Żyj i daj żyć innym... Jeżeli nie potrafisz pomóc, to nie przeszkadzaj... Jeżeli masz się zatruwać nienawiścią, to może lepiej będzie, jeśli postarasz się o obojętność, choćbyś miał zejść na plan dalszy.
Mateusz lubię Twój kanał kontent fajnie opowiadasz o zegarkach.Ale sam ten chłam z Chin reklamujesz bez obrazy.Microbrand-owe zegarki moze i fajnie wyglądają moze specyfikacja na papierze dobra.Ale jak JV mówi i kolega niżej w komentarzu to jednorazowe zegarki. Wyraziłem swoje zdanie i nie masz co się obrażać.Pozdrawiam i do zobaczenia na kanale 🙂
@@BartasVAG od końca - nie obrażam się :) Nie wiem co Wy wszyscy macie z tym myleniem dyskusji z oburzaniem się? I nie reklamuję. NIczego, ani jednego, ani jeden raz. Wiem, że oglądasz czasami moje filmy, więc dziwię się, że tak piszesz. Nie mam żadnego zegarka z tej chińszczyzny o której autor tutaj opowiadał, nikomu nigdy nie polecałem. Więc sorry, ale totalnie nie rozumiem o czym piszesz. A problem z tym filmem JV jest taki, że on straszne pierdoły wygaduje. Ja jestem z tych, którzy uważają, że przed wypowiedzią, tym bardziej publiczną, wypadałoby zadać sobie choć odrobinę trudu by coś przemyśleć, zweryfikować swoje przekonania z rzeczywistością. "Wyrażanie swojego zdania" nie jest tarczą za którą można schować dyrdymały licząc, że zamyka to wszelką dyskusję.
Nie jestem pasjonatem. Mam kilka ulubionych oryginalnych zegarków Casio (tych elektroników bez duszy) i kilkanaście zegarków z chin w cenie przesyłki. Te chińskie to praktycznie jednorazówki, ale fajnie wyglądają na ręce. Lecz jak padnie w nich bateria to chyba nawet nie będę ich otwierał, bo boję się że się rozpadną podczas operacji wymiany. Kupiłem jeden za 350 zł ze świadomością, że jest podróbką oryginalnego SLOW, jednak jest tak niefajnie spasowany, że bez uszkodzenia koperty baterii nie wymienię. Dziękuję za ciekawy materiał i trafne spostrzeżenia, jednak zakupy z chin i tak będą się odbywać bo cena jest dość mocnym magnesem na klientów, a dopiero po czasie użytkowania przychodzi spostrzeżenie, że nie warto było - chyba, że kupujemy z pełną świadomością jakości. Pozdrawiam.
Witam, czy mam Pan jakies doświadczenie, aby ocenić, se oryginalne casio made in japan sa wyprodukowane z lepszych jakosciowo komponentow niz oryginalne casio made in china ?
@@byniszyn1 wszystkie zegarki Casio premium są "made in Japan " Nie powiedziałem, że Casio "made in China" są kiepskiej jakości bo przecież są tam na bank kontrole jakości. Ale fakt, że najlepsze zegarki Casio i Seiko są wyprodukowane w Japonii o czymś świadczy. Prawda? 🙂
Casio produkuje mechanizmy w Chinach a składanie może odbywać się w Japonii. Natomiast napis swiss made to nie to samo co made in switzerland. Oznacza to tylko że 51 procent udziału produkcji odbywa się w Szwajcarii. W zasadzie wszystko możesz mieć wyprodukowane w Chinach, potem składasz je w Szwajcarii, kontrola, wypłaty i utrzymanie firmy ,co może zrobić każdy microbrend sygnowany lokalną produkcją. Made in switzerland może pochwalić się manufaktura wysokiej klasy itp. Ja mam osobiście kupiony na próbę jeden zegarek chiński i w sumie nie idzie się przyczepić. Wyregulowany lepiej niż seiko ,wykonany też lepiej. Seiko lubię, ale coraz bardziej drażni mnie ich podejście np. Brak loga na koronce w zegarku za kilka tysięcy. Widzę jednak w tym jakiś plus rynku azjatyckiego. Taki że może wymusi na takim podejściu dbanie o klienta. Przecież wiele microbrandów zamawia zegarki w Chinach w 100 procentach i są to świetnie wykonane zegarki. Nie doszukiwał bym się gorszych mechanizmów bo mechanizmy seiko nh35 ,czyli brat 4r35 to tanie mechanizmy za kilkadziesiąt złotych biorąc je wagonami. Nie ma tu potrzeby obniżania jakości produkcji. Wątpię że w seiko ktoś to sprawdza, bo losowość jest słaba. Chińczyk chociaż to ustawia. Mój chodzi jak chronometr od kupienia a na forach można poczytać narzekania użytkowników seiko nie tylko już mechanizmów, ale i słabego spasowania ,bezeli ,wskazówek itp. Casio jest natomiast takie jakie powinno być ,w stosunku do ceny. Też będzie musiało zadbać o wykończenie co widać po nowych modelach edifice. Zegarek kupiłem aby samemu zobaczyć ile wytrzyma bez serwisu i jak bedzie chodził po roku,czy 3 latach. Więcej nie kupię bo fajnie jednak jest mieć zegarek z logiem uznanej marki ,chocby casio. Coś w tym jednak jest że kupno.zegarka jest mało mierzalną inwestycją z punktu widzenia opłacalności za wydaną złotówkę ,kupujac zegarek za duże pieniądze. Ale coś w tym jest prestiżowego i łechce ego posiadacza. Zegarek drogi to coś męskiego ,o czym marzy pasjonat i nie zawsze patrzy na niego przez pryzmat ceny. Dla jednego wydanie kilkudziesieciu tysiecy będzie fanaberią ,dla marzącego o zegarku pasjonata,spełnieniem które bedzie codziennie celebrował patrząc się w piekną tarczę. Pzdrawiam .
