To moja ulubiona wersja Gwiezdnych Wojen. Głowie z powodu przedstawienia postaci Grievousa, jako prawdziwego zimnokrwistego wojownika. Scena potyczki na Hypori to prawdziwy majstersztyk. jeśli mam wybierać między Grievousem który w ciągu dwóch odcinków zabija kilka razy więcej Jedi niż przez wszystkie sezony CW 2008 to wybór jest chyba oczywisty.
Zgadzam się, choć kocham Wojny Klonów Davia Filoniego i uważam je za najlepszy serial animowane z uniwersum Star Wars, to przedstawienie Grievousa w tym serialu to nieśmieszny żart. Zrobili z niego typowego złoczyńcę co ciągle dostaje po dupie a potem ucieka, w ogóle nie przypomina okrutnego i nieprzywitalnego zabójcę Jedi.
@Katon967 Racja w dodatku ja mam coś w rodzaju Dysonansu Ludonarracyjnego. W samym uniwersum jest wspomniane, że generał ma w mózgu i oczach implanty które pomagają mu obliczać strategie bitewne, i rozpracowywać styl walki przeciwnika. Jak np. w książce Labirynt Zła opisane jest jak podczas walki z Windu jego komputery próbują rozpracować wapad. Natomiast jeśli w serialu pokazane jest że Grevious ledwo radzi sobie z Jedi który dopiero co został pasowany, a inne zabójstwo jakiegoś Jedi dzieje się poza kadrem, to czuję się trochę zawiedziony.
Dziwię się, że wszyscy tak wychwalają Wojny Klonów z 2008 roku. Przecież ten serial wcale nie jest taki wspaniały jak wszyscy myślą. Pomysł, by Anakin miał ucznia (a raczej uczennicę) był głupotą w najczystszej postaci. A niesławny Tarkin, który w Nowej Nadziei rozwalił (a właściwie kazał rozwalić) Alderaan za pomocą Gwiazdy Śmierci, w tym serialu zachowuje się jak jakiś błazen. To był kretynizm, by już wtedy był negatywną postacią. W tym czasie Tarkin powinien być postacią pozytywną, a robienie go postacią negatywną już w czasach, gdy służył Republice, to szczyt błazenady. Jednak nie wszystko w tym serialu jest takie złe. To fajnie, że Grievous jest pokazany jako okrutny i nieprzewidywalny zabójca, to jest akurat plus. Innym plusem jest pokazanie śmierci Riffa Tamsona - występuje tu nawiązanie do filmu Szczęki Stevena Spielberga i szacun za ten pomysł.
Wychowałem się na jednych i drugich Drugie te 3d są świetne lecz wydaje mnie się że te 2d miały swój niedoscigniony klimat oraz oprawę wizualną Żałuję że były one tak krótko ❤
2:10 Oj to nie tylko twoja opinia. Sezon 3 wielokrotnie nawiązuje do CWMMP którego Wojny Klonów 2003 są częścią a z kolei 2008 Wojny Klonów wielokrotnie zaprzeczały wydarzeniom z filmów (chipy klonów, Ashoka, walki Dooku i Anakina, walki Obi-Wana i Grievousa itd.)
Wiele osób zapomina, że Clone Wars 2D są częścią znacznie większego projektu, a mianowicie CWMMP (Clone Wars Multimedia Project). Należą do niego oprócz oczywiście serialu - liczne komiksy, książki, gry i wiele więcej. Był on tworzony w czasie 3 lat pomiędzy II, a III epizodem. Wydarzenia i charakter postaci w tych wszystkich mediach były spójne nie tylko z samymi sobą, ale również z resztą Expanded Universe. Mało tego - grały znakomicie z filmami i w żaden sposób nie wprowadzają widza w konsternację (gdzie jest Ahsoka w III epizodzie i czemu nikt tam o niej nie wspomina np). Generalnie jeśli ktoś chciałby zobaczyć jak w EU wyglądały Wojny Klonów, to polecam tenże projekt, bo zwyczajnie jest on najlepszym przedstawieniem tego konfliktu w dziejach według mnie (w moim headcanonie nie ma miejsca na TCW Filoniego i Lucasa).
W momencie gdy ruszył nowy kanon a EU zmieniono na Legendy, powinni byli usunąć z tamtego kontinuum Wojny Klonów 3D. Z oczywistych względów serial dobrze współgra z Kanonem ale Legendy mają CWMMP, który ewidentnie jest z nim nie do pogodzenia a stanowi świetną alternatywę.
@emzonik8851 co ciekawe nawet autor tej nowej książki z timelinem legend utworzył dla wydarzeń z TCW osobną linię czasową. Coraz częściej spotykam się z takim zdaniem jak mówisz i w 100% się pod nim podpisuję.
