jaja. Duch motoryzacji jest kastratem dzisiaj. :/
Krzysztofie, trzeba być całkowitym dyletantem, żeby mieć inne zdanie! Wszystko co najlepsze w motoryzacji było już powiedziane! Owszem, są może nowoczesne supercars z niesamowitymi osiągami, ale mają się one i tak nijak do starych aut z wyśrubowanymi osiągami.
Wystarczy porównać wygląd starych i nowych aut. Kiedyś agresywne, kanciate i bezkompromisowe. Aktualnie wszystko zaokrąglone, plastikowe i bez charakteru.
Posiadam W202 c280 sport w fabrycznym pakiecie amg z 94roku rzedowa 6 bez żadnych kontroli trakcji itd. Jeździłem autami z salonu ale micha się dopiero cieszy jak wsiadam do swojego merolka i to trzeszczenie foteli w zakręcie przy 120 km/h
Krzychu ! Ale z tym zapachem starych samochodów to trafiłeś 😉Serio, nigdy nie zapomne zapachu samochodu ojca, albo zapachu malucha 😊 Może dlatego, że nowe są teraz przesiąknietę zapachami (wunderdown itp) :-D
Ale na cale szczescie. Jest moda na klasyki . duzo jezdzi odrestaurowanych aut na miescie. Morda sie cieszy. Ze sprzetem tak samo. Pare lat temu. Unitra radmor mozna bylo kupic za flaszke. Teraz dobry egzęplarz stoi po 1000zl. Ludzie sie poznaja na tym co bylo dobre kiedys. Wzmacniacze lampowe to high end teraz
Revers Play tak przyjacielu. 2.2(2226cm³) turbo 20 zaworów. To rozpierdala. A takie dojebane 200 turbo quattro z czarną skórą, zakute i porobione to moje marze
Niesamowite słuchać człowieka z taką pasją w oczach i wzruszeniem... dzięki
Ja lubię samochody przyjazne środowisku. Sam taki posiadam. Moje Volvo zostało wyprodukowane w 1985 roku i jest ciągle w użytku - energia włożona w jego produkcję nie została zmarnowana. Elementy wnętrza, a więc i plastiki, które wytwarza się z przetwórstwa ropy naftowej, nie trafiły na śmietnisko i nie trują planety. Gdyby doszło w nim to uszkodzenia pewnych elementów, kupiłbym je na szrocie od egzemplarzy które nie przejechały drogi życia w całości, zatem dokonałbym recyklingu. Jeszcze długo można by tak wymieniac. Podstawowa zasada o ochronie środowiska, którą znamy doskonale z ostatnich akcji w hipermarketach? Nie korzystaj z jednorazówek.
A Volvo jeździ jeszcze?
Taka prośba i uwaga na poczatek.
Zanim ktoś wyleje na mnie hejt bardzo prosze zeby wysluchal dokladnie co mowie na temat nowych aut. Wzięcie pod uwage faktu ze nagrywałem to na freestylu.
Freestylu czyli bez cięć co 5 sekund ,przemyslen z wikipedi i planowania.
To tylko moje zdanie ktorym sie podzielilem po dlugich przemysleniach czy wstawic ten film czy nie.
Dokurviator- jazda niebezpieczna i dobrze piona mordo wstawiaj póki acta 2 nie działa:p
jakość muzyki w intro mogła by być lepsza bo brzmi jak by była puszczana z za ściany
witam polecam nissana 200sx s13 będziesz pan zadowolony
Moje zdanie jest podobne na temat starej i nowej motoryzacji. Teraz pseudo ekologiczne auta buduje sie pod kierowców nie majacych zadnych umiejetnosci. Od 12 lat prywatnie jeżdze samochodami z lat 90tych, miałem różne sytuacje na drodze ale zadnego nie zozbilem pomimo braku systemow bezpieczenstwa, a noge mam dosc ciezką.
Dokurviator- jazda niebezpieczna siema! Posłuchałem Cie Byku i Ci powiem, że rozumiem Cie od a do z. Do motoryzacji mam dokładnie takie samo podejście. Wiesz jak to jest? To nie jest do końca tak, że kiedyś produkowali furki dla ludzi z zajawką. Od zawsze auta były produkowane jako środek transportu i po prostu do przemieszczania się. Były też sportowe auta dające więcej frajdy. We wszystkim chodzi o czasy. Wtedy nie było możliwości robić tego co teraz, a kiedy one przyszły to się robi. A nie wszystkim podoba się ten postęp. Tak jak z tym rekinem o którym mówisz. Przez ileś tysięcy lat przejdzie jakąś ewolucję i będzie wyglądał inaczej, a taki jak ja czy Ty otworzy źródło w którym zobaczy jak wyglądał kiedyś i powie: kurwa kiedyś lepiej wyglądał i jakoś fajniej pływał. Postępująca technika jest nieunikniona, a my po prostu byśmy chcieli żeby motoryzacja się zatrzymała na latach 90. I żeby w ten sam sposób były produkowane samochody, w ten sam sposób jeździły itd. Odnośnie tej części o ekologii tak samo mam identyczne zdanie. Cóż.. Być może już za dekadę czy dwie wszystko co fajne będzie na zlomowiskach i w muzeach. Łączę się w bólu :d ;) dzięki za materiał, trzymaj się mordo!
