Odcinek jak jak zwykle-mocny i pouczający.Chciałbym zwrócić na jedną rzecz często pomijaną przez innych.Szacunek dla osób które dzielą się z innymi osobami filmikami gdzie same nie popisały się refleksem,zamotaniem i ''odrobiną cwaniactwa''Bez takich osób które mają cywilną odwagę przyznać się na forum do błędu nie byłoby ,,Polskich Dróg" i niekiedy poddając się publicznemu linczowi.Pozdrawiam wszystkich.
Bartolomeo, nic bys nie zrobił bo nic nie możesz zrobić dzieciaku albo jestes tak niemądry. Gość uniknął kolizji a ty piszesz, że ty na jego miejscu i z jego refleksem zniszczyłbyś swój samochód nie robiąc nic. Niemądry jesteś dzieciaku.
"Dzieciaku" I już wiesz że rozmawiasz z 18 letnim idiotą. Uniknął i dobrze. Miał szczęście bo nikogo nie było na sąsiednim pasie. Jakby był to by się skończyło dla niego źle. Lepiej sobie zniszczyć samochód i żeby ktoś ci go naprawił ze swojego oc niż żebyś sam musiał za to płacić bo próbowałeś na siłę uciec. Ale ty nawet nie masz pewnie prawa jazdy to o takich rzeczach jak ubezpieczenie nie myślisz.
Dumny to mógłby być gdyby zahamował odrazu gdy to polo wyjechało na lewy pas, oczywiście gdyby obserwował całą drogę przewidział by to i zatrzymał sie jeszcze zanim on wjechal na jego pas. Ale i tak brawo za uratowanie sytuacji większość ludzi (widać na tych filmach )zaczęła by trąbić a o ominięciu nikt by nie pomyślał.
Sytuacja z 0:45 udowadnia, że Ci kierowcy mają problemy z odczytywaniem znaków i znajomości przepisów drogowych. Brak stanowczej reakcji na widok przejścia dla pieszych oraz umiejętności zachowania bezpiecznej odległości i prędkości jasno wskazują, że takie sytuacje powinny być ostrzej karane.
Jeszcze ostrzej niż 10 punktami karnymi? To czym? Chłostą pod pręgierzem? :) Może dalsze zaostrzenie kar to dobra droga. Na pewno potrzebna jest również edukacja (niestety w telewizji, jako że to najszersze medium). Te kwestie są wyjątkowo słabo tłumaczone na kursach (moim zdaniem). Świeżo po kursie zachowywałem się podobnie na przejściach :/ Nie zostało mi dokładnie wytłumaczone, że jak jedziemy z równą prędkością obok siebie po dwóch pasach, a następnie auto na prawym zwalnia, to właśnie dokonuję manewru wyprzedzania. Jeśli dzieje się to przed przejściem dla pieszych, to jest to jedno z najpoważniejszych wykroczeń drogowych. Musiałem sam to wymyślić i zweryfikować.
Jedz sobie do Austrii . Tam swego czasu dostałem 500 euro mandatu za nieprzepuszczanie pieszych na drodze. I to nie jest tak że policjant cię zatrzyma i wlepi mandat .Tylko spisuje tablice i mandat przychodzi listem poleconym. I od takiego mandatu nauczyłem się zwracać uwagę na pieszych. A w Polsce trąbią na mnie jak przepuszczam pieszego stojącego na pasach .
moze nie powiniem tak pisac ale to chyba najlepszy odcinek od poczatku tego kanalu. Co w tym odcinku sie wyprawialo to az ciezko pojedyncze przypadki komentac. Mistrze nad mistrzami jazdy ;]
Do wszystkich tych ludzi " HAMUJE KLAKSONEM", "IDIOTA LEPIEJ NIECH HAMUJE A NIE TRĄBI" mam krótką wypowiedź. Jestem posiadaczem kamerki od bardzo krótkiego czasu (wyższa półka, nie będę tego ukrywał) i pierwsze co mi się własnie rzuciło w oczy stojąc na światłach "kurde, czemu to auto przede mną jest tak daleko jak ja mu prawie na zderzaku stoję". Obiektyw kamerki samochodowej działa własnie tak że skupia się na jak największym kącie. Na filmie wydaje nam się że jesteśmy np 15 metrów od auta, a w rzeczywistości będzie to około 6 metrów. Wiem z doświadczenia i to nie tylko z moich angrań, ale i znajomych z totalnie innym sprzętem.
Daj spokój - oni albo nie mają prawa jazdy, albo nie znają przepisów, albo mają je w dupie i oczekują, że wszyscy "panom chamom" ustąpią... A potem zdziwienie, jak trzeba płacić za szkody...
Szeroki kąt mocno wydłuża pozorną odległość - wynika to z podstaw trygonometrii - widząc nagranie z rejestratora, które wygląda na "bezpiecznie wyhamuje" jestem w zasadzie pewien, że przywali. Dlatego powoli męczą jęczenia pacanków, którym wydaje się, że zawsze i wszędzie zahamują...
To już jest problem ich charakteru. Osobiście w miarę możliwości unikam zderzenia (bo bardzo nie lubię się rozstawać z samochodem, który mi służy też do zarabiania), ale jak widzę, że gość nie chce mnie wpuścić, to odpuszczam a nie walę mu w bok...
Panowie i Panie, trzy wierszyki, zapamiętajcie (pierwszy jest najważniejszy, dwa kolejne opisują niestety dużą grupę kierowców): 1. Zasada jest prosta i wszyscy ją znamy, Gdy mokro i ślisko - nie zapierdalamy... 2. Na nic koni kupa, Gdy kierowca dupa. 3. Nic, że turbo gwizda, Gdy kierowca pizda. Pozdrawiam i życzę jak najmniej stresu i nerwów na drodze.
Trzeba być matołem, żeby wpierdalać się w wymuszający pierwszeństwo samochód na zasadzie: "Mam kamerkę, to walę". Jak ktoś zajeżdża drogę, to hamowanie powinno byc odruchem. Co nie wyklucza użycia klaksonu, może akurat sprawca pomyśli i da po garach albo ucieknie na bok dzięki temu, że się go ostrzegło.
z jednej strony zgodzę się, z drugiej tego suzuki jak już wjechał i słyszy klakson to powinien gaz do dechy a nie 1 bez gazu i niech się auto toczy, jak dla mnie to już miał większą prędkość podczas wyjeżdżania z tej stacji, niż jak już był na pasie tak więc jeden jest kut**** w takim samym stopniu jak drugi. Mi się zdarzyło kiedyś tak zajechać komuś drogę, bo było słabo widać jedną stronę to jak tylko zobaczyłem że auto jedzie to ogień i nie było problemu, przeprosiłem światłami i jechaliśmy dalej.
0:54 ... czy ktoś zauważył, że uczestnik wypadku spokojnie pojechał dalej? Przyjrzyjcie się dobrze, są 3 ciężarówki: z czerwoną budą, z białą budą i z niebieską budą. Czarna Insignia zajechała drogę ciężarówce niebieską budą, ten z białą siedział mu na zderzaku więc odbił i zajechał drogę skodzie. I jedzie sobie dalej jak gdyby nigdy nic w 1:43...
3:12- wszystko rozumiem, ale naprawdę można było wpuścić Passata- w jakim celu robić problem? 5:39- lubię Hondy, ale dlaczego za ich sterami siedzą często tacy idioci bez wyobraźni? Brak słów :/
Właśnie sobie wyobraziłem okropny karambol w którym ginie kilkadziesiąt ludzi a firma Ranult mówi takim niepewnym pytającym wręcz głosem "Jakiś czujnik nie zadziałał widocznie"
wszystko ok, tylko jakby wyhamował to by nie utrudnił życia innym kierowcom, nie zawracał głowy policji. W pełni się zgadzam, że to wina gościa wymuszającego pierwszeństwo ale takie numery też powinny być karane
4:33 Tak się kończy wjazd na skrzyżowanie na tzw. późnym zielonym. Tak mu się spieszyło, że potem stracił czas przez stłuczkę. Szybciej i w lepszym stanie dotarł by na miejsce, gdyby przeczekał czerwone.
Chodzi mi o takie drobne miejskie kolizje przy minimalnych prędkościach. Coś jak jeden chce wjechać na rondo i wymusza drugiej osobie a ten zamiast trochę odbić czy zahamować to wali prosto w niego. To jest szczyt skurwysyństwa, cebulactwa i chciwości.
1:15 nie podarowałbym tego policjantom!! Ja rozumiem ze uprzywilejowany ale trzeba MYŚLEĆ jak się takie auto prowadzi!!!!! Dyskoteka na dachu nie zwalnia z zachowania szczególnej ostrożności a raczej powinna ja wzmagać! A TIR-owi niema się co dziwić, uciekał bo jakby zasunął w tego przed sobą to by się zabił.
Moja o tajniakach na autostradzie czy pierwszym filmiku, bo komentarz nie trzyma się za bardzo czasówki. Linia była ciągła, więc nie powinni znajdować się na tym pasie w tym momencie - mimo, że są uprzywilejowani, robią to na własne ryzyko.
Dokładnie! Ich manewr to tylko i wyłącznie ewidentne celowe zajechanie drogi! Celem prawdopodobnie zablokowania pasa dla włączajacych się do ruchu- mało ważne... Nie tylko zwykły kierowca, mający IQ minimalnie wyższe niż pierwotniak powinien przewidzieć skutek tak nagłej zmiany pasa ruchu/zajechania drogi pojazdowi ciężarowemu! Kurw...! Brawo za reakcję dla Panów z Tirów, a do policjanta, który wykonał ten manewr i spowodował ten wypadek trzeba powiedzieć jedno: nie masz człowieku zielonego pojęcia o poruszaniu się pojazdami, tym bardziej szybkimi, założę się, że prywatnie jeździsz tak samo ch*jowo i jesteś zagrożeniem! Poza tym śmiem twierdzić po tym co zobaczyłem na filmie, że jesteś idiotą, tak idiotą! A jak masz inne zdanie to zapytaj kierowców Tirów i kierowcy któremu rozwaliles samochód imbecylu. Dziękuję za uwagę.
