Dlaczego GLIZDOGON trafił do GRYFFINDORU? |

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 12 ก.ย. 2023
  • Tłumaczę jak to możliwe, że Peter Pettigrew, czyli poboczny bohater znany z serii pt. "Harry Potter" pomimo swojego domniemanego tchórzostwa został w swoich szkolnych latach przydzielony do Gryffindoru, a więc domu ceniącego w swoich wychowankach przede wszystkim odwagę i męstwo.
    Wykorzystane przeze mnie fragmenty wideo należą do ich prawnych właścicieli i zostały wykorzystane zgodnie z prawem cytatu (art.29 ust.1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 4 lutego 1994 r).
    Wspieraj kanał 💰: / @imaginariium
    ig: / smoczysmk
    kanał piłkarski: ‪@pediludium‬
    kanał vlogowy: ‪@smoczy71‬
    twitch: / smoczysmk
    fb fanpage: / imaginariumggtv
    fb grupa: / 1250300605319156
    / 727612883553665079
    static.wikia.nocookie.net/3a6...
    / hp--2111131068839361
    www.paintnite.com/us/ia/daven...
    assets.mycast.io/characters/p...
    www.wattpad.com/928212120-har...
    www.deviantart.com/parthm6/ar...
  • ภาพยนตร์และแอนิเมชัน

ความคิดเห็น • 275

  • @Larol_Kip
    @Larol_Kip 10 หลายเดือนก่อน +334

    No przecież Dumbledore mowił, że potrzeba sporej odwagi żeby postawić się przyjaciołom

    • @imaginariium
      @imaginariium  10 หลายเดือนก่อน +72

      o dokładnie

    • @adrianluczak6263
      @adrianluczak6263 10 หลายเดือนก่อน +29

      ​@@imaginariiumJa to trochę rozumiałem na zasadzie słów : "trzeba mieć sporo odwagi by być tchórzem" lub swego rodzaju ironii. Chodzi mi o to że każde jego zadanie wykonywane dla Lorda Voldemorta, czy ogólnie wszystkie, wydawałoby się, tchórzliwe działania Petera wymagały mimo wszystko trochę odwagi. Trudno to wytłumaczyć, wiem, ale mam nadzieję, że rozumiesz co chcę przez to powiedzieć.

    • @imaginariium
      @imaginariium  10 หลายเดือนก่อน +20

      @@adrianluczak6263 rozumiem

    • @KamilW928
      @KamilW928 10 หลายเดือนก่อน +15

      Na tej podstawie równie dobrze Snape mógł być Gryfonem. W końcu miał ikrę przeciwstawiając się samemu Voldemortowi.

    • @adrianluczak6263
      @adrianluczak6263 10 หลายเดือนก่อน +10

      @@KamilW928 Okej, masz rację. Myślę po prostu że tu też przeważyły inne cechy Glizdogona, między innymi brak ambicji, która to charakteryzuje Ślizgonów.

  • @NidraxGaming
    @NidraxGaming 10 หลายเดือนก่อน +40

    Tiara nie przydziela uczniów poprzez pryzmat cech, które jedynie posiadają/przedstawiają, ale również przez pryzmat cech, które dana osoba sobie najbardziej ceni lub do nich admiruje.
    Neville zwłaszcza przez pierwsze lata nie był przykładem odwagi i męstwa (za wyjątkiem tego jednego razu, kiedy w Kamieniu postawił się złotej trójcy, stając im na drodze, gdy ci chcieli pójść na trzecie piętro), jednak najpewniej podziwiał odwagę i oddanie swoich rodziców, pomimo tego, że ostatecznie doprowadziło ich do wiadomego stanu za sprawą Bellatrix i ta admiracja dla tych cech charakteru w zupełności wystarczyła.
    Tak samo Gilderoy Lockhart, jeśli weźmiemy na warsztat jego osobę, był całkowitym zaprzeczeniem cech krukonów, gdyż wcale nie był ponadprzeciętnie bystry, o czym wiedziała każda bardziej rozgarnięta osoba, która poznała go osobiście i dlatego inni nauczyciele słusznie traktowali go jak bufona. Jedyne, w czym był dobry, to zaklęcia modyfikujące pamięć, ale ten wąski talent nie czynił go wybitnie mądrym i bystrym. Lockhart więc przejawiał bardziej przebiegłość i ambicje bycia kimś wielkim charakterystyczne dla Ślizgonów, a jednak to trafił do Ravenclaw, gdyż mimo wszystko to mądrość i bystrość były wartościami, które najbardziej cenił/podziwiał i do nich aspirował.

    • @karmazynowapierdola
      @karmazynowapierdola 10 หลายเดือนก่อน +5

      Bardzo trafne spostrzeżenie.

    • @TheTorment
      @TheTorment 10 หลายเดือนก่อน +8

      Lockhart nie był zaprzeczeniem cech Krukonów. Krukoni to nie kujony, ale też osoby kreatywne, o otwartym umyśle, myślące "poza pudełkiem". Lockhart pasuje do tego domu w takim samym stopniu i z tego samego powodu, co Luna Lovegood. Jest oryginalny, nietuzinkowy i potrafi kombinować i wymyślić takie podejście do problemu, na jakie nikt inny nie wpadł. Wyspecjalizowanie się w jednej, wąskiej gałęzi magii - i chyba dosyć trudnej, bo mówimy o grzebaniu w umysłach i pamięci i wprowadzaniu w nich zmian - a potem wykorzystywanie jej w kompletnie zaskakujący sposób do osiągnięcia nieprzeciętnego sukcesu to jednak oznaka ogromnej kreatywności i sprawnego umysłu.

    • @karmazynowapierdola
      @karmazynowapierdola 10 หลายเดือนก่อน +5

      @@TheTorment jakby nie patrzeć, Gilderoy Lockhart to też bardzo ciekawa postać, jak się nad nią zastanowić

    • @__Niesmiertelny__
      @__Niesmiertelny__ 10 หลายเดือนก่อน +8

      @@karmazynowapierdola Jest, przede wszystkim, bardzo kontrowersyjną personą. Wielu postrzega go jednoznacznie negatywnie, choć z mojej perspektywy, dałoby się go wziąć w skromną obronę. Swoją osobowość, wyniósł bowiem całościowo z domu rodzinnego, w którym matka faworyzowała go do absurdu. Nie dziwota, że ukształtowany przez takie doświadczenia, doświadczył później fundamentalnego zawodu po przybyciu do Hogwartu. Okazało się bowiem szybko, iż nie jest tam traktowany jak nikt wyjątkowy, choć przecież jego osiągi były ponadprzeciętne. Rzecz w tym, iż brakowało mu ambicji, właśnie na wskutek działań matki (która, zamiast ćwiczyć u niego przekonanie o wykuwaniu własnej renomy poprzez pracę, zadowalała się całkowicie płytkimi pochwałami). Stąd też, później umiał stosunkowo niewiele, jak na umiejętności przewidziane programem nauczania w Hogwarcie. Głód sensacji jednak pozostał, co objawiało się już podczas jego pobytu w owej placówce, gdzie dokonywał różnych ciekawych występków. Mimo to, na złą stronę, Lockhart zszedł dopiero po ukończeniu nauki w szkole. Matka nauczyła go jedynie wygody, więc tę przekuł w praktykę: Zaczął stosować zaklęcie "Obliviate", które tak dobrze znamy z książek i filmów. Żerował na pracy innych, usuwając im pamięć. Ostatecznie, "sam nabił się na własny miecz", jak określił to Dumbledore.
      Czy był zatem winny? Tak. Jest on jednak ofiarą, nie tylko beznadziejnego wychowania, ale także typowych debilizmów systemu. Porównajmy go na chwilę z Harry'm Potter'em - czarodziejem, który ponadprzeciętnością bynajmniej nie grzeszył, a jednak, przez cały swój żywot był otaczany nadzwyczajną protekcją ze strony środowiska. Co więcej, będąc jeszcze małym dzieckiem, zaskarbił sobie przychylność czarodziejskiego świata, jak i powszechną sławę. Dlaczego? Ano jedynie dlatego, bo Voldemort rzucił na niego zaklęcie uśmiercające i sam od tego prawie zginął. Później, dalej przecież nie posiadając żadnych skonkretyzowanych umiejętności magicznych, pod skrzydła wychowawcze bierze go Dumbledore. W jaki sposób jest to sprawiedliwe wobec innych? Pytanie retoryczne. Okazuje się, że jeżeli tylko jesteś przydatny dla grupy, tak będziesz sławiony bezkrytycznie. Potterowi zapewniono naprawdę sporo ulg i zrozumienia od środowiska, którego "przeciętne anonimy" nie otrzymywały. Zauważał to nie tylko Malfoy i Snape, ale i wielu innych. Według mnie, na nikim, nie odbiło się to jednak aż tak, jak właśnie na Lockharcie. Chłopcu, którego drogi nikt nie naprostował, choć przecież takiemu Dumbledore'owi, z tego co pamiętam, była ona znana już za czasów pobytu w szkole. To samo zresztą działo się z Tomem Marvolo Riddle'em. Po prostu uznano, iż będą oni potencjalnie odpowiadać karnie za swoje czyny, niezależnie od ich motywacji. No szkoda tylko, że to samo nie tyczyło się różnorakich "wybrańców". Bo taki Potter np., już pełną uwagą "rodzicielską" Dumbledore'a się cieszył. Co popełniał jakiś błąd, to Dumbledore służył radą mędrca. Nawet jeżeli był karany, to nigdy jakoś nader srogo. Zaklęcia magiczne też opanował dosyć późno, niejako w skromnym zakresie.
      Podsumowując: Gilderoy Lockhart był zbrodniarzem, ale bazującym jedynie na błędach otoczenia, nie zaś swoich. Bo to otoczenie ciągle pchało mu do głowy, iż ma start Harry'ego Pottera, choć tak naprawdę dla świata był jedynie kolejną statystyką. Brutalne? Owszem. Jednak prawdziwe. I to wszystko jedynie dlatego, bo to nie od niego odbiło się zaklęcie uśmiercające, jakiegoś łysego typa bez nosa.

    • @karmazynowapierdola
      @karmazynowapierdola 10 หลายเดือนก่อน +2

      @@__Niesmiertelny__ witam cię serdecznie w kolejnej potterowej dyskusji :))))

  • @saperpl7269
    @saperpl7269 10 หลายเดือนก่อน +56

    "Szczur uchodzi za symbol tchórzostwa." A co jeśli przy pierwszej przemianie Petter popełnił błąd i efektem ubocznym była zmiana harakteru. Taka teoria wpadła mi do głowy. Tylko przyjaciele raczej zauważyli by tą zmianę i przez to to trochę nie pasuje.

