U mnie wszystko sie pozmieniało odkąd zostałam mama :-) Każdy mnie straszył, ze w domu zapanuje bałagan, nie będę miała czasu, żeby zadbać o siebie, a na czytanie książek to już w ogóle nie będzie czasu! :-) Tymczasem czytam kilkadziesiąt książek rocznie, nie korzystając z pomocy rodziców, teściowej czy niani. Radzimy sobie z partnerem sami. Napisze, co u mnie działa: - gdy pobrudze zlew, nie zostawiam tego do wyczyszczenia na później, tylko mam pod ręka taka szmatkę i od razu go wycieram - brudne ubranka synka, nie walają sie po domu, tylko od razu idą do kosza na pranie w jego pokoju -gdy stoję np. w kolejce na pocztę czy w Lidlu, wyciągam z torebki kindle i sobie czytam -gdy sprzedaje jakieś niepotrzebne rzeczy na vinted czy OLX (zawsze wcześniej kupuje kilka kopert bąbelkowych w różnych rozmiarach hurtowo na poczcie), zawożę paczkę do paczkomatu wózkiem w trakcie spaceru z synkiem - potrzebne produkty spożywcze zapisuje na bieżąco na takiej białej tablicy z pisakiem, która wisi na ścianie w kuchni. Gdy partner pisze na whatsappie, co tam trzeba w sklepie kupić, robię zdjęcie tablicy i po prostu wysyłam, bez tracenia czasu na zastanawianie sie. - nie stresuje sie ciągłym myśleniem o kupnie wody, bo zainwestowaliśmy w filtr w kranie plus saturator do wody - przelewy robię tez jednorazowo przed 10 każdego miesiąca - gotuje na raz np. większy gar bulionu i potem sobie go porcjuję i wkładam zamrażarki (to zgapilam od Pani :D) Generalnie staram sie gotować obiady na min. 2 dni, a zmieniam dodatki np. surówki - gdy mam swój czas, ze partner zajmuje sie synkiem, nie lecę pomagać mu robić kaszki dla dziecka (choć robię lepsza :D)lub gdy widzę, ze ubrał mu ciuszki, które w sumie nadają sie już do prania, nie lecę z nowymi do przebrania. Wiem, ze to moja chwila dla siebie i ja wykorzystuje. - gdy mam już nieświeże włosy, a czuje, ze nie dam rady ich umyć, bo jestem tak zmęczona, stosuje suchy szampon i wyglądam ok Wiem, ze to banalne przykłady z życia codziennego, ale nie chodzę poirytowana, w domu jest względny porządek i mam poczucie ze spinam jakoś to wszystko, mogąc nadal dużo czytać czy pracować itd. Niedługo pojawi sie drugie dziecko, ale naprawdę gdy nie odkłada sie wszystkiego na później, człowiek wypracuje sobie pewien system, można nad wszystkim zapanować :-) Pozdrawiam serdecznie, Kasia z Wrocławia
Bardzo dziękuję za konkretne wskazówki. Ja zastosuję wszystkie 3 elementy, ale nad jednym muszę się szczególnie pochylić. Jest to upraszczanie..Wszystkiego dobrego, Kamilo😍
"Ostrzenie piły" fantastyczne pomówienie Kamili! 👏🏻 W mojej ocenie każdy obszar wymaga ciągłego doskonalenia i trzymania ręki na pulsie, aby być "w kursie" i nie eksplodować:) 1. Eliminacja 2. Delegowanie 3. Uproszczanie 🌹🌷💕 Dziękuję Kamilo!
Delegowanie - mój największy problem. Ciągle wszystko sama, sama...bo nikt nie zrobi tego tak, jak ja... Muszę zacząć nad tym pracować...😎Dziękuję, Kamila, za fantastyczny materiał 😍
Planer RBC - boskie narzedzie- to jest moj kompas. Wywalenie wszystkiego na kartke czyni roznice i robi robote. CHSS, 3 top priorytety i dzien ma swoja strukture, nie miotasz sie pomiedzy zadaniami.Podsumowanie tygodnia- wnioski, lekcje - to dla mnie czas na zatrzymanie, przemyslenie, co jest ok, co poprawic zeby bylo szybciej, prosciej, bardziej efektywnie. Eliminacja troche kuleje, jak sie chce wszystko i najlepiej juz. Uczymy sie z „ pania eliminacja” byc blisko 😊
Wdrażam wszystkie 3 zasady. Ostatnio uprościłam sobie na przykład zakupy- testuję pewną usługę, która dostarcza świeże i zdrowe produkty prosto do domu. Menu na cały tydzień z głowy😊
Niby wszystko oczywiste i o tym wiedziałem, ale jak się tego nie wprowadzić, to nie widać efektów :) Dla mnie najważniejsze to: 1. Eliminacja - to już od kilku miesięcy stosuję, ale widzę że muszę o tym ciągle pamiętać, żeby się czymś niepotrzebnie nie zarzucić, bo później doby brakuje, żeby to zrealizować. Sam widzę, ile czasu wcześniej traciłem na drobne tematy, które się ciągnęły lub po prostu używałem kilku narzędzia zamiast jednego. 2. Upraszczanie - widzę, że to jest dla mnie kluczowe, bo często szukam jakiś rzeczy (jak teraz CRM...), a można przecież to wszystko zrobić w prostym arkuszu kalkulacyjnym... To muszę pilnować, żeby niepotrzebnie nie komplikować działań, bo przez to później się tylko traci czas. 3. Ostrzenie piły - to robię, ale za rzadko :) Z reguły większą analizę robię co kwartał. Myślę, że okresy tygodniowe mogą być lepsze, np. w weekend, bo dzięki temu wyrzucę od razu na bieżąco rzeczy z głowy i będę mógł to szybciej przeanalizować. Lubię oglądać Power Poniedziałki, bo zawsze mi coś ważnego wpadnie :D
@ na pewno zrzucanie z głowy do planera (mam black pearl 😊). Gorzej z całą reszta właśnie w czasie natłoku. Włącza mi się autosabotaz i dokładanie sobie ...
