Kiedyś , dawno temu , jeszcze w szkole, pewien chłopak chciał mi dokuczyć (nie znam powodu, bo nie było to dla mnie takie ważne) i powiedział w większej grupie ludzi, że zauważył, że jestem strasznie głupia. Oczywiście w pierwszej chwili dało to wybuch śmiechu wśród ludzi. Odpowiedziałam mu z powagą. Nie jesteś zbyt bystry, bo wiem o tym od dawna, a ty dopiero to teraz zauważyłeś? Mina jego była bezcenna. Dodam, że znałam swoja wartość i mogłam sobie na to pozwolić.
DZIĘKUJĘ Panie Jarosławie, nie pamiętam kiedy się tak uśmiałam! Próbuję się wygrzebać z dołka po historii z osobą narcystyczną w pracy. Nie ma to jak inteligentna lub kompletnie odjechana, zaskakująca riposta! Mam nadzieję, że jeszcze będzie mnie na taką stać.
Z tą końcówką to prawda. Raz sobie chcieli ze mnie pożartować że jestem najgorsza itd. Zaczełam w żartach gadać, że mają rację, że nienawidzę siebie i jestem do niczego. Zapadła cisza i potem stwierdzenie "przestań bo teraz się chujowo czuje jak się ze mną zgadzasz" oraz "to nie jest zabawne jak nie próbujesz się bronić" xD
9:30 to ja, słuchaj cie też osoby które są negatywnie nastawione do życia, co jest dobre, dziękuję za te materiały. Są pomocne aby odwrócić bieg tytanika mimo że z początku to nie Ty byłeś sterem
Kolejny interesujący temat i oczywiście świetny film. "Ostatecznie, w istocie nie "innych" - wszędzie i zawsze spotykasz tylko siebie." Ludzie o tym zapominają, szkoda. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
Jestem dość wyczulona na odwrotne komplementy i zwykle stosuję taktykę nr 3. Ale mój ulubiony klasyk to - "Pięknie dziś wyglądasz". Od lat mam przygotowaną odpowiedź - "Tylko dziś,? Myślałam, że zawsze." Faceci, bo to oni zwykle dają ciała w ten sposób, wymiękają. Chociaż trzeba przyznać, że robią to raczej nieświadomie. "Pięknie dziś wyglądasz", to zwyczajnie utarty zwrot językowy. Większość używa, ale mało kto zastanawia się nad znaczeniem. A ja z lubością tępię :)
Ja lubię kiedy ktoś zauważy, że dobrze wyglądam dziś, bo często to się wiąże z czymś co zrobiłem (fryzjer, trening, ciuchy itp), więc miło mi że jest to jakoś zauważone. Bardziej mnie razi klepanie frazesów z emfazą, a co ciekawe, uważam to za domenę kobiet, zwłaszcza wobec siebie nawzajem 😛
Miałam taką "przyjaciółkę", zazdrośnicę, o to, że po rozwodzie świetnie sobie poradziłam, odbiłam się od finansowego dna, które zafundował mi mój były małżonek. Moje nowe auto, na które zarobiłam sama, zostało skomentowane "jakie piękne! ale szyby tylne nie automatyczne? Plastiki? Nie to przecież obniża jego wartość!" Ta pani nie jest już moją przyjaciółką, nie kontaktuję się z nią w ogóle.
Co w temacie: 1. wymuszanie komplementów. takie sytuacja: koleżanka pokazuje nowy ciuch, buty, fryzurę i czeka na reakcję. Ja mówię, że ładne, super itd i zaczyna się wspólne komplementowanie butów. I to dla mnie o wiele za dużo bo buty może i są ładne, ale ja mam inny styl i nigdy bym takich nie kupiła... a za chwilę doświadczam następnego pokazu czegoś tam i muszę znów udawać i rozgadywać się i słuchać o zaletach jakiegoś przedmiotu, który dla mnie nie ma wartości... Wypracowałam sobie takie powiedzenie, że ładne, pasuje Ci bardzo i jak ktoś zaczyna się dalej 'rozwodzić' dodaję, że ładne, natomiast zupełnie ie w moim stylu : ) aby zakończyć sprawę, co może wyjść na komplement odwrotny. Natomiast zdarza się tak tylko jeśliktoś 'wymusza' na mnie komplement, czyli mówi coś i czeka wyraźnie na reakcję, ja potakuję, że ok, fajnie a osoba chce kontynuować. Pare takich kontaktów 'wyeliminowałam' : ) bo były zbyt męczące, ale kilka z nich to kontakty stałe, czyli bliska rodzina : ))) Jak sobie z tym radzić? To może dotyczyć równnież spraw niematerialnych jak np zamażpójście, urodzenie dziecka, zmiana pracy, awansu itd, itp... I taka sama sytuacja: nie widzę w tym nic fantastycznego ale gratuluję, bo zakładam, że jak ktoś mi o tym mówi, to się cieszy i chce sie tym podzielić. Natomiast po moich gratulacjach jest kontunuacja z wyczekiwaniem na następne pochwały z mojej strony... co zaczyna mnie męczyć. To nie są sytuacje typowe i częste, i są związane z konkretnymi osobami nie zas z sytuacjami. Jak zatrzymać takie nie kończące się wymaganie komplementowania tej samej rzeczy czy 'sprawy' bez bycia 'niegrzecznym : )' ?
