Bardzo ciekawi mnie seria Horsta i Engera :) a dzięki Pani poleceniom przesłuchałam "Wiosnę" i "Lato" Kańtoch, nie czytałam kryminałów a te spodobały mi się bardzo.
Wszystko w moim guście. Hjorsta czytam bodajże od dziesięciu lat. Nesser jest mi znany od kilku. Jo Nesbo już wydał nową powieść i nie mogę się doczekać, kiedy zostanie przetłumaczona na j.polski. Za to zapisałam sobie kryminalne powieści z Poznaniem w tle. Pamiętam że Seria z Popielskim i Mockeiem we Wrocławiu była bardzo fajna. Dlatego sprawdzę jak spisał się i ten autor. Odkładanie powieści? Nie dałabym rady. Te najbardziej wciągające po prostu "zjadam". 😀😀😀
O tak! Oszczędzanie serii to totalnie w moim stylu! Polecam serie o Fjelbace Camilli Lackberg, o Wenecji Donny Leon, o Sycylii Andrea Camilleri i o Neapolu Mauricio De Giovanni.
Ja lubię kryminały trącące myszką i też często dziejące się w Wielkopolskie, choćby Katarzyna Kwiatkowska: Katarzyna Kwiatkowska: „ Zbrodnia w szkarłacie „
Zbrodnia w szkarłacie to kryminał Retro dziejący się w historycznej Wielkopolsce. Ja już nie chcę się powtarzać, dlatego pominę swój stosunek do kryminałów. Zbrodnia w szkarłacie to książka, na którą długo czekałam i chciałam ją przeczytać bardziej niż inne. Sięgnęłam, także po nią poza kolejność. Powodem jest Maria Rodziewiczówna i Między ustami, a brzegiem pucharu. Właśnie tą książkę czyta kamerdyner ze zbrodni, a ja swego czasu również byłam zachwycona Między ustami… A o czym jest Między ustami a brzegiem pucharu? - „ To o Wandzie, co Niemca nie chciała? - Nie, to o Jadwidze, co Niemca chciała” Wentzel miał matkę Polkę, ale tej polskości długo się wypierał. Zmieniła go dopiero miłość do Polki, właśnie Jadwigi. Wielkopolska to obszar, w którym w XIX wieku ścierały się siły polskie i niemieckie. W Poznaniu działał Bazar, w, około którego gromadził się kapitał polski, ale polityka Bismarcka była proniemiecka i zwalczała polska aktywność nie tylko w kulturze, ale także w gospodarce. Zbrodnia w szkarłacie dzieje się w majątku Jeziory pod Poznaniem tuż przed pewnym ślubem i jak to powinno być w kryminale ktoś ginie. Tym kimś jest Niemiec próbujący wcześniej zagarnąć majątkiem. Pojawia się detektyw i śledztwo się toczy. Jest wielu podejrzanych, a to, że ofiarą jest Niemiec i to takiej proweniencji powoduje, że właśnie na światło dzienne wychodzi wszystko to, o czym napisałam w poprzednim akapicie - te konotacje polsko - niemieckie w Wielkopolsce. Poznańskie według mnie historycznie słynie z produkcji mleka, a mleczarstwo zwłaszcza jego historia bardzo mnie interesuje. O mleku myślą też w Jeziorach: „ Widzisz, przez ostatnie dwa lata rozwijałem hodowlę bydła, postawiłem tę oborę, planowałem nawet mleczarnię, ale teraz wyczytałem, że zbliża się załamanie w tej gałęzi i wygrywają ci, którzy przestawiają się na świnie”. Ja myślę, że to zawsze rolników bardzo absorbowało, na co postawić - na świnie, czy na krowy i zawsze dużo zależało od tendencji światowych. Druga rzecz, czy lepsza jest specjalizacja, czy rozdrobnienie z nadzieją, że raz to się lepiej sprzeda, a innym razem coś innego. Ja myślę, że na to nie ma reguły i jedno i drugie podejście i zysk z niego może być okresowy. Jedno trzeba zrobić na pewno - cały czas trzeba mieć rękę na pulsie, śledzić rynki, dokształcać się, co wiąże się z rozwojem. Dwa dni zastanawiałam się nad zakończeniem książki. Chciałam o nim napisać nie zdradzając punktu kulminacyjnego. Od początku myślałam, że jest oczywiste i nieoczywiste, bo było prawdopodobne, ale doszło coś, co wcale oczywiste nie jest. Uważam, że to zakończenie jest atutem książki i na pewno warto do niego dotrwać. Zapraszam do lektury.
