Przepraszam Was
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 28 ต.ค. 2020
- Nie zapomnijcie zerknąć (poniżej w opisie) w linki, o których mówię w filmie. Będę wdzięczna, jeżeli nie powstanie z tego filmu żaden żenujący news na katolickich portalach. Naprawdę mam dość. ⬇Linki ⬇
PATRONITE → patronite.pl/jolaszymanska
INSTAGRAM → / jola_szymanska
TWITTER → / szymanska_jola
FB → www. szymanskajola
WWW → jolaszymanska.pl
______________________________
LINKI, DO KTÓRYCH ODSYŁAM W FILMIE:
- mój post na IG: / cgxbxffhlmm
- Film @Everyday Hero o aborcji: • ZAKAZ ABORCJI to nie r...
- Mój artykuł o projekcie Ordo Iuris z 2016 r.: pl.aleteia.org/2016/09/29/jol...
- słowa Papieża Franciszka z 28.10.2020: wiadomosci.wp.pl/strajk-kobie...
- Tekst w Gościu Niedzielnym o "sierotach rozwodu": www.gosc.pl/doc/2267374.Siero...
- Postulaty protestu "Odzyskajmy nasz Kościół", które zostały totalnie przemilczane i zignorowane (za to tytuł protestu, wytłumaczony zresztą w opisie wydarzenia na FB, wielu chętnie i bezmyślnie krytykowało - TYTUŁ, sic): secure.avaaz.org/community_pe...
- Protest "Odzyskajmy nasz Kościół" na FB - zobaczcie, jak niewielu chętnych do protestowania przy pow. postulatach było (udział wzięło kilkadziesiąt osób): / 935975973435566
Protest "Odzyskajmy nasz Kościół" zorganizowali przede wszystkim Karol Wilczyński, Ola Radzio i Kuba Juzwa - ja pomagałam promocyjnie, bo nie byłam psychicznie i somatycznie w stanie. Wolę to podkreślić, bo w filmie użyłam skrótowca.
MOJE REPORTAŻE:
1) "Odczarowanie": www.tygodnikpowszechny.pl/odc...
2) "Ale nas zbaw ode złego": www.tygodnikpowszechny.pl/ale...
PS List księży z ich protestem wobec polityki KK mnie zupełnie nie rusza. Na to był czas, panowie, dawno temu. I wielokrotnie można było go podjąć. Teraz trwa #StrajkKobiet, nie Wasz.
______________________________
Jeżeli spodobał Ci się ten filmik daj łapkę w górę! :-)
Subskrybuj: bit.ly/1RvmlNT
______________________________
Ten film nie jest wynikiem żadnej współpracy. Chociaż chciałabym, żeby z pięciu lat mojej pracy w temacie wiary i religijności (2013-2018), obok zszargania sobie zdrowia psychicznego, były chociaż pieniądze. Niestety mówienie niewygodnych społecznie rzeczy nie jest przez nikogo opłacane.
Dziękuję, że czytasz ten opis ♡ Pod każdym moim filmem dołączam linki, odniesienia, szczegóły. Jeśli coś Cię zaciekawi, zawsze warto tu zerknąć ;) Do zobaczenia :) ♡ - บันเทิง
Jola, jesteś niesamowita kobieta! Robisz tyle dobra! Uwielbiam Cię, ściskam i wysyłam dużo miłości! ❤️❤️❤️
Dziękuje Kochana ❤️😘😘
Obie jesteście❤️
Mój ulubiony crossover ♥️
@@aleksandraantczak6111 +1
Śmiem wątpić.
Brawo za odwagę :) Śmieszą mnie ci ludzie znajdujący cytaty z przeszłości... "a kiedyś to...". Zawsze takim osobom odpowiadam, że kiedyś potrzebowałem pieluch a teraz już ogarniam.
Haha wspaniałe 😂
Swietny tekst z tymi pieluchami. Mam nadzieję, że nie pogniewasz się jeśli będę też stosować 😊👍
Mogę i ja 😉???
Błyskotliwe podsumowanie z tymi pieluchami!
@@kasiakasis9744 częstuj się :) Nie zastrzegałem praw do tekstu o pieluchach 😂
Też myślę, jak osoby wypowiadające się wcześniej - szkoda, że odeszłaś. Tak po ludzku szkoda, ale to Twoja decyzja, więc po prostu życzę Ci szczęścia.
Dla mnie Kościół to w bardzo małym procencie biskupi, tak po prawdzie. Oni to czasem ostro odjeżdżają, to fakt. Ale nawet oni mnie nie zmuszą do zmiany nastawienia, bo nie dla nich jestem w Kościele. To zawsze Jezus, miłość w jego słowach i miłość do innych ludzi były i są najważniejsze
Dla Ciebie szkoda, dla Joli wspaniale. Jak myślisz, co zdrowa psychicznie, niezmanipulowana osoba uzna za ważniejsze? Nie, wcale nie szkoda. Jola czuje się dobrze w miejscu, w którym teraz jest.
@Krawczon właśnie!! Czytam wypowiedzi tych którym tak błogo w Kościele i to co robią hierarchowie ich nie obchodzi... i zastanawiam sie jak to jest? Jsk to się robi ? Trzeba się oślepić?
Magdalena P- skoro kierujesz się słowami Jezusa to co robisz widząc wokół swoich współwyznawców działania przeciwne słowom Jezusa? Co robisz? Udajesz ze nie widzisz? Dla Jezusa jestes w Kościele a jak słychać w tym kościele o rzeczach przeciwnych słowom Jezusa? To co? Nie widzisz? Nie słyszysz? Jak to się robi? Ze nie przeszkadza obłuda? Cynizm? Politykierstwo ? Krzywda zwykła ofiar?
można miłować wszystkich wokoło tylko nie pasterza? p.a.r.a.n.o.j.a... religijna Polska schizofrenia...
@@JerzyMi Prawda? Schizofrenia. Jak to się robi? Takie wybiórcze postrzeganie rzeczywistości .... żeby wygodnie było.... i żeby religia z myślenia zwalniała i już jest błogo.
Trafiłam na Twój kanał już dobre kilka lat temu ciesząc się, że znalazłam kolejną wartościową osobę, której mogę słuchać i umacniać się w wierze. Dzisiaj jesteś kimś innym- może i lepszym, nie wiem i nie mnie to oceniać. Szkoda mi, że odeszłaś z Kościoła- to prawda jest wiele zła w nim, nie jest idealny, jest totalnie połamany i sama mam wiele złości wobec niego, a szczególnie wobec tych najwyższych instytucji... Ale myślę, że warto kochać ten Kościół i przede wszystkim po prostu trwać w nim z nadzieją, że przyjdzie czas oczyszczenia- może to właśnie teraz? Nie wiem, czas pokaże. Dzisiaj "opuszczam" Twój kanał, bo Twoje obecne myślenie jest dalekie od mojego- co nie znaczy, że jest złe- jest po prostu kompletnie inne i nie chce się nim karmić. Dziękuję za ten czas i za wartościowe dla mnie treści, które nam przekazałaś. Powodzenia w dalszej drodze.
Dzięki za ten komentarz. Oby więcej takich pod hasłem "ja jestem ok i ty jesteś ok nawet jeśli się nie zgadzamy".
Tak, wiem że 7 minęło miesięcy. Z mojego punktu widzenia wygląda to trochę inaczej - jeśli ludzie będą masowo odchodzić i głośno mówić, dlaczego, być może to właśnie doprowadzi do koniecznych zmian. Jeśli wszyscy będą trwać w nadziei, że będzie lepiej, może się to nie stać nigdy. No bo przecież skoro wciąż tu są, to znaczy, że nie trzeba nic poprawiać. Być może właśnie potrzebne jest takie wiadro zimnej wody. No i inna kwestia - warto też w tym wszystkim zadbać o siebie i nie zmuszać się do trwania w czymś, co w jakiś sposób przyprawia o ból głowy.
Jolu, oglądam Cię jeszcze od "owych" czasów, pamiętam Twoje intro z małym, starym modlitewnikiem. Nie ukrywam, czasami trochę uśmiechałam się z politowaniem (bo ja swój związek z Kościołem zakończyłam po gimnazjum, kiedy to na wyjeździe oazowym byłam przez całą grupę łącznie z księdzem regularnie wyśmiewana za zadawanie pytań i obnażenie swojego kryzysu wiary), ale byłaś dla mnie jak oddech świeżego powietrza wśród katolickiego radykalizmu mającego tak mało wspólnego z chrześcijańskim miłosierdziem. Chciałam Cię oglądać mimo dzielących nas różnic, bo widziałam w Tobie człowieka, nie ideologię (hehe). I wiesz co Ci powiem? Nie masz się absolutnie czego wstydzić. Ja też jestem z Ciebie bardzo dumna, jesteś inspiracją do szukania swojej drogi, do dociekania i do refleksji nad tym, co dla nas ważne. Dziękuję Ci za to wszystko co robiłaś i robisz, za Twoje głośne świadectwo, za Twoje mówienie o antysemityzmie (do dzisiaj ludzie patrzą się na mnie krzywo, jak mówię, że jestem wolontariuszką w Muzeum Polin) i za bycie po prostu przyzwoitą. Wysyłam Ci dużo siły i wsparcia.