Z każdym odcinkiem wyciągam coraz więcej wniosków, teraz nigdy nie przekraczam prędkości, a w złych(ostatnio deszczowe dni) warunkach nawet jadę poniżej prędkości maksymalnej. Postanowiłem też że w czasie podróży ze mną jako kierowcy, się nie gada. Prawda jest taka, że wiele wypadków, stłuczek czy głupich manewrów można by uniknąć gdyby wszyscy byli skupieni na jeździe....a nie na tym czy kupi bułki w biedronce. Mojej mamie aktualnie tłukę i wręcz po niej czasem wrzeszczę, jak przekracza prędkość, jeździ zbyt dynamicznie w warunkach ostatnio bardzo nieciekawych. 4 dni temu ledwo wyhamowała przed rondem, ale i tak "Ona umie, ona wie, jej nie trzeba mówić". To jest straszne, zważywszy na fakt, że to ja jeżdżę BMW, mam 21 lat i jakoś...umiem jeździć przepisowo i bezpiecznie, natomiast moja mama jeździ Mercedesem 190E 1.8, i mimo to jeździ bardzo na czuja, bez żadnych refleksji. Cóż, pozostaje mi wciskanie jej na siłę sytuacje z serii Polskich Dróg, a w szczególności serię Wyprzedzacza. Mi to pomogło, nie raz uratowało życie, innym razem uratowało życie innym(bo akurat se jechałem powoli, i ktoś zdążył uciec przebiegając przez ulicę[NIE RÓBCIE TEGO]). Tak więc na pewno 1 osobie pomogły te materiały, a tą osobą jestem ja. Oczywiście materiały z kanału a także ze strony cały czas linkuję w szczególności dla swoich znajomych, co oni są "najlepszymi kierowcami świata", i choć nie widzę zmian, dalej walczę, i wierzę. Nadzieja matką głupich....ale podobno każda matka kocha swoje dzieci....oby! Pozdrawiam, zdejmijcie nogę z gazu, bo potem nikt nie zdejmie ziemi z waszych trumn.
Masz niewątpliwie dobre podejście ale zauważ jedną ważną rzecz. 9 na 10 z tych filmów nie mają nic wspólnego z nadmierną prędkością. Codziennie widzę takich stróżów prawa co jadą 70 na ograniczeniu do 90 a 90 na ograniczeniu do 70 bo nie widzą znaków a co gorsze nie widzą warunków na drodze. Warunki są o wiele ważniejsze niż znaki i przez ignorowanie tego dochodzi do problemów. Jadę za gościem w zabudowanym, jedzie stałe 50, droga dwa pasy w jedną stronę i jest 5 rano więc wyprzedzam jadąc 65 i kiedy jestem w połowie jego auta on zmienia pas na mój. Jak kurwa można nie widzieć moich świateł w nocy??? Po cholerę zmienia pas? Wyhamowałem, strąbiłem debila, dostałem tylko badawcze spojrzenie z wyrazem mongolizmu w oczach... Ktoś, kto jedzie wolniej niż reszta jest dla mnie najbardziej podejrzany.
I tutaj właśnie wchodzi skupienie podczas jazdy. Ludzie często się nie wyśpią, do tego dochodzi stres... a potem straży pożarnej nie zauważy w lusterku(a co dopiero zwykły samochód Kowalskiego). Sam w ostatnim tygodniu wracałem z nocek, i trzeba po prostu uważać....jeszcze bardziej. Niestety ale poziom skupienia chyba każdego kierowcy z wczesnego rana jest bardzo kiepski. I wcale nie zamierzam nikogo bronić, bo każdy powinien sam określić czy jest w stanie prowadzić czy nie, ale tak się dzieje, ja też czasem jechałem pod wpływem bardzo dużego zmęczenia. W takim wypadku pomagało otwarcie szyb na maksa, oraz jazda bocznymi ulicami, jeszcze bardziej powoli(30-40km/h). Nie wiem, ale mi nigdy nie szkodziło jechać nawet tych 3-4 minut dłużej, wręcz nawet bardzo lubię ten "poranny klimat". Twoja sytuacja właśnie dowodem jest tego rozgarnięcia podczas jazdy..."Aaa, skręcę tutaj, będę szybciej....o to jeszcze może zdążę zatankować bo rezerwa" i potem nie widzi taki/taka co się dzieje w ogóle. Co do prędkości, to właśnie naciskam na nią, bo widzę to po swojej mamie, oraz znajomych, każdy ciśnie, bo po co wyjechać 2 minuty wcześniej. "Przecież nie da się wyrobić 2 minuty wcześniej"(kij e tak jest codziennie...). Aaa, i nie raz jadę 2 pasem do domu(jak mam siły) to po prostu czasem szczena mi opada. Mgła, lekki deszcz, + pół ciemność pół dzień(najgorsza pora bo światła ledwo widoczne na drodze)a ci cisną po 150km\h. Może oni sobie z tego nie zdają sprawy...ale jak taka sarenka nawet ciutkę dalej wyjdzie, ni huhu jej nie zauważą. Zatem razem łącząc twoje, oraz moje przemyślenia można napisać wprost: Jedź wolniej, i skup się na jeździe, bo nie jesteś sam.
+Szymon Speedy jesli jezdzisz tak samo wykwintnie jak piszesz, to prosze, sprzedaj samochod i przesiadz sie na zbiorkom. Zreszta, sam fakt, ze jestes przekonany, ze 50km jest bardziej niebezpieczne niz 90 oraz przekonanie iz jestes w stanie obslugiwac jednoczesnie i telefon i samochod kwalifikuje Cie do odstrzalu, bo jestes zagrozeniem dla innych.
Generalnie to się z Tobą zgadzam, ale czasem jazda ultraprzepisowa stwarza więcej zagrożeń niż gdyby lekko te przepisy naginać. Kiedy jedziesz równo z dozwoloną prędkością przy idealnych warunkach i super bezpieczną drogą to ludzie chcą Cię wyprzedzać, a jak wiesz to najniebezpieczniejszy manewr, zaczynają stwarzać zagrożenie przez Ciebie. Chcesz nie rozmawiać z nikim i może jeszcze nie słuchać ulubionej płyty? Spróbuj tak się skupić na jeździe na autostradzie. Nie ma nic bardziej nużącego niż łagodny skręt w lewo przez pare km kiedy wokół tylko łyse pole. Sam jeżdżę bardzo bezpiecznie i mówią mi to wszyscy znajomi i każdy członek rodziny, a mimo to czasem zasuwam po 85 gdzie jest dozwolone 50 (50 na Morskiej w Gdyni to trochę żart, to najbezpieczniejsza główna w Trójmieście). Bezpieczna jazda kończy się w tym momencie kiedy pasażer zacząłby czuć niepokój, nie kiedy jedziesz więcej niż pokazuje cyferka na kółeczku czy kiedy rozmawiasz z pasażerem.
Siemka, od jakiś paru odcinków zauważyłem, że szanowny autor filmów serii Polskie Drogi dodaje zawsze jako ostatnią jakąś "grubą" scenę i zawsze mnie ciekawi co będzie w kolejnym odcinku. PS. W tym filmie ostatnia scena to pikuś, w porównaniu z ostatnią sceną z poprzedniej części PD. Pozdrawiam :)
Jezdze juz ponad 15 lat i co prawda za malolata mialem kolizje jednak od tamtej pory bezwypadkowa i raczej bez mandatowa jazda. Jednak ogladajac te filmy w wiekszosci przypadkow wylapuje duzo wczesniej co sie stanie i uwazam ze wielu sytuacji mozna uniknac i ja sam bardzo wielu uniknalem. Po prostu wazna jest intuicja oraz logika
5:37 , 6:08 Usiłowanie zabójstwa. Dopóki tacy jeżdżą bezkarnie po polskich drogach, dopóty będziemy w europejskiej czołówce pod względem liczby ofiar wypadków komunikacyjnych.
Jeżeli chodzi o akcje w 4:30 to poszkodowany użył hamulca i sygnału dźwiękowego równocześnie (polecam obejrzeć w zwolnionym tempie i zwrócić uwagę na nachylenie kamery [amortyzatory przednie się ugięły]). Stanowczo zwolnił w stosunku do prędkości z jaką poruszał się zanim suzuki wykonało manewr włączania się do ruchu. Poza tym kierowca suzuki widząc poszkodowanego i słysząc klakson powinien jak najszybciej uciekać ale nie spieszyło mu się z dodaniem gazu.
Najsmutniejsze jest to, że widząc zdarzenie na filmiku powyżej, myślę sobie - oho... ktoś tu nie umie się zachować na drodze -, a potem czytam komentarze i dociera do mnie, że wiele osób nie ma zielonego pojęcia o tym kto jest winny zdarzenia, choć dla normalnego i świadomego kierowcy powinno być to oczywiste. Pocieszam się tylko tym, że zapewne Ci, którzy znają przepisy i wiedzą kto był sprawca zdarzenia się nie wypowiadają lub robią to nielicznie (są i prawidłowe komentarze), a gro wygłaszanych w komentarzach opinii jest wypisywana przez osoby bez uprawnień, albo trolli. Obym miał rację ...