Uwielbiam Pana!! Oglądam namiętnie od kilku miesięcy, ogromna wiedza i świetny przekaz. Przykłady które Pan podaje pozwalają łatwo zapamiętać różne schematy i zachowania....... no ale dziś to już Pan przesadzil🤣hahaha zart. Filmik wyszedł genialnie🙈🧡🙏
Oj, muszę głowę posypać popiołem. Niejeden raz zdarzyły mi się takie komplementy. Ale czasem tak trudno kłamać. Chcesz być miły, a jednak w trakcie zdajesz sobie sprawę, że to nie do końca uczciwe i odwrotny komplement gotowy.
W przykładach komplementów odwrotnych, jakie są przytaczane, zauważam stereotypy ideologiczne dekodyzowania czyjejś refleksji, a opinii. Ktoś jest szczery i wypowiada to, co myśli razem we swą refleksją do siebie samego na tej pozycji komplementiwanego. Często jest tak, że odbiorca myśli o sobie tu negatywnie co należy to do jego samooceny o sobie. Jeżeli jest odbiorca , który się nie akceptuje, bo ma kompleksy lub fanatyzm, to dany komplement odbierze negatywnie i tu, ze dant inlokutor go atakuje, gdzie zaś komplementujący nie ma takowej intencji. Odbiorca uznać może wtedy komplementatora za wroga i rozpoczyna się odwet, a potem wojna. Technika też jest wykorzystywana jako prowokacja, w której prowokator na obronę odpowiada, ze to żart i tu rozpoczyna się dalej atak, że nie zna się na żartach, co nosi już miano gaslaitingu bo nie było "przepraszam".
Mam czasem problem jak zareagowac na taki "falszywy" komplement, element zaskoczenia jest duzy co utrudnia sensowna reakcje. Ten filmik obejrze kilka razy, zeby go doglebnie przeanalizowac, gdyz jest bardzo wartosciowy.
Takie texty puszczali zawsze moi rodzice do mnie. "...Jak dla ciebie to wystarczy".. ".jesli myslisz ze w tym dobrze wygladasz, to ok..." " ...prosze, twoja ulubiona biala czekolade na urodziny zeby twoja dupa byla jeszcze wieksza..." itp... 😒😒 Rodzina🥴🥴🥴
Wystarczy dystans do siebie i trochę twardy pancerz, żeby takie "odwrotne komplementy" nie robiły wrażenia. Oczywiście nie we wszystkich przykładach, niektóre faktycznie są straszne. Myślę, że ostatnio trochę się przesadza z tą komunikacją międzyludzką i uważnością na każde słowo. Nie trzeba tak wszystkiego brać do siebie, a w wielu przypadkach obrócenie tematu w żart, zmienia wiele. Dystans pomaga.
A co z osobami , ktore wypowiadaja nieprzyjemne czy obrazliwe tresci pod adresem innej osoby a skonfrontowane twierdza , ze to tylko zart . Przyklad osoba A mowi :".. no coz w kazda rodzina moze miec czarna owce, albo rodzinnego swira..." Osoba B : "...w naszej rodzinie to ty pelnisz taka role..." .osoba A: "... mozesz mi powiedziec czym konkretnie zasluzylem na taka ocene ?.." Osoba B : "...A le przeciez ja tylko zartowalem..."
