Miałem kiedyś taką skodę. Kupiłem za 500 zł na dojazdy do pracy. Jedyne co pamiętam to jej dziwną "charakterystykę" która dawała niebywałą frajdę. Silnik wydawał się bardzo elastyczny o takim specyficznym i przyjemnym dla ucha dźwięku, biegi wchodziły tak miękko ale i precyzyjnie. Zawieszenie jak na polskie drogi wydawało się wręcz idealnie zestrojone. Zapisała się w mej pamięci jako ten środek lokomocji który dawał mi niebywały spokój i komfort podróżowania. Napisałem ten komentarz jeszcze przed obejrzeniem filmu specjalnie by nikt nie zaburzył moich wspomnień. Próbowałem sobie zawsze wyobrazić jak się czuł kiedyś ktoś kto posiadał taką skodę w porównaniu do sąsiada który jeździł dużym fiatem albo polonezem. No jak niebo do ziemi. Był niebywałym szczęściarzem i królem osiedla.
Pozdrowienia z Czech, swietnie rozmawiasz po czesku, tez mielismy zielonego Favorita, mial na imie Esmeralda, poczatkiem lat 90tych kazdy frajer kupowal Favorita i potem jezdzil jak Niki Lauda :-) Oj to byly czasy
I sportowe knefliki (dla tych co nie mieli szczęścia wychowywać w pobliżu czeskiej granicy - to są „grzybki” w drzwiach). Podobno dawały dwa konie na stronę😉
Uwielbiam Pana, Panie Złomnik!😍 Jest Pan niepowtarzalny i nie będę się powtarzał, że jestem pod wrażeniem ☺️ Pana aparycja i czułe podejście do motoryzacji czyni świat lepszym!!!😀
Panie Zbigniewie jest pan jedną z tych osób, które rozkręcają moją karuzelę śmiechu a Pana widzowie w komentarzach jeszcze smarują mi łożyska. Pozdrawiam cieplutko, śmiałem się do rozpuchu
10:07 tam był przycisk od przednich świateł przeciwmgłowych (w "wypasionych" wersjach ). Pamiętam jak kolega mojego taty pokazywał mi na swojej Favoritce jak się odpowietrza hamulce 😊 Za dzieciaka to robiło wrażenie 😁 Mile wspomnienia wróciły Dziękuję Zbychu.
Nie doceni Skody Favorit ten, kto w latach 90tych, nie przesiadł się z malucha na taką salonówkę. To było coś kosmicznego. Duży, cichy, miękki, wygodny, pojemny. Idealny w długie trasy, najlepiej bez zakrętów :D
W 1996 roku miałem swojego malucha. Mam 191 cm wzrostu. W tym samym roku dostałem do dyspozycji służbową Skodę Forman. Dla mnie to był przeskok do innej galaktyki. To był bardzo fajny, prosty samochód.
11:48 Benzyne bezołowiową zaczęliśmy stosować, ze względu na to iż związki ołowiu w benzynie są trujące, formalnie ołów w benzynie poprawia spalanie (o ile dobrze pamiętam to zwalcza spalanie stukowe), jednak ma on zły wpływ na środowisko - znowu o ile dobrze pamiętam, ponieważ ciężko mi znaleźć aktualnie materiały źródłowe - przekroczenie norm ołowiu u ludzi, może prowadzić do zwiększenia agresji wśród ludzi, kojarzy mi się coś, że były prowadzone badania odnośnie zwiększenia stopnia przestępczości przy zastosowaniu benzyny z dodatkiem ołowiu i przestępczość spadała na terenach zurbanizowanych gdzie zaczęto stosować benzynę bezołowiową (ale nie mogę znaleźć artykułów które by to potwierdzały, mogę się mylić w tym przypadku!) - spalanie stukowe i tak zwalczyliśmy m.in dzieki zwiększeniu oktanowości. Zabawna historia jest taka, że człowiek który wymyślił tą metodę - dodawania związków ołowiu do benzyny - Thomas Midgley - dał nam również freon w lodówkach - świetny i rewolucyjny jak na swoje czasy środek chłodniczy - późniejsze badania wykazały szkodliwość freonu na środowisko - w tym znaczący wpływ na powiększanie się dziury ozonowej - chichotem historii i losu jest fakt, że badania które wyeliminowały ołów w benzynie oraz freon z lodówek były prowadzone już po śmierci Pana Thomasa.
SUPER! Stwierdzenie: "Skoda to samochód dla ludzi rozsądnych, a rozsądku nabiera się wraz z wiekiem" doprowadziło mnie do łez;-))) Powiem to kuzynowi, który jest mlodszy, a pilotuje Octavię...
Przez 5 lat korzystałem z egzemplarza w identycznym kolorze. 5:33 ja wymieniłem oryginalną półkę na samoróbkę ze sklejki wzmacnianą listwami, żeby lepiej grała. 12:55 gaźnik wyposażony był w ręczną pompkę 14:26 poprzeczka obowiązkowa. Kupując swoją nie miałem i dokupiłem potem. Wyraźnie było czuć wzrost sztywności po zamontowaniu.
Złomniku, logo to pióropusz prywatnego stańczyka rodziny Jelinków. Favorit szedł jeszcze w różnych odmianach. 135 miał silnik 64KM na benzynę 91, w 136 pakowano motor 68KM na benzynę 95. Podziwiam właściciela za to, że do dzisiaj ma wszystkie szyldy od klamek i oryginalną gałkę otwierania tylnej klapy. Luks fura!
Mam taką bordową 136L, zakupiona od nieboszczyka, żołnierza WP. Miała iść na żyletki ale ją uratowałem. Tak jak relacjonuje Złomnik, bardzo poręczna na codzień i jeździ się nią zaskakująco współcześnie. Naturalnie brakuje wspomagania kierownicy i klimatyzacji ale jak chodzi o prostotę obsługi i o przestronność kabiny to rewelacja. Blachy zadziwiająco trwałe. Pozdrawiam Skodziarzy i dziękuję za ten film 😉
Też miałem okazję jeździć a nawet naprawiać taką Skodziankę. Fakt przyjemnie się tym jeździło,dużo lepiej niż tępym Polonezem mimo że wolniej.Ta rozpórka kielichów była montowana w późniejszych latach gdyż na początku często pękały przednie szyby-wystarczyła mała dziura czy krawężnik. Miłe wspomnienia mam z tym autkiem.Pozdrawiam:)
Odcinek jak zwykle haha spoko dla pocieszenia powiem że na wystawie w FSO na której byłem i polecam przy uniaku polecali film złomnika o uniaku haha.pozdro
Gaźnik Pierburg 2E miałem oryginalnie w Vw Passat 1,6 benz, 75 km, wersja kombi rocznik 1985 tzw. "szczupaczek".Złomnik pięknie czytasz po Czesku. AH JO.
Polonez i rajdowe sukcesy?! Złomnik, Favorita zdobyła tytuł Rajdowego Mistrza Świata F2 w 1994 roku, przebij to jakimś "rajdowym sukcesem" Poloneza, powodzenia!
Kiedy spojrzy się na koncepty włoskich aut z lat 80 to można w Favoritce znaleźć sporo akcentów z tamtych samochodów. Favorit to był pierwszy "prawdziwy" samochód w mojej rodzinie po serii Trabantów i Malczerów. Każdy miał swoje drzwii i normalny bagażnik. Mieliśmy wersję 135LS z mega wygodnymi grubo tapicerowanymi fotelami i tylną wycieraczką;) Materiały nie były takie złe - na boczkach była tapicerka, w nowym Rapidzie dla porównania otrzymałem goły plastik;) Najgorszą stroną był silnik - mułowaty i spalający tony paliwa. Świetny wóz.
