Dziękuje za ciekawą konferencję, wiele razy uśmiechałam się słuchając. Chociaż nie ze wszystkim się zgadzam w 100%. Wiadomo każdy ma prawo do swoich poglądów. Patrzę z perspektywy osoby która miała na odwrót, to ja jako nastolatka byłam wierząca i praktykująca a moje poglądy były uznawane w domu za nieżyciowe. Czasami i tak bywa. Co do konferencji to szanuje ogromną wiedzę i doświadczenie Pani Moniki i Marcina, jednak momentami wydawała mi się niespójna jeśli chodzi o zmuszanie dorosłych "dzieci" do czegoś. Przykład z paleniem w salonie 40latka który jeszcze mieszka z rodzicami. Dlaczego tutaj jest kwestia władzy? Na zasadzie to jest mój dom wiec masz się dostosować. A gdzie dogadanie się? Obie strony sa ważne skoro mieszkają w jednym domu, być może ten 40latek dokłada się do czynszu. Nie tylko rodzic z pozycji hierarchii. Można przecież rozmawiać. Podobno nawet małe dzieci chcą współpracować, nie trzeba wszystkiego narzucać siłą i władzą rodzicielską. Państwo Gajdowie są za wolnością ale tylko w kwestiach światopoglądu a w innych dziecko nawet dorosłe ma się podporządkować. A co jak to rodzic pali w domu i używa tego samego argumentu :"bo to jest moje mieszkanie"?Dziecko nie pa prawa do dyskusji co JEMU to robi? Przykład z mojego życia. Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie chodzi o pozwalanie na wszystko dzieciom tylko o to, że to są odrębni ludzie nie tylko w kwestiach światopoglądowych ale też w innych. I warto ich choćby wysłuchać i zastanowić się dlaczego coś robią inaczej. Podobał mi się przykład z kłamaniem, żeby zastanowić się dlaczego dziecko kłamie a nie tylko wyciągać konsekwencje. To temat rzeka trochę. Wiem ,że pewnie wiele osób się oburzy na mój komentarz. Bo nie patrzę na wychowanie bardzo tradycyjnie. Jestem bardziej za relacją ale nie partą na walce o władzę. Polecam książkę "Dobra relacja" Małgorzaty Musiał i jej bloga jeżeli kogoś zainteresowało moje podejście. Fajne są też książki z serii "Jak mówić żeby dzieci nas słuchały i jak słuchac żeby do nas mówiły".
Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus.Mysle ze pani Monika chciala powiedziec,ze jesli dziecko mowi prawde to to juz jest dla niego sukces i trzeba mu pogratulowac.Wiec w sytuacji krytycznej mowimy mu np..sluchaj najwazniejsze dla ciebie i jesli dla ciebie to tez dla mnie jest to zebys mi powiedzial jak to naprawde bylo i obiecuje ci,ze nie wyciagne zadnych konsekwencji i szybko to zapomne..ale licze na ciebie zebys mowil mi jak jest a potem razem mozemy sie zastanowic jak temu zaradzic,zeby nasza relacja byla szczera.bo mowic prawde wyzwala sumienie...musimy pomagac naszym dzieciom zrozumiec ze to jest ulga..noi my rodzice nie klammy i nie manipulujmy swiadomoscia naszych dzieci...pozdrawiam
I dont mean to be offtopic but does any of you know a tool to log back into an Instagram account?? I stupidly lost my account password. I love any help you can offer me
@Jayceon Xander thanks so much for your reply. I got to the site thru google and Im in the hacking process atm. Seems to take quite some time so I will get back to you later when my account password hopefully is recovered.
Niestety nawet Pan Jezus Miłosierny przekazywał Siostrze Faustynie przedsoborowe treści o potępieniu dusz wielu ludzi, w tym także tych prawdziwie dobrych, ale niewierzących. Czy mógł tak bardzo zmienić się po SV2?
przecież to nie chodzi o "zmuszanie do małżeństwa", chodzi o nie tworzenie warunków do permanentnego życia w grzechu ciężkim. Manipulacja to najbardziej delikatne słowo jakie przychodzi mi do głowy.
Ale dawanie sakramentów niewierzącym (nawet ochrzczonym niewierzącym) to "karmienie trupa". A przymus jest jedną z przesłanek nieważności sakramentu małżeństwa. W takim przypadku sytuacja osób żyjących bez ślubu się w ogóle nie zmienia - dalej nie są małżeństwem...