" Z ekologii robi się chuj nie ekologia" ~ Dokurviator 2k18
a racje ma , najwiecej smrodzą zanieczyszczają i psują naszą planete właśnie wszelkiego typu fabryki które często juz nie nadążają produkowac , elektronika nowe modele co rok , a po co ? przecie wiele sie nie zmienia , zrobic raz a dobrze produkować przez 5 lat jeden model . tak samo z autami kiedyś auta produkowano przez 10lat , ten sam model a teraz co chwila liftingi chuje muje dzikie węże . produkcja nowych rzeczy jest zła powinniśmy ją ograniczyć i nowe technologie robić rzadziej a porządnie żeby było czuć skok jakości i wydajności .
poza tym weźmy : EU wielka ochrona środowiska , powietrza , no i co z tego , skoro Chiny , USA , Rosja , nie przestrzegają tak tych norm , rzecz jasna dla dobra swoich gospodarek , więc ta cała ekologia to pic na wodę .
Ekologia ma sens ale ta prawdziwa. To co jest w branży automotive i nie tylko to rzeczywiście chuj nie ekologia. Biodegradowalny polimer to skrobia lub mączka drzewna zmieszana z polimerem. Biodegradowalne boczki drzwi to wiury z polimerem. Nie nadaje się to do recyklingu a jak się rozłoży to pozostawia rakotwórczy polimerowy proszek. Ale niestety ekolodzy to najczęściej nie są ludzie wykształceni i potrafią tylko robić raban gdy są podsycani przez odpowiednie lobby. Sama prefabrykacja stali i recykling starych aut to już emisja ogromnej ilości zanieczyszczeń do środowiska. CO2 to pół biedy. Recykling (rzeczywisty) elektroniki to dopiero trucicielstwo. Niestety przez pewien czas miałem styczność z branżą automotive. I chociaż wypowiedź Dokurwiatora nie przypomina wywodu jakiegoś profesora to jest w niej ogromna ilość prawdy. Motoryzacja wygląda jak wygląda bo już dawno z branży dającej ludziom wolność w postaci indywidualnego środka transportu przeobraziła się w źródło zarobku na ogłupionych ludziach. Nie mamy żadnych przepisów które chroniły by konsumentów. A z naszym poziomem edukacji większość konsumentów to ludzi których łatwo oszukać. W takiej rzeczywistości działają prawa przyrody i wygrywa ten kto jest przebiegły a nie uczciwy. Prawie żaden konsument idący do salonu nie przeanalizuje konstrukcji silnika tylko popatrzy ile auto ma koni, czy plastiki nie trzeszczą i jakie ma bajery. Dlatego producent przeznaczający fundusze na porządną mechanikę zawsze przegra z tym który przeznacza fundusze na błyskotki. W latach 70tych silnik projektowało kilku lub nawet jeden człowiek i podpisywał się pod nim swoim nazwiskiem. Po za tym, ze względu na brak danych woleli oni wszystko przedefiniować a do tego nie szli w różne uproszczenia aby zredukować koszt produkcji. W dzisiejszych czasach wygląda to tak że projektują coś setki osób które się nawet z tym nie utożsamiają. Do tego nowoczesne kształcenie jest oparte o różne aplikacje i programy dzięki czemu projektować mogą osoby o ubogiej wiedzy technicznej. Do tego jest milion pośredników i podwykonawców a każdy chce wyrwać jak najwięcej pieniędzy. To nawet nie jest tak że istnieją marki. Jest VW, FORD, JAGUAR, Mercedes itd i zlecają one wykonywanie czegoś tym samym firmom. Te same biuro konstrukcyjne projektują karoserie czy silniki czy linie produkcyjne dla VW czy Mercedesa. Robią to oczywiście według życzeń klienta ale najczęściej wygląda to tak że kopiuje się stare rozwiązania, redukuje się ich koszty wytwarzania. Nawet nie jest tak że auta prowadzą się lepiej. Najczęściej bezpieczeństwo prowadzenia jest poprawione, dzięki inteligentnym systemom i mechanizmom które sterują zaciskami. Ale sporo nowoczesnych aut ma problem z utrzymaniem dużej prędkości w zakręcie ponieważ ich ciężkie nadwozie i tanie zawieszenie się do tego nie nadają. W zakręt wejdzie się szybko i się z niego nie wypadnie, ale systemy będą musiały mocno spowolnić auto dziergając hamulce na poszczególnych kołach. Jedyne co się poprawiło to karoserie, ale nie ich odporność na korozję. Reszta idzie w bardzo złą stronę i to żaden wstyd jeździć starszym samochodem. Na inteligentnym człowieku nie robi to wrażenia gdy ktoś sobie wypruwa żyły żeby kupić nowego badziewie w lizing albo na kredyt. A raczej wręcz przeciwnie. Bo jak patrzeć na człowieka, który wypruwa sobie żyły po to żeby kupić napompowane badziewie wyprodukowane po taniości jeszcze z silnikiem 1.5 warte 1/4 swojej ceny? 2 lata byłem konstruktorem w tej patologicznej branży aż nie wytrzymałem tego psychicznie i poszedłem to branży medyczno elektronicznej, gdzie nie robi się wszystkiego na szybko i na odwal. I na prawdę serce mi pęka gdy widzę jaki potencjał jest w mechanice a jak wyglądają rzeczywiste samochody.
@@pawebogusz8753 ale żeś lekturke pierdolnął
osobiście mam ochotę zwymiotować patrząc na obecną modę na sruvy i krosołwery (co to wogóle kurwa jest?)