Dokładnie tak! Podpisuje się pod Twoim komentarzem ręka i nogą! I oczywiście przyłączam się do podziękowań, dzięki Jolu!
Ja tez się podpisuje 👍👏🖐
I ja podpisuje się pod evive !
Brawo, ja też chciałam być wolontariuszką, ale bałam się reakcji znajomych. Przecież to taaakie muzeum, nieprawdaż.
Oaza to niezbyt katolickie miejsce. Nic dziwnego, że tak się stało. A religia żydowska to niestety prymitywny rasistowski i szowinistyczny (męski) kult. Nie warto w to wchodzić.
Dzięki tobie miałam nadzieję że są w kościele ludzie, którzy nie oceniają drugiego człowieka tylko dla tego że jest po rozwodzie nie wierzący itp. niestety w swoim domu i w kościele bardzo często spotykałam się, że te osoby traktowano jako gorsze, co budziło mój sprzeciw i niestety mój kryzys wiary skończył się podobnie do twojego.
Dopadły mnie napady lęku, gdy miałam wychodzić za mąż za mężczyznę nie wierzącego. Mimo, że dla mnie jest najlepszym przykładem jak powinien żyć chrześcijanin. Dużo się w moim życiu stało, ale ten moment przed moim ślubem to był czas gdy wszystko się złamało. 1.5 roku później jestem w kościele tu gdzie jestem, czyli poza nim. W sumie od początku pandemii nie byłam w kościele, wiele rzeczy przemyślałam. I obecny czas tylko utwierdził mnie w tym, że w kościele w tej chwili jest tyle lęku, starchu, nienawiści że ja się pytam gdzie ten Bóg który nas kocha, jak za każdym rogiem tak naprawdę rzuca się na nas zło i wszyscy chcą niszczyć kościół, bo nie mają nic lepszego do roboty. No chyba nie o to chodzi. Ja osobiście pozostaje osoba wierząca, ale nie uczestniczę już w życiu kościoła i na razie nie zamierzam. Swoją wiarę przeżywam na swój sposób, który większości katolików na pewno by się nie spodobał, ale nie obchodzi mnie to, stawiam własne granicę i czuję się z tym dobrze i z dnia na dzień coraz bardziej wolna.
Jutro będę z moim mężem pierwszy raz w życiu będę obchodzić mini halloween, bo mogę i nikt nie będzie mnie straszył tym świętem i czuję się z tym świetnie.
Ojacie tak, Halloween! Bawcie się tam dobrze!!
@@krzysztofwalesiak7013 @Krzysztof Kowalski No to powiem Ci tak, żyje w świecie gdzie robią to moi rodzice, robiła to moja katechetka oceniając mnie, że nie nadaje się do koła różańcowego, gdyż uważała, że nie będę regularna w modlitwach (wtedy poczułam się odrzucona przez moją wspólnotę, że jestem nie wystarczająca), zrobił to ksiądz który stwierdził, że papież ma więcej grzechów niż 8 letnie dziecko, przez co ze strachu zaczęłam wymyślać grzechy, robili to ludzie ze środowisk katolickich, którzy szukali wszędzie zła, tylko dlatego, że inny człowiek myśli i czuje inaczej i że ja byłam tą niegrzeczną bo miałam wątpliwości. Mogłabym wymieniać jeszcze wiele. I nie, nie dałam się omamić globalnym przekonaniem, bo mam swój rozum i swoje odczucia jak każdy i każdy może czuć inaczej. Jeśli ty czujesz sie dobrze w kościele to super mam nadzieje, że tak będzie cały czas i tego ci życzę. Niestety dla mnie kościół katolicki w Polsce nie ma już nic wspólnego z Jezusem (Zaznaczam, że kościół w Polce, bo nie mam doświadczenia z innym kościołem). I nie, nie odkryłam nagle, że ludzie w kościele nie są święci. Oni zaprzeczają wartością które wyznają, odwracają się od drugiego człowieka, bo jest gejem, jest w nowym małżeństwie, nie jest wierzący itd. i tak zdaje sobie sprawe że tak nie postępuje 100% kościoła, ale niestety większość z jakim miałam okazję się spotkać.
@@pinokiozpapieru8677 nie rozumiem tego komentarza, ale moje życie w tej chwili jest słodsze odkrywam w końcu siebie , stawiam granicę. Ale to nie oznacza, że zawsze jest kolorowo są cięższe momenty jak wszędzie. Ale mam dużo więcej siły by ją pokonywać. Miłość to szacunek dla każdego człowieka, w tym przede wszystkim do jego jeszcze raz podkreślam jego wolnej woli. I moim zdaniem w prawdziwym kościele mógłbyś być, mimo swoich słabości.
@@DWoong To że ty nie spotkałaś to nie znaczy, że on nie istnieje. Również nie oznacza że istnieje tylko i wyłącznie moja wersja. Moja decyzja na tą chwilę jest jaka jest. Nie będę się zarzekać że nigdy jej nie zmienię, bo może kompletnie porzucę wiarę albo zmienię wyznanie , albo jeszcze co innego. I daje sobie w tym wolność i innym też ja daję, więc prosiłabym byś ty też mi dał ta wolność wyboru i nie mówił że takiego kościoła jak ja spotkałam nie ma tylko dlatego, bo ty go nie doswiadczyłeś.
Ktoś kto opuścił kościół przez wiernych albo kapłana - nigdy nie był w nim ze wzgledu na Jezusa Chrystusa
Hej! :)
Chciałem tylko powiedzieć, że to co tutaj usłyszałem zrobiło na mnie ogromne wrażenie.
Uważam to za wielką wygraną dla racjonalnego myślenia.
Podziwiam to, że byłaś w stanie podzielić się tymi przemyśleniami. Jest dokładnie tak jak mówisz - zmiana zdania, pod wpływem dobrych powodów, to nawet w najmniejszym stopniu nie jest powód do wstydu. *Jest to powód do dumy!*
Dziękuję ci za ten film.
Dzięki!
Śledzę Twój kanał od kilku lat i naprawdę inspirujesz. Podziwiam Ciebie, drogę, którą przeszłaś, Twoją siłę i pewność. Dzięki, że dajesz tyle do myślenia. Pozdrawiam ciepło :)
Kochana, obserwuję Twój kanał od czasu kiedy nazywał się hipsterkatoliczka i to chyba krótko po tym jak powstał, więc już wiele lat:) Bardzo cenię to, że potrafisz stawiać pytania i starać się na nie znaleźć odpowiedź. W wielu przypadkach bardzo się z Tobą identyfikuję, chociażby w tym, że też skończyłam II st. szkoły muzycznej i poszłam w innym kierunku czy też tym, że jesteśmy w tym samym wieku. Bardzo się cieszę, że poruszasz problemy psychoterapii i książek, że zgodnie z Twoimi przekonaniami przestałaś poruszać tematy religijne i zmierzyłaś się z wielkim hejtem. Podziwiam, bo to naprawdę musiało Cię dużo kosztować. Jestem z tych, którzy przyszli do Ciebie ze względu na wiarę, ale też zostałam, kiedy przestałaś o niej mówić. Teraz nie ze wszystkimi sprawami się zgadzam, ale przecież to bardzo ludzkie, różnić się między sobą. Przykro mi, że tak bardzo zranili Ciebie ludzie Kościoła. Nikogo to nie powinno spotkać, bo prawdziwie chce się żyć wiarą, to właśnie tam człowiek bardzo się odsłania i robi się bezbronny. Mnie nic takiego nie spotkało, może dlatego jestem tu, gdzie jestem. Rozumiem Twój żal do tych, będących u władzy w Kościele. Ja jestem tu, bo pociąga mnie miłość do Niego i tylko dlatego. Może kiedyś znowu spotkamy się w Kościele, a może nie, ale najważniejsze, że dążysz do prawdy. Ściskam najmocniej ❤️
Laeta, ależ piękny komentarz!
Jak dobrze że można się nawzajem szanować mimo różnic poglądów czy doświadczeń. Rownież zgadzam się w tym, że dążenie do prawdy jest ogromną wartością. Pozdrawiam serdecznie!
Jola przeszłam bardzo podobną drogę do Twojej. I bardzo się cieszę, że mówisz o niej otwarcie. My kobiety, wychowane w katolickim środowisku, mamy prawo zmienić swój światopogląd!
@rost wen właśnie tu jest błąd w myśleniu !!! Niby Dlaczego od skuteczności rzadu miałaby zależeć kondycja Kościoła? To powinno hulać niezależnie !!
Nie dziwcie się więc reakcji tych ktorzy przy swych światopoglądach chcą trwać i patrzą trochę dalej niż swój indywidualny horyzont.