@@niesluchamwackow2137 Na szczęście bo miałem dość awaryjny egzemplarz - wiadomo początek produkcji, ale częściej bywała w serwisie niż własnym garażu.
No, Zetory(Współcześnie ciągniki czeskie, dawniej czechosłowackie)/ZTS-y(zakończono ich produkcje) również na tle Różnych marek ciągników bloku sowieckiego wypadał jako ciągnik luksusowy.
Prawda jest taka, że Czechosłowacji wiodło się najlepiej z całego bloku przez praktycznie cały okres socjalistyczny. Nie bez powodu w tak bardzo delikatny sposób doszło tam do zmiany władzy.
Ale,pamiętam jak te skody nagle się pojawiły,i właśnie na tle tych jeszcze PRLowskich aut wyglądały nowocześnie tak zjawiskowo.Zwłaszcza jak sie popatrzy jak przed Favoritka wyglądały skody,i podobała mi się właśnie w tym wiśniowym kolorze i ze znaczkiem jak na filmie po środku,bo miały jeszcze z lewej albo prawej strony atrapy,już nie pamietam.
Na ulicy stawki w Warszawie w latach 90 było aso skody (potem renault) przyjeżdżał jeden Czech z oryginalnymi częściami do skody m.in. favorit, forman , gość miał swoją skodę wypchana chyba wszystkimi częściami nawet oryginalne pokrowce były, bagażniki na dach , owiewki; niezła konkurencja dla tamtego aso, z tatą jeździłem po te tańsze części favoritka:) ps belki rozporowe w komorze silnika b. usztywnialy to auto😁
Bardzo fajna i rzeczowa recenzja. Auto też niczego sobie. Tak na marginesie: jeśli w Wielkiej Brytanii favorit kombi nazwali "estate" to dlatego, że "estate" po angielsku oznacza nadwozie "kombi". Sedan z kolei w brytyjskim angielskim nazywany jest albo "saloon" albo "sedan". Pozdrawiam i dzięki za Twój kanał.
Moje pierwsze auto, kupiłem za 300zł od typa co miał go bardzo długo, kupił Fabię z salonu i sprzedał Favoritkę w cenie złomu. Strasznie zardzewiała, jak chciałem kogoś zaskoczyć, to uderzałem w błotnik i zawsze się wysypywało pół kilo sproszkowanej rdzy, nie wiem skąd się tyle tego brało, bo robiłem tę sztuczkę kilkanaście razy, technicznie była sprawna, nic przy niej nie robiłem, jeździła ponad rok, przez ten czas tylko raz coś się zrobiło z pompką paliwa, mechanik popukał, wziął 20zł, a tak to bezawaryjna, tylko ta rdza... szef powiedział że mam nie parkować pod sklepem w którym pracowałem, bo wstyd. Zamieniłem na Colta, sprzedałem złomiarzom też za 300zł sprawną, podobno zanim ja pocięli, to palili nią gumę przez kilka dni po miejscowych wiochach. Pamiętam brązowe plastiki i że wygodnie mi się nią jeździło niż Coltem
CIEKAWOSTKA! absolutna rewelacja jeśli chodzi w tym samochodzie o wycieraczki. Szybkość uruchamiania wycieraczek można dostosować według własnego uznania, nie ma biegów prędkości, częstotliwość ustala się za pomocą dzwigni wycieraczek i potwierdzenia tą samo dzwignią po ustalonym czasie uruchomienia wycieraczek. Ja miałem model z bajeranckim zegarkiem obok lusterka
Zgadza się, chociaż wersja uboższa miała zwykłą czasówkę ze stałym czasem pracy wycieraczek. Każdego Favorita można było doposażyć w ten "bajer', wystarczyło wymienić zwykłą "czasówkę" na tą regulowaną. Koszt, niecałe cztery dychy (druga połowa lat 90-tych). Zegar na panelu oświetlenia to też oznaka "luksusu", bida miała analogowy w miejscu obrotomierza.
15:20 "Ja w ogóle nie zaciągnąłem tutaj ręcznego, więc się opieram o ten samochód i on mi odjeżdża. To jest prześmieszna sprawa." Podsumowanie poczucia humoru xD Płaczę
Jeździłem przez kilka lat jednocześnie skodą favorit mr 91 i polonezem mr 93. Krytykujesz poloneza na korzyść skody. Ja po przejechaniu kilku tysięcy kilometrów jednym i drugim samochodem zdecydowanie stawiam na poloneza. Lepsza jakość materiałów, plastików, ciszej wewnątrz, zdecydowanie bardziej przyjazny dźwięk zamykania drzwi, zdecydowanie wygodniejsze fotele, a co za tym idzie komfort podróży, dużo większa ilość miejsca. Pozdrawiam.
Mały suplement do filmu: Škoda zaprojektowała też wersje coupé i sedan, ale nie weszły do produkcji... więc Metalex ulepił roadstera, a beżowi sedana z pick-up'a :D do nadwozi dodałbym osobno Formana Plus - czyli furgon w stylu Poloneza Cargo skrzynie piątki wprowadzili juz w tylnonapędowej Š125L w 1984r. silnik pamięta nie tylko serię 105/120/130, wywodzi się prosto od 1000MB, czyli z wczesnych lat '60 Děkuji za Váše filmy. Váš kanál je prostě paráda!
Jak zawsze super ! ale pamiętam , że na Czechosłowacji byłem jeszcze w 92 r 12:12 Podział na Czechy i Słowację miał miejsce w 1993 a rok produkcji skody podobno 1991
Zbigniew jaki ty masz piękny czeski akcent 😁 Favorit to auto które darze szczególnym sentymentem i ogromną sympatią więc tym bardziej wielką łapa w górę za ten odcinek 👍 POZDRAWIAM
najfajniejszy moment po 13:00minuty , nie wiedzialem ze sto tysiecy kilometrow po czesku brzmi dokladnie tak samo jak po polsku . lol :) .. Jest prawda czasu i prawda ekranu i :) . bardzo ciekawy kanal, tak trzymac, pozdrawiam !
Mam dwa komentarze: 1. (na temat, ważniejszy, ale krótki) -- jak zwykle bardzo mi się podobało :) 2. (prawie nie na temat, ale bardziej treściwy) -- Złominik, companheiro, nie plug-uj już więcej tego DeMiuro, czy jak mu tam, bo to osioł gatunku Clarksona, czyli najważniejszy jest on i żeby były "jajca", a czy to ma sens i klimat, to kto by się tym przejmował. Ja niedawno odkryłem naprawdę fajny kanał -- "HubNut". Kameralny, niewielki, podejście gościa bardzo podobne do Złomnikowego. Polecam wszystkim, a gdyby ktoś w dodatku miał ochotę poznać trochę stare produkty brytyjskiego przemysłu motoryzacjnego, no to w ogóle, subskrybcja obowiązkowa :D.
po naszych drogach za PRL jeździły jeszcze Sanosy:):).oczywiście od kiedy wspomógł Jelczulka Steyr/Man moc jednostek napędowych wzrosła jak i osiągi.PKS wymieniał tabor.początkowo ro były polskie jednostki 280KM ,później 320KM.było tych przeróbek/wersji sporo.instalowano różne jednostki napędowe krajowe i zachodnie.później zmieniono kształt karoserii,dodano nowe lampy,opływowy kształt,zderzaki itp.wiadomo wnętrze też zmodernizowano pod kątem ergonomii i komfortu.