Moda
@@adamserafin9462 Chuj nie moda XD
"Muszę przyznać, że nie przepadam za suvami ...a wręcz ich kurwa nienawidzę" haha :-D Lubię jednoznaczne i konkretne opinie :-)
Jestem za starą motoryzacją. Posiadam golfa IV i dla mnie jest najlepszy :)
Takie kazania mógłbym słuchać w kościele co niedziele :D
Szczerze - oglądałem kiedyś obszerny dokument o parowozach, ich historii i złotych czasach. Ludzie mający z nimi do czynienia (maszyniści, palacze, mechanicy) odnosili się to tych pociągów jak do żywych istot, dla nich to nie były tylko kopcące kloce ze stali ale duża część życia tych ludzi, piękno mechaniki, czuli z nimi ogromną więź i o lokomotywach dieslowskich czy elektrycznych wypowiadali się raczej z żalem i pogardą, że to już nie są te piękne i "żywe" maszyny co kiedyś, mimo że są od nich o wiele mocniejsze, sprawniejsze, mniej awaryjne, cichsze i bardziej ekologiczne. Uczucie i sentyment do parowozów przesłaniały im wszystkie zalety nowoczesnych lokomotyw i dlatego oni uważali je za lepsze, za coś więcej, coś co ma duszę.
Myślę, że Twoja opowieść o nowych i starych samochodach ma z tym podejściem dużo wspólnego, ale nie podejmuję się tego oceniać. W istocie, chociaż nowe samochody są pod większością względów wyraźnie lepsze, to w ocenie subiektywnej nie mają w sobie już tego czegoś. Z drugiej strony - za 10, 20 lat będziemy jeździć samochodami autonomicznymi, prawdopodobnie na energię elektryczną i pewnie wtedy będziemy tęsknić i wzdychać za samochodami z lat 2010-2020, które były bezpieczne, komfortowe a jednocześnie wciąż jeszcze dawały frajdę z prowadzenia samemu i decydowania o tym jak szybko chcemy jechać.
Dziś auta są produkowane dla konsumentów, wszystko do wszystkiego jałowe i bez wyraźnego smaku otoczone kolorowym plastikiem i otagowane ze jest super. Simply clever :) pozostaje nam cieszyć się tym co jeszcze pozostało z tamtych lat
Kurła do tej pory katuje Poloneza
Jak się ładnie morda uśmiecha w intro Krzychu 😊
klejnos94 znasz nazwe muzy z inta
Intra
Mikołaj M th-cam.com/video/S19UcWdOA-I/w-d-xo.html łap
Piąteczka Dokurviator. Dzięki za nowy film 👍
pozdrawiam cie ze szkolnej
Zgadzam się z Tobą całkowicie, choć w czasach kiedy docierałem swoje prawo jazdy (za trzy miechy minie 11 lat) były inne standardy mocy itp...większość chłopaczków zaczyna karierę nocnego zapierdalacza od tatowozu. Ja nie byłem wyjątkiem, bo zaczynałem 'KARIERĘ" od 1z pod fajerą. Klasyka Januszy ogarnie,że chodzi o pierwszy 1.9 tdi 90 kuni. Zdarzyło mi się spotkać na żywo z podsterownością wpierdalająć się w betonowy słup i już czuję się specem od tego :D
od tamtej pory zdarzy mi się przejechać rondo na delikatnej podsterownosci ale przynajmniej wiem co moze sie zdarzyc
Swoją drogą Dokurviator masz zajebi
ste meble, całe życie takie chciałem mieć, ale okazuje się, że moja Ukochana takich nie chce ....dlatego cały czas tesknię za klasyką mieć jej nie mogąc.
Tak samo jeśli chodzi o auta...wypowiedziałbym się ale w sumie mi się nie chce, bo i tak nikt tego nie będzie czytać. trzymaj się, tekst: dawaj szampana ruro" mnie zabił :D i jest boski
Dokurviator powinien w niedziele msze motoryzacyjne w kościele odprawiać 😎
Jak ty pięknie opowiadasz , jak docent na uczelni
dobrze powiedziane. STare samochody to jest coś on ma swoją dusze. aż sie chce nim jeździć
Szacun, sam jeżdżę polonezem atu i podzielam twoje zdanie. Brak w nim właśnie ABS, poduszek, wygłuszenia, a nawet wspomagania kierownicy co by się akurat przydało bo ile się okręciłem to lepiej nie mówić. Ale mimo wszystko ma swój charakter i fajnie tak sobie otworzyć okno kręcąc korbką, wystawić łokieć i jeźdźić pomału po mieście.
Popieram, mam wspomniany samochód Daihatsu Charade z 88 i jeździło mi się nim cudownie, po prostu bajka. Przerzuciłem się teraz na samochód o połowę młodszy, mnóstwo bajerów, nowości, systemy bezpieczeństwa i katastrofa, z jazdy żadnej przyjemności i po przejechaniu 400km już świecą dwie kontrolki
Zgadzam się z Tobą i również jestem zapalonym pasjonatem motoryzacji..Stare samochody mają duszę, można z nimi się zaprzyjażnić..w momencie gdy był Coutach na przelocie to aż dreszczy dostałem..To fakt, niektóre marki powracają do korzeni..Np Renault Alpine czy też Ford ile lat dba o swoje koniki..Ale np co Mitsubishi z modelem Eclipse..szkoda gadać..mogli po prostu nowy model stworzyć. Nowe samochody nie mają nic ciekawego dla mnie..a większość wygląda tak samo..Audi, BMW, Mercedes, Skoda, Seat..te marki są bliźniaczo podobne do siebie i aż żal mi tych marek..może niektóre modele wyglądają na prawdę fajnie..np Mercedes AMG S63. Z Zewnatrz przyjemnie..ale gdy zobaczyłem go w środku..zmieniłem zdanie co do tego auta i nawet gdyby dawali za darmo bym nie przyjął..te dwa ekrany ukazujące licznik oraz nawigacje..to mnie odstrasza..może i mam 19 lat i jestem może z pokolenia co technologia powinna fascynować i robić WOOOW..no to jednak nie..boje się co będzie za kilka lat..i ubolewam nad tym, że tak jak mówiłeś..samochody nie są już robione dla ludzi z zajawką..już jebać to, że po 100k km się psują..ale żeby chociaż przez te 100k km dawały frajdę oraz jakiś klimat..JAk np za kilka lat będzie wyglądać SWAP ? jak pokonać te całą elektrykę aby działało to jak nalezy..POZDRAWIAM
Oj prawda stare samochody mają duszę, nowe to tylko elektronika z wyglądu nowe samochody są bardzo podobne, te stare jak mówiłeś są od siebie inne i tak patrząc na na stare BMW M3 e30 to aż się łezka wokół kręci na dodatek to uczucie że sam je odrestaurowałeś to coś wspaniałego. Pozdrawiam
no to podzielam pasje , ja koncze teraz jebaną sesje do roboty i za zarobioną kase kupuje bmw e36 w coupe , chce własnie kupić taką za 3-4k i rozkręcić i złożyć spowrotem z pełnym odrestaurowaniem, no i pewnie modami ;) trzeba poprawić fabrykę :D a jesli się orientujesz to może doradzisz czy silniki 2.5 i wyżej w e46 są dobre bo zamierzam kupić e36 z 1.6/1.8is i swapa potem robic tylko nie wiem jaki dawca czy e46 czy może e39 e38 ? gdzie montowano dobre silniki żeby i pojeździły i przyjeły jakieś mody ?
