Jak zmienia się warroza? Dlaczego spadła skuteczność zabiegów? Co to jest akaracydooporność? Dlaczego i jak kwas mrówkowy przenika pod zasklep? Izolacja matek pszczelich.
UPS. Wrzuciłem filmik roboczy, ale trudno. Trochę źle wszystko zsynchronizowane z filmami i podkład muzyczny nagle się urwał, ale tragedii nie ma. Pozdrawiam
Nie tylko, że nie ma tragedii, ale jest co najmniej moja wdzięczność, za to że starasz się bezinteresownie dzielić z innymi, wiedzą pszczelarską, zastępując związki pszczelarzy, a o nierządzie nie wspominając. Byłbym wdzięczny, gdybyś mógł wypowiedzieć się odnośnie następującej frazy. "Życie V. destructor unormowane jest przez dwa cykle biologiczne. Pierwszy z nich nazywa się fazą foretyczną, objawiającą się obecnością roztoczy na żywicielu pośrednim, czyli na dorosłych osobnikach pszczół. Drugi, zwany fazą reprodukcyjną, to bytowanie roztoczy na żywicielu ostatecznym, czyli w czerwiu pszczelim [Sammataro i in. 2000]." w: pasieka24.pl/index.php/pl-pl/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/171-pasieka-1-2019/1880-niebezpieczne-zmiany-w-biologii-varroa-destructor pl.wikipedia.org/wiki/Przeobra%C5%BCenie_niezupe%C5%82ne_owad%C3%B3w Natomiast z treści pracy prof. P. Chorbińskiego w "Pokonaj warrozę: "Spotykamy się tu z sytuacją, że młoda samica Varroa opuszcza komórkę wraz z wygryzającą się pszczołą i wcale nie przebywa na niej przez kilka dni tylko natychmiast wnika do następnej komórki i pod zasklepem DOJRZEWA do rozpłodu, który odbędzie dopiero po wyjściu z komórki i wniknięciu do następnej. Skrócenie, lub rezygnacja przez samice pasożyta z fazy foretycznej sprawia, że na dorosłych pszczołach trudno jest zaobserwować roztocza w czasie przeglądów rodzin oraz powoduje to problemy z uzyskaniem odpowiedniej skuteczności terapii warrobójczej krótko działającymi preparatami kontaktowymi (patrz Apiwarol)." Zastanawiam się, czy zatem, zasadnym byłoby oczekiwanie OBOWIĄZKOWEGO i skutecznego zwalczania Varroa, pod rygorem likwidacji pasieki, a w sytuacji recydywy, zakaz zakładania, a tym samym prowadzenia takowej ? Cześć i pozdrawiam.
Odnosnie miodu i leków to warto pamietać że: po odymieniu lek unosi się w ulu przez 20 min, po otwarciu ula pszczoły intensywnie go wentylują i część leku jest wydmuchiwana z ula na zewnątrz, karencja po zabiegu będzie trwała 7 m-cy wobec 30 dni zalecanych, pszczoły obecne w ulu podczas zabiegu wymrą przed pierwszym miodobraniem, w ulu podczas zabiegu jest ograniczona ilość plastrów i to gniazdowych, a nie miodowych, większość plastrów jest zalana pokarmem i zasklepiona, pokarm z plastrów zostanie wyjedzony do wiosny, dawka leku w jednej tabletce to 12,5mg, a przykładowo w paskach jest 500mg, czyli ilość jaka u mnie (2 odymienia) wystarczyłaby na kilkanaście lat, w sezonie przez ul przewinie się średnio ponad 100kg miodu z czego tylko część zabierze pszczelarz. Badań nie robiłem, ale wydaje mi się, że w bochenku chleba, pudełeczku truskawek, czy jednym jabłku z marketu jest więcej środków chemicznych niż pozostałości leków w całym miodzie z takiego ula.
Kwas mrówkowy jest wg mnie ryzykowny w użyciu i trudno uzyskać stężenie działające pod zadklepem i nie parzące młodej, wygryzajacej się pszczoły. Ja stosuję go w okresie bezczerwiowym. Ewolucja warrozy doprowadzila do jej odpornosci na środki działające "punktowo", krotkookresowo, ale z drugiej strony bardzo skuteczne jest teraz robienie pułapki na warrozę z pomocą izolatorów. Matka sobie czerwi w izolatorze 2-3 ramkowym od połowy czerwca. Po lipie, gdy w izolatorze jest jedyny czerw, to go zabieramy z praktycznie całym dręczem z rodziny i albo palimy albo wywizimy i robimy odkład zbiorczy, w ktorym po wygryzieniu leczymy kwasem lub apiwarolem i poddajemy matkę. Mamy ekologiczne leczenie pszczół plus wiekszy zbior na lipie przez zastosowanie izolatorów i też odkład.