Obawiam się, że jednak możesz się mylić. Jedyna osoba, którą znam, a która oblała egzamin teoretyczny na prawo jazdy, podeszła do tego metodycznie - czyli przeczytała Kodeks Drogowy. Problem w tym, że by zdać ten test, to trzeba się nauczyć rozwiązywania takich testów, a PoRD można olać (wiem, bo PoRD przeczytałem wiele lat po zdanym egzaminie). Obawiam się, że większość polskich kierowców po prostu nie zna prawa drogowego, a cośtam pamięta z kursu (a często uczą tam niedouczeni instruktorzy, więc błędy się dalej propagują). Dopiero konfrontacja z policją, czy nawet sądem może otworzyć im oczy...
Sytuacja z 6:30 udowadnia, że potrącenia pieszych to nie tylko wina kierowców. Nie którzy albo stoją zagapieni w telefon przed pasami a samochody tworzą szur na długie odległości a gdy zauważają, że osoba nie przechodzi to ruszają i wtedy takie osoby wychodzą na pasy pod samochód. W tej sytuacji typek sobie przechodził gdzieś gdzie nie powinien a samochód omijający inny żeby nie doszło do kolizji (zapewne nie widział pieszego) po zjechaniu na sąsiedni pas wjechał w pieszego idącego i zapewne gapiącego się w telefon.
Po obejrzeniu tego odcinka ręce mi opadły. Załamać się idzie, jak się widzi sposób reagowania i myślenia osób, między którymi codziennie porusza się po drogach. Zero empatii, zostawienia marginesu na błąd swój lub kogoś innego. Hamowanie klaksonem, żeby zarobić na ubezpieczeniu, bo przecież się miało pierwszeństwo. Ignorowanie podstawowych zasad życia w społeczeństwie, niektórzy mają na drogach odruchy typu "prawo dżungli - popełniłeś błąd, płać!". Rozsądku za grosz.
Jazda po drogach publicznych to nie rozrywka a ciągła odpowiedzialność za innych - nie utrudniajmy jej i nie róbmy tak podstawowych błędów, które stawiają pod znakiem zapytania otrzymane uprawnienia - wjazd pod nadjeżdżający pojazd i oczekiwanie, że zatrzyma się on w miejscu nie nie błąd. To WIELBŁĄD!!!
jak masz stłuczkę nie ze swojej winy, to masz full pakiet z OC sprawcy bez utraty zniżek i z autem zastępczym z dobrej wypożyczalni. Jak jesteś cwany i Ci się chce, a auto bezwypadkowe, to nawet dojdziesz odszkodowania za utratę wartości auta. Niektórzy niestety robią sobie taki rachunek plusów i potem hamują klaksonem. Ja mam wewnętrzny opór i mimo posiadania starszego auta po prostu uciekam, hamuję.
+olo kolo To nie opór, to rozsądek. Raczej niewielu (poza właścicielami warsztatów) woli kasę od zdrowia. Znajoma po w sumie niewielkiej stłuczce miesiącami dochodziła do zdrowia (na dzień dobry bodajże dwa miechy w kołnierzu, potem rehabilitacja). Podejrzewam, że większość to raczej efekt zagapienia lub też podejścia "dam mu nauczkę, nawet po swoim trupie" niż "skok na kasę" (bo kasa tak naprawdę marna). Prawda jest taka, że większość polskich kierowców wyluzowuje się podczas jazdy zamiast zewsząd wypatrywać zagrożenia. W efekcie reakcje są spowolnione a rezultaty kosztowne.
Sam byłem kiedyś w podobnej sytuacji (nie z mojej winy) i nogi miałem z waty jeszcze przez godzinę. Nie oceniaj tak pochopnie. Dla uczestników takiego zdarzenia to szok i trzeba się z niego szybko otrząsnąć żeby zacząć działać.
Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak dodał policjant, kierowca, który potrącił mężczyznę, był trzeźwy. Policja wyjaśnia okoliczności wypadku. (www.tvn24.pl)
Zamyślony, ślizga droga i za duża prędkość jak na tamte warunki, ślizgał sie jak po wazelinie. Wina tego co wjechał w dupe, więc spece od teorii "potrzebne mu były pieniążki" nie pykło wam dzieciaki.
Ci z nieoznakowanego (1:16) to chyba wcześniej pracowali w BORze... Puścić dyskotekę (bez dźwiękowych) i już można sobie swobodnie z lewego przeskoczyć na awaryjny, w dodatku z natychmiastowym zatrzymaniem (siebie). Czy tą pierwszą ciężarówkę zatrzymywali, czy tylko gość hamował awaryjnie (ze względu na zajechanie drogi) to trudno ocenić (nie podejmuję się przynajmniej). Ten z drugiego siodłowego... no dystansu nie zachował, mandat się należy, ale tak po prawdzie to mu się nie dziwię. Jak przeszkoda rośnie w oczach (w tym wypadku naczepa) to odbija się instynktownie, ratując życie... odruch. Nawet jak zerknął w lusterko to osobówka mogła być już w martwym polu. Co ciekawe nawyk zadziałał i razem z manewrem poszedł kierunek, ale już wymijał i szans raczej nie było. Dobrze, że nikt nie zginął. Formalna wina drugiej ciężarówki, realna... "niebieskie mrugające" ma swoje za uszami. Znane są jakieś formalne rozstrzygnięcia w tym konkretnym przypadku?
4:43 zapaliło się żółte (hamuj, nie przyspieszaj). 4:46 czerwone. Ale pewnie według "dobrych" kierowców winny był ten z przodu. 5:35 Pieszy wtargnął na przejście dla pieszych? Tak pomyśli "dobry" kierowca. 6:08 Kolejne wtargnięcie rowerzystów! Skandal! Usunąć zieloną strzałkę!
1:50 jakieś 150 metrów wcześniej jest skrzyżowanie z ul. Ludną. Tam można bezstresowo zawrócić i jest wystarczająco dużo miejsca by zjechać na prawy pas.
1:11 Witam ktoś mi powie kto w takiej sytuacji jest "winny" i czy nagrywającemu przysługuje odszkodawanie za takie wymuszenie? Ostatnio miałem podobną sytuacje z tym, że zdązylem wyhamować.
Dziękuję za odpowiedź. Dosyć często na s'kach się to zdarza. Bez wcześniejszego sygnalizowania zamiaru skrętu na lewy pas. Przy prędkościach rzędu 120 naprawdę może wydarzyć się tragedia z tym, że niestety ze skutkiem dla niewinnej osoby.
5:55 bardzó ładnie wykonany manewr wyprzedzania..wyłonić się zza samochodu metr od niego i wyprzedzać....a potem, że puszka wymusiła. Sam jeżdżę na moto i wiem, że w tej sytuacji kierowca auta nie miał szans zdążyć go zobaczyć. No ale będzie, że wina kierowcy.
Odszkodowanie... Tia. U mnie zawsze po szkodzie byłem w plecy mimo, że to nie była moja wina - już sam stracony czas to kupa kasy, bo zamiast zarabiać (czy odpoczywać) musiałem szlajać się po ASO...
Też by mnie o mały włos dziś babka potrąciła na pasach. Było skrzyżowanie w kształcie litery "T". Kobieta skręcała w prawo i gdybym nie był już za połową przejścia dla pieszych to by mnie chapnęła. A zawsze sobie mówię: uważaj, polskie drogi, a tu proszę.
Niestety nie możemy mówić, że tylko czasami, ale raczej powinno się mówić bardzo często?! W 2016 r. 40776 osób rannych, 12109 ciężko rannych, zabitych 2993. Podzielić sobie to przez liczbę dni w roku, i czy statystyki zaczynają skłaniać do refleksji?
Dzięki tym filmom czasami się cieszę że mimo posiadania prawka od dwóch lat,rzadko jeżdżę samochodem!Jazda w tym kraju jest straszna niestety jak nie drogi to kierowcy...pozdrawiam
Pomijając fakt że w 6:06 mimo drogi rowerowej warto zejść z roweru jeżeli się jedzie z dzieckiem to przecież ten kierowca powinien mięć zabrane uprawienia na cały życie. Całe szczęście że z tym dzieckiem chyba wszystko było okej bo ja nie wiem co ten ojciec by zrobił temu kierowcy.
Ja bym jako ojciec w takiej sytuacji wyjął gościa z auta razem z pasami i fotelem. A jak ktoś twierdzi "warto zejśc z roweru" to lepiej niech na drogę nie wyjeżdża, bo to oznacza że o przepisach pojęcia nie ma. Najmniejszego.
Lukasz Stawicki i co Ci te przepisy dadzą? Nie znam Cię, ale raczej na bycie ojcem Twój komentarz nie wskazuje. Kierowca, bez komentarza (w tej sytuacji zrobił podwójnie źle, szkoda szczempic ryja), ojciec dziecka - same przekleństwa mi sie na klawisze cisną. Czemu? Ano temu, że jako ojciec pare razy byłem w sytuacji, kiedy nie wiedziałem, czy organizm pociechy poradzi sobie z problemami. I dziękuję, tyle wystarczy. W życiu nie pozwolilbym na to, by los malucha zależał od tego, czy i na ile młody zapanuje nad rowerkiem (w parku jak sie zagalopuje, co najwyżej nogi pozdziera, przy jezdni nie zauważy, ze ma czerwone i będę go na cmetarzu odwiedzał, bo parolatkowi na przykład torpedo nie zadziałało należycie). Jestem na podobnym etapie życia syna i uczę młodego, ze przed jezdnią schodzi się z roweru, bo na jezdni jeżdżą duże samochody, ktore mogą zabić. I w ...pie mam to, kto w sytuacji krytycznie miałby rację, syn, czy kierowca.
