75 proc. po 12 latach od ostatniego tomu. Hmmm... to jeszcze cztery lata i będzie 100 proc. :D Później jeszcze jakieś poprawki, które zajmą pewnie z rok, czyli "Wichry Zimy" ukażą sie gdzieś w 2027. To przynajmniej już jakaś komkretna data :D
Martin musi żyć 181 lat jak smoczyca Vhagar. Jeśli dociągnie do sto-osiemdziesiątki to jest szansa, że w tym tempie skończy pisać ostatnie dwa tomy Pieśni Lodu i Ognia. Także do 2129 roku książki powinny już być.
@@skywatcheradept Tymczasem wiadomości z 2129 roku: Na Marsie zanotowano gwałtowne upały... Przerywamy prognozę pogody by ogłosić, że G.R.R. Martin ukończył Wichry Zimy w 99 procentach...
Bez nadziei na skończenie serii. Raczej trzymajmy kciuki, żeby Martin zostawił po sobie mnóstwo dobrych notatek, aby ktoś inny był w stanie chociaż w miarę prawdopodobnie odtworzyć wizję na rozwiązanie całej fabuły.
@@woczykijpustynny6674 To jest przytyk w kierunku Martina. Przytyk dotyczy tego, że od 2012 fani serii są zwodzeni powstaniem kolejnej części książki (do zakończenia serii brakuje dwóch). W międzyczasie powstał serial i wiele innych projektów, a autor jakby nie było ma już 75 lat. Mi to wygląda na kompletny brak szacunku dla fanów. Sandersona przywołałem jako kompletną odwrotność. Prowadzi on wszystkie projekty transparentnie i na jego stronie jest nawet regularnie aktualizowany pasek postępu projektów jakimi się zajmuje. Do tego Sanderson jest świetnym pisarzem i ma już na koncie bardzo udane pośmiertne dokończenie dzieła życia innego pisarza. Mam na myśli udane dokończenie cyklu "Koło Czasu" Roberta Jordana.
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Martina było jakieś 10 lat temu. Kumpel który mi to reklamował ostrzegł, że szybkość wydawania tomu to pi razy oko tyle a tyle, facet jest koło 70- tki, jest otyły ma cukrzycę więc muszę się liczyć z tym, że nigdy nie poznam zakończenia. Od samego początku mojej przygody z tym autorem nie liczyłam na zakonczenie.
Skoro wreszcie dostaliśmy było nie było jakąś tam nowinkę od Martina na temat szóstej części to jest może szansa powrotu serii "Czekajac na Wichry Zimy" na kanał? Fajnie się to ogląda, a jak Martin Wichrów nie skończy to może tą namiastką się chociaż trochę zaspokoimy xd
Uwielbiam ten świat. Serial nakłonił mnie do sięgnięcia po materiał źródłowy i od tej pory to świat wykreowany w książkach jest tym jedynym, ALE wątpię żeby Wichry ukazały się w tej dekadzie, a "Sen o Wiośnie" ogólnie. Martin zamiast napisać i skończyć historię, jak prof. Tolkien "Władcę Pierścieni" i zostawić rozwianie świata na później lub komuś innemu to rozpisał się niemiłosiernie. Mamy "krew i ogień", "Dunk & Egg", "świat lodu i ognia" i Bóg wie ile jeszcze tych samych historii przepisywanych po 1000 razy. A tego co jest najciekawsze i najbardziej ekscytujące nie. Niestety nie wierzę że otrzymamy zakończenie. Serce walczy z rozumem jedyne czego oczekuję to, że kiedyś wyjdą te wichry a z notatek ktoś sklei zakończenie. I ASOIAF pewnie podzieli los "Diuny"
Hmm moim zdaniem Martin ponownie polubił świat GOT kiedy dostaliśmy Ród Smoka. Łatwo krytykować, ale nieraz po prostu tak bardzo nie chce się wracać do jakiejś pasji, bo wie się ile jeszcze pracy w niej zostało i lepiej skupić się na nowych, ekscytujących projektach. Mam nadzieję, że znajdzie siły na to aby domknąć całą opowieść.
Ja osobiście piszę własną, niewydaną książkę, też fantasy. I kurw@, pierwszą część skończyłam, ale w kółko ją czytam przez poprawki i już żygam tym, mimo że mam 170 stron dużych, a jeszcze mam zamiar je rozszerzyć. I to po 2 latach od pierwszego pomysłu na fabułę(!). Natomiast druga część idzie mi jakoś gładko, ale na samą myśl tego samego co przechodzę 1 częścią, to już mnie skręca. Dlatego rozumiem po części Martina, zwłaszcza, że jego książki mają po setki stron. Ps, piszę bo muszę przelać moje myśli i fantazje. Inaczej moja głowa eksploduje od nadmiaru pomysłów 😅
Osobiście jakoś nie wierzę, że Martin zdąży napisać siódmy tom. Szósty może jeszcze tak, ale finalny... no chciałbym się móc pozytywnie rozczarować. Jakby nie patrzeć wpakował w to mase pracy, tylko potem usiadł na laurach. Uwielbiam serialową Grę o tron, choć ostatni sezon naprawdę w paru miejscach straszliwie trzeszczał. Czy byłoby inaczej, gdyby wcześniej MArtin skończył swoją sagę? Tak naprawdę ciężko powiedzieć. Swego czasu ktoś się śmiał, ze Mróz mógłby to szybko dokończyć :D Sam się teraz bawię w takie malutkie wyzwanie i podłapałem pomysł z pewnego mema i piszę "Pieśń chrustu i płomienia" :P Ścigam się z Martinem i zobaczę czy uda mi się go dogonić :D Choć mój projekt jest objętościowo znacznie krótszy :P Na Wattpad wrzuciłem na razie zajawkę i zobaczymy co z tego wyjdzie :P A wracając do tematu odcinka, to mam nadzieję, że jednak czytelnicy kiedyś zobaczą ukończoną sagę Pieśni lodu i ognia. Pytanie tylko, spod czyjej ręki wyjdzie ostatni tom.
Według mnie Martin dokończy ,,Wichry Zimy" tak +/- za 5 lat, a ,,Sen o Wiośnie" dokończy jakiś inny autor( biorąc pod uwagę zapiski, notatki, niestety 8 sezon Gry o Tron), tak jak w przypadku Kołach Czasu, którą całą opowieść próbuje skończyć Brandon Sanderson.
Sapkowski kiedyś podsumował martina, że zabija bohaterów, z którymi nie wie, co zrobić. Dużo miałby do zabijania po ostatnim, lata temu wydanym tomie, bo wprowadził tam mnóstwo wątków dodatkowych. Dlatego powtórzę to, co mówiłam 10 lat temu: Martin tej opowieści nie skończy, bo się w niej pogubił. A jeśli nawet wyda te Wichry, ja nie kupie, bo historia to nie tylko światotwórstwo (w czym Martin jest naprawdę dobry), ale również fabuła, w czym on dobry nie jest. Czyli wychodzi na to, że tak czy inaczej zakpił z nas i kpi dalej.
Akurat Sapkowski który od niemal 20 lat nie wydał nic nowego nie ma żadnych praw do wypowiada się na temat tego co robią inni a zwłaszcza lepsi pisarze niż on
Kupiłam wszystkie dostępne tomy, przeczytałam pierwszy, ale ciężko mi czytać dalej wiedząc, że historia, nie jest i być może nigdy nie będzie dokończona :( Jeśli/Jak wyjdą "Wichry zimy", wtedy przeczytam całość.
@@eufratea No wiadamo, dlatego ja czekam na całość. Nawet jeżeli Wichry ZImy wyszłyby w przyszłym roku (co jest niemożliwe na 99%) i Martin zachowałby takie samo tempo to szansa na zakończenie jest bardzo mała. Czekam więc na obie książki.
@@justynajakubowska2191 to jest naprawdę super seria i jeśli nie chcesz jej czytać dlatego że myślisz że może pozapominasz sporo rzeczy zanim wyjdzie całość to nie żałuj. Zawsze można przeczytać jeszcze raz i zrozumieć jeszcze więcej niż za pierwszym razem.