Byl jeszcze jeden pojazd z przelomu lat 80tych i 90tych, a mianowicie volksvagen golf okaroseriowany wartburgiem 😀. Udalo mi sie 2 razy ukrecic polosie w tej maszynie. Moj ojciec byl bardzo dumny ze swego pojazdu w wersji kombi.
10:06 pod zaślepką powinien być włącznik przednich świateł przeciwmgłowych (umieszczonych na dole w zderzaku) wersja LX bez tych świateł miała zaślepki w zderzaku GLX miała już fabrycznie lampy przeciwmgłowe. Wiem bo dokładałem przednie przeciwmgłowe samodzielnie do LX. Najciężej było kupić oryginalne skodowskie lampy, ale cała instalacja (wiązka) była już w aucie fabrycznie. Wystarczyło za zderzakiem znaleźć kostki wpiąć kostki z lamp, w desce zamiast zaślepki włożyć i podłączyć klawisz, w skrzynce bezpieczników umieścić przekaźnik i gotowe.
Hej, Film Twój jak zwykle bardzo ciekawy a przede wszystkim uwagi w nim zawarte są bardzo trafione z nutą wyważenia ukraszone ciekawostkami omawianych modeli. Nie ma tu miejsca na nudę. Pozdrawiam serdecznie
Oj Zbynio Zbynio dej sie pozór bo bydzie tak. Oj pożartować można nie jesteśmy przecież w obozie. Po śmialiśmy się i czekomy na ten film, słuchej mosz czas nie śpiechaj sie, ale dej go.
Miałem Favorit, Felicje i też Poldka. Najlepiej jeździło się favorit i i Felką bo były najbardziej zwrotne. Praktycznie bezawaryjne. Oczywiście na bieżąco robiło się drobiazgi. Co grosze kosztowało. Poldek zdecydowanie bardziej awaryjny, bardziej toporne auto. Miałem wersje z silnikiem 1,6. Później jak Deewoo dało silnik 1,4 to lepiej to chodziło. Poza tym Poldka rdza żarła zdecydowanie szybciej i bardziej. Silnik miał krótszą żywotność jak skody!
Ludziska miało być tylko 14 łapek, widać nie chcecie filmu o BMW. Czy przy zakupie tej Skody emerytura jest z automatu czy trzeba składać jakiś wniosek?
W latach 90-tych wypożyczyłem z wypożyczalni taką Faworitkę i po tygodniu odpadł mi gaźnik, bo był zamontowany na takiej gumie która zgniła.Podstawili mi w zamian Poldka Caro. A co do schowka na komórę ,to w 1991 nie było jeszcze komórek , nie było jeszcze sieci nawet analogowej .A to auto było zaprojektowane ,razem z tą deską jeszcze w latach 80-tych. Takie czepialstwo mi się włączyło . Pozdro
@@jareknowak8712 A i owszem była sieć w stanach ,doświadczalna o znikomym zasięgu . Ale telefony były wielkości nesesera , więc jedyne co mógł tam wsadzić w tą lukę to głośnik od słuchawki . Z resztą się zgadzam xd
POCZĄTEK LAT 90-tych, jeździłem i favoritką i poldkiem, na dłuższe trasy wygrywał poldek mniej wył silnik przy przelotowej 115 km/h, więcej towaru można było upchać, wygodniejszy
Pierwsze auto w rodzinie, więc może trudno byłoby być obiektywnym, ale tu właśnie nie ma z tym problemu. ;) Największym problemem, przez kilka ładnych lat eksploatacji, była urwana ta ciekawa klamka wewnętrzna, a raczej sznurek od niej. ;) Zaświeciła się też lampka, że silnik umiera, ale to była tylko kwestia zepsutego czujnika. Auto używane na co dzień, a także co roku wyjazdy ze Śląska nad morze. Na trasie jest taka pewna spora górka, więc jak się jechało w czwórkę plus załadowany maksymalnie bagażnik, jeszcze jakiejś torby z tyłu dodatkowe, to było czuć, że mocy zaczyna brakować. ;) Ale tak poza tym było ok, samochód nigdy nie zwiódł. Nie pamiętam nawet jakichś małych problemów. Sztywność nadwozia słaba to fakt, a objawiała się tym, że często pękały przednie szyby. O ile pamiętam, po zakupie była to rzecz do wymiany, ale później już nie było z tym problemów. Skoda została w końcu sprzedana, ale właściwie była w takim stanie, jak w momencie zakupu. No i żeby nie było tak miło, to zaraz syn kolesia, który ją kupił ją rozwalił na jakiejś latarni, czy czymś podobnym.
dokładnie thalia jest cool, jak nie miałeś nigdy tego samochody to po chuj głos zabierasz miłośniku poniemieckich szrotów zakupionych od handlarzyklów z 3 razy cofniętym przebiegiem, po dzwonach, spawanych z dwóch i chuj tam wie po czym jeszcze
W dzieciństwie "faworytka" mi się bardzo podobała na tle innych samochodów co były na ulicy. Jednocześnie z tego czasu pamiętam u mnie w mieście w oddziale FSO sprzedawali Polonezy Caro pierwszej wersji w obrzydliwym kolorze kawa z mlekiem. Kolega dla ojca załatwił dwa do wyboru, biały lub wiśniowy. Ojciec wziął wiśniowy bo byłem z nim jako dziecko po odbiór. Pamiętam jak w środku zrywałem folię :D W sumie ma go do dziś i jeździ. Sam gdy moje auto było w naprawie, to wziąłem od niego Poloneza. Aż matka się pyta czemu tak wolno jedziemy, a ja do niej że właśnie się rozpędzamy :D
Mnie się ze wszystkich tych samochodów podoba najbardziej jednak (z zewnątrz) Florida, zdecydowanie wygląda na czasy, w jakich powstała. Na drugim miejscu jest Favorit właśnie - zawsze lubiłem średniej wielkości hatchbacki tego typu: Kadett D, Golf I, Talbot Horizon, Fiat Ritmo, Lancia Delta. Do tej ostatniej zawsze moim zdaniem ogólnie kształt sylwetki Favorit nawiązywał (mimo że Delta to Giugiaro), bardzo podobne proporcje, ze zwisami włącznie. Tyle że niestety w 1988 to już był projekt o dekadę spóźniony, a Włosi jak na złość dodali tu więcej coraz bardziej antycznej kanciastości niż było konieczne (chociażby jak we Floridzie mogli zaokrąglić kierunkowskazy, brzegi błotników, progi, przedni i tylny słupek).
Ta piękna skoda cabrio latami gniła przy dolince, dobrze,że trafiła w dobre ręce. Miałem favorit pick upa, czeskie el camino, kiedyś nawaliła mi uszczelka pod głowicą ,zrobiłem jeszcze 170 km do warsztatu,po zdjęciu głowicy okazało się,że mam najczystszy cylinder w Polsce. Super Auto
Mój pierwszy samochód, którym jeździłem ponad 6 lat: Skoda 1000MB. Miał kilka zalet: 1. Zużycie paliwa po mieście do 7l, w trasie latem nawet 5l. 2. Odpalał w największe mrozy bez problemów nawet że słabym akumulatorem. 3. Niezależne zawieszenie na wszystkie 4 koła - jak długo jeździłem tą Skodą, nie miałem pojęcia, że drogi są takie nierówne. 4. Mnóstwo schowków - za tylnymi fotelami, pod tylnymi siedzeniami. 5. Ciekawostki w rodzaju trójkątnych szybek na korbkę 6. Fotele, w których przejazd przez całą Polskę nie oznaczał wychodzenia z auta z połamanym kręgosłupem lub plecami nie do wyprostowania. Miał też wady: 1. lekki przód, więc zimą dla bezpieczeństwa wkładało się do bagażnika (był z przodu) worek piasku. 2. Płytki bagażnik 3. Nietrwałe półosie z tyłu. Samochód był tak dobry, że potem praktycznie bez zmian poza karoserią był produkowany jako kolejne modele: Skoda 100S i Skoda 105/120. Wiem, bo kupiłem karoserię 105 z szybami i całą resztę po prostu przełożyłem do niej bez jakichkolwiek zmian konstrukcyjnych.