@@rajtozaur On to zrobił bardziej z powodu, tego że nie zdążyła powstać zrewidowana linia czasowa wojen klonów przed resetem kanonu (co obiecywano), więc wszelka próba nałożenia tego na siebie bylaby wyłącznie nieoficjalną fanowską próbą. No ale TCW jest w tych legendach więc zdecydował się go ująć osobno. Co do fanów, tak, rzeczywiscie traktują w ogromnej czesci drugi serial jako swoisty "drugorzędny" kanon w Legendach (bo do niektórych rzezczy późneisze materiały zaczęły nawiązywać) natomiast czy jest to sytuacja świerza, chyba nie, spotykałem się z tym stanowiskiem odkąd powstał nowy kanon.
Kreska dla mnie była bardzo realistyczna , dodawało klimatu jako serial bardzo poważny.A najlepsza scena i dodatkowo originalna była droidy na skuterach z kopią szarżująca na armie klonów.
Serial 2D to wisienka na torcie ale tak naprawdę mówimy tu o całej kolekcji komiksów, książek i gier wypuszczanych między 2002 a 2005 rokiem, czyli w oczekiwaniu na Zemstę Sithów. Oficjalnie w Legendach mają współegzystować z serialem 3D ale ewidentnie nie taka była intencja i jest masa niespójności, więc wielu fanów Legend preferuje traktować TCW jako element wyłącznie aktualnego Kanonu.
@@MaksBetoniarz użyłem pewnego uogólnienia chodziło mi o scenę z piątego sezonu i rozbicie floty Obi Wana oraz o niemal zabicie oddziału ashoki podczas infiltracji bazy separatystów
Często w różnych momentach nasuwa mi się pytanie z sw i tak jest w tej chwili: jakie zadanie miał rebeliant na Yavin 4 który stał na słupie z dzidą którego mogliśmy widzieć w Nowej Nadziei?
@@wojtekreliga3881 Wpisz frazę ,,gwiezdne wojny wojny klonów 2003", a znajdziesz. Niestety teraz spostrzegłem, że niektóre odcinki zostały usunięte od ostatniego czasu, gdy oglądałem ten serial, ale większość odcinków powinieneś znaleźć.
,,Clonewarsy" Tartakovsky'ego, i przyznaję się bez bicia, to jedyny starwarsowy twór, którego do tej pory nie widziałem. Ani jednego z tych ultra króciutkich odcineczków... Nul, ani jednego! Sam nie wiem, dlaczego cały czas tą seryjkę omijałem; najbardziej nie odstrasza mnie w niej ani specyficzny styl wizualny ,,Pana T", bo on jest wybitny, celowo archaiczny ale tak wiele nam ukazujący, a jedynie i aż... długość odcinków i ich ilość w tej wersji ,,Clonewarsów". Gdyby absolutnie wszystkie z nich złączono w kilkudziesięciominutowy film, to nawet bym i wstał o trzeciej nad ranem by go czym prędzej obejrzeć. Faktycznie, taka wizja tak istotnego dla Galaktyki konfliktu, który zdominował jej przyszłość na lata, to wręcz gratka dla geeków Star Wars, którzy wychowali się w latach 90-tych XX wieku, i którzy bez cienia wątpliwości ponad wszystko uwielbiają kreskówki Cartoon Network! I nie ma opcji, te bardziej ,,wypukłe", ot 3D Clone Wars są rzecz jasna dla mnie ważniejsze od specyfiku Tartakovsky'ego, nawet jeśli nie doświadczyłen jeszcze wizji Wojen Klonów ,,Pana T".
Ja lubie star wars 2D dlatego ze pokazywaly skale. W 3D to (nie liczac kilku fantastycznych przypadkow) starcia raczej do 100 postaci. Tartakowski pokazał nam prawdziwy rozmiar tego konfliktu najlepszym tutaj przykaldem jest bitwa o curusant. Niezwykle gigantycza nie ma do tego porówniania. Oczywiscie moim skromnym zdaniem.