Jestem z końcówki pokolenia, które odkładało na później - ładny serwis do kawy na święta, odrobinę luksusu na ważne okazje, które nie chciały nadejść ;) Z większości tych bzików sie wyleczyłam, ale książki wciąż chomikuję.
A mnie się "Wilkołak" podobał. Przeczytałam wszystkie książki Chmielarza i czekam na następne tomy.Jo Nesbo przeczytałam wszystkie, tak jak Mankela cykl o komisarzu Wallanderze.Na a miejscu pierwszym jest u mnie Marek Krajewski z komisarzem Eberhardem Mockiem.To bardzo inteligentne kryminały, chociaż bohater przypomina troglodytę. Zachwyciłam się kryminałami Jędrzeja Pasierskiego i policjantką (wreszcie) Niną Warwiłow. O jej sposobie dochodzenia do rozwiązania zagadek kryminalnych i cechach charakteru mogłabym dyskutować ciągle. Teraz na tapet wzięłam trzecią część książek Małgorzaty Oliwii Sobczak z serii "Kolory zła" -"Biel" i już zmierzam do końca. W sobotę uczestniczyłam w spotkaniu z Ryszardem Ćwirlejem i nawet podyskutowałam z autorem. Wpisał mi do mojego kajetu z autografami, że też zmuszony jest czytać e-booki.Podchodzę po autograf z czytnikiem i wszystkimi wyciągniętymi na pierwszą stronę książkami autora od których chcę wpis. I w kolejce kryminałów czeka na mnie "Niebiańskie osiedle". Kryminały traktuję jak miłą odskocznię, boteraz mam zamiar przeczytać wszystkie nominowane do Nagrody Nike. Nie jest tego dużo, bo sporo przeczytałam.
Mnie "Wilkołak" też się podobał, ale mniej niż pozostałe 2 części. Mankella i Krajewskiego lubię. Pasierskiego jeszcze nie czytałam, ale mam na uwadze. Kolory zła czytałam oprócz tej najnowszej, ale na nią też przyjdzie pora. Lubię powieści kryminalne, bo zapewniają mi rozrywkę pomiędzy poważnymi książkami. Śmieję się, że są dla mnie namiastką telewizji, której nie oglądam. Nie kolekcjonuję ich, rzadko trzymam na półce po przeczytaniu, najczęściej od razu idą w świat, bo przecież drugi raz nie przeczytam, skoro wiem, jak kończy się zagadka.
@@czytambolubie5613 Też telewizji nie oglądam, chociaż mam kilka kanałów filmowych.Czytam e-booki, bo mieszkam na głębokiej wsi, do najbliższej biblioteki 8 km, a tam nowości typu "Śmierć pani Westaway" nie ma. Przeczytałam przez noc, ale nie była tak ekscytująca jak "Pod kluczem".I tylko szkoda mi, że Camila Lackberg obniżyła loty. Te z Fjelbaki były ekscytujące.Ukochanego Arsena Lupin czytałam bardzo dawno temu i cieszę się, że wznawiają te dobre starocie. Widziałam okładki na 5.Targach Książki w Opolu.Hakana Nessera nie czytałam, może będzie w bibliotece.