No czesi zawsze mieli mechanikę i inżynierię na wysokim poziomie, najwyższym ze wszystkich demoludów. Ich maszyny były nawet jak na tamte czasy nieze a nasze czy rosyjskie to tragedia.
Mój tato miał pierwsze auto Skodę Favorit :D Bardzo dobrze wspominam ten samochód, topornie prosty ale zarazem wiele mnie nauczył jako początkującego kierowce w tedy :) udało mi się nawet kiedyś "zamknąć" wyskalowany do 180 licznik(oczywiście z górki) i nadal żyję :)
Jezdze Favorita od dwoch lat i to najlepsze auto jakie mialem. Leje, jade, o nic sie nie martwie. Robie tylko rzeczy eksploatacyjne za grosze. Polecam.
Mam przepotworny sentyment, ponad 20 lat temu byłem z dziadkami w Międzygórzu (500 km z Wawy). Dziadek prawie zawsze wykorzystywał około 110% mocy pojazdu, jakoś po roku czy dwóch znów tam się wybraliśmy i wszystko idealnie, bezawaryjnie!
Z tego co widzę nikt nie docenił zabiegu stylistycznego Pana Zbigniewa z początku filmu polegającego na przypięciu mikrofonu do koszulki za pomocą drewnianego spinacza do bielizny. Coś pięknego , doceniam. Pozdrawiam
Miałem taką po powodzi z 97. Trochę w ciepłe dni było czuć Jozina z Bazin.
Mistrz
Ale sie usmialem. You made my day
I Wodnika Szuwarka.
A pozatym smrodkiem fajno bylo ?
Dobre....
Piękna jak Maybach, szybka jak bolid, taka jest właśnie Skoda Favorit.
Mercedes maybach
Ja mam taką samą skodę jak na filmie i chodzi jak ta lala
@@rafaspejson6855 opo
BŁAHAHAHAHA DOBRE:)
Kiedyś dobiłem do 160 km/h.
Zabrakło mi "wyłącz" na koniec :D
Miałem kiedyś taką skodę. Kupiłem za 500 zł na dojazdy do pracy. Jedyne co pamiętam to jej dziwną "charakterystykę" która dawała niebywałą frajdę. Silnik wydawał się bardzo elastyczny o takim specyficznym i przyjemnym dla ucha dźwięku, biegi wchodziły tak miękko ale i precyzyjnie. Zawieszenie jak na polskie drogi wydawało się wręcz idealnie zestrojone. Zapisała się w mej pamięci jako ten środek lokomocji który dawał mi niebywały spokój i komfort podróżowania. Napisałem ten komentarz jeszcze przed obejrzeniem filmu specjalnie by nikt nie zaburzył moich wspomnień. Próbowałem sobie zawsze wyobrazić jak się czuł kiedyś ktoś kto posiadał taką skodę w porównaniu do sąsiada który jeździł dużym fiatem albo polonezem. No jak niebo do ziemi. Był niebywałym szczęściarzem i królem osiedla.
Obejrzałem film... Jak miło się przekonać ,że jednak moje spostrzeżenia były słuszne i trafione :D
Kiedyś jakiś dziadek w kapeluszu mnie potrącił taką Szkodą, nic mi się nie stało, Skodzie też.
Skoda to bezpieczny samochód
A dziadkowi?
@@PolishMark dziadek nie żyje.
@@oskrb01 škoda :(
Szkoda gadać...
Pozdrowienia z Czech, swietnie rozmawiasz po czesku, tez mielismy zielonego Favorita, mial na imie Esmeralda, poczatkiem lat 90tych kazdy frajer kupowal Favorita i potem jezdzil jak Niki Lauda :-) Oj to byly czasy
Była jeszcze sportowa wersja skody favorit. Wyróżniała się tym, że kierowca miał buty Nike.
Dobre.
Nigdy nie miałem Nike ale bordową skode favorit mojego ojca objezdzalem jak Seba e36.
Z kazdych swiatel z piskiem.
I sportowe knefliki (dla tych co nie mieli szczęścia wychowywać w pobliżu czeskiej granicy - to są „grzybki” w drzwiach). Podobno dawały dwa konie na stronę😉
Jakie samochody robiłeś wtedy w Polsce? Ty sprytny.
Auto jest z 1991 roku a rozpad Czechosłowacji miał miejsce w 1993 roku
Przypadek? nie sądze :P
tylko to usłyszałem i od razu chciałem to wspomnieć haha
Popieram przedmówcę
Grill i znaczki z tylu ma z modelu po faceliftingu w 1994
To tylko potwierdza tezę, że Złomnik się zna tylko na samochodach. Reszta to nicość...
Uwielbiam Pana, Panie Złomnik!😍 Jest Pan niepowtarzalny i nie będę się powtarzał, że jestem pod wrażeniem ☺️ Pana aparycja i czułe podejście do motoryzacji czyni świat lepszym!!!😀
Panie Zbigniewie jest pan jedną z tych osób, które rozkręcają moją karuzelę śmiechu a Pana widzowie w komentarzach jeszcze smarują mi łożyska. Pozdrawiam cieplutko, śmiałem się do rozpuchu
Skoda Favorit to początek nowych czasów w tej marce. Jeździłbym.
Blogomotive myśli że Favorit to marka droższych parówek w biedrze
blogomotive nie myśli bo to nie koheretne
W biedrze nie ma droższych parówek.
Favorit jest najlepszym autem z tych czerech komunistycznych padalców moim skromnym zdaniem. Bardzo dobry test. Lecę na Twój sklep.
uwielbiam Pana poczucie humoru :)
@@krychu07 aleś błysnął .... ło ho
W 1991 r. Czechosłowacja jeszcze istniała, choć pisali zdaje się Czecho-Słowacja. Rozwód nastąpił 1. stycznia 1993 r.
Pisali tak wbrew ortografii swoich języków ;)
10:07 tam był przycisk od przednich świateł przeciwmgłowych (w "wypasionych" wersjach ).
Pamiętam jak kolega mojego taty pokazywał mi na swojej Favoritce jak się odpowietrza hamulce 😊 Za dzieciaka to robiło wrażenie 😁
Mile wspomnienia wróciły Dziękuję Zbychu.
Nie doceni Skody Favorit ten, kto w latach 90tych, nie przesiadł się z malucha na taką salonówkę. To było coś kosmicznego. Duży, cichy, miękki, wygodny, pojemny. Idealny w długie trasy, najlepiej bez zakrętów :D
Miałem taką. Brałem zakręty na pełnym gazie powyżej 3000 obrotów. Że ja się wtedy nie zabiłem... Było dobrze.
W 1996 roku miałem swojego malucha. Mam 191 cm wzrostu. W tym samym roku dostałem do dyspozycji służbową Skodę Forman. Dla mnie to był przeskok do innej galaktyki. To był bardzo fajny, prosty samochód.