@@jandlugosz3846 to prawda co piszesz bo ja sam śledzę te rzeczy od dawna. Seiko wypuszcza modele zegarków, którym można wiele zarzucić i jeszcze chcą dużo kasy. Co do tkz "swiss made" to ja wiem, że wiele firm pisze sobie na zegarkach żeby dodać prestiżu. Co do Twoich chińczykow to czas pokaże ile one warte chociaż teraz jesteś zadowolony. Ja osobiście wolę nosić na łapie tanie Casio niż microbrand z Chin bo dla mnie ma znaczenia marka.
@DzejWiJV uzupełniłem w tym czasie co pisałeś odpowiedź moją wypowiedź że kupiłem tylko jeden i więcej nie kupię uzasadniając dlaczego. Nie napalam się na nie i mam już pewne spostrzeżenia nosząc kilka miesięcy od czasu do czasu. Zegarek jest pewnym experymentem za małe pieniądze.
To co już kiedyś pisałem zgodziłbym się z tym co jest w filmie ale gdyby wyraźnie zaznaczone było że chodzi o najtańszy chłam i podróbki. Niestety są też perełki jak i zegarki podchodzące pod niebanalną sztukę zegarmistrzostwa, oczywiście ceny tutaj już nie odbiegają od tego co jest od znanych zegarmistrzów - dlatego popularność mniejsza. No ale jak popatrzymy na znane marki szwajcarskie, niemieckie itd. to tutaj też w większości przodują raczej te tańsze zegarki i do tańszych zaliczam to co można kupić poniżej 100 tyś zł. Choć osobiście nie lubię kategoryzować cenowo bo w zasadzie fajny zegarek z każdej półki cenowej potrafi sprawić wiele radości - natomiast wiele marek pozycjonowanych jest odgórnie (ot wiadomo cel jest prosty wydoić maksymalnie takich wariatów jak my) i mimo możliwości technologicznych pozwalających spokojnie dać coś lepszego w danym budżecie dostajemy to co dostajemy no i sporo płacimy za logo ;)
Cześć JV Rozumiem przesłanie filmu, wk... cię te wszystkie firmy krzaki kopiujące bezczelnie firmowe zegarki i ok. To rzeczywiście śliski temat, nie ma co do tego dwóch zdań. Co do chińskiej jakości natomiast, tu byłbym ostrożny. Z własnego doświadczenia: mam trzy G Shocki - Mudmaster made in Japan - King made in Thailand - Rangeman made in China Teraz zgadnij, który z nich jako jedyny nie zachodzi parą przy gwałtownej zmianie temperatury. Dla ułatwienia dodam, że najgorszy pod tym względem jest Mudmaster ( i niestety, najdroższy).... Moim zdaniem słaba chińska jakość to powoli stereotyp, podobnie zresztą jak niemiecki porządek 😂😂 Pozdrawiam.
Casio made on China są ok nic się z nimi nie dzieje, ale np ich marka Skmei to loteria co się trafi, jeszcze z wyświetlaczem elektronicznym może być ok, ale wskazówkowe to lipa u nich z jakością.