Ja główne leczenie przeprowadzam zimą (brak czasu, zbyt pracochłonne izolowanie) problem wbić się we właściwą temperaturę ale da się zrobić. Koniec lata/jesień tylko,, zbijam''populację' ', zimą wykańczam. Z kwasów się,, wyleczyłem' ' (tylko amitraza). Pozdrawiam
O problemie skrócenia fazy foretycznej lub nawet dojrzewania wewnatrz komórki wiemy nie od wczoraj. Albo dzialamy pod, albo bez czerwiu i nie ma czego komplikować😊
Chce w przyszłym roku spróbować zrzucić pszczoły na weze po lipie wtedy sublimacja i później jakieś inne zabiegi i karmienie już na zimę chce zobaczyć jak pszczoły sobie z tym poradzą jak z leczeniemile będzie dręczą i jak pszczoły pobuduja i przesimuja na nowych plastrach.
Potwierdzam! Mam te same obserwacje. Musimy wytworzyć sztucznie -przez izolacje -okres bezczerwiowy aby skutecznie zwalczyć waroze. Jednak polecam parownik z butelką na talerzyku/podstawce, jako najskuteczniejszy.
Trochę nie na temat ale w końcu po 3 sezonach mam z 2 odkładów 10 rodzin i zaczynam się wczytywać w dotacje ARRbleble i jest tam możliwość dotacji na badanie miodu i produktów pszczelich.... Nie wnikałem w wysokość ot przeleciałem wzrokiem, jednak pamiętając twoje programy sprzed kilku miesięcy o walce z podróbkami miodu... Może to jest jakieś źródło finansowania.
Naj gorsza Jest waroza typu drugiego i to ona z biegiem lat uodparnia się na wszystkie stosowane środki do jej zwalczania. Do izolacji nie każda pszczoła się nadaje.
Skąd masz informację o odporności na akarycydy? Od dawna wiele osób o tym mówi, ale badań potwierdzających nie widziałem. Za to podejrzewam, że opowieści o nieskuteczności amitrazu, biorą się z dymienia 4x1, 5x1 itd w okresie gdy czerw i roztocza siedzą pod zasklepem.
Znalazłem informację o oporności na flumetrynę, acrinatrynę i taufluwanilat. Jakieś badania że stanów pisały też o oporności na kumafos. O oporności na amitraz, często mówi dr Paweł Chorobiński, więc chyba nie muszę go weryfikować. Ale masz rację i otym też mówiłem. Stosowanie tabletek, gdy jest czerw ma bardzo małą skuteczność. To samo tyczy się kwasów w metodzie med-med.
@@Beekeeperpl myślę że naukowe podejście zakłada iż sprawdza się wszystkich. Nie ma świętości, są wyniki badań. Zapytałem bo grzebiąc po internetach trafiałem na wzmianki że nie znaleziono populacji roztocza odpornego na amitraz. To był środek który przez dostępność mnie interesował. Za to spotkałem wiele opinii że ktoś ma odpornego dręcza. A pozniej wychodziło że czerw był zaaklepiony, albo izolacja, odymienie i kontrola osypu po trzech lotnuch miesiącach. No a wtedy varroa się sypie bo odporna ;)
@@pasiekatilia8549 tak. Ale ponoć są potwierdzone przypadki oporności na amitraz. Chyba najczęściej przez pozostawienie pasków na dłuższy okres, ale mogą to też być uogólnienia i tłumaczenie osypu rodziny.
Widzę sami znawcy w komentarzach. Niestety nie każdy. Poproszę o informacje dla laika. Mamy listopad temperatura około 5 -7 stopni w dzień. Można obecnie prowadzić zabiegi walki z warozą kwasem mrówkowym? Dla mnie wiadomości rozwaliły konstrukt. Pozdrawiam
Teraz to ani chemia syntetyczna, ani kwas mrówkowy. Trzeba czekać na brak czerwiu, ciepły dzień, żeby kłąb się rozluźnił w grudniu lub styczniu i sublimacja kwasu szczawiowego.