Czekam. Uwielbiam go ,i wolę jak książka nie powstaje na kolanie ,tym bardziej ,że jest tam tyle wątków. Ale. Boję się ,że nie doczekam ...mam 44 lata ;-)
W dwa letnie miesiące 2009 roku pochłonąłem 4 pierwsze tomy pieśni lodu i ognia. W 2011 z wielką przyjemnością wciągnąłem tom 5. Potem czekałem z wielką nadzieją na tom 6. W międzyczasie był serial który umilał czekanie. Pierwsze 2 lata czekania były mordęgą bo blog Martina przeglądałem zdecydowanie za często w oczekiwaniu na newsy. Potem zaglądałem tam coraz rzadziej i rzadziej aż w końcu w ogóle przestałem o tym myśleć i tylko jakieś artykuły lub filmy takie jak wasz przypominają ze mam jeszcze na co czekać. Jak wyjdzie to fajnie. Na tom 7 na pewno nie ma co czekać. Chociaż gdzieś w podświadomości pojawia się myśl, że Martin tak naprawdę przez ten czas pisze obie książki i wyda je na raz. Ehhh marzenie.
Ja kilka lat temu miałam teorię, że Martin wyda następną książkę dopiero jak będzie miała napisaną już całość, czyli koniec historii. Raczej na pewno się łudziłam.
Ja tam nie wierzę, że Martin skończy "Wichry" z bardzo prostego powodu. Wydaje mi się, że on najzwyczajniej w świecie nie wie, jak to zrobić. Ale jak jednak wyjdą, to przeczytam.
Ja już dawno na to nie czekam i tylko trochę chichoczę złośliwie z tych, co czekają. Bo spójrzmy prawdzie w oczy: tak jak 3 piersze tomy były genialne, jak czwarty trochę się dłużył, ale ogólnie był ok, tak Taniec ze smokami to była jakaś ponura kpina z czytelnika. Ponad 1000 stron, z których nie pamiętam w zasadzie nic oprócz rozterek Danaerys rodem z taniej książki dla nastolatek. No to po prostu nie dało się tego czytać. Sam się sobie dziwię, że w ogóle tą książkę przeczytałem do końca, ale obiecałem sobie solennie, że Wichrów zimy czytać nie będę, bo mnie to już nic a nic nie obchodzi. Myślę, że Martin padł ofiarą własnego sukcesu. Gdzieś po drugim albo trzecim tomie (które podkreślam to jeszcze raz, były absolutnie genialne, czytało się szybko i przyjemnie) wyraźnie woda sodowa uderzyła mu do głowy i doszedł do wniosku, że musi napisać epopeję co najmniej na miarę Tolkiena, a najlepiej większą, bo co mu tam jakiś Brytyjczyk będzie podskakiwał. A to jakości jego prac tylko zaszkodziło. Trudno, jako czytalnik bądź co bądź zawiedziony, nic na to nie mogę poradzić. Mogę tylko zająć się czymś innym i to też czynię.
Ja póki co nie mam ochoty zaczynać Pieśni lodu i ognia, skoro niedokończone 🙃 W tym roku kończę Malazańską księgę poległych, a dzisiaj dotarły do mnie ostatnie dwa tomy Czarnej Kompanii, którą przeczytam w przyszłym roku 😎 Mam co czytać i poczekam, aż się okaże, czy w cykl zostanie dokończony, bo po co czytać ileś tam stron wiedząc, że wątki bohaterów zostaną przerwane, a ich ostateczny los nierozstrzygnięty?
Tak naprawdę Martin już lata temu zdecydował, że nie chce mu się kończyć tej serii i "odwali Jordana". Jednak śmierć zrobiła mu numer i jak na razie omija go szerokim łukiem, wiec po 12 latach podobno wziął się do pracy. Osobiście skreśliłem go jako pisarza po ok. 5 latach od Tańca ze smokami - nie czytam, nie kupuję, nie interesuję się jego twórczością. Tego nowego serialu też nie oglądam. Na Wichry już nie czekam, bo i tak nie skończą serii. Kolejnego tomu już nie zdąży napisać - ktoś będzie to musiał kończyć po nim - jak Sanderson po Jordanie.
Czy, czekam trudno powiedziec. Wydaje mi sie ze on tego nie wyda. Ale moge sie mylic. Jesli jednak beda wichy zimy osobiscie sie ustawie w kolejce w dniu premiery w polsce bo kocham tych bochaterow. Jesli jednak nie to pozostanie mi niestety jednak to co zostalo zekranizowane. Pozdrawiam
Już nie czekam. Życie, a przynajmniej moje, jest za krótkie, by się oglądać na uniwersum, którego tworzeniem autor zdaje się być zmęczony. Przeżyłam przygodę i idę dalej. 😊
Powtarzałem to już w kilku miejscach. Moim zdaniem problem leży w tym, że Martin głównie pisał dla pieniędzy i już swój cel w tym wszystkim osiągnął. Dlatego zamiast siedzieć grube godziny nad pracą, woli wykorzystywać zarobione pieniądze i zwyczajnie nie chce mu się robić nic więcej, a jak już się zmusi (rzekomo) to tempo jakie jest, każdy widzi. Niestety też, sama jakość dzieła może zawieść fanów, którzy zapewne spodziewają się, że jak tyle czasu minęło to dostaną książkę dopracowaną, ale gdy powieść powstaje długo nie z powodu pracy jaką autor w nią wkłada, ale dlatego że mu się nie chce i każda strona i każdy rozdział powstają w bólach, do których autor się zmusza... to nie może z tego wyjść dobra książka. Nie zdziwiłbym się jakby to była najgorsza część z serii.
troche szkoda bo marin lasi sie na kase od hbo zamiast konczyc ksiazki. Ale nie ma tego zlego polecam Brandona sandersona i archiwum burzowego swiatla jesli to zekranizuja kiedys to bede spelnionym czlowiekiem :D
Powiedzmy sobie szczerze, że na opóźnienia w pisaniu składa się kilka czynników: - wiek autora (sorry, ale siły już pewnie nie te) - zbyt wiele wątków - współpraca przy serialu, która pochłonęła GRRM - wypalenie
nie wiem na ile to prawda, ale jakieś 2-3 lata temu słyszałam plotkę, że ponoć sam Martin powiedział, że w sumie to on już prawie zakończył pisać Wichry, ale że jest perfekcjonistą, coś mu nie grało w historii, coś się nie podobało i już wtedy miał zmieniać wersję 3 razy
"Wichry" może wyjdą ale "sen o wiośnie" to dokończy ktoś za niego. Nawet jeśli dożyje 90ki to umysł już napewno nie będzie pracował wystarczająco dobrze by objąć tak duże uniwersum
Z jednej strony czekam, obserwuję co się dzieje w tym temacie, mam nadzieję, że to już niedługo. A z drugiej strony nie wierzę, żebyśmy poznali książkowe zakończenie, Sen o Wiośnie wydaje się być poza zasięgiem.
ja już zapomniałam o co chodziło w tańcu ze smokami. musiałabym to poczytać znowu, a mi się nie chce. Cieszę się serialami, grami itp. Elden Ring wiele zyskał. House of Dragon jest świetny. A tak szczerze, saga główna jest mi obojętna. Te książki tak czy inaczej się ukarzą. W najgorszym wypadku będzie jak z diuną. Martin umrze, pozostałe dwie książki wyjdą w ciągu kilku lat od jego śmierci, napisane przez kogoś innego. Choć pewnie gorsze. Widać, że Martina bardziej bawi praca na planie, z ludźmi, a nie samotne siedzenie i pisanie. Ciężko mieć mu to za złe. mam wrażenie, że hardcoreowi fani podchodza poważniej do jakiegoś lore, niż ich autorzy.
Oczywiście że ciężko jest mieć mu za złe że być może już nie ma chęci i ma inne priorytety ale to po co to ciągle zarzekanie się ze książka jest na ukończeniu od iluś tam lat? I jeszcze złoszczenie się na fanów że poganiają skoro sam to nakręca podając coraz to nowe terminy i ich nie dotrzymując.