@@michaorzechowski4948 Chce Ciebie dobrze rozumieć . A mam wątpliwość. Co oznacza w tym wypadku „patrzą trochę dalej niż ich indywidualny horyzont” ?
Jolu, kocham Cię 😍😅"ja wam współczuję jeżeli w waszych głowach nic nie zmieniło się od 15-tu lat" 🤣🤣🤣🤣tekst mojego wieczoru.😄😄😄bomba🤭🤗🥳🥳🥳 Niesamowite. Nie słuchałam Ciebie od baaaardzo dawna, ale po prostu - podobnie - zajmowałam się rozwojem...swoim i ... 🤔oj, moi biedni znajomi, otoczenie🙄także są mocno zszokowani, mną tak zawiedzeni, iż jestem inna niż rok temu! 1,5 roku temu, a nawet tydzień temu. 😆 Och. Co za tragedia...że to możliwe, iż można się zmieniać...🤓 Mieć właśnie zdanie? W końcu! Dla mnie to samo szczęście, że odkrywam własny język, myśli i umiejętności. Jeszcze wielka droga przede mną do pewności siebie ale jest coraz lepiej. I cieszę się, że także u Ciebie jak widzę, jest mega błyskawicznie.
Mimo, że tak daleko, to tak bliźniaczo podobna do Ciebie pozdrawiam Cię i DZIĘKUJĘ. Jestem z Ciebie dumna. Trzymaj się zdrowo, powiedziałabym kiedyś, siostro 🙈😸lub dawna przyjaciółko, a teraz człowieku, którego podziwiam i uwielbiam. Wspieram. Kobieto, która jesteś niezwykle imponującą istotą. Pozdrawiam Cię ! Ciao :*
Dziękuję Ci za ten film. Sama od jakiegoś czasu przeżywam kryzys wiary... im więcej zaczęłam zadawać pytań tym czuje się gorzej. Nie satysfakcjonuje mnie odpowiedź "Tak ktoś powiedział, więc tak ma być", a najczęściej taką słyszę.
Absolutnie najlepszy nabardziej szczery i asertywny film jaki widziałam w ostatnich dniach. Zgadzam się ze wszystkim! Cieszę się że mówisz glosno o tym ze mozna zmienic zdanie, ze to świadczy o rozwoju, fenomenalne. Wszystkiego Dobrego Jola w tym trudnym dla nas czasie i dziękuje za ten film
Dzięki!!⚡️
Przykro mi, że spotkało Cię w Kościele tyle zła i odrzucenia. Dziękuję Ci za Twój głos, uświadamiasz mi jak ważne jest, żeby naśladować Jezusa i pozwalać Mu działać przeze mnie, a nie być tylko teoretykiem wiary. Dobrze, że jesteś!
Spoko... Ciekawie napisane. Masz rację!
Dzięki Jolu za szczerość :) Opinie na temat KK już znamy, a czy mogłabyś nagrać coś odnośnie samej wiary w Boga? Jak to teraz u Ciebie wygląda? Pozdrawiam serdecznie
@@micha4431 a ja myślę, że takie podejście jakie prezentuje Jola absolutnie nie jest jednoznaczne z ateizmem.
Jola powiedziala ostatnio ze jest agnostyczka i nie zyczy sobie zadnych pytan o wiare. Mysle ze trzeba to uszanowac
@@paulinapp5299 a to nie wiedziałam. Gdzie o tym mówiła?
Ja tu jestem od "tamtych" czasów i mój rozwój przez te kilka lat poszedł w bardzo podobnym kierunku (zadawanie pytań, wytykanie absurdów i w końcu psychoterapia żeby naprawić w mojej głowie te wszystkie wyrzuty sumienia i zniekształcenia). Stoję tu dzisiaj z Tobą i dziękuję, że nie czuję się dzięki Tobie sama w tej walce ☇☇☇
Ja również jestem od tamtych czasów, śledzenia ślubu, już krytycznie nastawiona do Kościoła... Również psychoterapia, porzucenie poczucia wstydu, "cnotliwosci" I wzorca niedoscignionej kobiety, czystej i dobrej, bez swoich potrzeb... Dziękuję, Jolu, że również teraz starajac się skończyć z Kościołem mamy w Tobie wsparcie...
Chciałabym móc przytulić Cię bardzo mocno! Współczuje Ci bardzo tych wszystkich przykrości, które Cię spotkały a najbardziej tego ogromnego zawodu. Zawodu ludźmi, którzy powinni być świadectwem prawdziwej wiary a jedyne co robią z religią to wycierają sobie nią mordę. Oglądam Cię od dawna i to jaką przechodzisz przemianę dzięki terapii i zapewne również innym czynnikom jak Twoi najbliżsi jest niesamowicie pokrzepiające. Mam nadzieję, że w przyszłości wszyscy doznamy upragnionego spokoju ducha czego Tobie Jolu, sobie i Wam wszystkim życzę
Zgadzam się z Tobą tak bardzo. Wierzę w Boga, ale od jakiegoś czasu nie mogę znaleźć dla siebie miejsca w Kościele. Szczególnie, że jestem osobą LGBT. Moja mama codziennie biega do kościółka, a ciągle obraża innych ludzi, obraża gejów, lesbijki, a nie ma pojęcia, że ja jestem jedną z tych osób. Obraża osoby, które żebrzą pod kościołem. Obraża alkoholików proszących o pieniądze. I to jest ta miłość do bliźniego? Tak się objawia to codziennie bieganie na poranną mszę święta... Takim zachowaniem zaczęła mnie zniechęcać do Kościoła lata temu, a potem zaczynałam patrzeć szerzej i rozumieć coraz bardziej jak działa Kościół katolicki. Nie chce być jego częścią. To jest naprawdę przerażające.
Są też w Kościele ludzie, którzy biorą to wszystko na serio, te nauczania Jezusa. Nie warto skupiać się na tym antyprzyklaszie ktory może jest najbliżej nas. Nadziei ❤️
Wiem co czujesz. Mam podobnie . Straszne ze rodzice potrafią odrzucić swoje dziecko, ocenić innych bardzo surowo, a nie widzą w sobie hipokryzji. Trzymaj sie
Wiem z doświadczenia jakie trudne jest życie z taką osobą obok tym bardziej, że to najbliższa rodzina. Jesteś niesamowicie silną i odważną kobietą! Wspieram Cię całym serduchem!
To przykre, pewnie musi Ci być przykro i ciężko "wyjść z szafy" :( wysyłam uściski ❤️
♥️
Też jestem osobą LGBT, ale mam na szczęście fajną Mamę, ktorej mogłam to powiedzieć i chyba w żaden sposób to nie zmieniło naszej relacji. Z resztą, ona chyba wiedziała... Obie się uważamy za osoby wierzące, ale ja mam olbrzymi problem z kościołem, już od jakiegoś czasu. Także przesyłam uściski, nie jesteś sama! 😘
Absolutnie nie musisz przepraszać za to co robiłaś. Twoje filmy były bardzo dobre i były realnym wsparciem. Nie mam poczucia, że stwarzałaś mi złudną nadzieję - spotkałam w Kościele wielu wspaniałych, dobrych, otwartych ludzi (to prawda, że gł. jednak świeckich). Oglądałam Twoje filmy w liceum, w czasach gdy czułam się nieakceptowana w mojej wspólnocie (mam wrażenie, że przede wszystkim z powodu moich poglądów) i bardzo mi pomagały (nie w trwaniu w Kościele, tylko tak po prostu, pokazywały kolejną dobrą osobę na tym świecie, czego wtedy bardzo potrzebowałam).
Teraz, na studiach, znalazłam inną wspólnotę (wymiana jednego duszpasterstwa dominikańskiego na drugie). Jest to miejsce, które daje mi bardzo dużo szczęścia, spotkałam tam wielu wspaniałych ludzi, którym nie przeszkadzają moje lewicowe poglądy (a wielu je podziela). Ze względu na to miejsce i tych ludzi nie odeszłam jeszcze z Kościoła (kontakt z Bogiem można mieć wszędzie). Bardzo chcę zmienić Kościół, wydaje mi się, że zmienianie go od środka będzie bardziej skuteczne, ale gdyby nie ludzie z mojej wspólnoty, nie miałabym siły na dalsze bycie w Kościele, zwłaszcza teraz.
Nie piszę tego, żeby jakkolwiek pokazywać, że powinno się/warto zostać w Kościele. Doskonale rozumiem Twoją decyzję o odejściu, ani trochę się temu nie dziwię. Być może także w moim życiu przyjdzie chwila gdy się poddam i uznam, że już nic nie naprawię i odejdę z Kościoła.
Chciałabym tylko, żebyś wiedziała, że to co wtedy robiłaś było bardzo dobre. Nawet jeśli stwarzało złudne wrażenia (a na razie nie mam takiego odczucia), to pomagało przetrwać trudne chwile. Bardzo Ci za te wszystkie filmy o Kościele dziękuję.