Bóg dając człowiekowi wolną wolę ewidentnie stworzył mu "warunki do permanentnego życia w grzechu ciężkim". Ojciec Jezusa Chrystusa "zsyłając deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych" okazuje się - z tego co rozumiem - lewakiem i relatywistą moralnym. Bo gdyby np. każdego grzesznika bolały zęby albo oparszywiło mu owcę w zagrodzie - to wielu ludzi powstrzymałoby się od nieprawości, prawda?
A propo dorosłości i mieszkania z rodzicami. Niestety ale są bardzo cieżkie czasy jeśli chodzi o wynajecie badź kupno mieszkania :) to nie jest takie proste :)
Bardzo fajna konferencja, dzięki za wstawienie! Mam tylko jedno pytanie, w momencie kiedy jest mowa o sakramencie małżeństwa i nie przymuszaniu dwojga ludzi to podejmowania tej decyzji wbrew czasami ich woli. Raczej należy się starać pokazać pozytywne aspekty, plusy które wiążą się z czymś takim itd... Jak to się ma do chrztu dzieci? Dlaczego przymuszamy kogoś, kto na dodatek nie jest świadomy, do sakramentu chrztu?
Celebrans: Prosząc o chrzest dla waszego dziecka, przyjmujecie na siebie obowiązek wychowania go w wierze, aby zachowując Boże przykazania, miłowało Boga i bliźniego, jak nas nauczył Jezus Chrystus. Czy jesteście świadomi tego obowiązku? Rodzice: Tak albo: Jesteśmy tego świadomi. Celebrans zwracając się do chrzestnych, pyta ich: A wy, drodzy chrzestni, czy jesteście gotowi pomagać rodzicom tego dziecka w wypełnianiu ich obowiązku? Chrzestni: Jesteśmy gotowi. Przyjmijcie światło Chrystusa. Następnie przedstawiciel każdej rodziny (np. ojciec lub chrzestny), zapala świecę swego dziecka od paschału. Potem celebrans mówi: Podtrzymywanie tego światła powierza się wam, rodzice i chrzestni, aby wasze dzieci, oświecone przez Chrystusa, postępowały zawsze jak dzieci światłości, a trwając w wierze, mogły wyjść na spotkanie przychodzącego Pana razem z wszystkimi Świętymi w niebie..... Dziecko przynoszone do chrztu nie jest świadome sakramentu, dlatego to, rodzicom i chrzestnym powierzony zostaje obowiązek (!) wychowania dziecka "w wierze, którą wspólnie wyznaliśmy". To rodzice i chrzestni są odpowiedzialni za "podtrzymywanie tego światła"-wiary. Nikt nie podejmuje się odpowiedzialności za sakrament małżeństwa poza samymi małżonkami. Tak jak rodziców i chrzestnych pyta ksiądz: czy są świadomi tego obowiązku (wychować dzieci w wierze), tak pyta samych narzeczonych: czy chcecie świadomie...wstąpić w związek. Dzieci przymuszamy do wielu innych rzeczy (chodzenia do szkoły, sprzątania zabawek, mówienia "dziękuję" albo "przepraszam", czy mycia uszu i bierzemy odpowiedzialność za to).
@@teresalas9747 Jest raczej odwrotnie. Jeżeli zachowujemy autorytet, mamy nadal na nasze dzieci wpływ gdy są dorosłe (bo liczą się z naszym zdaniem ponieważ jesteśmy dla nich ważni). Ale dorosły człowiek odpowiada sam za siebie.
W końcu ktoś odważnie mówi o nie zmuszaniu do obrzędów. I o też. O tzw.moralnosci katolickiej. Ile to krzywdy może przynieść takie wypaczone wzorce w sferze seksualności np.
Dorosłe dzieci mają prawo wyboru w każdej kwestii! Z kim śpią, w co wierzą, gdzie pracują. Tyle w temacie. O CZYM TU MOWA!!!!! MAŁŻEŃSTWO TO TEZ ŚLUB CYWILNY!!!!
Lucja B "dorastajace" nie dorosłe. . a druga sprawa ze dorosłość nie polega na "robieniu co się chce". nie możesz robić co chcesz np. krzywdząc osoby trzecie. dojrzały człowiek nie jest nie tylko niezależny, jest wspolzalezny.
