i dont mean to be offtopic but does anybody know of a tool to get back into an instagram account..? I was stupid lost my password. I would appreciate any tricks you can offer me.
@Garrett Mateo Thanks for your reply. I found the site thru google and I'm trying it out atm. Takes quite some time so I will get back to you later when my account password hopefully is recovered.
Jak dobrze kojarzę to radziecka rusznica PTRD kalibru 14,5 mm działa w "trybie" pół-automatycznym. I wyrzucenie łuski z komory odbywało się właśnie jak w artylerii...
Nieprawdopodobne ile prób zajęło mi tłumacząc takie rzeczy "obeznanym strzelcom" kiedyś jako "mały gówniarz". Dobrze, że powstał filmik na ten temat, chociaż tak czy owak wszystko dośc prosto opisane jest w wikipedii. Z chęcią obejrzałbym kolejny filmik o rozróżnieniu ręcznych karabinów maszynowych a lekkich karabinów maszynowych, co też jest błędnie ujednolicane w wyniku spolszczenia anglojęzycznej terminologii i zarówno było kiedyś tematem wielu moich kłótni ze starszymi osobami na lokowskich strzelnicach.
W angielskiej terminologii można spotkać określenie "self-loading" co można przetłumaczyć jako samopowtarzalny... A singel-fire / semi-auto lub full-auto to wydaje się najczęściej odpowiednik polskich "ogień pojedynczy" i "ogień ciągły".
W końcu to zrozumiałem, szacun za wyjaśnienie tego istotnego dla strzelectwa pojęcia. Dzięki i kciuk w górę. Suba już dałem wcześniej. Pozdro Omnis Arma.
Fajnie wyjaśnione, tylko uzupełnił bym jedną rzecz. Broń samoczynna za jednym uruchomieniem spustu odstrzeli więcej niż jeden nabój, ale nie koniecznie cały magazynek (przy założeniu, że nie puszczamy spustu). Są karabiny (np. M16) które strzelają seriami i też jest to broń samoczynna i w takim przypadku nie ograniczy nas pojemność magazynka a mechanizm spustowy.
Dobra jest polska nomenklatura zbrojeniowa. Np idąc dalej karabin-karabinek (bez przymiotnika, automatyczny lub maszynowy) jest o wiele lepsze niż "gun" z ewentualną opcją "carbine".
@@OmnisArma w klubie sportowym mamy kilku mysliwych w wieku po 60-70 lat ktorzy zachcieli miec pistolety - takich tekstow z ich udzialem slyszalem na peczki
@@GunsGuy1990 mówimy tu o ludziach którzy gdy wchodzą na stanowisko z pistoletem bocznego zapłonu to wszyscy inni na stanowiskach obok proszą prowadzącego strzelanie o założenie tarcz do centralnego zapłonu - zgadnij dlaczego. Ah i oczywiście jeden z dziadków robi wielkie halo bo mu za głośno huczą pistolety centralnego zapłonu i się przez to wzgdryga
A przypadkiem w rusznicy przeciwpancernej PzB nie było czegoś, co można nazwać systemem "półautomatycznym"? Zdaje się łuska sama wyskakiwała, ale strzelec kończył przeładowanie. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
Precyzja polskiego języka kształtowała się w jakiejś części w kontakcie z kulturą niemiecką. Polskie zdanie, choć posiada odmienną gramatykę, da się obustronnie absolutnie ściśle przetłumaczyć na/z niemiecki/ego, bez żadnych wieloznaczności (jak angielski) oraz łaciną (elity ją znały, to urabiało sposób myślenia, był to kanon)
Widzę że małymi krokami zbliżamy się do klejnych materiałów z ustawy. Tak oto męczę gdyż zamierzam powalczyć z systemem i wystąpić o "FUL AUTO" jako kolekcjoner. I znalazłem nawet wyrok sądu tylko nie wiem czy były zmiany po tym w ustawie 😊
@@OmnisArma sprawdzałem ale wyrok z 07 o ile dobrze pamiętam lub 97 dotyczył zapisu punktów od 1 do 4 lub 5 który kłócił się z zapisem szczególnie niebezpieczne czy coś takiego. Piszę ogólnie jak zajmę się tematem to sprecyzuję. Dlatego chciałbym abyś dokończył tą część o ustawie i może znajdzie się ktoś komu się udało i będzie merytoryczne wsparcie. Stowarzyszenie kaliber ma na tgz ful auto lecz nie wiem czy nie świadczą usług szkolenia i czy wystarczy takie usługi tylko świadczyć czy trzeba mieć umowy na to. Bo sama idea się kłóci bo jak kolekcjonować broń np z 2 wojny bez możliwości tgz ful auto i nie kombinować ze stowarzyszeniami. No i co to za kretyński przepis skoro ogień pojedynczy i celowany jest groźniejszy od ciągłego a i sprawny strzelec prawie tak samo opróżji magazynek. No i te przeróbki np ar 15 spustu naciskasz strzela puszczasz strzela i nie ful auto a wali jak auto i poco to kobinowanie ach.
Nomenklatura w wypowiedzi kłóci się z moim materiałem ale trudno... Rozumiem w czym rzecz, jeśli chodzi o kolekcjonerstwo. Szkolenia też nie są rozwiązaniem problemu, bo można je prowadzić w różnych formach działalności. Postaram się zrobić drugi rozdział w maju ale nie obiecuję.
Radziecka rusznica PTRD- broń strzelecka(!)- po strzale oryglowany pozostaje zamek i wyrzucona łuska... i koniec działania- do ponownego (ręcznego) załadowania i zaryglowania...!? Jak ją zklasyfikować?
O tę konstrukcję można się spierać. Z jednej strony funkcjonalnie zgadza się z opisem półautomatycznej, z drugiej wszelkie łatwo dostępne klasyfikacje pchają ją w jednostrzałową.
Nie dam się ręki uciąć ale chyba strzelby też występują w wersji półautomatycznej a konkretnie te "pompki" w których spist można trzymać cały czas a strzał oddał się dopiero po odciągnięciu. Mogę się mylić ale chyba tak bylo
W grach akurat prawidłowe znaczenie "full auto" nie odnosi się do typu broni, to jest błąd ludzi którzy tak mówią. To znaczenie miało zawsze oznaczać że nie zwracało się po prostu uwagi na stratę naboi. Przykład: "wjebalem się w gościa na bananie z full auto"
Dokładnie, chodzi o selektor. Pominięto ważną kwestię, ten film nic nie wnosi. Bo gdzie tu ustawienie na serię 3 strzały i musisz puścić spust by oddać kolejną?
OK. Po zmianie pytania z automatyczna na samoczynna - wszystko się da ale nie wszystko jako osoba prywatna. Są różne historie z krypty ale reguła brzmi - osoba fizyczna nie dostanie.
Ja się teraz tłukę z pozwoleniem na broń samoczynną. Łatwo nie jest. Wiele pierdół dochodzi - magazyn broni, zalożenie działalności (pozwolenie szkoleniowe - jedyna rozsądna droga) i opłata skarbowa jest 1193 a nie 244 zł, bo broń jest na podmiot. Poczytaj jak zrobić szkoleniowe. Ja robie dla funu i żeby mieć w domu rozpylacze, więc jak masz zapał to rób.
A taki Mauser 98 to co? Nie automatyczna? Bo broń nie automatyczna została trochę pominięta w tym materiale ale z tego co było powiedizne to tak wnioskuję jednka nie wiem czy dobrze...
Haha a teraz np rewolwer, czy nie jest on bronią strzelecką i pół automatyczną ponieważ do komory nabojowej wprowadzamy ręcznie nabój, tak wiem że sam bęben jest traktowany jako magazynek i że jak się kończy to poprostu trzeba go z, ale jednak to są komory nabojowe, nie? Albo drugi przykład, broń czarnoprochowa ładowana odprzodowo etc etc
Żadne "Haha", tylko to jest po prostu broń POWTARZALNA. Przeładowanie następuje siłą mięśni ludzkich, a nie automatyką broni. Nawet durna wikipedia w miarę poprawnie to opisuje, wystarczy cokolwiek poczytać. pl.wikipedia.org/wiki/Bro%C5%84_powtarzalna
Dlatego EU marzy się stan rzeczy taki aby wyeliminować wszystkie konstrukcje samopowtarzalne. Bo taki cywilny ar czy ak w rękach kogoś kto wie o co kaman😁 w tego typu broni niewielkim nakładem może stać się znowu automatem a prawo może nie zdążyć na czas zapobiec temu. Tym bardziej, że na zachodzie jest wciąż pełno części z demobilu do kupienia od ręki.