Tak z ciekawości, mogłabyś powiedzieć w którym duszpasterstwie jesteś? Wybieram się w tym roku na studia i szukam duszpasterstwa, które mnie nie zniszczy za liberalizm
Słuchając filmu pomyślałam - chyba miałam szczęście, że w swoim 32-letnim życiu spotkałam normalnych księży. Zrobiło mi się też trochę przykro jak mówiłaś o tej pani, która się modli i jest ofiarą cierpienia. Ja się nie czuję jak ofiara. Używam rozumu i myślę, analizuję. Żaden ksiądz nigdy mi nie powiedział, że katolik jest skazany na cierpienie. Wręcz przeciwnie - jesteśmy powołani do radości, szczęścia. Jestem w kościele katolickim dla Jezusa, dla Eucharystii. Słucham i myślę, szukam odpowiedzi jeśli coś mnie zaintryguje. Dobrze, że znalazłaś odpowiedzi na swoje pytania, ale dlaczego zakładasz, że Twoi wierzący przyjaciele się rozczarują? Przecież nie wszyscy księdza to pedofile, służbiści, ignoranci. Jak najbardziej księża dopuszczający się przestępstw powinni ponieść karę i powinniśmy się tego domagać, ale Kościół to przecież coś więcej niż księża i biskupi.
A co do strajku. Politycy chyba zrobili to specjalnie w tym czasie, żeby odciągnąć ludzi od faktu, że rząd nie zrobił nic, aby się przygotować na falę zachorowań i teraz mamy dramat w szpitalach. Powinniśmy walczyć nie o prawo do aborcji, ale o prawo do opieki psychologicznej, lekarskiej, finansowej w sytuacji, gdy kobieta dowiaduje się, że jej dziecko jest chore. Może wtedy część kobiet widziałaby inne rozwiązanie. Jestem przeciwniczką aborcji, ale wiem że zakazem niczego się nie zmieni. Tylko cały czas mam w głowie pytanie - dlaczego odbiera się prawo do życia dzieciom z zespołem Downa? W czym są gorsze od dzieci z alergiami, mukowiscydozą, cukrzycą? Prawo do życia to chyba wartość niezależna od poglądów religijnych czy politycznych.
Piękna wypowiedź i w pełni się pod nią podpisuję 🙏
Jestem mamą chorego dziecka i wiem jedno- każdy człowiek chce żyć i być kochany- chory czy zdrowy. I ma do tego prawo i tego prawa musimy chronić
Cześć Jolu!
Słuchając tego co mówisz wydaje mi się, że warto zdefiniować co to znaczy być osobą wierzącą. Myślę że to czy wierzymy w Boga, odpowiadamy na Jego łaskę poprzez dążenie do czynienia dobra, nie powinno wynikać z tego czy kościół przez małe k daje nam do tego dobry przykład czy nie. Zgadzam się że w kościele jest dużo „chorób wewnętrznych” do przepracowania, a takze wiele stereotypow, wiele niedociągnięć. Mimo to myślę, że warto szukać i odnajdywać w nim Jezusa mimo że to bywa miejscami trudne.
Pozdrawiam serdecznie!
Zgadzam się jednak chciałabym dodać do tego wyraziste nazwanie faktów.
Chciałbym by Kościół dał sobie sam szanse na oczyszczenie. Tymczasem myślę że wielu dobrych duchownych poddało się i nie mówili prawdy, zaniechali walki o prawdziwe chrześcijaństwo. (Nie wiem czemu, ale chętnie usłyszę od księży jak to jest.)
Pedofilia to przestępstwo. Nie umiem sobie wyobrazić zgody Jezusa na to. Księża nie mają immunitetów i powinni cywilne odpowiadać za przestępstwa.
Karolina Z.... jesteś w kościele i jeszcze Go szukasz... radzę nam wszystkim badanie tego, co On już powiedział, co teraz mówi, i co nam powie przy spotkaniu... oby nie powiedział: Nigdy was nie znałem...
@@JerzyMi Szukanie i odnajdywanie Jezusa to moim zdaniem ciągły proces i na tym polega wzrastanie w wierze. Szukasz Jezusa w Jego Słowie, ale też w swoim życiu, w działaniu innych osób...
Zgadzam sie z tym co piszesz Karolina. Dodam jeszcze ze nikt nigdzie nie powiedzial ze kosciol jest i bedzie bez grzechu ( tych ciemnych stron). Tacy niedoskonali byli tez apostolowie (klocili sie o pierwsze miejsca, byli z roznych rodzin, mieli rozne grzechy, jeden zdradzil Jezusa a inny sie jego wyparl)
Kosciol bedzie do konca grzeszny. Szkoda ze ludzie o tym zapominaja, albo nawet bym powiedziala ze nie wiedza, poniewaz nie znaja i nie czytaja Pisma Swietego....
Pozdrawiam serdecznie :)
@@eisbear33 nawracajcie się i wierzcie ewangelii
Jolu,
Szanuję Cię. Oglądałam w czasach kiedy byłaś właśnie hipster-katoliczką i otwarcie opowiadałaś się za Kościołem, oglądam też teraz, co jakiś czas "nadrabiam zaległości".
Jestem chrześcijanką, katoliczką, jestem w Kościele, myślę krytycznie (a przynajmniej się zawsze staram). To prawda, że jest to trudne. To prawda, że często "ci konserwatywni" krytykują czy plują, obrażają. Mimo wszystko, wierzę w Chrystusa, jestem w Jego Kościele, może i jestem idealistką, marzycielką, bo pragnę dialogu, nieodparcie brakuje mi uczciwej, umiejętnej dyskusji z każdej strony, w której uczestnicy się _słuchają_(!). Zachowanie niektórych biskupów także mnie denerwuje, a obecna sytuacja społeczno-polityczna, w ogóle co się dzieje w naszym kraju mocno rozczarowuje, ale budują mnie rozmowy prywatne czy nawet publiczne wypowiedzi niektórych księży, świeckich - prawdziwie wierzących, szanujących, KOCHAJĄCYCH, szukających pokoju. Może jestem naiwna (jeszcze młoda, więc ideały nie zdążyły całkiem zostać pogrzebane), ale właśnie mam tą nadzieję, wierzę, że warto, wierzę, że się da, nawet jeżeli będę w najmniejszej mniejszości.
Dzięki za to, co robisz. Pozdrawiam.
Jestem teraz chyba na podobnym etapie jak ty kilka lat temu. Dwa miesiące temu wyszłam za mąż. Próbując rozeznać różne moje rozterki związane z seksualnością, zaczęłam się przyglądać skąd się w ogóle wzięły te, a nie inne zasady. I przeraziło mnie jak bardzo kościół narzuca swoje orzeczenia, równocześnie sprowadzając nasze sumienia do czegoś słabego, nieuporzątkowanego i nie godnego zaufania. "Nie myśl, tylko się słuchaj, bo tak grupa starszych mężczyzn w celibacie zadecydowała 40 lat temu." Jest w tym jakaś wielka dziura, z którą sobię nie radzę, próbuję być w kościele, ale nie wiem jak w nim być, nie słuchając się w 100%. Te doświadczenia i twój reportaż "Odczarowanie", zaczęciły mnie do tego żeby zrobić na dyplom magisterski projekt o edukacji seksualnej, która trafiła by do katolików. Nie wiem, czy to wyjdzie, ale chcę spróbować choć odrobinę wypełnić do wyrwę. Studiuję grafikę, więc może będzie z tego jakaś ilustrowana kampania. Dzięki za świadectwo i idź dalej nprzód z taką odwagą!
@@annagrzybowska8095 jeszcze jakiś czas temu sądziłam dokładnie tak samo, ale teraz sama siebie pytam gdzie w tym sens? Seksualność pochłania nas całych czyli jest zagrożeniem? Po rozpoczęciu współżycia nie ma się już głowy do zadawania ważnych przyszłościowo pytań? Spróbowałam jakiś czas temu stanąć z boku i posłuchać tych twierdzeń. Oh, ileż w nich fałszu i czarno-białego patrzenia :/Częściowo oczywiście są prawdzie - opieranie związku tylko na seksie nie wróży niczego dobrego. Ale ciągła walka o czystość i wmawianie sobie że jestesmy brudni i grzeszni jak już to zrobimy jest drugą skrajnością która notabene również stawia seks na pierwszym miejscu tylko w negatywie. A taki negatyw zostaje w głowie na całe życie i potem bardzo ciężko w małżeństwie budować zdrową seksualność. Warto dokładnie to przemyśleć ;)
Doktryna kościelna stoi na dualiźmie, który ufundował św. Augustyn mający duźe problemy z cielesnością. Za sprawą Platona zanegował cielesność na rzecz duchowości. I tak to się kręci do dzisiaj.