Są na Disney plus, ale chyba nie w PL. Są na TH-cam chyba wszystkie - nawet z polskim dubbingiem. Może tutaj są wszystkie? - >th-cam.com/video/LYtHVrD-ZtE/w-d-xo.html
@@ossusNa Disney puls u mnie nie da się znaleźć a jak przez przeglądarek próbuje wejść to wyskakuje komunikat treści są niedostępne przez VPN nie próbowałem ale wygląd że Disney nie udostępnił tych wojen klonów dla naszego kraju
@@ossus Na Disney Plus w wyszukiwarce nie ma przynajmniej u mnie a nawet jak znajdzie się przez przeglądarkę to po przełączaniu pojawia się komunikat treści są niedostane
@@ossus Na Disney Plus w wyszukiwarce nie ma przynajmniej u mnie a nawet jak znajdzie się przez przeglądarkę to po przełączaniu pojawia się komunikat treści są niedostane
Jeśli mnie pamięć nie myli to kiedyś można było to obejrzeć na YT jako film, wszystkie odcinki były sklejone w jedno chyba trwało to prawie dwie godziny, teraz to dość ciężko znaleźć ale napewno są pojedyńcze odcinki
Chociaż sam uwielbiam Wojny Klonów Dave'a Filoniego, to jednak zgodzę się z tym, że wersja z 2003 roku była lepsza. Widać, że Tartagovsky dostał ogromną swobodę przy tworzeniu serialu, dzięki czemu dostaliśmy jedyne w swoim rodzaju podejście do Gwiezdnych Wojen. Te absurdalne superbronie, symbolika, mutanty... Coś cudownego...
Ahsoka to fajna postać ale gryzie się z filmami w sposób ewidentny. Ja rozumiem że sezon 7, Rebelsy i Mandowerse jakoś tam godzą jej przygody z sagą, ale to oczywiste nagięcie oryginalnej intencji. Lucas hak wiemy często zmianiał zdanie i nie jest królem spójności.
@@AhsokaMorph No to to tak, ale jednak tutaj mówimy o kwestiach znacznie ściślej ze sobą związanych, mianowicie Ahsoce i Prequelach. Jakby Anakin miał mieć swojego padawana przez lwią część konfliktu, to byłoby to gdziekolwiek wspomniane. Z resztą nawet to pomijając, zarówno serial 2D jak i pozostałe materiały z tamtych czasów realistycznie przedstawiły progresję Anakina jako postaci między Epizodem 2 i 3. Przez większość wojny pozostaje padawanem i dopiero gdy dojrzewa do rangi, zostaje mianowany rycerzem. W serialu 3D już na starcie jest tym samym Anakinem co w 3 Epizodzie wyłącznie ze względu na Ahsoke. Cała sytuacja jest po prostu nienaturalna, ona powinna była być uczennicą np. Plo Koona. Także to jednak nie do końca to samo co zmiana planów na sequel, tu mamy wsteczne zmienianie kontestu fabuły już istniejącej.
Wojny klonów 2d dla mnie byly słabe, ponieważ nie pasuję mi jak przedstawiają tam jedi jako niemal istoty boski o zbyt wielkiej mocy, jedną z scen która mnie bardzo bolała to ta w której windu gołymi rekami niszczyl dziesiątki droidów. Nawet rey superman skaywalker nie była tak zbyt potężna jak jedi w w 2d
Mnie w tym serialu drażni skala. Podczas gdy w wojnach klonów 3D flota złożona z czterech krążowników i kilku okrętów pomocniczych należy już do tych większych, to w wersji 2D widzimy jakieś absurdalnie niepoliczalne liczby żołnierzy i okrętów po obu stronach.
No czyli dokładnie jak powinno być w wielkim konflikcie na skalę całej galaktyki, to raczej skala w 3D powinna być drażniąca, zwłaszcza że nie jest to specjalnie, a przez ograniczenia środkowe i sprzętowe, co widać po tym, że po 3 sezonie walki są już dużo większe i różnorodne.
Rozmawiamy o konflikcie w której po jednej stronie walczyła milion i 100 tysięcy żołnierzy. Poza tym dowodzenie, na oko siłą 100 milionów żołnierzy (urodzonych i wyszkolonych na jednej planecie) wydaje się co najmniej bardzo trudne. Nie wspominając o wyprodukowaniu dla nich w sekrecie pancerzy, broni, okrętów, czołgów, myśliwców...
@@Ten_jeden_sposrod_wielu Tak, a druga strona konfliktu, ta którą częściej i więcej widzimy jest podawana czasami nawet w quintilionach(nawet nie wiem jak to po polsku nazwać). No, a liczba klonów jest przykro mała, a że niestety informacje o niej zostały podane w filmie i to jednej z trylogii raczej się ich nie zmieni, w 2 wojnie światowej brało udział kilkanaście razy więcej ludzi, więc niezła skala galaktyki.
Bo to tak jak z anime styl i charakterystyka serialu wymagała przerostu nad traścią. W 2D masz wrażenie że dotknięciem placa można coś wysadzić w powietrze.
Akurat co do skali, to w serialu 3d było to za mało. Kosmos jest olbrzymi, a sama planeta na której był zakon Curusand w serialu Ashoka albo Kenobi, była mowa, że mieszka na tej planecie bilion ludzi. A to jedna planeta. Senat miał tysiące senatorów z różnych planet, a w wojnach klonów było kilka set tyś klonów. Jak na galaktykę, to za małe liczby. W serialu 3d mówili o pożyczkach od klanu bankowego i o tym, że wojna zrujnuje republikę. Gdyby brali podatki z samej tej jednej planety, to by mieli na miliony klonów i statków.
