Zgadzam się z Doktorem G. :) calkowicie co do wspolczesnych mszy. Bardzo jestem za: przerywniki przeszkadzają, przekazany pokój przez caluski małżonków - przerasta mnie. Lubie śpiewać, może być z gitarą, ale w takim wydaniu na wielbieniu. Jak moge wybieram sume, ona wydaje mi sie byc najlepszym wariantem. Bardzo dziękuję za przekazanie wiedzy, zawsze wierna w zasłuchaniu:)
Bardzo niebezpiecznym jest zapraszanie takiego intelektualisty do przepytywania. Ojciec Tomasz jest po prostu genialny ze swoim przekazem, wiedzą. Pani się porwała... Co do słów O. Tomasza - też bym wycięła kazania z mszy św. One wytrącają z modlitwy, a czasem z równowagi.
Dla mnie ten sam mszał w całym kosciele katolickim ma sens. Jade np na Węgry i choć nie rozumiem ani słowa, wiem, ze części stałe mszy św. są w tych samych miejscach i moge sie po cichu modlić w swoim ojczystym jezyku.
Nie zostaliśmy pozbawieni , starej liturgii , mamy mszę Trydencką odprawianą przez kapłanów Bractwa Kapłańskiego SW Piusa X FSSPX, w Polsce w każdym mieście jest taka kaplica.
Wspólne to najczęściej jest też niczyje, pomiętamy to z czasów komuny. Znaczna większość wiernych w kościele nie podąża myślą za tymi bardzo pobożnymi modlitwami. Jaki sens ma deklamowanie czegoś czego się nie rozumie? To mi przypomina islam, gdzie "odmawia się" fragment z Koranu i rozumienie go nie jest potrzebne. A co gdyby dobrze wykształcony prezbiter powiedział to samo tylko własnymi słowami?
Postępowanie wyznawców Jezusa prowadzace z czasem do coraz bardziej skomplikowanych rutuałów, czyli zachowań coraz bardziej odbiegających od nauczań historycznego Jezusa, jest zrozumiałe i łatwe do wytłumaczenia. Historyczny Jezus, przywódca apokaliptycznej sekty głoszący rychłe nadejście interwencji Boga kończacej panowanie zła na świecie w ciąglu od kilku miesiecy do góra klikudziesieciu lat, przywiazywał dużą wagę do żałowania za grzechy, modlenia się w zaciszu domu, a nie na pokaz, powrotu do "ducha" żydowskich praw i tradycji, i osobistych czynach ludzi z tego wynikajacych, jak pomaganie biednym i cierpiacym, a przywiązywał małą do rytuałów, częstego modlenia się tłumnie w swiątyniach, czy robienia czegokolwiek innego szablonowego w świątyniach (a właściwie świątyni w jego czasach była tylko jedna). Wobec faktu nie spełnienia się przewidywań Jezusa, by zachować spójność i wzmocnić "efekt potwierdzenia" u członków grupy, przywódcy tego ruchu musieli jakieś rytuały stworzyć. Tylko, że to ma raczej mało wspólnego z nauczaniami historycznego Jezusa.
Proszę sobie wyobrazić, że taka Msza to tylko godzina w tygodniu. W Pozostałe dni jest dużo czasu na modlenie się w zaciszu, pomaganie potrzebującym itd. Jezus nie zapowiadał apokalipsy - zapowiadał zbliżenie się Królestwa Bożego, a to są dwie różne rzeczy
@@medelinmalbe163 Proszę zdać sobie sprawę, że w czasach Jesusa wierni udawali się do światyni 3 razy ... w roku. Apokaliptyzm to wiara, że Bóg objawia ludziom dlaczego ich świat jest w takim przykrym położeniu, mianowicie istnieją dwie siły walczące z sobą o wpływy na świat, siły dobra dowodzone przez Boga i siły pod wodzą szatana. Ludzkie cierpienia wywołane wojnami głodem chorobami i tak dalej, miało być powodowane przez to, że na świecie dominowało zło, ale Bóg wkrótce miał przyjść i pokonać zło i zaprowadzić nowy dobry porządek na świecie. Wszyscy żydowscy apokaliptycy byli przekonani, że koniec tego złego świata i nastanie dobrego świata po interwencji Boga odbędzie się bardzo szybko, różnica była taka, że Jezus być może uważał iż to właśnie on zostanie królem tego nowego świata. Należy tu przypomnieć, że Jezus był dość typowym apokaliptycznym żydowskim prorokiem ( z jedną różnicą o której było powyżej) W kontekście Starego Testamentu i żydowskich wierzeń prorok nie był - tak jak dzisiaj się uważa - kimś kto przepowiadał przyszłość, tylko kimś kto przekazywał ludziom wiadomości od Boga. Apokaliptyczne poglądy wśród Zydów pojawiły się na długo przed Jezusem, mniej więcej 200 lat wcześniej, a w czasie życia Jezusa były dominującami poglądami Żydów odnośnie funkcjonowania świata. Wyznawcami tego byli i eseńczycy, i uczniowie Jana Chrzciciela, a później Jezusa, wyznawcami tego byli również faryzeusze. Jedynie sadyceusze nie przyjmowali takiej wizji świata. W tym przedziale czasu istniało istniał jakiś tuzin żydowskich religijnych nauczycieli i przed Jezusem i po Jezusie, jednym z nich był taki drugi Jezus, człowiek o jakieś 40 lat młodszy od Jezusa, który działał 40 lat po śmierci Jezusa, był prześladowany przez Saduceuszy, i które zginął w czasie oblężenia Jerozolimy. Pisze o tym wszystkim żydowski historyk Flawiusz.