Przynajmniej POŁOWE tych zdarzeń można by uniknąć gdyby ludzie byli : 1.Nauczeni Hamowania hamulcem a nie klaksonem 2.Cierpliwi 3.Uważni i ostrożni 4. Nie byli chciwi na kase z OC ;)
0:44 kompletna wina nagrywajacego I tego za nim. Brak sposzczegawczosci, dziwny bieg okolicznosci ze dwóch idiotów sie znalazlo jeden za drógim. Szkoda tylko auta przed nagrywajacym. Bo on sie zachowal poprawnie I ustapil pierwszenstwa pieszmu.
6:30 moje zdanie w tym temacie - Co tam do ch*ja Wacława robił pieszy i wcale się nie dziwię, że go nie zauważył. Jechał pod słońce. Nawet w okularach czasami to trudne. Pomijam, że dodał gazu, wyprzedzał i zmieniał pas.
1:40 Policja w nieoznakowanym radiowozie spowodowała niebezpieczną sytuację. Kierowca drugiego zestawu nie zachował odpowiedniej ostrożności i odstępu oraz nie sygnalizując zmienił pas ruchu, uderzając w tył Skody. Wg mnie mandat dla Policjanta i kierowcy TIRa.
Kierowcy tirów niestety wolą oszczędzają paliwko... niż zachowywać bezpieczny odstęp od swoich dużych kolegów... 1:10 Chociaż winy można by się dopatrywać w nieodpowiedzialnym zachowaniu Policji która tą sytuację spowodowała. Ale równie dobrze to mogłoby być awaryjne hamowanie z innego powodu - skutek byłby podobny. 2s to MINIMALNY bezpieczny odstęp od pojazdu przed Tobą. Przy prędkości 100kmh daje to około 60m; przy 140kmh ok. 80m
4:43 ... not sure about PL, but in my country orange means "STOP". You can go only if that would be dangerous to stop. So many idiots think it means step on gas and make it across. There was enough time for the first car to stop, second driver belongs to group of these idiots.
0:25 - wina producenta samochodu lub samego użytkownika jeśli nie dokonał przeglądu układu hamulca ręcznego po informacji od komputera samochodu. Scenic posiada hamulec ręczny elektryczny, który z automatu sam się zaciąga po zgaszeniu silnika.
0:10 i co w takiej sytuacji jest wina skrecajacego, ze nie przepuscil pojazdu uprzywilejowanego ? przeciez oni tak pedzili, ze skrecajacy nawet nie mial czasu aby zauwazyc co sie swieci
Jak zwykle końcówka mocna. To "przejście" co ludzie tam sobie urządzili to jeden z największych debilizmów jaki widziałem. Często nic nie widać bo pełno tam aut i autobusów, ludzie potrafią wybiegać zza autobusu prosto pod koła. Najbardziej w tej sytuacji szkoda kierowcy, bo może jak pieszy się tam połamie to dopiero zrozumie, że tam przejścia nie ma.
Gość w 4:40 tym gwałtownym hamowaniem na zółtym chyba chciał kogoś zachęcić do wymiany mu tylnego zderzaka :) Zamiast zatrzymywać się na przejściu dla pieszych mógł spokojnie jechać.
Odcinek jak jak zwykle-mocny i pouczający.Chciałbym zwrócić na jedną rzecz często pomijaną przez innych.Szacunek dla osób które dzielą się z innymi osobami filmikami gdzie same nie popisały się refleksem,zamotaniem i ''odrobiną cwaniactwa''Bez takich osób które mają cywilną odwagę przyznać się na forum do błędu nie byłoby ,,Polskich Dróg" i niekiedy poddając się publicznemu linczowi.Pozdrawiam wszystkich.
4:19 no faktycznie, gość odpuścił hamulec, szybka kontra, brawo za refleks
Tmx 7777 i jeszcze klakson dał rade wcisnąć👌
Po to się patrzy w lusterka, aby wiedzieć, co sie dzieje za samochodem i na pozostałych pasach.
Tmx 7777 Widziałeś to widziałeś to? 😂
Bartolomeo, nic bys nie zrobił bo nic nie możesz zrobić dzieciaku albo jestes tak niemądry. Gość uniknął kolizji a ty piszesz, że ty na jego miejscu i z jego refleksem zniszczyłbyś swój samochód nie robiąc nic. Niemądry jesteś dzieciaku.
"Dzieciaku" I już wiesz że rozmawiasz z 18 letnim idiotą. Uniknął i dobrze. Miał szczęście bo nikogo nie było na sąsiednim pasie. Jakby był to by się skończyło dla niego źle. Lepiej sobie zniszczyć samochód i żeby ktoś ci go naprawił ze swojego oc niż żebyś sam musiał za to płacić bo próbowałeś na siłę uciec. Ale ty nawet nie masz pewnie prawa jazdy to o takich rzeczach jak ubezpieczenie nie myślisz.
4:03 - aż puścił zasłonę dymną, żeby zmylić przeciwnika :D
Ech tam. Zesrał się ze strachu po prostu.
Na miejscu kierowcy z 4:15 też byłbym z siebie tak dumny :D
No, odbijając w lewo cudem nie jebnął w samochód który jechał tym pasem
Dumny to mógłby być gdyby zahamował odrazu gdy to polo wyjechało na lewy pas, oczywiście gdyby obserwował całą drogę przewidział by to i zatrzymał sie jeszcze zanim on wjechal na jego pas. Ale i tak brawo za uratowanie sytuacji większość ludzi (widać na tych filmach )zaczęła by trąbić a o ominięciu nikt by nie pomyślał.
Sytuacja z 0:45 udowadnia, że Ci kierowcy mają problemy z odczytywaniem znaków i znajomości przepisów drogowych. Brak stanowczej reakcji na widok przejścia dla pieszych oraz umiejętności zachowania bezpiecznej odległości i prędkości jasno wskazują, że takie sytuacje powinny być ostrzej karane.
Jeszcze ostrzej niż 10 punktami karnymi? To czym? Chłostą pod pręgierzem? :) Może dalsze zaostrzenie kar to dobra droga. Na pewno potrzebna jest również edukacja (niestety w telewizji, jako że to najszersze medium). Te kwestie są wyjątkowo słabo tłumaczone na kursach (moim zdaniem). Świeżo po kursie zachowywałem się podobnie na przejściach :/ Nie zostało mi dokładnie wytłumaczone, że jak jedziemy z równą prędkością obok siebie po dwóch pasach, a następnie auto na prawym zwalnia, to właśnie dokonuję manewru wyprzedzania. Jeśli dzieje się to przed przejściem dla pieszych, to jest to jedno z najpoważniejszych wykroczeń drogowych. Musiałem sam to wymyślić i zweryfikować.
Wystarczy nie wpadać na pomysł puszczania pieszego na drogach dwujezdniowych bez wysepek lub zrobić wysepki.
NIE.
Wystarczy nie łamać jednego z najważniejszych przepisów pod względem ochrony NURD-ów.
cczeslaw
Jak to jak? Utrata czasowa uprawnień.
Jedz sobie do Austrii . Tam swego czasu dostałem 500 euro mandatu za nieprzepuszczanie pieszych na drodze. I to nie jest tak że policjant cię zatrzyma i wlepi mandat .Tylko spisuje tablice i mandat przychodzi listem poleconym. I od takiego mandatu nauczyłem się zwracać uwagę na pieszych. A w Polsce trąbią na mnie jak przepuszczam pieszego stojącego na pasach .
moze nie powiniem tak pisac ale to chyba najlepszy odcinek od poczatku tego kanalu. Co w tym odcinku sie wyprawialo to az ciezko pojedyncze przypadki komentac. Mistrze nad mistrzami jazdy ;]
Do wszystkich tych ludzi " HAMUJE KLAKSONEM", "IDIOTA LEPIEJ NIECH HAMUJE A NIE TRĄBI" mam krótką wypowiedź. Jestem posiadaczem kamerki od bardzo krótkiego czasu (wyższa półka, nie będę tego ukrywał) i pierwsze co mi się własnie rzuciło w oczy stojąc na światłach "kurde, czemu to auto przede mną jest tak daleko jak ja mu prawie na zderzaku stoję". Obiektyw kamerki samochodowej działa własnie tak że skupia się na jak największym kącie. Na filmie wydaje nam się że jesteśmy np 15 metrów od auta, a w rzeczywistości będzie to około 6 metrów. Wiem z doświadczenia i to nie tylko z moich angrań, ale i znajomych z totalnie innym sprzętem.
Daj spokój - oni albo nie mają prawa jazdy, albo nie znają przepisów, albo mają je w dupie i oczekują, że wszyscy "panom chamom" ustąpią... A potem zdziwienie, jak trzeba płacić za szkody...
Nie wiem, nie znam ich i nie wiem jacy są i czy mają prawo jazdy i czy znają przepisy. Rzecz dotyczy tego jak wygląda obraz w kamerce. Niczego innego.
Szeroki kąt mocno wydłuża pozorną odległość - wynika to z podstaw trygonometrii - widząc nagranie z rejestratora, które wygląda na "bezpiecznie wyhamuje" jestem w zasadzie pewien, że przywali. Dlatego powoli męczą jęczenia pacanków, którym wydaje się, że zawsze i wszędzie zahamują...
Piotr Pilinko co nie zmienia faktu że w większości takich przypadków ludziom nawet nie wędruje noga na hamulec, a czasem nawet przyspieszają
To już jest problem ich charakteru.
Osobiście w miarę możliwości unikam zderzenia (bo bardzo nie lubię się rozstawać z samochodem, który mi służy też do zarabiania), ale jak widzę, że gość nie chce mnie wpuścić, to odpuszczam a nie walę mu w bok...