Але як на мене велика кількість варози то є наслідок а не причина, бо наприклад бджіл в господарстві у кожного стає більше а місць для випасу не стає більше а подекуди і менше.
Seba trzeba rozwinąć temat uzupelniająć że warroza to juz nie kwestia dni jak wchodzi pod zasklep a już nawet kilku godzin. Teraz czekam na odcinek jak zmieniły się pszczoły w okresie wojny z warrozą no może jak my je zmieniliśmy. Wtedy każdy zacznie łączyć kropki. Potem odżywianie i mamy pełen obraz. Będziesz na Mazurach zapraszam. Pozdrawiam
@@przemysawkowalewski4674 Chorbiński to zbadał, czy "często mówi"? Proponuję w dyskusji ograniczyć się do kwestii "kilku godzin, jak warroza co się niedawno narodziła, wchodzi pod zasklep". To jest Twoja hipoteza. Gdzie mamy merytorykę, proszę o skierowanie?
@@michaowepszczoy7918 a gdzie są Twoje badania, że tak nie jest ? No właśnie nie ma ich i nie będzie, gdyż mędrcy twego pokroju duża mówią, mała robią i jeszcze mniej są w stanie zrozumieć. Nie ujmuje nikomu a i Tobie nie będą umniejszać.
@@sebastianbryk5082 Stawiający tezę winien przytoczyć badania. Inaczej nie jest bardziej wiarygodny, niż przechwalająca się przekupka na warzywnym targu.
Stosując izolacje warto wybrać odpowiednie do tego pszczoły i wymiany matek ograniczyc do 1 dekady sierpnia, dzieki temu można uniknąć izolowania polowy pasieki co jest pracochłonne i zawsze rodzi ryzyko utraty matki. Izoluje matki od 4 lat. Izolacje robie dopiero na początku(edit) października. W 1 roku wymagalo tego 40% matek, po dostosowaniu terminów wymiany matek i linii pszczoł zaledwie kilka % matek wymaga izolacji.
@@piotrmalek7605 @piotrmalek7605 Pszczelarzę na Warmii. W tym roku musiałem izolować tylko matki wymieniane w końcówce sierpnia i we wrześniu. Miałem linie buckfastów, które pod koniec listopada miały wszystkie stadia czerwiu i to na otwartych dennicach.
@@piotrmalek7605 Nie taki znowu koszmar, wspomniane pszczoły były znakomite pod wieloma względami. Linii buckfasta jest wiele i różnie bywa. Aktualnie najlepiej się sprawdza Saharensis, mam też przetestowaną reproduktorkę Elgon, ktorą od przyszłego sezonu wprowadzę w większej ilości do pasieki. Generalnie starsze matki to też mniej do izolowania.
Odziaływuje pozytywnie. Nawet były próby podrzucania ich do uli( to chyba są hypoapsis czy jakoś tak) jednak są bardzo nieodporne na temperatury, nie rozmnażają się w środowisku ulowym i po kilku miesiącach znikają z ula. W sumie zapomniałem, że kilka lat temu podejmowano takie próby.
@@MrówkiPolandAnts i one chyba z tego co pamiętam wsypane do ula coś uszkadzają warrozy, ale wolą iść do gleby i tam szukać swoich przysmaków. A jak już wyjdą z ula to nie zamierzają do niego wracać, więc trzeba by było co kilka tygodni je wsypywać.
Hej! Na początek chciałem spytać skąd tyle mięty do doktora kfaska? To hochsztapler! O kwasach zaś pisałem niejednokrotnie, że osiągnięcie stężenia w ulu na stałym, pożądanym poziomie jest problematyczne. Zależy od wielu czynników. Zaklinanie rzeczywistości przy pomocy cegły, czy butelki z knotem nic tu nie da. Final Countdown to i tak amitraza. Niekoniecznie te śmieszne tabletki.
Nie zgodzę się co do apiwarolu. Wprowadzasz trochę w błąd. Odymiając 4 razy co 5 dni daje bardzo wysoką skuteczność bo daje to +- 21 dni czyli pełby cykl życia pszczoły . Innymi słowy każda warroza w ulu powinna w tym czasie wyjsć . Inna sprawa to oporność na amitrazę. Nie powiedziałeś nić o reinwazjach a to jest na prawdę ważny aspekt. Wielką skuteczność dało by dopiero masowe leczenie pszczół na jednym obszarze. Pisałem kiedyś do PZP w sprawie pozyskania funduszy na ogólnopolski projekt geoportalu pszczelarskiego gdzie można by zjednoczyć pszczelarzy na jednym terenie, skoordynować ich w leczeniu.