Książki są napisane tak że bardzo ale to bardzo trudno było je napisać w taki sposób , ja bym wolała żeby się nie spieszył ale bylo to coś dobrego z drugiej strony boje się jak pewnie wielu że umrze zanim skończy
Hmmm, jest powiedziane, że 2 sezon Rodu Smoka nie powstanie wcześniej niż w 2024 roku i pewnie nawet nie na początku skoro ekipa się nawet jeszcze nie zebrała. A skoro tak to Martin ma spokojnie rok wolny na pisanie Wichrów Zimy i kto wie? Może zacznie nawet Sen o Wiośnie? Daję głowę, że gdyby ruszył swój mikołajowy tyłek to pod koniec 2023 nie tylko wyszłyby Wichry, a może i Sen byłby w połowie napisany.
75 procent jest gotowe to nie oznacza że pozostałe 25 procent nie zostało w żadnym stopniu napisane. Te rozdziału już są i on je obrabia przerabia itp. Akurat trochę mogę się wypowiedzieć o tym bo sam trochę pisze i kuchnie takiej produkcji nieco rozumie
To prawda. Ale oczywiście, jak niewtajemniczony w pisarstwo fandom dowie się, że książka zostanie wydana, to potem męczą, aby wyszła jak najszybciej. A wbrew pozorom pisanie powieści wcale nie jest takie łatwe. Takie właśnie trucie dupy mnie irytuje. Kiedy będzie, to będzie. Nie od razu Kraków zbudowano.
@@LiLaoshuAO W pełni się zgadzam pisanie to bardzo trudne zadanie. Jednak w przypadku Martina uważa że nieco lekceważy on czytelników pracują nad książką 10 lat a w zasadzie nie pracując bo ewidentnie zajmował się on wszystkim tylko nie książka. Jego książka są skomplikowane długotrwałe w pisaniu ale nie aż tyle w to nie uwierzę
Już dawno nie czekam. Po drodze przeczytałem znacznie lepsze rodzime "Pan Lodowego Ogrodu" i jakoś mi przeszło. Jak się pokaże to przeczytam, ale jak nie to niech się wali.
Nie wiem jak inni, ale ja widzę tylko jedno rozwiązanie... 🤔🤔 Jeśli chcemy w końcu przeczytać tą nieszczęsną książkę musimy znaleźć tych hakerów co wykradali odcinki "Gry o Tron" i wrzucali je do sieci przed premierą. Trzeba namówić ich żeby tym razem włamali się do komputera Martina, gwizdnęli mu to co napisał do tej pory i wrzucili do sieci! Wtedy w końcu świat przeczyta "Wichry Zimy!!! Innego wyjścia po prostu nie ma!!! 😉😉🙃🙃
W oczekiwaniu na Wichry przeczytałem właśnie całą Malazańska Księge Poległych. Wspaniale uniwersum, ale teraz doszło oczekiwanie na nowe tomy Trylogii Kharkanas i Trylogii Świadka hah
Ja powiem ty;e, jak ma wydac tzw. gowno to niech nie wydaje wcale, a dwa przemawia do mnie argument, ze jak zobaczyl jak sie to wszystko zakonczylo, a wiadomo ze dal im skrypt jak ma sie to skonczyc, to odechcicalo mu sie pisac zakonczenia sagi, ktore mial przygotowane i musial wiele rzeczy zrobic od nowa....
Data wydania Hobbita -> 1937, data wydania Władcy Pierścieni ->1954-1955. Rozumiem zniecierpliwienie ale może warto po prostu uzbroić się w cierpliwość. Pokory Panowie i Panie ;)
Powinienem napisać że mam to gdzieś, a książki niech se wsadzi głęboko.... Ale musiałbym kłamać. Mimo wkurzania się, czekam na te książki bardzo. Co rok czytam (w jednym roku sobie odpuściłem), żeby nie zapomnieć
Ja mu się jakoś specjalnie nie dziwię. W tym momencie presja jest tak ogromna a oczekiwania przeskalowane do granic absurdu, że tylko cud może sprawić, że to się wszystko dobrze skończy.
W październiku zmarł polski pisarz Feliks Kres, twórca wspaniałego cyklu o Szererze. Piszę o tym dlatego, że Kres ostatnim wysiłkiem (prawdopodobnie) ukończył swój cykl... a miał 56 lat...
Choćbyśmy nie wiem jak się złościli na GRRM, to - nie mam żadnych wątpliwości - rzucimy się na te "Wichry zimy" jak na świeże bułeczki. Ale musimy wziąć pod uwagę, że może jemu się już nie chce wracać do tego, wena go opuściła, inne pomysły go kręcą itd. itp. A ja sama już nie wiem, czy chcę drugi raz przechodzić przez ten syndrom odstawienny. Nawet jeśli dostaniemy w końcu te "Wichry", to co potem? Kolejne uzależnienie i zaś odwyk!
Mega ciekawe jest to, że Martin jakieś 3 lata temu gadał, że wichry są już na ukończeniu. Potem sie z tego wycofał. Ciekawe co miał w głowie albo co sie stało, że teraz po 3 latach pisania ma 3/4 napisane.
Zakładam że chciał poprowadzić historię w podobny sposób co w serialu, ale widząc hejt zaczął pisać od nowa. Ewentualnie po prostu pierwotny pomysł mu się nie podobał.
@@ast7707 akurat to by było kompletnie bez sensu. Ja na jego miejscu bym napisał wszystko zupełnie inaczej niż w serialu z nawet jeśli było coś zgodnego z jego pierwotnym zamysłem, żeby jak najbardziej ośmieszyć tych pajacy scenarzystów od GoTa.
Wichry zimy są mi już trochę obojętne ze względu właśnie na ten absurdalny czas oczekiwania. Do tego po tych wszystkich latach musiałbym odświeżyć wszystkie poprzednie tomy na co średnio mam ochotę.
Totalne zatwardzenie pisarskie ;). Jeśli wymęczy w końcu, to chętnie przeczytam. Zacznie się od jego wersji Bitwy Bękartów. Bardzo ciekawe jak maestro to poprowadzi.
Nie czekam... Już ostatnie tomy były rozwleczone jak flaki z olejem i ledwo przez nie przebrnąłem...okropnie je zmęczyłem. Zupełnie bez przyjemności. Po zakończeniu serialu prawdę mówiąc juz połowę z tego co było w książkach nie pamiętam i jakoś nie zależy mi już na tym... Snu o wiośnie Martin juz na pewno nie napisze (chyba ze pisze oba tomy równolegle), a zakończenie stworzone przez kogos innego też już widzieliśmy i jakoś nie mam ochoty na powtórkę.
Jeszcze były jakieś komentarze jego na Twitterze , że cytuje '' wczoraj skończyłem linie fabularna Cersei a za tydzień lub kilkanaście dni skończe linię innego bohatera '' czyli coś dłubie cały czas . Ja Sage przeczytałem kilka lat temu i fajnie się wciagnełem na 4 miesiące :)
@@micha620 kurczę też bym sobie zrobił, można powiedzieć, taki szybki maratonik czytania. Tylko kiedy znaleźć na to czas i co zrobić by się nie męczyć podczas czytania
@@pankk8616 Jak ksiażka cię wciaga to się nie męczysz :) Polecam sage the expanse 9 x 500 stron . Napisana i ZAKOŃCZONA przez asystentów Martina . O wiele lepsza niż serial the expanse . Napisana w stylu gry o tron Povami .
Zdziwię się, jeśli Martin dokończy Pieśń. W tym wieku już nie ta kreatywność i zapał do pracy. Tym bardziej, że artysta głodny, to artysta płodny, a Martin odniósł szalony sukces. I w ogóle mu się nie dziwię, że już mu się nie chce. Niemniej po różnych wywiadach z nim, tak go odbieram, że uwielbia swoją sławę, stąd te obiecanki cacanki, żeby o nim mówili
Nie pamiętam już o czym były książki, czytałam je kilka dobrych lat temu za to pamiętam że czytały się jak zmyślona książka do historii, wprowadzanie nowych bohaterów by ich zabić 20 stron dalej juz nie działa, to że ktoś czeka jeszcze na te książki jest dla mnie takim ewenementem jak popularność książek Pani Lipińskiej...