1:51 "spier*alaj, ja tu muszę zaparkować" :D
Panowie i Panie, trzy wierszyki, zapamiętajcie (pierwszy jest najważniejszy, dwa kolejne opisują niestety dużą grupę kierowców):
1.
Zasada jest prosta i wszyscy ją znamy,
Gdy mokro i ślisko - nie zapierdalamy...
2.
Na nic koni kupa,
Gdy kierowca dupa.
3.
Nic, że turbo gwizda,
Gdy kierowca pizda.
Pozdrawiam i życzę jak najmniej stresu i nerwów na drodze.
zakuspl bardzo ładnie to ująłeś
6:37 - moje ulubione miejsce w Gdyni. Piesi już praktycznie na bezczela wskakują przed maskę, bo czują się władcami całego odcinka.
4:30 kolejna próba zahamowania klaksonem, ja pierdole.
roland3438 Widać, że sprawca nie miał klaksonu. Gdyby miał to by nie zajechał drogi poszkodowanemu.
Kawał chuja z tego nagrywającego, ale niestety co do naprawy samochodu z ubezpieczenia to wina będzie kierowcy Suzuki.
Zgodzę się ,bo nie było nawet próby hamowania (hamulcem ;) )
Trzeba być matołem, żeby wpierdalać się w wymuszający pierwszeństwo samochód na zasadzie: "Mam kamerkę, to walę". Jak ktoś zajeżdża drogę, to hamowanie powinno byc odruchem. Co nie wyklucza użycia klaksonu, może akurat sprawca pomyśli i da po garach albo ucieknie na bok dzięki temu, że się go ostrzegło.
z jednej strony zgodzę się, z drugiej tego suzuki jak już wjechał i słyszy klakson to powinien gaz do dechy a nie 1 bez gazu i niech się auto toczy, jak dla mnie to już miał większą prędkość podczas wyjeżdżania z tej stacji, niż jak już był na pasie tak więc jeden jest kut**** w takim samym stopniu jak drugi. Mi się zdarzyło kiedyś tak zajechać komuś drogę, bo było słabo widać jedną stronę to jak tylko zobaczyłem że auto jedzie to ogień i nie było problemu, przeprosiłem światłami i jechaliśmy dalej.
0:54 ... czy ktoś zauważył, że uczestnik wypadku spokojnie pojechał dalej? Przyjrzyjcie się dobrze, są 3 ciężarówki: z czerwoną budą, z białą budą i z niebieską budą. Czarna Insignia zajechała drogę ciężarówce niebieską budą, ten z białą siedział mu na zderzaku więc odbił i zajechał drogę skodzie. I jedzie sobie dalej jak gdyby nigdy nic w 1:43...
Wiele sytuacji do uniknięcia.. 4:28 np. albo ta ostatnia gdyby gość patrzył czy coś jedzie, a nie szedł na pewniaka..
W tym odcinku ponad połowa stłuczek nie miałaby miejsca, gdyby kierowcy mieli wyobraźnię i mózg.
3:12- wszystko rozumiem, ale naprawdę można było wpuścić Passata- w jakim celu robić problem?
5:39- lubię Hondy, ale dlaczego za ich sterami siedzą często tacy idioci bez wyobraźni? Brak słów :/
Ten z 5:39 akuratnie nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów. Akcja z Przemyśla ;)
Czyli złapali skurwysyna?
ja sądzę, że to nie przypadek, tylko szukanie okazji
ziomek czeka na wyrok.
Michał Kowalski Szkoda że tak prosto myślisz, auto =/= typ człowieka, przykro mi tak łatwo nie jest...
0:31 autonomiczne Ranult
Ranult Auto-Blondi Editon
Jakiś czujnik nie zadziałał widocznie
Właśnie sobie wyobraziłem okropny karambol w którym ginie kilkadziesiąt ludzi a firma Ranult mówi takim niepewnym pytającym wręcz głosem "Jakiś czujnik nie zadziałał widocznie"
Pan Szafa w scenic II jest automatyczny ręczny, więc nie mam bladego pojęcia jak ten samochód się stoczył
nie kazdy scenic ma automatyczny sa wersje z manualnym
4:29 Tak to jest jak sie trąbi zamiast hamować
Suzuki nie zdążył wyjść z turbodziury w nadświetlną
Może miał starego trypla którego chciał się pozbyć albo zderzak do malowania 😄
skorzystał po prostu z okazji, ciekawe co na to nagranie policja
Tak to jest jak się wymusza pierwszeństwo.
wszystko ok, tylko jakby wyhamował to by nie utrudnił życia innym kierowcom, nie zawracał głowy policji. W pełni się zgadzam, że to wina gościa wymuszającego pierwszeństwo ale takie numery też powinny być karane
Postanowione... kupuje kamere do auta.
a później proponuje słownik
Nie bierz DoDa, bo to przereklamowane gówno (chociaż ma świetną jakość nagrań, ale stabilność leży i kwiczy)...
Nie kwiczy jak się ma dobrą kartę, a nie chinola sprzed 5 lat.
Albo kupujesz Volvo :D
Racja.
Końcówka jak zawsze MOCNA!!!
0:46 Góra, dół, góra (chodzi o kamerę) xD 😄
Piękne napisy na ścianie i Najpiękniejsze "Boże Kochany", dla mnie mistrz tego odcinka😊😊😍
W 3:13 słabo widać blachy, więc ZKO 28TS jakby ktoś nie przyuważył.... :P
4:33 Tak się kończy wjazd na skrzyżowanie na tzw. późnym zielonym. Tak mu się spieszyło, że potem stracił czas przez stłuczkę. Szybciej i w lepszym stanie dotarł by na miejsce, gdyby przeczekał czerwone.
Czy ktoś mi powie jak bardzo trzeba nienawidzić swojego samochodu by nawet nie próbować uniknąć kolizji ?
Wystarczy mieć multiplę :P
Jak ludzie mają takie samochody, kompletnie bez duszy, bez wyglądu ale za to pełne plastików to im się nie dziwię :D
Zależy jak unikać. Jeżeli masz na myśli samo hamowanie to oczywiście tak, ale uciekanie w lewo/prawo często daje dużo gorsze rezultaty.
Chodzi mi o takie drobne miejskie kolizje przy minimalnych prędkościach. Coś jak jeden chce wjechać na rondo i wymusza drugiej osobie a ten zamiast trochę odbić czy zahamować to wali prosto w niego. To jest szczyt skurwysyństwa, cebulactwa i chciwości.
4:28 Zauważcie na rant maski z przodu, pierw zaczął hamować bo przód usiadł, a później puścił bo się przód podniósł.
Nie umiem zrozumiec fenomenu: hamulca nie zdazyl nacisnac ale klakson w pierwszej kolejnosci
1:15 nie podarowałbym tego policjantom!! Ja rozumiem ze uprzywilejowany ale trzeba MYŚLEĆ jak się takie auto prowadzi!!!!! Dyskoteka na dachu nie zwalnia z zachowania szczególnej ostrożności a raczej powinna ja wzmagać! A TIR-owi niema się co dziwić, uciekał bo jakby zasunął w tego przed sobą to by się zabił.
Dokładnie tak, Powinni z własnej kieszeni ponosić koszty związane z odszkodowaniami
Co?
Moja o tajniakach na autostradzie czy pierwszym filmiku, bo komentarz nie trzyma się za bardzo czasówki. Linia była ciągła, więc nie powinni znajdować się na tym pasie w tym momencie - mimo, że są uprzywilejowani, robią to na własne ryzyko.
Dokładnie! Ich manewr to tylko i wyłącznie ewidentne celowe zajechanie drogi! Celem prawdopodobnie zablokowania pasa dla włączajacych się do ruchu- mało ważne... Nie tylko zwykły kierowca, mający IQ minimalnie wyższe niż pierwotniak powinien przewidzieć skutek tak nagłej zmiany pasa ruchu/zajechania drogi pojazdowi ciężarowemu! Kurw...! Brawo za reakcję dla Panów z Tirów, a do policjanta, który wykonał ten manewr i spowodował ten wypadek trzeba powiedzieć jedno: nie masz człowieku zielonego pojęcia o poruszaniu się pojazdami, tym bardziej szybkimi, założę się, że prywatnie jeździsz tak samo ch*jowo i jesteś zagrożeniem! Poza tym śmiem twierdzić po tym co zobaczyłem na filmie, że jesteś idiotą, tak idiotą! A jak masz inne zdanie to zapytaj kierowców Tirów i kierowcy któremu rozwaliles samochód imbecylu. Dziękuję za uwagę.
Ktoś może wie jaki był rozwój sytuacji. Kto, za ile i za co podostawał mandaty?
6:03 Tłumaczył się pewnie że miał strzałkę zieloną
5:40 wow dziewczyna ma dobry refleks
Z każdym odcinkiem wyciągam coraz więcej wniosków, teraz nigdy nie przekraczam prędkości, a w złych(ostatnio deszczowe dni) warunkach nawet jadę poniżej prędkości maksymalnej. Postanowiłem też że w czasie podróży ze mną jako kierowcy, się nie gada. Prawda jest taka, że wiele wypadków, stłuczek czy głupich manewrów można by uniknąć gdyby wszyscy byli skupieni na jeździe....a nie na tym czy kupi bułki w biedronce.