Wątpię w skuteczność takich inicjatyw, bardzo często pszczelarze w żaden sposób ze sobą nie współpracują, koła to w zasadzie kółka różańcowe, posiedzieć poklepać i pójść do domu. A tu mówimy o rejestracji każdego pszczelarza z rejonu, o jednolitym programie walki z chorobą gdzie trzeba przestrzegać zaleceń i nie ma pola na fantazję. Dodatkowo co ma w takiej sytuacji zrobić większy pszczelarz który ma pszczoły w kilku powiatach np? Do których zaleceń się stosować? Niestety pszczelarstwo stało się bardzo popularne a przez to jest cała masa ludzi którzy mają minimalną wiedzę o jakichkolwiek problemach pszczół a co dopiero mówić o ich chorobach. I do czasu aż ten stan rzeczy się nie zmieni jesteśmy zdani sami na siebie aby każdy świadomy we własnym zakresie wdrożył schemat walki z warroza we własnej pasiece, i to taki który będzie ściśle związany z jego gospodarką pasieczna i rozwojem biologicznym rodzin.
@@PaweSzafranPasiekaLakowa Oczywiście będzie to trudne zadanie ale da się to zrobić. Mam wizję takiego portalu. Jego mnogość zastosowań jest ogromna. Pierwszą ciegiełką będzie z pewnością konieczność rejestracji każdej najmniejszej pasieki. To moim zdaniem minimum .
@@lorddaniel1704 To już jest, plus wymóg zgłaszania pojawienia się Varroa, cóż z tego skoro NIE MA wymogu zwalczania, pomijam już wymogu SKUTECZNEGO zwalczania Varroa !!!
@@PaweSzafranPasiekaLakowa W mojej ocenie (w przyszłym roku zamierzam zakupić pszczoły) należy WYMUSIĆ na rządzie (doraźnie) uporządkowanie tematu walki z Varroa pod rygorem likwidacji pasieki, a recydywie zakaz zakładania pasieki, a w ciągu kilku lat opracować kompleksowo prawo dotyczące pasieki.
gdybyś poczytał o anatomii pszczoły to dowiedział byś się jaka pszczoła jest delikatna i nie kaleczył byś te niewinne stworzenia dlatego zaproponowałem ci te kwasy w sypialni może wtedy poczujesz jaką krzywde wyczyniasz tymi kwasami . Stosując kwasy pszczelarze prowokują jesienną reinwazję varoa bo opary tych świństw powodują że na pszczoły wsiada varoa i wylatują z ula na jesienne pożytki ( nawłoć) gdzie przesiadają sie na inne pszczołyi to dowodzi że stosując kwasy jesteś hodowcą varoa. Gdybyś zastosował wylotkowe paski "poly var yellow" to byś nie miał reinwazji i drugim pszczelarzom byś tego varoa nie sprzedawał. pozdro Jan
![[TH] 2024 PMWC x EWC Main Tournament Day 1 | PUBG MOBILE WORLD CUP x ESPORTS WORLD CUP](http://i.ytimg.com/vi/f5Coja1zCzo/mqdefault.jpg)
UPS. Wrzuciłem filmik roboczy, ale trudno. Trochę źle wszystko zsynchronizowane z filmami i podkład muzyczny nagle się urwał, ale tragedii nie ma. Pozdrawiam
Nie tylko, że nie ma tragedii, ale jest co najmniej moja wdzięczność, za to że starasz się bezinteresownie dzielić z innymi, wiedzą pszczelarską, zastępując związki pszczelarzy, a o nierządzie nie wspominając.
Byłbym wdzięczny, gdybyś mógł wypowiedzieć się odnośnie następującej frazy.