W sumie to po co ripostowac i angazowac sie w strategie róznej masci, skoro i tak nie chcemy bliskosci z taka osoba? To ta osoba ma problem ze soba. Potrafie, ale szkoda mi na to energii i z drugiej strony po co dawac pozywke atakujacemu? Sami sobie wkrecaja filmy i nie mamy na to wplywu 😊. Pozdrawiam i zycze jak najmniej zazdrosnikow w otoczeniu
"ciastko z lukrem ale czuć, że biegunka w drodze" :D :D Świetny materiał i do tego mam dobry humor na cały dzień :)
Awatar idealny do ciętej riposty ;)))
Mała Mi - genialne alter ego!
Też mi dzień zrobił ten tekst 😅
Kiedyś , dawno temu , jeszcze w szkole, pewien chłopak chciał mi dokuczyć (nie znam powodu, bo nie było to dla mnie takie ważne) i powiedział w większej grupie ludzi, że zauważył, że jestem strasznie głupia. Oczywiście w pierwszej chwili dało to wybuch śmiechu wśród ludzi. Odpowiedziałam mu z powagą. Nie jesteś zbyt bystry, bo wiem o tym od dawna, a ty dopiero to teraz zauważyłeś? Mina jego była bezcenna. Dodam, że znałam swoja wartość i mogłam sobie na to pozwolić.
DZIĘKUJĘ Panie Jarosławie, nie pamiętam kiedy się tak uśmiałam! Próbuję się wygrzebać z dołka po historii z osobą narcystyczną w pracy. Nie ma to jak inteligentna lub kompletnie odjechana, zaskakująca riposta! Mam nadzieję, że jeszcze będzie mnie na taką stać.
Świetny materiał, przyda się ta wiedza przed każdą Wigilią... 😒
Z tą końcówką to prawda. Raz sobie chcieli ze mnie pożartować że jestem najgorsza itd. Zaczełam w żartach gadać, że mają rację, że nienawidzę siebie i jestem do niczego. Zapadła cisza i potem stwierdzenie "przestań bo teraz się chujowo czuje jak się ze mną zgadzasz" oraz "to nie jest zabawne jak nie próbujesz się bronić" xD
9:30 to ja, słuchaj cie też osoby które są negatywnie nastawione do życia, co jest dobre, dziękuję za te materiały. Są pomocne aby odwrócić bieg tytanika mimo że z początku to nie Ty byłeś sterem
Szczerość i miłość jest lekiem na wszystkie toksyny😇👌❤️
"(..) niby ciastko z lukrem, ale jakoś tak coś czuć, że biegunka w drodze" - prześwietne🤣
Dozbrojenie przed Wigilią, bezcenne.
Mistrzu.... Jak zwykle genialny materiał. Dziękuję. Marzena
Kolejny interesujący temat i oczywiście świetny film. "Ostatecznie, w istocie nie "innych" - wszędzie i zawsze spotykasz tylko siebie." Ludzie o tym zapominają, szkoda. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
Jest Pan genialny!
Pozdrawiam cieplutko.
Genialne!!!!
No wreszcie ktoś pięknie ubrał to w słowa.
Nic ująć, nic dodać
👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍
Jestem dość wyczulona na odwrotne komplementy i zwykle stosuję taktykę nr 3. Ale mój ulubiony klasyk to - "Pięknie dziś wyglądasz". Od lat mam przygotowaną odpowiedź - "Tylko dziś,? Myślałam, że zawsze." Faceci, bo to oni zwykle dają ciała w ten sposób, wymiękają. Chociaż trzeba przyznać, że robią to raczej nieświadomie. "Pięknie dziś wyglądasz", to zwyczajnie utarty zwrot językowy. Większość używa, ale mało kto zastanawia się nad znaczeniem. A ja z lubością tępię :)
Ja lubię kiedy ktoś zauważy, że dobrze wyglądam dziś, bo często to się wiąże z czymś co zrobiłem (fryzjer, trening, ciuchy itp), więc miło mi że jest to jakoś zauważone. Bardziej mnie razi klepanie frazesów z emfazą, a co ciekawe, uważam to za domenę kobiet, zwłaszcza wobec siebie nawzajem 😛
Bezsprzecznie przydatny materiał 👍
Dystans do siebie i do ludzi 😀 Pozdrawiam ☘️
Super rady.. Dziękuję za nie i napewno będę stosować...
Genialne tego nie wiedzialam dziękuję 🌷
Świetny materiał 😉
Nie zdawałam sobie sprawy z odwrotnych komplementów,!
Muszę przyznać, że te odpowiedzi są jak scenariusz do świetnej komedii, super odcinek 😂
Mam koleżankę która ciągle takie komplementy mówi. Szlag trafia jak tylko ją widzę i staram się unikać takich spotkań.
