Triglav (2864 m) - najtrudniejszy szlak na najwyższą górę Słowenii
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 21 ต.ค. 2024
- Film pokazuje wejście na Triglav szlakiem przez przełęcz Luknja i szczyt Plemenica. Trasa znana również pod nazwą Bambergova Pot, uchodzi za najtrudniejszy ze znakowanych warinatów.
Szlak długi, wymagający kondycyjnie, mający ponad 2000 metrów przewyższenia. Wiele odcinków o charakterze via ferraty (wycena do C), sporo ekspozycji, a także fragmenty bez zabezpieczeń o trudnościach do I (w skali tatrzańskiej).
ProjektyPrzygodowe na Instagranie:
/ projektyprzygodowe
Zabieram się do oglądania :) Bezpiecznych powrotów ;) Pozdrowionka
Słowenia to piękny kraj, dlatego z ogromna niecierpliwością czekałam na ten odcinek. Super trasa i oryginalne krajobrazy po drodze :))
Piękny kraj i super góry zdecydowanie warte dalszej eksploracji :)
Wchodziliśmy dokładnie tą samą trasą dwa dni wcześniej - trzeba przyznać, że fragment zaraz za przełęczą Luknja emocjonujący. Było sporo więcej ludzi, jak to w sobotę, jednak na zejściu w stronę Malego Triglava było to pewne utrudnienie. Piękna, dostojna i potężna góra z tego Triglava.
My za to nieświadomi co nas czeka, schodziliśmy tam na żywca, nie zapomnę tego do końca życia 😂
My celowo odwlekaliśmy, żeby nie iść w weekend, bo jednak tak popularna góra w dobrą pogodę zawsze będzie zatłoczona...
Gratulacje! Piękny dzień, dostojna góra, wspaniała droga. Fajnie powspominać przygodę z 2022 r. (z tą tylko różnicą, że zejście Tominskovą).
Myślę, że kiedyś jeszcze jeszcze wrócę na Triglav, żeby spróbować tych innych tras. Kusi by spróbować właśnie Tomiskovej, a także... wejścia zimą :)
Trasa robi wrażenie 👍
Super film! Tak coś czułem że Triglav będzie 😅
Przy wyjeździe w Julijskie Triglav był punktem obowiązkowym :)
Jak zwykle wspaniały film :D Przepiękne są te góry w Słowenii
Gdyby tylko o wodę było łatwiej... ;)
Ale kawał góry! Wow! Podziwiam za wejście tam
Niby nietrudna, ale każdy szlak jest tam baaardzo długi. Sporo osób rozbija wejście na 2 dni.
Trudna ale piękna wyprawa. Pełen podziw dla Twojej towarzyszki wyprawy. Pozdrawiam serdecznie.💪
Ultra ciekawa trasa. A krajobrazy momentami nieco księżycowe 🙂
Uwielbiam Twój kanał i czekam na kolejny film.
Pozdrowienia!
Dzięki!
Kolejny już w piątek, również ze Słowenii
Dzięki za ten materiał!!! Pozdrawiam i czekam na następne...
Wszystkie filmiki bardzo ciekawe, profesjonalne, doskonały komentarz, świetnie się ogląda. Powodzenia!!!
Dzięki, miło słyszeć!
Czekałem czekałem... sam pojechałem a teraz od Ciebie film. 😊 pozdrawiam
Którędy wejście? Ta sama trasa czy jakoś inaczej?
Przez tominskova
Coś wspaniałego. Gratuluję i pozdrawiam! 💪
Dzięki!
Wielkie Gratulacje!!! 😊
Mam nadzieję że mi też kiedyś uda się na nim stanąć. Super filmik 🙂
Dzięki!
Uda się na pewno :)
Przepiękne było to wyjście ❤ choć kruszyzna na zejściu, upał i przewyższenie dały nieźle popalić 😅
Dla mnie głównie upał, reszta w normie ;)
Mam nadzieję, że najdalej w przyszłym roku zobaczę na Twoim kanale wejście na Matterhorn. A później to już chyba Tienszan.
Naprawdę przy tej wydolności i umiejętnościach 7-tysięcznik powinien być dla Ciebie igraszką.
Fajną przecierką przed najwyższymi górami byłaby też Ama Dablam. Tam ze względu na dość duże trudności na wysokości, gdzie jednak deterioracja potrafi zrobić krzywdę. Jeśli okaże się, że dobrze znosisz wysokość to jesteś talentem na miarę Wojtka Kurtyki - bezsprzecznie najlepszego polskiego alpinisty ever.