11:48
Benzyne bezołowiową zaczęliśmy stosować, ze względu na to iż związki ołowiu w benzynie są trujące, formalnie ołów w benzynie poprawia spalanie (o ile dobrze pamiętam to zwalcza spalanie stukowe), jednak ma on zły wpływ na środowisko - znowu o ile dobrze pamiętam, ponieważ ciężko mi znaleźć aktualnie materiały źródłowe - przekroczenie norm ołowiu u ludzi, może prowadzić do zwiększenia agresji wśród ludzi, kojarzy mi się coś, że były prowadzone badania odnośnie zwiększenia stopnia przestępczości przy zastosowaniu benzyny z dodatkiem ołowiu i przestępczość spadała na terenach zurbanizowanych gdzie zaczęto stosować benzynę bezołowiową (ale nie mogę znaleźć artykułów które by to potwierdzały, mogę się mylić w tym przypadku!) - spalanie stukowe i tak zwalczyliśmy m.in dzieki zwiększeniu oktanowości. Zabawna historia jest taka, że człowiek który wymyślił tą metodę - dodawania związków ołowiu do benzyny - Thomas Midgley - dał nam również freon w lodówkach - świetny i rewolucyjny jak na swoje czasy środek chłodniczy - późniejsze badania wykazały szkodliwość freonu na środowisko - w tym znaczący wpływ na powiększanie się dziury ozonowej - chichotem historii i losu jest fakt, że badania które wyeliminowały ołów w benzynie oraz freon z lodówek były prowadzone już po śmierci Pana Thomasa.
Wiedziałem, że dziś będzie film, ale nie spodziewałem się go tak wcześnie :)
Najpierw Valkiz teraz ty. NO JA NIE WIEM
@@PanHubert Czekają na UAZ a...
Bo to nie polskie Porsche tylko czechosłowacka Škoda 😂
Panie Złomnik, z jednym się z Panem zgadzam (choć nie ze wszystkim) - jest Pan moim ulubionym TH-camrem - nie tylko motoryzacyjnym.
Czy ty rozumiesz co piszesz?
Wg mnie to najładniejsze auto bloku wschodniego i chyba najbardziej przemyślane.
Jaki kraj taki Jeremy Clarkson :)
Jeremiasz Klakson
Złomnik najlepszy :)
Na wschód od Odry nazywałby się Jeremiasz lub historycznie - Jarema! Nazwisko... typowo polskie Klarkiewicz!
Jarema Klarkiewicz!
@@puchatek5657 aaa xD
To jest raczej polski Doug DeMuro.
SUPER! Stwierdzenie: "Skoda to samochód dla ludzi rozsądnych, a rozsądku nabiera się wraz z wiekiem" doprowadziło mnie do łez;-))) Powiem to kuzynowi, który jest mlodszy, a pilotuje Octavię...
Ale mowa tu o Favorit a nie o Octavi
Przez 5 lat korzystałem z egzemplarza w identycznym kolorze.
5:33 ja wymieniłem oryginalną półkę na samoróbkę ze sklejki wzmacnianą listwami, żeby lepiej grała.
12:55 gaźnik wyposażony był w ręczną pompkę
14:26 poprzeczka obowiązkowa. Kupując swoją nie miałem i dokupiłem potem. Wyraźnie było czuć wzrost sztywności po zamontowaniu.
Złomniku, logo to pióropusz prywatnego stańczyka rodziny Jelinków.
Favorit szedł jeszcze w różnych odmianach. 135 miał silnik 64KM na benzynę 91, w 136 pakowano motor 68KM na benzynę 95.
Podziwiam właściciela za to, że do dzisiaj ma wszystkie szyldy od klamek i oryginalną gałkę otwierania tylnej klapy. Luks fura!
model 136 mógł jeździć na etylinie 94 i bezołowiowej 95
Mam taką bordową 136L, zakupiona od nieboszczyka, żołnierza WP. Miała iść na żyletki ale ją uratowałem. Tak jak relacjonuje Złomnik, bardzo poręczna na codzień i jeździ się nią zaskakująco współcześnie. Naturalnie brakuje wspomagania kierownicy i klimatyzacji ale jak chodzi o prostotę obsługi i o przestronność kabiny to rewelacja. Blachy zadziwiająco trwałe. Pozdrawiam Skodziarzy i dziękuję za ten film 😉
BLOGOMOTIVE MYŚLI, ŻE FAVORIT JADA SIĘ W TŁUSTY CZWARTEK ...
Kto?
Blogomotive myśli że Aero to pakiet dzięki któremu SAABy latają
BLOGOMOTIVE myśli, że Favorit występuje tylko w ekstraklasie.
Że co Blogo robi...?
Krzysztof L myśli że myśli :/
Fajnie?
Też miałem okazję jeździć a nawet naprawiać taką Skodziankę. Fakt przyjemnie się tym jeździło,dużo lepiej niż tępym Polonezem mimo że wolniej.Ta rozpórka kielichów była montowana w późniejszych latach gdyż na początku często pękały przednie szyby-wystarczyła mała dziura czy krawężnik. Miłe wspomnienia mam z tym autkiem.Pozdrawiam:)
Odcinek jak zwykle haha spoko dla pocieszenia powiem że na wystawie w FSO na której byłem i polecam przy uniaku polecali film złomnika o uniaku haha.pozdro
Gaźnik Pierburg 2E miałem oryginalnie w Vw Passat 1,6 benz, 75 km, wersja kombi rocznik 1985 tzw. "szczupaczek".Złomnik pięknie czytasz po Czesku. AH JO.
Polonez i rajdowe sukcesy?! Złomnik, Favorita zdobyła tytuł Rajdowego Mistrza Świata F2 w 1994 roku, przebij to jakimś "rajdowym sukcesem" Poloneza, powodzenia!
Kiedy spojrzy się na koncepty włoskich aut z lat 80 to można w Favoritce znaleźć sporo akcentów z tamtych samochodów. Favorit to był pierwszy "prawdziwy" samochód w mojej rodzinie po serii Trabantów i Malczerów. Każdy miał swoje drzwii i normalny bagażnik. Mieliśmy wersję 135LS z mega wygodnymi grubo tapicerowanymi fotelami i tylną wycieraczką;) Materiały nie były takie złe - na boczkach była tapicerka, w nowym Rapidzie dla porównania otrzymałem goły plastik;) Najgorszą stroną był silnik - mułowaty i spalający tony paliwa. Świetny wóz.
@@niesluchamwackow2137 Na szczęście już nie mam Rapida;)
@@niesluchamwackow2137 Na szczęście bo miałem dość awaryjny egzemplarz - wiadomo początek produkcji, ale częściej bywała w serwisie niż własnym garażu.
No, Zetory(Współcześnie ciągniki czeskie, dawniej czechosłowackie)/ZTS-y(zakończono ich produkcje) również na tle Różnych marek ciągników bloku sowieckiego wypadał jako ciągnik luksusowy.
No jescze MTZ-ty były jeszcze w miare dobre.
Prawda jest taka, że Czechosłowacji wiodło się najlepiej z całego bloku przez praktycznie cały okres socjalistyczny. Nie bez powodu w tak bardzo delikatny sposób doszło tam do zmiany władzy.
Ale,pamiętam jak te skody nagle się pojawiły,i właśnie na tle tych jeszcze PRLowskich aut wyglądały nowocześnie tak zjawiskowo.Zwłaszcza jak sie popatrzy jak przed Favoritka wyglądały skody,i podobała mi się właśnie w tym wiśniowym kolorze i ze znaczkiem jak na filmie po środku,bo miały jeszcze z lewej albo prawej strony atrapy,już nie pamietam.