Alhizer 2.5 to są spoko silniki ale to zależy na jaki trafisz tak Dokurviator ma to 2.5 i trafił mu się naprawdę dobry egzemplarz bo sam widzisz jak go katuje a i tak żadnego remontu nie robił
2.8 tez są dobre ale tak jak w wcześniej napisałem zależy jaki ci się trafi. A jak chcesz już taki zajebisty silnik to 4.4 v8 a z jakiego modelu BMW to obojętnie aby silnik był zdrowy. Pozdrawiam
dzięki , v8 to v8 musi byc zajebiste ;D ale jednak musze zejśc na ziemie i raczej 2,5 szukam , fajnie że obojętny model bo myśle nad anglikiem jako dawca sa wmiare tanie a podejrzewam że mniejsze ryzyko trafienia na zakatowaną sztuke, najłatwiejszy swap byłby z e36 z 2,5 ale znalezienie czegoś wartego uwagi to szukanie igły w stogu siana raczej
Stara motoryzacja jest najlepsza, mam napęd na tył i czy to zimą czy podczas deszczu musiałem zareagować żeby nie zaliczyć dzwona. Stara motoryzacja uczy człowieka pokory i myślenia, a nowa zabiera te szare komórki.
Stare samochody są jak wino im starsze tym lepsze hehe. Też uważam że stare samochody są lepsze.
Porsche 911 reimagined by Singer and Williams łączy nowe i stare .. prawdziwy miód na serce , a ten środeczek
Kiedyś to było
kurła
nie to co teraz
Ale kiedyś było
nie kurła, kiedyś to będzie kurła mać
Ja mam toyote celice ts z 2000 roku, mogłem kupić coś młodszego ale nie chciałem, ten samochód podoba mi się wizualnie, uwielbiam jego dźwięk, to jak się wkreca do 8.5rpm i to że w zakrętach muszę się zapierac kolanami zeby siła osrodkowa mnie nie wyjebala z fotela w zakręcie i to kocham :D jedyny minus to że ten samochód ma napęd na przód ale i tak jest fajnie :)
Najlepszy film ever. Puściłem to już z 20 osobom i wszyscy myślą Tak samo.
Mam 19 lat i uważam że stara motoryzacja forever ❤💪
Osobiście lubię elektronikę w aucie ale tak z umiarem.
Wielkie tablety i światła w każdym kącie po co?
Masz smartfon, starczy, chcesz sprawdzić pogodę to się zatrzymasz na stacji rozprostować nogi i zobaczysz.
Fajnie jak masz pokazane jakie masz spalanie bo wtedy co tankowanie nie liczysz ile tym razem ci spalił.
Masz wskaźnik temperatury zewnętrznej bardzo fajnie bo możesz nagle zobaczy że jest temperatura blisko 0 i nie zapierdalasz 120 tylko 80 bo wiesz ze może być ślisko.
Moment kiedy elektronika zaczęła pojawiać się w autach to jest szczyt najlepszej motoryzacji.
W nowych autach nawet niekiedy nie ma bagnetu żeby sprawdzić stan oleju to jest chore.
Sterowanie cyfrowe silnikiem bardzo dużo dało motoryzacji ale teraz niekiedy jest to aż przesadzone.
Bardzo dobry materiał ;) zgadzam sie z Tobą, niby te nowe samochody sa okej, ale jednak z biegiem lat coś zaczyna się zmieniać to co wspomniałeś, to już nie idzie w stronę że możemy maszynę kontrolować, tylko jest na odwrót, to ona gdy wyczuwa niebezpieczenstwo sama reaguje, w nowych autach coraz mniej musimy myśleć, bo to samochody za nas myślą.