@@dzigit4680 Moja tak samo... Każdą wizytę u niej odchorowuję
@@soczystypomidorek6483 to się mamie odpowiada - - jaka matka taka córka - - i napewno już Ci nic takiego nie powie...
@@annakaczynska5655 próbowałam... jest riposta od matki: podałaś się do rodziny ojca...
Miałam taką "przyjaciółkę", zazdrośnicę, o to, że po rozwodzie świetnie sobie poradziłam, odbiłam się od finansowego dna, które zafundował mi mój były małżonek. Moje nowe auto, na które zarobiłam sama, zostało skomentowane "jakie piękne! ale szyby tylne nie automatyczne? Plastiki? Nie to przecież obniża jego wartość!" Ta pani nie jest już moją przyjaciółką, nie kontaktuję się z nią w ogóle.
@@Miki77 No właśnie dokładnie taki sposób. "fajne spodnie. Ta moda kiedyś wróci, zobaczysz"...
Super wykład! Dziękuję 👍
Fantastyczne wykłady.
Dzięki serdeczne pozdrawiam
Co w temacie:
1. wymuszanie komplementów.
takie sytuacja: koleżanka pokazuje nowy ciuch, buty, fryzurę i czeka na reakcję. Ja mówię, że ładne, super itd i zaczyna się wspólne komplementowanie butów. I to dla mnie o wiele za dużo bo buty może i są ładne, ale ja mam inny styl i nigdy bym takich nie kupiła... a za chwilę doświadczam następnego pokazu czegoś tam i muszę znów udawać i rozgadywać się i słuchać o zaletach jakiegoś przedmiotu, który dla mnie nie ma wartości...
Wypracowałam sobie takie powiedzenie, że ładne, pasuje Ci bardzo i jak ktoś zaczyna się dalej 'rozwodzić' dodaję, że ładne, natomiast zupełnie ie w moim stylu : ) aby zakończyć sprawę, co może wyjść na komplement odwrotny. Natomiast zdarza się tak tylko jeśliktoś 'wymusza' na mnie komplement, czyli mówi coś i czeka wyraźnie na reakcję, ja potakuję, że ok, fajnie a osoba chce kontynuować.
Pare takich kontaktów 'wyeliminowałam' : ) bo były zbyt męczące, ale kilka z nich to kontakty stałe, czyli bliska rodzina : )))
Jak sobie z tym radzić?
To może dotyczyć równnież spraw niematerialnych jak np zamażpójście, urodzenie dziecka, zmiana pracy, awansu itd, itp... I taka sama sytuacja: nie widzę w tym nic fantastycznego ale gratuluję, bo zakładam, że jak ktoś mi o tym mówi, to się cieszy i chce sie tym podzielić.
Natomiast po moich gratulacjach jest kontunuacja z wyczekiwaniem na następne pochwały z mojej strony... co zaczyna mnie męczyć.
To nie są sytuacje typowe i częste, i są związane z konkretnymi osobami nie zas z sytuacjami.
Jak zatrzymać takie nie kończące się wymaganie komplementowania tej samej rzeczy czy 'sprawy' bez bycia 'niegrzecznym : )' ?
Uwielbiam Pana!!
Oglądam namiętnie od kilku miesięcy, ogromna wiedza i świetny przekaz.
Przykłady które Pan podaje pozwalają łatwo zapamiętać różne schematy i zachowania....... no ale dziś to już Pan przesadzil🤣hahaha zart.
Filmik wyszedł genialnie🙈🧡🙏
Przyda mi się taka teoria gdy zaniedlugo spędzę tydzień z rodzicami partnera . ❤❤❤
Najgorzej usłyszeć "Ale pięknie wyszłaś na zdjęciu, nie poznałam cię!" albo "Nie, wcale nie wyglądasz na zmęczoną/chorą, normalnie wyglądasz" ;)
hahah
hej super! sproblematyzował Pan w świetny sposób coś, co tylko przeczuwałam, że jest złe. Poza tym - bardzo eleganckie nowe tło! :)
"Ale schudłaś!!! Twarz ci się taka stara zrobiła!" 😈😂😂😂
Dziękuje...😊⚘.
Jesteś niesamowity
Naprawdé bezcenne, pozdrawiam
Dla zasięgu!:)
Oj, muszę głowę posypać popiołem. Niejeden raz zdarzyły mi się takie komplementy. Ale czasem tak trudno kłamać. Chcesz być miły, a jednak w trakcie zdajesz sobie sprawę, że to nie do końca uczciwe i odwrotny komplement gotowy.