Strasznie stronniczy materiał...przede wszystkim stawiasz pytania z tezą, ale na żadne nie odpowiadasz, kwitując je "sami sobie odpowiedzcie". Do tego żadnych konkretów, nazw, przypadkow...nic. Kolejna rzecz... rynek chinskich własnych marek to ok. 70 lat historii, a produkcja mechanizmów firmy Seagull to wg szacunków 1/3 światowego rynku. Wiele firm znanych używa ich nieoznakowanych werków, które dopiero cechuje u siebie. Jakość wykonania chinskich zegarków bywa nieporównywalnie lepsza od tych markowych, nie mówiąc o tym że w tej samej cenie chińskie zegarki w większości oferują znacznie więcej.
Wywalileś mój komentarz do Twojego "żartu" na temat kradzieży mechanizmów. To nie był hejt tylko próba krytyki Twojego zachowania. Jeśli takich argumentów używasz, to żegnam się bez żalu.
Baltic i Studio Underdog - cenione i szanowane mikrobrandy - z powodzeniem korzystają z chińskich mechanizmów, co najwyraźniej nie przeszkadza im zdobywać uznania wśród miłośników zegarków. Atelier Wen, chińska marka, właśnie zaprezentowała model za 3 tysiące euro, który zebrał entuzjastyczne opinie w środowisku. Wygląda więc na to, że Chiny już dawno przestały być jedynie fabryką części dla szwajcarskich marek czy producentem tanich podróbek i skutecznie wchodzą na rynek jako samodzielni gracze. Może czas porzucić przestarzałe stereotypy i zaakceptować, że chińskie marki są już pełnoprawnym elementem zegarkowego świata - i to na całkiem niezłym poziomie
@@DzejWiJV„Większość” to wygodny argument, ale trzeba spojrzeć na fakty - każdy rynek, nawet ten „święty” szwajcarski, ma swoją masówkę i produkty przeciętnej jakości. Różnica polega na tym, że chińskie marki coraz częściej udowadniają, że potrafią robić świetne zegarki, które dorównują, a czasem przewyższają zachodnich konkurentów. Zegarki jak Atelier Wen, Seagull czy nawet San Martin, jasno pokazują, że nie chodzi tylko o ilość, ale o jakość, na którą coraz więcej osób się decyduje. Krytykowanie wszystkiego tylko dlatego, że pochodzi z Chin, brzmi jak uparte trzymanie się stereotypów - rynek zegarków tego już dawno nie kupuje.
Rozumiem, że to wypowiedź o chińskich podróbkach istniejących marek szwajcarskich/japońskich? Bo zegarki wyprodukowane w Chinach, ale pod własnymi nazwami prezentują bardzo korzystny stosunek jakość/cena, a ich popularność tylko to potwierdza. Choćby pierwszy z brzegu Zelos - niczego nie naśladuje, materiały wysokiej jakości, dokładność porównywana a często lepsza od szwajcarów, za których kontrolę dokładności trzeba dopłacić bo jest ukryta w cenie zegarka... Dokładność zegarka made in China często bywa taka jak renomowanego szwajcara i żaden urząd nie musi tego pilnować. Dużo można by pisać. Przykłady marek można też mnożyć. Rozumiem niechęć, każdy ma swoje zdanie.
Witam dotknąłeś wrażliwego tematu zegarki chińskie ładnie wyglądają bo są to kopie ale mechanizmy są słabe, jestem fanem Seiko Certiny Tissot Casio, mam w sumie 28 zegarków na rękę i 7 kieszonkowych zabytków wszystkie sprawne, dla odmiany kupiłem pagani design pepsi wzór rolex i 100% podróbkę rolexa z Egiptu, zaglądałem do wnętrza tych zegarków oglądałem pod lupą i niestety widać niedociągnięcia w produkcji, części są nie oszlifowane , po kilku latach noszenia na bank wysypie się z nich pełno wiórów a blado widzę serwis tych seaguli itp. jednak co do dokładności jako nowe no to szacun pagani ok+2 sekundy na dobę, oczywiście to mechaniki, rolex z egiptu w środku suchy jak pieprz a i pagani słabiutko. Pewnie jak ktoś zmienia zegarek co dwa lata no to nie kupi Certiny za 4 tyś. bo serwis po 5 latach wymagany i koszt ok500 zł. ale na prezent już tak no bo przecież nie da Skmei albo Pagani no chyba że na komunie. NIe kupujmy chińszczyzny takie mam zdanie ale zdaję sobie sprawę że nawet szwajcary w iluś tam procentach pochodzą z chin choćby bransolety baterie teleskopy dekielki i nie zachwycajcie się chińskimi autami widziałem film rozebrali baterie z elektryka zbudowana była z ogniw 18650 takich jak w latarkach , wszystkie produkty z chin są wyprodukowane najtańszym kosztem, mieliśmy tego przykład kilkanaście lat temu kiedy najechały nas buty z chin w Polsce produkcja butów totalnie upadła.