@@annagrzybowska8095 „Okresowa wstrzemięźliwość” jak rozumiem masz tu na myśli czas kiedy para wstrzymuje się od współżycia bo nie planuje dziecka. Nie wiem co to buduje ale na pewno nie bliskość. W czasie kiedy kobieta, biologicznie ma największą ochotę na seks (bo dokładnie to wynika z cyklu miesiączkowego) musi się powstrzymywać,bo przecież to ze świadomie mówi przez 5 dni nie chce, nie możemy, bo nie chcemy dziecka różni się czymkolwiek od tego, ze w tym czasie para użyłabym prezerwatywy. Jak zwykle na ołtarzu takiego postrzegania małżeńskiej bliskości jest złożona kobieta. Sprawdzaj, badaj śluz, mierz temperaturę, prowadź zapiski. Kiedy masz ochotę to nie możesz, ale spoko będziesz mogła jak ci się PMS zacznie, wtedy jest bezpiecznie a że nie masz ochoty...No cóż... twoj mąż czekał ostatnie kilkanaście dni, a ty oczywiście masz z tylu głowy ze musisz wypełnić obiwiązek. A co może w tym wszystkim mąż? Towarzyszyć ci przy badaniu śluzu i podawać szklankę wody w dni płodne.
I've been there.
Byłam mocno zaangażowana w Kościele. Kiedy zaczęłam dostrzegać hipokryzję, kiedy zaczęłam zadawać pytania od nikogo w życiu nie usłyszałam tyle bolesnych słów, nie odczułam tyle pogardy, ile od ludzi Kościoła.
Dlatego doskonale Cię rozumiem i zgadzam się z każdym słowem ❤
Jolu uwielbiam Twoją przemianę w osobę odważnie myślącą, dojrzałą i krytycznie oceniającą rzeczywistość
Nie dałam ani łapki w górę, ani łapki w dół, ponieważ nie oceniam filmu, nie potrafię go ocenić.
Smutno się tego słucha :( Zwłaszcza, że doświadczyłaś zupełnie innego Kościoła, niż ja i ludzie z mojego najbliższego otoczenia. Trudno mi więc ocenić, bo ja mam zupełnie inny obraz. Mam też to wielkie szczęście, że wierzę w Boga całe życie, a teraz gdy zaczęło się psuć między ludźmi... Wierzę jeszcze bardziej, niż wtedy, gdy było dobrze. Dopiero teraz widzę, że to wszystko ma sens, że Kościół ma sens.
Całe życie wierzyłam, ale nie czułam większego przywiązania do Kościoła. Chodziłam z przyzwyczajenia, tradycji, posłuszeństwa. A dziś... Nie potrafię tego wyjaśnić, właśnie teraz kiedy tak źle się dzieje w świecie, ja czuję, że Kościół to mój dom, moje miejsce. W związku z tym wszystkim, jest mi niezmiernie trudno słuchać Twoich słów. Mimo wszystko... Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Podzielam Twoje zdanie 🤗 Pozdrawiam serdecznie ♥️
Gdzie znaleźć więcej takich osób, młodych i otwartych? Pytam serio, bo po latach za granicą wróciłem i widzę tylko kluby Radia Maryja...
@@ten_tego_teges głównie duszpasterstwa najczęściej przyklejone do zakonników - polecam dominikanów franciszkanów spotkania młodych ;)
@@lidiawojcik1229 Obczaję, dzięki!
MagdaLena Krysztalowa Ja czuję podobnie . Pozdrawiam
Kochana Jolu! Ja niedawno wyszłam (nie wiem czy na zawsze) z poważnego kryzysu wiary. Wróciłam. Bylam wygłodniała modlitwy i wspólnoty koscielnej. I mimo wszystkich występków kościoła jest mi tu błogo. Z największą czułością życzę ci zebyś zachowała Boga w sercu! A kościół to tylko instytucja, jednym potrzebna bardziej, drugim mniej, trzecim wcale. Dzięki tobie tez wiele zrozumiałam i dzieki ci za to! Bądź szczęśliwa! ❤
Dzięki za to co napisałaś...
!!!
Droga Jolu, myślę, że byłoby uczciwie byś w tym filmie powiedziała wprost czy zawiodłaś się na Kościele czy na wierze w zmartwychwstanie Chrystusa. Nie rozumiem, jak osoba wierząca lub kiedyś wierząca może mówić przez 18 minut o Kościele i nie powiedzieć NIC o Chrystusie. Warto się nad tym zastanowić. Ja Cię nie będę do niczego namawiał, wolny wybór to podstawa człowieczeństwa, tym bardziej hejtować, ale warto być uczciwym, bo nie wiem czy przepraszasz dzieci z religii, że zawiodłaś bo dałaś im nadzieje na jakiś lepszy kościół, który TY dziś oceniasz że jest bez szans, czy może przepraszasz za to że ich zawiodłaś niejako "zdradzając" to w co oni wierzyli i pokładali nadzieję, bo może to oni są tymi pokrzywdzonymi i słabszymi o których się troszczysz. Od października 2020 nie jest żadną odwagą odwrócić się od Kościoła, odwagą jest w nim pozostać, zwłaszcza dla młodych, gdzie ostracyzm środowiska jest już faktem.
Bardzo mi przykro z powodu grzechów jaki dopuścił się Kościół, również na Tobie, ode mnie, osoby świeckiej ale będąca częścią Tego Kościoła przyjmij proszę szczere przeprosiny.
^to jest moi drodzy podręcznikowa psychomanipulacja młodymi katolikami
@@rightwingequalsmallpeis3648
posądzenie o manipulację to podręcznikowa metoda zdyskredytowania rozmówcy by w ogóle nie odnieść się do jego słów. Dziękuję za uwagę.
Zbigniew bardzo dziękuję Ci za te słowa wśród tego całego poklasku dla tej pogubionej dziewczyny ....dzisiaj ludzie szukają potwierdzenia że Kościół jest be lub chce dostosować się do ludzi jak w starej Europiena takich kanałach jak o. Szostaka z ponad milionem odtworzeń i nabijanie im kasy z patronitów po 80tys miesiecznie i popolarka nagręcana przez Onet i inne lewicowe media ...
ps. a gdzie Chrystus w tym wszystkim?
Bóg jest ponad tym wszystkim i prawdziwy Kościół którego zostanie garstka na czas paruzji będzie trwał a bramy piekielne go nie przezwyciężą...🙏
Dziękuję, jestem dokładnie w tym momencie. I jest mi źle i trudno, ale chcę przez to przejść.
Ja też🙌🏻
Trzymam kciuki, ja też 🤞
Chyba się popłaczę. Hahaha.Przed okresem wszystkie takie marudne. Normalka. Hihi
@@jasam1059 to płacz ;)
Uczciwość intelektualna! Zawsze właśnie to najbardziej cenię.
Jeszcze jeden dowód, że tzw kościół otwarty to lipa i nie prowadzi do Boga w dłuższej perspektywie...
czym jest tzw kościół otwarty?
czy jego przeciwieństwem będzie kościół „zamknięty” (wnioskując po tonie Pani wypowiedzi - ten właściwy)?
czy jeśli „zamknięty” to hermetyczny i niedopuszczający innych poglądów (także wewnątrz wspólnoty)?
pytam szczerze jako już były chrześcijanin katolik (choć ta przemiana nastąpiła lata temu i miała podłoże czysto „duchowe”, a przez pewien czas po ww zachowałem pozytywny lub neutralny stosunek to KK)
nie wiem czy kościół otwarty to lipa, ale zapewniam, że zawłaszczanie tej instytucji przez fundamentalistów i silny zwrot prawo doprowadzi (i już to robi) do szybkiej sekularyzacji naszej ojczyzny
[czego zarówno sobie jak i Pani oraz wszystkim szczerym członkom kościoła i gorliwym wyznawcom wiary katolickiej życzę - to znacznie zdrowsze niż obecna sytuacja i udawanie, że 90% Polaków należy do KK]
@@gloria_soli a jak wygląda wściekłe dziecko które nie lubi wujka? Czy mogłabym prosić o jakieś zdjęcie poglądowe? Chętnie porównam wizerunek Joli i tego dziecka. Być może znajdę jakieś podobieństwo i zyska pani dzięki temu głos poparcia. I czy mogłabym prosić o doprecyzowanie jak wygląda zdmuchnięcie przez terapeutę? Czy terapeuta dmucha w twarz czy gdzieś niżej? Czy byle zdmuchnięcie to znaczy że terapeuta Joli ma niewielką pojemność płuc przez co jego dmuchnięcia są kiepskie? I czy jest niewielkie molestowanie? Jak odróżnić wielkie od niewielkiego? Czy mogę prosić o literaturę którą podpierała się pani pisząc to stwierdzenie? Bardzo interesuje mnie ten temat.
I proszę o szybką odpowiedź. Dużo komentarzy to większe zasięgi a ja bardzo chcę żeby Jola miała duże zasięgi.
Ściskam i pozdrawiam. Buźka.
Jak dobrze, że w Internecie są ludzie jak Ty, to bardzo wspiera. Też jestem z katolickiego środowiska, znam to na wylot, bunt był we mnie od zawsze, ale całe życie go tłumiłam. W ostatnich latach daję mu upust i nie boję się mówić o tym o czym się milczy. Czuję się strasznie demonizowana za to że myślę, czasem brak już sił. Czuję to wykluczenie, o którym opowiadasz, ciągle słyszę, że nie ma tam dla mnie miejsca. Dziękuję Ci, dajesz mi nadzieję, że po okresie tego rozdarcia przyjdzie słońce.