Ja ci kurde dam te "LEPSZE" wojny klonów dziadu😠 😅 oba są fajne ale te z 2008+ lepsze przynajmniej od polowy sezonów. 2003 wyglądają fajnie i zjawiskowo na tym się kończy.
Jak kiedyś będę się nudził to obejżę, chociaż zazwyczaj olewam legndy, ale tym razem chcę się przekonać czy ta wersja ma podjazd do późniejszej odsłony. Dużo osób twierdzi, że 2D są nawet lepsze, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć (no może poza Greivousem), no i ta kreska mi tu w ogóle nie pasuje.
Wiesz, calość (3 secony - dwa z krótkimi odcinkami i jeden z 15 minutowymi) ma w sumie dwie czy dwie i poł godziny i jest z PL dubbingiem na YT. Naprawdę wiele czasu na to nie potrzeba.
@@stanisawkac3381 Polecam sobie chociaż przejrzeć kawałek Legend. Fakt, masa tego więc są też nonsensy ale generalnie flagowe tytuły są kapitalne. Myśle, że sumarycznie to lepsze uniwersum of Kanonu.
@@emzonik8851 nie mówię że wszystko co jest w legendach jest złe i słabe (i wiem że z legend pochodzi wiele genialnych pomysłów, które tworzą kanon), ale cenię sobie spójność (w miarę) kanonu, o którą ciężko w legendach przez to jak bardzo jest to rozbudowane.
To moja ulubiona wersja Gwiezdnych Wojen. Głowie z powodu przedstawienia postaci Grievousa, jako prawdziwego zimnokrwistego wojownika. Scena potyczki na Hypori to prawdziwy majstersztyk. jeśli mam wybierać między Grievousem który w ciągu dwóch odcinków zabija kilka razy więcej Jedi niż przez wszystkie sezony CW 2008 to wybór jest chyba oczywisty.
W 2D przesadzili po prostu, ze wszystkim przesadzili tak jak w japońskich bajkach gdzie dotknięciem można rozpłatać kogoś na strzępy.
Zgadzam się, choć kocham Wojny Klonów Davia Filoniego i uważam je za najlepszy serial animowane z uniwersum Star Wars, to przedstawienie Grievousa w tym serialu to nieśmieszny żart. Zrobili z niego typowego złoczyńcę co ciągle dostaje po dupie a potem ucieka, w ogóle nie przypomina okrutnego i nieprzywitalnego zabójcę Jedi.
@Katon967 Racja w dodatku ja mam coś w rodzaju Dysonansu Ludonarracyjnego. W samym uniwersum jest wspomniane, że generał ma w mózgu i oczach implanty które pomagają mu obliczać strategie bitewne, i rozpracowywać styl walki przeciwnika. Jak np. w książce Labirynt Zła opisane jest jak podczas walki z Windu jego komputery próbują rozpracować wapad.
Natomiast jeśli w serialu pokazane jest że Grevious ledwo radzi sobie z Jedi który dopiero co został pasowany, a inne zabójstwo jakiegoś Jedi dzieje się poza kadrem, to czuję się trochę zawiedziony.
Dziwię się, że wszyscy tak wychwalają Wojny Klonów z 2008 roku. Przecież ten serial wcale nie jest taki wspaniały jak wszyscy myślą. Pomysł, by Anakin miał ucznia (a raczej uczennicę) był głupotą w najczystszej postaci. A niesławny Tarkin, który w Nowej Nadziei rozwalił (a właściwie kazał rozwalić) Alderaan za pomocą Gwiazdy Śmierci, w tym serialu zachowuje się jak jakiś błazen. To był kretynizm, by już wtedy był negatywną postacią. W tym czasie Tarkin powinien być postacią pozytywną, a robienie go postacią negatywną już w czasach, gdy służył Republice, to szczyt błazenady. Jednak nie wszystko w tym serialu jest takie złe. To fajnie, że Grievous jest pokazany jako okrutny i nieprzewidywalny zabójca, to jest akurat plus. Innym plusem jest pokazanie śmierci Riffa Tamsona - występuje tu nawiązanie do filmu Szczęki Stevena Spielberga i szacun za ten pomysł.
