Jaguar F-pace 5.0 V8 550KM 2019 rok 25000km 350000zł - Czyli jak nie sprzedawać auta za 350 tysięcy
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 1 ต.ค. 2024
- W serii Okiem Eksperta pokażemy Wam z jakimi przypadkami spotykają się codziennie nasi Eksperci podczas sprawdzania samochodów przed kupnem dla naszych Klientów.
Ekspert Remek z Bolesławca ma dziś do sprawdzenia Jaguara F-Pace. Chcecie zobaczyć jak wypadł? Zapraszamy!
Więcej o usłudze znajdziecie tutaj:
motocontroler....
/ motocontroler
Telefon: 12 31 30 200
Email: kontakt@motocontroler.com
Motocontroler to 250 ekspertów w 16 województwach.
My sprawdzimy auto, które chcesz kupić, a Ty dostaniesz raport "kupować, czy nie kupować"
Zobacz jak sprawdzamy samochody:
• Jak sprawdzić auto - ยานยนต์และพาหนะ
Śmierdzi wypożyczalnią mały przebieg, często myty, dojechany.
Choć te wnętrza jasne w jagu to są syfiaste…
są ładne tylko ciężkie w utrzymaniu
Że w dobie konkurencji takie punkty sprzedaży jeszcze istnieją... podnośnik za 500 zł rozbił system...brak przeglądu to wisienka na ,,torcie,, 🤯🤯🤯🤯😉
jakieś 7-8 lata temu MB Frelik w Bydgoszczy wziął od nas 300 zł , więc ta cena jakoś nie powala
Polska jest tak wyjątkowym krajem, że kupując tu auto za 350 k zł...również trzeba mieć na uwadze, że sprzedający będzie chciał cię zrobić w wała.... to jest dramat...A no i łaskę oczywiście robi, że sprzedaje ( to z kolei taka ogólnie spotykana sytuacja, mentalnie z głębokiego PRL-u wyniesiona...). Warto było by napisać pod filmem, jaki to "salon" sprzedaje☺ bo to chyba nie jest sprawa o zabójstwo, a tak kolejny leszcz biznesu miałby adekwatną reklamę.
I żadnych dokumentów ani drugiego kluczyka... co to jest, że im droższe auto tym mniej udokumentowane? Sprzedawałem ostatnio Pandę z 2006r. Teczka faktur na wszystko, cena 5 tysięcy. Sprzedał się 2 godziny od wrzucenia ogłoszenia.
@@tomaszzdanowicz5179 Coś w tym jest ja na moje 15 letnie Volvo też mam ksiązki i faktury od początku do końca...na ile tyś. zł to już nie liczyłem, ale jeszcze auta nie wystawiałem. Czasem chodzi mi po głowie zamiana na coś nowszego, ale patrząc własnie na "jakość ofert" na rynku ochota od razu przechodzi☺
@@PricklyPear3 jakość ofert i jakość nowszych samochodów, nawet tych z półki premium.
@@tomaszzdanowicz5179 dokładnie..
@@tomaszzdanowicz5179szkoda, też bym go wziął... Kupujący się przypadkiem nie rozmyślił?
Mnie to w sumie nie dziwi. Sprzedawca wiedział, co sprzedaje, i wiedział, że ty zaraz też będziesz wiedział. Po co miał marnować swój czas i energie? Przyjedzie jakieś starsze małżeństwo adwokatów czy lekarzy i dealer już im świetnie makaron na uszy nawinie.
Dokładnie jak ktoś ma odpowiednie zasoby to wchodzi po auto jak po bułki i przeważnie go nie sprawdza
Jeleni jak widać na super okazję szukają w każdym przedziale cenowym niezależnie czy to komis u Pana Żiutka, czy Salon typu Dream/exclusiv/vip cars .
Adwokaci czy lekarze pójdą prosto do firmowego salonu po nowe auto za 350 tyś, nie będą szukać używki-okazji za 350 tyś , która kosztowała nowa 650tyś.. To oferta dla ludzi o trochę innej mentalności....
adwokaci czy lekarze nie kupują używanego barachła. Im nie zależy a silniku 5.0 i mocy 5 tysiency koni.
^ Jak czytam takich ćwierć inteligentów, biorących każdy przykład ad hoc, jako pewnik to mi ręce opadają...
Sprzedawca wiedział że nie sprzeda to olał temat
Oczywiście. Wcześniej czy później przyjedzie ktoś i kto ma w wuj kasy i ttk sobie to kupi...