Masz bardzo dużo racji ale nie całą rację. Mówiłeś kiedyś że nie lubisz majtkowcow. I z tym się zgadzam. Zauważmy że chińskie zegarki (niektóre) są taką odwrotnością majtkowcow. Oferują całkiem porządny zegar za male pieniądze. Nie mam na myśli podróbek ale wlasne projekty. Wazne jest żeby pisać prawdę kto i gdzie to wyprodukował. Mamy się obrażać że coś jest tanie i całkiem niezłe??
@@jacekpawowski5866 ja się w moim materiale odnoszę do tego czego jest najwięcej na rynku, a najwięcej jest chińskiego badziewia. Wiadomo, że coś porządnego też potrafią zrobić. Tak samo jak Hindusi. W Indiach pracują nad lotami w kosmos (czego nawet w PL nie ma) a ile tam jest oszustów. Oni np słyną ze sprzedawania "franken watchy". To, że Chińczycy potrafią zrobić coś porządnego nie powinno zaciemniać ogółu.
Nie wrzucajmy chińskich podróbek do tej samej kategorii co chińskie marki własne. To że w Polsce jesteśmy fanami taniego badziewia za 10 zł to nie znaczy że wszystkie ich produkty takie są. Wystarczy popatrzeć na auta elektryczne, na telefony i inne urządzenia elektroniczne - Chińczycy już dawno dorównali, a często są już lepsi od europejskiej konkurencji. A jeżeli chodzi o Urzędy Kontroli - to tylko sztuczne zawyżanie kosztów produkcji - efekt jakości i tak oceni rynek, a napis "made in" dziś jest mało warty - odpowiednie manewry księgowych przy kosztach i można wpisać w "made in" zupełni inny kraj, niż ten w którym w rzeczywistości dane urządzenie wyprodukowano
@@don3068 akurat tego badziewia o którym tutaj mowa jest najwięcej na rynku. Chiny zatruwają środowisko bo nie obowiązują ich żadne normy i zalewają rynki europejskie "lepszymi" towarami ale trzeba być bardzo krótkowzrocznym aby nie widzieć do czego to prowadzi 🤦
@@DzejWiJV Skoro na badziewie jest popyt to jest i podaż. A co do zatruwania to równie intensywnie robią to firmy Europejskie, przenosząc produkcję/fabryki do Azji, czy nawet bliżej na wschód, czy to pod swoimi markami, czy korzystając - z podwykonawców o innej niż swoja nazwie. Tu się Chińskie firmy niczym od europejskich nie różnią
Nie generalizował bym, bo są firmy chińskie, które robią swoje oryginalne projekty i zegarki po kilka i kilkanascie tysięcy złotych. Druga sprawa mordeczko, co do tego szafiru... czy Ty uwazasz ze nie da się tego zweryfikować z czego jest szklo zegarka? To podpowiem Ci ze jest takie urządzonko, wcale nie z odległej galaltyki i stworzone nie przez bardziej rozinieta cywilizacje od ludzkiej, którym można sprawdzić jakiego szkla użyto do zegarka. Kończąc już wywód, nienawidzę chinoli, jeśli chodzi o r. Asi zm to dla nich jako jedynych robie wyjątek, ale nie naginał był faktów ma swoje potrzeby, bo potrafia zrobić praktycznie wszystko tak samo dobrze co Europejczycy czy Amerykanie.
I tu Ci powiem, że miałem dziwny przypadek. Zarysowałem zegarek Baltany z szafirem na 100%. Ok szafir można zarysować ale ja wypolerowałem go pastą Autosol. Te ich szafiry są jakieś dziwne. To samo stal niby 316l ale bardzo szybko się rysuje.
Jak najbardziej zachęcam do dyskusji i krytyki ale za jakiekolwiek wyzwiska i prymitywne odzywki -BAN!
Żyj i daj żyć innym... Jeżeli nie potrafisz pomóc, to nie przeszkadzaj... Jeżeli masz się zatruwać nienawiścią, to może lepiej będzie, jeśli postarasz się o obojętność, choćbyś miał zejść na plan dalszy.