"Życie V. destructor unormowane jest przez dwa cykle biologiczne. Pierwszy z nich nazywa się fazą foretyczną, objawiającą się obecnością roztoczy na żywicielu pośrednim, czyli na dorosłych osobnikach pszczół. Drugi, zwany fazą reprodukcyjną, to bytowanie roztoczy na żywicielu ostatecznym, czyli w czerwiu pszczelim [Sammataro i in. 2000]." w:
pasieka24.pl/index.php/pl-pl/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/171-pasieka-1-2019/1880-niebezpieczne-zmiany-w-biologii-varroa-destructor
pl.wikipedia.org/wiki/Przeobra%C5%BCenie_niezupe%C5%82ne_owad%C3%B3w
Natomiast z treści pracy prof. P. Chorbińskiego
w "Pokonaj warrozę: "Spotykamy się tu z sytuacją, że młoda samica Varroa opuszcza komórkę wraz
z wygryzającą się pszczołą i wcale nie przebywa na niej przez kilka dni tylko natychmiast wnika do następnej komórki i pod zasklepem DOJRZEWA do rozpłodu, który odbędzie dopiero po wyjściu z komórki i wniknięciu do następnej. Skrócenie, lub rezygnacja przez samice pasożyta z fazy foretycznej sprawia, że na dorosłych pszczołach trudno jest zaobserwować roztocza w czasie przeglądów rodzin oraz powoduje to problemy
z uzyskaniem odpowiedniej skuteczności terapii warrobójczej krótko działającymi preparatami kontaktowymi (patrz Apiwarol)."
Zastanawiam się, czy zatem, zasadnym byłoby oczekiwanie OBOWIĄZKOWEGO i skutecznego zwalczania Varroa, pod rygorem likwidacji pasieki,
a w sytuacji recydywy, zakaz zakładania, a tym samym prowadzenia takowej ?
Cześć i pozdrawiam.
A jak wygląda sytuacja z bardzo skutecznym bromfenwinfosem? (polski konkurent amitrazu)
Odnosnie miodu i leków to warto pamietać że: po odymieniu lek unosi się w ulu przez 20 min, po otwarciu ula pszczoły intensywnie go wentylują i część leku jest wydmuchiwana z ula na zewnątrz, karencja po zabiegu będzie trwała 7 m-cy wobec 30 dni zalecanych, pszczoły obecne w ulu podczas zabiegu wymrą przed pierwszym miodobraniem, w ulu podczas zabiegu jest ograniczona ilość plastrów i to gniazdowych, a nie miodowych, większość plastrów jest zalana pokarmem i zasklepiona, pokarm z plastrów zostanie wyjedzony do wiosny, dawka leku w jednej tabletce to 12,5mg, a przykładowo w paskach jest 500mg, czyli ilość jaka u mnie (2 odymienia) wystarczyłaby na kilkanaście lat, w sezonie przez ul przewinie się średnio ponad 100kg miodu z czego tylko część zabierze pszczelarz. Badań nie robiłem, ale wydaje mi się, że w bochenku chleba, pudełeczku truskawek, czy jednym jabłku z marketu jest więcej środków chemicznych niż pozostałości leków w całym miodzie z takiego ula.
Kwas mrówkowy jest wg mnie ryzykowny w użyciu i trudno uzyskać stężenie działające pod zadklepem i nie parzące młodej, wygryzajacej się pszczoły. Ja stosuję go w okresie bezczerwiowym. Ewolucja warrozy doprowadzila do jej odpornosci na środki działające "punktowo", krotkookresowo, ale z drugiej strony bardzo skuteczne jest teraz robienie pułapki na warrozę z pomocą izolatorów. Matka sobie czerwi w izolatorze 2-3 ramkowym od połowy czerwca. Po lipie, gdy w izolatorze jest jedyny czerw, to go zabieramy z praktycznie całym dręczem z rodziny i albo palimy albo wywizimy i robimy odkład zbiorczy, w ktorym po wygryzieniu leczymy kwasem lub apiwarolem i poddajemy matkę. Mamy ekologiczne leczenie pszczół plus wiekszy zbior na lipie przez zastosowanie izolatorów i też odkład.
Ta muzyczka jest zupełnie zbędna. Dzieki za materiał :)
Od 5 lat stosuje izolatory. I nie po lipie!!! We wrzesniu dopiero zaczynac izolacje!!!
Ja główne leczenie przeprowadzam zimą (brak czasu, zbyt pracochłonne izolowanie) problem wbić się we właściwą temperaturę ale da się zrobić.
Koniec lata/jesień tylko,, zbijam''populację' ', zimą wykańczam.
Z kwasów się,, wyleczyłem' ' (tylko amitraza).
Pozdrawiam
O problemie skrócenia fazy foretycznej lub nawet dojrzewania wewnatrz komórki wiemy nie od wczoraj. Albo dzialamy pod, albo bez czerwiu i nie ma czego komplikować😊
Niestety. Misimy wymuszać okresy bez czerwiu aby leczenie było skuteczne.