Ej ej chwila - Martin nie zabija ważnych postaci po 20 stronach. Robi to tylko w prologach. Taktyka Martina polega na przywiązaniu bohatera do czytelnika. Dlatego tak nas zabołała śmierć Neda, Catelyn, Robba itd
No, to Martin za jakieś 20 lat skończy książkę, a za jakieś 50 wyda następną tym samym kończąc wreszcie serię... jak dożyje, ale jego tempo na to wskazuje 😂
Nie zdąrzy dokończyć, wichry zimy może zdążyć napisać, 1500 stron, pewnie dwa tomy. Ale "Sen o wiośnie' już nie napisze. Poza książkami ma sporo innych zajęć.
W tym wszystkim nie rozumiem dlaczego uparł się że zamknie wszystko w dwóch książkach. Skoro historia mu się tak rozrosła to nie obraziłbym się jakby tych książek wyszło więcej. Nawet jeżeli tych stron miałby być mniej
Przypomina mi się, jak Sapkowski mówił, że on ze swoim pisaniem pięcioksięgu się spinał tak, by co rok książka była - gdzie nornalnie to tak że dwóch lat by potrzebował xD
Za następne 10 lat będzie 95%, a za 20 okaże się, ze kręcił bekę i zostawi list do fanów... *Książki nie ma głupie ch..., bo przerósł mnie rozległy świat i nie mogłem nic wykiminic.PS.Pocałujcie mnie w dupe, HAhahahah....*
@300Kultura Już widzę jak super fani obrażają się i nie chcą czytać Wichrów Zimy. :D Będą czytać! Nawet jeżeli dorwą wydanie pisane szminką na papierze toaletowym.
Kiedyś czekałem. Pamiętam, jak jeszcze w 2016 roku rozgrzewały mnie plotki, że książka pewnie wyjdzie pod koniec roku i jak na tę okazję odkładałem sobie urlop w pracy - żeby, gdy książka wyjdzie, móc się odciąć od wszystkiego i na spokojnie zanurzyć w świat wykreowany przez Martina. Teraz mój entuzjazm mocno oklapł. Wyda książkę to wyda, nie wyda to nie wyda. Jak wyda to kupię, ale... jak sam zauważyłeś Martin swoje lata ma... i obym się mylił, ale zakończenia tej historii (7 tom) pewnie już nie poznamy. A ja nie lubię nie poznawać zakończenia...
74 lat i spora nadwaga ? mam duże obawy. Po z atym w pewnym wieku człowiek się cieszy starością a dawne pasje jakoś tak przemijają. Picasso pod koniec życia już nawet nie malował, miał od tego uczniów których to dzieła podpisywał swoim nazwiskiem ;) życzę mu dobrze ale starość ma swoje prawa i obowiązek śmierci.
Ja wiem, że my wszyscy czekamy i czekamy, ale wbrew pozorom pisanie potrafi być potwornie męczące i długie. Ja po siedmiu latach dalej męczę swój worldbuilding xd
Już dawno porzuciłem nadzieje że doczekam końca sagi, szkoda. Raczej jakiś sekretarz poskłada różne zapiski do kupy i będzie coś w stylu serialu czyli dno(oczywiście ostatnie sezony)
75 proc. po 12 latach od ostatniego tomu. Hmmm... to jeszcze cztery lata i będzie 100 proc. :D Później jeszcze jakieś poprawki, które zajmą pewnie z rok, czyli "Wichry Zimy" ukażą sie gdzieś w 2027. To przynajmniej już jakaś komkretna data :D
Martin musi żyć 181 lat jak smoczyca Vhagar. Jeśli dociągnie do sto-osiemdziesiątki to jest szansa, że w tym tempie skończy pisać ostatnie dwa tomy Pieśni Lodu i Ognia. Także do 2129 roku książki powinny już być.
@@skywatcheradept Tymczasem wiadomości z 2129 roku:
Na Marsie zanotowano gwałtowne upały...
Przerywamy prognozę pogody by ogłosić, że G.R.R. Martin ukończył Wichry Zimy w 99 procentach...
Bez nadziei na skończenie serii. Raczej trzymajmy kciuki, żeby Martin zostawił po sobie mnóstwo dobrych notatek, aby ktoś inny był w stanie chociaż w miarę prawdopodobnie odtworzyć wizję na rozwiązanie całej fabuły.
Haha, najwyżej Brandon Sanderson dokończy 😅
@@tomekstrzempeka dlaczego akurat on? Nie jestem w temacie. I dlaczego nie mogliby tego zrobić razem jeszcze za życia Martina...
@@woczykijpustynny6674 To jest przytyk w kierunku Martina. Przytyk dotyczy tego, że od 2012 fani serii są zwodzeni powstaniem kolejnej części książki (do zakończenia serii brakuje dwóch). W międzyczasie powstał serial i wiele innych projektów, a autor jakby nie było ma już 75 lat. Mi to wygląda na kompletny brak szacunku dla fanów. Sandersona przywołałem jako kompletną odwrotność. Prowadzi on wszystkie projekty transparentnie i na jego stronie jest nawet regularnie aktualizowany pasek postępu projektów jakimi się zajmuje. Do tego Sanderson jest świetnym pisarzem i ma już na koncie bardzo udane pośmiertne dokończenie dzieła życia innego pisarza. Mam na myśli udane dokończenie cyklu "Koło Czasu" Roberta Jordana.
Ja myślę, że on tak skomplikował fabułę, że nie wie jak to skończyć.
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Martina było jakieś 10 lat temu. Kumpel który mi to reklamował ostrzegł, że szybkość wydawania tomu to pi razy oko tyle a tyle, facet jest koło 70- tki, jest otyły ma cukrzycę więc muszę się liczyć z tym, że nigdy nie poznam zakończenia. Od samego początku mojej przygody z tym autorem nie liczyłam na zakonczenie.
Skoro wreszcie dostaliśmy było nie było jakąś tam nowinkę od Martina na temat szóstej części to jest może szansa powrotu serii "Czekajac na Wichry Zimy" na kanał? Fajnie się to ogląda, a jak Martin Wichrów nie skończy to może tą namiastką się chociaż trochę zaspokoimy xd
Dobry pomysł :) Ostatnio było sporo innych tematów, ale teraz, gdy jest nieco luźniej, na pewno wrócimy z serią.
@@300Kultura wrócicie z tą serią ? Mega ciekawa
@@niezly_kinol Po ostatnim odcinku THLU wracamy. Jeszcze w tym tygodniu wpadnie sonda na kanałach ;]
Uwielbiam ten świat. Serial nakłonił mnie do sięgnięcia po materiał źródłowy i od tej pory to świat wykreowany w książkach jest tym jedynym, ALE wątpię żeby Wichry ukazały się w tej dekadzie, a "Sen o Wiośnie" ogólnie.
Martin zamiast napisać i skończyć historię, jak prof. Tolkien "Władcę Pierścieni" i zostawić rozwianie świata na później lub komuś innemu to rozpisał się niemiłosiernie. Mamy "krew i ogień", "Dunk & Egg", "świat lodu i ognia" i Bóg wie ile jeszcze tych samych historii przepisywanych po 1000 razy. A tego co jest najciekawsze i najbardziej ekscytujące nie.
Niestety nie wierzę że otrzymamy zakończenie. Serce walczy z rozumem jedyne czego oczekuję to, że kiedyś wyjdą te wichry a z notatek ktoś sklei zakończenie. I ASOIAF pewnie podzieli los "Diuny"
Czekam nie czekając....