Myślę, że unia rozbraja dla rozbrajania. Kwestie stopnia zautomatyzowania broni nie mają tu znaczenia. Broń samoczynna w formie pistoletów maszynowych i karabinków nie robi szalonej różnicy. Dopiero karabin na podstawie daje możliwość skutecznego użycia ognia ciągłego. Da się to potwierdzać wprowadzaniem na uzbrojenie wojsk konstrukcji samopowtarzalnych - celowo. Rzadko ale bywało tak.
Czy PTRD można nazwać bronią półautomatyczną? W następstwie strzału zostaje odryglowany zamek i wyrzucona łuska, natomiast ręcznie trzeba włożyć nowy nabój i zamknąć zamek.
Raczej wielkokalibrowa jednostrzałowa rusznica przeciwpancerna z zamkiem ślizgowo-obrotowym( czy jak kto woli 4-takowym). Automatyczne otwarcie zamka przez cofającą się lufę jest tylko dodatkiem przyspieszającym ładowanie.
Określenie przez amerykanów semi auto (Semi- Automatic ) jako broń półautomatyczną nie jest niczym dziwnym my określamy to jako broń automatyczną a oni nie. Z prostego założenia semi auto oznacza ogień samopowtarzalny czyli przy oddaniu każdego pojedyńczego strzału nie mamy 100% automatyki bo każdy rozpoczęty cykl wymaga manualnego zwolnienia spustu a przy Full auto tylko jednym zwolnieniem spustu uruchamiamy automatykę broni w 100% tak ,że określenie to nie jest pozbawione logiki ponieważ broń półautomatyczna nie oznacza dosłownie ,że w danym cyklu oddania strzału mamy 50% automatyki i 50% czynności manualnych bo procentowo to różnie się rozkłada w zależności od rozwiązań technicznych.W Polsce dzielimy broń (strzelecką ) automatyczną na samoczynną i samopowtarzalną amerykanie inaczej i nie widzę nic w tym dziwnego jedno i drugie określenie nie jest pozbawione merytorycznego sensu
Bardziej chodzi mi o stosowanie ich rozgraniczeń do naszych warunków. Wtedy to jest bez sensu, bo będą nieporozumienia albo klops przy mniej popularnych konstrukcjach.
A jak jest dokładniej z terminologią odnośnie karabinów maszynowych? Polska wikipedia tłumaczy angielskie terminy light, medium i heavy machine gun jako kolejno lekki, ciężki i wielokalibrowy karabin maszynowy. Jakoś dziwnie to wygląda.
Drogi Mateuszu! Wystarczyło powiedzieć, że polska nomenklatura techniczna określa jako samoczynną broń, która po naciśnięciu języka spustowego automatycznie wykonuje wszystkie czynności związane z oddaniem strzału, usunięciem łuski, wprowadzeniem kolejnego naboju do komory, napięciem mechanizmu uderzeniowego i oddaniem kolejnego strzału, a jako samopowtarzalną -taką, która wykonuje ten sam zestaw czynności BEZ oddawania tego następnego strzału. I nie musiałeś swej wypowiedzi ubarwiać ozdobnikami typu „duże, kolorowe auto i takie inne tam bzdury”. Osoby, które dla określenia typu broni posługują się tłumaczeniem z angielskiego niekoniecznie muszą to robić „bezmyślnie”, jak twierdzisz i równie niekoniecznie muszą czerpać wiedzę nt. rzeczywistości z gier komputerowych. Do rzeczy: angielskie (wcale nie amerykańskie) słowo „semiautomatic” znaczy: - „częściowo automatyczny (np. o skrzyni biegów/ strzelbie)” (Cambridge Dictionary); - „nie w pełni automatyczny, działający częściowo automatycznie a częściowo ręcznie” (Merriam - Webster Dictionary). Napisano wyraźnie, że słowo to znaczy „CZĘŚCIOWO automatyczny”, a NIE „W POŁOWIE” automatyczny. Obydwa ww. słowniki, a także Oxford Learner’s Dictionary oraz Longman Dictionary tłumaczą „semiautomatic” również jako rzeczownik (sic!) - „broń, która samoczynnie dokonuje przeładowania, lecz w której oddanie następnego strzału wymaga ponownego ściągnięcia spustu.” Masz rację, że słowo „semiautomatic” tłumaczy się w języku polskim jako „półautomatyczny” (-a, -e), co Słownik Języka Polskiego PWN definiuje jako „częściowo zautomatyzowany”. Znowu CZĘŚCIOWO, a NIE „W POŁOWIE”! Ty sam użyłeś wyrażenia „częściowo automatyczny”, jednak z dalszego toku Twojej wypowiedzi wynika, że głównym problemem dla Ciebie jest właśnie ta „połowa”, a dokładnie to, że nie można uznać oddania strzału za połowę czegoś, a przeładowania i napięcia kurka z drugą połowę tego czegoś. Inny Twój problem (przepraszam, Twoja teza) jest taki, że „samopowtarzalny” to też „automatyczny”, a nie „częściowo lub pół- automatyczny”. Zobaczmy. Przedrostek „semi-” owszem, oznacza „pół” - ale po łacinie, z której przedostał się do języka angielskiego. I w tym angielskim niekiedy też znaczy „pół” (np. semiconductor, semifinal, semitone), ale niekiedy - wcale NIE OZNACZA „pół” (np. semicolon, semitropical, semiautomatic). Słownik Webstera definiuje sam przedrostek „semi-” jako „pół” lub „częściowy”. Określenie broni jako „półautomatyczna” nie jest zatem zgodne - tutaj wierzę Ci na słowo - z polską nomenklaturą techniczną, ale z pewnością JEST zgodne ze standardem języka polskiego, czego dowodzi cytowana wyżej definicja pochodząca ze Słownika Języka Polskiego PWN. Gdyby ekstrapolować Twój sposób wnioskowania, trzeba by uznać za „bzdurne” wszystkie wypowiedzi zawierające np. słowa „paraliż” lub „morderstwo”, ponieważ nie są one zgodne z polską nomenklaturą, odpowiednio: medyczną i prawną, zgodnie z którymi powinno się mówić: „porażenie” i „zabójstwo”. Naprawdę tak uważasz? Jeśli określenie „broń samopowtarzalna” ma oznaczać, że broń ta SAMOdzielnie coś POWTARZA, to nie wynika z tego bynajmniej, że ta broń jedne rzeczy powtarza a innych nie powtarza. Tymczasem w rzeczywistości broń samopowtarzalna na pewno NIE POWTARZA oddania kolejnego strzału, rzeczy akurat najważniejszej w całym zestawie czynności, które ma do wykonania! Ponadto, o ile w broni samoczynnej oddanie kolejnego strzału jest skutkiem działania mechanizmu (np. ruchu powrotnego wcześniej napiętego kurka, który nie zostaje zatrzymany na zaczepie spustowym), czyli odbywa się rzeczywiście automatycznie, to w przypadku broni samopowtarzalnej KAŻDY strzał jest wywołany bezpośrednim działaniem strzelca na mechanizm spustowy. W świetle definicji słowa „automatyczny” we wspomnianym Słowniku Języka Polskiego PWN broni, która tak działa, nie można nazwać automatyczną! Polska nomenklatura techniczna, przynajmniej w odniesieniu do terminologii dotyczącej broni automatycznej, nie jest zatem wcale tak precyzyjna, jak zapowiadasz na początku filmu; wręcz przeciwnie: jest myląca i przede wszystkim niezgodna ze standardem języka polskiego. Angielskie wyrażenie „semiautomatic firearm” wskazuje przynajmniej, że proces, który się w tej broni odbywa, nie jest W PEŁNI automatyczny, zatem z pewnością bardziej odpowiada ono rzeczywistości, niż wyrażenie używane w polskiej nomenklaturze technicznej. W trosce o poprawność semantyczną proponuję zatem zrobić JEDNĄ z dwóch rzeczy: 1. Wprowadzić określenie „broń samoprzeładowczo - samonapinająca” w miejsce określenia „broń samopowtarzalna” i wyłączyć broń tak określoną z zakresu obejmowanego przez pojęcie „broń automatyczna”; 2. Zrezygnować z piętnowania określenia „broń półautomatyczna” jako w pełni uzasadnionego z językowego punktu widzenia. Mówmy więc „broń samopowtarzalna”, jeśli zależy nam, aby techniczni puryści nie mówili, że się nie znamy na broni, ale pamiętajmy, że „broń półautomatyczna” jest określeniem co najmniej równie dobrym, jeśli nie lepszym pod względem językowym i logicznym. Jeszcze jedno: jeżeli uważasz, że poprawna wymowa słowa „semiautomatic” brzmi „semaj-automatik” - to dosyć grubo się mylisz… Poprawna wymowa tego słowa jest zamieszczona w formie transkrypcji fonetycznej w każdym znanym mi słowniku języka angielskiego, a także - w formie pliku dźwiękowego - w internetowych wersjach tych słowników. W przypadku interesującego nas słowa wymowa amerykańska różni się od brytyjskiej w zasadzie tylko w zakresie głoski „t” w sylabach nieakcentowanych, czyli tam, gdzie akurat można było się tego spodziewać. I na pewno nie jest to „semaj-automatik"... Zachęcam do samodzielnego sprawdzenia. Powołując się na źródła słownikowe wybrałem takie, które uważam za miarodajne dla języka polskiego oraz dla brytyjskiej i amerykańskiej odmiany języka angielskiego. (Nie ma czegoś takiego jak język amerykański, ale podejrzewam, że to wiesz.) Jeżeli znasz lepsze źródła, to jestem otwarty na dyskusję. Pozdrawiam J Michał
@@OmnisArma Rzeczywiście, trochę się rozpisałem. Ale nie dało się tego uniknąć, bo moja argumentacja pewnie nie dla każdego oczywista, a nie chciałem, żeby ktoś wytknął mi potem brak spójności w rozumowaniu. Dziękuję, że poświęciłeś czas na przeczytanie mojego wpisu.