Czy polecacie miodarkę radialną na 20 ramek 1/2 wielkopolskie jaki czas wirowania czy lepiej kupić kasetowa mam 25 uli
Chce w przyszłym roku spróbować zrzucić pszczoły na weze po lipie wtedy sublimacja i później jakieś inne zabiegi i karmienie już na zimę chce zobaczyć jak pszczoły sobie z tym poradzą jak z leczeniemile będzie dręczą i jak pszczoły pobuduja i przesimuja na nowych plastrach.
Potwierdzam! Mam te same obserwacje. Musimy wytworzyć sztucznie -przez izolacje -okres bezczerwiowy aby skutecznie zwalczyć waroze.
Jednak polecam parownik z butelką na talerzyku/podstawce, jako najskuteczniejszy.
Trochę nie na temat ale w końcu po 3 sezonach mam z 2 odkładów 10 rodzin i zaczynam się wczytywać w dotacje ARRbleble i jest tam możliwość dotacji na badanie miodu i produktów pszczelich.... Nie wnikałem w wysokość ot przeleciałem wzrokiem, jednak pamiętając twoje programy sprzed kilku miesięcy o walce z podróbkami miodu... Może to jest jakieś źródło finansowania.
Dotacje obejmują tylko badanie pyłków czyli gatunkowości miodów. Fałszowanie i analiza chemiczna nie wchodzą w gr3 przy tych dotacjach.
Naj gorsza Jest waroza typu drugiego i to ona z biegiem lat uodparnia się na wszystkie stosowane środki do jej zwalczania. Do izolacji nie każda pszczoła się nadaje.
Skąd masz informację o odporności na akarycydy? Od dawna wiele osób o tym mówi, ale badań potwierdzających nie widziałem. Za to podejrzewam, że opowieści o nieskuteczności amitrazu, biorą się z dymienia 4x1, 5x1 itd w okresie gdy czerw i roztocza siedzą pod zasklepem.
Znalazłem informację o oporności na flumetrynę, acrinatrynę i taufluwanilat. Jakieś badania że stanów pisały też o oporności na kumafos. O oporności na amitraz, często mówi dr Paweł Chorobiński, więc chyba nie muszę go weryfikować.
Ale masz rację i otym też mówiłem. Stosowanie tabletek, gdy jest czerw ma bardzo małą skuteczność. To samo tyczy się kwasów w metodzie med-med.
@@Beekeeperpl myślę że naukowe podejście zakłada iż sprawdza się wszystkich. Nie ma świętości, są wyniki badań. Zapytałem bo grzebiąc po internetach trafiałem na wzmianki że nie znaleziono populacji roztocza odpornego na amitraz. To był środek który przez dostępność mnie interesował.
Za to spotkałem wiele opinii że ktoś ma odpornego dręcza. A pozniej wychodziło że czerw był zaaklepiony, albo izolacja, odymienie i kontrola osypu po trzech lotnuch miesiącach. No a wtedy varroa się sypie bo odporna ;)
@@pasiekatilia8549 tak. Ale ponoć są potwierdzone przypadki oporności na amitraz. Chyba najczęściej przez pozostawienie pasków na dłuższy okres, ale mogą to też być uogólnienia i tłumaczenie osypu rodziny.
@@Beekeeperpl na kwas warroza nie moze sie uodpornić z przyczyn fizycznych, nie chemicznych.
@@lorddaniel1704to znaczy rozwiń zdanie
Widzę sami znawcy w komentarzach. Niestety nie każdy. Poproszę o informacje dla laika. Mamy listopad temperatura około 5 -7 stopni w dzień. Można obecnie prowadzić zabiegi walki z warozą kwasem mrówkowym? Dla mnie wiadomości rozwaliły konstrukt. Pozdrawiam
Teraz to ani chemia syntetyczna, ani kwas mrówkowy. Trzeba czekać na brak czerwiu, ciepły dzień, żeby kłąb się rozluźnił w grudniu lub styczniu i sublimacja kwasu szczawiowego.
Але як на мене велика кількість варози то є наслідок а не причина, бо наприклад бджіл в господарстві у кожного стає більше а місць для випасу не стає більше а подекуди і менше.