Mojej mamie aktualnie tłukę i wręcz po niej czasem wrzeszczę, jak przekracza prędkość, jeździ zbyt dynamicznie w warunkach ostatnio bardzo nieciekawych. 4 dni temu ledwo wyhamowała przed rondem, ale i tak "Ona umie, ona wie, jej nie trzeba mówić". To jest straszne, zważywszy na fakt, że to ja jeżdżę BMW, mam 21 lat i jakoś...umiem jeździć przepisowo i bezpiecznie, natomiast moja mama jeździ Mercedesem 190E 1.8, i mimo to jeździ bardzo na czuja, bez żadnych refleksji. Cóż, pozostaje mi wciskanie jej na siłę sytuacje z serii Polskich Dróg, a w szczególności serię Wyprzedzacza. Mi to pomogło, nie raz uratowało życie, innym razem uratowało życie innym(bo akurat se jechałem powoli, i ktoś zdążył uciec przebiegając przez ulicę[NIE RÓBCIE TEGO]). Tak więc na pewno 1 osobie pomogły te materiały, a tą osobą jestem ja. Oczywiście materiały z kanału a także ze strony cały czas linkuję w szczególności dla swoich znajomych, co oni są "najlepszymi kierowcami świata", i choć nie widzę zmian, dalej walczę, i wierzę. Nadzieja matką głupich....ale podobno każda matka kocha swoje dzieci....oby!
Pozdrawiam, zdejmijcie nogę z gazu, bo potem nikt nie zdejmie ziemi z waszych trumn.
Masz niewątpliwie dobre podejście ale zauważ jedną ważną rzecz. 9 na 10 z tych filmów nie mają nic wspólnego z nadmierną prędkością. Codziennie widzę takich stróżów prawa co jadą 70 na ograniczeniu do 90 a 90 na ograniczeniu do 70 bo nie widzą znaków a co gorsze nie widzą warunków na drodze. Warunki są o wiele ważniejsze niż znaki i przez ignorowanie tego dochodzi do problemów. Jadę za gościem w zabudowanym, jedzie stałe 50, droga dwa pasy w jedną stronę i jest 5 rano więc wyprzedzam jadąc 65 i kiedy jestem w połowie jego auta on zmienia pas na mój. Jak kurwa można nie widzieć moich świateł w nocy??? Po cholerę zmienia pas? Wyhamowałem, strąbiłem debila, dostałem tylko badawcze spojrzenie z wyrazem mongolizmu w oczach... Ktoś, kto jedzie wolniej niż reszta jest dla mnie najbardziej podejrzany.
I tutaj właśnie wchodzi skupienie podczas jazdy.
Ludzie często się nie wyśpią, do tego dochodzi stres... a potem straży pożarnej nie zauważy w lusterku(a co dopiero zwykły samochód Kowalskiego). Sam w ostatnim tygodniu wracałem z nocek, i trzeba po prostu uważać....jeszcze bardziej. Niestety ale poziom skupienia chyba każdego kierowcy z wczesnego rana jest bardzo kiepski. I wcale nie zamierzam nikogo bronić, bo każdy powinien sam określić czy jest w stanie prowadzić czy nie, ale tak się dzieje, ja też czasem jechałem pod wpływem bardzo dużego zmęczenia. W takim wypadku pomagało otwarcie szyb na maksa, oraz jazda bocznymi ulicami, jeszcze bardziej powoli(30-40km/h). Nie wiem, ale mi nigdy nie szkodziło jechać nawet tych 3-4 minut dłużej, wręcz nawet bardzo lubię ten "poranny klimat".
Twoja sytuacja właśnie dowodem jest tego rozgarnięcia podczas jazdy..."Aaa, skręcę tutaj, będę szybciej....o to jeszcze może zdążę zatankować bo rezerwa" i potem nie widzi taki/taka co się dzieje w ogóle.
Co do prędkości, to właśnie naciskam na nią, bo widzę to po swojej mamie, oraz znajomych, każdy ciśnie, bo po co wyjechać 2 minuty wcześniej. "Przecież nie da się wyrobić 2 minuty wcześniej"(kij e tak jest codziennie...).
Aaa, i nie raz jadę 2 pasem do domu(jak mam siły) to po prostu czasem szczena mi opada. Mgła, lekki deszcz, + pół ciemność pół dzień(najgorsza pora bo światła ledwo widoczne na drodze)a ci cisną po 150km\h. Może oni sobie z tego nie zdają sprawy...ale jak taka sarenka nawet ciutkę dalej wyjdzie, ni huhu jej nie zauważą.
Zatem razem łącząc twoje, oraz moje przemyślenia można napisać wprost: Jedź wolniej, i skup się na jeździe, bo nie jesteś sam.
+Szymon Speedy jesli jezdzisz tak samo wykwintnie jak piszesz, to prosze, sprzedaj samochod i przesiadz sie na zbiorkom. Zreszta, sam fakt, ze jestes przekonany, ze 50km jest bardziej niebezpieczne niz 90 oraz przekonanie iz jestes w stanie obslugiwac jednoczesnie i telefon i samochod kwalifikuje Cie do odstrzalu, bo jestes zagrozeniem dla innych.
Imię i nazwisko, toż to troll jak byk :)
Generalnie to się z Tobą zgadzam, ale czasem jazda ultraprzepisowa stwarza więcej zagrożeń niż gdyby lekko te przepisy naginać.
Kiedy jedziesz równo z dozwoloną prędkością przy idealnych warunkach i super bezpieczną drogą to ludzie chcą Cię wyprzedzać, a jak wiesz to najniebezpieczniejszy manewr, zaczynają stwarzać zagrożenie przez Ciebie.
Chcesz nie rozmawiać z nikim i może jeszcze nie słuchać ulubionej płyty? Spróbuj tak się skupić na jeździe na autostradzie. Nie ma nic bardziej nużącego niż łagodny skręt w lewo przez pare km kiedy wokół tylko łyse pole.
Sam jeżdżę bardzo bezpiecznie i mówią mi to wszyscy znajomi i każdy członek rodziny, a mimo to czasem zasuwam po 85 gdzie jest dozwolone 50 (50 na Morskiej w Gdyni to trochę żart, to najbezpieczniejsza główna w Trójmieście).
Bezpieczna jazda kończy się w tym momencie kiedy pasażer zacząłby czuć niepokój, nie kiedy jedziesz więcej niż pokazuje cyferka na kółeczku czy kiedy rozmawiasz z pasażerem.
polskie drogi do obiadu najlepsze
BENC pozdro znad pierogów
smacznego życze
Na koniec zawsze petarda.
0:20 oraz 1:16 - z cyklu "Mam koguty - wszystko mi wolno"
Siemka, od jakiś paru odcinków zauważyłem, że szanowny autor filmów serii Polskie Drogi dodaje zawsze jako ostatnią jakąś "grubą" scenę i zawsze mnie ciekawi co będzie w kolejnym odcinku.
PS. W tym filmie ostatnia scena to pikuś, w porównaniu z ostatnią sceną z poprzedniej części PD. Pozdrawiam :)
Jezdze juz ponad 15 lat i co prawda za malolata mialem kolizje jednak od tamtej pory bezwypadkowa i raczej bez mandatowa jazda. Jednak ogladajac te filmy w wiekszosci przypadkow wylapuje duzo wczesniej co sie stanie i uwazam ze wielu sytuacji mozna uniknac i ja sam bardzo wielu uniknalem. Po prostu wazna jest intuicja oraz logika
5:37 , 6:08 Usiłowanie zabójstwa. Dopóki tacy jeżdżą bezkarnie po polskich drogach, dopóty będziemy w europejskiej czołówce pod względem liczby ofiar wypadków komunikacyjnych.
Jeżeli chodzi o akcje w 4:30 to poszkodowany użył hamulca i sygnału dźwiękowego równocześnie (polecam obejrzeć w zwolnionym tempie i zwrócić uwagę na nachylenie kamery [amortyzatory przednie się ugięły]). Stanowczo zwolnił w stosunku do prędkości z jaką poruszał się zanim suzuki wykonało manewr włączania się do ruchu. Poza tym kierowca suzuki widząc poszkodowanego i słysząc klakson powinien jak najszybciej uciekać ale nie spieszyło mu się z dodaniem gazu.
Oczywiście pacanki obwinią nagrywającego. A niech nie ustępują pierwszeństwa, to zobaczą ile zapłacą za OC w następnym roku...
o, patrze ze tez to ogladasz
4:00 czasem odnoszę wrażenie że niektórzy nie zrobili prawka żeby jeździć, tylko żeby używać klaksonu.
Sebastian Kunecki Jeszcze dłużej mógł tam stać jak lampa i trąbić 😂
5:03 biedne Clio 4 to są wszystkie Renault jakie udało mi się znaleźć 1.5:03 2.0:33 3.0:45 1 clio 4 2 scenic 2 3 też scenic 2
Najsmutniejsze jest to, że widząc zdarzenie na filmiku powyżej, myślę sobie - oho... ktoś tu nie umie się zachować na drodze -, a potem czytam komentarze i dociera do mnie, że wiele osób nie ma zielonego pojęcia o tym kto jest winny zdarzenia, choć dla normalnego i świadomego kierowcy powinno być to oczywiste. Pocieszam się tylko tym, że zapewne Ci, którzy znają przepisy i wiedzą kto był sprawca zdarzenia się nie wypowiadają lub robią to nielicznie (są i prawidłowe komentarze), a gro wygłaszanych w komentarzach opinii jest wypisywana przez osoby bez uprawnień, albo trolli. Obym miał rację ...
Obawiam się, że jednak możesz się mylić. Jedyna osoba, którą znam, a która oblała egzamin teoretyczny na prawo jazdy, podeszła do tego metodycznie - czyli przeczytała Kodeks Drogowy. Problem w tym, że by zdać ten test, to trzeba się nauczyć rozwiązywania takich testów, a PoRD można olać (wiem, bo PoRD przeczytałem wiele lat po zdanym egzaminie).