Stara motoryzacja zdecydowanie wygrywa sporo moich znajomych ma nowe nowe samochody jakieś seaty, Audi czy bmki, owszem fajnie "idą" ale to nie jest to samo jest w nich spokój i cisza jak w kiblu podczas "dwójki", jedyne co się w nich dzieje to świat za oknami przyspiesza i wskazówki się przesuwają. (tak na nowy mnie nie stać a pieniądze pakuję w stary) A w starym samochodzie jest ta magia, człowiek wsiada i czuję że przyspiesza, słyszy ten silnik, skupia się na jeździe a nie na tych ekranach i przyciskach od klimy, stare auto daje masę radości, deskę rozdzielcza zna się na pamięć i nawiewy czy muzykę ustawia się bez patrzenia na panel radia czy klimy, jest ten manual, ta radocha gdy wymieni się jakiś zniszczony element na nowiutki albo się go doprowadzi do takiego stanu, nic nie krzyczy jakie jest spalanie dzięki czemu człowiek zamiast myśleć ile mu spali cieszy się z jazdy, nie trzeba zapierdalać ile fabryka dała przez cały czas, można jechać powoli i cieszyć się tym autem które ma duszę, w nowym większość rzeczy trzeba naprawiać u mechanika a w starym można samemu, w nowym się nic nie zmienia bo przecież tyle kosztował i strach coś rozjebać, a w starym modyfikujesz, nawet mentalność tych osób (mówię na przykładzie moich znajomych) mają nowe auta i jeżdżą z punktu A do punktu B i nic poza tym, a ja w moim starym wozidle jeżdżę dla przyjemności tripy bez celu żeby tylko być w tym samochodzie, nocne przejażdżki z cicha muzyka kavinsky gdzie Basik lekko zawiewa z tyłu a w tle dźwięk silnika, to jest piękne, to jest magia, o tym ludzie zapominają przez co w moim gronie jestem tym "debilem" bo nikt nie rozumie co mi w duszy siedzi i skąd ta moja fascynacja, tyle ode mnie, Panie Krzysiu jestem tego zdania co Pan, nadajemy na tych samych falach, szanuję i pozdrawiam :)
Fun fact!
Vulvo 940 z crashtestu nie miało silnika.
Podoba mi się twoje podejście i się z nim zgadzam. Zupełnie odwrotne podejście do kickstera który woli nowszą motoryzację.
Mam co prawda auto które się jakoś nie wyróżnia - Opel Astra F. Ale to stara dobra szkoła robienia samochodow. Moja sztuka nie ma wspomagania, nie ma ABS, poduszek, el.szyb itp. I pomimo to niesamowicie przyjemnie mi się tym jeździ (poza upałami :D), odnajduję się tam jak nigdzie indziej, wszystko takie prawdziwe, surowe, że nawet pomimo małej mocy daje mi dużo frajdy z jazdy. I znam te autko od podszewki. Jak pomyślę że przyjdzie kiedyś zmiana na coś nowszego to aż się boję
W tych czasach w sumie to praktycznie już tylko motocykliści czerpią radość z czystej jazdy
Twój kanał oglądam od niedawna i przypadkowo wpadłem na ten filmik Obejrzałem go w całości bez żadnej przerwy i chcę powiedzieć, że widać u Ciebie wzruszenie i sentyment do tego co przeminęło Bardzo miło było poznać Twoje zdanie na ten temat i ja absolutnie się z nim zgadzam Pytając swoich znajomych - Czy podoba Wam się Volvo 740? - często w odpowiedzi słyszę - Daj spokój to jest paskudne Nie wolałbyś czegoś innego, nowszego? - wtedy trochę mi smutno, ponieważ dla mnie jest to jeden z samochodów marzeń, aczkolwiek nigdy nie miałem okazji się nim przejechać Duży, ciężki kawał stali, świetne silniki, wygodne fotele, dużo miejsca dla pasażerów i w bagażniku, ale takie surowe i kanciate nadwozia już nie powrócą, dlatego takich samochodów w dobrym stanie to tylko ze świecą szukać
Dziękuję za możliwość obejrzenia świetnego materiału i proszę o więcej
Pozdrawiam
Ja osobiście uwielbiam samochody z lat 1985-2005 i później te nowe. W pełni zgadzam się z twoim zdaniem na temat motoryzacji. Sam gdybym miał mustanga pierwszej generacji w garażu to bym w nim spał jadł i najlepiej żył. Ale w nowej motoryzacji podoba mi się ten powrót. Niektóre marki wracają do korzeni. Podoba mi się nowa klasa S w coupe tak bardzo nawiązuje do ukochanego króla SEC-a że po prostu samochód marzeń. Nowe mustangi też stylistyką nawiązują do korzeni co bardzo lubię. Jest wiele przykładów ale masz racje nie ważne jak by próbowano stara motoryzacja nie wróci bo prawdopodobnie ekologia by ją uśmierciła.
Nie ma to jak stara motoryzacja zapach takiego auta jak wsiadasz do środka a nowy do którego wsiadasz wali plastikiem to jest jak "niebo a ziemia" klank zamykania drzwi w starych samochodach tego nic nie przebije :) #Ognisko zawsze bedzie lepsze od grila xd
Właśnie, te dźwięki starych drzwi :) takie soczyste, na przykład opel miał takie jeszcze pod koniec lat '90
Majster99 Mi sie bardzo podoba klank z e30 z drzwi :) ale z Oplem "oprelkiem" xd sie zgodzę
Najlepszy odcinek na TH-cam od długiego czasu wśród autoholików!!!
Zajebisty odcinek! Bardzo wartościowy przekaz… A wstawka z Audi 200 2.2T - bezcenna :)
Pozdrawiam autora filmu i wszystkich miłośników starej, dobrej motoryzacji!
bardzo elegancki materiał. pierwszy raz widzę tak dobry film bez cięć. i te argumenty... oby tak dalej.
PS. oczywiście, że stare :)
Pełna zgoda :-) Fajnie jest posłuchać jak ktoś ma takie samo podejście jak ty. Zapraszam na wódeczkę pod Kraków. Mimo wszystko jest nas wielu chociaż coraz mniej.
Jak idzie o SUVy, to zamysł takiego auta był świetny.