Seba trzeba rozwinąć temat uzupelniająć że warroza to juz nie kwestia dni jak wchodzi pod zasklep a już nawet kilku godzin. Teraz czekam na odcinek jak zmieniły się pszczoły w okresie wojny z warrozą no może jak my je zmieniliśmy. Wtedy każdy zacznie łączyć kropki. Potem odżywianie i mamy pełen obraz. Będziesz na Mazurach zapraszam. Pozdrawiam
Źródło? :)
@@michaowepszczoy7918 badania wymienionego już w komentarzach prof. Pawła Chorbińskiego. Nawet w necie jest jego wykład jak o tym mówi.
@@przemysawkowalewski4674 Chorbiński to zbadał, czy "często mówi"? Proponuję w dyskusji ograniczyć się do kwestii "kilku godzin, jak warroza co się niedawno narodziła, wchodzi pod zasklep". To jest Twoja hipoteza. Gdzie mamy merytorykę, proszę o skierowanie?
@@michaowepszczoy7918 a gdzie są Twoje badania, że tak nie jest ? No właśnie nie ma ich i nie będzie, gdyż mędrcy twego pokroju duża mówią, mała robią i jeszcze mniej są w stanie zrozumieć. Nie ujmuje nikomu a i Tobie nie będą umniejszać.
@@sebastianbryk5082 Stawiający tezę winien przytoczyć badania. Inaczej nie jest bardziej wiarygodny, niż przechwalająca się przekupka na warzywnym targu.
Stosując izolacje warto wybrać odpowiednie do tego pszczoły i wymiany matek ograniczyc do 1 dekady sierpnia, dzieki temu można uniknąć izolowania polowy pasieki co jest pracochłonne i zawsze rodzi ryzyko utraty matki. Izoluje matki od 4 lat. Izolacje robie dopiero na początku(edit) października. W 1 roku wymagalo tego 40% matek, po dostosowaniu terminów wymiany matek i linii pszczoł zaledwie kilka % matek wymaga izolacji.
"Do 1 dekady sierpnia" - zastanawiam się w którym regionie prowadzisz pasiekę ? W jakim stopniu na poprawę sytuacji, wpływ miała linia pszczół ?
@@piotrmalek7605 @piotrmalek7605 Pszczelarzę na Warmii. W tym roku musiałem izolować tylko matki wymieniane w końcówce sierpnia i we wrześniu. Miałem linie buckfastów, które pod koniec listopada miały wszystkie stadia czerwiu i to na otwartych dennicach.
@@koksantracyt Dziękuję za wyjaśnienie.
To koszmar !
O ile dobrze zrozumiałem, obecnie buckfasty zamieniłeś na inną linię ? Odpowiesz jaką ?
@@piotrmalek7605 Nie taki znowu koszmar, wspomniane pszczoły były znakomite pod wieloma względami. Linii buckfasta jest wiele i różnie bywa. Aktualnie najlepiej się sprawdza Saharensis, mam też przetestowaną reproduktorkę Elgon, ktorą od przyszłego sezonu wprowadzę w większej ilości do pasieki. Generalnie starsze matki to też mniej do izolowania.
@@koksantracytTo już przerasta mój poziom pszczelarzenia. Nie mniej dziękuję uprzejmie
i pozdrawiam.
A drapieżny roztocz nie działa na warroze?
Co masz na myśli?
@@Beekeeperpl roztocza drapieżne H.miles ?
Odziaływuje pozytywnie. Nawet były próby podrzucania ich do uli( to chyba są hypoapsis czy jakoś tak) jednak są bardzo nieodporne na temperatury, nie rozmnażają się w środowisku ulowym i po kilku miesiącach znikają z ula. W sumie zapomniałem, że kilka lat temu podejmowano takie próby.
Tomek Miodek podejmował takie próby.
@@MrówkiPolandAnts i one chyba z tego co pamiętam wsypane do ula coś uszkadzają warrozy, ale wolą iść do gleby i tam szukać swoich przysmaków. A jak już wyjdą z ula to nie zamierzają do niego wracać, więc trzeba by było co kilka tygodni je wsypywać.
Hej! Na początek chciałem spytać skąd tyle mięty do doktora kfaska? To hochsztapler! O kwasach zaś pisałem niejednokrotnie, że osiągnięcie stężenia w ulu na stałym, pożądanym poziomie jest problematyczne. Zależy od wielu czynników. Zaklinanie rzeczywistości przy pomocy cegły, czy butelki z knotem nic tu nie da. Final Countdown to i tak amitraza. Niekoniecznie te śmieszne tabletki.