Ale tryby semi-auto i full-auto odnoszą się do trybów ognia ciągłego. Full-auto kiedy trzymając spust opróżniasz magazynek. Semi-auto kiedy trzymając spust broń strzela seriami. To nie ma nic do nomenklatury typów broni. Proszę mnie poprawić jeżeli się mylę.
Myślę że autor video miał na myśli tłumaczenia z angielskiego full i semi. W polskim nie można w ten sposób przekładać. Full auto to po polsku broń samoczynna strzelająca seriami.Semi auto to broń samopowtarzalna czyli np Glock 17 jedno naciśnięcie spustu jeden strzał. Tak to zrozumiałem. Odnośnie strzelania seriami po trzy myślę że to ustawienie jest dostępne tylko w broni full auto czyli po polsku w broni samoczynnej. Pozdrawiam serdecznie.
W angielskim "semi-auto gun" to broń samopowtarzalna, strzelająca wyłącznie ogniem pojedynczym. "Full-auto gun" to broń strzelająca ogniem ciągłym. Natomiast tryb strzelania seriami to jest "burst mode"; raczej nie projektuje się broni, która mogłaby strzelać tylko seriami, więc nie mają one jakieś specjalnej nazwy. Zamiast tego wiele broni posiada przełącznik trybu ognia, co pozwala używać ich w dwóch lub trzech trybach, i wtedy taka broń jest nazywana po angielsku "select fire gun", a po polsku "broń samoczynno-samopowtarzalna"; choć rzadko ktokolwiek będzie bawił się w takie długie nazwy i nazwie je po prostu "auto" / "samoczynna".
Ok obgadałeś glocki kałachy i inne pmy czyli broń automatyczną brakuje mi tu trochę informacji o broni typu "bolt action" "pump action" "lever action" gdzie strzelec musi wprowadzić następny pocisk do komory czy jest to broń półałtomatyczna? Bo nie jest to broń samopowtarzalna ani tym bardziej samoczynna. Pozdrawiam :)
Ale czego tu nie rozumieć? Wszystko powyżej to broń POWTARZALNA (czyli jest przeładowywana z reguły siłą mięśni ludzkich, a nie automatyką broni). I teraz ta broń POWTARZALNA wedle wymienionych przez Ciebie typów dzieli się na: - z zamkiem ślizgowo-obrotowym (czyli po ang. bolt action); - z zamkiem ślizgowym, najczęściem przeładowywanym ruchem posuwisto-zwrotnym łoża, potocznie zwanym "pompką" (ang. pump action); - z zamkiem dźwigniowym (ang. lever action). To wszystko są podstawy bronioznawstwa. Wystarczy wyjść nieco poza amerykańskiego TH-cam'a i gry...
@@Blatio83 Gdyby tylko Polacy chcieli używać własnego języka, a nie zastępować go wszędzie angielskim, to może nawet i ten film nie byłby potrzebny, ewentualnie funkcjonowałby jako proste przypomnienie.
Półatomatyczna to niepoprawna nazwa dla broni samopowtarzalnej, bez funkcji ognia ciągłego. Raczej się jej nie wyruguje, bo jest urobiona od "automatu". Takie tam nazewnictwo równoległe do "prawowiernego", popularne w filmach, grach czy literaturze.
Akurat amerykańska wymowa mnie... no. I z tego, co miałem do czynienia z użytkownikami tego języka - nie ma poprawnej wymowy. Każdy ma swoją. Chociaż google proponuje semi-outo... Może to jakiś wyznacznik?
@@OmnisArma Ja się pozwolę wypowiedzieć jako anglista - powinno być /semiotomatik/. Bardzo dobry słownik online Cambridge zarówno w wersji brytyjskiej, jak i amerykańskiej podaje taką właśnie wymowę (można odsłuchać nagrania audio): dictionary.cambridge.org/dictionary/english/semiautomatic?q=semi-automatic
Może faktycznie mówienie o ogniu pojedynczym "semi-auto" nie jest w nomenklaturze poprawne, jednak jest dużo bardziej intuicyjne niż np. "broń samoczynno-powtarzalna". Polskie nazewnictwo owszem, jest do bólu poprawne co do mechaniki broni, jednak mimo, że interesuję się bronią od ponad dwudziestu lat, nadal muszę się głębiej zastanowić czy faktycznie mówię to poprawnie. Przy "auto", "semi-auto", "bolt action" wszyscy wiedzą o co chodzi.
Revolver dzieli sie na 2 rodzaje: Single action( stare kowbojskie). Musisz naciagnac mlotek wtedy dopiero spust. Double action= to co single action, albo mocniej pociagasz za spust
Wydaje mi sie ze pol automat znaczy raz nacisniesz raz wystrzeli automat raz nacisniesz strzela caly czas proste do ogarniecia dla amerykanskiego kowboja
Dobry materiał. Tak samo jest z nazwami broni. Amerykanie są upośledzeni. Mają assault rifle battel rifle. A potem jeszcze oddzielnie carbin i rifle. To jest porażka. U nas jest super podział bo jeden człon określa moc nabój a drugi długość lufy. I jak mamy karabinek, subkarabin to od razu wiemy co to za broń. Z jak długa mniej więcej lufa i nabojem.
Pamiętam jak jeden wykładowca opowiadał jakie problemy bywają w NATO przez amerykańskie nazwy. U nas rozróżnienie karabinka i karabinu jest tożsame (siłą rzeczy) z zasięgiem efektywnym i skutecznym. U nich mają na to jedno słowo. Komentarz był taki: "Po naszemu to oznacza 400 m lub 800 m. U nich nigdy nie wiadomo, także zawsze mają 400 m dylematów przy natarciu." ;)
Teoretycznie można powiedzieć że mamy prościej w rozróżnianiu bo kategoryzujemy broń po rodzaju amunicji ( pistoletowa, rewolwerowa, pośrednia czy karabinowa) jaką strzela a nie po wyglądzie czy celach do jakich została stworzona jak ma to miejsce w USA ;)
U nich to wynikło z podchodów i ciągle trwających prób ograniczenia dostępu do broni. Na siłę tworzy się terminologię, która pozwoliłaby ograniczać dostęp do broni w sposób stopniowy jak najmniejszymi kroczkami, aby zneutralizować opór. Połowa terminologii powstała w ten sposób, a spora część nazewnictwa jest bezsensowna - na przykład ta sama broń "w drewnie", bez szyn montażowych jest rifle, a z rozsuwaną kolbą, chwytem pistoletowym i łożem aluminiowym to assault rifle. Podobno są (były (?) AR ban został zniesiony przez obecnego prezydenta) stany gdzie tą pierwszą można było kupić, a tej drugiej już nie chociaż z technicznego punktu widzenia to było to samo.