Brawo za odwagę! ❤️ Jestem u Ciebie na kanale niemal od samego początku i to piękne patrzeć na Twój rozwój i fakt gdzie jesteś obecnie!
Dokładnie tak jak Ty, rok temu się pożegnałam z Kościołem... spodziewałam się poczucia winy i smutku, a przyszła wolność i ulga po długim rozdarciu ❤ wspieram! ❤
Ja mialam to samo. Bylam bardzo religijna ale pytajaca. W oazie nazywali mnie czarną owcą, bo widziałam, że świat jest kolorowy, a nie czarno-biały. Strasznie za to obrywałam. Potem byłam coraz dalej i dalej.
Story of my life 🖤⚡️
Rozumiem to, dokładnie tak było tez i ze mną w oazie. Cały czas obrywalam...
Ja kiedyś wierzylem. Potem zaczalem myslec, analizowac, sprawdzać, zgłebiać........ Dzis sam z siebie się smieje ze w tym tkwiłem tyle lat. 👍👏
Współczuję i przesyłam wyrazy wsparciea :) na szczęście, jako dorośli ludzie możemy wybrać własną drogę
To bardzo cenny komentarz. Jestem na etapie "poszukiwania Boga". Kościół swoją postawą bardzo mnie odpycha, myślałam, że znajde miejsce w jakiejś wspólnocie, ale po tym co napisałaś to wątpie. Ja też zadaje dużo pytan;)
Takie wspierające odejście od KK filmy są potrzebne dla ludzi, którzy tak jak kiedyś ja, czują strach przed przedstawieniem się polskiej tradycji, jaką jest przynależność do KK. Szczera religijność i pogłębianie podstaw wiary sprawiły, że coraz więcej nauk KK przestawało trzymać mi się kupy. Bolesnemu procesowi odchodzenia towarzyszył silny lęk przed wykluczeniem społecznym-pochodzę z małej miejscowości, gdzie jedyną rozrywką jest kościół i sklep monopolowy. Rozstanie z KK było niczym odejście po wielu latach od przemocowego męża. Ale musiałam wybrać: albo moje poczucie godności, sprawczości, prawa do krytycznego myślenia, albo uwięzienie w tokstcznym związku, gdzie mąż kocha, ale przy okazji poniża i umniejsza.
IDEOLOGIA NETFLIX
Dzięki!!🖤⚡️⚡️
Znaczy generalnie to normalne, że z czasem możemy zmienić poglądy na jakieś sprawy
Jeżeli nie jest się nie religijnym to zmiana poglądów na takie tematy nie jest niczym dziwnym.
Kochana Jolu jesteś niesamowita ! Czuje , ze przeszłyśmy podobna drogę i jesteśmy po tej samej stronie pomocy . Ja tez szukałam swojego miejsca w kościele , ale , że jako , iż wcześnie zaczęłam dorastać , z natury byłam bardzo kobieca , choć nie było to zamierzone , świetnie się uczyłam ciągnąć dwie szkoły . Słyszałam , że nie będę dobrą żoną (xd ) . Na pielgrzymce do Częstochowy jeden z kleryków wyciągnął mnie na bok mówiąc , że moja odpowiedzialnością i grzechem będzie jeśli ktoś tutaj ‚ przeze mnie ‚ 😂😂😂 będzie miał problem z masturbacja .
Pamietam Twoje rozmowy z księżmi . Dzięki Tobie odkryłam wspaniałego Łukasza Kachnowicza, ale zastanawiałam się , jak w ogóle tego typu rzeczy mogą podlegać dyskusji . Czerwona szminka , współżycie ... rollercoaster. Kim jestem , żeby się z Tego tłumaczyć ...
Dziękuje Ci , że jesteś i tworzysz . Dzięki Tobie odkryłam wiele na ogromnie płaszczyzn . A w kościele nie ma miejsca dla inteligentnych kobiet . Wolą za to narodowców i żołnierzy Chrystusa . To niech sobie taką wrzodziejącą trzodę hodują .
Już to kiedyś pisałam, ale jeszcze raz:
Zaczęłam oglądać Twoje filmiki wtedy, gdy poruszałaś tematykę religijną, ale na serii "obalamy katolickie mity" (chyba pomyliłam nazwę więc przepraszam🙈😉) miałam -na tamten już moment -trochę dość katolickich influenserów. Co nie włączałam internet w adwencie to tylko o chodzeniu na roraty i czasem tak sobie właśnie myślałam, że ja jakaś gorsza bo nie poszłam 😅 (na szczęście dziś aleteie, deony itp. odlajkowałam 😉)...wróciłam po tym filmiku, w którym z hipsterkatoliczki "zmieniłaś się" w Jole Szymańską i jakże ja się cieszę, że tu jestem😍 najbardziej wyczekiwane filmiki na Youtubie i instagramie...nie tylko dlatego, że jestes z najlepszego rocznika ever😉, ale właśnie dlatego, że jesteś szczera i autentyczna! A filmiki o książkach to dopiero dawka inspiracji!!!
Marta dziękuję!🖤⚡️⚡️
Fantastyczna wypowiedź! Dziękuję za Twoją autentyczność, taka postawa jest na wagę złota i cudownie że dajesz taki przykład :) u mnie podobnie wygląda sytuacja jeśli chodzi o KK. Tak na prawdę odchodzenie trwało wiele lat, musiałam wiele doświadczyć, poczytać mnóstwo książek, poznać różnych ludzi, przeprowadzić wiele rozmów itp żeby dotrzeć do tego miejsca gdzie jestem dzisiaj. Co wiecej, też dorastałam w bardzo religijnym i konserwatywnym środowisku i również to doświadczenie i wnioski które wyciągnęłam po latach sprawiły że proces odchodzenia z KK był nieodwracalny. Dzisiaj czuję niesamowitą ulgę, radość i dumę z moich aktualnych poglądów i czuję się fair wobec siebie i mojego otoczenia :) trzymaj się, powodzenia w dalszym rozwoju osobistym ! :)
XD!
Super film. Mam wrażenie, że odbyłem podobną podróż przez swoje życie religijne...i to w podobnym czasie, dlatego byłaś zawsze i nadal jesteś dla mnie mega wsparciem.
Nie rozumiem czemu ludzie tak zaminusowali ten film. Dziewczyna ma prawo do swojej decyzji i to jest jej życie.
Łał
No jak się gada głupoty w internecie to innego efektu nie można się spodziewać, XD
@@Maly341 jak to są dla Ciebie głupoty to współczuję bycia zaślepionym człowiekiem...
@@Marchafka temat poważny, ale logika Julki sorry Jolki jest tak mega pokretna, że szkoda mówić...
@@Maly341 Nie mam problemu z logika. Jest to skomplikowant temat ktory przeplata sie przez kazda strefe zycia. Dalej jest wrazliwa i dalej jest bardziej uduchowiona niz reszta KK. Po prostu nie chce byc czescia wspolnoty ktora nie odzwierciedla jej przekonan.
(Wiem, data, ale jednak napiszę). Po pierwsze: człowiek zmienia swoje stanowisko. Nie zawsze, ale często jednak zmienia. I to nie jest złe. To, że X lat temu myśleliśmy inaczej, nie znaczy, że teraz musimy myśleć tak samo, jak X lat temu. To, że kiedyś miałaś inne poczucie wartości, że kiedyś miałaś inne poczucie wiary czy po prostu inne myślenie nie znaczy, że będziesz miała tak do końca swoich dni. Ludzie się zmieniają, ich myśli się zmieniają, ich wartości się zmieniają, wszystko się czasem zmienia. Więc nawet jeśli kilka lat temu myślałaś inaczej, nawet jeśli kilka lat temu miałaś inne stanowisko, nie zmienia to faktu, że może się to zmienić z różnych przyczyn.
Ja nie wierzę w to, że Bóg istnieje. Wierzę w duszę człowieka, ale nie wierzę w Wielkiego Ojca z Niebios. Nie jestem za kościołem, ale też nie oceniam wszyskich księży tak samo. Poznałam kiedyś świetnego księdza. Nazywał się Mirek i był wspaniałym człowiekiem. Bo był przede wszystkim CZŁOWIEKIEM właśnie, nie samym księdzem. Szanuję go do tej pory, mimo że nie wierzę w Boga. Ksiądz Mirek był jednym z najcudowniejszych osób, które miałam przyjemność poznać. Nie był zakłamany, potrafił nawet przekląć siarczystą „kurwą”. Był super człowiekiem, uwielbiałam go naprawdę. Nie mam nic do wiary samej w sobie, nie mam nic do wierzących, do księży ogólnie. Mam coś do zakłamania, do terroru, do zastraszania, do ukrywania przestępców. Jeśli ktoś związany z kościołem robi coś bardzo złego, niezdrowego- należy go karać. Jeśli ktoś związany z kościołem wykorzystuje wiarę, aby manipulować, zastraszać, przejąć władze nad innymi ludźmi- jest to złe. Ale nie patrzę tak samo na wszystkich, bo wiem, że wśród nich są tez po prostu ludzie.