Trzymam za Ciebie mocno kciuki i obserwuję Twój kanał.
Jednak nawet najłatwiejsze 7 tysięcy wymaga stosowania taktyki himalajskiej, co wymaga co najmniej 3-4 tygodni aklimatyzacji przed wejściem na taką górę.
@@pawem5119 Oczywiście, że wymagana jest aklimatyzacja. Natomiast 3-4 tygodnie to spora przesada. Wszystko, łącznie z akcją szczytową, możnaby zamknąć w dwóch tygodniach. Oczywiście przy sprzyjających warunkach pogodowych.
Dzięki wielkie, ale z tym talentem to nie przesadzajmy ;)
Mam przyzwoitą wydolność, ale jest mnóstwo osób lepszych technicznie ode mnie, a także z mocniejszą psychiką, co jest dość ważne na takich wyprawach (ja, wbrew pozorom, jestem dość "tchórzliwy" w górach, nie lubię podejmować jakiegoś większego ryzyka).
Co do Matternhorna, faktycznie mam go w planach na przyszły rok. W tym sezonie chciałem zacząć od czegoś prostego powyżej 4000, w kolejnym można podnieść poziom techniczny. Jeśli trafią się dobre warunki, to powinno się udać.
A co wyżej? Tu jest jeszcze sporo do nauki, głównie pod kątem przetrwania na takiej wyprawie. Obecnie moje przejścia są raczej szybkie i intensywne, co dobrze sprawdza się w Tatrach czy nawet Alpach, ale gdzieś wyżej potrzebny jest już nieco inny zestaw umiejętności, który musiałbym dopiero zbudować.
Na szczęście, jest czas :)
@pawem5119 O ile kojarzę, to bliżej 2-3 tygodni, z czego część jest poświęcona na konieczność dodarcia do bazy. Komercyjny wypad na taki np. Pik Lenina agencje z reguły zamykają w około trzech tygodniach.
Ale faktycznie, powyżej 6k taktyka się już trochę zmienia i wyprawy stają się wyraźnie dłuższe.
@@projektyprzygodowe Nie na darmo przywołałem tutaj Wojtka Kurtkę. Bardzo mi go przypominasz. On też "tchórzył".A tak naprawdę cechował go zdrowy rozsądek. Nie interesowała go góra jako szczyt, a raczej trudna droga. Majstersztyk w postaci G-4 - do dziś najlepsze przejście w historii.
Rozumiem skromność, ale jeżeli okaże się, że wysokość Ci nie dokucza, to taki Bielecki będzie Ci mógł ewentualnie raki zakładać 🙂
Kapitalne przejście :)
Też mi się bardzo podobało! ;)
Takie pozytywne zazdro :)
Miałem przyjemność zdobyć dwa razy. Za pierwszym razem Tomniskova Pot --> Cez Prag, brakło mi wtedy wody - bardzo nie polecam. W tym roku przez Plemenice i kurcze dziwię się, że akurat Ty :P w ogóle się tam wpinałeś. Trasa wg mnie dużo łatwiejsza niż opisują w internetach, niemniej piękniusia.
Ponoć słoweńskie wyceny są zawyżone w stosunku do tych, które my znamy z bliższych nam gór i ferrat. Pewnie stąd się wydaje, że jest łatwiej.
Mega material!
Dzięki, fajnie, że się podobało :)
Szedłem przez Luknje od Trenty, piękna trasa, na przełęczy w stronę Bovskiego Gamsovca. Gdzie spałeś na kempingu czy w schronisku? Dla mnie to było pierwsze spotkanie ze Słowenią i spaliśmy na kempingu w Trencie, ale za drugim razem wybiorę schroniska. Podejścia od dołu są dość długie, wyrypiaste, dużo traci się czasu by wyjść z doliny.
Ani schroniska, ani campingi - spaliśmy w samochodzie na przydrożnych parkingach :)
Komfort średni, ale pełna wolność i rano można się szybko zebrać i ruszyć w trasę bez zbędnych dojazdów.
Bardzo zróżnicowana droga ale ciekawa. Trochę mam obawy o te sterczące ze skały bolce zamiast klamry, w przypadku poślizgnięcia można cię nieźle pokaleczyć.
No cóż, te alpejskie ferraty nie są w pełni bezpieczne :D
Bardzo ciekawa góra, zarówno jak i cała trasa. Jakiego sprzętu w ogóle używasz?