@@adamprzy Tam ogólnie jest lekki dramat w kwestii prawa do broni i jest w zasadzie regularna wojna o to z rządem. Ten stara sie im za wszelką cenę ograniczyć broń palną jak tylko może - a to brak możliwości strzelania ogniem ciągłym, a to mniejsze magazynki, to znowu zakaz stosowania kolby. Doszło do takich paradoksów że producenci stworzyli nawet dwustopniowy(?) spust opuszczający kurek podczas jego ściągania i puszczania co dało pozorny ogień ciągły. U nich żartobliwie ukuto dla tego nazwę Full-semiauto ;)
Też jest w tym trochę prawdy. Kombinują. Bez kolby pistolet, jak dołączysz kolbę - karabin. Dlatego nie ma sensu opierać się na ich nomenklaturze, którą nas zalewają. A, że obecny prezydent naprawia im te bzdury, to pozazdrościć. Może i u nas kiedyś się tak zdarzy.
Jak coś jest Amerykanskie, to wiadomo że lepsze! Szkoda że nie dotyczy to możliwość posiadania broni takiej jaką mogą mieć obywatele USA bez konieczności zmagania się z upierdliwym polskim prawem. Może idąc na fali amerykańskiego zachwytu zmienić polskie prawo dotyczące posiadania broni na podobne do tego w USA? Skoro wszystko z tamtąd jest lepsze! :-) Puki co na razie, przeciętny Kowalski do obrony ma gumkę z majtek i garść kamieni! Choć pewnie i tego mu zabronią, bo kamienie nie będą spełniały norm i Kowalski pójdzie siedzieć za nie humanitarne prowadzenie działań wojennych :-O
Jak wejdziesz dokładniej w temat, to dojdziesz do wniosku, że nie mają lepiej. Jak trafisz na gówniany stan, to też za dużo nie powojujesz. A u nas pozwolenie na broń dostaniesz praktycznie na co chcesz. Może nie strzeli serią ale będzie.
Wydaje się, że w pełni zautomatyzowanana to będzie broń umieszczona na jakichś pojazdach czy np. samolocie której nikt w rękach nie trzyma ani bezpośrednio ręcznie nie naprowadza na cel, chyba że p. Oficer znowu uzna że cuś pitole 😁
Dobra😁.... broń lotnicza napędowa czy nie to i tak poza zasięgiem cywili jest. Co do glocka to on może stać się bronią automatyczną czyli po naszemu: samoczynną ale po zamontowaniu w nim tego ustrojstwa które kiedyś pan przedstawiał. Glock jest bronią samopowtarzalną, działającą na zasadzie wykorzystania energii krótkiego odrzutu lufy ...czyż nie? Ryglowanie zamka odbywa się przez przekoszenie lufy przez specjalny występ pod lufą współpracującym z blokiem ryglującym. Bezkurkowiec. Iglica posiada własną sprężynę i jest napinana na 2x. Pierwsze wstęone napięcie iglicy jest przy przeładowaniu a drugie końcowe napięcie i zwolnienie w celu oddania strzału następuje podczas naciskania na język spustowy i wtedy też jakby automatycznie😁 następuje odbezpieczanie bo nie posiada on typowego bezpiecznika jak inne. Glock jest pistoletem typu DAO czyli naciśnięcie spustu powoduje napięcie, zwolnienie iglicy i strzał który generuje dość sporą energię odrzutu wystarczającą do przeładowania broni czyli wyjęcia łuski, wprowadzenie kolejnego naboju i zaryglowanie. I co dalej p. Oficerze? Broń aby znowu wystrzelić czeka na kolejne naciśnięcie spustu który najpierw trzeba zwolnić😁 po poprzednim, jakby nie liczyć to już 2 ruchy palca na 1 strzał przypada więc gdzie tu schowana jest automatyzacja?
Wystarczyło powiedzieć, że pojęcie, broń półautomatyczna nie dotyczy broni strzeleckiej i filmik trwałby 40 sekund. Pozostałe pojęcia każdy dziewięciolatek zrozumie w 2 minuty czytając z Wikipedii.
Określenia pochodzące z angielskiego są bardzo wygodne podczas rozmów z ludźmi, którzy styczność z bronią mieli właśnie w grach komputerowych. Wolę powiedzieć "full auto" albo "semi auto", w czym swoją drogą nie widzę nic zdrożnego, niż tłumaczyć polski podział. Szybciej, łatwiej, a wątpię, żeby problemem było, że komuś się pomyli broń samopowtarzalna z trybem, w którym działają haubice. Nie do końca rozumiem, jakie miałoby to mieć złe konsekwencje, zwłaszcza że rozmawiamy o broni palnej, do której haubice, armaty i inne działa artyleryjskie nie należą.
No jasne... haubice są kurwa pneumatyczne. Dlaczego angielskie są złe? Bo są wymyślone prze głupków i jak tylko ześlizgniesz się z powierzchni tematu, ciut w głąb, to nikt nie wie o czym mówi ten drugi. Poza tym fajnie byłoby, żeby Polacy gadali po polsku.
Definicje w artykule:
www.omnisarma.pl/202_116_Pol_-_Automatyczna,_samoczynna,_samopowtarzalna,_semi,_full,_auto_O_co_w_tym_chodzi
i dont mean to be offtopic but does anybody know of a tool to get back into an instagram account..?
I was stupid lost my password. I would appreciate any tricks you can offer me.
@Jase Harold Instablaster =)
@Garrett Mateo Thanks for your reply. I found the site thru google and I'm trying it out atm.
Takes quite some time so I will get back to you later when my account password hopefully is recovered.
@Garrett Mateo it did the trick and I actually got access to my account again. Im so happy!
Thank you so much you saved my ass!
@Jase Harold no problem =)
Jak dobrze kojarzę to radziecka rusznica PTRD kalibru 14,5 mm działa w "trybie" pół-automatycznym. I wyrzucenie łuski z komory odbywało się właśnie jak w artylerii...
Nieprawdopodobne ile prób zajęło mi tłumacząc takie rzeczy "obeznanym strzelcom" kiedyś jako "mały gówniarz". Dobrze, że powstał filmik na ten temat, chociaż tak czy owak wszystko dośc prosto opisane jest w wikipedii. Z chęcią obejrzałbym kolejny filmik o rozróżnieniu ręcznych karabinów maszynowych a lekkich karabinów maszynowych, co też jest błędnie ujednolicane w wyniku spolszczenia anglojęzycznej terminologii i zarówno było kiedyś tematem wielu moich kłótni ze starszymi osobami na lokowskich strzelnicach.
Dzięki 👍
Full auto :) Dobreeee... Musze zapamiętać :)
👍
To jest to. Takich filmów mi brakowało.
👍
W angielskiej terminologii można spotkać określenie "self-loading" co można przetłumaczyć jako samopowtarzalny... A singel-fire / semi-auto lub full-auto to wydaje się najczęściej odpowiednik polskich "ogień pojedynczy" i "ogień ciągły".
Full auto samo chodzi do sklepu po amunicję
uwielbiam te Twoje subtelne przytyki XD poezja dla moich uszów hahaha
W końcu to zrozumiałem, szacun za wyjaśnienie tego istotnego dla strzelectwa pojęcia. Dzięki i kciuk w górę. Suba już dałem wcześniej. Pozdro Omnis Arma.
Fajny odcinek :) Pozdrawiam
Fajnie wyjaśnione, tylko uzupełnił bym jedną rzecz. Broń samoczynna za jednym uruchomieniem spustu odstrzeli więcej niż jeden nabój, ale nie koniecznie cały magazynek (przy założeniu, że nie puszczamy spustu). Są karabiny (np. M16) które strzelają seriami i też jest to broń samoczynna i w takim przypadku nie ograniczy nas pojemność magazynka a mechanizm spustowy.
Fakt. Uznałem, to za mniej istotne ale już padło pytanie w komentarzu.
Podoba mi się to twoje martwe spojrzenie :D
Bo tylko tacy ludzie są w stanie zabijać bez mrugnięcia okiem i przed strzałem wypowiadać kwestie typu : "Z pozdrowieniami od Vito Corleone"
Dobra jest polska nomenklatura zbrojeniowa. Np idąc dalej karabin-karabinek (bez przymiotnika, automatyczny lub maszynowy) jest o wiele lepsze niż "gun" z ewentualną opcją "carbine".
prawie jak w familiadzie tylko że suchar na końcu :D
Az mi sie przypomnialo jak ostatnio znajomy mysliwy pochwalil sie ze kupil dubeltowke po czym wyciagnal z futeralu automat srutowy
😂
Tego jeszcze nie było...
@@OmnisArma w klubie sportowym mamy kilku mysliwych w wieku po 60-70 lat ktorzy zachcieli miec pistolety - takich tekstow z ich udzialem slyszalem na peczki
Może warto to zebrać w formie zeszytów pt. "humor strzelecki"...