Wychowałem się na jednych i drugich
Drugie te 3d są świetne lecz wydaje mnie się że te 2d miały swój niedoscigniony klimat oraz oprawę wizualną
Żałuję że były one tak krótko ❤
2:10 Oj to nie tylko twoja opinia. Sezon 3 wielokrotnie nawiązuje do CWMMP którego Wojny Klonów 2003 są częścią a z kolei 2008 Wojny Klonów wielokrotnie zaprzeczały wydarzeniom z filmów (chipy klonów, Ashoka, walki Dooku i Anakina, walki Obi-Wana i Grievousa itd.)
Wiele osób zapomina, że Clone Wars 2D są częścią znacznie większego projektu, a mianowicie CWMMP (Clone Wars Multimedia Project). Należą do niego oprócz oczywiście serialu - liczne komiksy, książki, gry i wiele więcej. Był on tworzony w czasie 3 lat pomiędzy II, a III epizodem. Wydarzenia i charakter postaci w tych wszystkich mediach były spójne nie tylko z samymi sobą, ale również z resztą Expanded Universe. Mało tego - grały znakomicie z filmami i w żaden sposób nie wprowadzają widza w konsternację (gdzie jest Ahsoka w III epizodzie i czemu nikt tam o niej nie wspomina np). Generalnie jeśli ktoś chciałby zobaczyć jak w EU wyglądały Wojny Klonów, to polecam tenże projekt, bo zwyczajnie jest on najlepszym przedstawieniem tego konfliktu w dziejach według mnie (w moim headcanonie nie ma miejsca na TCW Filoniego i Lucasa).
W momencie gdy ruszył nowy kanon a EU zmieniono na Legendy, powinni byli usunąć z tamtego kontinuum Wojny Klonów 3D. Z oczywistych względów serial dobrze współgra z Kanonem ale Legendy mają CWMMP, który ewidentnie jest z nim nie do pogodzenia a stanowi świetną alternatywę.
@emzonik8851 co ciekawe nawet autor tej nowej książki z timelinem legend utworzył dla wydarzeń z TCW osobną linię czasową. Coraz częściej spotykam się z takim zdaniem jak mówisz i w 100% się pod nim podpisuję.
@@rajtozaur On to zrobił bardziej z powodu, tego że nie zdążyła powstać zrewidowana linia czasowa wojen klonów przed resetem kanonu (co obiecywano), więc wszelka próba nałożenia tego na siebie bylaby wyłącznie nieoficjalną fanowską próbą. No ale TCW jest w tych legendach więc zdecydował się go ująć osobno. Co do fanów, tak, rzeczywiscie traktują w ogromnej czesci drugi serial jako swoisty "drugorzędny" kanon w Legendach (bo do niektórych rzezczy późneisze materiały zaczęły nawiązywać) natomiast czy jest to sytuacja świerza, chyba nie, spotykałem się z tym stanowiskiem odkąd powstał nowy kanon.
Głupotą było wykluczać Wojny Klonów z 2003 roku z kanonu.
Kreska dla mnie była bardzo realistyczna , dodawało klimatu jako serial bardzo poważny.A najlepsza scena i dodatkowo originalna była droidy na skuterach z kopią szarżująca na armie klonów.
Serial 2D to wisienka na torcie ale tak naprawdę mówimy tu o całej kolekcji komiksów, książek i gier wypuszczanych między 2002 a 2005 rokiem, czyli w oczekiwaniu na Zemstę Sithów. Oficjalnie w Legendach mają współegzystować z serialem 3D ale ewidentnie nie taka była intencja i jest masa niespójności, więc wielu fanów Legend preferuje traktować TCW jako element wyłącznie aktualnego Kanonu.
A wie Pan może gdzie można go obejrzeć?
@wojtekreliga3881 Jest dostępny tazem z pozostałymi filmami i serialami Star Wars na Disney+.
@@emzonik8851nie ma przecież
Animowane star warsy to najlepsze star warsy, changemymind.
wojny klonów 2d miały na pewno lepszego greviusa
Jednak w 3D Grievius miał być bardziej dowódcą który dowodzi z mostka okrętu niż walczy wręcz z Jedi chociaż miał momenty gdy masakrował wręcz klony
@JakubFrr-m8d czy masakrował bym nie powiedział to maul bym bardziej od masakry na klonach
@@MaksBetoniarz użyłem pewnego uogólnienia chodziło mi o scenę z piątego sezonu i rozbicie floty Obi Wana oraz o niemal zabicie oddziału ashoki podczas infiltracji bazy separatystów
@@JakubFrr-m8djeszcze sytuacja z bazy Grievousa. I trochę innych momentów pewnie też by się znalazło.
Racja
Może jakiegoś vloga byś nagrał albo coś o jakiejś książce star wars
Shaak ti była urocza
Jedi w tej kreskówce to przekozaki…
Mistrz Windu chociażby który odwala iście epic moment
05:06-05:14 A czy przypadkiem Ralph Bakshi nie był pierwszym, który kierował animację dla dorosłych?