@@HannaH-xu8jt Każdy człowiek ma prawo wierzyć bądź NIEWIERZYC w Boga, czy to dziecko czy podrostek czy dorosły! !!!! To w średniowieczu zmuszano do wiary za nieobecność w kościele karano chłostą!
@@HannaH-xu8jt Nie poruszam tu kwestii krzywdzenia kogokolwiek....a krzywdą jest zmuszanie do udawania ze ma się inne poglądy, czyli do kłamstwa, pod groźbą jakiegoś odrzucenia choćby. ..
46 minuta, że zbawienie jest poza Kościołem. W takim razie po co ewangelizować? Po co bronić wiary? Po co wymagać? Zamknijmy się w swoim domku aż nas lewactwo zaleje. Przecież św. Paweł też tak zrobił i reszta apostołów też... a nie... zaraz...
Dziękuję za wasze 3 konferencje. Bardzo mi pomogły. Bóg zapłać.
już długo się zmagam z takimi problemami w obliczu dzieci, które odeszły od Kościoła- dziękuję za wsparcie...
Wiele skorzystałam słuchając tej konferencji . Podziwiam, szanuję i bardzo dziękuję.
Ale fajnie sie Was slucha. Taki powiew swierzego powietrza w kosciele. Taki kosciol to ja rozumiem.
Dziękuje za ciekawą konferencję, wiele razy uśmiechałam się słuchając. Chociaż nie ze wszystkim się zgadzam w 100%. Wiadomo każdy ma prawo do swoich poglądów. Patrzę z perspektywy osoby która miała na odwrót, to ja jako nastolatka byłam wierząca i praktykująca a moje poglądy były uznawane w domu za nieżyciowe. Czasami i tak bywa.
Co do konferencji to szanuje ogromną wiedzę i doświadczenie Pani Moniki i Marcina, jednak momentami wydawała mi się niespójna jeśli chodzi o zmuszanie dorosłych "dzieci" do czegoś. Przykład z paleniem w salonie 40latka który jeszcze mieszka z rodzicami. Dlaczego tutaj jest kwestia władzy? Na zasadzie to jest mój dom wiec masz się dostosować. A gdzie dogadanie się? Obie strony sa ważne skoro mieszkają w jednym domu, być może ten 40latek dokłada się do czynszu. Nie tylko rodzic z pozycji hierarchii. Można przecież rozmawiać. Podobno nawet małe dzieci chcą współpracować, nie trzeba wszystkiego narzucać siłą i władzą rodzicielską. Państwo Gajdowie są za wolnością ale tylko w kwestiach światopoglądu a w innych dziecko nawet dorosłe ma się podporządkować. A co jak to rodzic pali w domu i używa tego samego argumentu :"bo to jest moje mieszkanie"?Dziecko nie pa prawa do dyskusji co JEMU to robi? Przykład z mojego życia.
Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie chodzi o pozwalanie na wszystko dzieciom tylko o to, że to są odrębni ludzie nie tylko w kwestiach światopoglądowych ale też w innych. I warto ich choćby wysłuchać i zastanowić się dlaczego coś robią inaczej. Podobał mi się przykład z kłamaniem, żeby zastanowić się dlaczego dziecko kłamie a nie tylko wyciągać konsekwencje. To temat rzeka trochę. Wiem ,że pewnie wiele osób się oburzy na mój komentarz. Bo nie patrzę na wychowanie bardzo tradycyjnie. Jestem bardziej za relacją ale nie partą na walce o władzę. Polecam książkę "Dobra relacja" Małgorzaty Musiał i jej bloga jeżeli kogoś zainteresowało moje podejście. Fajne są też książki z serii "Jak mówić żeby dzieci nas słuchały i jak słuchac żeby do nas mówiły".
Piękna sukienka p Moniko Dziękuję za wasz trud i serca 💕
Piękna sukienka 👗
Ale wolałam Monikę w krótkich włosach. 😏
Niech bedzie pochwalony Jezus Chrystus.Mysle ze pani Monika chciala powiedziec,ze jesli dziecko mowi prawde to to juz jest dla niego sukces i trzeba mu pogratulowac.Wiec w sytuacji krytycznej mowimy mu np..sluchaj najwazniejsze dla ciebie i jesli dla ciebie to tez dla mnie jest to zebys mi powiedzial jak to naprawde bylo i obiecuje ci,ze nie wyciagne zadnych konsekwencji i szybko to zapomne..ale licze na ciebie zebys mowil mi jak jest a potem razem mozemy sie zastanowic jak temu zaradzic,zeby nasza relacja byla szczera.bo mowic prawde wyzwala sumienie...musimy pomagac naszym dzieciom zrozumiec ze to jest ulga..noi my rodzice nie klammy i nie manipulujmy swiadomoscia naszych dzieci...pozdrawiam
Noo to co UV😅
bardzo ciekawa konferencja i cenna
I dont mean to be offtopic but does any of you know a tool to log back into an Instagram account??