    • @xyz.__.
      @xyz.__. 10 หลายเดือนก่อน +8

      Oo tyyy dobre aż ss zrobiłam hah ale naprawdę podoba mi się ta teoria

    • @Mrsmoku98
      @Mrsmoku98 7 หลายเดือนก่อน +1

      Ewentualnie cechy zwierząt stopniowo objawiają się w charakterze czyli teoretycznie można by stworzyć teorie ze animagus z biegiem lat bardziej przypomina zwierzę to by mogła być ciekawa teoria

    • @iris7180
      @iris7180 7 หลายเดือนก่อน +3

      @@Mrsmoku98 W sumie... chyba nawet w książce było wspomniane, że śmiech Syriusza przypominał szczekanie psa

  • @bakainui
    @bakainui 10 หลายเดือนก่อน +10

    "Pasował do gryffindoru jak wół do karety" XD Zawsze mi robisz dzień tymi tekstami LOVE

  • @niemampomysunakontent2201
    @niemampomysunakontent2201 10 หลายเดือนก่อน +25

    Peter Petigrew chyba po prostu miał w sobie dużo strachu, ale odznaczał się umiejętnością pokonania go, a tym jest prawdziwa odwaga

    • @rodzerbombaxl5626
      @rodzerbombaxl5626 10 หลายเดือนก่อน +6

      Nie zdziwiłbym się, gdyby jego boginem (jak w przypadku Harry'ego) okazał się być sam strach.

    • @LiLaoshuAO
      @LiLaoshuAO 10 หลายเดือนก่อน +2

      ​@@rodzerbombaxl5626Tylko że w książce Lupin pominął go w ćwiczeniach zaklęcia na boginie, i zrobił to umyślnie. Wytłumaczył później Harry'emu dlaczego.

    • @machal9024
      @machal9024 10 หลายเดือนก่อน

      Nie. Po prostu Peter przedstawia ideał Gryfona.
      Tylko przez perspektywę "główny bohater jest w Gryfindorze" czytelnicy idealizują ten dom

  • @WestLight95
    @WestLight95 10 หลายเดือนก่อน +74

    Mnie zastanawia kiedy w końcu nakręca film o rodzicach harrego Syriuszu, lupinie, glizdku jak to się stało że ich zdradził o pierwszym składzie zakonie feniksa, losach świata czarodziejów po 1 wojnie z voldkiem to byłby hit!

    • @Pawlixus
      @Pawlixus 10 หลายเดือนก่อน +2

      nie zrobią tego... niestety wolą serial HP

    • @SirDziwak
      @SirDziwak 10 หลายเดือนก่อน +3

      Była już próba z filmem nie opowiadającym o przygodach Chłopca, Który Przeżył. Druga i trzecia część "Fantastycznych Zwierząt" nie wyszła za dobrze, więc ludzie w przemyśle filmowym postanowili nagrać od nowa przygody Harry'ego. Podobno serial ma być jak najbardziej zgodny z oryginałem.

    • @krzysztofsocha2536
      @krzysztofsocha2536 10 หลายเดือนก่อน +7

      @@SirDziwak Trójka to była fabularna tragedia. Ta przewidująca przyszłość sarna... W ogóle.... Pierwszą częścią "Fantastycznych zwierząt" byłem podjarany na maksa. W drugiej już miałem wrażenie, że akcja za szybko się dzieje i że za dużo wątków opowiadanych jest za jednym zamachem. Ale trójka... Cieszę się, że nie poszedłem na to do kina. Obejrzałem to w samolocie i prawie zanudziłem się na śmierć. Widok z okna na Bosfor był miejscami ciekawszy.

    • @LiLaoshuAO
      @LiLaoshuAO 10 หลายเดือนก่อน +3

      ​@@krzysztofsocha2536To nie była sarna, tylko qilin, czyli w dużym uproszczeniu, chińska odmiana jednorożca.

    • @eevee3168
      @eevee3168 10 หลายเดือนก่อน +3

      @@SirDziwak Fantastyczne Zwierzęta były leniwie napisane i widać było, że Rowling ma je gdzieś i że straciła pasję do pisania nowych rzeczy. Jej książki kryminalne też były według mnie trochę zbyt leniwie napisane i bardziej jakby jej kazali, a nie jakby serio interesowała się kryminałami.

  • @danielektoja8671
    @danielektoja8671 10 หลายเดือนก่อน +33

    Może nagrasz jakiś film o postaciach pominiętych w ekranizacji? Sporo tego się pojawiało w różnicach między książką a flimem, ale mimo wszystko myślę, że fajnie by było o tym zrobić dedykowany odcinek, bo dużo postaci często ważnych w całej historii było w filmach pominiętych z niewiadomych przyczyn (pewnie kwestie budżetu, czy coś). Może wyjść fajny film szczególnie biorąc pod uwagę nowy serial o całej historii, który jest już chyba nawet oficjalnie w produkcji - może część z tych postaci się tam pojawi.

    • @Pan_Krasnoludek
      @Pan_Krasnoludek 10 หลายเดือนก่อน +3

      Było już o postaciach pominiętych w ekranizacji

    • @Pan_Krasnoludek
      @Pan_Krasnoludek 10 หลายเดือนก่อน +1

      Nagrał już to

    • @danielektoja8671
      @danielektoja8671 10 หลายเดือนก่อน +3

      @@Pan_Krasnoludek A to przepraszam, muszę nadrobić

    • @Eedytka
      @Eedytka 10 หลายเดือนก่อน +1

      Dla mnie jedną z najlepszych postaci z całej serii, a niewystępującą w filmie jest Lee Jordan. Uważam, że jest zabawniejszy nawet od Greda i Feorge'a.

    • @danielektoja8671
      @danielektoja8671 10 หลายเดือนก่อน +1

      @@Eedytka Mi też okropnie brakuje tej postaci w ekranizacji. Miejmy nadzieje, że pojawi się w serialu. Zakładając oczywiscie, że go nie spartaczą.

  • @nicolleword4365
    @nicolleword4365 10 หลายเดือนก่อน +38

    Zgadzam się, że nie można postrzegać Petera tylko przez to co zrobił po ukończeniu szkoły, bo przecież Tiara przydzielała go jak miał 11 lat i ciężko coś o nim więcej powiedzieć, oprócz tego że istniał 😉. A może z nim było podobnie jak z Harrym i też poprosił Tiarę o nie przydzielenie do Slytherinu lub przydzielenie do Gryffindoru?

    • @TheTorment
      @TheTorment 10 หลายเดือนก่อน +9

      Też bym podejrzewał, że po prostu trafił do Gryffindoru, bo bardzo chciał i przynajmniej przez jakiś czas aspirował do bycia przykładnym Gryfonem i uosobieniem ich cech. Wielokrotnie jest zaznaczane w serii, że podziwiał Jamesa i Syriusza i starał się ich naśladować, więc jaki by sam nie był, to przynajmniej na etapie szkolnym to właśnie ich uważał za wzór i kogoś, z kim warto się zadawać, a nie np. Snape'a albo młodych Śmierciożerców. Po prostu zabrakło mu siły, a jego życie potoczyło się tak, że nie dał rady "wyjść na ludzi" i nie osiągnął tego, co prawdopodobnie jako chłopiec chciał.

    • @Cubus-zapasowy
      @Cubus-zapasowy 10 หลายเดือนก่อน

      Z drugiej strony taki Neville w wieku 11 lat na pewno nie był na tyle odważny, by pasować do Gryfindoru. Odważny stał się dopiero kilka lat później.

    • @nicolleword4365
      @nicolleword4365 10 หลายเดือนก่อน

      @@Cubus-zapasowy Masz rację, ale Tiara nie patrzyła tylko na to co jest, ale też na to co tkwi w głowie takiej osoby, przypomnij sobie co o sobie sądził Harry, a co o nim powiedziała Tiara

    • @Cubus-zapasowy
      @Cubus-zapasowy 10 หลายเดือนก่อน

      @@nicolleword4365 Właśnie czasami było na odwrót niż u Harry'ego. Neville nie chciał trafić do Gryfindoru, bo uważał że nie jest wystarczająco odważny by tam trafić a Tiara i tak go tam przydzieliła.

    • @nicolleword4365
      @nicolleword4365 10 หลายเดือนก่อน

      @@Cubus-zapasowy mi chodziło o ten fragment: "Harry uśmiechnął się blado. Tak, nałożenie tiary jest na pewno łatwiejsze niż
      wyczarowanie czegoś z kapelusza, ale wiele by dał, żeby przy tym nikt na niego
      nie patrzył. Tiara wyglądała na taką, co lubi zadawać mnóstwo pytań, a w tym
      momencie jakoś nie miał na to ochoty. Gdyby tiara wspomniała o jakimś domu,
      w którym mieszkają osoby dość wrażliwe i nieco lękliwe, z całą pewnością
      trafiłby właśnie do niego."
      No i ten fragment w którym Tiara rozważa gdzie go umieścić, ale zanim Harry pomyślał"byle nie do slytherinu "
      A nie o jego rozmowę z Tiarą

  • @raionbaka3508
    @raionbaka3508 10 หลายเดือนก่อน +8

    Myślę, że tiara przydziału nie przydzielała uczniów na podstawie ich charakteru, a bardziej ideei i cech jakie cenili, tak jak założyciele. Popatrzmy np na Nevilla. Powiedzmy to głośno, ten dzieciak najodważniejszy na początku nie był i dopiero później stał się odważny i zawzięty, im więcej czasu spędzał z gryffonami. Tak więc puchoni cenili dobroć i lojalność, krukoni nieszablonowe myślenie, a ślizgoni spryt i ambicje

  • @Xax992
    @Xax992 10 หลายเดือนก่อน +5

    Argumenty które podajesz są faktycznie ciekawe, ale uważam, że błędem może być myślenie, że to co robił było aktem odwagi. Jego nauka przemiany w szcura mogła wynikać nie z tego, że chciał pomóc przyjaciołom, ale np dlatego że nie chciał od nich odstawać, wywierali na niego presję, czy też bał się tego, że zostanie wykluczony z grona przyjaciół, jeśli nie będzie chciał tego zrobić. A dobrze wiadomo jaką grupą byli huncwoci. To pewnie najlepsza ekipa, a zarazem też jedyna do której mógł przynależeć, więc moim zdaniem mogły być inne powody niż stricte odwaga, tego nie wiemy.
    Sprawa bycia szpiegiem jest IMO prostsza, bo mógł zwyczajnie bać się Voldemorta i tyle. Może uważał że bezpieczniej dla niego będzie grać na dwie strony. Oddali od siebie groźbę bycia zabitym przez Voldemorta, a jednocześnie mógłby liczyć na to, że w razie czego cały zakon stanie po jego stronie (przynajmniej dopóki nie wpadnie, a może i nawet wtedy jeśli się dobrze wyłga, że bał się tego co mu mogą zrobić, jeśli nie będzie współpracował). A kontrargument, że Snape też był szpiegiem również nie jest zbyt mocny. W końcu Glizdogon mógł mieć swoje "tchórzliwe" powody, aby stać się szpiegiem, np wspomniana wcześniej obawa o swoje życie. Snape natomiast pracując dla Dumbledore'a nie miał takich powodów. Mógł wrócić na stronę Voldemorta i nikt by go nie powstrzymał inaczej niż siłą. Mógł też zwyczajnie nie być szpiegiem. Ale wybrał opcję która najbardziej narażała jego życie. Zrobić coś, bo ma się pistolet przystawiony do głowy, a zrobić coś pomimo tego że można zarobić kulkę to dwie różne rzeczy.

  • @moonotaku1789
    @moonotaku1789 10 หลายเดือนก่อน +8

    Pamiętam że sama kiedyś w wieku nastoletnim kryłam się sprytem, byłam tchórzem społecznym i robiłam wiele dla swoich interesów. Pamiętam jednak że dla rodziny byłam skłonna się odważyć, i przeciwstawiać tym którzy byli moimi oprawcami

    • @kamildulkiewicz7912
      @kamildulkiewicz7912 10 หลายเดือนก่อน +2

      Ja, byłem taki sam ale nigdy nie zdradziłem swoich przyjaciół. W sumie czy on też był, aż taki zły w przeciwieństwie do Bellatriks, lub Dołohowa, to nie był aż tak potworny. Pozdrawiam!😂🎉!