Heh, z tego by wynikało że wszystko co strzela amunicją do strzelb jest z założenia dwururką :D
@@GunsGuy1990 mówimy tu o ludziach którzy gdy wchodzą na stanowisko z pistoletem bocznego zapłonu to wszyscy inni na stanowiskach obok proszą prowadzącego strzelanie o założenie tarcz do centralnego zapłonu - zgadnij dlaczego. Ah i oczywiście jeden z dziadków robi wielkie halo bo mu za głośno huczą pistolety centralnego zapłonu i się przez to wzgdryga
7:30 - oplułem monitor :-D
Prawda jest taka, że język angielski jest po prostu uboższy od polskiego.
👍
Może to moje niedostatki w angielskim, ale osobiście uważam też, że polski jest bardziej precyzyjny
Nie wiem czy angielski jako taki jest uboższy od polskiego, ale mój na pewno.
@@kchecinski5087 Czy ja wiem? -Gdzie Marek? -Poszedł? - Polski Where's Mark? - He went (Gdzie marek? On poszedł) - Angielski
@@mabciapayne16 jest uboższy, to akurat niepodważalny fakt. Już sama gramatyka sporo zmienia.
Jak zwykle świetny film.
Fajnie opisane typy strzału :)
A przypadkiem w rusznicy przeciwpancernej PzB nie było czegoś, co można nazwać systemem "półautomatycznym"? Zdaje się łuska sama wyskakiwała, ale strzelec kończył przeładowanie. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
Rosjanie też coś takiego mieli, tylko tam był zamek slizgowo-obrotowy, a łuski wypadały przez otwor pod komorą zamkową.
Chłop ma kieszenie jak Paul Harrell. Wszystko z nich wyciągnie :D
ha ha no ... dokładnie 😅
Precyzja polskiego języka kształtowała się w jakiejś części w kontakcie z kulturą niemiecką. Polskie zdanie, choć posiada odmienną gramatykę, da się obustronnie absolutnie ściśle przetłumaczyć na/z niemiecki/ego, bez żadnych wieloznaczności (jak angielski) oraz łaciną (elity ją znały, to urabiało sposób myślenia, był to kanon)
Wedlug nomenklatury austriackiej Glock jest wlasnie bronia polautomatyczna.
Pamietam w wojsku. Wyjazd na strzelnice. 5 pestek do tarczy leżąc z kalacha. Asy ustawiały na ciągły i momentalnie opróżniali magazynek 😂
Widzę że małymi krokami zbliżamy się do klejnych materiałów z ustawy. Tak oto męczę gdyż zamierzam powalczyć z systemem i wystąpić o "FUL AUTO" jako kolekcjoner. I znalazłem nawet wyrok sądu tylko nie wiem czy były zmiany po tym w ustawie 😊
To udanej walki. Zmiany sprawdza się na stronach "sejmowych". Są daty i treść poprawek.
@@OmnisArma sprawdzałem ale wyrok z 07 o ile dobrze pamiętam lub 97 dotyczył zapisu punktów od 1 do 4 lub 5 który kłócił się z zapisem szczególnie niebezpieczne czy coś takiego. Piszę ogólnie jak zajmę się tematem to sprecyzuję. Dlatego chciałbym abyś dokończył tą część o ustawie i może znajdzie się ktoś komu się udało i będzie merytoryczne wsparcie. Stowarzyszenie kaliber ma na tgz ful auto lecz nie wiem czy nie świadczą usług szkolenia i czy wystarczy takie usługi tylko świadczyć czy trzeba mieć umowy na to. Bo sama idea się kłóci bo jak kolekcjonować broń np z 2 wojny bez możliwości tgz ful auto i nie kombinować ze stowarzyszeniami. No i co to za kretyński przepis skoro ogień pojedynczy i celowany jest groźniejszy od ciągłego a i sprawny strzelec prawie tak samo opróżji magazynek. No i te przeróbki np ar 15 spustu naciskasz strzela puszczasz strzela i nie ful auto a wali jak auto i poco to kobinowanie ach.
@@OmnisArma a i dobrze wiem jak WPA do tego podchodzi ale nie zawsze są tam ludzie odpowiednio wykształceni i czasem nie ma woli politycznej.
Nomenklatura w wypowiedzi kłóci się z moim materiałem ale trudno...
Rozumiem w czym rzecz, jeśli chodzi o kolekcjonerstwo. Szkolenia też nie są rozwiązaniem problemu, bo można je prowadzić w różnych formach działalności.
Postaram się zrobić drugi rozdział w maju ale nie obiecuję.
Radziecka rusznica PTRD- broń strzelecka(!)- po strzale oryglowany pozostaje zamek i wyrzucona łuska... i koniec działania- do ponownego (ręcznego) załadowania i zaryglowania...!? Jak ją zklasyfikować?
Było kilka półautomatycznych konstrukcji broni strzeleckich, np. karabin przeciwpancerny PTRD :)
O tę konstrukcję można się spierać. Z jednej strony funkcjonalnie zgadza się z opisem półautomatycznej, z drugiej wszelkie łatwo dostępne klasyfikacje pchają ją w jednostrzałową.
3:12 Ktoś puka do drzwi czy strzela za ścianą? ;)
Tam było po tych strzałach cięcie, więc pewnie autor wtedy musiał się bronić przed wrogiem.
Sucharek. Szanuję
Nie dam się ręki uciąć ale chyba strzelby też występują w wersji półautomatycznej a konkretnie te "pompki" w których spist można trzymać cały czas a strzał oddał się dopiero po odciągnięciu. Mogę się mylić ale chyba tak bylo
Dyskutowałbym ale raczej nie podejdzie pod automatykę (nawet częściową).
A jak klasyfikować broń z możliwością oddania trzech strzałów przy ciągłym trzymaniu spustu?
A co z karabinem PTRD?
A broń strzelająca seriami z wykorzystaniem ogranicznika długości serii np. do trzech strzałów to broń samoczynna czy samopowtarzalna?
Samoczynna. Gdyby ograniczał nas magazynek, to klasyfikacja automatyki nie zmieni się. Tak samo tutaj.
@@OmnisArma Dziękuję bardzo Panie Mateuszu.
Jak nazywa się ten program w którym pokazywałeś to działo
Zdaje się world of guns do pobrania w sklepie play.
@@panki131 dzięki
W grach akurat prawidłowe znaczenie "full auto" nie odnosi się do typu broni, to jest błąd ludzi którzy tak mówią. To znaczenie miało zawsze oznaczać że nie zwracało się po prostu uwagi na stratę naboi. Przykład: "wjebalem się w gościa na bananie z full auto"
To chyba słuszny głos w tej dyskusji. Wart zgłębienia. ;)
W amerykańskiej nomenklaturze semi-auto i full-auto są poprawne czy to tylko kolokwialnie określenia na ustawienie selektora ognia?
Poprawne. Ichniejsze semi to po naszemu samopowtarzalny/ogień pojedynczy a auto to samoczynny/ciągły.
Full auto często używają w stosunku do broni która ma tylko ogień ciągły. Jeśli broń posiada wszystkie 3 tryby to używają określenia " Select Fire"
Dokładnie, chodzi o selektor. Pominięto ważną kwestię, ten film nic nie wnosi. Bo gdzie tu ustawienie na serię 3 strzały i musisz puścić spust by oddać kolejną?
@@owitrolek Tak, seria działa jak tryb pojedyńczy tylko za jednym wciśnięciem spustu lecą 3 pestki (standardowo) o ile je masz w magazynku.
A w Polsce broń samoczynna jest nie do zdobycia raczej nie?
Obejrzyj jeszcze raz...
Ok
Ok
OK. Po zmianie pytania z automatyczna na samoczynna - wszystko się da ale nie wszystko jako osoba prywatna. Są różne historie z krypty ale reguła brzmi - osoba fizyczna nie dostanie.
Ja się teraz tłukę z pozwoleniem na broń samoczynną. Łatwo nie jest. Wiele pierdół dochodzi - magazyn broni, zalożenie działalności (pozwolenie szkoleniowe - jedyna rozsądna droga) i opłata skarbowa jest 1193 a nie 244 zł, bo broń jest na podmiot. Poczytaj jak zrobić szkoleniowe. Ja robie dla funu i żeby mieć w domu rozpylacze, więc jak masz zapał to rób.
A taki Mauser 98 to co? Nie automatyczna? Bo broń nie automatyczna została trochę pominięta w tym materiale ale z tego co było powiedizne to tak wnioskuję jednka nie wiem czy dobrze...
Odpowiednikiem land rovera jest bazuka czy tak bardziej ckm
Dobrze, że w końcu powstał porządny materiał na ten temat. I plus za WoGa :)!
