trzeba to zaktualizować to jest nieaktualne z wymoga bhp na egzaminie i niezgadza się z najnowszym podręcznikiem ale ładnie nagrane
5 ปีที่แล้ว +4
Nie uczymy pod egzamin. Uczymy żeglowania. Nasze doświadczenia opierają się w głównej mierze o małe żaglówki. Na szkoleniach kładziemy nacisk na pracę całej załogi, sprawne trymowanie, doskonalenie manewrów (na żaglach) i dobrą zabawę. Nie ma u nas masztów flagowych, czapek kapitańskich, kamizelek ratunkowych i sztywnych komend. Przekazujemy wiedzę wzorując się na sprawdzonych metodach i dobrze nam to wychodzi ;)
To jeśli nie pod egzamin to zwroty dużo za daleko. Jak wypadł to się od razu robi podejście. Tej wielkości jednostka jest w stanie zawrócić praktycznie w miejscu. I tak z praktyki z kilkoma kursantami to na początek lepiej (łatwiej to opanowują) zrobić najpierw zwrot przez rufę i podchodzić na spokojnie. Tym bardziej jeśli podchodzimy tak normalnie, na czas.
Wszystko pięknie i ładnie a co jeśli płyniesz baksztagiem przy umiarkowanym wietrze nie zdryfujesz do człowieka :)
5 ปีที่แล้ว +1
"Człowiek za burtą" - teraz liczy się szybkie podejmowanie decyzji (ostrze, odpadam, sztag, rufa) ale przy jednoczesnym zachowaniu zasad bezpieczeństwa. Nie ma drugiej takiej samej sytuacji, a wskazane w filmie metody mają tylko zobrazować spektrum możliwości podejmowania człowieka z wody - po zawietrznej, nawietrznej, na silniku, żaglach, słabym i mocnym wietrze, baksztagu, bajdwindzie. Twoja decyzja bazuje na wcześniej przećwiczonych manewrach, kierunku i sile wiatru, znajomości jachtu oraz możliwości załogi.
Mnie zawsze uczyli, żeby odpadać, bądź ostrzyć do półwiatru, kiedy między jachtem, a człowiekiem są mniej więcej 3 długości jachtu, powinno się odpaść do baksztagu i od razu zrobić rufę, a po rufie od razu wyostrzyć do bajdewindu i już mamy kurs na człowieka. Sztag może się nie udać, rufa uda się zawsze.
Zależy to od sytuacji (kursu żeglowania, siły wiatru, sprawności załogi oraz właściwości nautycznych jachtu). Jeżeli człowiek wypadnie na baksztagu zaleca się podostrzyć, jeżeli na bajdewindzie odpaść.
@@user-qt6hl9ul1u Tym bardziej, że, że rufa nie wyhamowuje łódki, a liczy sie szybkość...
4 ปีที่แล้ว +2
Wypadnięcie członka załogi z jachtu zdarza się bardzo rzadko. Mimo to, manewr podejścia do człowieka za burtą powinien być wielokrotnie przećwiczony. Powodzenie manewru zależy od trafnej oceny sytuacji, dobrze wykonanego zwrotu przez sztag lub rufę, zachowania prędkości i właściwej komunikacji. Wyznacz osobę do obserwowanie człowieka w wodzie. Manewr nigdy nie jest identyczny, umiejętność oceny sytuacji oraz szybka reakacja będą kluczowe dla powodzenia tego manewru.
Fajnie poprowadzony manewr ❤️
trzeba to zaktualizować to jest nieaktualne z wymoga bhp na egzaminie i niezgadza się z najnowszym podręcznikiem ale ładnie nagrane
Nie uczymy pod egzamin. Uczymy żeglowania. Nasze doświadczenia opierają się w głównej mierze o małe żaglówki. Na szkoleniach kładziemy nacisk na pracę całej załogi, sprawne trymowanie, doskonalenie manewrów (na żaglach) i dobrą zabawę. Nie ma u nas masztów flagowych, czapek kapitańskich, kamizelek ratunkowych i sztywnych komend. Przekazujemy wiedzę wzorując się na sprawdzonych metodach i dobrze nam to wychodzi ;)
@ ok rozumiem
To jeśli nie pod egzamin to zwroty dużo za daleko. Jak wypadł to się od razu robi podejście. Tej wielkości jednostka jest w stanie zawrócić praktycznie w miejscu.
I tak z praktyki z kilkoma kursantami to na początek lepiej (łatwiej to opanowują) zrobić najpierw zwrot przez rufę i podchodzić na spokojnie. Tym bardziej jeśli podchodzimy tak normalnie, na czas.
Wszystko pięknie i ładnie a co jeśli płyniesz baksztagiem przy umiarkowanym wietrze nie zdryfujesz do człowieka :)
"Człowiek za burtą" - teraz liczy się szybkie podejmowanie decyzji (ostrze, odpadam, sztag, rufa) ale przy jednoczesnym zachowaniu zasad bezpieczeństwa. Nie ma drugiej takiej samej sytuacji, a wskazane w filmie metody mają tylko zobrazować spektrum możliwości podejmowania człowieka z wody - po zawietrznej, nawietrznej, na silniku, żaglach, słabym i mocnym wietrze, baksztagu, bajdwindzie. Twoja decyzja bazuje na wcześniej przećwiczonych manewrach, kierunku i sile wiatru, znajomości jachtu oraz możliwości załogi.
Mnie zawsze uczyli, żeby odpadać, bądź ostrzyć do półwiatru, kiedy między jachtem, a człowiekiem są mniej więcej 3 długości jachtu, powinno się odpaść do baksztagu i od razu zrobić rufę, a po rufie od razu wyostrzyć do bajdewindu i już mamy kurs na człowieka. Sztag może się nie udać, rufa uda się zawsze.
1234 takie są obecne wymogi na egzaminie właśnie
Zależy to od sytuacji (kursu żeglowania, siły wiatru, sprawności załogi oraz właściwości nautycznych jachtu). Jeżeli człowiek wypadnie na baksztagu zaleca się podostrzyć, jeżeli na bajdewindzie odpaść.
@@user-qt6hl9ul1u Tym bardziej, że, że rufa nie wyhamowuje łódki, a liczy sie szybkość...
Wypadnięcie członka załogi z jachtu zdarza się bardzo rzadko. Mimo to, manewr podejścia do człowieka za burtą powinien być wielokrotnie przećwiczony.
Powodzenie manewru zależy od trafnej oceny sytuacji, dobrze wykonanego zwrotu przez sztag lub rufę, zachowania prędkości i właściwej komunikacji. Wyznacz osobę do obserwowanie człowieka w wodzie. Manewr nigdy nie jest identyczny, umiejętność oceny sytuacji oraz szybka reakacja będą kluczowe dla powodzenia tego manewru.