Nienawiści nie ma tylko niechęć 🙂
Akurat się zgadzam z J.V dobrze mówi.Tak samo jak Chińskie auta wchodzą do Europy.Nic dobrego to nie wróży
Ten film to piękny przykład tego co stanie się gdy temat zegarków (tutaj chińskich) zostanie przeanalizowany chłopskim rozumem 😂
@@GinginWatches wyraziłem swoje zdanie, Panie miastowy 🙂
@@DzejWiJV ja akurat ze wsi jestem 😜
Mateusz lubię Twój kanał kontent fajnie opowiadasz o zegarkach.Ale sam ten chłam z Chin reklamujesz bez obrazy.Microbrand-owe zegarki moze i fajnie wyglądają moze specyfikacja na papierze dobra.Ale jak JV mówi i kolega niżej w komentarzu to jednorazowe zegarki. Wyraziłem swoje zdanie i nie masz co się obrażać.Pozdrawiam i do zobaczenia na kanale 🙂
@@BartasVAG za darmo nie reklamuje, dlaczego tak się oburzył (hehe) 🙂
@@BartasVAG od końca - nie obrażam się :) Nie wiem co Wy wszyscy macie z tym myleniem dyskusji z oburzaniem się?
I nie reklamuję. NIczego, ani jednego, ani jeden raz. Wiem, że oglądasz czasami moje filmy, więc dziwię się, że tak piszesz.
Nie mam żadnego zegarka z tej chińszczyzny o której autor tutaj opowiadał, nikomu nigdy nie polecałem. Więc sorry, ale totalnie nie rozumiem o czym piszesz.
A problem z tym filmem JV jest taki, że on straszne pierdoły wygaduje. Ja jestem z tych, którzy uważają, że przed wypowiedzią, tym bardziej publiczną, wypadałoby zadać sobie choć odrobinę trudu by coś przemyśleć, zweryfikować swoje przekonania z rzeczywistością.
"Wyrażanie swojego zdania" nie jest tarczą za którą można schować dyrdymały licząc, że zamyka to wszelką dyskusję.
Nie jestem pasjonatem. Mam kilka ulubionych oryginalnych zegarków Casio (tych elektroników bez duszy) i kilkanaście zegarków z chin w cenie przesyłki. Te chińskie to praktycznie jednorazówki, ale fajnie wyglądają na ręce. Lecz jak padnie w nich bateria to chyba nawet nie będę ich otwierał, bo boję się że się rozpadną podczas operacji wymiany.
Kupiłem jeden za 350 zł ze świadomością, że jest podróbką oryginalnego SLOW, jednak jest tak niefajnie spasowany, że bez uszkodzenia koperty baterii nie wymienię.
Dziękuję za ciekawy materiał i trafne spostrzeżenia, jednak zakupy z chin i tak będą się odbywać bo cena jest dość mocnym magnesem na klientów, a dopiero po czasie użytkowania przychodzi spostrzeżenie, że nie warto było - chyba, że kupujemy z pełną świadomością jakości.
Pozdrawiam.
Witam, czy mam Pan jakies doświadczenie, aby ocenić, se oryginalne casio made in japan sa wyprodukowane z lepszych jakosciowo komponentow niz oryginalne casio made in china ?
@@byniszyn1 wszystkie zegarki Casio premium są "made in Japan "
Nie powiedziałem, że Casio "made in China" są kiepskiej jakości bo przecież są tam na bank kontrole jakości. Ale fakt, że najlepsze zegarki Casio i Seiko są wyprodukowane w Japonii o czymś świadczy. Prawda? 🙂
@DzejWiJV coś w tym jest..
Casio produkuje mechanizmy w Chinach a składanie może odbywać się w Japonii. Natomiast napis swiss made to nie to samo co made in switzerland. Oznacza to tylko że 51 procent udziału produkcji odbywa się w Szwajcarii. W zasadzie wszystko możesz mieć wyprodukowane w Chinach, potem składasz je w Szwajcarii, kontrola, wypłaty i utrzymanie firmy ,co może zrobić każdy microbrend sygnowany lokalną produkcją. Made in switzerland może pochwalić się manufaktura wysokiej klasy itp. Ja mam osobiście kupiony na próbę jeden zegarek chiński i w sumie nie idzie się przyczepić. Wyregulowany lepiej niż seiko ,wykonany też lepiej. Seiko lubię, ale coraz bardziej drażni mnie ich podejście np. Brak loga na koronce w zegarku za kilka tysięcy. Widzę jednak w tym jakiś plus rynku azjatyckiego. Taki że może wymusi na takim podejściu dbanie o klienta. Przecież wiele microbrandów zamawia zegarki w Chinach w 100 procentach i są to świetnie wykonane zegarki. Nie doszukiwał bym się gorszych mechanizmów bo mechanizmy seiko nh35 ,czyli brat 4r35 to tanie mechanizmy za kilkadziesiąt złotych biorąc je wagonami. Nie ma tu potrzeby obniżania jakości produkcji. Wątpię że w seiko ktoś to sprawdza, bo losowość jest słaba. Chińczyk chociaż to ustawia. Mój chodzi jak chronometr od kupienia a na forach można poczytać narzekania użytkowników seiko nie tylko już mechanizmów, ale i słabego spasowania ,bezeli ,wskazówek itp. Casio jest natomiast takie jakie powinno być ,w stosunku do ceny. Też będzie musiało zadbać o wykończenie co widać po nowych modelach edifice. Zegarek kupiłem aby samemu zobaczyć ile wytrzyma bez serwisu i jak bedzie chodził po roku,czy 3 latach. Więcej nie kupię bo fajnie jednak jest mieć zegarek z logiem uznanej marki ,chocby casio. Coś w tym jednak jest że kupno.zegarka jest mało mierzalną inwestycją z punktu widzenia opłacalności za wydaną złotówkę ,kupujac zegarek za duże pieniądze. Ale coś w tym jest prestiżowego i łechce ego posiadacza. Zegarek drogi to coś męskiego ,o czym marzy pasjonat i nie zawsze patrzy na niego przez pryzmat ceny. Dla jednego wydanie kilkudziesieciu tysiecy będzie fanaberią ,dla marzącego o zegarku pasjonata,spełnieniem które bedzie codziennie celebrował patrząc się w piekną tarczę. Pzdrawiam .