OK, więc jakiego typu bronią będzie CP rewolwer np. Remington?
czarno prochowa broń krótka rozdzielnego ładowania z magazynkiem rewolwerowym
Tyle to wiem
Broń nie automatyczna, powtarzalna (bo ma jakby magazynek)
full semi auto Panie !
th-cam.com/video/SqJ_4YhYMhE/w-d-xo.html
Haha a teraz np rewolwer, czy nie jest on bronią strzelecką i pół automatyczną ponieważ do komory nabojowej wprowadzamy ręcznie nabój, tak wiem że sam bęben jest traktowany jako magazynek i że jak się kończy to poprostu trzeba go z, ale jednak to są komory nabojowe, nie? Albo drugi przykład, broń czarnoprochowa ładowana odprzodowo etc etc
Nie. Nie jest.
Nie musisz dziękować.
Żadne "Haha", tylko to jest po prostu broń POWTARZALNA. Przeładowanie następuje siłą mięśni ludzkich, a nie automatyką broni. Nawet durna wikipedia w miarę poprawnie to opisuje, wystarczy cokolwiek poczytać.
pl.wikipedia.org/wiki/Bro%C5%84_powtarzalna
Kiedyś zdjołem w tomi ganie spóst i tak szybko strzelał na strzelnicy
2:30 miało być samoczynnie?
Jest ok.
Samoczynne / samopowtarzalne, to kwestia ile czynności robi broń za nas. Obie są automatyczne. W obu przypadkach działa automatyka broni.
@@OmnisArma
ACK a Brat młodszy jak mniemam.
Dlatego EU marzy się stan rzeczy taki aby wyeliminować wszystkie konstrukcje samopowtarzalne.
Bo taki cywilny ar czy ak w rękach kogoś kto wie o co kaman😁 w tego typu broni niewielkim nakładem może stać się znowu automatem a prawo może nie zdążyć na czas zapobiec temu. Tym bardziej, że na zachodzie jest wciąż pełno części z demobilu do kupienia od ręki.
Myślę, że unia rozbraja dla rozbrajania. Kwestie stopnia zautomatyzowania broni nie mają tu znaczenia.
Broń samoczynna w formie pistoletów maszynowych i karabinków nie robi szalonej różnicy. Dopiero karabin na podstawie daje możliwość skutecznego użycia ognia ciągłego.
Da się to potwierdzać wprowadzaniem na uzbrojenie wojsk konstrukcji samopowtarzalnych - celowo. Rzadko ale bywało tak.
Czy PTRD można nazwać bronią półautomatyczną? W następstwie strzału zostaje odryglowany zamek i wyrzucona łuska, natomiast ręcznie trzeba włożyć nowy nabój i zamknąć zamek.
Raczej wielkokalibrowa jednostrzałowa rusznica przeciwpancerna z zamkiem ślizgowo-obrotowym( czy jak kto woli 4-takowym). Automatyczne otwarcie zamka przez cofającą się lufę jest tylko dodatkiem przyspieszającym ładowanie.
Można się spierać. Pewnie znajdą się zwolennicy obu metod klasyfikacji.
@@OmnisArmaPanie Mateuszu, a pan jak sklasyfikowałby tę konstrukcję?
Określenie przez amerykanów semi auto (Semi- Automatic ) jako broń półautomatyczną nie jest niczym dziwnym my określamy to jako broń automatyczną a oni nie. Z prostego założenia semi auto oznacza ogień samopowtarzalny czyli przy oddaniu każdego pojedyńczego strzału nie mamy 100% automatyki bo każdy rozpoczęty cykl wymaga manualnego zwolnienia spustu a przy Full auto tylko jednym zwolnieniem spustu uruchamiamy automatykę broni w 100% tak ,że określenie to nie jest pozbawione logiki ponieważ broń półautomatyczna nie oznacza dosłownie ,że w danym cyklu oddania strzału mamy 50% automatyki i 50% czynności manualnych bo procentowo to różnie się rozkłada w zależności od rozwiązań technicznych.W Polsce dzielimy broń (strzelecką ) automatyczną na samoczynną i samopowtarzalną amerykanie inaczej i nie widzę nic w tym dziwnego jedno i drugie określenie nie jest pozbawione merytorycznego sensu
Bardziej chodzi mi o stosowanie ich rozgraniczeń do naszych warunków. Wtedy to jest bez sensu, bo będą nieporozumienia albo klops przy mniej popularnych konstrukcjach.
A jak jest dokładniej z terminologią odnośnie karabinów maszynowych? Polska wikipedia tłumaczy angielskie terminy light, medium i heavy machine gun jako kolejno lekki, ciężki i wielokalibrowy karabin maszynowy. Jakoś dziwnie to wygląda.
What about full semi auto?
Drogi Mateuszu! Wystarczyło powiedzieć, że polska nomenklatura techniczna określa jako samoczynną broń, która po naciśnięciu języka spustowego automatycznie wykonuje wszystkie czynności związane z oddaniem strzału, usunięciem łuski, wprowadzeniem kolejnego naboju do komory, napięciem mechanizmu uderzeniowego i oddaniem kolejnego strzału, a jako samopowtarzalną -taką, która wykonuje ten sam zestaw czynności BEZ oddawania tego następnego strzału.
I nie musiałeś swej wypowiedzi ubarwiać ozdobnikami typu „duże, kolorowe auto i takie inne tam bzdury”.
Osoby, które dla określenia typu broni posługują się tłumaczeniem z angielskiego niekoniecznie muszą to robić „bezmyślnie”, jak twierdzisz i równie niekoniecznie muszą czerpać wiedzę nt. rzeczywistości z gier komputerowych.
Do rzeczy: angielskie (wcale nie amerykańskie) słowo „semiautomatic” znaczy:
- „częściowo automatyczny (np. o skrzyni biegów/ strzelbie)” (Cambridge Dictionary);
- „nie w pełni automatyczny, działający częściowo automatycznie a częściowo ręcznie” (Merriam - Webster Dictionary).
Napisano wyraźnie, że słowo to znaczy „CZĘŚCIOWO automatyczny”, a NIE „W POŁOWIE” automatyczny.
Obydwa ww. słowniki, a także Oxford Learner’s Dictionary oraz Longman Dictionary tłumaczą „semiautomatic” również jako rzeczownik (sic!) - „broń, która samoczynnie dokonuje przeładowania, lecz w której oddanie następnego strzału wymaga ponownego ściągnięcia spustu.”
Masz rację, że słowo „semiautomatic” tłumaczy się w języku polskim jako „półautomatyczny” (-a, -e), co Słownik Języka Polskiego PWN definiuje jako „częściowo zautomatyzowany”. Znowu CZĘŚCIOWO, a NIE „W POŁOWIE”!
Ty sam użyłeś wyrażenia „częściowo automatyczny”, jednak z dalszego toku Twojej wypowiedzi wynika, że głównym problemem dla Ciebie jest właśnie ta „połowa”, a dokładnie to, że nie można uznać oddania strzału za połowę czegoś, a przeładowania i napięcia kurka z drugą połowę tego czegoś.
Inny Twój problem (przepraszam, Twoja teza) jest taki, że „samopowtarzalny” to też „automatyczny”, a nie „częściowo lub pół- automatyczny”.
Zobaczmy.
Przedrostek „semi-” owszem, oznacza „pół” - ale po łacinie, z której przedostał się do języka angielskiego. I w tym angielskim niekiedy też znaczy „pół” (np. semiconductor, semifinal, semitone), ale niekiedy - wcale NIE OZNACZA „pół” (np. semicolon, semitropical, semiautomatic).
Słownik Webstera definiuje sam przedrostek „semi-” jako „pół” lub „częściowy”.
Określenie broni jako „półautomatyczna” nie jest zatem zgodne - tutaj wierzę Ci na słowo - z polską nomenklaturą techniczną, ale z pewnością JEST zgodne ze standardem języka polskiego, czego dowodzi cytowana wyżej definicja pochodząca ze Słownika Języka Polskiego PWN.
Gdyby ekstrapolować Twój sposób wnioskowania, trzeba by uznać za „bzdurne” wszystkie wypowiedzi zawierające np. słowa „paraliż” lub „morderstwo”, ponieważ nie są one zgodne z polską nomenklaturą, odpowiednio: medyczną i prawną, zgodnie z którymi powinno się mówić: „porażenie” i „zabójstwo”.
Naprawdę tak uważasz?
Jeśli określenie „broń samopowtarzalna” ma oznaczać, że broń ta SAMOdzielnie coś POWTARZA, to nie wynika z tego bynajmniej, że ta broń jedne rzeczy powtarza a innych nie powtarza. Tymczasem w rzeczywistości broń samopowtarzalna na pewno NIE POWTARZA oddania kolejnego strzału, rzeczy akurat najważniejszej w całym zestawie czynności, które ma do wykonania!
