Jak adoptować dziecko na odległość - nasz syn z Madagaskaru. Na czym polega adopcja na odległość?
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 6 ก.ย. 2024
- Adopcja na odległość to doskonała forma pomocy dzieciom w krajach nisko rozwiniętych, gdzie dostęp do edukacji jest ograniczony lub w ogóle niemożliwy. Wystarczy znaleźć fundację która zajmuje się tego typu pomocą, wypełnić deklarację i co miesiąc wpłacać określoną kwotę na rzecz konkretnego dziecka. Taka forma wsparcia nie ma żadnych uwarunkowań prawnych i w każdej chwili można z niej zrezygnować.
Jeżeli chcesz mnie o coś zapytać chętnie odpowiem:
marynia291@gmail.com
ZACHĘCAM CIĘ DO SUBSKRYBOWANIA MOJEGO KANAŁU:):)
Bardzo szlachetnie ze pani poruszyla ten temat.Zycze Pani i rodzinie zdrowych i pogodnych swiat.❤
Jeju przeczytałam tu jeden komentarz i nie moge no ! Dziecko to dziecko !! Tu nie ma że rodak ma pierwszeństwo co to za tok myślenia 🥺 każde dziecko zasługuje na miłość ,miskę ciepłego obiadu . Takim myślenim to świat sie wybije sam ! Dziękuję pani za dobre serce ❤ oby więcej takich ludzi ❤
Super, pięknie i szlachetne❤ Bardzo piękny filmik . Pozdrawiam serdecznie 💚
Witaj Kasiu warto pomagać dobro zawsze wróci❤. Życzę wesołych zdrowych świąt Bożego Narodzenia.
Dziękuję za filmik . Ja wiem , że dobro wraca . Nie można pomóc wszystkim potrzebującym . Ale jeśli można choćby jednej osobie , to trzeba to zrobić.
Również tak uważam:)
Super jestem zai nspirowana
❤️
Ciekawy temat. Wlasnie myslalam o takiej adopcji dziecka w Afryce. Zastanawialam sie tylko ile z tych wplat zatrzymuje fundacja dla siebie. Madagaskar jest na mojej liscie podrozy. Poniekad bylam juz tam w wyobrazni ;) przemierzajac katastrofalne drogi na wyspie. Mysle ze kiedys tam pojade. Czy byla Pani na Madagaskarze? Co warto przywiezc ze soba, aby sie podzielic z dziecmi na miejscu.. Czy lepiej to kupic tam na miejscu?
Szczerze mówiąc nie wiem ile fundacja przeznacza dla siebie, ale wydaje mi się, że kiedy z nią rozmawiałam z koordynatorką misji z Polski mówiła, że prawie cała kwota przeznaczona jest dla dziecka. Muszę dopytać. Niestety nie byłam na Madagaskarze. Myślałam o tym, żeby polecieć z Misjonarkami, ale kiedy dowiedziałam się, że podróż ze stolicy Madagaskaru Antananarywy do wioski w której mieszka nasz adoptowany syn trwa kilka dni (ze względu na fatalną jakość dróg) troszkę się wystraszyłam. Może kiedyś... :)
Jeśli chce Pani uzyskać więcej informacji na temat adopcji, proszę skontaktować się z fundacją ojca Orione w Kaliszu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Czy słowo adopcja nie jest pewnym nadużyciem? Zaskakuje używanie słowa syn, skoro te dzieci mają rodziców.
Nadużyciem jest gdy widzi się problem tam, gdzie go nie ma. Dla mnie liczy się fakt, że mogę temu dziecku pomóc.
Z całym szacunkiem, ale to chyba jednak promocja. W Polsce też jest wiele dzieci porzuconych, bez szans
Z całym szacunkiem, ale przykro się czyta takie komentarze. Widać, że Pani zupełnie nie ma pojęcia o sytuacji dzieci mieszkających w Afryce, które w tysiącach codziennie umierają na ulicach z głodu.
@@milerzeczy6465 Napewno ma Pani rację. Ale uważam, że w pierwszej kolejności wskazana pomoc rodakom. Całego świata nie naprawimy, niestety
To bardzo szlachetne, że wspiera pani dzieci w Polsce. Pani na filmie proponuje inną możliwość. Każdy wybierze własną drogę pomagania dzieciom.
Anna, myślę że w przypadku dzieci polskich to nie takie proste.
Można je albo adoptować po prostu, czyli bierzemy do domu z całą papierologią, albo decydujemy się na bycie rodziną zastępczą, pełna dzieci. Nie każdy ma na to siły i możliwości nawet a może.miec środki.
Do tego w Polsce jest masa dzieci w Domach Dziecka, które nie są sierotami i nie można ich w ogóle adoptować.
I pewnie jest możliwość, choć i tego nie.jrstrm pewna, by wpłacać pieniądze, ale tylko ogólnie na daną fundację. Nie ma możliwości wsparcia konkretnych dzieci.
A myślę, że to też może być dla kogoś ważne.
Poza tym wchodzi inną kultura.
To u nas jest ścisly podział na rodziców i nie rodziców. W wielu kulturach wychowuje społeczność i posiadanie tego typu rodziców niebiologicznych przy jednoczesnym posiadaniu biologicznych, nie Hestii dziwna.
Warto przy takich swoich komentarzach najpierw dowiedzieć się trochę na dany temat, nim się komuś coś wypomni.
Dodatkowo warto mieć świadomość, że taki komentarz bywa bolesny.
Czy rzeczywiście chciałaś umniejszyć gest lub w ogóle skasować jego wartość?
Wierzę, że nie i pisałaś tylko w emocjach.
Pozdrawiam bajkowo 🧚