  • @karmazynowapierdola
    @karmazynowapierdola 10 หลายเดือนก่อน +26

    Warto też wspomnieć o tym, iż gdy Harry z ekipą uciekali z więzienia Malfoyów, czego Glizdogon był świadkiem, to gdy miał szansę ich obezwładnić, ostatecznie puścił ich wolno, czym przypłacił śmiercią ze swojej własnej magicznej ręki.

    • @blonde19
      @blonde19 10 หลายเดือนก่อน +2

      A to nie było tak że Harry i Ron go napadli? Pamiętam że on się ewidentnie bronił, wyrywał, a jego ręka "odmówiła mu posłuszeństwa" żeby im czegoś nie zrobić

    • @abyx9217
      @abyx9217 10 หลายเดือนก่อน +2

      to dlatego bo harry mu przypomniał że ma wobec niego dług, przez to że go uratował przed śmiercią z rąk syriusza i remusa.

    • @blonde19
      @blonde19 10 หลายเดือนก่อน +1

      @@abyx9217wiem to, ale chodzi mi o to że to że Glizdogon i tak próbował ich powstrzymać, a może nawet zabić, nad ręką nie panował, sam on próbował się przeciwstawić swojej ręce

    • @karmazynowapierdola
      @karmazynowapierdola 10 หลายเดือนก่อน +1

      @@blonde19 być może tak było, dokładnie tego nie pamiętam

    • @__Niesmiertelny__
      @__Niesmiertelny__ 10 หลายเดือนก่อน +14

      O, właśnie. Dobrze, że o tej ręce wspomniałaś. Bo to jest też coś, co wydaje mi się, że fandom nie chce docenić. A wbrew pozorom, można byłoby przypisać do tego naprawdę piękną, ciekawą symbolikę. Co więcej, to nawet broniłoby się z perspektywy zadanej problematyki przez ten odcinek. Bo z Peterem, problem jest troszkę podobny do tego Lockhart'owskiego. Tzn. trafił do środowiska, do którego pozornie nijak nie przystawał i chciał to jakoś nadrobić. I wiecie co? Według mnie, choć (podobnie do Lockharta) pozostał zbrodniarzem, to... nadrobił. Właśnie tym ostatnim, symbolicznym, gestem sprzeciwu. W odsunięciu tej ręki, postawieniu się w końcu Voldemortowi, całej tej swojej wewnętrznej słabości i strachliwości, dostrzegam Petera odważnego, ale i też męskiego. Przede wszystkim jednak *wolnego* . Bo tak. To nie brak odwagi, sam w sobie, był drogą krzyżową tej postaci przez ten cały czas. To było jedynie naturalną konsekwencją tego, że według mnie, Pettigrew nigdy nie potrafił się uwolnić od samego siebie. Od tych psychicznych kajdan, które mu wiecznie ciążyły w niekorzystny dla niego i innych, sposób. To był człowiek, który tak naprawdę nigdy nie chciał tego wszystkiego, do czego doprowadził, czemu służył, ale co go ostatecznie nie wykończyło. Rzecz w tym, że on nie potrafił walczyć sam ze sobą, ze swoimi słabościami. Nie miał siły, by zdobyć się na sprzeciw względem swoich wiecznych obaw. I dlatego, nie miał nigdy wyboru. Dla mnie, to jest, w pewnym sensie, postać tragiczna. Tak, jak postaciami tragicznymi w teatrze życia, są osoby chore na depresję. Te również muszą się codziennie wykrwawiać, by nie utonąć. Peter był cały pogrążony w determinizmie i fatalizmie, jego strach go kontrolował. Dlatego robił to, co robił.
      A jednak, tę ostatnią scenę, uważam za jedną z najpiękniejszych rzeczy wykreowanych przez Rowling. To właśnie wówczas, Pettigrew uwolnił się z tych ciężkich łańcuchów, które ciągle ciągnął za swoimi nogami. A w jaki sposób udało mu się tego dokonać? Ano w taki, że w słowach Pottera odnalazł, i zrozumiał w końcu te ideały, które głęboko w nim tkwiły. Co jednak ważniejsze, tkwiły w samym Gryffindorze, i pomimo różnych głupot oraz wewnętrznych sprzeczek, też tkwiły w sercach jego dawnych przyjaciół: Syriusza, Lupina, Jamesa. I tak naprawdę, TO był ten "dług", o którym powiedział mu Harry. Peterowi, zmaterializowały się wówczas przed oczami, te wszystkie stare czasy. Czasy lepsze, spokojne, w których nikt nie cierpiał (przy czym mam tu na myśli morderstwa, itp. rzeczy - Snape np., choć był prześladowany, to jednak nie próbowano go zabić. Co więcej, świat czarodziejów nie przelewał tyle krwi w bratobójczej wojnie). I to właśnie wówczas, TEN JEDEN, JEDYNY RAZ, Peter Pettigrew, pierwotny zdrajca i negatywna ikona całej sagi, poczuł w sobie wolność i odwagę Gryfona. Tiara Przydziału się nie myliła. Ona to podświadomie wyczuwała. Moment, w którym Pettigrew przestanie być niewolnikiem samego siebie i innych, i stanie w obronie tego co ważne. Pettigrew przeciwstawił się swojej metalowej (czy z czego ona tam była zrobiona) ręce. Ręce, będącej "podarunkiem" (dobre żarty :D... ten sukinsyn tylko stworzył kolejne narzędzie kontorli i terroru) od Voldemorta. Było to symboliczne powiedzenie przez Petera *Nie! Nie będziesz się tu panoszył.* (moment fundamentalnego odkupienia w tej serii) bydlakowi, przez którego stracił praktycznie wszystko, włącznie z samym sobą. Stracił przyjaciół, zaufanie Zakonu Feniksa, własną godność i szacunek, wydał na śmierć wiele osób, zabił Cedrika Diggory'ego. To wszystko na nim ciążyło, ale on, po prostu, nie mógł się podnieść i tego wszystkiego rzucić w cholerę.
      Voldemort, według mnie, rozumiał, iż prawdopodobnym jest, że może do czegoś takiego dojść. Być może dlatego, bo mógł rozumieć, iż strach jednak nie zawsze działa. A być może dlatego, bo wyczuwał w Peterze drugiego Neville'a Longbottoma. Kogoś, kto zaczynał od niczego, a kto ostatecznie toczył bój z samym sobą i mógł go realnie wygrać. Mógł się Voldemortowi ze smyczy urwać, naznaczyć go odpowiedzialnością za, nie tylko te wszystkie zbrodnie, ale także wewnętrzne niszczenie ludzi. Stąd też, tak symboliczna charakter, ma ta "ręka władzy", którą nadał Peterowi. To miało być jasne powiedzenie mu: *Nigdy się, synu, nie wyrwiesz z moich łap Ciemności.* I według mnie, Pettigrew jednak dokonał tego fenomenu, podobnie jak Neville. Najprawdopodobniej wiedział podskórnie, iż Voldemort nigdy by mu nie darował, że to jest pułapka, droga w jedną stronę - droga do śmierci. Mimo to, wybrał tę śmierć. Bo tylko ona mogła ostatecznie go zbawić. Sprawić, że Syriusz, i reszta, w zaświatach mu przebaczą. Sprawić, by wszystko było tak jak dawniej. By było, po prostu, w porządku.
      Pettigrew przestał być Glizdogonem. On się, po prostu, w końcu uwolnił od wszystkiego. I według mnie, nie tylko z powodów czysto empatycznych, ale właśnie ze względu na ten wielki gest, Harry z Ronem próbowali go uratować. I tak, ręka go udusiła. Natomiast on już był uratował. Uratowali go, magicznymi słowami.
      Dla mnie, Peter Pettigrew, to postać, którą chętnie porównuję z biblijnym Poncjuszem Piłatem. Słynnym, wręcz legendarnym już, namiestnikiem rzymskim. Postaci, stojącej niejako u korzeni samego chrześcijaństwa, ale także niezwykle płodnej dla artystów, nauki, itd. Zarówno Peter, jak i Poncjusz, stali u źródeł swoich opowieści. Byli niejako katalizatorem, pewnych, niezwykle ważnych, głównych osi napędowych obydwu historii. I choć ktoś mógłby kłócić się, że Petera należałoby widzieć jako Judasza, to ja jednak się z tym nie zgadzam. Owszem, on jako Judasz zaczynał. Sprzedał Potterów "za srebrniki". Natomiast to, co według mnie odróżnia go od Judasza, to jednak ten wewnętrzny duch Gryfona, który miał się ukazać dużo później. Inna sprawa to taka, że Pettigrew wielokrotnie symbolicznie "umywał ręce", jak Piłat, nad sprawą swego udziału w wydaniu Potterów. Sam twierdził, iż nie chciał tego robić, ale "został zmuszony". Mimo to, według mnie, zarówno Potterowie, jak i Jezus, ostatecznie wybaczyli i zrozumieli, zarówno Petera, jak i Piłata. Dlatego właśnie, że stali wyżej moralnie od klasycznych zdrajców, w których nie ma krzty samokrytyki i poczucia winy. Przede wszystkim żalu. Tutaj też doszło do zdrady, ale wykonano, zgodnie z własnym sumieniem, gesty zaprzeczające chęci życia w taki sposób. Tzn. życia cudzym kosztem, cudzą krwią. W przypadku Petera gesty były wręcz dwa. Pierwszy, taki miałki, ale dobry na początek. A drugi już naprawdę porządny. Piłat zaś, oczywiście nie tyle zdradził Jezusa jako przyjaciela, nauczyciela, tudzież coś w tym stylu. Jeżeli mu przypisywać zdradę, to może bardziej sprawiedliwości, ew. coś takiego. Natomiast i on, umyciem rąk, zasygnalizował Jezusowi jasno, iż tak naprawdę stoi bardziej bo jego stronie, niż po stronie motłochu, itd. Mimo to, sam nie miał już możliwości odwrotu, sprzeciwu, wyboru. Został przyparty kolanem do muru.
      No dobra, rozpisałem się :D Niektórzy pewnie napiszą także, że jadę już ostro po bandzie z nadinterpretacjami i ubarwianiem świata Harry'ego Pottera. Częściowo się z tym mogę zgodzić, ale jednak nie całkiem, bo przecież w tym świecie też przekazywane jest mnóstwo różnych prawd, mądrości, znaczeń, symboli, itd. I nie bez powodu tu wprowadziłem ten wątek chrześcijański, bo przecież Harry Potter bardzo mocno bazuje na np. tamtejszej duologii moralnej (Bóg kontra Szatan). Przy czym, wiadomo, niektóre środowiska religijne tego nie wiedzą i kolokwialnie rzecz ujmując, stawiają kloca w sojusznicze gniazdo. No cóż, bywa i tak, że utopi się ptak ¯\_(ツ)_/¯.
      PS: Chętnych zapraszam do dyskusji, ale uwaga! Wyjeżdżam jutro na 3-4 dni. Będę mógł odpowiedzieć dopiero wówczas, nie powinno to być jednak większym problemem dla innych.