Obawiam się, że większość polskich kierowców po prostu nie zna prawa drogowego, a cośtam pamięta z kursu (a często uczą tam niedouczeni instruktorzy, więc błędy się dalej propagują). Dopiero konfrontacja z policją, czy nawet sądem może otworzyć im oczy...
Sytuacja z 6:30 udowadnia, że potrącenia pieszych to nie tylko wina kierowców. Nie którzy albo stoją zagapieni w telefon przed pasami a samochody tworzą szur na długie odległości a gdy zauważają, że osoba nie przechodzi to ruszają i wtedy takie osoby wychodzą na pasy pod samochód. W tej sytuacji typek sobie przechodził gdzieś gdzie nie powinien a samochód omijający inny żeby nie doszło do kolizji (zapewne nie widział pieszego) po zjechaniu na sąsiedni pas wjechał w pieszego idącego i zapewne gapiącego się w telefon.
4:15 widziałaś to widziałaś to, wyrobiłem sie :)
Wszyscy widzieliśmy.
2:04 - Kluczbork
Po obejrzeniu tego odcinka ręce mi opadły. Załamać się idzie, jak się widzi sposób reagowania i myślenia osób, między którymi codziennie porusza się po drogach. Zero empatii, zostawienia marginesu na błąd swój lub kogoś innego. Hamowanie klaksonem, żeby zarobić na ubezpieczeniu, bo przecież się miało pierwszeństwo. Ignorowanie podstawowych zasad życia w społeczeństwie, niektórzy mają na drogach odruchy typu "prawo dżungli - popełniłeś błąd, płać!". Rozsądku za grosz.
Jazda po drogach publicznych to nie rozrywka a ciągła odpowiedzialność za innych - nie utrudniajmy jej i nie róbmy tak podstawowych błędów, które stawiają pod znakiem zapytania otrzymane uprawnienia - wjazd pod nadjeżdżający pojazd i oczekiwanie, że zatrzyma się on w miejscu nie nie błąd. To WIELBŁĄD!!!
Ja nie robię takich błędów. Ale to nie znaczy, że jak ktoś inny tak zrobi to w niego wjeżdżam dla zasady.
2:45 najdziwniejsze z całego odcinka
Widziałeś widziałeś, ale wyrobiłem się. :D
5:56 kierowca Audi miał sporo czasu, ale zaczął wyprzedzać akurat wtedy, kiedy zrobił to ktoś za nim..
Jaki trzeba mieć pakiet ubezpieczeniowy żeby opłacało się trąbić zamiast hamować?
przód do robienia ;)
A to zależy od sponsora nie ustępującego pierwszeństwa.
jak masz stłuczkę nie ze swojej winy, to masz full pakiet z OC sprawcy bez utraty zniżek i z autem zastępczym z dobrej wypożyczalni. Jak jesteś cwany i Ci się chce, a auto bezwypadkowe, to nawet dojdziesz odszkodowania za utratę wartości auta. Niektórzy niestety robią sobie taki rachunek plusów i potem hamują klaksonem. Ja mam wewnętrzny opór i mimo posiadania starszego auta po prostu uciekam, hamuję.
+olo kolo To nie opór, to rozsądek. Raczej niewielu (poza właścicielami warsztatów) woli kasę od zdrowia. Znajoma po w sumie niewielkiej stłuczce miesiącami dochodziła do zdrowia (na dzień dobry bodajże dwa miechy w kołnierzu, potem rehabilitacja).
Podejrzewam, że większość to raczej efekt zagapienia lub też podejścia "dam mu nauczkę, nawet po swoim trupie" niż "skok na kasę" (bo kasa tak naprawdę marna).
Prawda jest taka, że większość polskich kierowców wyluzowuje się podczas jazdy zamiast zewsząd wypatrywać zagrożenia. W efekcie reakcje są spowolnione a rezultaty kosztowne.
0:01 do dudy są te sygnały dźwiękowe na radiowozach. Straż pożarną słychać z kilometra a tu ijo ijo słychać po uderzeniu.
Ponieważ policja używa zwykłych głośników.
Straż Pożarna i Pogotowie mają Dopplera.
Panowie niebiescy dobrze odpierdzieli szopkę :) Jakby nie odbił to by ludzi pozabijał.
oni byli i są dalej bezkarni
Jak by zachował odpowiednią odległość, to by nie musiał odbijać. (o ile mówimy o tym w 1:12 )
Niby tak ale wpierdalać się pod taki zestaw żęby musiał nagle chamować to też głupie i bezmyślne...
Zatrzymywanie aut po polsku ! Wjebać się przed ciężarówkę i nagle hamować !
A tak w ogóle to niewidać że kogoś gonią? czy to nie jest nadużywanie przywilejów?
Widziałem to widziałem to - wyrobiłeś się , jesteś mistrzem . tytuł za to chcesz?
I ostatnia akcja śmiertelne czy przezył ?
No własnie
Wszystko ok. www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/mezczyzna-potracony-w-gdyni-drastyczne-nagranie,773342.html
w tym linku jest dłuższe nagranie i stwierdzam że kierowcom chyba nie zależało na pierwszej pomocy
Sam byłem kiedyś w podobnej sytuacji (nie z mojej winy) i nogi miałem z waty jeszcze przez godzinę. Nie oceniaj tak pochopnie. Dla uczestników takiego zdarzenia to szok i trzeba się z niego szybko otrząsnąć żeby zacząć działać.
Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jak dodał policjant, kierowca, który potrącił mężczyznę, był trzeźwy. Policja wyjaśnia okoliczności wypadku. (www.tvn24.pl)
0:41 a tutaj to niezła beka xd
4:35 wtf, czemu nie zahamował
To wina tego co wjechał
wygladalo to, jakby pod koniec wrecz odpuscil hamowanie. Widocznie kasa byla potrzebna
Zakładam, że bawił się telefonem, ewentualnie Passata prowadziła jakaś fajna laseczka ;D
Tzw. późne zielone, wiadomo :D
Zamyślony, ślizga droga i za duża prędkość jak na tamte warunki, ślizgał sie jak po wazelinie. Wina tego co wjechał w dupe, więc spece od teorii "potrzebne mu były pieniążki" nie pykło wam dzieciaki.
Ci z nieoznakowanego (1:16) to chyba wcześniej pracowali w BORze... Puścić dyskotekę (bez dźwiękowych) i już można sobie swobodnie z lewego przeskoczyć na awaryjny, w dodatku z natychmiastowym zatrzymaniem (siebie). Czy tą pierwszą ciężarówkę zatrzymywali, czy tylko gość hamował awaryjnie (ze względu na zajechanie drogi) to trudno ocenić (nie podejmuję się przynajmniej).
Ten z drugiego siodłowego... no dystansu nie zachował, mandat się należy, ale tak po prawdzie to mu się nie dziwię. Jak przeszkoda rośnie w oczach (w tym wypadku naczepa) to odbija się instynktownie, ratując życie... odruch. Nawet jak zerknął w lusterko to osobówka mogła być już w martwym polu. Co ciekawe nawyk zadziałał i razem z manewrem poszedł kierunek, ale już wymijał i szans raczej nie było. Dobrze, że nikt nie zginął. Formalna wina drugiej ciężarówki, realna... "niebieskie mrugające" ma swoje za uszami.
Znane są jakieś formalne rozstrzygnięcia w tym konkretnym przypadku?
Jesteś głuchy.
Fakt, chyba jestem przygłuchy :) Obejrzałem od początku, posłuchałem jeszcze raz i faktycznie mają dźwiękowy. Reszta wpisu bez zmian :)
uznano wine kierowcy tira
W tej ostatniej sytuacji jak on się wziął na jezdni!?
6:35 Czesto tamtedy jezdze i piesi sie zachowują jak by mieli pierwszenstwo. I to przechodzenie bez pospiechu
6:12 gratulacje dla tatusia, zachował się właśnie jak przystało! Najpierw zdrowie dziecka, potem konsekwencje wypadku
Łapka w górę i oglądamy .
4:43 zapaliło się żółte (hamuj, nie przyspieszaj). 4:46 czerwone. Ale pewnie według "dobrych" kierowców winny był ten z przodu.
5:35 Pieszy wtargnął na przejście dla pieszych? Tak pomyśli "dobry" kierowca.
6:08 Kolejne wtargnięcie rowerzystów! Skandal! Usunąć zieloną strzałkę!
milosnikow lewego pasa nie brak😆
1:50
jakieś 150 metrów wcześniej jest skrzyżowanie z ul. Ludną. Tam można bezstresowo zawrócić i jest wystarczająco dużo miejsca by zjechać na prawy pas.
1:11 Witam ktoś mi powie kto w takiej sytuacji jest "winny" i czy nagrywającemu przysługuje odszkodawanie za takie wymuszenie? Ostatnio miałem podobną sytuacje z tym, że zdązylem wyhamować.
MrJoviie winny jest kierowca tira- chcąc zmienić pas ruchu jest zobowiązany do tego by jego manewr był bezpieczny dla innych uczestników ruchu.
Dziękuję za odpowiedź. Dosyć często na s'kach się to zdarza. Bez wcześniejszego sygnalizowania zamiaru skrętu na lewy pas. Przy prędkościach rzędu 120 naprawdę może wydarzyć się tragedia z tym, że niestety ze skutkiem dla niewinnej osoby.
Fan Komunikacji Miejskiej moglbys mi wyjasnic dlaczego? ( mój komentarz nie jest złośliwy)
Fan Komunikacji Miejskiej dziękuję za odpowiedź
"Co na to policja? Czemu nic nie robi? Niech mi da pieniądze, niech mnie przyozdobi!" th-cam.com/video/ftpu96RpI3c/w-d-xo.html
Co się stało w 2:46 bo nie rozumiem/widzę?