Ponadto, o ile w broni samoczynnej oddanie kolejnego strzału jest skutkiem działania mechanizmu (np. ruchu powrotnego wcześniej napiętego kurka, który nie zostaje zatrzymany na zaczepie spustowym), czyli odbywa się rzeczywiście automatycznie, to w przypadku broni samopowtarzalnej KAŻDY strzał jest wywołany bezpośrednim działaniem strzelca na mechanizm spustowy.
W świetle definicji słowa „automatyczny” we wspomnianym Słowniku Języka Polskiego PWN broni, która tak działa, nie można nazwać automatyczną!
Polska nomenklatura techniczna, przynajmniej w odniesieniu do terminologii dotyczącej broni automatycznej, nie jest zatem wcale tak precyzyjna, jak zapowiadasz na początku filmu; wręcz przeciwnie: jest myląca i przede wszystkim niezgodna ze standardem języka polskiego.
Angielskie wyrażenie „semiautomatic firearm” wskazuje przynajmniej, że proces, który się w tej broni odbywa, nie jest W PEŁNI automatyczny, zatem z pewnością bardziej odpowiada ono rzeczywistości, niż wyrażenie używane w polskiej nomenklaturze technicznej.
W trosce o poprawność semantyczną proponuję zatem zrobić JEDNĄ z dwóch rzeczy:
1. Wprowadzić określenie „broń samoprzeładowczo - samonapinająca” w miejsce określenia „broń samopowtarzalna” i wyłączyć broń tak określoną z zakresu obejmowanego przez pojęcie „broń automatyczna”;
2. Zrezygnować z piętnowania określenia „broń półautomatyczna” jako w pełni uzasadnionego z językowego punktu widzenia.
Mówmy więc „broń samopowtarzalna”, jeśli zależy nam, aby techniczni puryści nie mówili, że się nie znamy na broni, ale pamiętajmy, że „broń półautomatyczna” jest określeniem co najmniej równie dobrym, jeśli nie lepszym pod względem językowym i logicznym.
Jeszcze jedno: jeżeli uważasz, że poprawna wymowa słowa „semiautomatic” brzmi „semaj-automatik” - to dosyć grubo się mylisz…
Poprawna wymowa tego słowa jest zamieszczona w formie transkrypcji fonetycznej w każdym znanym mi słowniku języka angielskiego, a także - w formie pliku dźwiękowego - w internetowych wersjach tych słowników. W przypadku interesującego nas słowa wymowa amerykańska różni się od brytyjskiej w zasadzie tylko w zakresie głoski „t” w sylabach nieakcentowanych, czyli tam, gdzie akurat można było się tego spodziewać.
I na pewno nie jest to „semaj-automatik"...
Zachęcam do samodzielnego sprawdzenia.
Powołując się na źródła słownikowe wybrałem takie, które uważam za miarodajne dla języka polskiego oraz dla brytyjskiej i amerykańskiej odmiany języka angielskiego. (Nie ma czegoś takiego jak język amerykański, ale podejrzewam, że to wiesz.)
Jeżeli znasz lepsze źródła, to jestem otwarty na dyskusję.
Pozdrawiam J
Michał
Muszę powiedzieć, że powyższy komentarz podniósł czytelnictwo w Polsce.
@@OmnisArma Rzeczywiście, trochę się rozpisałem. Ale nie dało się tego uniknąć, bo moja argumentacja pewnie nie dla każdego oczywista, a nie chciałem, żeby ktoś wytknął mi potem brak spójności w rozumowaniu.
Dziękuję, że poświęciłeś czas na przeczytanie mojego wpisu.
Ale tryby semi-auto i full-auto odnoszą się do trybów ognia ciągłego.
Full-auto kiedy trzymając spust opróżniasz magazynek.
Semi-auto kiedy trzymając spust broń strzela seriami.
To nie ma nic do nomenklatury typów broni. Proszę mnie poprawić jeżeli się mylę.
Myślę że autor video miał na myśli tłumaczenia z angielskiego full i semi. W polskim nie można w ten sposób przekładać. Full auto to po polsku broń samoczynna strzelająca seriami.Semi auto to broń samopowtarzalna czyli np Glock 17 jedno naciśnięcie spustu jeden strzał. Tak to zrozumiałem. Odnośnie strzelania seriami po trzy myślę że to ustawienie jest dostępne tylko w broni full auto czyli po polsku w broni samoczynnej. Pozdrawiam serdecznie.
W angielskim "semi-auto gun" to broń samopowtarzalna, strzelająca wyłącznie ogniem pojedynczym. "Full-auto gun" to broń strzelająca ogniem ciągłym. Natomiast tryb strzelania seriami to jest "burst mode"; raczej nie projektuje się broni, która mogłaby strzelać tylko seriami, więc nie mają one jakieś specjalnej nazwy. Zamiast tego wiele broni posiada przełącznik trybu ognia, co pozwala używać ich w dwóch lub trzech trybach, i wtedy taka broń jest nazywana po angielsku "select fire gun", a po polsku "broń samoczynno-samopowtarzalna"; choć rzadko ktokolwiek będzie bawił się w takie długie nazwy i nazwie je po prostu "auto" / "samoczynna".
Ok obgadałeś glocki kałachy i inne pmy czyli broń automatyczną brakuje mi tu trochę informacji o broni typu "bolt action" "pump action" "lever action" gdzie strzelec musi wprowadzić następny pocisk do komory czy jest to broń półałtomatyczna? Bo nie jest to broń samopowtarzalna ani tym bardziej samoczynna. Pozdrawiam :)
Ale czego tu nie rozumieć?
Wszystko powyżej to broń POWTARZALNA (czyli jest przeładowywana z reguły siłą mięśni ludzkich, a nie automatyką broni).
I teraz ta broń POWTARZALNA wedle wymienionych przez Ciebie typów dzieli się na:
- z zamkiem ślizgowo-obrotowym (czyli po ang. bolt action);
- z zamkiem ślizgowym, najczęściem przeładowywanym ruchem posuwisto-zwrotnym łoża, potocznie zwanym "pompką" (ang. pump action);
- z zamkiem dźwigniowym (ang. lever action).
To wszystko są podstawy bronioznawstwa. Wystarczy wyjść nieco poza amerykańskiego TH-cam'a i gry...
@@Blatio83
Gdyby tylko Polacy chcieli używać własnego języka, a nie zastępować go wszędzie angielskim, to może nawet i ten film nie byłby potrzebny, ewentualnie funkcjonowałby jako proste przypomnienie.
Dla mnie to problem pokroju tego czy jadę Fiatem 126p, Maluchem czy Kaszlakiem. Dopóki rozmówca wie o czym mówię, nie sprawia to problemu.
Teoretycznie tak. Ale fajnie jest kiedy wszyscy mówią tym samym językiem, bo jak spotkamy kogoś spoza "swojej paczki" to nadal się rozumiemy.
Analogia byłaby idealna, gdyby różne grupy nazywały "kaszlakiem" czy "maluchem" różne samochody.
Półatomatyczna to niepoprawna nazwa dla broni samopowtarzalnej, bez funkcji ognia ciągłego. Raczej się jej nie wyruguje, bo jest urobiona od "automatu". Takie tam nazewnictwo równoległe do "prawowiernego", popularne w filmach, grach czy literaturze.
Co to to nie, wszystko ok ale na pewno nie semAJ auto. Proszę nie propagować błędnej wymowy. :)
Akurat amerykańska wymowa mnie... no. I z tego, co miałem do czynienia z użytkownikami tego języka - nie ma poprawnej wymowy. Każdy ma swoją.
Chociaż google proponuje semi-outo... Może to jakiś wyznacznik?
@@OmnisArma Ja się pozwolę wypowiedzieć jako anglista - powinno być /semiotomatik/. Bardzo dobry słownik online Cambridge zarówno w wersji brytyjskiej, jak i amerykańskiej podaje taką właśnie wymowę (można odsłuchać nagrania audio):
dictionary.cambridge.org/dictionary/english/semiautomatic?q=semi-automatic
zła wymowa słowa "semi"
Zła pisownia zdania. Zaczynasz z dużej i kończysz kropką. Pozdrawiam.