  • @piotrkoper3592
    @piotrkoper3592 10 หลายเดือนก่อน +3

    Super odcinek! Slytherin i Gryfindor cechowały ambicja i chęć sprawdzenia się, a to pasuje do Petera jak najbardziej. Proszę, zrób materiał o tym, że wbrew ogółowej opini był on jednym ze zdolniejszych czarodziejów w serii (bycie animagiem, współtworzenie Mapy Huncwotów, używanie zaklęć niewybaczalnych, rzucenie potężnego 'Kornfringo', przywrócenie do życia Voldemorta).

  • @michaklepacki6945
    @michaklepacki6945 10 หลายเดือนก่อน +5

    Glizdogon jak dla mnie startował z tego samego poziomu co Neville, czyli mały zakompleksiony chłopaczek który szukał swojego miejsca. Neville też na samym początku nie był wzorem cnót Gryfońskich, dopiero potem wraz z akcją książki wyrósł na silną postać. Podejrzewam, że Pettegrew przykleił się na 4 do zgranej grupy, gdzie mamy mądrego Lupina, przystojnego Blacka i dziarskiego Pottera. Sam w sobie może nie miał za wiele odwagi, ale potrafił stanąć razem z innymi w szkolnych drakach. Podejrzewam, że gdy Chuncfoci dorastali ich więzi z Glizdogonem słabły a on sam przestał dobrze pasować do reszty. Pewnie na swój sposób nie zaznał za wiele szacunku od swoich kolegów, w książce jest wspominane, że gdy James puszył się przed innymi łapiąc „pożyczonego” znicza nie zapraszał go do zabawy a sama Lily w listach nazywała go glizdkiem, myślę że nawet mogło dojść do tego, że nie czół się bezpieczny z dawnymi kompanami dlatego właśnie zdradził. Jak dla mnie to jest ciekawa postać, która pokazuje, że w dorosłym życiu przyjaźnie z dzieciństwa schodzą na plan dalszy.

  • @Maciurella
    @Maciurella 10 หลายเดือนก่อน +3

    nie obejrzałem jeszcze filmu ale znam odpowiedź. Tiara przydziału dostrzegła w Glizdogonie potencjał, którego ten przez złe towarzystwo (najpierw Huncwotów a później śmierciożerców) nie wykorzystał i przeszedł na złą stronę. Glizdogon zresztą zawsze trzymał się silniejszych(jak Zakon był silniejszy przeciwko voldiemu był w zakonie a jak Voldi przejął świat czarodziejów dołączył się do niego) więc po prostu gdyby nie towarzystwo pewnie wykorzystał by swój potencjał i był w przyszłości dobry. Jak to mówią "czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość siąpi".

  • @miloszszyja666
    @miloszszyja666 10 หลายเดือนก่อน +5

    Mimo wszystko nadal zastanawia mnie jedna kwestia.
    Wydaje mi sie że Peter miał jakiś bardziej konkretny powód niż strach żeby zdradzić Potterów.
    W końcu, po trzynastu latach Glizdogon uciekł właśnie do Voldemorta.
    Przecież w tamtym momencie nic mu nie groziło z jego strony, więc też nie zrobił tego ze strachu

    • @MsMagodzianka
      @MsMagodzianka 10 หลายเดือนก่อน +1

      Wrócił do Voldemorta, bo bal się pościgu Syriusza i Lupina, a być może i całego ministerstwa. W końcu nie mógł wiedzieć czy Knot nie uwierzy Syriuszowi. Poza tym, słyszał, że Voldi gdzieś tam jest, gdyby nie wrócił to miałby wrogów w Śmierciożercach i w zasadzie w każdym innym, a przynajmniej w członkach Zakonu, powrót do Voldemorta i pomoc mu zapewniała Glizdogonowi ochronę silniejszego.

  • @konkwistadorkonstanty1398
    @konkwistadorkonstanty1398 10 หลายเดือนก่อน +29

    może generalnie zrobić odcinek o tym, czy wśród zwolenników Voldemorta byli tylko ludzie ze Slytherinu

    • @snickerlion1643
      @snickerlion1643 10 หลายเดือนก่อน +2

      Za dużo tematu by nie było. Glizdogon, Karkarow i tyle.

    • @kunegundabrunhildabrum-bru4306
      @kunegundabrunhildabrum-bru4306 10 หลายเดือนก่อน +4

      jak już to prędzej odcinek na temat tego, że nikt z Hufflepuffu nigdy nie został śmierciożercą, a ze wszystkich pozostałych domów byli śmierciożercy

    • @martakorzewska7
      @martakorzewska7 10 หลายเดือนก่อน

      ​@@kunegundabrunhildabrum-bru4306bo to dobrotliwe borsuki

    • @xyz8822
      @xyz8822 9 หลายเดือนก่อน

      @@kunegundabrunhildabrum-bru4306a stan konduktor tego autobusu - błędny rycerz nie był w huffelepuff?

    • @_wuszmen_2068
      @_wuszmen_2068 9 วันที่ผ่านมา

      ​@@xyz8822Imperius się nie liczy

  • @Wicherkowy
    @Wicherkowy 10 หลายเดือนก่อน +4

    Powiem szczerze że mi się zawsze wydawało że on w tej ekipie bywał gnębiony też przez Syriusza oraz Jamesa
    Nie wiem skąd ta myśl ale czytając książki dawno temu miałem wrażenie że tak właśnie było i to spowodowało zdradę również
    Nie raz było mówione ze Syriusz i James jako uczniowie byli ciężcy i Remus ich próbował hamować a Glizdogon to takie czwarte koło u wozu
    Jak nie piąte bo jednak Lily się potem pojawiła
    Ale kto wie jak było, to moje domysły

    • @ginewra
      @ginewra 10 หลายเดือนก่อน +4

      Nie zdziwiłoby mnie, gdyby Peter trzymał się ich na siłę, bo byli "fajni", a oni go traktowali jak wrzód na tyłku i nie umieli się od niego uwolnić. Choć potem, jak się okazało, że jako animag Peter jest szczurkiem, jego wartość mogła wzrosnąć. Szczur dostanie się do wielu miejsc, gdzie pies, a tym bardziej jeleń, się nie dostanie. Ale do tego czasu Peter mógłby mieć wbite, że jest przyjacielem "trzeciego stopnia" - w sensie, że jak dla Jamesa Syriusz i Lupin nie mogli coś zrobić, to łaskawie przypominał sobie o istnieniu Petera. Z drugiej strony - tak się fascynować Lupinem, żeby dużo dla niego zrobić, a z drugiej strony gardzić "tym czwartym" to też mi tak do końca nie pasuje. Prędzej bym się spodziewała, że dwóch rozrabiaków, to będzie dokuczać uczniowi, który co miesiąc znika ze szkoły, niż że się będą z nim przyjaźnić, bo mu lubią notatki pożyczać. A może przyjaźnili się z nim dlatego, że Lupin był "najmądrzejszy", a że wiedział, że co miesiąc będzie miał braki w nauczaniu, to uczył się jeszcze więcej, więc opłacało się zaprzyjaźnić z nim, bo miał najlepsze notatki, albo Lupin zapamiętywał materiał jeszcze lepiej, kiedy tłumaczył go takim "głąbom" jak James i Syriusz? I wtedy dla obu stron jest sytuacja win-win.

    • @brzoza_x2797
      @brzoza_x2797 13 วันที่ผ่านมา

      @@ginewra (wiem, data) O ile mogę się zgodzić z twierdzeniem, że Peter odstawał od całej grupy, to szczerze nie sądzę by Syriusz i James przyjaźnili się z Remusem dla "wyzysku". Rzeczywiście on był tym "rozsądnym" w grupie, ale jakoś nie nie pasuje mi to do całości. Nie chcę tutaj gloryfikować Huncwotów i wiem, że nie byli oni święci, ale również nie uważam by praktykowali coś jak "przyjaźń na niby". Kiedy kogoś nie lubili, czy dana osoba ich od siebie odpychała po prostu robili jej głupie żarty i otwarcie mówili co o niej sądzą jak było w przypadku Snape'a. Mimo, że Peter był tym "piątym kołem" to jednak cała pozostała trójka wciąż uważała go za przyjaciela - w końcu nie bez powodu James i Lily uczynili go strażnikiem tajemnicy. Analogicznie myślę, że było z Lupinem. Chociażby w Więźniu Azkabanu widzimy, że Lupin i Syriusz rzeczywiście są ze sobą zżyci i że mogą na sobie polegać. To tak jakby powiedzieć, że Harry i Ron przyjaźnili się z Hermioną tylko dlatego, że była inteligentna i pomagała im w lekcjach. Wydaje mi się, że i James i Syriusz byli lojalni wobec swoich przyjaciół i takie zachowanie po prostu mi do nich nie pasuje :/

    • @ginewra
      @ginewra 13 วันที่ผ่านมา

      @@brzoza_x2797 Spoko, czytam :D
      Niby Petera wybrali, ale był to DRUGI wybór. Bo miał być Syriusz, a Syriusz przekonał Jamesa, że lepiej na powiernika wziąć Petera, bo... nikt go o to nie posądzi (i pewnie dlatego nikt o Lupinie nie pomyślał, bo skoro nie Syriusz, to na pewno Lupin!). A to też o czymś świadczy. Więc jakaś nierówność w tej przyjaźni musiała być, albo Lupin z jakichś powodów od początku nie mógłby być powiernikiem, dlatego o nim nie pomyślano - niestety nie jest wyjaśnione, czemu Lupin został pominięty w typowaniu. Wiemy tylko, że Syriusz miał być, a został Peter jako "niemożliwa opcja". Ale tak ufali mu na tyle, by przystać na pomysł Syriusza (a przynajmniej James mu ufał na tyle, nie wiemy, na ile Lily miała coś do powiedzenia - bo czemu nie mogłaby się jakaś jej przyjaciółka przewinąć jako kandydatka?).
      No niestety, trochę mało wiemy historii poprzedniego pokolenia, żeby konkretne wnioski wyciągnąć 😅 Mimo wszystko nadal takie "rozrabiaki" kojarzą się z interesownymi gościami, ale z drugiej strony - naprawdę DUŻO poświęcili dla Lupina, jak dla osoby, z którą niby by się przyjaźnili dla zysków. Może też mieli jakąś przygodę w toalecie jak Harry, Ron i Hermiona? 😂 A potem Peter się przykleił 😁

    • @ginewra
      @ginewra 13 วันที่ผ่านมา

      @@brzoza_x2797 Tak po zastanowieniu, to może rzeczywiście James i/lub Syriusz brali korepetycje u Lupina (stąd też jego późniejsza zdolność do nauczania "trudnych" czarów) i tak zaczęła się ich przyjaźń? A potem chłopaki zaczęli węszyć, czemu co miesiąc nie może im korepetycji dawać i więzi się zacieśniły? To też byłby fajny początek przyjaźni.

    • @brzoza_x2797
      @brzoza_x2797 13 วันที่ผ่านมา

      @@ginewra jeżeli chodzi o strażnika tajemnicy to może Lupin po prostu odmówił, nie czując się na siłach?? Trudno tutaj cokolwiek wywnioskować, bo nic tak naprawdę nie wiemy xD

  • @Dorkolus
    @Dorkolus 10 หลายเดือนก่อน +1

    6:20 Gaunter o'Dim
    Wciskajcie szybko przycisk zero. Jakie ładne powitanie ;)

  • @paweuliasz7370
    @paweuliasz7370 10 หลายเดือนก่อน +8

    Mnie nurtuje pytanie, czy długoletnie przebywanie w postaci szczura nie wpłynęło jakoś na zmianę charakteru osoby, która przyjęła taką postać.