Jak sama nazwa wskazuje, "po-krowiec" powinien być łaciaty jak krowa
PO-krowce to wszystkie stare krowy, które głosują na PO.
@@MrProminister a poza tym PiS*
@@lorddante571
Czyli PiSdzielce 😂
osa, głąbie co ty takie graty oglądasz?
@@cheguevara3686 Złomnika oglądam a nie graty
Na ulicy stawki w Warszawie w latach 90 było aso skody (potem renault) przyjeżdżał jeden Czech z oryginalnymi częściami do skody m.in. favorit, forman , gość miał swoją skodę wypchana chyba wszystkimi częściami nawet oryginalne pokrowce były, bagażniki na dach , owiewki; niezła konkurencja dla tamtego aso, z tatą jeździłem po te tańsze części favoritka:) ps belki rozporowe w komorze silnika b. usztywnialy to auto😁
Ahoj. Najlepsza z tej całej czwórki. Jej następczyni Felicia powinna być produkowana do dziś!
Przecież jest. Tylko zmienili nazwę na Fabia
Moja jeszcze jeździ, aczkolwiek po przygodach z wymianą całej wiązki z przodu będę powoli szukał następcy.
Felicia to jeden z największych syfów jaki jeździ.
a jaki syf przejechal by ponad 500tys bez remontu silnika, jak nie felicja 1.3mpi?
kazdy moze miec swoje zdanie
@@lubuszlubusz9346 Sam jestes syf. Felicja 4 life.
Bardzo fajna i rzeczowa recenzja. Auto też niczego sobie. Tak na marginesie: jeśli w Wielkiej Brytanii favorit kombi nazwali "estate" to dlatego, że "estate" po angielsku oznacza nadwozie "kombi". Sedan z kolei w brytyjskim angielskim nazywany jest albo "saloon" albo "sedan". Pozdrawiam i dzięki za Twój kanał.
9:52 No jak nie ma ciekawostek? A schowek na teleskopie? W jakim innym aucie pokrywa schowka otwierała się jak bagażnik?
W civicu v z 91r;p
Schowek na teleskopie olejowo-gazowym z wstępną regulacją tłumienia dobicia i odbicia. Tańszy eksperymentalny zamiennik Airbag'a dla pasażera.
Favorittka super auto. Dzisiaj 3 cylindrów kosiarki poj 800 cm3 i z turbem. Nie chcę nawet darmo
Moje pierwsze auto, kupiłem za 300zł od typa co miał go bardzo długo, kupił Fabię z salonu i sprzedał Favoritkę w cenie złomu. Strasznie zardzewiała, jak chciałem kogoś zaskoczyć, to uderzałem w błotnik i zawsze się wysypywało pół kilo sproszkowanej rdzy, nie wiem skąd się tyle tego brało, bo robiłem tę sztuczkę kilkanaście razy, technicznie była sprawna, nic przy niej nie robiłem, jeździła ponad rok, przez ten czas tylko raz coś się zrobiło z pompką paliwa, mechanik popukał, wziął 20zł, a tak to bezawaryjna, tylko ta rdza... szef powiedział że mam nie parkować pod sklepem w którym pracowałem, bo wstyd. Zamieniłem na Colta, sprzedałem złomiarzom też za 300zł sprawną, podobno zanim ja pocięli, to palili nią gumę przez kilka dni po miejscowych wiochach.
Pamiętam brązowe plastiki i że wygodnie mi się nią jeździło niż Coltem
Ludzie bardzo nie chcą chyba tego e36 xD bo łapek dużo za dużo
Ten język czeski jest na Polaka super!!!! Dziękuję za super widea. Pozdrawiam z Czech
10:07 w wypasionych wersjach tam był włącznik przednich świateł przeciwmgielnych
CIEKAWOSTKA! absolutna rewelacja jeśli chodzi w tym samochodzie o wycieraczki. Szybkość uruchamiania wycieraczek można dostosować według własnego uznania, nie ma biegów prędkości, częstotliwość ustala się za pomocą dzwigni wycieraczek i potwierdzenia tą samo dzwignią po ustalonym czasie uruchomienia wycieraczek. Ja miałem model z bajeranckim zegarkiem obok lusterka
Zgadza się, chociaż wersja uboższa miała zwykłą czasówkę ze stałym czasem pracy wycieraczek. Każdego Favorita można było doposażyć w ten "bajer', wystarczyło wymienić zwykłą "czasówkę" na tą regulowaną. Koszt, niecałe cztery dychy (druga połowa lat 90-tych). Zegar na panelu oświetlenia to też oznaka "luksusu", bida miała analogowy w miejscu obrotomierza.
15:20 "Ja w ogóle nie zaciągnąłem tutaj ręcznego, więc się opieram o ten samochód i on mi odjeżdża. To jest prześmieszna sprawa." Podsumowanie poczucia humoru xD Płaczę
Taka lekka skodzina że gdyby zrobić swapa na mocniejszy silnik to jak depniesz nie miałaby trakcji 😂
Jeździłem przez kilka lat jednocześnie skodą favorit mr 91 i polonezem mr 93. Krytykujesz poloneza na korzyść skody. Ja po przejechaniu kilku tysięcy kilometrów jednym i drugim samochodem zdecydowanie stawiam na poloneza. Lepsza jakość materiałów, plastików, ciszej wewnątrz, zdecydowanie bardziej przyjazny dźwięk zamykania drzwi, zdecydowanie wygodniejsze fotele, a co za tym idzie komfort podróży, dużo większa ilość miejsca. Pozdrawiam.
Do dziś są ludzie, którzy mylą Favorit z Samarą i powstają „Skody Samary” i „Łady Favorit”.
Mam nadzieję, że jest dla takich ludzi przewidziane specjalne miejsce w piekle.
Mały suplement do filmu:
Škoda zaprojektowała też wersje coupé i sedan, ale nie weszły do produkcji... więc Metalex ulepił roadstera, a beżowi sedana z pick-up'a :D
do nadwozi dodałbym osobno Formana Plus - czyli furgon w stylu Poloneza Cargo
skrzynie piątki wprowadzili juz w tylnonapędowej Š125L w 1984r.
silnik pamięta nie tylko serię 105/120/130, wywodzi się prosto od 1000MB, czyli z wczesnych lat '60
Děkuji za Váše filmy. Váš kanál je prostě paráda!
Dawaj test siadania samemu za sobą w fiacie 126p albo zrób test malucha bisa
Tylko koniecznie takiego z silnikiem typu "bokser"
test bisa :)
nawet na zlocie malucha ani jednego nie widziałem. choć ostatio widziałem taki rarytas
@Waldemar Batura 125p właśnie nie widziałem ostatnio
Jak zawsze super ! ale pamiętam , że na Czechosłowacji byłem jeszcze w 92 r
12:12 Podział na Czechy i Słowację miał miejsce w 1993 a rok produkcji skody podobno 1991
Zbigniew jaki ty masz piękny czeski akcent 😁 Favorit to auto które darze szczególnym sentymentem i ogromną sympatią więc tym bardziej wielką łapa w górę za ten odcinek 👍 POZDRAWIAM
najfajniejszy moment po 13:00minuty , nie wiedzialem ze sto tysiecy kilometrow po czesku brzmi dokladnie tak samo jak po polsku . lol :) .. Jest prawda czasu i prawda ekranu i :) . bardzo ciekawy kanal, tak trzymac, pozdrawiam !