Lubię 2d ale dla mnie zdecydowanie 3d lepsze bo więcej historii i mocnych momentów.
Często w różnych momentach nasuwa mi się pytanie z sw i tak jest w tej chwili: jakie zadanie miał rebeliant na Yavin 4 który stał na słupie z dzidą którego mogliśmy widzieć w Nowej Nadziei?
Pilnował żeby nikt nie leciał za nisko XDDD
@stanisawkac3381 albo pilnował żeby xwingi nie srały na lądowisko przy bazie xD
Był Tartakovaky i Lucas były Gwiezdne Wojny 👍😃
Widziałem za dzieciaka i szczerze bardzo mi się podoba i chyba sobie puszcze jeszcze raz.
Gdzie można jeszcze obejrzeć "Gwiezdne wojny" Genndy'ego Tartakovskiego?
Na TH-cam'ie są wszystkie odcinki udostępnione.
@filneqstar-craft15 Pod jakim tytułem? Bo ja ich nie zdołałem znaleźć.
@@wojtekreliga3881 Wpisz frazę ,,gwiezdne wojny wojny klonów 2003", a znajdziesz. Niestety teraz spostrzegłem, że niektóre odcinki zostały usunięte od ostatniego czasu, gdy oglądałem ten serial, ale większość odcinków powinieneś znaleźć.
,,Clonewarsy" Tartakovsky'ego, i przyznaję się bez bicia, to jedyny starwarsowy twór, którego do tej pory nie widziałem. Ani jednego z tych ultra króciutkich odcineczków... Nul, ani jednego! Sam nie wiem, dlaczego cały czas tą seryjkę omijałem; najbardziej nie odstrasza mnie w niej ani specyficzny styl wizualny ,,Pana T", bo on jest wybitny, celowo archaiczny ale tak wiele nam ukazujący, a jedynie i aż... długość odcinków i ich ilość w tej wersji ,,Clonewarsów". Gdyby absolutnie wszystkie z nich złączono w kilkudziesięciominutowy film, to nawet bym i wstał o trzeciej nad ranem by go czym prędzej obejrzeć. Faktycznie, taka wizja tak istotnego dla Galaktyki konfliktu, który zdominował jej przyszłość na lata, to wręcz gratka dla geeków Star Wars, którzy wychowali się w latach 90-tych XX wieku, i którzy bez cienia wątpliwości ponad wszystko uwielbiają kreskówki Cartoon Network! I nie ma opcji, te bardziej ,,wypukłe", ot 3D Clone Wars są rzecz jasna dla mnie ważniejsze od specyfiku Tartakovsky'ego, nawet jeśli nie doświadczyłen jeszcze wizji Wojen Klonów ,,Pana T".
Kreska żadnych Wojen Klonów mi nie siedzi :P W WK 2D jedi są przepotężni, w pojedynkę rozwalają armie
Pamiętam jak oglądałem to na konsoli psp tata mi kilka odc pobrał
Ja lubie star wars 2D dlatego ze pokazywaly skale. W 3D to (nie liczac kilku fantastycznych przypadkow) starcia raczej do 100 postaci. Tartakowski pokazał nam prawdziwy rozmiar tego konfliktu najlepszym tutaj przykaldem jest bitwa o curusant. Niezwykle gigantycza nie ma do tego porówniania. Oczywiscie moim skromnym zdaniem.
A gdzie można go obejżeć?
Gdzie obejrzeć Clone Wars 2D?
Mam pytanie na czym to można obejrzeć
na TH-cam są wszystkie odcinki z PL dubbingiem.
gdzie to mozna obejrzec? nawet nielegalnie szulaem bez sciagania i chyba mam za male skille do tego bo nie znalalem albo byl tytul ale plikow nie bylo
a na TH-cam wpisałeś? Są wszystkie odcinki z PL dubbingiem.
Ten serial do tej pory jest mi mało znany. A co do wykonania postaci w nowych Clone Wars to także bardzo długo mi się nie podobał.
*Gromov*
Ale tylko sezony 1-5
Gdzie obejrzec wszytkie odcinki?
na TH-cam da się znaleźć praktycznie wszystkie odcinki z polskim dubbingiem.
@czesnikadam6355 ok, dzięki za info
@@czesnikadam6355 gdzie ?
th-cam.com/video/LYtHVrD-ZtE/w-d-xo.html
@ossus dzięki!
A gdzie mogę je w pełni ogladnać?, oczywiście w Pl
TH-cam po polsku są cale odcinki
@@ossus Nie wszystkie chyba wiele usunięto
@@ossus wiele odcinków zostało usuniętych, a także wersja "filmowa" dostała bana na yt
Niedawno na cda oglądałem
gdzie mogę dziś obejrzeć całe wojny klonów 2D?