Hmm moim zdaniem Martin ponownie polubił świat GOT kiedy dostaliśmy Ród Smoka. Łatwo krytykować, ale nieraz po prostu tak bardzo nie chce się wracać do jakiejś pasji, bo wie się ile jeszcze pracy w niej zostało i lepiej skupić się na nowych, ekscytujących projektach. Mam nadzieję, że znajdzie siły na to aby domknąć całą opowieść.
Ja osobiście piszę własną, niewydaną książkę, też fantasy. I kurw@, pierwszą część skończyłam, ale w kółko ją czytam przez poprawki i już żygam tym, mimo że mam 170 stron dużych, a jeszcze mam zamiar je rozszerzyć. I to po 2 latach od pierwszego pomysłu na fabułę(!). Natomiast druga część idzie mi jakoś gładko, ale na samą myśl tego samego co przechodzę 1 częścią, to już mnie skręca.
Dlatego rozumiem po części Martina, zwłaszcza, że jego książki mają po setki stron.
Ps, piszę bo muszę przelać moje myśli i fantazje. Inaczej moja głowa eksploduje od nadmiaru pomysłów 😅
Idąc tym tropem pozostaje nam czekać 1374 dni i 16 godzin 😳
Osobiście jakoś nie wierzę, że Martin zdąży napisać siódmy tom. Szósty może jeszcze tak, ale finalny... no chciałbym się móc pozytywnie rozczarować. Jakby nie patrzeć wpakował w to mase pracy, tylko potem usiadł na laurach. Uwielbiam serialową Grę o tron, choć ostatni sezon naprawdę w paru miejscach straszliwie trzeszczał. Czy byłoby inaczej, gdyby wcześniej MArtin skończył swoją sagę? Tak naprawdę ciężko powiedzieć.
Swego czasu ktoś się śmiał, ze Mróz mógłby to szybko dokończyć :D Sam się teraz bawię w takie malutkie wyzwanie i podłapałem pomysł z pewnego mema i piszę "Pieśń chrustu i płomienia" :P Ścigam się z Martinem i zobaczę czy uda mi się go dogonić :D Choć mój projekt jest objętościowo znacznie krótszy :P
Na Wattpad wrzuciłem na razie zajawkę i zobaczymy co z tego wyjdzie :P
A wracając do tematu odcinka, to mam nadzieję, że jednak czytelnicy kiedyś zobaczą ukończoną sagę Pieśni lodu i ognia. Pytanie tylko, spod czyjej ręki wyjdzie ostatni tom.
Co by nie mówić to jest Geniusz.
Według mnie Martin dokończy ,,Wichry Zimy" tak +/- za 5 lat, a ,,Sen o Wiośnie" dokończy jakiś inny autor( biorąc pod uwagę zapiski, notatki, niestety 8 sezon Gry o Tron), tak jak w przypadku Kołach Czasu, którą całą opowieść próbuje skończyć Brandon Sanderson.
Sapkowski kiedyś podsumował martina, że zabija bohaterów, z którymi nie wie, co zrobić. Dużo miałby do zabijania po ostatnim, lata temu wydanym tomie, bo wprowadził tam mnóstwo wątków dodatkowych. Dlatego powtórzę to, co mówiłam 10 lat temu: Martin tej opowieści nie skończy, bo się w niej pogubił. A jeśli nawet wyda te Wichry, ja nie kupie, bo historia to nie tylko światotwórstwo (w czym Martin jest naprawdę dobry), ale również fabuła, w czym on dobry nie jest. Czyli wychodzi na to, że tak czy inaczej zakpił z nas i kpi dalej.
@@Rzyczkowski Tak właśnie sądzę...
Akurat Sapkowski który od niemal 20 lat nie wydał nic nowego nie ma żadnych praw do wypowiada się na temat tego co robią inni a zwłaszcza lepsi pisarze niż on
Gdzie można to znaleźć?
@@omega-qf4kj W wywiadach, niestety, a poniewaz oglądałam większość, więc nie potrafie wskazać, w którym konkretnie, ale na jakimś konwencie.
@@omega-qf4kj To nie ten wywiad, o którym mysle, ale tu też to samo powtarza:) th-cam.com/video/AUCyw0ygyCk/w-d-xo.html
Martin ma etos pracy Leonarda da Vinci. Włoch też potrafił przyjść do pracy i machnąć 3 razy pędzlem i skończyć pracę
Hmm życząc Martinowi jak najdłużej, zawsze może on w razie kłopotów zabezpieczyć się jak Robert Jordan. Pozdrawiam.
Ja już nie czekam na Wichry zimy. Czytam obecnie Joe Abercrombie'go i sobie bardzo chwalę.
Kupiłam wszystkie dostępne tomy, przeczytałam pierwszy, ale ciężko mi czytać dalej wiedząc, że historia, nie jest i być może nigdy nie będzie dokończona :( Jeśli/Jak wyjdą "Wichry zimy", wtedy przeczytam całość.
Mam tak samo :) Będę kontynuować jeżeli będzie jakaś szansa na zakończenie opowieści.
Wichry Zimy nie kończą opowieści, do napisania jest jeszcze Sen o wiośnie:]
@@eufratea No wiadamo, dlatego ja czekam na całość. Nawet jeżeli Wichry ZImy wyszłyby w przyszłym roku (co jest niemożliwe na 99%) i Martin zachowałby takie samo tempo to szansa na zakończenie jest bardzo mała. Czekam więc na obie książki.
@@justynajakubowska2191 to jest naprawdę super seria i jeśli nie chcesz jej czytać dlatego że myślisz że może pozapominasz sporo rzeczy zanim wyjdzie całość to nie żałuj. Zawsze można przeczytać jeszcze raz i zrozumieć jeszcze więcej niż za pierwszym razem.
Ja sobie odpuściłam 2 tom gdy usłyszałam, że Wichry tak długo są pisane przez Martina. Po co mam czytać z myślą, że będę musiała przerwać...
Czekam. Uwielbiam go ,i wolę jak książka nie powstaje na kolanie ,tym bardziej ,że jest tam tyle wątków. Ale. Boję się ,że nie doczekam ...mam 44 lata ;-)
W dwa letnie miesiące 2009 roku pochłonąłem 4 pierwsze tomy pieśni lodu i ognia. W 2011 z wielką przyjemnością wciągnąłem tom 5. Potem czekałem z wielką nadzieją na tom 6. W międzyczasie był serial który umilał czekanie. Pierwsze 2 lata czekania były mordęgą bo blog Martina przeglądałem zdecydowanie za często w oczekiwaniu na newsy. Potem zaglądałem tam coraz rzadziej i rzadziej aż w końcu w ogóle przestałem o tym myśleć i tylko jakieś artykuły lub filmy takie jak wasz przypominają ze mam jeszcze na co czekać. Jak wyjdzie to fajnie. Na tom 7 na pewno nie ma co czekać. Chociaż gdzieś w podświadomości pojawia się myśl, że Martin tak naprawdę przez ten czas pisze obie książki i wyda je na raz. Ehhh marzenie.
Ja kilka lat temu miałam teorię, że Martin wyda następną książkę dopiero jak będzie miała napisaną już całość, czyli koniec historii. Raczej na pewno się łudziłam.
Ja tam nie wierzę, że Martin skończy "Wichry" z bardzo prostego powodu. Wydaje mi się, że on najzwyczajniej w świecie nie wie, jak to zrobić. Ale jak jednak wyjdą, to przeczytam.
Albo jest zmęczony...
@@tunguska8170 Z żadnym z tcyh powodów nie mam problemu, ale powinien to powiedzieć wprost, a nie mącić.
Zobaczycie. Nie będzie "Snu o wiośnie", tylko Wichry zimy będą dużo dłuższe oraz będą ostatnią częścią
Ja już dawno na to nie czekam i tylko trochę chichoczę złośliwie z tych, co czekają. Bo spójrzmy prawdzie w oczy: tak jak 3 piersze tomy były genialne, jak czwarty trochę się dłużył, ale ogólnie był ok, tak Taniec ze smokami to była jakaś ponura kpina z czytelnika. Ponad 1000 stron, z których nie pamiętam w zasadzie nic oprócz rozterek Danaerys rodem z taniej książki dla nastolatek. No to po prostu nie dało się tego czytać. Sam się sobie dziwię, że w ogóle tą książkę przeczytałem do końca, ale obiecałem sobie solennie, że Wichrów zimy czytać nie będę, bo mnie to już nic a nic nie obchodzi.