    • @tymonsulimastalman1727
      @tymonsulimastalman1727 10 หลายเดือนก่อน +4

      Ciężko powiedzieć. To też nie do końca tak, że pewne cechy charakteru są bezpośrednio skorelowane z danym zwierzęciem. Zwierzęta też nie są jednakowe. Na pewno musiał radzić sobie z niektórymi przyzwyczajeniami.

    • @jakubmalicki6357
      @jakubmalicki6357 10 หลายเดือนก่อน

      Szczury są jednymi z najodważniejszych zwierząt.

    • @kunegundabrunhildabrum-bru4306
      @kunegundabrunhildabrum-bru4306 10 หลายเดือนก่อน

      @@jakubmalicki6357 i są też bardzo inteligentne, więc przebywanie w postaci szczura na pewno mu nie zaszkodziło XD

  • @KazikPalec
    @KazikPalec 10 หลายเดือนก่อน +2

    Co do bycia odważnym z powodu bycia szpiegiem. To sam Voldemort skwitował, że Glizdogon był przy nim z powodu strachu, a nie lojalności

  • @hmm-technikOrganizacjiReklamy
    @hmm-technikOrganizacjiReklamy 10 หลายเดือนก่อน +1

    Moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie. Siedzenie w tiarze przydziału mogło mieć miejsce w 2 przypadkach.
    Kiedy ktoś np Hermiona była na tyle inteligentna by być Krukonką a także na tyle odważna by być w Grifindorze. Decydowały minimalne różnice a także to ona sama wolała.
    Albus nie pamiętam do kogo powiedział że czasami Tiara jest za szybko zakładana.
    Piter miał przeciwieństwo Hermiony. Do żadnego z domów nie pasował a był obdarowany mocą czyli na siłę gdzieś go tiara przydzieliła. Czyli znów niewielkie różnice sprawiły że był Gryfonem.

  • @shallerv1977
    @shallerv1977 10 หลายเดือนก่อน +2

    A może to że trafił do Gryffindoru to był przypadek taki jak u harrego, skoro tiara tyle się zastanawiała chciał już po prostu trafić do domu z ludźmi których już zna, oczywiście jeśli np kolejność przydziału szła alfabetycznie to black i lupin już byli w gryffindorze i zakładając również że podczas jazdy pociągiem już wtedy powstała pomiędzy nimi nić przyjaźni

  • @danielarcanix
    @danielarcanix 10 หลายเดือนก่อน +3

    Bardzo fajnie wyjasniasz tematy to mozna prosic o filmik "jaki cel mial turniej z Czary Ognia?" W ktorym czarodziej mogl zginac na etapie gdy byl jeszcze w szkole i zapewne nie umial wszystkiego... Dlaczego narazano uczniow na smierc. Motyw wziety ze Sparty co nastolatek mial wziac dzide i isc polowac na bestie i albo przezyje albo chu znim :) czy to jakis inny cel? Bo ze chwala do konca zycia i dluzej to chyba narazanie zycia uczniow nie byłoby tego warte? No chyba ze byloby :) a pytanie takie iz leci wlasnie na hbo Czara Ognia i zaciukali tego drugiego wampira Edwarda :) chętnie bym obejrzal taki filmik :)

  • @PUNISHER5324
    @PUNISHER5324 10 หลายเดือนก่อน +1

    Super odcinek (idealny do obiadu) od lat się nad tym zastanawiałem jak Glizdogon był członkiem Grryfindoru

  • @jacobvhs
    @jacobvhs 10 หลายเดือนก่อน +4

    I kolejny raz filmy psują ogląd sytuacji, bo wynika z nich, że Glizdogon pracował dla Voldemorta z wielką chęcią i nie miał problemu z przemocą, podczas gdy w książkach sprawiał wrażenie, że pewne rzeczy robił tylko dlatego, że nie miał już odwrotu.

    • @imaginariium
      @imaginariium  10 หลายเดือนก่อน +2

      tak to prawda

    • @bladlogiczny7711
      @bladlogiczny7711 10 หลายเดือนก่อน +2

      W książkach kierował się tylko pierwotnym instynktem przetrwania i nie ważne po której stronie. wybierał tę stronę która zdawała się aktualnie być silniejsza.

  • @kubafrelek4759
    @kubafrelek4759 10 หลายเดือนก่อน +3

    A może odcinek jak bazyliszek atakował uczniów Hogwartu

  • @anyrd1400
    @anyrd1400 10 หลายเดือนก่อน +3

    Odcinek o tych hatstolach czy jak proszę! Tiara przydziału myśli ponad 5min

  • @radekkaszyca2198
    @radekkaszyca2198 10 หลายเดือนก่อน +1

    Uwielbiam patrzeć na twoje filmy

  • @oOMysteriusOo
    @oOMysteriusOo 10 หลายเดือนก่อน +4

    Trochę odbiegając od tematu, ale nadal odnośnie Glizdogona. Jeśli było to kiedyś wyjaśnione to przepraszam. Zastanawia mnie jakim cudem w Czarze Ognia na cmentarzu w Little Hangleton, Glizdogon bez problemu posługiwał się różdżką Voldemorta? Mógł rzucać nią proste zaklęcia a co istotniejsze użył zaklęcia niewybaczalnego na Cedriku. Przecież wiadomo doskonale, że to różdżka sama sobie wybiera czarodzieja, więc nie wierzę, że różdżka Voldemorta ot tak po prostu pozwoliłaby sobie na posłuszeństwo Peterowi, tym bardziej, że nie była to pierwsza lepsza różdżka i należała do potężnego czarodzieja.

    • @roberto25pl7
      @roberto25pl7 10 หลายเดือนก่อน

      No bo mu Voldemort pozwolił bo nie miał wyboru bo niemiał ciała więc musiał się posłużyć glizdogonem

    • @oOMysteriusOo
      @oOMysteriusOo 10 หลายเดือนก่อน

      @@roberto25pl7 Żaden czarodziej nie mógł zmusić własnej różdżki do posłuszeństwa komu innemu, więc na pewno nie posłuchała Glizdogona bo "Voldemort nie miał wyboru".

  • @Machefi
    @Machefi 10 หลายเดือนก่อน +2

    Pamiętajmy, że James Potter potraktował zupełnie poważnie propozycje Wyznaczenia Petera na swojego stróża tajemnicy. Oczywiście wszyscy wiemy, że pierwszym wyborem był Syriusz (którego odrzucono, bo był zbyt oczywisty), ale zaraz po nim został wybrany Glizdoogon. Nie wydaje mi się, żeby w czasie śmiertelnego zagrożenia James myślał "Wezmę najbardziej tchórzliwego członka zakonu Feniksa, żeby też poczuł się ważny". Musiał postrzegać go jako odważnego.

  • @blonde19
    @blonde19 10 หลายเดือนก่อน +1

    Ooo a dopiero sie nad tym zastanawiałam

  • @MrAndre775597
    @MrAndre775597 10 หลายเดือนก่อน

    Pacząc się na Peter Pettigrew w tym filmie ton asowa mi się orazu skojarzenie z Francją, bo oni maja łatkę tchórzy z powodu 2 wojny światowej z powodu ich odwrócenia się od polski poczas początku wojny, a jako kraj w całej historii to był bardzo waleczny na przykład za czasu Napoleona.

  • @kamilbronikowski
    @kamilbronikowski 10 หลายเดือนก่อน +3

    Mimo wszystko, uważam że Glizdogon pasuje bardziej do Slytherinu bo tak naprawdę zawsze dbał o siebie i nie liczył się z nikim innym

  • @Zoro-.-roronoa
    @Zoro-.-roronoa 10 หลายเดือนก่อน

    Yayy nowy filmm✨✨

  • @antonigwiazdka3170
    @antonigwiazdka3170 10 หลายเดือนก่อน +2

    Miłego oglądania😀

  • @karmazynowapierdola
    @karmazynowapierdola 10 หลายเดือนก่อน +3

    CZEKAŁAM NA TAKI ODCINEK OD WIEKÓW

  • @agnieszka9592
    @agnieszka9592 10 หลายเดือนก่อน +2

    4:04 Generalie każdy w wieku 11 lat powinien lądowac w Gryffindorze, jesli robienie ryzykownych rzeczy w wieku nastu lat nazywamy odwagą :D Dopiero po 20 roku zycia w naszym mózgu uaktywnia sie czesc odpowiedzialna za kalkulowanie ryzyka, stad młodzi ludzie giną w głupich zakładach, wypadkach, challengach na tik toku. Stąd tez Glizdogon nie bał się eksperymentow ze zmianą w zwierzę.

  • @eevee3168
    @eevee3168 10 หลายเดือนก่อน +1

    No właśnie też się zastanawiałam. Byłoby fajnie, gdyby Rowling napisała książkę lub chociaż jakiś rozdział w Internecie o życiu Huncwotów i tym kim byli i jak się zmienili.
    Bo Glizdogon mógł być spoko, ale z wiekiem stał się bardziej paranoiczny i przerażony, a to czasami pcha ludzi do popierania faszystów i innych tyranów i mógłby to być fajny motyw czemu dołączył do Voldemorta, kiedy się z nimi pierwszy raz spotkał, czemu i kiedy zaczął myśleć o takiej możliwości, Remus też mógł stać się gorszy, bo nie kwestionował tego, że Syriusz nagle okazał się Śmierciożercą, w książce tylko wiemy, że podejrzewał, że nim nie jest i poszedł się z nim spotkać jakoś w Więźniu Azkabanu i omówili ze sobą wszystko poza kadrem. Nawet ojciec Harry'ego był palantem i dręczył słabszych, a dopiero potem stał się normalny, serio byłoby spoko dowiedzieć się więcej. Przecież ludzie by to czytali, ale Rowling woli pisać dziwne i niemiłe rzeczy na Twitterze, szkoda, ale może kiedyś wróci co świata Harry'ego Pottera. Przecież historia Huncwotów idealny prequel.

  • @geekosfera8763
    @geekosfera8763 10 หลายเดือนก่อน +3

    Zapominasz o jednej kwestii. Snape był szpiegiem ponieważ chciał pokonać Czarnego Pana. A Peter był po prostu słaby i zawsze czuł się gorszy od Jamesa i Syriusza. Podejrzewam, że po prostu stwierdził, że Voldemort jest po prostu silniejszy i dlatego lepiej trzymać z nim 😀

  • @Pawlixus
    @Pawlixus 10 หลายเดือนก่อน +1

    ja tam nie uznaję go za tchórza, po prostu przyśpieszył bieg fabuły

  • @sebastianpajak8428
    @sebastianpajak8428 10 หลายเดือนก่อน +2

    Ja myślę że po prostu poprosił, i był takim człowiekiem który trzymał się z silniejszymi.

  • @marlenakranc1279
    @marlenakranc1279 10 หลายเดือนก่อน +3

    Moim zdaniem Tiara Przydziału przydzieliła go do Hogwartu , ponieważ chciał się tam znaleźć. On od początku był nieśmiały . Ciekawe w nim jest to że w momencie gdy zabił 12 mugoli zrobił to jednym zaklęciem. Moim zdaniem zdradzając Potterów , wybrał rozsądek w końcu pokonanie Voldemorta nie było pewne!

