Film stary. Natomiast do dziś siedzi mi mocno w głowie. Po jego obejrzeniu miałem dwa tygodnie zrywu z angielskim. Później zapał minął. Natomiast powrócił w styczniu 2021. Postanowiłem niemal od zera nauczyć się angielskiego w stopniu ... komunikatywnym. I już drugi miesiąc uczę się codziennie! Przede wszystkim włączam w youtube z prędkością 0,75 czytane po angielsku książki wraz z ich wymową. Czytam równo z lektorem. Jak wiele mi to dało - nie do opisania. I... co jest mega ważne - raz w tygodniu mam native speakera. I to jest w mojej nauce najważniejsze! to jest mój cotygodniowy sprawdzian. Dzieki Mirek. Zawsze uważałem, że dla mnie już za późno z angielskim a Ty uświadomiłes mi, że w wieku 36 lat nie jest jeszcze tak późno!
Ja znalazłem inny sposób i to na studiach. Zapisałem się do organizacji ESN, która zajmuje się wymianami studenckimi, m.in. Erasmusem. Moja rola polegała na pomocy studentom z innych krajów, którzy przyjechali do Warszawy na studia (załatwianie akademików, integracja, pomoc w dziekanacie itd.). Przez dwa lata miałem okazję poznać mnóstwo ludzi (rówieśników) i przełamać barierę mówienia i popełniania błędów. Zobaczyłem, że wcale nie jestem taki najgorszy i miałem przy tym mnóstwo frajdy.
sorry to be offtopic but does any of you know of a way to log back into an Instagram account..? I was dumb lost the password. I appreciate any tips you can offer me
Co ja robię, oglądam codziennie film z życia jakiegoś gościa... Za to naprawdę świetnego gościa. Mirek interesująco mówisz i dobrze się wysławiasz. Dobrze byłoby mieć dodatkowo takiego kumpla jak Ty w moich kręgach. Może nagrasz coś o swoich zakładkach z przeglądarki, pokażesz jakie strony www przeglądasz interesuje mnie to jak Ciebie zawartość plecaka :-). Pozdrawiam serdecznie.
Proszę, cieszę się. Na twój kanał trafiłem, bo w jednym z nagrań recenzowałeś Nozbe, a w polskim YouTubie jest tego jak na lekarstwo poza samym autorem. Także jedno narzędzie już znam.
Moja żona na początku bardzo przeżywała, że w jej korpo wszyscy mówią bardzo dobrze w j.angielskim i pamiętam, jak to był dla niej problem, nie do przejścia, bo jest straszną perfekcjonistką. Z czasem jednak zaczęła mówić co raz lepiej, a teraz mówi na moim poziomie, a może nawet lepiej bo codziennie ma calle z międzynarodowym gronem, więc siłą rzeczy obyła się z j. angielskim :) Z tymi audiobookami to spróbuje, bo czasem jak długo nie mówię to zapominam pewnych bardziej zaawansowanych zwrotów...
Ja języka angielskiego uczyłem się na... bajkach z Cartoon Network. To było w czasach, kiedy CN już było w Polsce, ale tylko w oryginalnej wersji językowej. Więc chcąc nie chcąc oglądałem i słuchałem. Moim zdaniem to świetne rozwiązanie, bo bajki mają dosyć prosty schemat i dosyć prosty komunikat do przekazania (dla dzieci), więc i bez znajomości słowa możesz się połapać o co chodzi. Po drugie bajki muszą mówić językiem prostym (bo to dla dzieci), więc pojawiają się tam proste słowa, proste zwroty i proste wyrażenia. Są one również bardzo popularne (te wyrażenia), więc szybko nabierasz zestawu podstawowych zwrotów.PS. W dzisiejszych czasach fajnie to można zrobić, bo możesz sobie spokojnie przełączyć w TV język z domyślnego polskiego na angielski i tak dzieciom pokazywać :)
Nie mam TV, ale młody chłonie dobrze okolice Minecraft :) Natomiast ostatnio się złapałem, jak oglądałem jakiś CrossFit na komputerze i młody dołączył. Oglądał, śmiał się z żartów. Patrzę a tu po angielsku program :) Ah te dzieci.