U mnie wszystko sie pozmieniało odkąd zostałam mama :-) Każdy mnie straszył, ze w domu zapanuje bałagan, nie będę miała czasu, żeby zadbać o siebie, a na czytanie książek to już w ogóle nie będzie czasu! :-) Tymczasem czytam kilkadziesiąt książek rocznie, nie korzystając z pomocy rodziców, teściowej czy niani. Radzimy sobie z partnerem sami.
Napisze, co u mnie działa:
- gdy pobrudze zlew, nie zostawiam tego do wyczyszczenia na później, tylko mam pod ręka taka szmatkę i od razu go wycieram
- brudne ubranka synka, nie walają sie po domu, tylko od razu idą do kosza na pranie w jego pokoju
-gdy stoję np. w kolejce na pocztę czy w Lidlu, wyciągam z torebki kindle i sobie czytam
-gdy sprzedaje jakieś niepotrzebne rzeczy na vinted czy OLX (zawsze wcześniej kupuje kilka kopert bąbelkowych w różnych rozmiarach hurtowo na poczcie), zawożę paczkę do paczkomatu wózkiem w trakcie spaceru z synkiem
- potrzebne produkty spożywcze zapisuje na bieżąco na takiej białej tablicy z pisakiem, która wisi na ścianie w kuchni. Gdy partner pisze na whatsappie, co tam trzeba w sklepie kupić, robię zdjęcie tablicy i po prostu wysyłam, bez tracenia czasu na zastanawianie sie.
- nie stresuje sie ciągłym myśleniem o kupnie wody, bo zainwestowaliśmy w filtr w kranie plus saturator do wody
- przelewy robię tez jednorazowo przed 10 każdego miesiąca
- gotuje na raz np. większy gar bulionu i potem sobie go porcjuję i wkładam zamrażarki (to zgapilam od Pani :D) Generalnie staram sie gotować obiady na min. 2 dni, a zmieniam dodatki np. surówki
- gdy mam swój czas, ze partner zajmuje sie synkiem, nie lecę pomagać mu robić kaszki dla dziecka (choć robię lepsza :D)lub gdy widzę, ze ubrał mu ciuszki, które w sumie nadają sie już do prania, nie lecę z nowymi do przebrania. Wiem, ze to moja chwila dla siebie i ja wykorzystuje.
- gdy mam już nieświeże włosy, a czuje, ze nie dam rady ich umyć, bo jestem tak zmęczona, stosuje suchy szampon i wyglądam ok
Wiem, ze to banalne przykłady z życia codziennego, ale nie chodzę poirytowana, w domu jest względny porządek i mam poczucie ze spinam jakoś to wszystko, mogąc nadal dużo czytać czy pracować itd. Niedługo pojawi sie drugie dziecko, ale naprawdę gdy nie odkłada sie wszystkiego na później, człowiek wypracuje sobie pewien system, można nad wszystkim zapanować :-) Pozdrawiam serdecznie, Kasia z Wrocławia
Super🙂o to chodzi
👍 gratuluję
Podoba mi sie ze to sa konkretne porady, a nie uwierz w siebie, kosmos ci ogarnie chate. Ogląda sie z przyjemnoscia.
Ha ha „kosmos Ci ogarnie chatę” ... dobre ;);)
😂
Dziękuję bardzo. Dobrego dnia. 🙂
Jak zwykle konkretnie, na temat i w punkt. Takie lekcje to ja lubię. I stosuję.
