Ten rower ma sens ! Większość ludzi i tak nie ogarnia przedniej przerzutki a tylną traktują jak ustawienie preferencji twardości pedałowania na początku użytkowania. Natomiast amorki (future shock zresztą też) w crossach są zupełnie bez sensu, amortyzacja jaką daje opona w zupełności wystarczy. Ja na swoim crossie jeżdżę prawie cały czas ze zblokowanym amorkiem, blokadę zdejmuję tylko wtedy jak wjeżdżam do jakiegoś lasu i są wystające korzenie.
Jeździłem modelem Sirrus Pro z 2015/2016, takim w czerwono -białym malowaniu.Teraz jest w przechowaniu u syna za granicą ,miał sprzedać za CHF ,ale na razie stoi. Seryjnie ma ramę carbonowa z amortyzacją Zertz. Dodałem kierownica BBB carbon , mostek Richey carbon, korby FSA carbon i sztyce Fizik carbon .Ostatecznie waga była 8500 . Ponieważ nie chciałem roweru z barankiem( z moja masą wyglądałbym cokolwiek śmiesznie) , ten spełniał moje potrzeby całkowicie.Poszedł w odstawkę ,bo teraz trekingowy e-bike.
Po prawe pół rocznym czytaniu oglądaniu na początku tego roku zakupiłem ten model XL Świetna szybka maszyna, opony bajka . Bardzo komfortowy, a przełożenia sprawdzają się w każdej sytuacji. Bardzo polecam.
mój Sirrus Sport z 2018, alu ze znikomym przebiegiem, na gwarancji kosztował mnie 2100. Plus z tego co miałem na chacie, nowa kaseta, zmiana kół DT swiss pr24 z nieużywanego już ciężkiego crossa, serwis, i suma sumarum 2500zł/9.5kg z pedałami :) no ale nie ma FS i nie jest tak ładnie pomalowany :) mega wygodny, szybki commuter, i nie trzeba się do niego odpicować jak na kolarkę czy mtb :P
Fajny, sama kupiłam używanego Siriusa Elite Alloy 2020 i przerobiłam na wersję w lekki teren. Zamiast Triagry 4700 wpadł GRX RX400 i beznadziejne opony Specialized Espiir Sport 700x30 wymieniłam na Specialized Sawtooth 2 Bliss Ready 700x38c. Rower jeździ bardzo dobrze jako typowy cross.
Oprócz roweru szosowego posiadam także wspomnianego przez Ciebie Specialized Cross Trail Comp Disc na grupie SLX i od dobrych czterech sezonów lata ze mną tam gdzie nie może szosa. Jestem mega zadowolony i pewnie posłuży mi jeszcze kilka lat. Sirrus to z pewnością coś innego technologicznie ale kierunek użytkowania ten sam. Chętnie bym spróbował małej rundy na czymś takim żeby sprawdzić różnice. Jak już Spec coś robi to wie co w trawie piszczy :) Vamos
Jest ok tak jak napisałeś po lasach i drodze ok . Co do wygody mam cuba crosa z amorem skok 50 mm.jest czasami przydatny .ale teraz pewnie bym sie zatanawial nad ty rowerem .wyglqda ok ponad setke bez problemu da rade sie zrobic .raczej wymieknie tylek niz rece od prostej kiery .
Generalnie rower mi się podoba. Ale. Dziwna sprawa z napędem. Będzie brakowało prędkości, w końcu to "fittnes. Z przodu 48 - 50 i drugi blat, z tylu max 11 - 36. Waga jak na ta cenę i karbon nie zwala z nóg. Kolor - fajnie że napis jest odblaskowy, ale jakiś weselszy kolor byłby wskazany. Dobrze że chociaż błyszczący, bo zachwyt matowym się kończy jak się wyjedzie że sklepu. Rower fajny, ale do dopracowania. Tylko wtedy robi się kwota, za którą już nie trzeba nic dopracowywać.
Ciekawy. Jak on się ma do Meridy Silex i Marina DSX? Chodzi mi o komfort i wygodę. Zwłaszcza interesuje mnie porównanie Sirrus vs Silex. U mnie 70% miasto i 10-20% las. 10% różne skróty miejskie. Jeżdżę rekreacyjnie i trochę turystycznie.