Są na Disney plus, ale chyba nie w PL. Są na TH-cam chyba wszystkie - nawet z polskim dubbingiem. Może tutaj są wszystkie? - >th-cam.com/video/LYtHVrD-ZtE/w-d-xo.html
@@ossus brakuje kilku ostatnio szukałem i nie było nawet na w Disney plus wersji bez dubbingu z napisami
@@ossusNa Disney puls u mnie nie da się znaleźć a jak przez przeglądarek próbuje wejść to wyskakuje komunikat treści są niedostępne przez VPN nie próbowałem ale wygląd że Disney nie udostępnił tych wojen klonów dla naszego kraju
@@ossus Na Disney Plus w wyszukiwarce nie ma przynajmniej u mnie a nawet jak znajdzie się przez przeglądarkę to po przełączaniu pojawia się komunikat treści są niedostane
@@ossus Na Disney Plus w wyszukiwarce nie ma przynajmniej u mnie a nawet jak znajdzie się przez przeglądarkę to po przełączaniu pojawia się komunikat treści są niedostane
Te twoim zdaniem sugerowanym w tytule lepsze wojny klonów nie mają Rexa przez co lepsze nie są.
Fordo >>> Rex. Tylko moje prawdy są obiektywne 😁.
@@emzonik8851Zdecydowanie Rex
gdzie można obejrzeć?
Nawet nie wiem, czy legalnie cale odcinki nie sią na TH-cam
Jeśli mnie pamięć nie myli to kiedyś można było to obejrzeć na YT jako film, wszystkie odcinki były sklejone w jedno chyba trwało to prawie dwie godziny, teraz to dość ciężko znaleźć ale napewno są pojedyńcze odcinki
@@grzegorzbudz7609 Disney skasował ten film
@@grzegorzbudz7609 Dinsey usunął już ten film
@@grzegorzbudz7609 Disney usunął ten film z TH-cam
Elo
No tu się nie zgodzę kompletnie... widziałem parę razy ten serial i ma fajne momenty ale nie ma podjazdu do Wojen Klonów 3D
Chociaż sam uwielbiam Wojny Klonów Dave'a Filoniego, to jednak zgodzę się z tym, że wersja z 2003 roku była lepsza. Widać, że Tartagovsky dostał ogromną swobodę przy tworzeniu serialu, dzięki czemu dostaliśmy jedyne w swoim rodzaju podejście do Gwiezdnych Wojen. Te absurdalne superbronie, symbolika, mutanty... Coś cudownego...
lubie obie wersje wojny klonow
Fajny film
Krótki materiał żeby pod pretekstem najebać tyle reklam niezle panie Yako aż tak cię grochów skrzywdził?
Żadne lepsze wojny klonów, wielokrotnie krótsze, z mniejszą liczbą szczegółów i polityki i bez Ahsoki, co najgorsze.
Ahsoka to fajna postać ale gryzie się z filmami w sposób ewidentny. Ja rozumiem że sezon 7, Rebelsy i Mandowerse jakoś tam godzą jej przygody z sagą, ale to oczywiste nagięcie oryginalnej intencji. Lucas hak wiemy często zmianiał zdanie i nie jest królem spójności.
@emzonik8851 Samo I am your father było nagięciem oryginalnej konwencji. Na początku w ogóle Vader miał zginąć w pierwszym filmie.
@@AhsokaMorph No to to tak, ale jednak tutaj mówimy o kwestiach znacznie ściślej ze sobą związanych, mianowicie Ahsoce i Prequelach. Jakby Anakin miał mieć swojego padawana przez lwią część konfliktu, to byłoby to gdziekolwiek wspomniane. Z resztą nawet to pomijając, zarówno serial 2D jak i pozostałe materiały z tamtych czasów realistycznie przedstawiły progresję Anakina jako postaci między Epizodem 2 i 3. Przez większość wojny pozostaje padawanem i dopiero gdy dojrzewa do rangi, zostaje mianowany rycerzem. W serialu 3D już na starcie jest tym samym Anakinem co w 3 Epizodzie wyłącznie ze względu na Ahsoke. Cała sytuacja jest po prostu nienaturalna, ona powinna była być uczennicą np. Plo Koona. Także to jednak nie do końca to samo co zmiana planów na sequel, tu mamy wsteczne zmienianie kontestu fabuły już istniejącej.
@@emzonik8851 Masz rację, ale tak samo można wstecznie się zastanawiać, czemu obi Wan nie powiedział Lukowi przez 19 lat że Leia jest jego siostrą.