@@jandlugosz3846 to prawda co piszesz bo ja sam śledzę te rzeczy od dawna. Seiko wypuszcza modele zegarków, którym można wiele zarzucić i jeszcze chcą dużo kasy. Co do tkz "swiss made" to ja wiem, że wiele firm pisze sobie na zegarkach żeby dodać prestiżu.
Co do Twoich chińczykow to czas pokaże ile one warte chociaż teraz jesteś zadowolony.
Ja osobiście wolę nosić na łapie tanie Casio niż microbrand z Chin bo dla mnie ma znaczenia marka.
@DzejWiJV uzupełniłem w tym czasie co pisałeś odpowiedź moją wypowiedź że kupiłem tylko jeden i więcej nie kupię uzasadniając dlaczego. Nie napalam się na nie i mam już pewne spostrzeżenia nosząc kilka miesięcy od czasu do czasu. Zegarek jest pewnym experymentem za małe pieniądze.
To co już kiedyś pisałem zgodziłbym się z tym co jest w filmie ale gdyby wyraźnie zaznaczone było że chodzi o najtańszy chłam i podróbki. Niestety są też perełki jak i zegarki podchodzące pod niebanalną sztukę zegarmistrzostwa, oczywiście ceny tutaj już nie odbiegają od tego co jest od znanych zegarmistrzów - dlatego popularność mniejsza. No ale jak popatrzymy na znane marki szwajcarskie, niemieckie itd. to tutaj też w większości przodują raczej te tańsze zegarki i do tańszych zaliczam to co można kupić poniżej 100 tyś zł. Choć osobiście nie lubię kategoryzować cenowo bo w zasadzie fajny zegarek z każdej półki cenowej potrafi sprawić wiele radości - natomiast wiele marek pozycjonowanych jest odgórnie (ot wiadomo cel jest prosty wydoić maksymalnie takich wariatów jak my) i mimo możliwości technologicznych pozwalających spokojnie dać coś lepszego w danym budżecie dostajemy to co dostajemy no i sporo płacimy za logo ;)
Sprawdz zegarek momentum udt. 369 dolcy Canada. Pozdrawiam.
Cześć JV
Rozumiem przesłanie filmu, wk... cię te wszystkie firmy krzaki kopiujące bezczelnie firmowe zegarki i ok. To rzeczywiście śliski temat, nie ma co do tego dwóch zdań.
Co do chińskiej jakości natomiast, tu byłbym ostrożny.
Z własnego doświadczenia: mam trzy G Shocki
- Mudmaster made in Japan
- King made in Thailand
- Rangeman made in China
Teraz zgadnij, który z nich jako jedyny nie zachodzi parą przy gwałtownej zmianie temperatury. Dla ułatwienia dodam, że najgorszy pod tym względem jest Mudmaster ( i niestety, najdroższy)....
Moim zdaniem słaba chińska jakość to powoli stereotyp, podobnie zresztą jak niemiecki porządek 😂😂
Pozdrawiam.
Casio made on China są ok nic się z nimi nie dzieje, ale np ich marka Skmei to loteria co się trafi, jeszcze z wyświetlaczem elektronicznym może być ok, ale wskazówkowe to lipa u nich z jakością.
Strasznie stronniczy materiał...przede wszystkim stawiasz pytania z tezą, ale na żadne nie odpowiadasz, kwitując je "sami sobie odpowiedzcie". Do tego żadnych konkretów, nazw, przypadkow...nic.