Potwierdza się że Specialized ładuje do więkoszości swoich rowerów byle cześci i daje kosmiczne ceny.Miałem kilka Sirrus-ów w tym kupiony w 2016 najwyższy model tez lekko ponad 10k ale tam była grupa Sram łacznie z korbą karbonową Force 1 i przerzutka ,manetka Sram i kaseta Sram,karbonowa sztyca i kierownica S-works,hamulce magury.Później z kolejnymi latami coraz gorzej manetki Microshfity , z grup Shimano to głownie tylna i przednia przerzutka reszta tani szajs jak hamulce Tektro albo najtańsze Shimano albo jakieś wynalazki,,korby Praxis albo Fsa .Rower karbon za prawie 6k a tam korba na kwadrat.
No jeździłbym, ale nie za 10 k ;-) PS A propos amorków, to nie powinno być przypadkiem "dużo ważą" zamiast "kosztują sporo kasy" ? Akurat uginacze w rowerach za 3 - 4k, o których była mowa, nie są przecież drogie. Jako ciekawostka - w USA mają drugi kolor : www.specialized.com/us/en/sirrus-x-5-0/p/171174?color=271476-171174&searchText=92420-3101
w USA kosztuje cennikowo 1900$ - uwzględniając realne zarobki i siłę nabywczą w USA to tak jak by w Polsce przy naszych zarobkach kosztował 1900zł a nie ponad 10tys zł - jak żyć panie premierze? hahahah
Mam x 5 ubiegłoroczną jest super widzę tylko jeden problem za miekie przełożenia z tamtego roku model ma tylną kasetę 11 rzędową. Moje pytanie Mikołaj do Ciebie jako fachowca i króla rowerów czy w tej kwesti można coś poradzić . Zmiana na korbie na 44 i tył na najmniejszą żeby była 10 a nie 11 ???. I czy to ma sens
@@slaweknowak1675 co do kasety to mam plan aby wraz ze zmianą kasety na 12 kę Gx sram eagle 10-52 no i wtedy zmaiana napędu . Zacząć jednak chcę od zębatki na korbie bo to najaszybszy sposób i najtańszy tylko nie wiem jak duża tam wejdzie ??
Po dwóch latach średniego używania sirrusa rozkręciłem wszystko i zrobiłem przegląd każdego podzespołu (nie mam co robić). Stopień zużycia wszystkiego jest porażający i świadczy o tym jak niskiej jakości materiały używane są przez specialized, a cena za rowery jest jest nieadekwatnie wysoka. Za te pieniądze można się spodziewać czegoś lepszego. Pozdrawiam
MT200.... mam to w crossówce. Dopiero jak kupiłem na przód tarczę 180 i włożyłem okładziny ceramiczne to zaczęło jakoś sensownie "spowalniać". Marność nad marnościami. No ale to Spec czyli Polak kupi tak samo jak Giant i Treka bez względu na cenę i osprzęt.
Mam to samo pytanie kupiłem ubiegłoroczny model na starszym slx I niestety po pewnym czasie jak pojeździłem to niedokręcam i chciałbym na korbie wymienić zębatkę . Zastanawiam się czy 44 wejdzie i czy to ma sens
Chyba nie jezdzicie po stromych powaznych gorach skoro chcecie zebatki jeszcze wiekszej niz 40, chociaz to i tak przekroczenie specyfikacji przerzutki slx, oni daja do 34 systemowo, xtr 38 do napedu 1x12, mam racje? Braki w predkosci sa przez brak bebenka pod kasety zaczynajace sie od 10, wtedy 40 na pewno starczy, bedzie zakres gravelowy. Wszak to rower na lekki teren, acz mozna tez zmienic opony na typowo szosowe.
Bardzo ciekawy rower, posiadam jego protoplaste z 2018 roku, czyli Sirrus Carbon Pro, ktorego nie tak dawno temu przerobilem z roweru fitnesowego na rower bardziej o charakterze gravelowym. Moj projekt przedstawilem w mojej relacji video: th-cam.com/video/gQY5Pq-EeYg/w-d-xo.html
@@lukaszorlowski1404 podobno w tej branży dobrze mieć na filmie jakiegoś konia 😜, widoki jak widoki akurat takie były pod ręką a projekt do obejrzenia w kolejnym video na moim kanale, zapraszam 👍
Na miasto bez sensu, bo zaraz ukradną, nigdzie tego postawić nie można nawet na chwilę. Poza miasto może tak, ale na krótkie dystanse. Słaby jest sens takich rowerów
Jakoś nie mam przekonania. Bardzo lubię fitnessy, które są szosówkami, tylko w prostymi kierownicami. Tutaj natomiast widzę powrót do lat 90 tych - czyli MTB bez amortyzowanego widelca, za to dość kontrowersyjny future shock. Za 10 tys. wolałbym sobie kupić porządnego gravela, niż rower, który do jeżdżenia po mieście jest za drogi, a poza miastem .... dziwny i średnio użyteczny.