@@medelinmalbe163 Apokaliptyzm w kontekście czasów w których żył Jezus, to wiara, że Bóg objawia ludziom dlaczego ich świat jest w takim przykrym położeniu, mianowicie istnieją dwie siły walczące z sobą o wpływy na świat, siły dobra dowodzone przez Boga i siły pod wodzą szatana. Ludzkie cierpienia wywołane wojnami głodem chorobami i tak dalej, miało być powodowane przez to, że na świecie dominowało zło, ale Bóg wkrótce miał przyjść i pokonać zło i zaprowadzić nowy dobry porządek na świecie. Wszyscy żydowscy apokaliptycy byli przekonani, że koniec tego złego świata i nastanie dobrego świata po interwencji Boga odbędzie się bardzo szybko, różnica była taka, że Jezus uważał iż to właśnie on zostanie wkrótce królem tego nowego świata. Jezus był dość typowym apokaliptycznym żydowskim prorokiem, od wiekszości z nich różnił się tym, że uważał się za mesjasza, z tym że w żydowskim rozumieniu tego słowa (przywódca - pomazaniec). W kontekście Starego Testamentu i żydowskich wierzeń prorok nie był - tak jak dzisiaj się uważa - kimś kto przepowiadał przyszłość, tylko kimś kto przekazywał ludziom wiadomości od Boga. Apokaliptyczne poglądy wśród Zydów pojawiły się na długo przed Jezusem, mniej więcej 200 lat wcześniej, a w czasie życia Jezusa były dominującami poglądami Żydów odnośnie funkcjonowania świata. Wyznawcami tego byli i eseńczycy, i uczniowie Jana Chrzciciela, a później Jezusa, wyznawcami tego byli również faryzeusze. Jedynie sadyceusze nie przyjmowali takiej wizji świata. W tym przedziale czasu istniało istniał jakiś tuzin żydowskich religijnych nauczycieli i przed Jezusem i po Jezusie, jednym z nich był taki drugi Jezus, człowiek o jakieś 40 lat młodszy od Jezusa, który działał 40 lat po śmierci Jezusa, był prześladowany przez Saduceuszy, i które zginął w czasie oblężenia Jerozolimy. Pisze o tym wszystkim żydowski historyk Flawiusz. Innym był działajacy 150 lat przed Jezusem "Nauczyciel Sprawiedliwości" przywódca Eseńczyków (Qumron). Tak wiec Jezus oczekiwał rychłego końca paniwania zła na świecie i faktycznie nadejscia Królestwa Bożego pod jego przewodnictwem na Ziemi. Jak jest -1970 lat po jego śmierci - wiadomo. Od dwóch tysiecy lat chrześcijanie borykali się z tym problemem. Państwo to tylko kontynuują.
To nagrywanie było w czasie letnim, a nie jesiennym. P. Małgorzata jest w stosownym stroju, nie w bikini, a u siostry jest wyszczególniony zmysł obronny przed zgorszeniem duchowieństwa? "Gorszy się gorsz" A o. Tomasz kaszlący, a czemu? Może z powodu mało nawodnienia organizmu, a może z powodu nadmuchiwanego powietrza, (klimatyzacji) niby schładzającego gorącego? Przykre, że z wypisów komentarzy można odejść z kwitkiem, niczego konkretnego nie wyczytując. 🎉😢❤😢🎉
Pięknie się slucha... każdy zrozumie to co Duch Święty. ...podpowie!🤔😉 Bardzo dziękuję 🌹
Pŕowadzenie rozmowy - raczej fatalne... Temat super
Świetne treści i bardzo wartościowy przekaz. O. Tomasz bardzo OK 👍
Ojciec Tomasz - dzięki!!! Prowadzenie - jejku :/
Zgadzam się z Doktorem G. :) calkowicie co do wspolczesnych mszy. Bardzo jestem za: przerywniki przeszkadzają, przekazany pokój przez caluski małżonków - przerasta mnie. Lubie śpiewać, może być z gitarą, ale w takim wydaniu na wielbieniu. Jak moge wybieram sume, ona wydaje mi sie byc najlepszym wariantem.