Myślę, że Martin padł ofiarą własnego sukcesu. Gdzieś po drugim albo trzecim tomie (które podkreślam to jeszcze raz, były absolutnie genialne, czytało się szybko i przyjemnie) wyraźnie woda sodowa uderzyła mu do głowy i doszedł do wniosku, że musi napisać epopeję co najmniej na miarę Tolkiena, a najlepiej większą, bo co mu tam jakiś Brytyjczyk będzie podskakiwał. A to jakości jego prac tylko zaszkodziło. Trudno, jako czytalnik bądź co bądź zawiedziony, nic na to nie mogę poradzić. Mogę tylko zająć się czymś innym i to też czynię.
Ja się już poddałem, zwłaszcza że na domkniecie historii to już zupełnie nie mamy co liczyć
Tak jak pisałem kilka lat temu , wichry wyjdą za życia Martina , sen o wiośnie napisze ktoś inny
Myślę że Martin może zacząć zdawać sobie sprawę że nie będzie żył wiecznie i napisze siódmą część szybciej
@@pankk8616 dokładnie tak!
Ja póki co nie mam ochoty zaczynać Pieśni lodu i ognia, skoro niedokończone 🙃 W tym roku kończę Malazańską księgę poległych, a dzisiaj dotarły do mnie ostatnie dwa tomy Czarnej Kompanii, którą przeczytam w przyszłym roku 😎 Mam co czytać i poczekam, aż się okaże, czy w cykl zostanie dokończony, bo po co czytać ileś tam stron wiedząc, że wątki bohaterów zostaną przerwane, a ich ostateczny los nierozstrzygnięty?
Spokojnie, skończysz Eriksona, skończysz Cooka, a Martin dalej będzie pisał XD.
Malazanską księgę poległych czytałem dwa razy. Polecam każdemu! Właśnie czytam "Bóg nie jest chętny" Eriksona i trzeba przyznać ze gość trzyma poziom.
Przeciez to ze minęło 12 lat nie oznacza że powstają 12 lat, równie dobrze wichry mogą powstawać 2 lata...
Tak naprawdę Martin już lata temu zdecydował, że nie chce mu się kończyć tej serii i "odwali Jordana". Jednak śmierć zrobiła mu numer i jak na razie omija go szerokim łukiem, wiec po 12 latach podobno wziął się do pracy. Osobiście skreśliłem go jako pisarza po ok. 5 latach od Tańca ze smokami - nie czytam, nie kupuję, nie interesuję się jego twórczością. Tego nowego serialu też nie oglądam.
Na Wichry już nie czekam, bo i tak nie skończą serii. Kolejnego tomu już nie zdąży napisać - ktoś będzie to musiał kończyć po nim - jak Sanderson po Jordanie.
Czy, czekam trudno powiedziec. Wydaje mi sie ze on tego nie wyda. Ale moge sie mylic. Jesli jednak beda wichy zimy osobiscie sie ustawie w kolejce w dniu premiery w polsce bo kocham tych bochaterow. Jesli jednak nie to pozostanie mi niestety jednak to co zostalo zekranizowane. Pozdrawiam
Już nie czekam. Życie, a przynajmniej moje, jest za krótkie, by się oglądać na uniwersum, którego tworzeniem autor zdaje się być zmęczony. Przeżyłam przygodę i idę dalej. 😊
Powtarzałem to już w kilku miejscach. Moim zdaniem problem leży w tym, że Martin głównie pisał dla pieniędzy i już swój cel w tym wszystkim osiągnął. Dlatego zamiast siedzieć grube godziny nad pracą, woli wykorzystywać zarobione pieniądze i zwyczajnie nie chce mu się robić nic więcej, a jak już się zmusi (rzekomo) to tempo jakie jest, każdy widzi. Niestety też, sama jakość dzieła może zawieść fanów, którzy zapewne spodziewają się, że jak tyle czasu minęło to dostaną książkę dopracowaną, ale gdy powieść powstaje długo nie z powodu pracy jaką autor w nią wkłada, ale dlatego że mu się nie chce i każda strona i każdy rozdział powstają w bólach, do których autor się zmusza... to nie może z tego wyjść dobra książka. Nie zdziwiłbym się jakby to była najgorsza część z serii.
troche szkoda bo marin lasi sie na kase od hbo zamiast konczyc ksiazki. Ale nie ma tego zlego polecam Brandona sandersona i archiwum burzowego swiatla jesli to zekranizuja kiedys to bede spelnionym czlowiekiem :D
Powiedzmy sobie szczerze, że na opóźnienia w pisaniu składa się kilka czynników:
- wiek autora (sorry, ale siły już pewnie nie te)
- zbyt wiele wątków
- współpraca przy serialu, która pochłonęła GRRM
- wypalenie
nie wiem na ile to prawda, ale jakieś 2-3 lata temu słyszałam plotkę, że ponoć sam Martin powiedział, że w sumie to on już prawie zakończył pisać Wichry, ale że jest perfekcjonistą, coś mu nie grało w historii, coś się nie podobało i już wtedy miał zmieniać wersję 3 razy
"Wichry" może wyjdą ale "sen o wiośnie" to dokończy ktoś za niego. Nawet jeśli dożyje 90ki to umysł już napewno nie będzie pracował wystarczająco dobrze by objąć tak duże uniwersum
Z jednej strony czekam, obserwuję co się dzieje w tym temacie, mam nadzieję, że to już niedługo. A z drugiej strony nie wierzę, żebyśmy poznali książkowe zakończenie, Sen o Wiośnie wydaje się być poza zasięgiem.
ja już zapomniałam o co chodziło w tańcu ze smokami. musiałabym to poczytać znowu, a mi się nie chce.
Cieszę się serialami, grami itp. Elden Ring wiele zyskał. House of Dragon jest świetny. A tak szczerze, saga główna jest mi obojętna. Te książki tak czy inaczej się ukarzą. W najgorszym wypadku będzie jak z diuną. Martin umrze, pozostałe dwie książki wyjdą w ciągu kilku lat od jego śmierci, napisane przez kogoś innego. Choć pewnie gorsze. Widać, że Martina bardziej bawi praca na planie, z ludźmi, a nie samotne siedzenie i pisanie. Ciężko mieć mu to za złe. mam wrażenie, że hardcoreowi fani podchodza poważniej do jakiegoś lore, niż ich autorzy.
Oczywiście że ciężko jest mieć mu za złe że być może już nie ma chęci i ma inne priorytety ale to po co to ciągle zarzekanie się ze książka jest na ukończeniu od iluś tam lat? I jeszcze złoszczenie się na fanów że poganiają skoro sam to nakręca podając coraz to nowe terminy i ich nie dotrzymując.
Książki są napisane tak że bardzo ale to bardzo trudno było je napisać w taki sposób , ja bym wolała żeby się nie spieszył ale bylo to coś dobrego z drugiej strony boje się jak pewnie wielu że umrze zanim skończy
Hmmm, jest powiedziane, że 2 sezon Rodu Smoka nie powstanie wcześniej niż w 2024 roku i pewnie nawet nie na początku skoro ekipa się nawet jeszcze nie zebrała. A skoro tak to Martin ma spokojnie rok wolny na pisanie Wichrów Zimy i kto wie? Może zacznie nawet Sen o Wiośnie? Daję głowę, że gdyby ruszył swój mikołajowy tyłek to pod koniec 2023 nie tylko wyszłyby Wichry, a może i Sen byłby w połowie napisany.