+Mariusz Kedziora Potwierdzam, dobry sposób nauki szczególnie dla dzieci, tak samo jak ty mój znajomy oglądał w dzieciństwie bajki po niemiecku(miał jakiś program w tv po niemiecku) i bez problemu był w stanie się porozumieć chociaż popełniał błędy w gramatyce, ja mam podobny problem z angielskim jak Mirek od kilku tygodni zacząłem uczyć się na duolingo i widzę postępy, chyba wkrótce zakupię również program pokazany na filmie.
Nieźle. Gry są mega nośnikiem kultury, przy czym koszt nauki jest mega niski w stosunku do nagrody (rozrywki) a jeśli mamy gry, które dodatkowo uczą myśleć i kombinować to
MiroBurn, jak długo czekałeś na efekty, które byłeś w stanie sam zauważyć? Czy na bazie swoich doświadczeń polecasz coś jeszcze oprócz książek po Angielsku? :) Sam niedawno wróciłem do nauki, wynająłem prywatnego lektora na Skype, jestem z niego bardzo zadowolony, ale wiem, że 8h miesięcznie z lektorem to za mało. Będę bardzo wdzięczny, za wszystkie porady zarówno Tobie jak i Wam Wszystkim :)
Heja. Z książek nigdy nie korzystałem. Professor Henry i praktyka. Miej tylko na uwadze, że nie jestem ekspertem z angielskiego, więc pewnie jeżeli potrzebujesz dobrych wskazówek, to nie ode mnie :)
Bardzo inspirujacy vlog prowadzisz. Twoja praca niesie sporą dawkę motywacji. 👍 Czy książki na Audible zacząłeś słuchać jak już opanowałeś słownictwo z Profesora Henrego czy równolegle?
Mnie nauka angielskiego szła bardzo gładko już w podstawówce. Oczywiście dobrą rolę spełniły tutaj gry :) Liceum i studia to była pestka - przynajmniej na poziomie zdawania egzaminów. Ale cała ta nauka poszłaby w las, gdyby nie codzienne tłuczenie maili w pracy do klientów i udział w conf callach. Dopiero wtedy zanotowałem konkretny wzrost. A zatem praktyka, praktyka, praktyka (maile, maile, maile).
Doskonale wiem jakim wyzwaniem musiały być dla Ciebie pierwsze próby naturalnej konwersacji w języku angielskim. Mi zajęło wiele miesięcy nabranie pewnego luzu w rozmowach z klientami w języku angielskim. W pierwszych dniach czy wręcz tygodniach radziłem sobie tak, że przed rozmową z klientem próbowałem spisać sobie taki ramowy scenariusz rozmowy, po angielsku ofc. Nie po to, żeby uczyć się go na pamięć, ale żeby jakoś przygotować się na pewne nietrudne do przewidzenia zwroty. Bo najgorsze w tych pierwszych próbach są takie momenty, kiedy rozmówca zagaja jakimś prostym zwrotem a człowiekowi brakuje języka w gębie i od razu zaczyna się niepotrzebnie stresować. Practice makes perfect :) Pozdrowienia!
Co do angielskiego, na prawde do 95% przypadków, wystarczą podstawowe czasy Present simple, Past Simple i Future simple, do komunikacji nic więcej nie potrzeba. A chodzi nam głownie o komunikacje, prawda? więc szkoda czasu na więcej gramatyki na tym etapie. Zamiast tego, i zamiast chodzić na zwykłe zajęcia z angielskiego, zdecydowanie polecam zajecia w formie konwersacji, to jest coś genialnego, chodzi o rozmawianie. To daje ogromne efekty. Sam też nie byłem geniueszem w angielskim, ale rzuciłęm się na głęboką wodę i w 2005 roku pojechałęm na wymiane studencką do Irlandii, to dało ogromnego kopa w mojej znajomości tego języka.