  • @MichuuURBX
    @MichuuURBX 10 หลายเดือนก่อน +5

    Kiedy film o tym czy Snape wiedział że to Glizdogon sprzedał Potterów

    • @ginewra
      @ginewra 10 หลายเดือนก่อน +1

      W sumie ciekawe spostrzeżenie. Bo gdyby uważał, że to Syriusz zrobił. to by doszły dodatkowe niesnaski między nimi, niż to było pokazane w książkach - nie tylko "za dręczenie w szkole", ale też "za zabicie ukochanej". Osobiście miałam wrażenie, że Snape nienawidził Syriusza na równi z Potterem, choć ten drugi "ukradł" mu ukochaną. A z tego co kojarzę, to on "przespał" całe wyjaśnianie sprawy z przysięgą i rolą Petera w tym wszystkim. Więc tak jakby Severus nie był nawet świadomy, że to Syriusz "zdradził" Potterów... A może nawet wiedział od początku, że to Peter był sprawcą (może pooklumentował to w mózgu Voldiego :P ), ale musiał udawać, że jest między nimi sztama? Z początku to nawet trudne nie było, bo Peter "nie żył", a potem Snape jednak większość czasu spędzał w szkole i raczej mało miał okazji pobyć z Peterem sam na sam, żeby mu coś nieprzyjemnego zrobić.

  • @karmazynowapierdola
    @karmazynowapierdola 10 หลายเดือนก่อน +1

    31 października. To dzień, gdy w Hogwarcie ma miejsce Noc Duchów - uroczysta kolacja w Wielkiej Sali, przyozdobionej nietoperzami i przyniesionymi przez Hagrida ogromnymi dyniami, a Irytek pozwalał sobie na więcej niż w innych dniach roku.
    Jest to także rocznica dnia, w którym Voldemort utracił moc za sprawą Chłopca, Który Przeżył, tym samym kładąc kres Pierwszej Wojnie Czarodziejów. Tego dnia również w obronie Chłopca przed Czarnym Panem zginął jego ojciec, James Potter oraz jego matka…
    Lily.
    Severus Snape nie jest samotny. Jest nauczycielem eliksirów, rozmawia z innymi nauczycielami w pokoju nauczycielskim, a jednocześnie przesiaduje pod Dziurawym Kotłem bądź spaceruje uliczkami Hogsmeade, pilnie wsłuchując się w to, o jakich wieściach rozmawiają przechodni.
    Choć z drugiej strony…
    Czasami, właśnie w takich pięknych gwiaździstych nocach, jak w ową Noc Duchów, przechadzając się po błoniach Hogwartu, myśli, zresztą nie po raz pierwszy, że to wszystko na nic. Zaczęło się od pasji. Od tej ogromnej, silniejszej od niego pasji, która poprowadziła go w objęcia Czarnego Pana - człowieka, który swoją chorą ambicją doprowadził do śmierci wielu istnień.
    Zresztą, czy teraz jest inaczej?
    W takich chwilach myśli o niej. Była przy nim wtedy, gdy nie miał nikogo. W świetle dnia wyśmiałby te myśli jako zbędne i niepotrzebnie zwracające uwagę, lecz teraz, gdy jego jedynymi świadkami były leniwie błyszczące gwiazdy i wiatr, teraz, gdy nikt na niego nie patrzy, myśli o dawno minionych latach dzieciństwa, o dawno minionych osobach. Właściwie to o jednej osobie.
    Myśli o poczuciu winy zalegającej mu w płucach pamiętnej nocy, niczym lodowaty śluz przy obecności dementora, odbierający dech i o spokojnym spojrzeniu Dumbledore’a, prześwietlającym niczym rentgen, jakby dostrzegał nimi duszę.
    -Tęsknię za nią.
    Pozwala, aby te słowa wymknęły mu się z ust, ciche, niemal natychmiast uniesione przez wiatr. Nie ma nikogo, kto by go usłyszał. Pozwolił, aby z jego serca spłynęła choćby maleńka kropla goryczy, tak mała, a potrafiąca zatruć wszystko wokół.
    Na jego ramię spadło kilka kropli. Spojrzał w górę. Księżyc i gwiazdy zasnuwały się chmurami, z których poczęły kapać krople deszczu.
    Odsunąwszy od siebie te myśli i otuliwszy się szczelniej płaszczem, odwrócił się i zaczął spokojnym krokiem kierować się ku Hogwartowi. Tymczasem deszcz nasilił się i powoli, łagodnymi strumieniami usypiał mieszkańców zamku.
    Wiem, że komentarz trochę z dupy ale tak jakoś mnie naszło😅.
    Dajcie znać, czy się podobało😊

  • @j.b.w.4884
    @j.b.w.4884 10 หลายเดือนก่อน +2

    Chciał bym zwrócić uwagę, że nigdzie nie ma znaku równości pomiędzy "Chonorowy" a "Dobry".
    Cechy kojarzone z Gryfindorem równie dobrze mogły by pasować n.p. do członków jakiegoś gangu czy mafi.
    Te właściwe Krukonom do postaci z rodzaju tych prowadzących "nieludzkie eksperymenty".
    A te Puchonów do tych dla których "Porządek" stanowi najwyższą wartość samą w sobie, nawet jeśli był by to porządek opresyjny i zaborczy.

    • @__Niesmiertelny__
      @__Niesmiertelny__ 10 หลายเดือนก่อน +1

      Ah, tak. Al Capone, słynny Gryfon. Josef Mengele, uczynny Krukon. Wielki Brat, dobrotliwy Puchon. I w końcu, gwiazda programu, Jarosław Kaczyński - przebiegły i obślizgły wężor.

  • @satt648
    @satt648 10 หลายเดือนก่อน +3

    Tak.... a dlaczego Crabe i Goyle byli w Slytherinie? Przecież tam nie powinno być tępych osiłków.

  • @thenoldorprince
    @thenoldorprince 10 หลายเดือนก่อน +18

    Nie można porównywać szpiegostwa Snape'a z Glizdogona. Snape to robił z idei (którą była miłość do Lily), a Glizdogon szpiegował ze strachu przed Voldemortem, więc nadal motorem napędowym tych działań była obawa przed Panem Ciemności, a nie odwaga, którą osoba szpiegująca powinna mieć. Poza tym młody Glizdogon był przydzielony do Gryffindoru, więc możliwe, że za dziecka po prostu miał odwagi więcej (chociaż i tak w nikłym stopniu) niż cech, które były cenione w innych domach. I tak z braku laku, że "nigdzie nie pasujesz, a masz trochę więcej z cech, które cenione są u Gryfonów", to tam został wrzucony przez Tiarę. Ewentualnie (jak to ktoś wspomniał) sam o to poprosił jak Harry, który nie chciał byś w Slytherinie.

    • @michaczarnecki412
      @michaczarnecki412 10 หลายเดือนก่อน

      Strachliwy szpieg to słaby szpieg.
      Wyobrażasz sobie jamesa bonda który ze strachem ogląda się przez ramie co 5 minut?

  • @kapitanczarny4516
    @kapitanczarny4516 10 หลายเดือนก่อน +9

    @Imaginarium osobiście uważam że towarzystwo Huncwotów a potem wojna czarodziejów sprawiły że nie rozwinął się poprawnie jako człowiek.

    • @karmazynowapierdola
      @karmazynowapierdola 10 หลายเดือนก่อน +1

      Ciekawe stwierdzenie. W sumie czemu przebywanie wśród Huncwotów miało by mieć zły wpływ na niego?

    • @kapitanczarny4516
      @kapitanczarny4516 10 หลายเดือนก่อน +2

      @@karmazynowapierdola zawsze ten najsłabszy najmniejszy zawsze tyłu w cieniu jako piąte koło u wozu. W dodatku czasem się nieco znęcali nad nim. Nie aż tak brutalnie jak to brzmi ale jednak. Weź pod uwagę że James był najbardziej aroganckim i pysznym czarodziejem jaki uczęszczał do Hogwartu. Syriusz też mu nie ustępował.
      Nawet Lupin sam przyznał że nie do końca mu wychodziło chamowanie zapędów tych dwóch więc też na niego wpływ mieli.
      Osobiście wiem jaki wpływ może mieć czyjaś wysoka charyzma czy mniemanie o sobie.

    • @karmazynowapierdola
      @karmazynowapierdola 10 หลายเดือนก่อน +1

      @@kapitanczarny4516 teraz to widzę, sama byłam takim Glizdogonem wśród koleżanek 😵‍💫

    • @kapitanczarny4516
      @kapitanczarny4516 10 หลายเดือนก่อน +1

      @@karmazynowapierdola ma, ma. w każdej grupie jest taki glizdek jeśli nie ma to grupa osiąga efekt Spice Girls

  • @andrzejtomaszewski9353
    @andrzejtomaszewski9353 10 หลายเดือนก่อน +2

    Tego nie wymawia się "nie szablonowych" tylko "nie szanowanych" xD

  • @bekitnyszermierz12
    @bekitnyszermierz12 10 หลายเดือนก่อน +1

    Według mnie bardziej pasował do Slitherinu ponieważ pomijając fakt że nie miał ambicji pasował idealnie a tiara przydziału dała go do Gryffindoru bo chciał być odważny i cenił odwagę i domyślam się że poprostu bardzo chciał być w Gryffindorze

  • @ryszardroman6401
    @ryszardroman6401 10 หลายเดือนก่อน +2

    Witaj.Bardzi dobre wytłumaczenie I jednak z Harrym postąpił honorowo.

  • @januszwisniewski868
    @januszwisniewski868 10 หลายเดือนก่อน +1

    Cytując klasyka:
    "Nie wiem choć się domyślam"
    ~Tadeusz Sznuk

  • @MsMagodzianka
    @MsMagodzianka 10 หลายเดือนก่อน +2

    Mam nieodparte wrażenie, że trochę ignorujesz to co ludzie piszą o przydzielaniu do domów i co napisała sama Rowling. Tiara nie przydziela na podstawie cech posiadanych, a już na pewno nie na podstawie tylko ich. Przydziela patrząc tez na cechy, które najbardziej sobie cenimy, bo przecież ludzie są miksem cech i nie ma nic dziwnego w byciu sprytnym i ceniącym wiedzę itd. Stąd tiara podąża też za tym, które z cech bardziej podziwiamy i które chcielibyśmy mieć. Niewątpliwie miało to wpływ na przydzielenie Petera do Gryffindoru, bo on podziwiał i zazdrościł odważniejszym od siebie.

  • @tajemniczanieznajoma8568
    @tajemniczanieznajoma8568 10 หลายเดือนก่อน +3

    Peater zapłacił życiem za wdzięczność harremu za uratowanie mu życia bo gdy w pierwszej części insygniów śmierci harry i reszta uciekali a peater ich zauważył zawahał się i nie wydał Harrego bo był wdzięczny za uratowanie mu życia w więźniu askabanu za co Voldemort zabił go za pomocą srebrnej ręki którą mu dał i która udusiła peatera

    • @ginewra
      @ginewra 13 วันที่ผ่านมา

      Z tego co pamiętam, Peter się opamiętał, jak Harry mu wytknął uratowanie życia z rąk Blacka.