@@mariuszrybski8850 kupi i rozbije dla wypłaty z polisy
Sprzedający wyjątkowy burak, Zajechany wrak z wypożyczalni z cofnięty licznikiem. Makabra
Idiokracja jest niesamowita :) najlepsze ze teraz takie kmioty jak ten "sprzedajacy" maja sie za kogos :)
Myślę,że ten przebieg to 250000,a nie 25000.Pan sprzedawca zapomniałem wpisać jednego zera 😂
- proszę pana auto miało mieć 25.000 km, a licznik pokazuje 250.000 km
- a, no to widocznie ma 250.000 km
Patrząc na ten fotel, utwierdzam się w przekonaniu, że Jaguar to tandeta dla pozerów.
Sprzedawca wiedział że nie sprzeda tak sprawdzonego auta, więc miał w pupie... proste. Poczeka na jelenia....
Takie zachowanie nie powinno dziwić. Sprzedawca wiedział z kim ma do czynienia i mając wiedzę o stanie auta wiedział że z tego nic nie będzie i nie chciał tracić czasu. Auto już zniknęło z ogłoszeń, więc pewnie ktoś świadomie lub nie „cieszy się” nowym zakupem.
to sie spierdzi w kalesony jak zobaczy ten film :D
Wszystko rozumie że poprzedni właściciel źle mył samochód i jest mnóstwo rys i defektów ale czy na aucie za 350tys zł nie wypada wydać 2-3tys zł i zrobić korektę lakieru w studio detailingowym żeby pozbyć się defektów i auto żeby nie straszyło? W mojej pracy spotkałem się już z samochodami z przebiegiem 10tys km i lakierem wyglądającym jak śmietnik oraz z takimi co maj 100-200-300tys i wyglądają świetnie 😅
Klepany gruz
Niesamowite jak zajechany jest fotel po 20k przebiegu, miałem citroena c5 z 300k przelotu który miał mniej zniszczone wnetrze
Dokładnie. W swoim mam 300 tys i skóry mniej zajeechane. Kurde aż nie wierzę że to ma 20 tys. Chyba że jakość beznadziejna
to też jest kwestia wagi użytkownika
@@zenaz105 oczywiście, ale tak zajechany boczek po 25k km przebiegu? Ktoś ważył 2 tony?
wystarczy że ponad 100kg@@przemeklewandowski7476
Sprzedawca roku! Auto w stanie, jak gdyby miał 220 tysięcy przebiegu. :)
Pewnie pracownik. Jak dla mnie do wywalenia z roboty z wielkim hukiem.
Jak to mówią "stłuczka to nie wypadek" a więc bezwypadkowy :)
Jarpen co ty tu robisz
@@tomiis6275 sprawdzam co w trawie piszczy
Wiedział że gruz dlatego takie zlewcze podejście. Ten samochód czeka na frajera.
Auto za tyle kasy a sprzedający pokroju Mirasa sprzedającego auto za 5 tyś pln.
Czy tylko ja mam wrażenie, że to auto trąci tandetą?
Koleś olewał pana bo on szuka frajera a nie kogoś kto sprawdzi
pan chce go SPRZEDAWAĆ, a nie SPRZEDAĆ hehe
Jaguar czyli ogromna utrata wartosci,awaryjność,marka praktycznie niesprzedawalna w Polsce nikt tego nie chce.
volkswagen czyli mała utrata wartości , nuda, bylejakość, auto dla mas. Co kto woli. Nikt nie jest zmuszany do jazdy jaguarem:)
Jaguar F-Pace w całej krasie.
Że ktoś ma czelność wystawiać takie auto za takie pieniądze, jednoczenie nie dając pola manewru do jego rzetelnego sprawdzenia...
@@norbertrycj jeśli w raporcie się potwierdza, że był uszkodzony i miał inny przebieg - to już sprzedający KŁAMIE w żywe oczy. Ale okej, proszę, kup takiego i wpakuj się w minę z opóźnionym zapłonem, wtedy może zrozumiesz. :)
no ludzie juz odpowiedzieli, kolo wiedział, ze komuś kto sie zna nie sprzeda, wiec nie kucał i nie merdał tylko dawał do zrozumienia, zeby sie zawijał
@@andr27 ale w jakim celu dawał do zrozumienia ? mógł poprostu odmówić
@@tokarp390 zapytaj tego sprzedawcę. Ja nie wiem.
Ładny kolor chociaż jak w moim pierwszym wozie fiacie Seicento 😂
Ciekawe czy właściciel wie jakiego sprzedawcę zatrudnił? Ale chyba wie skoro taki opis jako sprzedawca dał. Duża kwota pieniędzy za luksusowe auto wcale nie daje pewności że kupimy dobry samochód. W tamtych kwotach też są gnioty np z USA ale tutaj wodzimy że nie tylko z USA można trafić na minę.