Sam mam Hondę CR-V pierwszej generacji - auto do bólu praktyczne, pozbawione nowinek, w którym jedyna elektryka to szyby, dach i światła. Prześwit taki, że można się pod nią czołgać bez podnoszenia, balonowy profil opony - wszystko to sprawia że daje sobie świetnie radę na dziurawym asfalcie, nieutwardzonych drogach i w lekkim terenie. Pozwala pojechać prosto z biwaku w totalnej dziczy po karkówkę i browary do Bied(r)y w najbliższym mieście i nie zachowuje się na asfalcie jak dmuchany materac - zawieszenie jest zestrojone sztywno, nie wychyla się nadmiernie na zakrętach, jak to mamy w terenówkach z prawdziwego zdarzenia. Jeśli ktoś chce mieć jeden samochód do wszystkiego, to taka stara Hondziawka jest idealna. Jedyny minus, to że przy 170km/h trzeba do siebie krzyczeć.
Nowe SUVy też mają swoje plusy, ale nie udają już nawet, że mają jakiekolwiek zdolności terenowe. Prześwit niewiele większy od Golfa II, opony o niskim profilu na felgach 19' - to strach nawet, w mieście do którego zostały stworzone, podjeżdżać pod wysoki krawężnik, nie mówiąc już o wjechaniu w jakieś krzaczory żeby powędkować w niedostępnym dla byle Astry I miejscu. Ich zaletą jest tylko wyższa pozycja za kierownicą, co zwiększa widoczność i ogranicza oślepianie przez innych w nocy. Mam za to wrażenie, że są mniej przestronne, niż podobnej wielkości hatchbacki.
Moja CR-V miło mnie zaskoczyła ilością miejsca - myślałem że płyta podłogowa Civica nie pozwoli mi cieszyć się wygodą prowadzenia, ale jednak. Miejsca nad głową full z przodu i z tyłu, a ogólnie to można bez problemu przejść z przodu do tyłu bez wysiadania z auta i większej gimnastyki.
Aha, no i zapomniałem wspomnieć. CR-Vka Elegancko kręci bączki na mokrej trawie i piachu. Jedyny system to ABS, więc nic nie ogranicza fantazji kierowcy. Czekam z niecierpliwością na zimę i mam nadzieję, że nic nie pognę.
Ja również kocham starą motoryzacje. Stare auta mają w sobie to coś.
Najmądrzejszy kur.wisym znający się na doku.wianiu i samochodach,do tego ma mega gatkę.
Te volvo przy zderzeniu z renaultem nie miało silnika. Chyba dużo to zmienia przy strefie zgniotu ;)
Gówno prawda, mit stworzony przez fanbojów Vovo ze srogim bólem dupy pod filmikiem z testem Fifth Gear. Silnik sam w sobie nie ma wpływu na strefę zgniotu, jedyny wpływ ma sposób jego mocowania - np. silnik wzdłużny usztywnia nieco nadwozie przy zderzeniu. Wszystko jest tak zaprojektowane aby silnik przy zderzeniu razem ze skrzynią biegów nieco wsuwał się pod auto żeby nie wbić się na ścianę grodziową, w przejmowaniu siły uderzenia nie ma absolutnie żadnej roli - spełniają ją podłużnice i elementy nadwozia, w ostateczności kiedy one się poddadzą energia idzie na słupki. Fakt jest niestety taki, że Renault Modus to dużo bezpieczniejszy samochód od Volvo 940.
@@GinsengStrip-wt8bl Zacząć trzeba od tego że Volvo 940 miało napęd na tył. W samochodzie z tylnym napędem silnik jest ważnym elementem wzmacniającym kabinę, bo siła uderzenia jest poprzez skrzynię biegów przekazywana na wał napędowy, a stamtąd na tylny most który rozprasza energię niszcząc fragment podsłogi do którego jest przymocowany. Krótko mówiąc, duża część energii w Volvo z silnikiem poszłaby dookoła kabiny. Po drugie Fifth Gear kłamał mówiąc na podstawie tego testu, że trzeba zweryfikować pogląd jakoby cięższy samochód był bezpieczniejszy. Silnik z osprzętem waży jakieś 200kg, co znaczy że Volvo ważyło w tym teście góra 200kg więcej od Modusa. Poza tym w Volvo tajemniczo zniknęła belka pasa przedniego. To nie jest plastik żeby rozleciał się w drzazgi.
@@GinsengStrip-wt8bl co ty pierdolisz mordo
@@Коваль-г9л argumenty poza co ty pierdolisz jakieś masz?
Co prawda to prawda z tą ekologią. Miło było posłuchać. Pozdrawiam z Białegostoku :-)
jakby komuś nie chciało się calego oglądać, to streszczę: Kurrła kiedyś to było
Fajnie gadasz Krzychu, przy piwku to do rana można by tak rozmawiać 😁😁 pozdro dla Ciebie!
Widać w twoich oczach zakorzenioną pasję do motoryzacji, dawno już nie widziałem żeby ktoś z taką właśnie pasją w oczach opowiadał o czym kolwiek, wielki szacun👍. Jak to mówią nowe auta mają klime, ale stare maja klimat. Pamiętam jak jeszcze za dzieciaka uwielbiałem się bawić w starej Skodzie Octavii bodajże z 64 roku, jak już do niej wysiadłem to ciężko było mnie stamtąd wygonić 😁. Stare auta mają duszę a nowe kupę gównianej elektroniki.
Intro na kozaku! Ogólnie mi się podoba motoryzacja do około 2005. Potem padaka z wyjątakami jak gtr itd.