  • @MauySandal
    @MauySandal 10 หลายเดือนก่อน +2

    Wkońcu film

  • @andrzejzborowski4920
    @andrzejzborowski4920 10 หลายเดือนก่อน +1

    Tiara widzi cechy charakteru, ale nie jest w stanie przewidzieć przyszłych decyzji pierwsorocnych. No i nie jest tak, że wszyscy Gryfoni byli dobrzy, a wszyscy Ślizgoni źli.

  • @meiru2453
    @meiru2453 หลายเดือนก่อน

    Bardziej chodzi tu o to że każda cecha osoby może mieć swój zły odpowiednik. Glizdogon reprezentował wszystkie cechy Gryffindoru...ale w stosunku do czarnego pana. Po prostu był lojalny wobec wybranej przez siebie osoby. Cechy domów są neutralne politycznie.

  • @przemysawolczak1248
    @przemysawolczak1248 10 หลายเดือนก่อน +1

    Tiara przydziału nie służy do przewidywania przyszłości.

  • @kasiakowalczyk5113
    @kasiakowalczyk5113 10 หลายเดือนก่อน +1

    Może poprostu poprosił
    ,, chce zostać z Potterem i Blackiem''

  • @olgalewandowska7754
    @olgalewandowska7754 10 หลายเดือนก่อน +1

    Ja bym go nie zrównywała ze Snapem z jednego powodu - Snape byl szpiegiem podwójnym, natomiast Glizdogon szpiegował jedynie dla Voldemorta, dla Dumbledore'a juz nie.

  • @ImperioXXX-ff4zd
    @ImperioXXX-ff4zd 10 หลายเดือนก่อน

    Twórco jesteś mega, a twoja głowa to krynica fanatycznych tematów!

  • @kilerek3
    @kilerek3 10 หลายเดือนก่อน +1

    nie ma co porównywać wyboru w stylu bądź szpiegiem albo giń do bądź szpiegiem dla zakonu.

  • @kamildulkiewicz7912
    @kamildulkiewicz7912 10 หลายเดือนก่อน +1

    No powiem, tak NW czemu ale on dla mnie nadawał się do Hufflepuff. Nie chodzi oto, że zdradził Zakon Feniksa. Tylko oto, czy Gryfoni nie cenili sobie najbadziej odwagi i męstwa? Mam pytanie jak to się stało, że on został w ogóle szpiegiem Voldka i dlaczego sprzedał Potterów? W sensie zawsze to mnie ciekawie. Może teraz jak filmy zniszczyły wątek miłości Harry i Ginny, ale dokładny opis jak w książkach, z chęcią posłucham. Ewentualnie jak zbrukano i zrugano historię Voldka. Pozdawiam.😂🎉!

    • @michakoniecpolski5677
      @michakoniecpolski5677 10 หลายเดือนก่อน +2

      W sumie niby dlaczego Gryfon nie może cenić odwagi i męstwa w obronie czystej krwi czarodziejów jako śmierciożerca ? ;p

  • @HeWhoRemains2010
    @HeWhoRemains2010 10 หลายเดือนก่อน +1

    A czemu Percy trafił do Gryffindoru? Przecież był ,,Bardzo Ambitny" (jak to powiedział ton w czwartek części) a Ambicja=Slytherin

  • @HeWhoRemains2010
    @HeWhoRemains2010 10 หลายเดือนก่อน +1

    Ja zawsze myślałem że po prostu glizdogon poprosił tiarę przydziału o ten sam dom co jego przyjaciele(morze poznał ich już w pociągu)

  • @marbir1
    @marbir1 10 หลายเดือนก่อน +1

    A może zwyczajnie sam Glizdogon chciał tam trafić (tak jak to było w przypadku Harrego ) bo np tam już trafiły osoby z którymi chciał się zaprzyjaźnić?

    • @LiLaoshuAO
      @LiLaoshuAO 10 หลายเดือนก่อน

      To nie było do końca tak. Harry po prostu uwierzył stereotypom, jakie krążyły wokół domu Salazara, a najmocniej powstrzymywał go fakt, że trafił tam Tom Riddle, późniejszy Voldemort, zabójca jego rodziców (Ron mu to powiedział jeszcze podczas podróży pociągiem). Sądzę, że bał się podświadomie tego, że wbrew własnym przekonaniom stanie się antagonistą. Później przecież pomścił śmierć Jamesa i Lily, zabijając Voldemorta.

  • @MistrzChada
    @MistrzChada 10 หลายเดือนก่อน +2

    a pytanie dlaczego Glizdogon przeszedł na strone Voldemorta? Dlaczego początkowo Snape był po stronie Voldemorta?

    • @KamilW928
      @KamilW928 10 หลายเดือนก่อน +3

      W przypadku Glizdogona był to strach przed śmiercią. W przypadku Snape'a było to traumatyczne dzieciństwo, nieszczęśliwa miłość i prześladowanie go w szkole przez Huncwotów, szczególnie przez Jamesa Pottera, który był niemal idealnym kandydatem do zasilenia szeregu śmierciożerców. W czasach szkolnych był gnidą na tym samym poziomie, co Draco Malfoy.

  • @Cubus-zapasowy
    @Cubus-zapasowy 10 หลายเดือนก่อน

    J.K. Rowling kiedyś powiedziała, nie tyle, że Tiara Przydziału nigdy się nie pomyliła, co że "popełniła ona bardzo mało błędów" (ang. "the Hat has made remarkably few errors of judgement over the many centuries it has been at work")
    Dlatego ja zostaję przy stanowisku, że Glizdogon był jedną z tych nielicznych postaci, przy których Tiara Przydziału się pomyliła. Peter może nie wyróżniał się ambicją, natomiast inne cechy charakterystyczne dla Slytherinu to: przebiegłość, spryt i zaradność i te cechy Peter zdecydowanie miał. Nie był może 100% Ślizgonem, ale i tak uważam, że do tego domu by najlepiej pasował. Zresztą Tiara Przydziału przez ponad 5 minut zastanawiała się czy nie umieścić Petera w Slytherinie

  • @robertw.8480
    @robertw.8480 10 หลายเดือนก่อน +1

    Tiare wystarczyło poprosić. Tak jak zrobił to Harry

  • @tysiosawostry5668
    @tysiosawostry5668 6 หลายเดือนก่อน

    Do tego odcinka nie wiedziałem, że Peter Petigriw był w Gryffindorze. 😅

  • @user-ks8qz6me3m
    @user-ks8qz6me3m 6 หลายเดือนก่อน +1

    Takie trochę jakby "W obronie"

  • @abiogaz
    @abiogaz 10 หลายเดือนก่อน +7

    Dzień dobry 🎉

  • @miks0014
    @miks0014 10 หลายเดือนก่อน +1

    No nie wiem czy mi się podoba ta teoria. Mimo wszystko uważam, że mógł trafić do Gryffindoru z tego samego powodu z którego trafił tam Harry. Może w pociągu do Hogwartu poznał już kolegów i widząc, że Black albo Lupin (Potter jest później w alfabecie) są w Gryffindorze sam chciał tam trafić i poprosił o to tiarę?

  • @robercik101
    @robercik101 10 หลายเดือนก่อน +1

    Ej Smoczy skoro oni mieli szpiegów po obu stronach czemu jeden nie zdemaskował drugiego chociażby przed jego ziomkami?

    • @ginewra
      @ginewra 10 หลายเดือนก่อน

      Uwierzyłbyś Peterowi, że twój najwierniejszy sługa, który tak idealnie udaje przed Dumbledorem "neutralność", jest tak naprawdę dwulicową żmiją? Toż to oczywiste, że przemawia przez niego zazdrość, a nie jakieś poczucie lojalności wobec Voldiego :D A tak na serio to panowie mogli o sobie po prostu nie wiedzieć. Snape może i widział Petera w szeregach Śmierciożerców, ale do sprawy Dumbledora przyłączył się dopiero wtedy, kiedy zginęła Lilly, a Peter przecież niedługo później też "umarł". Więc nawet jakby mu powiedział, że widział Petera i że to śliski typ, to Dumbledor już i tak o tym wiedział, bo z tego co kojarzę, to on był "nośnikiem" tajemnicy Potterów. A nawet jeśli nie wiedział, no to Peter już "nie żył". A po jego "zmartwychwstaniu" służył już Voldemortowi 24h/dobę i nie pojawił się przed Dumbledorem, żeby udawać nawróconego Śmierciożercę, żeby nadal móc być podwójnym agentem. Jakim więc sposobem miał się dowiedzieć, że Snape działa na dwa fronty? Na spotkania Zakonu Feniksa przecież nie przychodził, z resztą nawet jakby chciał, to nie był dopuszczony do tajemnicy, więc nawet szczurkowa forma by mu nie pomogła. Panowie po prostu o sobie nie wiedzieli, albo dowiadywali się w momencie, kiedy to już znaczenia nie miało.

  • @czarnyformal
    @czarnyformal 10 หลายเดือนก่อน +1

    pewnie glizdogona zmieniło w tchórza i również zimno krwistego mordercę ( czyli np. wtedy jak zabił Cedrika ) te 12 lat w szczurzej formie i bycie śmierciożercom

  • @ChatotPl
    @ChatotPl 10 หลายเดือนก่อน +1

    A co z kluczowym momentem jego śmierci?

  •  10 หลายเดือนก่อน +3

    mi sie wydaje, że Peter jako osoba był po prostu "potrzebny" Huncwotom (bo był najmniejszy jako animag) i mógł się przeciskać w różne szczeliny umożliwiając eksploracje terenu i szukanie różnych wyjść, jednak z racji tego że i James i Syriusz byli w szkole takimi bullies względem chociażby Snapea, to pewnie też względem innych. Mogli Petera po prostu wykorzystywać i znęcać sie psychicznie (w białych rękawiczkach, bo przecież koledzy z jednego domu), ale jednak pozostawiło to trwały ślad na psychice młodego Petera, który stale czując się gorszy stanął później po stronie "złych"

  • @Maksiu_02
    @Maksiu_02 10 หลายเดือนก่อน

    ja się zastanawiam dlaczego skoro (w 5 części) zakon feniksa wiedział, że Lucjusz Malfoy jest śmierciożercą nikt nie zgłosił go w ministerstwie przynajmniej żeby sprawdzić czy ma znak na ręce

    • @Bella21212121
      @Bella21212121 10 หลายเดือนก่อน

      Po pierwszej wojnie Lucjusz mówił, że tak, był śmierciożercą, ma znak, ale to dlatego, że działał pod wpływem Imperiusa, więc nie ma jego winy. Nie miano jak mu udowodnić kłamstwa, łapówka pewnie poszła więc uznano że mówi prawdę i został na wolności.

    • @Maksiu_02
      @Maksiu_02 10 หลายเดือนก่อน

      dzk za wytłumaczenie@@Bella21212121

  • @xyz8822
    @xyz8822 6 หลายเดือนก่อน

    Pewnie poprosił Tiarę przydziału by nie trafić do slytherinu bo kojarzyło mu się to ze złem - voldemortem. Nie był na tyle inteligenty by trafić do Ravenclaw, nie był uczciwy w stosunku do przyjaciół. Za to miał dużo odwagi by zdradzić przyjaciół i trafił do gryfindoru

  • @anitamroszczak7573
    @anitamroszczak7573 10 หลายเดือนก่อน +1

    Ale skoro w czasach szkolnych pitera animagiem został szczyr który jak sam powiedziałeś był symbolem tchurzostwa to oznacz że właśnie to zwierze najlepiej go przedstawiało. To chyba oznacza że już w tedy był tchużliwy

    • @ginewra
      @ginewra 10 หลายเดือนก่อน

      A jeleń jest symbolem zdrady, często "rogaczy" prześmiewczo się przedstawiało z jelenim porożem, a nie np. krowim, czy baranim. Czy to oznacza, że James zdradzał Lily na lewo i prawo, skoro to zwierze go najbardziej przedstawiało?