Dziekuje za ciekawe polecajki:-) Osobiscie lubie:Ann Cleeves, Michael Hjorth i Hans Rosenfeldt, Harlan Coben, Simon Beckett, Deborah crombie, Ann Granger (tych ostatnich chyba nie ma po polsku)
Z serią Gliwicką Chmielarza mam trudne relacje😂 "Wilkołak" czeka w kolejce. Skandynawskie kryminały mnie nie pociągają- do Jo Nesbo miałam dwa podejścia, do Mankela jedno i podziękuję 😅
Oczywiście, że odkładam na zaś, żeby starczyło na dłużej. Pieszczę się z taką książką, przekładam, odkładam, wącham. Lubię ten stan przed. To prawie jak motylki w brzuchu. Najgorzej jednak kiedy książka okazuje się być słaba.
Bardzo ciekawi mnie seria Horsta i Engera :) a dzięki Pani poleceniom przesłuchałam "Wiosnę" i "Lato" Kańtoch, nie czytałam kryminałów a te spodobały mi się bardzo.
Hurra! Hors i Enger są jednak bardziej kryminalni niż Kańtoch, ale świetnie opowiadają swoje historie.
Wszystko w moim guście. Hjorsta czytam bodajże od dziesięciu lat. Nesser jest mi znany od kilku. Jo Nesbo już wydał nową powieść i nie mogę się doczekać, kiedy zostanie przetłumaczona na j.polski. Za to zapisałam sobie kryminalne powieści z Poznaniem w tle. Pamiętam że Seria z Popielskim i Mockeiem we Wrocławiu była bardzo fajna. Dlatego sprawdzę jak spisał się i ten autor.
Odkładanie powieści? Nie dałabym rady. Te najbardziej wciągające po prostu "zjadam". 😀😀😀
Ćwirlej daje radę, polecam!
O tak! Oszczędzanie serii to totalnie w moim stylu! Polecam serie o Fjelbace Camilli Lackberg, o Wenecji Donny Leon, o Sycylii Andrea Camilleri i o Neapolu Mauricio De Giovanni.
Lackberg i Leon mi nie podeszły, ale Camillieri jest cudny, De Giovanni może być, zwłaszcza ta seria współczesna.
Ja lubię kryminały trącące myszką i też często dziejące się w Wielkopolskie, choćby Katarzyna Kwiatkowska: Katarzyna Kwiatkowska: „ Zbrodnia w szkarłacie „
Zbrodnia w szkarłacie to kryminał Retro dziejący się w historycznej Wielkopolsce. Ja już nie chcę się powtarzać, dlatego pominę swój stosunek do kryminałów. Zbrodnia w szkarłacie to książka, na którą długo czekałam i chciałam ją przeczytać bardziej niż inne. Sięgnęłam, także po nią poza kolejność. Powodem jest Maria Rodziewiczówna i Między ustami, a brzegiem pucharu. Właśnie tą książkę czyta kamerdyner ze zbrodni, a ja swego czasu również byłam zachwycona Między ustami…
A o czym jest Między ustami a brzegiem pucharu? - „ To o Wandzie, co Niemca nie chciała? - Nie, to o Jadwidze, co Niemca chciała” Wentzel miał matkę Polkę, ale tej polskości długo się wypierał. Zmieniła go dopiero miłość do Polki, właśnie Jadwigi.
Wielkopolska to obszar, w którym w XIX wieku ścierały się siły polskie i niemieckie. W Poznaniu działał Bazar, w, około którego gromadził się kapitał polski, ale polityka Bismarcka była proniemiecka i zwalczała polska aktywność nie tylko w kulturze, ale także w gospodarce.
Zbrodnia w szkarłacie dzieje się w majątku Jeziory pod Poznaniem tuż przed pewnym ślubem i jak to powinno być w kryminale ktoś ginie. Tym kimś jest Niemiec próbujący wcześniej zagarnąć majątkiem. Pojawia się detektyw i śledztwo się toczy. Jest wielu podejrzanych, a to, że ofiarą jest Niemiec i to takiej proweniencji powoduje, że właśnie na światło dzienne wychodzi wszystko to, o czym napisałam w poprzednim akapicie - te konotacje polsko - niemieckie w Wielkopolsce.