Zgadzam się. Pamiętam audi 100cc mojego dziadka i ten dźwięk wysuwanej antenki . Lata 90 . Pozdrawiam
Poproszę więcej podobnych filmów :)
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to powiem tak, miałem wypadek jadąc chryslerem pacificą z 2007 roku. Typ jechał pierwszym foresterem, wyjebał we mnie ja jechałem 100 on 100. Ja wyszedłem z samochodu i jakby mi drugi podstawili to bym sobie wrócił do domu, a jego zabrał helikopter. Poduszki wybuchły wszystkie, na kolana itp. Jak świadkowie widzieli to subaru to się pytali czy to nie jest jakiś polonez. Mało zostało z tego samochodu bo odbił i przejechałem mu po boku, tak że poleciał w drzewa i rów. I nie wyobrażam sobie jakby tam jakieś dziecko jechało czy coś. Więc uważam że to wystarczy żeby powiedzieć że nowa motoryzacja jest lepsza.
A ja slyszalem ze najwiecej wypadkow jest na łuku drogi :). Uwielbiam stare samochody i taki mam. Najlepszy samochod silnik kierownica i kola. Ogolnie uważam ze motoryzacja poszla w zla strone juz 100 lat temu robiac silniki spalinowe dajac zarobic baronom paliwowym.
Pięknie powiedziane
Potwierdzam. Tyle mogę powiedzieć na temat tego filmu. Moje E30 też to potwierdza każdego dnia kiedy je odpalam i daje radość z jazdy przez cały czas. Wysiadasz i mówisz: to był zaj...sty przejazd z punktu A do B :)
Masz racje Dokurwiator ja również preferuje starsze roczniki.Ja urodziłem się w 1987 a motoryzacja dla mnie zatrzymała się w 2001 r kiedy BMW wypuściło serie E65 wtedy skończyła się stara motoryzacja i weszły komputery .
Moim zdaniem motoryzacja w BMW skończyła się w 2003 z wypustem ostatniej E39. Jeśli chodzi ogólnie o motoryzację to większość poszła się je*** od 2005.
Stara zdecydowanie!
Stare samochody maja duszę, mimo że mam tylko zwykłą corse B to potrafię się cieszyć z jazdy bo ten samochód czuć, tapicerka zatrzeszczy, szyba na korbke zaskrzypi ale to jest fajne, wszystko jest proste.
Stare samochody miały zwyczajnie dusze sam jestem zakochony w starych toyotach bo kiedyś toyota nie robiła tylko ekonomicznych popierdalaczy ale też wykorwiste szybkie i niezniszczalne samochody nawet taka stara carolina potrafiła zaskoczyć zapasem mocy
Za tak długi odcinek to szanuję 😉
Oj prawda prawda
Ja mam 23 lata i jestem za starymi autami wole stare dobre auta, które robią po 1mln km niż nowe, które się psuje po 300tyś km :D Tak też zostałem posiadaczem swojej a4 b5 z zajebistym napędem quattro :)
szczureks18 paaanie który nowy np tsi wytrzyma 300tys, moje ulubione 1.4tsi twin charger co oni z tego chyba 160/180kuca pompuja ale wszystko w nim strzela 😂 jak dla mnie dobre samochody skończyły się po 2005 :) ok było kilka perełek typu 3.2 vr6 albo 2.0fsi.. O dieslach się nie wypowiem bo z diesla jeździłem tylko 1.9sdi tak to wszystko benzyny bez turbo
@szczureks18 także wolałem stare A6 C4 quattro z porządną V-ką, która lubi się wkręcać na obroty niż jakiś nowszy wóz z sokowirówką który kupiłbym w podobnej cenie. Oczywiście stare auto wymaga więcej troski - nie dla ludzi którzy mają 2 lewe ręce i zaglądają pod maskę dopiero jak samochód stanie na trasie.
Zacytujmy klasyka "Kurłaaa kiedyś to było"
Stare a nowe auta to coś jak...zwierzęta dzikie a hodowane. Kot za oknem w bloku na parapecie z karmą a kot walczący szukający myszy by wyżywić siebie i swoje młode... pierwszy bez człowieka umrze drugi będzie żył. Pies domowy - pies latający dziko po wsi...
Dominik Nowak ladnie napisane
Sedno ,
to właśnie tu jest różnica...👌👍
Lotus Espirit Turbo 2,2 - moje marzenie od zawsze ;)
Miałem Mercedesa W115(1974), W123(1980), W124(1987), Volvo 240(1977), Audi 80 B1(1976), Audi 80 B2(1977)Audi 100 C2(1982), Mitsubishi Colt(1989), Honda Prelude III(1990), Opel Senator 3,0(1989) - to były naprawdę dobre auta.
Dziś mamy samochody:
1: innowacyjne
2: ekologiczne
A wszystko co jest innowacyjne/ekologiczne, musi być drogie, źle zaprojektowane, no i musi ładnie wyglądać, oraz dobrze się sprzedawać.
Dobrze panie prawisz!!!
Moja 16 letnia Omega z 3.2 .... nie raz mnie suka na początku obracała xD Wydawało mi się że ogarnę :D Piękna sprawa, że można wyłączyć całkowicie ESP, a w nowych autach w 100% się nie da. Już nie mówię o wieczornym crusingu w akompaniamencie pomruku V6-ki... Zapach tej starej prawdziwej skóry jest piękny. To auto,mimo że to Opel,to ma duszę. Teraz Opel zszedł na PSY, skończyli się niestety. Nowe auto w tym segmencie nie jest w stanie dać tego co daje stare RWD z silnikiem, a nie mikserem.. Teraz pakuje się max. 2.0 L i kurwa sztuczny dźwięk z głośników .. blee... Tyle ode mnie :)
Oczywiście, że się da. Wyciągasz bezpiecznik od ABS i nagle wszystkie systemy umierają.