Największą wadą rowerów fitness jest prosta kierownica. Ani to wygodne na dłuższą metę, ani sprzyjające szybkiej jeździe, a wymiana na baranka generuje nieakceptowalne koszty. Lepiej kupić jakąś komfortową szosę za te pieniądze.
fitness-ami nie jeździ się na długie trasy, tylko elegancko i szybko śmiga po mieście (drogach rowerowych), tudzież wjeżdża na godzinę/dwie na jakiś szuter, tudzież las - ubite ścieżki. A nie robi po 100 km+ dziennie, jak szosą ;)
Ten rower ma sens ! Większość ludzi i tak nie ogarnia przedniej przerzutki a tylną traktują jak ustawienie preferencji twardości pedałowania na początku użytkowania. Natomiast amorki (future shock zresztą też) w crossach są zupełnie bez sensu, amortyzacja jaką daje opona w zupełności wystarczy. Ja na swoim crossie jeżdżę prawie cały czas ze zblokowanym amorkiem, blokadę zdejmuję tylko wtedy jak wjeżdżam do jakiegoś lasu i są wystające korzenie.
Jeździłem modelem Sirrus Pro z 2015/2016, takim w czerwono -białym malowaniu.Teraz jest w przechowaniu u syna za granicą ,miał sprzedać za CHF ,ale na razie stoi.
Seryjnie ma ramę carbonowa z amortyzacją Zertz. Dodałem kierownica BBB carbon , mostek Richey carbon, korby FSA carbon i sztyce Fizik carbon .Ostatecznie waga była 8500 .
Ponieważ nie chciałem roweru z barankiem( z moja masą wyglądałbym cokolwiek śmiesznie) , ten spełniał moje potrzeby całkowicie.Poszedł w odstawkę ,bo teraz trekingowy e-bike.
fajny rower.
BTW - strasznie niesie dźwiękiem po ścianach - stare studio było o niebo lepiej przystosowane do nagrań
Po prawe pół rocznym czytaniu oglądaniu na początku tego roku zakupiłem ten model XL
Świetna szybka maszyna, opony bajka . Bardzo komfortowy, a przełożenia sprawdzają się w każdej sytuacji. Bardzo polecam.
Spec podaje XL dla Sirrus od 183cm (inne modele od 185..). Ile masz wzrostu? Czy dla 186 nie będzie za duży?
mój Sirrus Sport z 2018, alu ze znikomym przebiegiem, na gwarancji kosztował mnie 2100. Plus z tego co miałem na chacie, nowa kaseta, zmiana kół DT swiss pr24 z nieużywanego już ciężkiego crossa, serwis, i suma sumarum 2500zł/9.5kg z pedałami :) no ale nie ma FS i nie jest tak ładnie pomalowany :) mega wygodny, szybki commuter, i nie trzeba się do niego odpicować jak na kolarkę czy mtb :P
Myślę, że odpicowanym na elegancko, tak pod krawat z modnymi kolorowymi skietami 🧦
Trochę na sportowo, wygląda się super na tej miejskiej maszynie.
Fajny, sama kupiłam używanego Siriusa Elite Alloy 2020 i przerobiłam na wersję w lekki teren. Zamiast Triagry 4700 wpadł GRX RX400 i beznadziejne opony Specialized Espiir Sport 700x30 wymieniłam na Specialized Sawtooth 2 Bliss Ready 700x38c. Rower jeździ bardzo dobrze jako typowy cross.
Oprócz roweru szosowego posiadam także wspomnianego przez Ciebie Specialized Cross Trail Comp Disc na grupie SLX i od dobrych czterech sezonów lata ze mną tam gdzie nie może szosa. Jestem mega zadowolony i pewnie posłuży mi jeszcze kilka lat. Sirrus to z pewnością coś innego technologicznie ale kierunek użytkowania ten sam. Chętnie bym spróbował małej rundy na czymś takim żeby sprawdzić różnice. Jak już Spec coś robi to wie co w trawie piszczy :) Vamos
Mi się podoba. Zawsze można dołożyć rogi. I prawie jak grawel.
No bardzo ładny rower. Szkoda że nigdzie w Polsce nie można go kupić ... przynajmniej w rozmiarze xl
Jest ok tak jak napisałeś po lasach i drodze ok .