Chyba najwyzszy czas kupic kamere
4:29 To klakson nie hamuje? :O
Z ostatniej akcji gościu przeżył?
Emes tak
Skajfun ツ jak masz pisać takie rzeczy to weź się lepiej zamknij, wkurzasz tylko
5:11 jak nazywa sie utwor?
5:08 Wygląda jakby gościu z renówki specjalnie jechał na opla :/
5:55 bardzó ładnie wykonany manewr wyprzedzania..wyłonić się zza samochodu metr od niego i wyprzedzać....a potem, że puszka wymusiła. Sam jeżdżę na moto i wiem, że w tej sytuacji kierowca auta nie miał szans zdążyć go zobaczyć. No ale będzie, że wina kierowcy.
4:30 tak tak tak tak jest jest! Udało się przyjebać 😃😃 juhu będzie odszkodowanie 😃
klejnos94 Chyba, że policzą mu szkodę całościową to się oduczy
Odszkodowanie... Tia. U mnie zawsze po szkodzie byłem w plecy mimo, że to nie była moja wina - już sam stracony czas to kupa kasy, bo zamiast zarabiać (czy odpoczywać) musiałem szlajać się po ASO...
Witam, mam pytanie gdzie można podesłać filmik ?
Ciekawe jak skończyła się pierwsza sytuacja. Wydaje mi się, że radiowóz na chwilę przez kolizją włączył dopiero sygnał.
4:43 hahaha, chciał przejebać na późnym pomarańczowym czytaj czerwonym ale jeszcze jeden mądrzejszy był przed nim ;D
*Kto zawsze czeka na ostatni filmik w kompilacji, bo wie, że będzie najmocniejszy?*
Chyba tylko Ty.
Też by mnie o mały włos dziś babka potrąciła na pasach. Było skrzyżowanie w kształcie litery "T". Kobieta skręcała w prawo i gdybym nie był już za połową przejścia dla pieszych to by mnie chapnęła. A zawsze sobie mówię: uważaj, polskie drogi, a tu proszę.
Czemu ty takie końcówki dajesz...
By pokazać ,że nie zawsze kończy się na pogiętych blachach tylko czasami na śmierci.
Niestety nie możemy mówić, że tylko czasami, ale raczej powinno się mówić bardzo często?! W 2016 r. 40776 osób rannych, 12109 ciężko rannych, zabitych 2993. Podzielić sobie to przez liczbę dni w roku, i czy statystyki zaczynają skłaniać do refleksji?
debil na drodze = ciało do drapania i debilem nei był tutaj kierowca, a nie wyglądało to na sytuację gdzie przekroczył prędkość
Takie się najlepiej ogląda
Ostanie sceny są z Gdyni koło hali targowej a tam to normalka.
Dzięki tym filmom czasami się cieszę że mimo posiadania prawka od dwóch lat,rzadko jeżdżę samochodem!Jazda w tym kraju jest straszna niestety jak nie drogi to kierowcy...pozdrawiam
Pomijając fakt że w 6:06 mimo drogi rowerowej warto zejść z roweru jeżeli się jedzie z dzieckiem to przecież ten kierowca powinien mięć zabrane uprawienia na cały życie. Całe szczęście że z tym dzieckiem chyba wszystko było okej bo ja nie wiem co ten ojciec by zrobił temu kierowcy.
Wiadomo, ze światła i przepisy nie uchronią naszego zdrowia, a tym bardziej życia.
Ja myslalem ze on mu wpierdoli xd
Ja bym jako ojciec w takiej sytuacji wyjął gościa z auta razem z pasami i fotelem.
A jak ktoś twierdzi "warto zejśc z roweru" to lepiej niech na drogę nie wyjeżdża, bo to oznacza że o przepisach pojęcia nie ma. Najmniejszego.
A to nie była przypadkiem kobieta?
Lukasz Stawicki i co Ci te przepisy dadzą? Nie znam Cię, ale raczej na bycie ojcem Twój komentarz nie wskazuje.
Kierowca, bez komentarza (w tej sytuacji zrobił podwójnie źle, szkoda szczempic ryja), ojciec dziecka - same przekleństwa mi sie na klawisze cisną. Czemu? Ano temu, że jako ojciec pare razy byłem w sytuacji, kiedy nie wiedziałem, czy organizm pociechy poradzi sobie z problemami. I dziękuję, tyle wystarczy.
W życiu nie pozwolilbym na to, by los malucha zależał od tego, czy i na ile młody zapanuje nad rowerkiem (w parku jak sie zagalopuje, co najwyżej nogi pozdziera, przy jezdni nie zauważy, ze ma czerwone i będę go na cmetarzu odwiedzał, bo parolatkowi na przykład torpedo nie zadziałało należycie).
Jestem na podobnym etapie życia syna i uczę młodego, ze przed jezdnią schodzi się z roweru, bo na jezdni jeżdżą duże samochody, ktore mogą zabić. I w ...pie mam to, kto w sytuacji krytycznie miałby rację, syn, czy kierowca.
Przynajmniej POŁOWE tych zdarzeń można by uniknąć gdyby ludzie byli :
1.Nauczeni Hamowania hamulcem a nie klaksonem
2.Cierpliwi
3.Uważni i ostrożni
4. Nie byli chciwi na kase z OC ;)
0:44 kompletna wina nagrywajacego I tego za nim. Brak sposzczegawczosci, dziwny bieg okolicznosci ze dwóch idiotów sie znalazlo jeden za drógim. Szkoda tylko auta przed nagrywajacym. Bo on sie zachowal poprawnie I ustapil pierwszenstwa pieszmu.
5:02 ładne wymuszenie ale ładnie też celował w niego ;D
Nie cenzurujcie przeklenstw :( :P
Strazakowsky RP ... tylko bucow bez kultury
1:15 Czemu sie tak zatrzymali? Bo troche nie rozumiem
6:09 piesi nie powinni poruszać się ścieżką rowerową. Choć oczywiście biały ślepak do leczenia na mózg.
4:15 a 4:30 idealnie pokazane jak mozna wybronic sie od wypadku , oraz następny filmik jak hamować klaksonem , jebnąć komuś i wziąć odszkodowanie.
6:30 moje zdanie w tym temacie - Co tam do ch*ja Wacława robił pieszy i wcale się nie dziwię, że go nie zauważył. Jechał pod słońce. Nawet w okularach czasami to trudne. Pomijam, że dodał gazu, wyprzedzał i zmieniał pas.
2:45 co tu się właściwie stało bo mało widać? :/
1:40- czyja wina xD
2:52 co to było ?? Strzał w bok ?
4:28 hamowanie klaksonem ?
5:15 trzeba było jeszcze szybciej
1:40 Policja w nieoznakowanym radiowozie spowodowała niebezpieczną sytuację. Kierowca drugiego zestawu nie zachował odpowiedniej ostrożności i odstępu oraz nie sygnalizując zmienił pas ruchu, uderzając w tył Skody.
Wg mnie mandat dla Policjanta i kierowcy TIRa.
Chodziło mi o tekst babki, to nie było pytanie :D W sensie,że w ogóle pomyślała,że może być jej wina :D
Bart spoko. Nie wyłapałem.
Kierowcy tirów niestety wolą oszczędzają paliwko... niż zachowywać bezpieczny odstęp od swoich dużych kolegów... 1:10
Chociaż winy można by się dopatrywać w nieodpowiedzialnym zachowaniu Policji która tą sytuację spowodowała. Ale równie dobrze to mogłoby być awaryjne hamowanie z innego powodu - skutek byłby podobny.
2s to MINIMALNY bezpieczny odstęp od pojazdu przed Tobą. Przy prędkości 100kmh daje to około 60m; przy 140kmh ok. 80m
0:40 będą swiatla w tym miejsxu ciekawe czy pomogą?
4:43 ... not sure about PL, but in my country orange means "STOP". You can go only if that would be dangerous to stop. So many idiots think it means step on gas and make it across.
There was enough time for the first car to stop, second driver belongs to group of these idiots.
6:05
"waaaa kurwa co narobiłeś? spójrz na moją horom curke!"
0:25 - wina producenta samochodu lub samego użytkownika jeśli nie dokonał przeglądu układu hamulca ręcznego po informacji od komputera samochodu.
Scenic posiada hamulec ręczny elektryczny, który z automatu sam się zaciąga po zgaszeniu silnika.
0:10 i co w takiej sytuacji jest wina skrecajacego, ze nie przepuscil pojazdu uprzywilejowanego ? przeciez oni tak pedzili, ze skrecajacy nawet nie mial czasu aby zauwazyc co sie swieci
Zależy od tego, czy przed wykonaniem skrętu pojazd uprzywilejowny był już na lewym pasie. Z nagrania trudno to stwierdzić.
4:20 boooże kochany.
Jak zwykle końcówka mocna. To "przejście" co ludzie tam sobie urządzili to jeden z największych debilizmów jaki widziałem. Często nic nie widać bo pełno tam aut i autobusów, ludzie potrafią wybiegać zza autobusu prosto pod koła. Najbardziej w tej sytuacji szkoda kierowcy, bo może jak pieszy się tam połamie to dopiero zrozumie, że tam przejścia nie ma.
4:29 Shell wjazd Bydgoszcz od strony Inowrocławia?
2:53 uśmiałem się
Końcówka mocna, jak zwykle...
Za takie sytuacje, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych
To raczej wina pieszego
I nawet jest artykul o tym
o, faktycznie. Nie zwróciłem uwagi, że nie ma tam przejścia.
Gość w 4:40 tym gwałtownym hamowaniem na zółtym chyba chciał kogoś zachęcić do wymiany mu tylnego zderzaka :) Zamiast zatrzymywać się na przejściu dla pieszych mógł spokojnie jechać.