I stupidly lost my account password. I love any help you can offer me
@Brycen Tristan instablaster ;)
@Jayceon Xander thanks so much for your reply. I got to the site thru google and Im in the hacking process atm.
Seems to take quite some time so I will get back to you later when my account password hopefully is recovered.
@Jayceon Xander it worked and I now got access to my account again. I am so happy!
Thanks so much you really help me out!
@Brycen Tristan glad I could help xD
Dziękuję dziękuję dziękuję
Najlepsza ekipa Ryś i Gajdowie. Arcyciekawe :)
Bardzo cenne wskazówki 👏👍
Po więcej zapraszamy na nasz kanał : th-cam.com/channels/cpnpSy7tGVyUTEWmHlDakw.html?view_as=subscriber
Niestety nawet Pan Jezus Miłosierny przekazywał Siostrze Faustynie przedsoborowe treści o potępieniu dusz wielu ludzi, w tym także tych prawdziwie dobrych, ale niewierzących. Czy mógł tak bardzo zmienić się po SV2?
Nie zmuszać ... i indeksy i obecność obowiązkowa z rodzicami i jest na dodatkowym nabożeństwie i nie ma go na niedzielnej Mszy św. ...
przecież to nie chodzi o "zmuszanie do małżeństwa", chodzi o nie tworzenie warunków do permanentnego życia w grzechu ciężkim. Manipulacja to najbardziej delikatne słowo jakie przychodzi mi do głowy.
Ale dawanie sakramentów niewierzącym (nawet ochrzczonym niewierzącym) to "karmienie trupa". A przymus jest jedną z przesłanek nieważności sakramentu małżeństwa. W takim przypadku sytuacja osób żyjących bez ślubu się w ogóle nie zmienia - dalej nie są małżeństwem...
Bóg dając człowiekowi wolną wolę ewidentnie stworzył mu "warunki do permanentnego życia w grzechu ciężkim".
Ojciec Jezusa Chrystusa "zsyłając deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych" okazuje się - z tego co rozumiem - lewakiem i relatywistą moralnym. Bo gdyby np. każdego grzesznika bolały zęby albo oparszywiło mu owcę w zagrodzie - to wielu ludzi powstrzymałoby się od nieprawości, prawda?
Bardzo ciekawa konferencia
A propo dorosłości i mieszkania z rodzicami. Niestety ale są bardzo cieżkie czasy jeśli chodzi o wynajecie badź kupno mieszkania :) to nie jest takie proste :)
Bardzo fajna konferencja, dzięki za wstawienie! Mam tylko jedno pytanie, w momencie kiedy jest mowa o sakramencie małżeństwa i nie przymuszaniu dwojga ludzi to podejmowania tej decyzji wbrew czasami ich woli. Raczej należy się starać pokazać pozytywne aspekty, plusy które wiążą się z czymś takim itd... Jak to się ma do chrztu dzieci? Dlaczego przymuszamy kogoś, kto na dodatek nie jest świadomy, do sakramentu chrztu?
Celebrans: Prosząc o chrzest dla waszego dziecka, przyjmujecie na siebie obowiązek wychowania go w wierze, aby zachowując Boże przykazania, miłowało Boga i bliźniego, jak nas nauczył Jezus Chrystus. Czy jesteście świadomi tego obowiązku?
Rodzice: Tak albo: Jesteśmy tego świadomi.
Celebrans zwracając się do chrzestnych, pyta ich: A wy, drodzy chrzestni, czy jesteście gotowi pomagać rodzicom tego dziecka w wypełnianiu ich obowiązku?
Chrzestni: Jesteśmy gotowi.
Przyjmijcie światło Chrystusa.