:). Z tą miętą to przesadzasz. Z Tomkiem kontakt nam się urwał, ale parownik jest ok. Tak wiem, że u Ciebie Pan TikTak rozdaje karty ;)
@@Beekeeperpl Niekoniecznie. Jest jeszcze np. ruski bipin. To na wszelki wypadek, jakby ktoś miał uczulenie na knury i barany ;-)
Nie zgodzę się co do apiwarolu. Wprowadzasz trochę w błąd. Odymiając 4 razy co 5 dni daje bardzo wysoką skuteczność bo daje to +- 21 dni czyli pełby cykl życia pszczoły . Innymi słowy każda warroza w ulu powinna w tym czasie wyjsć . Inna sprawa to oporność na amitrazę. Nie powiedziałeś nić o reinwazjach a to jest na prawdę ważny aspekt. Wielką skuteczność dało by dopiero masowe leczenie pszczół na jednym obszarze. Pisałem kiedyś do PZP w sprawie pozyskania funduszy na ogólnopolski projekt geoportalu pszczelarskiego gdzie można by zjednoczyć pszczelarzy na jednym terenie, skoordynować ich w leczeniu.
Wątpię w skuteczność takich inicjatyw, bardzo często pszczelarze w żaden sposób ze sobą nie współpracują, koła to w zasadzie kółka różańcowe, posiedzieć poklepać i pójść do domu. A tu mówimy o rejestracji każdego pszczelarza z rejonu, o jednolitym programie walki z chorobą gdzie trzeba przestrzegać zaleceń i nie ma pola na fantazję. Dodatkowo co ma w takiej sytuacji zrobić większy pszczelarz który ma pszczoły w kilku powiatach np? Do których zaleceń się stosować? Niestety pszczelarstwo stało się bardzo popularne a przez to jest cała masa ludzi którzy mają minimalną wiedzę o jakichkolwiek problemach pszczół a co dopiero mówić o ich chorobach. I do czasu aż ten stan rzeczy się nie zmieni jesteśmy zdani sami na siebie aby każdy świadomy we własnym zakresie wdrożył schemat walki z warroza we własnej pasiece, i to taki który będzie ściśle związany z jego gospodarką pasieczna i rozwojem biologicznym rodzin.
@@PaweSzafranPasiekaLakowa Oczywiście będzie to trudne zadanie ale da się to zrobić. Mam wizję takiego portalu. Jego mnogość zastosowań jest ogromna. Pierwszą ciegiełką będzie z pewnością konieczność rejestracji każdej najmniejszej pasieki. To moim zdaniem minimum .
Moim zdaniem jest to bez sensu. Tylko kolejny zamordyzm. Po prostu trzeba dostosować metodę leczenia do swoich warunków.
@@lorddaniel1704 To już jest, plus wymóg zgłaszania pojawienia się Varroa, cóż z tego skoro NIE MA wymogu zwalczania, pomijam już wymogu SKUTECZNEGO zwalczania Varroa !!!
@@PaweSzafranPasiekaLakowa W mojej ocenie
(w przyszłym roku zamierzam zakupić pszczoły)
należy WYMUSIĆ na rządzie (doraźnie) uporządkowanie tematu walki z Varroa pod rygorem likwidacji pasieki, a recydywie zakaz zakładania pasieki, a w ciągu kilku lat opracować kompleksowo prawo dotyczące pasieki.
ludzie poznajcie anatomie i fizjologie pszczoły miodnej a potem odparowywujcie kwasy w swoich sypialniach
Równie dobrze zamiast kadzidełka możesz odpalić sobie tabletkę amitrazy w sypialni. Co ty masz za porównania?
gdybyś poczytał o anatomii pszczoły to dowiedział byś się jaka pszczoła jest delikatna i nie kaleczył byś te niewinne stworzenia dlatego zaproponowałem ci te kwasy w sypialni może wtedy poczujesz jaką krzywde wyczyniasz tymi kwasami . Stosując kwasy pszczelarze prowokują jesienną reinwazję varoa bo opary tych świństw powodują że na pszczoły wsiada varoa i wylatują z ula na jesienne pożytki ( nawłoć) gdzie przesiadają sie na inne pszczołyi to dowodzi że stosując kwasy jesteś hodowcą varoa. Gdybyś zastosował wylotkowe paski "poly var yellow" to byś nie miał reinwazji i drugim pszczelarzom byś tego varoa nie sprzedawał. pozdro Jan