Dokładnie, ale nie zapominajmy, że te 2D mają też wady ;)
Wojny klonów 2d dla mnie byly słabe, ponieważ nie pasuję mi jak przedstawiają tam jedi jako niemal istoty boski o zbyt wielkiej mocy, jedną z scen która mnie bardzo bolała to ta w której windu gołymi rekami niszczyl dziesiątki droidów. Nawet rey superman skaywalker nie była tak zbyt potężna jak jedi w w 2d
Mnie w tym serialu drażni skala. Podczas gdy w wojnach klonów 3D flota złożona z czterech krążowników i kilku okrętów pomocniczych należy już do tych większych, to w wersji 2D widzimy jakieś absurdalnie niepoliczalne liczby żołnierzy i okrętów po obu stronach.
No czyli dokładnie jak powinno być w wielkim konflikcie na skalę całej galaktyki, to raczej skala w 3D powinna być drażniąca, zwłaszcza że nie jest to specjalnie, a przez ograniczenia środkowe i sprzętowe, co widać po tym, że po 3 sezonie walki są już dużo większe i różnorodne.
Rozmawiamy o konflikcie w której po jednej stronie walczyła milion i 100 tysięcy żołnierzy. Poza tym dowodzenie, na oko siłą 100 milionów żołnierzy (urodzonych i wyszkolonych na jednej planecie) wydaje się co najmniej bardzo trudne. Nie wspominając o wyprodukowaniu dla nich w sekrecie pancerzy, broni, okrętów, czołgów, myśliwców...
@@Ten_jeden_sposrod_wielu Tak, a druga strona konfliktu, ta którą częściej i więcej widzimy jest podawana czasami nawet w quintilionach(nawet nie wiem jak to po polsku nazwać). No, a liczba klonów jest przykro mała, a że niestety informacje o niej zostały podane w filmie i to jednej z trylogii raczej się ich nie zmieni, w 2 wojnie światowej brało udział kilkanaście razy więcej ludzi, więc niezła skala galaktyki.
Bo to tak jak z anime styl i charakterystyka serialu wymagała przerostu nad traścią.
W 2D masz wrażenie że dotknięciem placa można coś wysadzić w powietrze.
Akurat co do skali, to w serialu 3d było to za mało. Kosmos jest olbrzymi, a sama planeta na której był zakon Curusand w serialu Ashoka albo Kenobi, była mowa, że mieszka na tej planecie bilion ludzi. A to jedna planeta. Senat miał tysiące senatorów z różnych planet, a w wojnach klonów było kilka set tyś klonów. Jak na galaktykę, to za małe liczby. W serialu 3d mówili o pożyczkach od klanu bankowego i o tym, że wojna zrujnuje republikę. Gdyby brali podatki z samej tej jednej planety, to by mieli na miliony klonów i statków.
Wojny Klonów z 2003 roku są dużo lepsze niż ten syf z 2008 roku.
No chyba nie
Oj tak, tak.
@@Embrod Dokładnie tak. Wojny Klonów z 2003 roku to majstersztyk, a Wojny Klonów z 2008 roku to badziew.
Nie lubie clon wars 3d to syw bo republika nigdy nie pżegrywa
To chyba nie oglądałeś tego
Ja ci kurde dam te "LEPSZE" wojny klonów dziadu😠
😅 oba są fajne ale te z 2008+ lepsze przynajmniej od polowy sezonów. 2003 wyglądają fajnie i zjawiskowo na tym się kończy.
Jak kiedyś będę się nudził to obejżę, chociaż zazwyczaj olewam legndy, ale tym razem chcę się przekonać czy ta wersja ma podjazd do późniejszej odsłony. Dużo osób twierdzi, że 2D są nawet lepsze, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć (no może poza Greivousem), no i ta kreska mi tu w ogóle nie pasuje.
Wiesz, calość (3 secony - dwa z krótkimi odcinkami i jeden z 15 minutowymi) ma w sumie dwie czy dwie i poł godziny i jest z PL dubbingiem na YT. Naprawdę wiele czasu na to nie potrzeba.
@@stanisawkac3381 Polecam sobie chociaż przejrzeć kawałek Legend. Fakt, masa tego więc są też nonsensy ale generalnie flagowe tytuły są kapitalne. Myśle, że sumarycznie to lepsze uniwersum of Kanonu.
EU wciąga "kanon Disney" nosem
@@Embrod To jest już tym momencie aksjomat. Chociaż EU ma również ogromne wady.
@@emzonik8851 nie mówię że wszystko co jest w legendach jest złe i słabe (i wiem że z legend pochodzi wiele genialnych pomysłów, które tworzą kanon), ale cenię sobie spójność (w miarę) kanonu, o którą ciężko w legendach przez to jak bardzo jest to rozbudowane.