75 procent jest gotowe to nie oznacza że pozostałe 25 procent nie zostało w żadnym stopniu napisane. Te rozdziału już są i on je obrabia przerabia itp. Akurat trochę mogę się wypowiedzieć o tym bo sam trochę pisze i kuchnie takiej produkcji nieco rozumie
To prawda. Ale oczywiście, jak niewtajemniczony w pisarstwo fandom dowie się, że książka zostanie wydana, to potem męczą, aby wyszła jak najszybciej. A wbrew pozorom pisanie powieści wcale nie jest takie łatwe. Takie właśnie trucie dupy mnie irytuje. Kiedy będzie, to będzie. Nie od razu Kraków zbudowano.
@@LiLaoshuAO W pełni się zgadzam pisanie to bardzo trudne zadanie. Jednak w przypadku Martina uważa że nieco lekceważy on czytelników pracują nad książką 10 lat a w zasadzie nie pracując bo ewidentnie zajmował się on wszystkim tylko nie książka. Jego książka są skomplikowane długotrwałe w pisaniu ale nie aż tyle w to nie uwierzę
Już dawno nie czekam. Po drodze przeczytałem znacznie lepsze rodzime "Pan Lodowego Ogrodu" i jakoś mi przeszło. Jak się pokaże to przeczytam, ale jak nie to niech się wali.
Nie no, ja jestem pewny że on na poważnie zaczął je pisać po 8 sezonie Gry o Tron, wcześniej pisał pojedyncze rozdziały by fani się zamknęli XD
Nie wiem jak inni, ale ja widzę tylko jedno rozwiązanie... 🤔🤔
Jeśli chcemy w końcu przeczytać tą nieszczęsną książkę musimy znaleźć tych hakerów co wykradali odcinki "Gry o Tron" i wrzucali je do sieci przed premierą. Trzeba namówić ich żeby tym razem włamali się do komputera Martina, gwizdnęli mu to co napisał do tej pory i wrzucili do sieci! Wtedy w końcu świat przeczyta "Wichry Zimy!!! Innego wyjścia po prostu nie ma!!! 😉😉🙃🙃
gorzej jak pisze na maszynie
@@MrAsus4870 Według Wikipedii Martin pisze za pomocą edytora tekstu WordStar 4.0 dla systemu operacyjnego DOS. 😉
Ale wtedy już na pewno nie napisze Snu o Wiośnie, bo się obrazi. Dlatego to rozwiązanie ma sens jedynie w przypadku siódmego tomu.
@@pawegaek2135 To był żart 😉😉
@@doniaczarodziejka3759 wybacz, ale mój hiper analityczny umysł nawet jak wychwyci żart, to uparcie ignoruje ten fakt i robi dalej swoją robotę 😅😅😅
Dla zabicia czasu polecam Malazanską księgę poległych S. Eriksona. Powinno Wam przypaść do gustu;)
W oczekiwaniu na Wichry przeczytałem właśnie całą Malazańska Księge Poległych. Wspaniale uniwersum, ale teraz doszło oczekiwanie na nowe tomy Trylogii Kharkanas i Trylogii Świadka hah
Ja powiem ty;e, jak ma wydac tzw. gowno to niech nie wydaje wcale, a dwa przemawia do mnie argument, ze jak zobaczyl jak sie to wszystko zakonczylo, a wiadomo ze dal im skrypt jak ma sie to skonczyc, to odechcicalo mu sie pisac zakonczenia sagi, ktore mial przygotowane i musial wiele rzeczy zrobic od nowa....
Data wydania Hobbita -> 1937, data wydania Władcy Pierścieni ->1954-1955. Rozumiem zniecierpliwienie ale może warto po prostu uzbroić się w cierpliwość. Pokory Panowie i Panie ;)
Powinienem napisać że mam to gdzieś, a książki niech se wsadzi głęboko.... Ale musiałbym kłamać. Mimo wkurzania się, czekam na te książki bardzo. Co rok czytam (w jednym roku sobie odpuściłem), żeby nie zapomnieć
Ja mu się jakoś specjalnie nie dziwię. W tym momencie presja jest tak ogromna a oczekiwania przeskalowane do granic absurdu, że tylko cud może sprawić, że to się wszystko dobrze skończy.
W październiku zmarł polski pisarz Feliks Kres, twórca wspaniałego cyklu o Szererze. Piszę o tym dlatego, że Kres ostatnim wysiłkiem (prawdopodobnie) ukończył swój cykl... a miał 56 lat...
Choćbyśmy nie wiem jak się złościli na GRRM, to - nie mam żadnych wątpliwości - rzucimy się na te "Wichry zimy" jak na świeże bułeczki. Ale musimy wziąć pod uwagę, że może jemu się już nie chce wracać do tego, wena go opuściła, inne pomysły go kręcą itd. itp.
A ja sama już nie wiem, czy chcę drugi raz przechodzić przez ten syndrom odstawienny. Nawet jeśli dostaniemy w końcu te "Wichry", to co potem? Kolejne uzależnienie i zaś odwyk!
Mega ciekawe jest to, że Martin jakieś 3 lata temu gadał, że wichry są już na ukończeniu. Potem sie z tego wycofał. Ciekawe co miał w głowie albo co sie stało, że teraz po 3 latach pisania ma 3/4 napisane.
Zakładam że chciał poprowadzić historię w podobny sposób co w serialu, ale widząc hejt zaczął pisać od nowa. Ewentualnie po prostu pierwotny pomysł mu się nie podobał.
Próbuje napisać pod zakończenie serialowe tak, by to miało chociaż trochę sensu
@@ast7707 akurat to by było kompletnie bez sensu. Ja na jego miejscu bym napisał wszystko zupełnie inaczej niż w serialu z nawet jeśli było coś zgodnego z jego pierwotnym zamysłem, żeby jak najbardziej ośmieszyć tych pajacy scenarzystów od GoTa.
Wichry zimy są mi już trochę obojętne ze względu właśnie na ten absurdalny czas oczekiwania. Do tego po tych wszystkich latach musiałbym odświeżyć wszystkie poprzednie tomy na co średnio mam ochotę.
Totalne zatwardzenie pisarskie ;). Jeśli wymęczy w końcu, to chętnie przeczytam. Zacznie się od jego wersji Bitwy Bękartów. Bardzo ciekawe jak maestro to poprowadzi.
Te ostatnie dwa tomy powstają jako takie przedsięwzięcie ze aż mam wrażenie że to Sasin pomaga mu w powstaniu tej książki
Najwyraźniej jednak 70 milionów to za mało aby Martina przekonać ;(
pis wyraznie ma nad tym piecze, nie miejmy watpliwosci XD
ja widzę tylko jedną szansę na ukończenie tego w dobrym czasie - współpraca z Brandonem Sandersone,
Nie czekam... Już ostatnie tomy były rozwleczone jak flaki z olejem i ledwo przez nie przebrnąłem...okropnie je zmęczyłem. Zupełnie bez przyjemności. Po zakończeniu serialu prawdę mówiąc juz połowę z tego co było w książkach nie pamiętam i jakoś nie zależy mi już na tym... Snu o wiośnie Martin juz na pewno nie napisze (chyba ze pisze oba tomy równolegle), a zakończenie stworzone przez kogos innego też już widzieliśmy i jakoś nie mam ochoty na powtórkę.
No właśnie z tego co Martin przekazuje to prace nad 6 i 7 tomem przebiegają równolegle ale czy taka jest prawda to tylko Martin wie.
Boże ludzie dalej wierzą że ten dziad to napisze....
Nawet jak napisze, to nie wiele się zmieni bo szanse na Dream of Spring są w okolicy 0 w jego wieku.
@@JulianJulian Zawsze może innemu autorowi oddać prawa i powierzyć napisanie ostatniej książki.
Dla ciebie Pan George.
Jak napisze to znów będą grafomańskie popisy jak w ostatnich tomach?
@@miczbjukenon1974 George Ś. L. Martin
Stawiam na to że gość ma napisane doobrych kilka tomów.Ale wydane zostaną po jego śmierci i będzie totalny szał na R.R Martina
Tak
Mój zapał do Wichrów zimy oziębł. 🥶🥶🥶
Powinien ogłosić konkurs na najlepszą 7 cześć i ogłosić oficialną tę, która mu się najbardziej spodoba, skoro nie da rady napisać 2 książek.