Nijakie jest to co napisałaś, z jednej strony coś potępiasz i tym samym nie potępiasz. Chyba sama nie wiesz czego chcesz.
Podziwiam Cię, że potrafisz tak otwarcie o tym mówić, bo domyślam się, że taka publiczna konfrontacja ze swoimi wcześniejszymi przekonaniami nie jest łatwa. Wspieram Cię, trzymaj się ❤️❤️❤️
No naprawde to jest odwaga ? Robic cos co jest popularne akurat teraz? Czy raczej odwagą jest pomimo hejtu twardo stać przy swoich przekonaniach ?
@@jakatolik8945 Faktycznie, bycie katolikiem w katolickim kraju wymaga niesamowitej odwagi XDD
Być katolikiem a mieć poglądy katolickie czyli niepopularne to dwie różne rzeczy
@@jakatolik8945 O czym Ty mówisz, cała kultura i ustawodawstwo w tym kraju jest oparte na wartościach katolickich. Odejście z Kościoła nadal jest tematem tabu, więc tak, uważam, że zmiana poglądów wciąż jest czymś odważnym, zwłaszcza, jeśli jest robiona tak publicznie.
@@AmatisoveLove no i dobrze piszesz ze kultura i wartości moralne są oparte na wartościach chrześcijańskich i dlatego Europa była zawsze o wiele bardziej rozwinięta od innych kontynentów. No a teraz widzimy całkowite odwracanie się od tych wartości i przez to Europa wymiera i w przyszłości mize stać się muzułmańska i ciekawe czy wtedy będzie wam lepiej . Jeśli pisalem o tym , że ktoś jest katolikiem ti nie znaczy że ma takie wartości bo zapewne Ty też nią jesteś a wyznajesz coś przeciwnego czyli popularne dzisiaj wartości które wydadzą swoje złe owoce za kilka lat
Bez hejtu. Widziałem kilka Twoich filmów, gdy byłaś zaangażowania w Kościół i wtedy się zastanawiałem kiedy go porzucisz lub zmienisz na jakąś wspólnote protestancką. Nie wiedziałem, że moje przeczucia ziszczą się w rzeczywistość tak szybko. Powodów dlaczego tak obstawiałem jest kilka, ale nie będę tego rozstrząsał publicznie.
Tak to prawda. Taka mała oczywistość
Dokładnie
Jolu, cudownie się Ciebie słucha i widać szczerą radość i zadowolenie :) Wszystkiego dobrego!
Wielkie dzięki za ten film! Pamiętam cię właśnie z katolickiego kontentu, wtedy też i ja byłam bardzo związana z kościołem (który tak czy inaczej bardzo mi pomógł w tamtym czasie). Niedługo później kolejny raz zaczęłam zawodzić się na ludziach kościoła, tym razem myślę że to ostatni raz kiedy dałam się nabrać na ich dobre intencje, bo kolejny raz wycofałam się z powodu odrzucenia mojego innego podejścia/poglądów/wyglądu. Cieszę się, że mogę do Ciebie wrócić po takim czasie i wiedzieć, że nadal jesteś moją inspiracją i widzę ułamek siebie w tobie. Dzięki!
Jolu, zawsze doceniałam Twoją działalność na TH-cam i teksty poruszające problematykę religijną i wiary - cieszyło mnie właśnie to, że są jeszcze tacy katolicy - krytycznie myślący, otwarci na Innego Człowieka, zwracający uwagę na ważne kwestie, głośno o nich mówiący. Szukałam takich osób, gdyż będąc mocno związana z KK, "dusiłam się" w tym środowisku coraz bardziej i coraz bardziej czułam się sfrustrowana i rozczarowana, niemal z tych samych powodów o których opowiadasz. Przez większość mojego 33 letniego życia byłam bardzo zaangażowana w działalność Kościoła, oddana całym sercem i starająca się, jak się mówi, żyć Ewangelią. Studiowałam teologię jako pasjonatka (byłam serio w tym dobra) a nawet obroniłam z tej dziedziny doktorat... odeszłam pełna bólu i rozczarowania. A starałam się i szukałam własnego miejsca w KK naprawdę długo. W tym sensie nasze doświadczenia są podobne. Dziękuję za Twoje podzielenie się doświadczeniem, spojrzeniem. Mój proces godzenia się z odejściem jeszcze się nie skończył tak na 100%, jeszcze tli się we mnie smutek, więc każda wypowiedź, każde doświadczenie Kogoś Innego, są naprawdę bardzo pomocne - dziękuję:)
Omg tak bardzo wiem,jak to jest,kiedy „tli się smutek”☹️ Łączmy się 🙌🏻
Trzeba dać sobie czas na przeżycie żałoby po swojej dawnej religii. Trzymaj się!
Mam nadzieję że mnie nie odbierzecie źle.. Np jako zwolenniczke kk czy coś.. Zastanawia mnie z kolei sam Chrystus w Waszym życiu.. Bo totalnie ale to totalnie czaje lekko powiedziawszy zawód kk i ludźmi z jego środowiska
@@magdalenasosenkiewicz8678 No właśnie, też mnie to zastanawia. Bo np. dla mnie Bóg jest mega ważny w życiu, ale zauważyłam, że KK mnie do Niego nie zbliża... I zastanawiam się co z tym zrobić. Jaką drogę obrać.
@@klaudiakiersztyn9612 hm.. Moja historia jest mniej więcej taka że mając fobie społeczna (tak mniej więcej bo diagnoza wprost nie została postawiona ale zauważyłam u siebie taki problem) nie weszłam w struktury kościoła w sensie np wspólnoty jakiejs.. Próbowałam ale nie weszłam.. Ale chodziłam na mszę.. Adoracje.. Wielbienia jak były.. Do spowiedzi.. Plus modlitwa choć bardziej u mnie zawsze to wyglądało tak rozkminkowo.. Podciagnelabym pod medytacje.. Tak czy siak to co mi pozwala zostać przy Chrystusie (choć też mam różne myśli.. I to chyba nigdy nie jest tak że nie ma się watpliwosci) jest to że nie zniechecil mnie do Niego drugi człowiek który był Jego przedstawicielem jak wchodziłem w Jego poznawanie, czyli od początku patrząc.. Rodzic.. Jakiś ksiądz.. Jakiś kolega/koleżanka wierzacy/a itd.. Tych księży których słucham u siebie w duszpasterswie czy na necie czy książki które czytam czy w psychologię która się zaglebiam czy w końcu moje własne doświadczenie wychodzenia z różnych gownianych spraw (połączonych z terapią!!) sprawiają że mi się "klei" wszystko o czym Chrystus nauczal ❤️
Czasami uwielbiałam włączyć sobie Twoje nagrania, ze względu na Ciebie mimo, że z Kościołem nie chcę mieć nic wspólnego. Ze względu na Twoją osobę, głos, wiedzę ale cały czas myślałam jak to możliwe, że tak mądra i rozwinięta osoba jaką jesteś, wierzy w kościelną sektę. Wiem / zdaję sobie sprawę, że jeśli ktoś pochodzi z tak religijnego domu, jest to jednak możliwe. Cieszę się, że zauważyłaś to wszystko co się dzieje i jesteś już "na wolności" :). Życzę Ci wszystkiego co najlepsze, spełniania swoich planów i celów, zuchwałości w działaniach i wspaniałego, otwartego życia! :*
Religia a sekta to jednak coś innego...
Dziękuję za taki głos. W ogóle dziękuję za głosy osób, które opowiadają swoje, bardzo różne, historie. Pokazujmy, że możemy się różnić - ale mamy wszystkie i wszyscy prawo do wyboru. Nie ma "my-oni" - nie udało się wam panowie. #strajkkobiet
Pierwszą osobą w chrześcijaństwie, poddającą krytyce religijność w ogóle, był Jezus. Krytyczne myślenie i gotowość na przyjęcie krytyki to podstawa, w każdej grupie, przy każdym światopoglądzie. Łatwo nie jest, nie było i nie będzie 👽
Moim zdaniem jeśli Pani Jola tak bardzo oburza fakt mieszania sumienia i ogolnie moralności z prawem to powinna swojemu oprawcy wybaczyć i nie ciągnąć go po sądach ( egzekucja prawna). Aborcje uważa za zło ale prawo nie powinno mieć z tym nic wspólnego, powinna byc wiec konsekwentna. Czy może jak jest krzywdzony bliźni ( czytaj dziecko w łonie matki) to Pani Jola umie usprawiedliwić jego krzywdę. Ale jeśli chodzi o krzywdę na Pani Joli to sprawca musi ponieść bezwzględną karę. Jak to jest.