Kolejna rzecz... rynek chinskich własnych marek to ok. 70 lat historii, a produkcja mechanizmów firmy Seagull to wg szacunków 1/3 światowego rynku. Wiele firm znanych używa ich nieoznakowanych werków, które dopiero cechuje u siebie.
Jakość wykonania chinskich zegarków bywa nieporównywalnie lepsza od tych markowych, nie mówiąc o tym że w tej samej cenie chińskie zegarki w większości oferują znacznie więcej.
@@Mimrucz jedyny mechanizm, którego nie ukradli tylko dostali na licencji od Szwajcarów (Seagull) 😂
Chińskie mechanizmy są naprawdę słabo wykończone, nieoszlifowane ale bywają bardzo dokładne, przynajmniej jako nowe.
Wywalileś mój komentarz do Twojego "żartu" na temat kradzieży mechanizmów. To nie był hejt tylko próba krytyki Twojego zachowania. Jeśli takich argumentów używasz, to żegnam się bez żalu.
@Mimrucz niczego nie wywaliłem
Ale żegnam, też bez żalu 😐
Mirmucz zgadzam sie z tym co napisales, gosciu nie ma pojecia o chinskich zegarkach.
Baltic i Studio Underdog - cenione i szanowane mikrobrandy - z powodzeniem korzystają z chińskich mechanizmów, co najwyraźniej nie przeszkadza im zdobywać uznania wśród miłośników zegarków. Atelier Wen, chińska marka, właśnie zaprezentowała model za 3 tysiące euro, który zebrał entuzjastyczne opinie w środowisku. Wygląda więc na to, że Chiny już dawno przestały być jedynie fabryką części dla szwajcarskich marek czy producentem tanich podróbek i skutecznie wchodzą na rynek jako samodzielni gracze. Może czas porzucić przestarzałe stereotypy i zaakceptować, że chińskie marki są już pełnoprawnym elementem zegarkowego świata - i to na całkiem niezłym poziomie
@@krzysiekzuk2078 jednak większość to badziewie, które pchają na rynek.
@@DzejWiJV„Większość” to wygodny argument, ale trzeba spojrzeć na fakty - każdy rynek, nawet ten „święty” szwajcarski, ma swoją masówkę i produkty przeciętnej jakości. Różnica polega na tym, że chińskie marki coraz częściej udowadniają, że potrafią robić świetne zegarki, które dorównują, a czasem przewyższają zachodnich konkurentów. Zegarki jak Atelier Wen, Seagull czy nawet San Martin, jasno pokazują, że nie chodzi tylko o ilość, ale o jakość, na którą coraz więcej osób się decyduje. Krytykowanie wszystkiego tylko dlatego, że pochodzi z Chin, brzmi jak uparte trzymanie się stereotypów - rynek zegarków tego już dawno nie kupuje.
Rozumiem, że to wypowiedź o chińskich podróbkach istniejących marek szwajcarskich/japońskich? Bo zegarki wyprodukowane w Chinach, ale pod własnymi nazwami prezentują bardzo korzystny stosunek jakość/cena, a ich popularność tylko to potwierdza. Choćby pierwszy z brzegu Zelos - niczego nie naśladuje, materiały wysokiej jakości, dokładność porównywana a często lepsza od szwajcarów, za których kontrolę dokładności trzeba dopłacić bo jest ukryta w cenie zegarka... Dokładność zegarka made in China często bywa taka jak renomowanego szwajcara i żaden urząd nie musi tego pilnować. Dużo można by pisać. Przykłady marek można też mnożyć. Rozumiem niechęć, każdy ma swoje zdanie.
Ja chińczyka nie założę. To prawda, że to niechęć 🙂
Witam dotknąłeś wrażliwego tematu zegarki chińskie ładnie wyglądają bo są to kopie ale mechanizmy są słabe, jestem fanem Seiko Certiny Tissot Casio, mam w sumie 28 zegarków na rękę i 7 kieszonkowych zabytków wszystkie sprawne, dla odmiany kupiłem pagani design pepsi wzór rolex i 100% podróbkę rolexa z Egiptu, zaglądałem do wnętrza tych zegarków oglądałem pod lupą i niestety widać niedociągnięcia w produkcji, części są nie oszlifowane , po kilku latach noszenia na bank wysypie się z nich pełno wiórów a blado widzę serwis tych seaguli itp. jednak co do dokładności jako nowe no to szacun pagani ok+2 sekundy na dobę, oczywiście to mechaniki, rolex z egiptu w środku suchy jak pieprz a i pagani słabiutko. Pewnie jak ktoś zmienia zegarek co dwa lata no to nie kupi Certiny za 4 tyś. bo serwis po 5 latach wymagany i koszt ok500 zł. ale na prezent już tak no bo przecież nie da Skmei albo Pagani no chyba że na komunie. NIe kupujmy chińszczyzny takie mam zdanie ale zdaję sobie sprawę że nawet szwajcary w iluś tam procentach pochodzą z chin choćby bransolety baterie teleskopy dekielki i nie zachwycajcie się chińskimi autami widziałem film rozebrali baterie z elektryka zbudowana była z ogniw 18650 takich jak w latarkach , wszystkie produkty z chin są wyprodukowane najtańszym kosztem, mieliśmy tego przykład kilkanaście lat temu kiedy najechały nas buty z chin w Polsce produkcja butów totalnie upadła.