Ci co tak sprzedają nie mają nic wspólnego z pasją do motoryzacji. Sprzedałby cokolwiek, komukolwiek, byle zarobić. Z drugiej strony liudzie też chcą najlepiej polski salon maly przebieg bazwypadkowy za grosze najlepiej więćlc tak dziala świat i biznes.
Jak masz pasję i chcesz sprzedać dobre auto cale ori super itp.: to stoi bo cena zabija. I Ci podsyłają ogłoszenia z parchami tańszymi bo większość patrzy na cenę, rocznik, przebieg. I nawet kupulilby to ładne auto z "duzlżym" przebiegiem zadbane ale co sąsiad powie jak się dowie, że auto ma 280 tysięcy i on dal tyle kasy przecież takie to za 3 kola chodzą😂
Mam F10 i gdybym miał je sprzedać to wyceniam je drożej jak nie jedno G30. Bo jest w mega stanie. ALe tak jak napisałeś, ponieważ nikt tyle nie da ile chcialbym to sobie nim jeżdżę i cieszę się bezawaryjną jazdą.@@mariuszrybski8850
@@mariuszrybski8850 'to stoi bo cena zabija' jeśli masz specjalizację i reputację - to ludzie kupują na zasadzie kupienia 3-5 latka czyli aut mało zużytego za 50% ceny bazowej (tak było do 2020). Obecnie jest zamieszanie.
Pozdrawiam.
Auto dealerskie - wsiadanie i wysiadanie z tego auta milion razy w salonie i poza nim. Duża ilość jazd krótkodystansowych u dealera JLR. Auto męczone pod każdym względem. Nic z tym samochodem nie zrobiono, podobno nawet olej nie został wymieniony (LongLife 30 kkm) Myty na myjni mechanicznej bo taniej. Warto się przyjrzeć historii tego auta i oczy się otworzą. I sprawdzić w jakim stanie i dlaczego JLR sprzedał ten samochód. A pan handlarz ... wcale nie chce go sprzedać. Woli go po prostu sprzedawać bez żadnych nakładów.
jazdy testowe ?? hmm... a ta stłuczka?? W historii pojazdy chyba powinno być zaznaczone że była naprawa, jakieś odszkodowanie..
@@piterpiter22 a moze nie było AC - i auto sprzedano bez naprawy? lepiej ?
@@marcinchomontowicz1609 jak bez naprawy jak jest mówione że błotnik zamiast wymieniony był naprawiany, Może szkoda nie była zgłoszona do AC - to prędzej -tylko samo to cichaczem klepali
@@piterpiter22 człowieku ale nie przez JLR - czego nie rozumiesz ?
@@marcinchomontowicz1609 JLR ?? ojpr- piszesz pierdoły a potem próbujesz je udowadniać jakimiś wymyślonymi tezami- auto nie jest dealerskie(cokolwiek to znaczy) bo miało już jednego właściciela w Polsce. Nie odpowiadaj- mam w doopie to co sobie tam pod kopułą wymyśliłeś
Jednym słowem masakra...😂😂
Poczekasz 10 lat, kupisz takie auto, jednak ceny częśći....jak za złoto.....
Takie spasowanie to norma w tym modelu. One na zdjęciach prasowych miewają tu wielką szparę. Poliftowy nie ma już takich problemów. Skóry Jaguarowe też są bez szału, więc mogą przy takim przebiegu się przecierać. Serwis rzeczywiście można samodzielnie sprawdzić na stronie OSH Jaguara. Dealer to zdaje się ten, gdzie ja kupowałem. Z kwiatków: pierwotnie umowę podpisywała osoba, która nie miała do tego uprawnień. Felgi jakby ktoś nie umiał podjeżdżać pod krawężniki. Stłuczka, o której dopiero dowiedziałem się na miejscu. Poza tym OK, jeździ 3 rok bez problemu.
Ten "salon" co to sprzedawał to jakiś żart? Daj namiary na nich żeby ludzie wiedzieli co omijać.
W moim oplu astrze j z przebiegiem 308 tys fotel wyglada jka nowy a tu zjechany . 20 tys przeciez to fabryka jeszcze
I czym się różni auto Salon Polska od auta importowanego ??? Tu masz salon Polska , auto za kupę kasy i wyszła kaszana.