Poznańskie według mnie historycznie słynie z produkcji mleka, a mleczarstwo zwłaszcza jego historia bardzo mnie interesuje. O mleku myślą też w Jeziorach: „ Widzisz, przez ostatnie dwa lata rozwijałem hodowlę bydła, postawiłem tę oborę, planowałem nawet mleczarnię, ale teraz wyczytałem, że zbliża się załamanie w tej gałęzi i wygrywają ci, którzy przestawiają się na świnie”. Ja myślę, że to zawsze rolników bardzo absorbowało, na co postawić - na świnie, czy na krowy i zawsze dużo zależało od tendencji światowych. Druga rzecz, czy lepsza jest specjalizacja, czy rozdrobnienie z nadzieją, że raz to się lepiej sprzeda, a innym razem coś innego. Ja myślę, że na to nie ma reguły i jedno i drugie podejście i zysk z niego może być okresowy. Jedno trzeba zrobić na pewno - cały czas trzeba mieć rękę na pulsie, śledzić rynki, dokształcać się, co wiąże się z rozwojem.
Dwa dni zastanawiałam się nad zakończeniem książki. Chciałam o nim napisać nie zdradzając punktu kulminacyjnego. Od początku myślałam, że jest oczywiste i nieoczywiste, bo było prawdopodobne, ale doszło coś, co wcale oczywiste nie jest. Uważam, że to zakończenie jest atutem książki i na pewno warto do niego dotrwać.
Zapraszam do lektury.
Czytałam jedną lub dwie książki z tej serii :)
Fajny sposób z tym odkładaniem na później. Niestety jestem zbyt niecierpliwa i przeważnie od razu rzucam się na nowe części ukochanych serii 😁
Jestem z końcówki pokolenia, które odkładało na później - ładny serwis do kawy na święta, odrobinę luksusu na ważne okazje, które nie chciały nadejść ;) Z większości tych bzików sie wyleczyłam, ale książki wciąż chomikuję.
A mnie się "Wilkołak" podobał. Przeczytałam wszystkie książki Chmielarza i czekam na następne tomy.Jo Nesbo przeczytałam wszystkie, tak jak Mankela cykl o komisarzu Wallanderze.Na a miejscu pierwszym jest u mnie Marek Krajewski z komisarzem Eberhardem Mockiem.To bardzo inteligentne kryminały, chociaż bohater przypomina troglodytę. Zachwyciłam się kryminałami Jędrzeja Pasierskiego i policjantką (wreszcie) Niną Warwiłow. O jej sposobie dochodzenia do rozwiązania zagadek kryminalnych i cechach charakteru mogłabym dyskutować ciągle. Teraz na tapet wzięłam trzecią część książek Małgorzaty Oliwii Sobczak z serii "Kolory zła" -"Biel" i już zmierzam do końca. W sobotę uczestniczyłam w spotkaniu z Ryszardem Ćwirlejem i nawet podyskutowałam z autorem. Wpisał mi do mojego kajetu z autografami, że też zmuszony jest czytać e-booki.Podchodzę po autograf z czytnikiem i wszystkimi wyciągniętymi na pierwszą stronę książkami autora od których chcę wpis. I w kolejce kryminałów czeka na mnie "Niebiańskie osiedle". Kryminały traktuję jak miłą odskocznię, boteraz mam zamiar przeczytać wszystkie nominowane do Nagrody Nike. Nie jest tego dużo, bo sporo przeczytałam.
Mnie "Wilkołak" też się podobał, ale mniej niż pozostałe 2 części. Mankella i Krajewskiego lubię. Pasierskiego jeszcze nie czytałam, ale mam na uwadze. Kolory zła czytałam oprócz tej najnowszej, ale na nią też przyjdzie pora.