Ano. Mówienia z natywnymi nic nie zastąpi. Gdybym mógł tylko cofać się w czasie :) Do młodzieży -> wyjeżdżać do krajów, w którym mówią językiem, którego chcecie się uczyć!
Ja pamiętam moją pierwszą "rozmowę" po angielsku, z Amerykaninem podczas odprawy na lotnisku. Uderzyłam w płacz, nie powiedziałam ani słowa, pomimo rocznej nauki. Miałam 7 lat, rodzice zabrali na wakacje. Teraz moja kolej, żeby dać Ci cynk! th-cam.com/video/78FpZVVEpk8/w-d-xo.html (p.s. czekam na kolejną edycję sushi konkursu!)
Tata często rozmawiał przez telefon po angielsku. bardzo mi się ten język podobał. Chodziłam do małej wiejskiej szkoły, takiej w stylu 9 osób w roczniku i przyjechała "Pani z Miasta", która chciała uczyć angielskiego, a moja mama poprosiła, że pomimo, że wie, że jestem za mała, żeby mnie na te zajęcia przyjęła. Siedziałam i powtarzałam z kolorowych karteczek słówka. Wszystko co umiem zawdzięczam tamtej Pani, a potem poszłam do szkoły....
Nie wiem. Nie poruszam się dookoła tej branży, chociaż sami zapraszamy czasami logopedę do domu, aby popracował nad naszym synem. Płacimy mu całkiem dobrze :)
Małe - Flippa. Średnie/Pewne/Overpriced - Empire Flippers Bardzo duże - Centurica - centurica.com/marketwatch Smacznego. Tylko nie zabieraj mi dobrych kąsków :)
Nic się nie martw, zdążysz mnie spokojnie wyprzedzić. Dopiero zgłębiam temat :) Minie sporo czasu zanim zakupię pierwszą www. No i trzymam kciuki za Twoją aukcję!
Żartuję sobie. To tak samo jak z mieszkaniami. Niby tylu inwestorów, a rynek wynajmu stanowi tylko 4% całości zapotrzebowania na mieszkania. Dążymy do Niemiec, gdzie jest 30%. Ze stronami IMO jest miejsce dla każdego, bo co chwile powstają nowe. Tu przykład. Strona, która ma niecały rok na rynku, a w szczytach przynosi $25,000 miesięcznie. Z mieszkaniami jest trudniej, mimo, że większy rynek. Mam taki ambitny cel, aby z czasem nakłonić więcej osób, aby inwestowały w strony internetowe, ale to za parę lat :)
Film stary. Natomiast do dziś siedzi mi mocno w głowie. Po jego obejrzeniu miałem dwa tygodnie zrywu z angielskim. Później zapał minął. Natomiast powrócił w styczniu 2021. Postanowiłem niemal od zera nauczyć się angielskiego w stopniu ... komunikatywnym. I już drugi miesiąc uczę się codziennie! Przede wszystkim włączam w youtube z prędkością 0,75 czytane po angielsku książki wraz z ich wymową. Czytam równo z lektorem. Jak wiele mi to dało - nie do opisania. I... co jest mega ważne - raz w tygodniu mam native speakera. I to jest w mojej nauce najważniejsze! to jest mój cotygodniowy sprawdzian. Dzieki Mirek. Zawsze uważałem, że dla mnie już za późno z angielskim a Ty uświadomiłes mi, że w wieku 36 lat nie jest jeszcze tak późno!
Ja znalazłem inny sposób i to na studiach. Zapisałem się do organizacji ESN, która zajmuje się wymianami studenckimi, m.in. Erasmusem. Moja rola polegała na pomocy studentom z innych krajów, którzy przyjechali do Warszawy na studia (załatwianie akademików, integracja, pomoc w dziekanacie itd.). Przez dwa lata miałem okazję poznać mnóstwo ludzi (rówieśników) i przełamać barierę mówienia i popełniania błędów. Zobaczyłem, że wcale nie jestem taki najgorszy i miałem przy tym mnóstwo frajdy.
powodzenia i dużo sukcesu i pozytywnej energii, resztę sobie kupimy. pozdro masz suba
Dzięki.