Bardzo dziękuję za konkretne wskazówki. Ja zastosuję wszystkie 3 elementy, ale nad jednym muszę się szczególnie pochylić. Jest to upraszczanie..Wszystkiego dobrego, Kamilo😍
"Ostrzenie piły" fantastyczne pomówienie Kamili! 👏🏻
W mojej ocenie każdy obszar wymaga ciągłego doskonalenia i trzymania ręki na pulsie, aby być "w kursie" i nie eksplodować:)
1. Eliminacja
2. Delegowanie
3. Uproszczanie
🌹🌷💕 Dziękuję Kamilo!
Delegowanie - mój największy problem. Ciągle wszystko sama, sama...bo nikt nie zrobi tego tak, jak ja... Muszę zacząć nad tym pracować...😎Dziękuję, Kamila, za fantastyczny materiał 😍
Dziękuje za Twoją pracę Kamilo ❤💚💫
Witajcie, u mnie będą to 3 elementy jednocześnie. Korzystam na co dzień z planera. W największym stopniu muszę wykorzystać upraszczanie i delegowanie
Czysty esencjalizm! Kończę właśnie "Esencjalistę", a Twoje wideo idealnie się wpasowało. Dziękuję :)
Cieszę się, że znam już te sposoby i że mogę je stosować każdego dnia 😉
Planer RBC - boskie narzedzie- to jest moj kompas. Wywalenie wszystkiego na kartke czyni roznice i robi robote. CHSS, 3 top priorytety i dzien ma swoja strukture, nie miotasz sie pomiedzy zadaniami.Podsumowanie tygodnia- wnioski, lekcje - to dla mnie czas na zatrzymanie, przemyslenie, co jest ok, co poprawic zeby bylo szybciej, prosciej, bardziej efektywnie. Eliminacja troche kuleje, jak sie chce wszystko i najlepiej juz. Uczymy sie z „ pania eliminacja” byc blisko 😊
ja takze uwielbiam!
Wdrażam wszystkie 3 zasady. Ostatnio uprościłam sobie na przykład zakupy- testuję pewną usługę, która dostarcza świeże i zdrowe produkty prosto do domu. Menu na cały tydzień z głowy😊
Hello fresh wjechało ?;)
@ tak! 😊 Znasz? Korzystasz?
@@anna_flowgirl tak . Znam i czasami Rafal zamawia ;)
Jesteś genialna, dziękuję ❤️
:)
Niby wszystko oczywiste i o tym wiedziałem, ale jak się tego nie wprowadzić, to nie widać efektów :) Dla mnie najważniejsze to:
1. Eliminacja - to już od kilku miesięcy stosuję, ale widzę że muszę o tym ciągle pamiętać, żeby się czymś niepotrzebnie nie zarzucić, bo później doby brakuje, żeby to zrealizować. Sam widzę, ile czasu wcześniej traciłem na drobne tematy, które się ciągnęły lub po prostu używałem kilku narzędzia zamiast jednego.
2. Upraszczanie - widzę, że to jest dla mnie kluczowe, bo często szukam jakiś rzeczy (jak teraz CRM...), a można przecież to wszystko zrobić w prostym arkuszu kalkulacyjnym... To muszę pilnować, żeby niepotrzebnie nie komplikować działań, bo przez to później się tylko traci czas.
3. Ostrzenie piły - to robię, ale za rzadko :) Z reguły większą analizę robię co kwartał. Myślę, że okresy tygodniowe mogą być lepsze, np. w weekend, bo dzięki temu wyrzucę od razu na bieżąco rzeczy z głowy i będę mógł to szybciej przeanalizować.
Lubię oglądać Power Poniedziałki, bo zawsze mi coś ważnego wpadnie :D
Witam
..🤣🤣super timing
Wlasnie jest chaos na wlasne zyczenie
Remont
Segregacja
Ogarnianie
Oby nie kapitulacja
Pozdrawiam ☀️💖
U mnie chyba wszystkie. Zbędny perfekcjonizm. Skorzystam.
Piekny odcinek, duzo cennych rad🙌
Kalendarz na 2022 już czeka w szufladzie! :) Jak by była wersja męska chętnie bym zaprezentowała drugiej połowie ;)
Już teraz mogę zdradzić, że szykujemy zestawy świąteczne, które będą idealne dla Mężczyzn ;)
Fantastycznie! :) to z ciekawością zajrzę jak już będzie dostępna!
Ja tam chaos lubię, w porządku czuję się beznadziejnie... Jakoś tak mnie przytłacza. Kłopotów unikam. Robię wszystko po kolei. Tyle.
Różowy mam i ja 🤩
Materiał dla mnie na ten moment! 🙈
Który sposób do Ciebie najbardziej przemówił? ;)
@ na pewno zrzucanie z głowy do planera (mam black pearl 😊). Gorzej z całą reszta właśnie w czasie natłoku. Włącza mi się autosabotaz i dokładanie sobie ...
pracuję z komputerem i...psem, który często śpiąc obok kładzie łapy na klawiaturę, spróbujcie tak pracować 😜