Ale by się okazało teorie że Wichury wyjdą 2023 w Listopadzie się sprawdzi zobaczymy
A może on już miał napisane, tylko przypadkiem wcisnął delete i teraz nie wie jak z tego wybrnąć?
"Cieszył się kiepskim zdrowiem" to chyba bardzo nie dobrze, ale rozbawiło mnie to zdanie.
Jeszcze były jakieś komentarze jego na Twitterze , że cytuje '' wczoraj skończyłem linie fabularna Cersei a za tydzień lub kilkanaście dni skończe linię innego bohatera '' czyli coś dłubie cały czas . Ja Sage przeczytałem kilka lat temu i fajnie się wciagnełem na 4 miesiące :)
Przeczytałeś całą sagę w 4 miesiące?
@@pankk8616 Tak:)
@@micha620 kurczę też bym sobie zrobił, można powiedzieć, taki szybki maratonik czytania. Tylko kiedy znaleźć na to czas i co zrobić by się nie męczyć podczas czytania
@@pankk8616 Jak ksiażka cię wciaga to się nie męczysz :) Polecam sage the expanse 9 x 500 stron . Napisana i ZAKOŃCZONA przez asystentów Martina . O wiele lepsza niż serial the expanse . Napisana w stylu gry o tron Povami .
A to można cofnąć się w przyszłość? ;)
Zdziwię się, jeśli Martin dokończy Pieśń. W tym wieku już nie ta kreatywność i zapał do pracy. Tym bardziej, że artysta głodny, to artysta płodny, a Martin odniósł szalony sukces. I w ogóle mu się nie dziwię, że już mu się nie chce. Niemniej po różnych wywiadach z nim, tak go odbieram, że uwielbia swoją sławę, stąd te obiecanki cacanki, żeby o nim mówili
JRRM strolluje fanów i w nowych tomach skopiuje ostatnie sezony GoT XD
Jak ma ukończone 75% to niech wyda I tom takie 50% i jeszcze sobie pisze na spokojnie ;P
Z tego co słyszałam wydawca już dawno mu to zaproponował... Ale Martin nie zgodził się na to by rozbić "Wichry" na kilka tomów... 😐😐
@@doniaczarodziejka3759 a polskie wydanie? sandersona cebule polskie dziela
@@doniaczarodziejka3759 polskie wydanie i tak rozbiją na dwa tomy. I na ten drugi będziemy czekać jakiś rok
Książka będzie mieć 5500strony dziennie pisze jedną wiec za mniej więcej 4 lata będzie gotowe dla mnie spk :D
Nie pamiętam już o czym były książki, czytałam je kilka dobrych lat temu za to pamiętam że czytały się jak zmyślona książka do historii, wprowadzanie nowych bohaterów by ich zabić 20 stron dalej juz nie działa, to że ktoś czeka jeszcze na te książki jest dla mnie takim ewenementem jak popularność książek Pani Lipińskiej...
Ej ej chwila - Martin nie zabija ważnych postaci po 20 stronach. Robi to tylko w prologach. Taktyka Martina polega na przywiązaniu bohatera do czytelnika. Dlatego tak nas zabołała śmierć Neda, Catelyn, Robba itd
Smutne trochę.
Na tym etapie I DON'T care! Dzięki Bogu jest jeszcze Brandon Sanderson który jak mówi że napisze to napisze.
No, to Martin za jakieś 20 lat skończy książkę, a za jakieś 50 wyda następną tym samym kończąc wreszcie serię... jak dożyje, ale jego tempo na to wskazuje 😂
Nie zdąrzy dokończyć, wichry zimy może zdążyć napisać, 1500 stron, pewnie dwa tomy. Ale "Sen o wiośnie' już nie napisze. Poza książkami ma sporo innych zajęć.
Jak widać po branży gier: Jeżeli coś powstaje 10+ lat to albo nie wyjdzie albo nie powinno wychodzić.
Ja temu panu nie wierzę. Coś musiał powiedzieć, pod presją. Ja już się nawet nie gniewam, po prostu mnie to przestało obchodzić.
75%? a czy on nie pisał 3 lata temu, że jest już gotowe?
Warto dodać że Martin jest gruby co nie wróży mu długiego życia.
On tego nie dokończy.
W tym wszystkim nie rozumiem dlaczego uparł się że zamknie wszystko w dwóch książkach. Skoro historia mu się tak rozrosła to nie obraziłbym się jakby tych książek wyszło więcej. Nawet jeżeli tych stron miałby być mniej
Kiedy kolejny odc z serii Przewidywania na Wichry? 😁
Krótko mówiąc chłop się boi że spierdzieli teraz jest na czas, poczeka aż o nim przycichnie i wtedy wichry nadejdą
Czyli w zaokrągleniu będziemy musieli czekać jakieś 1460 dni
Czekam 😭ale czy się doczekam ???
Przypomina mi się, jak Sapkowski mówił, że on ze swoim pisaniem pięcioksięgu się spinał tak, by co rok książka była - gdzie nornalnie to tak że dwóch lat by potrzebował xD
Za następne 10 lat będzie 95%, a za 20 okaże się, ze kręcił bekę i zostawi list do fanów... *Książki nie ma głupie ch..., bo przerósł mnie rozległy świat i nie mogłem nic wykiminic.PS.Pocałujcie mnie w dupe, HAhahahah....*
@300Kultura Już widzę jak super fani obrażają się i nie chcą czytać Wichrów Zimy. :D
Będą czytać! Nawet jeżeli dorwą wydanie pisane szminką na papierze toaletowym.
Kiedyś czekałem. Pamiętam, jak jeszcze w 2016 roku rozgrzewały mnie plotki, że książka pewnie wyjdzie pod koniec roku i jak na tę okazję odkładałem sobie urlop w pracy - żeby, gdy książka wyjdzie, móc się odciąć od wszystkiego i na spokojnie zanurzyć w świat wykreowany przez Martina. Teraz mój entuzjazm mocno oklapł. Wyda książkę to wyda, nie wyda to nie wyda. Jak wyda to kupię, ale... jak sam zauważyłeś Martin swoje lata ma... i obym się mylił, ale zakończenia tej historii (7 tom) pewnie już nie poznamy. A ja nie lubię nie poznawać zakończenia...
Po 12 latach (czy raczej po 4125 dniach ;)) usłyszeć, że jest 75%? Zdecydowanie kpina.
Nie ma szans że pisał tą książkę od 12 lat. Zaczął pewnie jakieś 4 lata temu
No co hajs jest i po co ma kończyć?
74 lat i spora nadwaga ? mam duże obawy. Po z atym w pewnym wieku człowiek się cieszy starością a dawne pasje jakoś tak przemijają. Picasso pod koniec życia już nawet nie malował, miał od tego uczniów których to dzieła podpisywał swoim nazwiskiem ;) życzę mu dobrze ale starość ma swoje prawa i obowiązek śmierci.
a ja mówię że martin wszystkich w uja robi i albo pisze obie książki na raz albo w ogólnie nie pisze i odcina kupony
Jedno z dwóch
A on jeszcze ma napisać sen o wiośnie czy jakoś tak to szło
Koleś, który 2 miesiące temu mówił, że nie będzie informował o postępapch w książce, znowu mówi o postępach w jej pisaniu xD
Ja wiem, że my wszyscy czekamy i czekamy, ale wbrew pozorom pisanie potrafi być potwornie męczące i długie. Ja po siedmiu latach dalej męczę swój worldbuilding xd
Już dawno porzuciłem nadzieje że doczekam końca sagi, szkoda. Raczej jakiś sekretarz poskłada różne zapiski do kupy i będzie coś w stylu serialu czyli dno(oczywiście ostatnie sezony)
Witamy 2026rok :). Sto Lat Martin!!
Jakby co to Brandon Sanderson dokończy.
Pewnie ma notatki i nawet po smierci ktoś się tym zajmie. Tak, jak z Ludlumem.