MEGA VLOG, dzięki :)
Gratuluję
Mój profesor mawial, że "czego na dupie nie wysiedzisz tego w głowie miał nie będziesz".
Robisz dobra robote. Piękną jesteście rodziną.
Dziękuję Agnieszko.
Ooo, mam sobowtora wsrod komentujacych :) Witaj druga Agnieszko (bez kropki :)
sorry to be offtopic but does any of you know of a way to log back into an Instagram account..?
I was dumb lost the password. I appreciate any tips you can offer me
Super filmy robisz! ;D
Dzieki :)
Super, to wyjaśniłes. Ja nie jestem systematyczny i pewnie dlatego mój poziom, to zero. Nie mam zewnętrznej motywacji. Choć teraz to się zmieni 😁
Co ja robię, oglądam codziennie film z życia jakiegoś gościa...
Za to naprawdę świetnego gościa. Mirek interesująco mówisz i dobrze się wysławiasz. Dobrze byłoby mieć dodatkowo takiego kumpla jak Ty w moich kręgach.
Może nagrasz coś o swoich zakładkach z przeglądarki, pokażesz jakie strony www przeglądasz interesuje mnie to jak Ciebie zawartość plecaka :-). Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki :) Niedługo pojawi się dłuższa seria o zakładkach i narzędziach online, których używam.
Proszę, cieszę się. Na twój kanał trafiłem, bo w jednym z nagrań recenzowałeś Nozbe, a w polskim YouTubie jest tego jak na lekarstwo poza samym autorem. Także jedno narzędzie już znam.
Hehe. Nozbe rządzi :) Przynajmniej u mnie. Myślę, że inne narzędzia też Ci się spodobają! :)
Moja żona na początku bardzo przeżywała, że w jej korpo wszyscy mówią bardzo dobrze w j.angielskim i pamiętam, jak to był dla niej problem, nie do przejścia, bo jest straszną perfekcjonistką. Z czasem jednak zaczęła mówić co raz lepiej, a teraz mówi na moim poziomie, a może nawet lepiej bo codziennie ma calle z międzynarodowym gronem, więc siłą rzeczy obyła się z j. angielskim :) Z tymi audiobookami to spróbuje, bo czasem jak długo nie mówię to zapominam pewnych bardziej zaawansowanych zwrotów...
Ja języka angielskiego uczyłem się na... bajkach z Cartoon Network. To było w czasach, kiedy CN już było w Polsce, ale tylko w oryginalnej wersji językowej. Więc chcąc nie chcąc oglądałem i słuchałem. Moim zdaniem to świetne rozwiązanie, bo bajki mają dosyć prosty schemat i dosyć prosty komunikat do przekazania (dla dzieci), więc i bez znajomości słowa możesz się połapać o co chodzi. Po drugie bajki muszą mówić językiem prostym (bo to dla dzieci), więc pojawiają się tam proste słowa, proste zwroty i proste wyrażenia. Są one również bardzo popularne (te wyrażenia), więc szybko nabierasz zestawu podstawowych zwrotów.PS. W dzisiejszych czasach fajnie to można zrobić, bo możesz sobie spokojnie przełączyć w TV język z domyślnego polskiego na angielski i tak dzieciom pokazywać :)
Nie mam TV, ale młody chłonie dobrze okolice Minecraft :) Natomiast ostatnio się złapałem, jak oglądałem jakiś CrossFit na komputerze i młody dołączył. Oglądał, śmiał się z żartów. Patrzę a tu po angielsku program :) Ah te dzieci.