Co do wygody mam cuba crosa z amorem skok 50 mm.jest czasami przydatny .ale teraz pewnie bym sie zatanawial nad ty rowerem .wyglqda ok ponad setke bez problemu da rade sie zrobic .raczej wymieknie tylek niz rece od prostej kiery .
Czy to jest sens chwalenie rowerów,one same w sobie są piękne a jak przygotowane do jazdy to
już "wisienka na torcie".
Generalnie rower mi się podoba. Ale. Dziwna sprawa z napędem. Będzie brakowało prędkości, w końcu to "fittnes. Z przodu 48 - 50 i drugi blat, z tylu max 11 - 36. Waga jak na ta cenę i karbon nie zwala z nóg. Kolor - fajnie że napis jest odblaskowy, ale jakiś weselszy kolor byłby wskazany. Dobrze że chociaż błyszczący, bo zachwyt matowym się kończy jak się wyjedzie że sklepu. Rower fajny, ale do dopracowania. Tylko wtedy robi się kwota, za którą już nie trzeba nic dopracowywać.
Ciekawy. Jak on się ma do Meridy Silex i Marina DSX? Chodzi mi o komfort i wygodę. Zwłaszcza interesuje mnie porównanie Sirrus vs Silex. U mnie 70% miasto i 10-20% las. 10% różne skróty miejskie. Jeżdżę rekreacyjnie i trochę turystycznie.
Sirrus ma dużo wygodniejszą pozycję, bardziej wyprostowaną (przynajmniej w porównianiu do marina, silexa nie testowałem)
Potwierdza się że Specialized ładuje do więkoszości swoich rowerów byle cześci i daje kosmiczne ceny.Miałem kilka Sirrus-ów w tym kupiony w 2016 najwyższy model tez lekko ponad 10k ale tam była grupa Sram łacznie z korbą karbonową Force 1 i przerzutka ,manetka Sram i kaseta Sram,karbonowa sztyca i kierownica S-works,hamulce magury.Później z kolejnymi latami coraz gorzej manetki Microshfity , z grup Shimano to głownie tylna i przednia przerzutka reszta tani szajs jak hamulce Tektro albo najtańsze Shimano albo jakieś wynalazki,,korby Praxis albo Fsa .Rower karbon za prawie 6k a tam korba na kwadrat.
Ktoś porównywał tego Sirrusa z TREKiem FX Sport Carbon 4? -Jakie spostrzeżenia, różnice i odczucia z jazdy?
No jeździłbym, ale nie za 10 k ;-)
PS
A propos amorków, to nie powinno być przypadkiem "dużo ważą" zamiast "kosztują sporo kasy" ?
Akurat uginacze w rowerach za 3 - 4k, o których była mowa, nie są przecież drogie.
Jako ciekawostka - w USA mają drugi kolor : www.specialized.com/us/en/sirrus-x-5-0/p/171174?color=271476-171174&searchText=92420-3101
w USA kosztuje cennikowo 1900$ - uwzględniając realne zarobki i siłę nabywczą w USA to tak jak by w Polsce przy naszych zarobkach kosztował 1900zł a nie ponad 10tys zł - jak żyć panie premierze? hahahah
Mam x 5 ubiegłoroczną jest super widzę tylko jeden problem za miekie przełożenia z tamtego roku model ma tylną kasetę 11 rzędową. Moje pytanie Mikołaj do Ciebie jako fachowca i króla rowerów czy w tej kwesti można coś poradzić . Zmiana na korbie na 44 i tył na najmniejszą żeby była 10 a nie 11 ???. I czy to ma sens
Z tego co mi wiadomo ten slx nie obsłuży na kasecie 10 zębów, a na korbę możesz wrzucić większą zębatkę
@@slaweknowak1675 co do kasety to mam plan aby wraz ze zmianą kasety na 12 kę Gx sram eagle 10-52 no i wtedy zmaiana napędu . Zacząć jednak chcę od zębatki na korbie bo to najaszybszy sposób i najtańszy tylko nie wiem jak duża tam wejdzie ??
Jak jest jedna zębatka z przodu to możesz dać dowolny rozmiar, będziesz tylko musiał dopasować długość łańcucha
@@slaweknowak1675 no właśnie przy korbie nie jest za dużo miejsca dlatego moje pytanie do króla rowerów jak duża zębatką tam wejdzie
ale Sirrus to nie miał pressfitu... więc gdzie tu zmiana?