Następnie przedstawiciel każdej rodziny (np. ojciec lub chrzestny), zapala świecę swego dziecka od paschału. Potem celebrans mówi:
Podtrzymywanie tego światła powierza się wam, rodzice i chrzestni, aby wasze dzieci, oświecone przez Chrystusa, postępowały zawsze jak dzieci światłości, a trwając w wierze, mogły wyjść na spotkanie przychodzącego Pana razem z wszystkimi Świętymi w niebie..... Dziecko przynoszone do chrztu nie jest świadome sakramentu, dlatego to, rodzicom i chrzestnym powierzony zostaje obowiązek (!) wychowania dziecka "w wierze, którą wspólnie wyznaliśmy". To rodzice i chrzestni są odpowiedzialni za "podtrzymywanie tego światła"-wiary. Nikt nie podejmuje się odpowiedzialności za sakrament małżeństwa poza samymi małżonkami. Tak jak rodziców i chrzestnych pyta ksiądz: czy są świadomi tego obowiązku (wychować dzieci w wierze), tak pyta samych narzeczonych: czy chcecie świadomie...wstąpić w związek. Dzieci przymuszamy do wielu innych rzeczy (chodzenia do szkoły, sprzątania zabawek, mówienia "dziękuję" albo "przepraszam", czy mycia uszu i bierzemy odpowiedzialność za to).
Gdy dorastające dzieci odchodzą od wiary to należy iść ich śladem i się cieszyć.
Rodzice ponoszą odpowiedzialność za swoje dzieci 🚸 w każdym wymiarze również w kwestii przekazania wiary :-?
Do czasu....
Przyjaciele Miłości Miłosiernej odpowiedzialność nie jest,, do czasu " jest na zawsze. Wpływ na dzieci jest ,, do czasu " pozdrawiam.
@@teresalas9747 Jest raczej odwrotnie. Jeżeli zachowujemy autorytet, mamy nadal na nasze dzieci wpływ gdy są dorosłe (bo liczą się z naszym zdaniem ponieważ jesteśmy dla nich ważni). Ale dorosły człowiek odpowiada sam za siebie.
W Canada bierzmiwanie jest w szkole
W końcu ktoś odważnie mówi o nie zmuszaniu do obrzędów. I o też. O tzw.moralnosci katolickiej. Ile to krzywdy może przynieść takie wypaczone wzorce w sferze seksualności np.
jak bardzo nalegać na ślub, ŚLUB NIE JEST OBOWIĄZKOWY
Dorosłe dzieci mają prawo wyboru w każdej kwestii! Z kim śpią, w co wierzą, gdzie pracują. Tyle w temacie. O CZYM TU MOWA!!!!! MAŁŻEŃSTWO TO TEZ ŚLUB CYWILNY!!!!
Dla wierzących nie. Stąd rozmowa.
Lucja B "dorastajace" nie dorosłe. . a druga sprawa ze dorosłość nie polega na "robieniu co się chce". nie możesz robić co chcesz np. krzywdząc osoby trzecie. dojrzały człowiek nie jest nie tylko niezależny, jest wspolzalezny.
@@HannaH-xu8jt Każdy człowiek ma prawo wierzyć bądź NIEWIERZYC w Boga, czy to dziecko czy podrostek czy dorosły! !!!! To w średniowieczu zmuszano do wiary za nieobecność w kościele karano chłostą!
@@HannaH-xu8jt Nie poruszam tu kwestii krzywdzenia kogokolwiek....a krzywdą jest zmuszanie do udawania ze ma się inne poglądy, czyli do kłamstwa, pod groźbą jakiegoś odrzucenia choćby. ..
Lucja B proponuje jednak żebyś z uwagą przesluchala powyższy materiał do którego się tu odnosimy. nie ma nic o zmuszaniu do wiary, wręcz przeciwnie.
10 przykazan Bozych od tego trzeba zaczac 0
Zalegalizowali alkohol w dubaju czyżby to koniec dla kościoła i religii na całym świecie, znak czasów
Słyszę jakaś hetezje
???? Konretnie jakie?
46 minuta, że zbawienie jest poza Kościołem. W takim razie po co ewangelizować? Po co bronić wiary? Po co wymagać? Zamknijmy się w swoim domku aż nas lewactwo zaleje. Przecież św. Paweł też tak zrobił i reszta apostołów też... a nie... zaraz...
To Kościół to jakaś tam organizacja(26 minuta) ?????
Niestety czasem mamy taką mentalność. Kościół to więcej niż widzialna "organizacja" i jego granice są szerokie...
Dziwnie brzmi? Organizacja
Ta konferencja bez treści tylko takie gdybanie nie moja bajka
Znalezli sie eksperci!!!!!!!