O sprzęcie to ze mną za bardzo nie pogada... Mam raczej podstawowe, dość tanie rzeczy, które często nawet nie pamiętam z jakiej są firmy.
Na Triglav przy dobrych warunkach można wejść raczej w czymkolwiek, co przeznaczone do górskiej turystyki.
@@projektyprzygodowe wiesz, ja też patrzę raczej ze strony amatora zajawkowicza niż doświadczonej osoby. Dlatego tym bardziej chciałem usłyszeć czy może masz coś do polecenia z czego jesteś zadowolony, a nie kosztuje majątku
@@anonimowyrandom6310 90% rzeczy mam z Decathlonu i z większości jestem zadowolony.
Buty na lato mam ocenie Kalenji Evadict MT2, na zimę Quechua SH520 X-Warm. Oba są bardzo ok i w obu już sporo zrobiłem.
13:40 Ściana gigant rodem z Wielkiego Kanionu
A później widoki równie niezwykłe jak przy wchodzeniu na Alalinhorn :)
Jedna z ładniejszych ścian jakie miałem okazję oglądać do tej pory! :)
Gdzie nocowaliscie po zejsciu ze szczytu?
W samochodzie ;)
@@projektyprzygodowe okay, a gdzie byl zaparkowany? :)
troche pustynnie na tej drodze na Triglav , za to widoki zacne i te skalne okna coś niebywałego
pozdrawiam 😊👍
Racja, tam "pustynnego" krajobrazu jeszcze w górach nie widziałem.
Na co jeszcze zwróciłem uwagę, to sposob w jaki sie wypowiadasz w Twoich filmach. A stara prawda mowi o tym, ze starości dożyją tylko inteligentni wspinacze. Czasami trzeba wiedzieć kiedy sie wycofać, a nie przeć za wszelką cenę jak kiedyś Kukuczka. I nie chodzi mi w tym kontekście o południową ścianę Lhotse. Twoje nie tak dawne wycofanie bodajże zpod Mięgusza zimą, bylo dowodem na to, że głowa dojrzała do najwyższych gór i celów.
Pomyśl o jakiś zbiórkach, bo nie oszukujmy się, wyprawy w góry najwyższe kosztują...
Póki co, moje wyjazdy są raczej na niskich budżetach, więc mogę to spokojnie opłacić z własnej pracy. Jak się zrobi ambitniej, to wtedy będę kombinował.
A co do wycofów, to oprócz Czarnego Mięgusza było tego więcej. W tym roku MSC, Kołowy Szczyt i Mont Blanc. Na takiego Zadniego Mnicha dopiero za trzecim razem się udało dostać, wcześniej warunki uniemożliwiały bezpieczną wspinaczkę. "Rekordem" jest chyba wycof z Kasprowego Wierchu, gdzie po prostu nie dałem już rady torować po świeżych opadach.
@@projektyprzygodowe Moim zdaniem wycofania nie można stopniować. Bo tak samo możemy zginąć na wspomnianym Kasprowym i na Annapurnie. Wycofanie świadczy o ogromnej dojrzałości, o respekcie dla majestatu gór.
Jesteś na dobrej drodze i szczerze Ci kibicuję.
Jeśli podejmiesz się kiedyś wyprawy poza Europę to na pewno się do tego dorzucę.
@@piotrszczerbicki5728 Dzięki, miło słyszeć, że ktoś by chciał wesprzeć te moje górskie działania!
Oczywiście, marzą mi się wyjazdy gdzieś dalej i wyżej, ale nie szukam dróg na skróty. Niech doświadczenie rośnie powoli, a ja się obecnie skupiam głównie na tym, co mogę realnie zrobić.
Bajka. Jak odchowam całą dzieciarnię to pakuję żonę do fury i lecę z nią na ten szlak. Coś przepięknego. A po odpoczynku - w drugą stronę od Aljazev Domu na Skrlaticę. Tam musi być dopiero dzicz.
Dziczy nie ma, ale faktycznie w porównaniu do Triglava, to faktycznie mało kto tam zagląda.
@@projektyprzygodowe a co, byliście? To czekam na kolejny film. Pozdro
@@sawekk1429 Byliśmy dzień po Triglavie. Będzie w kolejnym odcinku.
@@projektyprzygodowe super. To konkretne wycieczki dzień po dniu. Jest płuco. Czekam na film
@@sawekk1429 Było okno pogodowe, to cisnęliśmy ;)
Gdyby taki schron postawili na Rysach to zrobiliby z niego toitoia