Bardzo dziękuję za przekazanie wiedzy, zawsze wierna w zasłuchaniu:)
Super przekaz! Serdeczne Bóg zapłać o.Tomaszu🙏✨️
Polecam książkę ojca Tomasza 'Liturgia krok po kroku' -rewelacja ...
Bardzo niebezpiecznym jest zapraszanie takiego intelektualisty do przepytywania. Ojciec Tomasz jest po prostu genialny ze swoim przekazem, wiedzą. Pani się porwała...
Co do słów O. Tomasza - też bym wycięła kazania z mszy św. One wytrącają z modlitwy, a czasem z równowagi.
Zgadza się. Zderzenie
ýyy😊y😊y😊
ýyy😊y😊y😊 53:34 yyyttttttttttttttttttttttttttttttttttttt
"Gdzie dwóch się modli, tam trzeci korzysta." 😄
Dla mnie ten sam mszał w całym kosciele katolickim ma sens. Jade np na Węgry i choć nie rozumiem ani słowa, wiem, ze części stałe mszy św. są w tych samych miejscach i moge sie po cichu modlić w swoim ojczystym jezyku.
Nie zostaliśmy pozbawieni , starej liturgii , mamy mszę Trydencką odprawianą przez kapłanów Bractwa Kapłańskiego SW Piusa X FSSPX, w Polsce w każdym mieście jest taka kaplica.
Wspólne to najczęściej jest też niczyje, pomiętamy to z czasów komuny. Znaczna większość wiernych w kościele nie podąża myślą za tymi bardzo pobożnymi modlitwami. Jaki sens ma deklamowanie czegoś czego się nie rozumie? To mi przypomina islam, gdzie "odmawia się" fragment z Koranu i rozumienie go nie jest potrzebne. A co gdyby dobrze wykształcony prezbiter powiedział to samo tylko własnymi słowami?
Postępowanie wyznawców Jezusa prowadzace z czasem do coraz bardziej skomplikowanych rutuałów, czyli zachowań coraz bardziej odbiegających od nauczań historycznego Jezusa, jest zrozumiałe i łatwe do wytłumaczenia.
Historyczny Jezus, przywódca apokaliptycznej sekty głoszący rychłe nadejście interwencji Boga kończacej panowanie zła na świecie w ciąglu od kilku miesiecy do góra klikudziesieciu lat, przywiazywał dużą wagę do żałowania za grzechy, modlenia się w zaciszu domu, a nie na pokaz, powrotu do "ducha" żydowskich praw i tradycji, i osobistych czynach ludzi z tego wynikajacych, jak pomaganie biednym i cierpiacym,
a przywiązywał małą do rytuałów, częstego modlenia się tłumnie w swiątyniach, czy robienia czegokolwiek innego szablonowego w świątyniach (a właściwie świątyni w jego czasach była tylko jedna).
Wobec faktu nie spełnienia się przewidywań Jezusa, by zachować spójność i wzmocnić "efekt potwierdzenia" u członków grupy, przywódcy tego ruchu musieli jakieś rytuały stworzyć.
Tylko, że to ma raczej mało wspólnego z nauczaniami historycznego Jezusa.
Proszę sobie wyobrazić, że taka Msza to tylko godzina w tygodniu. W Pozostałe dni jest dużo czasu na modlenie się w zaciszu, pomaganie potrzebującym itd. Jezus nie zapowiadał apokalipsy - zapowiadał zbliżenie się Królestwa Bożego, a to są dwie różne rzeczy
@@medelinmalbe163 Proszę zdać sobie sprawę, że w czasach Jesusa wierni udawali się do światyni 3 razy ... w roku.
Apokaliptyzm to wiara, że Bóg objawia ludziom dlaczego ich świat jest w takim przykrym położeniu, mianowicie istnieją dwie siły walczące z sobą o wpływy na świat, siły dobra dowodzone przez Boga i siły pod wodzą szatana. Ludzkie cierpienia wywołane wojnami głodem chorobami i tak dalej, miało być powodowane przez to, że na świecie dominowało zło, ale Bóg wkrótce miał przyjść i pokonać zło i zaprowadzić nowy dobry porządek na świecie. Wszyscy żydowscy apokaliptycy byli przekonani, że koniec tego złego świata i nastanie dobrego świata po interwencji Boga odbędzie się bardzo szybko, różnica była taka, że Jezus być może uważał iż to właśnie on zostanie królem tego nowego świata.