👏👏👏👏👏👏
👍
Bardzo ładnie DZISIAJ wyglądasz :)
Uśmiałam się xd❤️
W przykładach komplementów odwrotnych, jakie są przytaczane, zauważam stereotypy ideologiczne dekodyzowania czyjejś refleksji, a opinii.
Ktoś jest szczery i wypowiada to, co myśli razem we swą refleksją do siebie samego na tej pozycji komplementiwanego.
Często jest tak, że odbiorca myśli o sobie tu negatywnie co należy to do jego samooceny o sobie.
Jeżeli jest odbiorca , który się nie akceptuje, bo ma kompleksy lub fanatyzm, to dany komplement odbierze negatywnie i tu, ze dant inlokutor go atakuje, gdzie zaś komplementujący nie ma takowej intencji.
Odbiorca uznać może wtedy komplementatora za wroga i rozpoczyna się odwet, a potem wojna.
Technika też jest wykorzystywana jako prowokacja, w której prowokator na obronę odpowiada, ze to żart i tu rozpoczyna się dalej atak, że nie zna się na żartach, co nosi już miano gaslaitingu bo nie było "przepraszam".
👍👍👍
czyli najwazniejszy auto -diss. zwykle z tego korzystam i ludzie się dziwią ze JEDNAK umiem tak odpowiedziec :)
Pozdrawiam
Przychodzi mi do głowy "komplement" - jesteś fotogeniczna ;)
A co w nim takiego?
Albo ładnie wychodzisz na zdjeciach
W obliczu wszystkich twoich zalet nawet ta wada wydaje sie jak zaleta..
Ja to na każdy taki pseudo komplement będę zadawać pytanie...jaka jest intencja tego komunikatu?
Kiedys uslyszalam:
„Brzydka ta sukienka, ale tobie jest w niej ładnie...” 🙈
Właśnie sobie zdałam sprawę, że nie raz sprzedałam komuś takie komplementy, bez świadomej złej intencji... Trochę mi wstyd.
Mam czasem problem jak zareagowac na taki "falszywy" komplement, element zaskoczenia jest duzy co utrudnia sensowna reakcje. Ten filmik obejrze kilka razy, zeby go doglebnie przeanalizowac, gdyz jest bardzo wartosciowy.
Lubię jeszcze inaczej...kocham cie..
..ale..
Mam kochanke..
Takie texty puszczali zawsze moi rodzice do mnie.
"...Jak dla ciebie to wystarczy".. ".jesli myslisz ze w tym dobrze wygladasz, to ok..."
" ...prosze, twoja ulubiona biala czekolade na urodziny zeby twoja dupa byla jeszcze wieksza..." itp... 😒😒 Rodzina🥴🥴🥴
Wystarczy dystans do siebie i trochę twardy pancerz, żeby takie "odwrotne komplementy" nie robiły wrażenia. Oczywiście nie we wszystkich przykładach, niektóre faktycznie są straszne. Myślę, że ostatnio trochę się przesadza z tą komunikacją międzyludzką i uważnością na każde słowo. Nie trzeba tak wszystkiego brać do siebie, a w wielu przypadkach obrócenie tematu w żart, zmienia wiele. Dystans pomaga.
Świetnie to napisałaś pewnie nie samodzielnie to zrobiłaś
"W długich włosach było Ci lepiej"
A co z osobami , ktore wypowiadaja nieprzyjemne czy obrazliwe tresci pod adresem innej osoby a skonfrontowane twierdza , ze to tylko zart . Przyklad osoba A mowi :".. no coz w kazda rodzina moze miec czarna owce, albo rodzinnego swira..." Osoba B : "...w naszej rodzinie to ty pelnisz taka role..." .osoba A: "... mozesz mi powiedziec czym konkretnie zasluzylem na taka ocene ?.." Osoba B : "...A le przeciez ja tylko zartowalem..."
W sumie to po co ripostowac i angazowac sie w strategie róznej masci, skoro i tak nie chcemy bliskosci z taka osoba? To ta osoba ma problem ze soba. Potrafie, ale szkoda mi na to energii i z drugiej strony po co dawac pozywke atakujacemu? Sami sobie wkrecaja filmy i nie mamy na to wplywu 😊. Pozdrawiam i zycze jak najmniej zazdrosnikow w otoczeniu
.
naprawde badani odbiorcy gr pierwszej tak o sobie mysleli????? idioci :D