Złomnik czy pokażesz film o Fsm Cinquecento drugą część ? Pozdrawiam :)
Uwielbiam te wstawki z przeróbkami twojej kakofonii, oby tak dalej
Świetny samochód ❤️ jak pożyczałem go od dziadka czułem się jak majster jadący na robotę 😂
Mam dwa komentarze:
1. (na temat, ważniejszy, ale krótki) -- jak zwykle bardzo mi się podobało :)
2. (prawie nie na temat, ale bardziej treściwy) -- Złominik, companheiro, nie plug-uj już więcej tego DeMiuro, czy jak mu tam, bo to osioł gatunku Clarksona, czyli najważniejszy jest on i żeby były "jajca", a czy to ma sens i klimat, to kto by się tym przejmował. Ja niedawno odkryłem naprawdę fajny kanał -- "HubNut". Kameralny, niewielki, podejście gościa bardzo podobne do Złomnikowego. Polecam wszystkim, a gdyby ktoś w dodatku miał ochotę poznać trochę stare produkty brytyjskiego przemysłu motoryzacjnego, no to w ogóle, subskrybcja obowiązkowa :D.
Skoda Favorit, ulubiony samochód mojego ojca. Zresztą i ja go zawsze mocno szanowałem
Czapka z głowy. Ojca należy szanować.
jeny Zlomniku dałeś mi tyle radości tym odcinkiem , ;-))))
4:57 na początku myślałem że to jest jakaś mapa Związku Radzieckiego na tej naklejce :D
po naszych drogach za PRL jeździły jeszcze Sanosy:):).oczywiście od kiedy wspomógł Jelczulka Steyr/Man moc jednostek napędowych wzrosła jak i osiągi.PKS wymieniał tabor.początkowo ro były polskie jednostki 280KM ,później 320KM.było tych przeróbek/wersji sporo.instalowano różne jednostki napędowe krajowe i zachodnie.później zmieniono kształt karoserii,dodano nowe lampy,opływowy kształt,zderzaki itp.wiadomo wnętrze też zmodernizowano pod kątem ergonomii i komfortu.
Masz bardzo finezyjnie zamontowany fotelik dla dziecka.
Bo to ma służyć do stymulowania przeciążeń, dzieciak w przyszłości będzie może kierowca f1
Finezyjnie to ma zamontowany mikrofon.
@@januszguu7930 xDD
Byl jeszcze jeden pojazd z przelomu lat 80tych i 90tych, a mianowicie volksvagen golf okaroseriowany wartburgiem 😀. Udalo mi sie 2 razy ukrecic polosie w tej maszynie. Moj ojciec byl bardzo dumny ze swego pojazdu w wersji kombi.
Wóda, dziwki, seks pod wodą!
To nie dla mnie - jeżdżę skodą!
10:06 pod zaślepką powinien być włącznik przednich świateł przeciwmgłowych (umieszczonych na dole w zderzaku) wersja LX bez tych świateł miała zaślepki w zderzaku GLX miała już fabrycznie lampy przeciwmgłowe. Wiem bo dokładałem przednie przeciwmgłowe samodzielnie do LX. Najciężej było kupić oryginalne skodowskie lampy, ale cała instalacja (wiązka) była już w aucie fabrycznie. Wystarczyło za zderzakiem znaleźć kostki wpiąć kostki z lamp, w desce zamiast zaślepki włożyć i podłączyć klawisz, w skrzynce bezpieczników umieścić przekaźnik i gotowe.
Złomnik, czekamy na intro z Bässe Höhen 😁! Super odcinek, dzięki!
Hej, Film Twój jak zwykle bardzo ciekawy a przede wszystkim uwagi w nim zawarte są bardzo trafione z nutą wyważenia ukraszone ciekawostkami omawianych modeli. Nie ma tu miejsca na nudę. Pozdrawiam serdecznie
Hehe, zobaczysz że się doprosisz i będziesz kiedyś miał te 14 łapek 😋
Oj Zbynio Zbynio dej sie pozór bo bydzie tak. Oj pożartować można nie jesteśmy przecież w obozie. Po śmialiśmy się i czekomy na ten film, słuchej mosz czas nie śpiechaj sie, ale dej go.
Miałem Favorit, Felicje i też Poldka. Najlepiej jeździło się favorit i i Felką bo były najbardziej zwrotne. Praktycznie bezawaryjne. Oczywiście na bieżąco robiło się drobiazgi. Co grosze kosztowało. Poldek zdecydowanie bardziej awaryjny, bardziej toporne auto. Miałem wersje z silnikiem 1,6. Później jak Deewoo dało silnik 1,4 to lepiej to chodziło. Poza tym Poldka rdza żarła zdecydowanie szybciej i bardziej. Silnik miał krótszą żywotność jak skody!
Ludziska miało być tylko 14 łapek, widać nie chcecie filmu o BMW. Czy przy zakupie tej Skody emerytura jest z automatu czy trzeba składać jakiś wniosek?
W latach 90-tych wypożyczyłem z wypożyczalni taką Faworitkę i po tygodniu odpadł mi gaźnik, bo był zamontowany na takiej gumie która zgniła.Podstawili mi w zamian Poldka Caro.
A co do schowka na komórę ,to w 1991 nie było jeszcze komórek , nie było jeszcze sieci nawet analogowej .A to auto było zaprojektowane ,razem z tą deską jeszcze w latach 80-tych.
Takie czepialstwo mi się włączyło . Pozdro
@@Lokietek1333 只有拖钓 . Napisałem Favorit przez W Hehe...
@@jareknowak8712 A i owszem była sieć w stanach ,doświadczalna o znikomym zasięgu . Ale telefony były wielkości nesesera , więc jedyne co mógł tam wsadzić w tą lukę to głośnik od słuchawki .
Z resztą się zgadzam xd
Może i zabrzmię jak stary pierdziel, ale wolałbym wersję papierową książki.
Poza tym, świetny jak zawsze materiał.
#zawszegratem
Tylko przy cenie 10zl to koszty wydania i dystrybucji papierowej wersji to 12zł ;-)
POCZĄTEK LAT 90-tych, jeździłem i favoritką i poldkiem, na dłuższe trasy wygrywał poldek
mniej wył silnik przy przelotowej 115 km/h, więcej towaru można było upchać, wygodniejszy
Fajny odcinek. Uwielbiam Favorita i Felicie. A Czechosłocacia rozpadła się w 1993 roku a nie w 89 czy 90.
Pierwsze auto w rodzinie, więc może trudno byłoby być obiektywnym, ale tu właśnie nie ma z tym problemu. ;) Największym problemem, przez kilka ładnych lat eksploatacji, była urwana ta ciekawa klamka wewnętrzna, a raczej sznurek od niej. ;) Zaświeciła się też lampka, że silnik umiera, ale to była tylko kwestia zepsutego czujnika. Auto używane na co dzień, a także co roku wyjazdy ze Śląska nad morze. Na trasie jest taka pewna spora górka, więc jak się jechało w czwórkę plus załadowany maksymalnie bagażnik, jeszcze jakiejś torby z tyłu dodatkowe, to było czuć, że mocy zaczyna brakować. ;) Ale tak poza tym było ok, samochód nigdy nie zwiódł. Nie pamiętam nawet jakichś małych problemów. Sztywność nadwozia słaba to fakt, a objawiała się tym, że często pękały przednie szyby. O ile pamiętam, po zakupie była to rzecz do wymiany, ale później już nie było z tym problemów. Skoda została w końcu sprzedana, ale właściwie była w takim stanie, jak w momencie zakupu. No i żeby nie było tak miło, to zaraz syn kolesia, który ją kupił ją rozwalił na jakiejś latarni, czy czymś podobnym.