Należy tu przypomnieć, że Jezus był dość typowym apokaliptycznym żydowskim prorokiem ( z jedną różnicą o której było powyżej) W kontekście Starego Testamentu i żydowskich wierzeń prorok nie był - tak jak dzisiaj się uważa - kimś kto przepowiadał przyszłość, tylko kimś kto przekazywał ludziom wiadomości od Boga. Apokaliptyczne poglądy wśród Zydów pojawiły się na długo przed Jezusem, mniej więcej 200 lat wcześniej, a w czasie życia Jezusa były dominującami poglądami Żydów odnośnie funkcjonowania świata. Wyznawcami tego byli i eseńczycy, i uczniowie Jana Chrzciciela, a później Jezusa, wyznawcami tego byli również faryzeusze. Jedynie sadyceusze nie przyjmowali takiej wizji świata. W tym przedziale czasu istniało istniał jakiś tuzin żydowskich religijnych nauczycieli i przed Jezusem i po Jezusie, jednym z nich był taki drugi Jezus, człowiek o jakieś 40 lat młodszy od Jezusa, który działał 40 lat po śmierci Jezusa, był prześladowany przez Saduceuszy, i które zginął w czasie oblężenia Jerozolimy. Pisze o tym wszystkim żydowski historyk Flawiusz.
Krawczyk jak zwykle bzdury wypisuje
@@medelinmalbe163 Apokaliptyzm w kontekście czasów w których żył Jezus, to wiara, że Bóg objawia ludziom dlaczego ich świat jest w takim przykrym położeniu, mianowicie istnieją dwie siły walczące z sobą o wpływy na świat, siły dobra dowodzone przez Boga i siły pod wodzą szatana. Ludzkie cierpienia wywołane wojnami głodem chorobami i tak dalej, miało być powodowane przez to, że na świecie dominowało zło, ale Bóg wkrótce miał przyjść i pokonać zło i zaprowadzić nowy dobry porządek na świecie. Wszyscy żydowscy apokaliptycy byli przekonani, że koniec tego złego świata i nastanie dobrego świata po interwencji Boga odbędzie się bardzo szybko, różnica była taka, że Jezus uważał iż to właśnie on zostanie wkrótce królem tego nowego świata.
Jezus był dość typowym apokaliptycznym żydowskim prorokiem, od wiekszości z nich różnił się tym, że uważał się za mesjasza, z tym że w żydowskim rozumieniu tego słowa (przywódca - pomazaniec). W kontekście Starego Testamentu i żydowskich wierzeń prorok nie był - tak jak dzisiaj się uważa - kimś kto przepowiadał przyszłość, tylko kimś kto przekazywał ludziom wiadomości od Boga. Apokaliptyczne poglądy wśród Zydów pojawiły się na długo przed Jezusem, mniej więcej 200 lat wcześniej, a w czasie życia Jezusa były dominującami poglądami Żydów odnośnie funkcjonowania świata. Wyznawcami tego byli i eseńczycy, i uczniowie Jana Chrzciciela, a później Jezusa, wyznawcami tego byli również faryzeusze. Jedynie sadyceusze nie przyjmowali takiej wizji świata. W tym przedziale czasu istniało istniał jakiś tuzin żydowskich religijnych nauczycieli i przed Jezusem i po Jezusie, jednym z nich był taki drugi Jezus, człowiek o jakieś 40 lat młodszy od Jezusa, który działał 40 lat po śmierci Jezusa, był prześladowany przez Saduceuszy, i które zginął w czasie oblężenia Jerozolimy. Pisze o tym wszystkim żydowski historyk Flawiusz. Innym był działajacy 150 lat przed Jezusem "Nauczyciel Sprawiedliwości" przywódca Eseńczyków (Qumron).
Tak wiec Jezus oczekiwał rychłego końca paniwania zła na świecie i faktycznie nadejscia Królestwa Bożego pod jego przewodnictwem na Ziemi.
Jak jest -1970 lat po jego śmierci - wiadomo.
Od dwóch tysiecy lat chrześcijanie borykali się z tym problemem. Państwo to tylko kontynuują.
Chorał powróci
Ale chichotka
Męcząca dyskusja ,to chyba dla raczkujących katolików. Pytania naiwne jak od dziecka które chce wymusić kolejną czekoladę
O. Grabowski...wiem. ..ale nie powiem.😅
P. Malgorzata prowadzaca..w stroju plazowym...a. O.dominikanin G.kaszle i kaszle...ludzie,wspanialy kanal zmarnujecie...
To nagrywanie było w czasie letnim, a nie jesiennym. P. Małgorzata jest w stosownym stroju, nie w bikini, a u siostry jest wyszczególniony zmysł obronny przed zgorszeniem duchowieństwa? "Gorszy się gorsz" A o. Tomasz kaszlący, a czemu? Może z powodu mało nawodnienia organizmu, a może z powodu nadmuchiwanego powietrza, (klimatyzacji) niby schładzającego gorącego? Przykre, że z wypisów komentarzy można odejść z kwitkiem, niczego konkretnego nie wyczytując. 🎉😢❤😢🎉