Może faktycznie mówienie o ogniu pojedynczym "semi-auto" nie jest w nomenklaturze poprawne, jednak jest dużo bardziej intuicyjne niż np. "broń samoczynno-powtarzalna". Polskie nazewnictwo owszem, jest do bólu poprawne co do mechaniki broni, jednak mimo, że interesuję się bronią od ponad dwudziestu lat, nadal muszę się głębiej zastanowić czy faktycznie mówię to poprawnie. Przy "auto", "semi-auto", "bolt action" wszyscy wiedzą o co chodzi.
Do tego wszystkiego jeszcze trzeba sklasyfikować rewolwer Mateba 6 Unica, niby rewolwer a samoczynny :)
Samoczynny? No chyba nie.
Revolver dzieli sie na 2 rodzaje:
Single action( stare kowbojskie). Musisz naciagnac mlotek wtedy dopiero spust.
Double action= to co single action, albo mocniej pociagasz za spust
wszystko co jest ak i ak pochodnym jest glorifikacja:p
Beryl
Pół automatyczny to jest granatnik podlufowy wytlumiony, bezplomieniowy Milczy kal 30 mm lub do subkarabinek Kanarek z tym że grantnikiem
Czyli nie jest to broń strzelecka tak czy siak: )
Wydaje mi sie ze pol automat znaczy raz nacisniesz raz wystrzeli automat raz nacisniesz strzela caly czas proste do ogarniecia dla amerykanskiego kowboja
Dobry materiał. Tak samo jest z nazwami broni. Amerykanie są upośledzeni. Mają assault rifle battel rifle. A potem jeszcze oddzielnie carbin i rifle. To jest porażka. U nas jest super podział bo jeden człon określa moc nabój a drugi długość lufy. I jak mamy karabinek, subkarabin to od razu wiemy co to za broń. Z jak długa mniej więcej lufa i nabojem.
Pamiętam jak jeden wykładowca opowiadał jakie problemy bywają w NATO przez amerykańskie nazwy. U nas rozróżnienie karabinka i karabinu jest tożsame (siłą rzeczy) z zasięgiem efektywnym i skutecznym. U nich mają na to jedno słowo. Komentarz był taki: "Po naszemu to oznacza 400 m lub 800 m. U nich nigdy nie wiadomo, także zawsze mają 400 m dylematów przy natarciu."
;)
Teoretycznie można powiedzieć że mamy prościej w rozróżnianiu bo kategoryzujemy broń po rodzaju amunicji ( pistoletowa, rewolwerowa, pośrednia czy karabinowa) jaką strzela a nie po wyglądzie czy celach do jakich została stworzona jak ma to miejsce w USA ;)
U nich to wynikło z podchodów i ciągle trwających prób ograniczenia dostępu do broni. Na siłę tworzy się terminologię, która pozwoliłaby ograniczać dostęp do broni w sposób stopniowy jak najmniejszymi kroczkami, aby zneutralizować opór. Połowa terminologii powstała w ten sposób, a spora część nazewnictwa jest bezsensowna - na przykład ta sama broń "w drewnie", bez szyn montażowych jest rifle, a z rozsuwaną kolbą, chwytem pistoletowym i łożem aluminiowym to assault rifle. Podobno są (były (?) AR ban został zniesiony przez obecnego prezydenta) stany gdzie tą pierwszą można było kupić, a tej drugiej już nie chociaż z technicznego punktu widzenia to było to samo.
@@adamprzy Tam ogólnie jest lekki dramat w kwestii prawa do broni i jest w zasadzie regularna wojna o to z rządem. Ten stara sie im za wszelką cenę ograniczyć broń palną jak tylko może - a to brak możliwości strzelania ogniem ciągłym, a to mniejsze magazynki, to znowu zakaz stosowania kolby. Doszło do takich paradoksów że producenci stworzyli nawet dwustopniowy(?) spust opuszczający kurek podczas jego ściągania i puszczania co dało pozorny ogień ciągły. U nich żartobliwie ukuto dla tego nazwę Full-semiauto ;)
Też jest w tym trochę prawdy. Kombinują. Bez kolby pistolet, jak dołączysz kolbę - karabin. Dlatego nie ma sensu opierać się na ich nomenklaturze, którą nas zalewają.
A, że obecny prezydent naprawia im te bzdury, to pozazdrościć. Może i u nas kiedyś się tak zdarzy.
Jak coś jest Amerykanskie, to wiadomo że lepsze! Szkoda że nie dotyczy to możliwość posiadania broni takiej jaką mogą mieć obywatele USA bez konieczności zmagania się z upierdliwym polskim prawem. Może idąc na fali amerykańskiego zachwytu zmienić polskie prawo dotyczące posiadania broni na podobne do tego w USA? Skoro wszystko z tamtąd jest lepsze! :-) Puki co na razie, przeciętny Kowalski do obrony ma gumkę z majtek i garść kamieni! Choć pewnie i tego mu zabronią, bo kamienie nie będą spełniały norm i Kowalski pójdzie siedzieć za nie humanitarne prowadzenie działań wojennych :-O
Jak wejdziesz dokładniej w temat, to dojdziesz do wniosku, że nie mają lepiej.
Jak trafisz na gówniany stan, to też za dużo nie powojujesz. A u nas pozwolenie na broń dostaniesz praktycznie na co chcesz. Może nie strzeli serią ale będzie.
To w końcu Amerykanie są królami broni tak to po prostu był jes i będzie
Na zachodzie jest tak.....proste
Full auto = ciagniesz za spust, leca wszystkie kule
Semi auto= ciagniesz spust leci jedna kula
Wydaje się, że w pełni zautomatyzowanana to będzie broń umieszczona na jakichś pojazdach czy np. samolocie której nikt w rękach nie trzyma ani bezpośrednio ręcznie nie naprowadza na cel, chyba że p. Oficer znowu uzna że cuś pitole 😁
Tak. Pitolisz.
Albo nie umiesz jasno napisać o co chodzi.
W samolotach występuje często tzw. broń napędowa. Inna kategoria.
Dobra😁.... broń lotnicza napędowa czy nie to i tak poza zasięgiem cywili jest.
Co do glocka to on może stać się bronią automatyczną czyli po naszemu: samoczynną ale po zamontowaniu w nim tego ustrojstwa które kiedyś pan przedstawiał.
Glock jest bronią samopowtarzalną, działającą na zasadzie wykorzystania energii krótkiego odrzutu lufy ...czyż nie?
Ryglowanie zamka odbywa się przez przekoszenie lufy
przez specjalny występ pod lufą współpracującym z blokiem ryglującym.
Bezkurkowiec.
Iglica posiada własną sprężynę i jest napinana na 2x.
Pierwsze wstęone napięcie iglicy jest przy przeładowaniu a drugie końcowe napięcie i zwolnienie w celu oddania strzału następuje podczas naciskania na język spustowy i wtedy też jakby automatycznie😁 następuje odbezpieczanie bo nie posiada on typowego bezpiecznika jak inne.
Glock jest pistoletem typu DAO czyli naciśnięcie spustu powoduje napięcie, zwolnienie iglicy i strzał który generuje dość sporą energię odrzutu wystarczającą do przeładowania broni czyli wyjęcia łuski, wprowadzenie kolejnego naboju i zaryglowanie.
I co dalej p. Oficerze?
Broń aby znowu wystrzelić czeka na kolejne naciśnięcie spustu który najpierw trzeba zwolnić😁 po poprzednim, jakby nie liczyć to już 2 ruchy palca na 1 strzał przypada więc gdzie tu schowana jest automatyzacja?
Wystarczyło powiedzieć, że pojęcie, broń półautomatyczna nie dotyczy broni strzeleckiej i filmik trwałby 40 sekund. Pozostałe pojęcia każdy dziewięciolatek zrozumie w 2 minuty czytając z Wikipedii.
fullsemiauto !!!!!!!!
Określenia pochodzące z angielskiego są bardzo wygodne podczas rozmów z ludźmi, którzy styczność z bronią mieli właśnie w grach komputerowych. Wolę powiedzieć "full auto" albo "semi auto", w czym swoją drogą nie widzę nic zdrożnego, niż tłumaczyć polski podział. Szybciej, łatwiej, a wątpię, żeby problemem było, że komuś się pomyli broń samopowtarzalna z trybem, w którym działają haubice. Nie do końca rozumiem, jakie miałoby to mieć złe konsekwencje, zwłaszcza że rozmawiamy o broni palnej, do której haubice, armaty i inne działa artyleryjskie nie należą.
No jasne... haubice są kurwa pneumatyczne.
Dlaczego angielskie są złe? Bo są wymyślone prze głupków i jak tylko ześlizgniesz się z powierzchni tematu, ciut w głąb, to nikt nie wie o czym mówi ten drugi.
Poza tym fajnie byłoby, żeby Polacy gadali po polsku.