Lubię powieści kryminalne, bo zapewniają mi rozrywkę pomiędzy poważnymi książkami. Śmieję się, że są dla mnie namiastką telewizji, której nie oglądam. Nie kolekcjonuję ich, rzadko trzymam na półce po przeczytaniu, najczęściej od razu idą w świat, bo przecież drugi raz nie przeczytam, skoro wiem, jak kończy się zagadka.
@@czytambolubie5613 Też telewizji nie oglądam, chociaż mam kilka kanałów filmowych.Czytam e-booki, bo mieszkam na głębokiej wsi, do najbliższej biblioteki 8 km, a tam nowości typu "Śmierć pani Westaway" nie ma. Przeczytałam przez noc, ale nie była tak ekscytująca jak "Pod kluczem".I tylko szkoda mi, że Camila Lackberg obniżyła loty. Te z Fjelbaki były ekscytujące.Ukochanego Arsena Lupin czytałam bardzo dawno temu i cieszę się, że wznawiają te dobre starocie. Widziałam okładki na 5.Targach Książki w Opolu.Hakana Nessera nie czytałam, może będzie w bibliotece.
To ja polecę jeszcze trylogię Czwartej małpy Barkera. 😁
Mam audiobooki na wirtualnej półce. Trzeba będzie posłuchać - dzięki za polecenie!
@@czytambolubie5613 audiobooki w wykonaniu Marcina Hycnara? Są świetne 😁
🍀🌞
Uwielbiam Nesbo i Nessera! To dla mnie pewniaki, a dozuje sobie Pierre Lemaitre bo też uwielbiam a już prawie wszystko przeczytane
Lemaitre też super chociaż raczej z tych bardziej krwawych :)
Dziekuje za ciekawe polecajki:-) Osobiscie lubie:Ann Cleeves, Michael Hjorth i Hans Rosenfeldt, Harlan Coben, Simon Beckett, Deborah crombie, Ann Granger (tych ostatnich chyba nie ma po polsku)
Ann Cleeves też lubię, Coben mi się zlewa w jedno, pozostałych nie czytałam, chętnie sprawdzę :)
Harlem Coben, zgadza sie, przeczytalo sie 3, przeczytalo sie wszystko.
Polecam Alex Kava, jeśli lubisz Cobena. 😊
@@malgorzatakolek8133 Dziekuje, jeszcze nie czytalam:-)
Znam te dwa tomy Chmielarza. Były ok ale Wilkołak mnie nie ciekawi. Ciekawe polecenia.
Ja te dwa poprzednie tomy przeczytałam, jak zobaczyłam w zapowiedziach, że seria będzie kontynuowana. Wcześniej jakoś mi się nie chciało ;)
@@czytambolubie5613 ja dawno ale mało pamiętam więc to tez wyznacznik dobrego lub złego kryminału jak dla mnie . Pozdrawiam
Z serią Gliwicką Chmielarza mam trudne relacje😂 "Wilkołak" czeka w kolejce. Skandynawskie kryminały mnie nie pociągają- do Jo Nesbo miałam dwa podejścia, do Mankela jedno i podziękuję 😅
Nie wszyscy Skandynawowie mi podchodzą, ale akurat wymienionych przez Ciebie lubię.
Oczywiście, że odkładam na zaś, żeby starczyło na dłużej. Pieszczę się z taką książką, przekładam, odkładam, wącham. Lubię ten stan przed. To prawie jak motylki w brzuchu. Najgorzej jednak kiedy książka okazuje się być słaba.
Auć! Znam ten ból , a wolałabym nie znać ;D
Dla mnie nieśmiertelny Henning Mankell i jego nie tylko kryminalne historie
Kilka tomów Mankella mam też zachomikowane na kiedyś :)
Oooo Mankell jest świetny 😍