Masz bardzo dużo racji ale nie całą rację. Mówiłeś kiedyś że nie lubisz majtkowcow. I z tym się zgadzam. Zauważmy że chińskie zegarki (niektóre) są taką odwrotnością majtkowcow. Oferują całkiem porządny zegar za male pieniądze. Nie mam na myśli podróbek ale wlasne projekty. Wazne jest żeby pisać prawdę kto i gdzie to wyprodukował. Mamy się obrażać że coś jest tanie i całkiem niezłe??
@@jacekpawowski5866 ja się w moim materiale odnoszę do tego czego jest najwięcej na rynku, a najwięcej jest chińskiego badziewia. Wiadomo, że coś porządnego też potrafią zrobić.
Tak samo jak Hindusi. W Indiach pracują nad lotami w kosmos (czego nawet w PL nie ma) a ile tam jest oszustów. Oni np słyną ze sprzedawania "franken watchy". To, że Chińczycy potrafią zrobić coś porządnego nie powinno zaciemniać ogółu.
Nie wrzucajmy chińskich podróbek do tej samej kategorii co chińskie marki własne. To że w Polsce jesteśmy fanami taniego badziewia za 10 zł to nie znaczy że wszystkie ich produkty takie są.
Wystarczy popatrzeć na auta elektryczne, na telefony i inne urządzenia elektroniczne - Chińczycy już dawno dorównali, a często są już lepsi od europejskiej konkurencji.
A jeżeli chodzi o Urzędy Kontroli - to tylko sztuczne zawyżanie kosztów produkcji - efekt jakości i tak oceni rynek, a napis "made in" dziś jest mało warty - odpowiednie manewry księgowych przy kosztach i można wpisać w "made in" zupełni inny kraj, niż ten w którym w rzeczywistości dane urządzenie wyprodukowano
@@don3068 akurat tego badziewia o którym tutaj mowa jest najwięcej na rynku.
Chiny zatruwają środowisko bo nie obowiązują ich żadne normy i zalewają rynki europejskie "lepszymi" towarami ale trzeba być bardzo krótkowzrocznym aby nie widzieć do czego to prowadzi 🤦
@@DzejWiJV Skoro na badziewie jest popyt to jest i podaż.
A co do zatruwania to równie intensywnie robią to firmy Europejskie, przenosząc produkcję/fabryki do Azji, czy nawet bliżej na wschód, czy to pod swoimi markami, czy korzystając - z podwykonawców o innej niż swoja nazwie. Tu się Chińskie firmy niczym od europejskich nie różnią
Nie generalizował bym, bo są firmy chińskie, które robią swoje oryginalne projekty i zegarki po kilka i kilkanascie tysięcy złotych. Druga sprawa mordeczko, co do tego szafiru... czy Ty uwazasz ze nie da się tego zweryfikować z czego jest szklo zegarka? To podpowiem Ci ze jest takie urządzonko, wcale nie z odległej galaltyki i stworzone nie przez bardziej rozinieta cywilizacje od ludzkiej, którym można sprawdzić jakiego szkla użyto do zegarka. Kończąc już wywód, nienawidzę chinoli, jeśli chodzi o r. Asi zm to dla nich jako jedynych robie wyjątek, ale nie naginał był faktów ma swoje potrzeby, bo potrafia zrobić praktycznie wszystko tak samo dobrze co Europejczycy czy Amerykanie.
I tu Ci powiem, że miałem dziwny przypadek. Zarysowałem zegarek Baltany z szafirem na 100%. Ok szafir można zarysować ale ja wypolerowałem go pastą Autosol. Te ich szafiry są jakieś dziwne. To samo stal niby 316l ale bardzo szybko się rysuje.
@ildefons3k540 polecam sprawdzic u zegarmistrza ten ,,szafir"