+Mariusz Kedziora Potwierdzam, dobry sposób nauki szczególnie dla dzieci, tak samo jak ty mój znajomy oglądał w dzieciństwie bajki po niemiecku(miał jakiś program w tv po niemiecku) i bez problemu był w stanie się porozumieć chociaż popełniał błędy w gramatyce, ja mam podobny problem z angielskim jak Mirek od kilku tygodni zacząłem uczyć się na duolingo i widzę postępy, chyba wkrótce zakupię również program pokazany na filmie.
Bardzo fajny film
Dzięki.
dzięki bo właśnie próbuje...😊
Yes!
Nieźle. Gry są mega nośnikiem kultury, przy czym koszt nauki jest mega niski w stosunku do nagrody (rozrywki) a jeśli mamy gry, które dodatkowo uczą myśleć i kombinować to
Medytacja. Słowo klucz -> Omvana
+MiroBurn thx
MiroBurn, jak długo czekałeś na efekty, które byłeś w stanie sam zauważyć? Czy na bazie swoich doświadczeń polecasz coś jeszcze oprócz książek po Angielsku? :) Sam niedawno wróciłem do nauki, wynająłem prywatnego lektora na Skype, jestem z niego bardzo zadowolony, ale wiem, że 8h miesięcznie z lektorem to za mało. Będę bardzo wdzięczny, za wszystkie porady zarówno Tobie jak i Wam Wszystkim :)
Heja. Z książek nigdy nie korzystałem. Professor Henry i praktyka. Miej tylko na uwadze, że nie jestem ekspertem z angielskiego, więc pewnie jeżeli potrzebujesz dobrych wskazówek, to nie ode mnie :)
@@MiroBurn Łukasz miał na myśli audiobooki :)
Bardzo inspirujacy vlog prowadzisz. Twoja praca niesie sporą dawkę motywacji. 👍
Czy książki na Audible zacząłeś słuchać jak już opanowałeś słownictwo z Profesora Henrego czy równolegle?
Po
Mnie nauka angielskiego szła bardzo gładko już w podstawówce. Oczywiście dobrą rolę spełniły tutaj gry :) Liceum i studia to była pestka - przynajmniej na poziomie zdawania egzaminów. Ale cała ta nauka poszłaby w las, gdyby nie codzienne tłuczenie maili w pracy do klientów i udział w conf callach. Dopiero wtedy zanotowałem konkretny wzrost. A zatem praktyka, praktyka, praktyka (maile, maile, maile).
Maile, maile, maile :)
Doskonale wiem jakim wyzwaniem musiały być dla Ciebie pierwsze próby naturalnej konwersacji w języku angielskim. Mi zajęło wiele miesięcy nabranie pewnego luzu w rozmowach z klientami w języku angielskim. W pierwszych dniach czy wręcz tygodniach radziłem sobie tak, że przed rozmową z klientem próbowałem spisać sobie taki ramowy scenariusz rozmowy, po angielsku ofc. Nie po to, żeby uczyć się go na pamięć, ale żeby jakoś przygotować się na pewne nietrudne do przewidzenia zwroty. Bo najgorsze w tych pierwszych próbach są takie momenty, kiedy rozmówca zagaja jakimś prostym zwrotem a człowiekowi brakuje języka w gębie i od razu zaczyna się niepotrzebnie stresować. Practice makes perfect :) Pozdrowienia!
Practice, practice, practice :) Święte słowa.
Ursynów ( Kabaty - Park Przy Bażantarni ) :)
Dokładnie !!!
No też tam mieszkam :)
Wow ale Ty jesteś sympatyczny☺
Dziękuję :)
Co do angielskiego, na prawde do 95% przypadków, wystarczą podstawowe czasy Present simple, Past Simple i Future simple, do komunikacji nic więcej nie potrzeba. A chodzi nam głownie o komunikacje, prawda? więc szkoda czasu na więcej gramatyki na tym etapie. Zamiast tego, i zamiast chodzić na zwykłe zajęcia z angielskiego, zdecydowanie polecam zajecia w formie konwersacji, to jest coś genialnego, chodzi o rozmawianie. To daje ogromne efekty.