Zniechęcające zachowanie sprzedawcy, słaby stan na salonie oraz brak przeglądu wynika z tego, że ktoś z salonu ma chrapkę na to auto w mocno zaniżonej cenie. Robią tak żeby nikt nie kupował, auto będzie przeceniane aż jego cena spadnie do 250tys. kupi je ktoś z salonu, zrobi detailing za 10tys. pojeździ i sprzeda za 350tys, stary numer. Wzywa się właściciela salonu i krawaciarz biegał by koła Pana jak nakręcony, i kluczyk by się znalazł i przegląd zaraz by był zrobiony.
Specjalnie po to go szpachlował, lakier rysował i rwał fotel by kupić tanio? Lol.
Nie, po prostu go nie przygotowali robiąc detailing który by te wady usunął. Nie zrobili też przeglądu, nie chcieli pokazać kluczyka, dokumentów oraz dokonać jazdy próbnej, tym samym tak jakby nie chcieli go sprzedać.@@gvertm3158
Jak można przed oględzinami nie sprawdzić tego przeglądu oraz oc. Za to powinien z własnej kieszeni wydać na lawete albo oddać kasę za sprawdzenie.
Strasznie drogo jak za prawie 5-letni egzemplarz. Już go na otomoto nie ma
Oni wiedza ze przyjdzie taki klient co raz usiadzie w aucie podpisze papiery i zrobi przelew
Przyjedzie leszcz i łyknie jak pinkę...
Pozdrawiam 😊
Zupełnie ma Pan rację 😊
Samo auto i cała otoczka sprzedaży niczym nie różni się w przypadku samochodu za 10tys za 300tys. i również 1mln PLN.W każdym przedziale cenowym takie same porysowane ulepy,nawet bez przeglądu z opisem w ogłoszeniu nie mającym nic wspólnego z rzeczywistością.Nie istotne importowane czy salon Polska.A sprzedający brykę za kilkaset tysięcy taki sam cham-handlarzyk jak ten od parchów za 5 koła.
Skóra potrafi się przetrzeć w kilkumiesięcznych autach i to znacznie drozszych od tego jaguara. Tak to niestety obecnie wygląda. Niektóre osoby korzystaja z aut typowo użytkowo i takie rzeczy jak drobne przetarcie albo małe rysy im nie przeszkadzają. Robienie dramatu na siłę.
typowo użytkowo to w cenie 350k kupuje się nowe auta ;)
@@tokarp390 kupuje się w jakiej cenie się chce i można sobie pozwolić. Są osoby które aut za kilka milionów nie oszczędzają.
Mam wrażenie że nie polecił Pan auta tylko ze względu na odczucia względem osoby, która auto sprzedawała. Nie było tak naprawdę zadnych uchybień, które by to auto skreslaly. Czy ten blotnik świadczy o tym że był wypadek? Moim zdaniem nie. Wg mnie dalej jest to ten blotnik który był na pierwszy montaż, skoro ktoś się starał go ratowac , tzn ze nic poważnego tam nie było. Dostał Pan auto nie wypicowane i to je przekreśliło. Troszkę farbki do skóry i wosku i było by ladnie, a po miesiącu tak jak na fotkach. Z tym że w momencie sprzedaży klient by był zadowolony. Czy pofatygował się Pan żeby sprawdzić ten vin na stronie jaguara? Myślałem że takie rzeczy ktoś taki jak rzeczoznawca jest w stanie sobie sprawdzić zdalnie, nawet przed oględzinami, podobnie jak przeglad czy oc w cepiku.
Auto w tej cenie, którym nie można nawet się przejechać bo nie ma przeglądu, nie zachęca do kupna, sam bym nie polecił. Może w ogóle nie odpala 😂. Oczywiście brak przeglądu powinien być sprawdzony przed oględzinami.
@@sciemk8723 ja tam bym wsiadł i poprostu jechal.
@@blitz1896 no spoko, 1500-5000pln i zabranie nie twojego dowodu rejestracyjnego 😆
@@sciemk8723 widac że dużo czytasz ;) natomiast realia są troszkę inne, a tym bardziej jakbyś powiedzial że auto udostępnił Ci sprzedający. To auto bez przegladu nie może być odpalane? Nie dramatyzował bym. Równie dobrze można oglądać auto i nie odbyć jazdy próbnej bo są stare opony i boisz się o swoje życie itd itp. Dobrze wiemy że przeglądy w Polsce to ściema i o niczym nie świadczą.
@@blitz1896 jasne, ryzyko jak i konsekwencje nie są dramatyczne, ale świadomość trzeba mieć i nie ma co się dziwić jak ktoś nie będzie chciał ryzykować.