    • @ginewra
      @ginewra 10 หลายเดือนก่อน

      A przepraszam, w drugą stronę - czy to oznacza, że Lily zdradzała Jamesa na lewo i prawo, że został rogaczem 😅 Może rzeczywiście nadal kręciła ze Snapem za plecami Jamesa i wcale się nie "rozstali" po tym, jak została przez niego nazwana szlamą? 😁

  • @CarlosVoytyla2137
    @CarlosVoytyla2137 10 หลายเดือนก่อน

    Przekupił tiare pewnie, jak na gamme przystało

  • @MauySandal
    @MauySandal 10 หลายเดือนก่อน +6

    To może teraz w obronie Dursleyów

    • @erykszuta4867
      @erykszuta4867 10 หลายเดือนก่อน

      to już chyba było

    • @Lee-cr6xb
      @Lee-cr6xb 10 หลายเดือนก่อน +3

      ​@@erykszuta4867nie i lepiej jakby nie było

    • @MauySandal
      @MauySandal 10 หลายเดือนก่อน

      @@Lee-cr6xb czemu tak?

    • @SirDziwak
      @SirDziwak 10 หลายเดือนก่อน +2

      Bardzo trudne albo i niemożliwe byłoby ich obronienie.
      I drobna uwaga: Teoria, że Dursley'owie byli źli przez obecność Horkruksa-Harry'ego, jest łatwa do obalenia czytając już pierwszy rozdział "Kamienia Filozoficznego".

    • @MauySandal
      @MauySandal 10 หลายเดือนก่อน

      @@SirDziwak ale zrozum sytuację w której się znaleźli

  • @_ayumi_2760
    @_ayumi_2760 10 หลายเดือนก่อน +2

    Miłego!

  • @Majro932
    @Majro932 9 หลายเดือนก่อน

    A jakie wydarzenia chcesz wybierać jak nie z książki

  • @bartekd2377
    @bartekd2377 10 หลายเดือนก่อน +1

    Czy są znane (pewnie nie) przypadki bycia niepełnym animagiem, czyli utknięcia w formie półprzeistoczenia? Czy ten dziwoląg mógł czarować lub miał cechy zwierzęce?

  • @Tasislavus
    @Tasislavus 10 หลายเดือนก่อน +1

    Przyjaźń z Potterem i Blackiem wypatrzyła charakter Glizdogona... 😮

    • @imaginariium
      @imaginariium  10 หลายเดือนก่อน +1

      Nie dziwne 😀

  • @b4rt1.
    @b4rt1. 10 หลายเดือนก่อน

    I te 8:00 😂😂

  • @brakpomysu2515
    @brakpomysu2515 9 หลายเดือนก่อน

    Plus jeszcze Peter chciał jednak pomóc Harremu w ostateczności zapłacił za to słoną cenę

  • @Gromi_
    @Gromi_ 10 หลายเดือนก่อน +4

    siema jak tam dzionek Imaginarium?

    • @imaginariium
      @imaginariium  10 หลายเดือนก่อน +3

      Całkiem spoko 😀 robię kolejny film xd

    • @Gromi_
      @Gromi_ 10 หลายเดือนก่อน +3

      @@imaginariium uu a zdradzisz o czym?

    • @imaginariium
      @imaginariium  10 หลายเดือนก่อน +2

      @@Gromi_ powiedzmy, że o Dumbledorze

    • @Gromi_
      @Gromi_ 10 หลายเดือนก่อน +2

      u o dubyldrzwiach pewnie coś z jego wielkiego planu lub z przłości dubyldrzwi

    • @__Niesmiertelny__
      @__Niesmiertelny__ 10 หลายเดือนก่อน

      @@imaginariium "Czy Dumbledore był Żydem?" ~ To tak w nawiązaniu do słynnego mema, ale już z innego uniwersum :D

  • @adrianstefanski5785
    @adrianstefanski5785 10 หลายเดือนก่อน

    To w obronie slytherinu i w ataku na gryffindor jet trochę nie trafione ponieważ przykłady Merlina, Dumbledore'a, Slughorna i Snape'a to są sporadyczne wyjątki. Poza tym żaden człowiek mający kodeks honorowy nie zostawiłby w szkole niebezpiecznego potwora, żeby zabijał tych którzy nie są niczego winni.

    • @bladlogiczny7711
      @bladlogiczny7711 10 หลายเดือนก่อน +1

      Kodeks honorowy? Salazar głęboko wierzył w ideę wyższości czarodziejów czystej krwi nad pozostałymi, a żył czasach gdy polowano na osoby posądzane o czary.

    • @__Niesmiertelny__
      @__Niesmiertelny__ 10 หลายเดือนก่อน +1

      ​@@bladlogiczny7711 Salazar, generalnie, padł ofiarą stereotypów. Widział, jak przebiega wojna z Mugolami. Do jakiej eksterminacji dochodzi. Uznał, iż Mugole, jako tacy, nie są warci jakiegokolwiek szacunku czarodziejów. Inni założyciele Hogwartu, najpewniej również byli niepocieszeni perspektywą tej nienawiści ze strony Mugoli. Mimo to, zachowali "dobre serce", nie poddając się generalizacji. Co więcej, nie uważali także Mugoli za gorszych od siebie, pomijając już całkowicie ten aspekt polowań. Salazar Mugoli najpewniej tolerowałby, ale ze sporą niechęcią i gorzkim posmakiem, właśnie ze względu na tę inicjatywę czystokrwistości. Dla nich, stosunki z Mugolami, już z samej swej perspektywy, winny być układane na zasadzie zwierzchności jednej strony nad drugą. Oczywiście tą stroną uprzywilejowaną, mieli być czarodzieje. I najpewniej te stosunki dałoby się jeszcze jakkolwiek utrzymać, gdyby nie właśnie te polowania. Wówczas Salazar uznał, iż on nie będzie pouczany przez jakichś "podrzędnych smarków". I jeżeli się "bachorom przewraca już w tych brudnych, durnych łbach", tak samo jak reszcie założycieli Hogwartu, to proszę bardzo: On odejdzie. Łaski mu robić nie będą. Bazyliszek w Komnacie Tajemnic, spełni jednak jego ostatnie życzenie. Prawowity dziedzic nastanie, oczywiści świat czarodziejski z wrogów, poprowadzi go do zwycięstwa. Tak...
      Przy czym należy zauważyć, iż Salazar nie był oszołomem, jak Voldemort. On był stwórcą pewnego nowego ładu, tchnął życie w pewne oryginalne idee, ale nigdy nie zamierzał doprowadzać ich do skrajnych końców. Zresztą, z tego co wiem, on się też chciał ograniczyć jedynie do Hogwartu. Po prostu, przyjmowanie Mugolaków uważał za potencjalne zagrożenie, za hodowanie na własnych plecach V kolumny. I szczerze? Biorąc pod uwagę tamte czasy, żądne ciągle czyjejś krwi, to brzmi nawet rozsądnie. Tam bowiem, nóż w plecy, dostać mogłeś jeszcze przed swoimi narodzinami. A co dopiero ucząc potencjalnego wroga magii. Owszem, czarodzieja. Tyle, że potencjalnie nasiąkniętego, oczywistymi, wywrotowymi ideami. Działającym, nie jako pewny członek społeczności, a jak potencjalny agent, szpieg. Dywersja pełnym ryjem, krótko pisząc.

  • @sebaw9837
    @sebaw9837 10 หลายเดือนก่อน +2

    Tiara znała przyszłość. Żeby przepowiednie trzeba stworzyć Judasza.🤔😁

  • @fawkesvibes3870
    @fawkesvibes3870 10 หลายเดือนก่อน +7

    A może byś zrobił film o świętach Bożego Narodzenia w świecie HP? Skoro czarodzieje mało wiedzieli o świecie mugoli to czy Jezus był czarodziejem?

  • @meimisaki3913
    @meimisaki3913 4 หลายเดือนก่อน

    Pytanie też dlaczego Syriusz trafił do sliterinu (chyba- tego nie jestem pewna)

  • @koprolity
    @koprolity 10 หลายเดือนก่อน +10

    Podobno to tiara przydziela rodziny polityków do zarządów państwowych spółek.

  • @LunaCatArt
    @LunaCatArt 10 หลายเดือนก่อน

    Ludzie zazwyczaj patrzą na niego przez pryzmant tego jak przedstawiała go teraźniejszość, a nie przeszłość

  • @kamiljankowski7073
    @kamiljankowski7073 10 หลายเดือนก่อน

    No mnie nie przekonałeś, dla mnie to nadal tchórz

  • @MrKrispian1
    @MrKrispian1 9 หลายเดือนก่อน

    A ja myślę, że Zgredek był skrzatem Albusa i jego zadaniem było szpiegowaniem Malfoyów w celu pokonania Voldka i ochrona Harrego.

  • @MM-zg4wu
    @MM-zg4wu 10 หลายเดือนก่อน +1

    Jak ktoś dobrowolnie chce zmieniać się w szczura i ma pseudonim glizda, to nie może być normalny.

    • @ginewra
      @ginewra 10 หลายเดือนก่อน

      A nie zdziwiłabym się, gdyby to koledzy wymyślali "temu czwartemu" pseudonim. Rogacz dla śmiechu, bo jak się zakochał w Lily, to po prostu ześwirował, Łapa jest dość neutralna, żeby Syriusz się nie obraził (a Lupin z Peterem spokojnie by przegłosowali jednego Jamesa), Lunatyk też trochę jak przytyk brzmi (gdzie Peter był w mniejszości, jeśli ta ksywka spodobała się Jamesowi i Syriuszowi), zaś Glizdogon to już w ogóle brzmi, jakby James i Syriusz chcieli wymyślić najgorszą na świecie ksywkę dla Petera, mimo że Lupin pewnie coś milszego wymyślił, no ale został przegłosowany.
      A co do "dobrowolnej zamiany w szczura" - z tego co kojarzę, to nie wybierałeś, jakim zwierzakiem się staniesz, ale po przemianie zwierzak przypominał aparycją "oryginalnego" czarodzieja. Np. McGonagal jako kotka miała obwódki wokół oczu, które przypominały okulary. Także Rita, jako żuczek, miała naokoło oczu coś, co przypominało oprawki jej okularów. Ciekawe, co jeleń Jamesa miał z niego? 😁

  • @SucharToJa
    @SucharToJa 10 หลายเดือนก่อน +1

    Aczy to nie tak, ze autorka tak chciała i juz? Wydaje mi sie ze wszystkie teorie mozna było by skrócić wlasnie do tych 3 słów

    • @imaginariium
      @imaginariium  10 หลายเดือนก่อน

      Nieeeeeeeeeeeee

    • @SucharToJa
      @SucharToJa 10 หลายเดือนก่อน

      @@imaginariium Dokladnie tak.