Sam też nie byłem geniueszem w angielskim, ale rzuciłęm się na głęboką wodę i w 2005 roku pojechałęm na wymiane studencką do Irlandii, to dało ogromnego kopa w mojej znajomości tego języka.
Ano. Mówienia z natywnymi nic nie zastąpi. Gdybym mógł tylko cofać się w czasie :)
Do młodzieży -> wyjeżdżać do krajów, w którym mówią językiem, którego chcecie się uczyć!
jeszcze pierwszy conditional by się przydał :)
Ja pamiętam moją pierwszą "rozmowę" po angielsku, z Amerykaninem podczas odprawy na lotnisku. Uderzyłam w płacz, nie powiedziałam ani słowa, pomimo rocznej nauki. Miałam 7 lat, rodzice zabrali na wakacje.
Teraz moja kolej, żeby dać Ci cynk!
th-cam.com/video/78FpZVVEpk8/w-d-xo.html
(p.s. czekam na kolejną edycję sushi konkursu!)
7 lat. WOW :)
Tata często rozmawiał przez telefon po angielsku. bardzo mi się ten język podobał. Chodziłam do małej wiejskiej szkoły, takiej w stylu 9 osób w roczniku i przyjechała "Pani z Miasta", która chciała uczyć angielskiego, a moja mama poprosiła, że pomimo, że wie, że jestem za mała, żeby mnie na te zajęcia przyjęła. Siedziałam i powtarzałam z kolorowych karteczek słówka. Wszystko co umiem zawdzięczam tamtej Pani, a potem poszłam do szkoły....
Zazdroszczę :) Lekko :) Też tak bym chciał. U mnie niestety za młodości tylko rosyjski. Zostało w głowie liczenie do 100 i dwie kolędy! ;)
Zamiast książek po angielsku mogą być filmy bez napisów? Super filmik z resztą jak zawsze
Przygotowujesz temat na vloga dzień wcześniej ?
Nie.
Powiedź mi Mirku gdzie licytowałeś tą stronę?
empireflippers
jak myślisz czy logopedia to dobry pomysł na biznes?
Nie wiem. Nie poruszam się dookoła tej branży, chociaż sami zapraszamy czasami logopedę do domu, aby popracował nad naszym synem. Płacimy mu całkiem dobrze :)
Mirku, zdradzisz gdzie jeszcze szukasz szukasz stron internetowych do kupienia? ;) Coś wartego uwagi poza flippa.com?
Małe - Flippa.
Średnie/Pewne/Overpriced - Empire Flippers
Bardzo duże - Centurica - centurica.com/marketwatch
Smacznego. Tylko nie zabieraj mi dobrych kąsków :)
Nic się nie martw, zdążysz mnie spokojnie wyprzedzić. Dopiero zgłębiam temat :) Minie sporo czasu zanim zakupię pierwszą www. No i trzymam kciuki za Twoją aukcję!
Żartuję sobie. To tak samo jak z mieszkaniami. Niby tylu inwestorów, a rynek wynajmu stanowi tylko 4% całości zapotrzebowania na mieszkania. Dążymy do Niemiec, gdzie jest 30%.
Ze stronami IMO jest miejsce dla każdego, bo co chwile powstają nowe. Tu przykład. Strona, która ma niecały rok na rynku, a w szczytach przynosi $25,000 miesięcznie. Z mieszkaniami jest trudniej, mimo, że większy rynek.
Mam taki ambitny cel, aby z czasem nakłonić więcej osób, aby inwestowały w strony internetowe, ale to za parę lat :)
mam ten sam problem.
koniec z MS? Wkrótce nowa praca? ;)
Bingo! Ale szczegóły w następnym tygodniu na VLOGu :)
Miałem Ci nawet rano pisać ze ciekawe kiedy ktoś wyłapie to jedno zdanie z vloga i zada to pytanie co wyżej ;)
:)
Naucz sie lepiej poprawnie jezyka Polskiego !
Yes sir!