Poziom zgrzybienia osiągnął próg Renault Thalii.
Jeszcze jedno słowo o Thalii i wjazd na chatę kawalerii konnej :)
Miałem thalie zajeisty samochód z 2004 roku
Wady
Rdzewieje
Każdy mówi że to rak
Zalety
Mega wygoda
Bardzo dużo miejsca
Dużo części
@@dominikkowalski3499* WYGODA * :D
@@PRODRIVE177 😁
dokładnie thalia jest cool, jak nie miałeś nigdy tego samochody to po chuj głos zabierasz miłośniku poniemieckich szrotów zakupionych od handlarzyklów z 3 razy cofniętym przebiegiem, po dzwonach, spawanych z dwóch i chuj tam wie po czym jeszcze
W dzieciństwie "faworytka" mi się bardzo podobała na tle innych samochodów co były na ulicy. Jednocześnie z tego czasu pamiętam u mnie w mieście w oddziale FSO sprzedawali Polonezy Caro pierwszej wersji w obrzydliwym kolorze kawa z mlekiem. Kolega dla ojca załatwił dwa do wyboru, biały lub wiśniowy. Ojciec wziął wiśniowy bo byłem z nim jako dziecko po odbiór. Pamiętam jak w środku zrywałem folię :D W sumie ma go do dziś i jeździ. Sam gdy moje auto było w naprawie, to wziąłem od niego Poloneza. Aż matka się pyta czemu tak wolno jedziemy, a ja do niej że właśnie się rozpędzamy :D
Po obejrzeniu nabrałem ochoty na zbieranie grzybów w lesie i ich sprzedaż na bazarze
O matko, tak bardzo szanuje za tę klamerkę do prania trzymającą mikrofon na początku :D.
Czy jeśli jest 156 samochodów to będzie alfa 156?
Oczywiście wersja z automatycznym ksenonowym podświetlaniem lawety
Mnie się ze wszystkich tych samochodów podoba najbardziej jednak (z zewnątrz) Florida, zdecydowanie wygląda na czasy, w jakich powstała. Na drugim miejscu jest Favorit właśnie - zawsze lubiłem średniej wielkości hatchbacki tego typu: Kadett D, Golf I, Talbot Horizon, Fiat Ritmo, Lancia Delta. Do tej ostatniej zawsze moim zdaniem ogólnie kształt sylwetki Favorit nawiązywał (mimo że Delta to Giugiaro), bardzo podobne proporcje, ze zwisami włącznie. Tyle że niestety w 1988 to już był projekt o dekadę spóźniony, a Włosi jak na złość dodali tu więcej coraz bardziej antycznej kanciastości niż było konieczne (chociażby jak we Floridzie mogli zaokrąglić kierunkowskazy, brzegi błotników, progi, przedni i tylny słupek).
Niestety nie było Favorytek z klimą, to miejsce na przycisk na desce było przeznaczone dla opcjonalnych świateł przeciwmgłowych przednich ;)
Jak mam zły dzień to oglądam Ciebie i papa się sama śmieje pozdro
Skoda Favorit piękny Wóz
Ta piękna skoda cabrio latami gniła przy dolince, dobrze,że trafiła w dobre ręce. Miałem favorit pick upa, czeskie el camino, kiedyś nawaliła mi uszczelka pod głowicą ,zrobiłem jeszcze 170 km do warsztatu,po zdjęciu głowicy okazało się,że mam najczystszy cylinder w Polsce. Super Auto
Favorit to jest archetyp grzybowozu.
Mój pierwszy samochód, którym jeździłem ponad 6 lat: Skoda 1000MB. Miał kilka zalet:
1. Zużycie paliwa po mieście do 7l, w trasie latem nawet 5l.
2. Odpalał w największe mrozy bez problemów nawet że słabym akumulatorem.
3. Niezależne zawieszenie na wszystkie 4 koła - jak długo jeździłem tą Skodą, nie miałem pojęcia, że drogi są takie nierówne.
4. Mnóstwo schowków - za tylnymi fotelami, pod tylnymi siedzeniami.
5. Ciekawostki w rodzaju trójkątnych szybek na korbkę
6. Fotele, w których przejazd przez całą Polskę nie oznaczał wychodzenia z auta z połamanym kręgosłupem lub plecami nie do wyprostowania.
Miał też wady:
1. lekki przód, więc zimą dla bezpieczeństwa wkładało się do bagażnika (był z przodu) worek piasku.
2. Płytki bagażnik
3. Nietrwałe półosie z tyłu.
Samochód był tak dobry, że potem praktycznie bez zmian poza karoserią był produkowany jako kolejne modele: Skoda 100S i Skoda 105/120. Wiem, bo kupiłem karoserię 105 z szybami i całą resztę po prostu przełożyłem do niej bez jakichkolwiek zmian konstrukcyjnych.
No czesi zawsze mieli mechanikę i inżynierię na wysokim poziomie, najwyższym ze wszystkich demoludów. Ich maszyny były nawet jak na tamte czasy nieze a nasze czy rosyjskie to tragedia.
Mój tato miał pierwsze auto Skodę Favorit :D Bardzo dobrze wspominam ten samochód, topornie prosty ale zarazem wiele mnie nauczył jako początkującego kierowce w tedy :) udało mi się nawet kiedyś "zamknąć" wyskalowany do 180 licznik(oczywiście z górki) i nadal żyję :)
Książka kupiona :-D czekam na elektronicznego listonosza :-D
Jezdze Favorita od dwoch lat i to najlepsze auto jakie mialem. Leje, jade, o nic sie nie martwie. Robie tylko rzeczy eksploatacyjne za grosze. Polecam.
Dziadek potracil dziecko na pasach, dziecko ucieklo z miejsca zdarzenia
Pracowałem w fabryce skody w Mlada Bolesław w czasach gdy produkowano felicje 1 oraz octawie 1, na terenie zakładu jeździły favority sedany.Pozdrawiam
Złomnik, kiedy coś nagrasz o Renault 19 ph1 :D ?
Złomnik, masz super profesjonalny uchwyt na mikrofon - na początku filmu ! 😂
Też uważam, że najważniejsza jest funkcjonalność ☺️ POZDRAWIAM :)
Oryginalna Skoda Favorit sedan stoi w muzeum w Mlada Boleslav, służe zdjęciem jeżeli chcesz.
Chcesz żeby wszyscy raka oczu dostali ?
Mam przepotworny sentyment, ponad 20 lat temu byłem z dziadkami w Międzygórzu (500 km z Wawy). Dziadek prawie zawsze wykorzystywał około 110% mocy pojazdu, jakoś po roku czy dwóch znów tam się wybraliśmy i wszystko idealnie, bezawaryjnie!
Zjeździłem takim samochodem cztery lata zagazowanym naprawdę byłem zadowolony. Teraz mój syn zabrał je na jungtimera.
Zbigniew jesteś zajebisty, nagrywaj dalej. Mój tata miał kiedyś skode 100, to była dopiero wolna kupa.
Rozsądku nabiera się z wiekiem. Szkoda tylko, że to jest wieko od trumny.
Z tego co widzę nikt nie docenił zabiegu stylistycznego Pana Zbigniewa z początku filmu polegającego na przypięciu mikrofonu do koszulki za pomocą drewnianego spinacza do bielizny. Coś pięknego , doceniam. Pozdrawiam