Ale trzeba szukać i grzebać przy bezpiecznikach, a w starych wozach wystarczy wcisnąć ESP OFF i wszystko za wyjątkiem ABS jest uśpione.
Z nowymi autami jest jak z młodymi dziewczętami...wygladaja jak milion dolarow,a w srodku ? No coz....
"dziwkkkkkkczętami" tzn
Dziura, ręka wchodzi xDDDD
sartx miałem to właśnie napisać, zgadzam się z tobą w 100%
No co? Z zewnątrz WYGLĄDAJĄ jak milion dolarów, a w środku to milion już tam BYŁ... ;)
nawet nie chodzi o to, że wylatane, chodzi o to że puste to i durne, sam ostatnio sprawdziłem, no laska fajna, ale we łbie wiatr hula po pustych przestrzeniach, nadęcie jako to ze mnie sexi sucz i oprócz apetycznego wyglądu nic więcej nie ma. Dlatego warto zwracać uwagę na pozornie pospolite i zwyczajne dziewoje ;)
Mam takie samo zdanie, super film !
Krzysiu. Co mogę powiedzieć. Masz zupełną rację. Sam jeżdżę lancią kappą z 95 r. I to jest to. Czyli prawdziwa motoryzacja. Pozdrawiam.
Zajebisty temat. Kocham auta z lat 90'tych. W pracy mam nowe auta klasy kompakt marek Skoda,Kia,Fiat. Te samochody jakoscia znacznie odbiegaja jakoscia od tego co robiło BMW, Audi, Mercedes, Volvo w latach 90'tych. Poza tym nowe auta robia z ludzi idiotow i nieudacznikow robiac wszystko za nich. Pozdro
Jakby była możliwość kupienia Nowej Audi 80 brałbym kredyt 😁
Wszystko ma swoje wady i zalety, w starej motoryzacji nie było dajmy na to systemu zapobiegającego najechaniu na pojazd poprzedzający, a w nowej takie systemy można znaleźć już w jakiś kompaktach albo nawet autach z segmentu A, i już mamy kolejną rzecz która może kiedyś uratować nam dupe ale też może się popsuć ;)
Kurde sie mi nostalgia właczyła ;)
Dobre porównanie z tymi ogniskami😀
kurwa sentymentalnie naprawdę zajebisty odcinek
Zajebiste te intro 😀 pozdro Panie Panewa !
Już na samym początku piękne słowa
"Na materiałach się nie oszczędzało" a wytrzymałość wykonania miała taki zapas, bufor. Dzisiaj ludzie za dużo liczą. Czy im się opłaca, ile wytrzymają komponenty, a przez to i przez parę innych rzeczy (na przykład przez "dobrą ciocię" ESP) motoryzacja po prostu straciła jaja.
Duch motoryzacji jest kastratem dzisiaj. :/
zajebiste intro. Aż drugi raz trzeba było obejrzeć :D
elegancko dobry filmik
Cisza w środku, zapach i dzwięk skóry, pomruk M30.. Jak tu nie kochać starej E34
albo jak masz skóry ten zapach ahh coś pięknego
Krzysztofie, trzeba być całkowitym dyletantem, żeby mieć inne zdanie! Wszystko co najlepsze w motoryzacji było już powiedziane! Owszem, są może nowoczesne supercars z niesamowitymi osiągami, ale mają się one i tak nijak do starych aut z wyśrubowanymi osiągami.
Wystarczy porównać wygląd starych i nowych aut. Kiedyś agresywne, kanciate i bezkompromisowe. Aktualnie wszystko zaokrąglone, plastikowe i bez charakteru.
Uważam tak samo jak ty, piona ✋👍
Dokurviator, mój mistrzu
Diora była tak zajebista, że jak padła to Yamaha świętowała bo rozwiązania z Diory wprowadziła 8 lat później!
Posiadam W202 c280 sport w fabrycznym pakiecie amg z 94roku rzedowa 6 bez żadnych kontroli trakcji itd. Jeździłem autami z salonu ale micha się dopiero cieszy jak wsiadam do swojego merolka i to trzeszczenie foteli w zakręcie przy 120 km/h
Szanuję ♥️
zajebiste INTRO!
dobrze rozkminone dobry odcinek
Przykre,ale prawdziwe,taka sama historia jest teraz z nowymi motocyklami,plastikowe zabawki bez duszy
Dobrze gada pozdrawiam
Jak intro dojebane 10/10 tak i cały odcineczek
Kuuurła, kiedyś to było.
Krzychu ! Ale z tym zapachem starych samochodów to trafiłeś 😉Serio, nigdy nie zapomne zapachu samochodu ojca, albo zapachu malucha 😊 Może dlatego, że nowe są teraz przesiąknietę zapachami (wunderdown itp) :-D
Ale na cale szczescie. Jest moda na klasyki . duzo jezdzi odrestaurowanych aut na miescie. Morda sie cieszy. Ze sprzetem tak samo. Pare lat temu. Unitra radmor mozna bylo kupic za flaszke. Teraz dobry egzęplarz stoi po 1000zl. Ludzie sie poznaja na tym co bylo dobre kiedys. Wzmacniacze lampowe to high end teraz
2.2 turbo w Audi mnie zawsze rozkurivia :D
Revers Play ale 20v !! Najlepszy !!
Plebejski Uciekinier jeśli mówi o 2.2 to tak te 5 garów robi gnuj 😃
Revers Play tak przyjacielu. 2.2(2226cm³) turbo 20 zaworów. To rozpierdala. A takie dojebane 200 turbo quattro z czarną skórą, zakute i porobione to moje marze