Po dwóch latach średniego używania sirrusa rozkręciłem wszystko i zrobiłem przegląd każdego podzespołu (nie mam co robić). Stopień zużycia wszystkiego jest porażający i świadczy o tym jak niskiej jakości materiały używane są przez specialized, a cena za rowery jest jest nieadekwatnie wysoka. Za te pieniądze można się spodziewać czegoś lepszego. Pozdrawiam
MT200.... mam to w crossówce. Dopiero jak kupiłem na przód tarczę 180 i włożyłem okładziny ceramiczne to zaczęło jakoś sensownie "spowalniać". Marność nad marnościami. No ale to Spec czyli Polak kupi tak samo jak Giant i Treka bez względu na cenę i osprzęt.
Jaka szerokosc kierownicy?
Czy ten blat 40 da się wymienić na coś większego? Ile tam wejdzie max?
Mam to samo pytanie kupiłem ubiegłoroczny model na starszym slx I niestety po pewnym czasie jak pojeździłem to niedokręcam i chciałbym na korbie wymienić zębatkę . Zastanawiam się czy 44 wejdzie i czy to ma sens
Na przód możesz włożyć co chcesz najwyżej będziesz musiał wydłużyć trochę łańcuch
@@slaweknowak1675 no właśnoe nie do końca co chcę jestem ograniczony miejscem i nie wiem jaka duża zębatka na korbę wejdzie ciasno tam jest
Chyba nie jezdzicie po stromych powaznych gorach skoro chcecie zebatki jeszcze wiekszej niz 40, chociaz to i tak przekroczenie specyfikacji przerzutki slx, oni daja do 34 systemowo, xtr 38 do napedu 1x12, mam racje? Braki w predkosci sa przez brak bebenka pod kasety zaczynajace sie od 10, wtedy 40 na pewno starczy, bedzie zakres gravelowy. Wszak to rower na lekki teren, acz mozna tez zmienic opony na typowo szosowe.
@@marekk1337 Mazowsze, Warszawa i chodzi mi też o model 2020 napęd 11 rzędowy.
Bardzo ciekawy rower, posiadam jego protoplaste z 2018 roku, czyli Sirrus Carbon Pro, ktorego nie tak dawno temu przerobilem z roweru fitnesowego na rower bardziej o charakterze gravelowym. Moj projekt przedstawilem w mojej relacji video: th-cam.com/video/gQY5Pq-EeYg/w-d-xo.html
@@lukaszorlowski1404 podobno w tej branży dobrze mieć na filmie jakiegoś konia 😜, widoki jak widoki akurat takie były pod ręką a projekt do obejrzenia w kolejnym video na moim kanale, zapraszam 👍
Na miasto bez sensu, bo zaraz ukradną, nigdzie tego postawić nie można nawet na chwilę. Poza miasto może tak, ale na krótkie dystanse. Słaby jest sens takich rowerów
jeździłbym, gdybym tylko zarabiał 3x wiecej :D
Jakoś nie mam przekonania. Bardzo lubię fitnessy, które są szosówkami, tylko w prostymi kierownicami. Tutaj natomiast widzę powrót do lat 90 tych - czyli MTB bez amortyzowanego widelca, za to dość kontrowersyjny future shock. Za 10 tys. wolałbym sobie kupić porządnego gravela, niż rower, który do jeżdżenia po mieście jest za drogi, a poza miastem .... dziwny i średnio użyteczny.
Rower dla niedzielnego Janusza.... Za 10tys zł? Świetny pomysł 😜
Witamy amatorskiego kolarza szosowego!
@@pawe3155 witamy zawodowca 😀😀😀
@@jaceklasia raczej niedzielnego janusza, którego stać, a innym żal d..pe ściska :)
Jak to tak, bez baranka? Przecież to nie modne.
i niewygodne :)
10 kafli za sztywny rower z heblemi deore (albo nawet niżej), korba no-name i kaseta sunrace ??? Hahaha
Deore to bylby sztos w takim rowerze, tam sa najzwyklejsze mt200;)
Największą wadą rowerów fitness jest prosta kierownica. Ani to wygodne na dłuższą metę, ani sprzyjające szybkiej jeździe, a wymiana na baranka generuje nieakceptowalne koszty. Lepiej kupić jakąś komfortową szosę za te pieniądze.
fitness-ami nie jeździ się na długie trasy, tylko elegancko i szybko śmiga po mieście (drogach rowerowych), tudzież wjeżdża na godzinę/dwie na jakiś szuter, tudzież las - ubite ścieżki. A nie robi po 100 km+ dziennie, jak szosą ;)
@@ThePCGamer85 dla mnie dwie godziny na fitnessie to jakieś półtorej godziny za długo. :)