@@Maly341 Wydaje mi się, że to nie odpowiedź do mojego komentarza
@@weroniq1698 podjęłam tylko polemikę na temat Pani Joli. Czy nie powinna być konsekwentna w tym co mówi? I przestać egzekwować swoją krzywdę przed sądem?
@@Maly341 Miałam na myśli krytykę rzeczy, które dzieją się w grupie, do której się należy.
Krzywda jest krzywdą niezależnie od grupy światopoglądowej, i osoba która się dopuściła przestępstwa powinna być pociągnięta do odpowiedzialności.
Osobną kwestią jest, że niektórzy nie cenią dopiero co powstałego życia na równi ze swoim. Własna krzywda przysłania wartość życia nowej istoty z osobnym DNA.
Jesteśmy z Tobą Jola!! ❤️⚡️🖤
Każdy ma prawo do swoich decyzji. Ja nie odejdę od Kościoła. Zwłaszcza teraz. Wybieram takie treści i takich kapłanów którzy mi dają siłę. Zwłaszcza teraz w dobie pandemii. Mam wrażenie że decyzja Trybunału w tej chwili to temat zastępczy. Rząd poległ w walce z pandemia. A ludzie dali się wkręcić. A w szpitalach jest strasznie. Jesteśmy osamotnieni jako medycy
Nie cierpię tego stwierdzenia "temat zastępczy". Te tematy zastępcze kogoś krzywdzą, dotykają, są powodem cierpienia. Ale spoko fajnie, że mamy nie protestować i udawać że nic się nie dzieje bo to temat zastępczy i pozwalac odbierać sobie prawa. Jak Cię to dotknie osobiście to nadal będzie temat zastępczy?
@@renatam2673 Będzie.wszystko mam w dupie.Caly swiat
@@annaorzechowska3248 aha. Spoko. To jak masz w dupie, to o co ci chodzi? Współczuję bycia teraz medykiem. Musi być ci strasznie źle. Jak potrzebujesz siły to polecam terapię.
@@renatam2673 Dokładnie. Pozdrawiam
Szkoda, że zniknęły Twoje stare filmy, w tym te o Twoim ślubie, które uwielbiałam oglądać 💔 Pomijając kwestie wiary, były fajne, bo pokazywały skupienie się na tym, co tego dnia najważniejsze, Wasze podejście do wesela nie było typowe i wprowadzały mnie zawsze w bardzo pozytywny nastrój. No i byłaś taka radosna 😀
A co do zmiany poglądów to cieszy mnie, że jesteś teraz zadowolona z życia, spokojna i masz wszystko "ułożone" 😊
Video ślubne Joli było chyba najpiękniejszym jakie widziałam, a jako zaraz panna młoda widuję ich ogrom, zdecydowanie tamte filmy pomogły mi poukładać sobie, że jako dorosła kobieta mam prawo przeżyć ten ślub jak ja chcę a nie ktokolwiek inny. Więc mała tęsknota za tymi materiałami, a z drugiej strony rozwój Joli jako człowieka jest tysiące razy piękniejszy od tego jaką piękną panną młodą była i jeśli to jej potrzebne dla wewnętrznego spokoju to absolutnie ją w tym popieram.
Zadowolenie, spokój, ułożenie? Ja niestety dostrzegam coś zupełnie innego :(
Moja droga do wyjścia z kościoła zaczęła się bardzo podobnie - od szukania w nim pomocy i zdobywaniu wiedzy na jego temat. Rozczarowanie za rozczarowaniem, masa krytyki i braku tolerancji. Przykro mi, że takie instytucje nadal mają tak duże poparcie.
Trzymaj się Jolu i nie poddawaj się ❤️
Brawo 👏 GRATULACJE za Odwagę ❤️
Chyba nadwagę.
Jolu, dziękuję Ci za ten film. Przeszłam bardzo podobną drogę, kiedyś bardzo aktywnie udzielałam się w Kościele, lecz w pewnym momencie zaczęłam zauważać, że coś jest nie tak, dostrzegłam nienawiść i zaķłamanie wyzierające z każdego kąta. Tak jak to kiedyś określiłaś czułam się, jakby zdradziła mnie najlepsza przyjaciółka. Długo zbierałam się po tym 'odkryciu', mogę powiedzieć, że nadal nie czuję, że to zamknięty etap. Uświadomiłaś mi, że JA TEŻ rozwijam się jako człowiek i powinnam być z tego dumna. Z tego, że szukam swojej drogi, że wybieram miłość do drugiej osoby, czego niestety w obecnym Kościele brakuje. Dziękuję z całego serca!
Zgasło słońce. Ale tylko na chwilę. Na noc. Kiedy się boimi dobrze jest mieć lampę. Przyświeca i lepiej wszystko widać. Dobrze, że mówisz, że masz jeszcze dobrych ludzi wkoło siebie. To jest bardzo ważne aby relacje były zdrowe i poukładane. Nic na siłę się nie zbuduje tylko w wolności serca. Ty przepraszasz, a ja dziękuję. Dziękuję Ci Kochana Jolu za te wszystkie filmiki do tej pory. Dzięki nim zauważyłam, że też jestem osobą wysoce wrażliwą, zaczęła psychoterapię. Twoja nagrania dodawały mi czesto otuchy, pocieszenia. Miałaś takie światło w sobie, które się widzi z daleka i nie trzeba słów, żeby zobaczyć. Chciałabym Cię teraz przytulić i powiedzieć jesteś wspaniałą, piękną, cudowną, wyjątkową kobietą. Bądź sobą. Szukaj dalej! Nie przestawaj! Jeśli chcesz usłyszeć o swojej wartości, nie pytaj ludzi, którzy często się na niczym nie znają, a idź do Niego on wie to Ci powie jak to widzi. Kocham❤
Jestem w podobnym momencie aktualnie... Nawet nie wiem czy jeszcze wierzę :(
Jestem katolikiem, ale jak tak słucham jak pani opisuje współczesny "kościół" to muszę stwierdzić, że ja też nie jestem w kościele według pani definicji. Bo kościół to nie ludzie, którzy są pełni nadziei, wiary i miłości, a na końcu "zostają opluci i wykluczeni"? (zupełnie nie rozumiem tego fragmentu...). To wspólnota ludzi, dla których nadzieja jest mocą zdolną pokonać wiele przeszkód i trudności (także w kościele), a co więcej jest umotywowana i oparta na solidnych fundamentach.
Oczywiscie ze tak jest. Dlatego uwazam ze zdanie Pani Joli jest oparte na falszywych/slabych argumentach. Sa ludzie w kosciele ktorzy sa niemili, sa nieprzyjazni ksieza. No sa, niezaprzecze. Ale to nie dla nich jestem czescia tej wspolnoty. Nie dla nich wierze w Boga, natomiast dla nich pomimo moich slabosci i grzechow zmieniam sie na lepsze. Bo milosc do drugiego czlowieka jest takze miloscia so Boga. Milosc do mojego WROGA jest miloscia do Boga.
Jezus jak przyszedl na zimę również był rozczarowany i zawiedziony kosciolem. Mowil o grobach pobielanych, o faryzeuszach ktory byli przepelnieni pycha a w srodku byli pelni grzechu. Ale dla nich i za nich również umarł. A jedynym naszym autorytetem powinien być Bóg i nie szukajmy autorytetów w ludziach.
Wtedy Kościół nie istniał trzymajmy się faktów.
@@yyyy976 to ciekawe, bo Jezusa ukrzyżowali arcykapłani.
@@abigail6369 czy arcykapłani byli członkami Kościoła?
@@abigail6369 o czym ty mówisz XD
Dobrze że bóg nie istnieje, to nie musi być autorytetem 🙂
Gratuluję... rozumiem wszystko co mówisz, jestem z Ciebie dumna... podziwiam za odwagę 🙏
Ten lęk przed wykluczeniem jest straszny, zwłaszcza jak się przez długi czas było naprawdę wierzącą osobą i ma się znajomych i przyjaciół tylio z tych kręgów.... 😔
I jak wychodzisz z tegi, przestajesz wierzyć, to nagle się orientujesz, że te przyjaźnie i znajomości nie były w większości oparte na miłości do ciebie... ale na WSPÓLNYCH POGLĄDACH - dopiero jak przestałam wierzyć to dotarło do mnie jak fałszywe i kruche jest to podłoże 'wspólnego światopoglądu' na tworzenie relacji
Brawo Jola🙂
To odważne z Twojej strony, życzę ci dużo szczęścia i siły🌼Dzięki temu co powiedziałaś, uświadomiłam sobie, że patrzenie na "błędy" z przeszłości, z których nie jesteśmy dumni, mogą być w tym momencie, poniekąd radością ze zmiany na lepsze.
Dziękuję ci za to❤️
Mega zadziwilas mnie tym filmikiem w sumie. Pamietam nawet, jak odnosilam sie do twoich filmikow, przy prezentacji na religii, bo bardzo podobalo mi sie twoje podejscie.
Mega wspieram Cie w wyborach, decyzjach i twojej drodze! Jestes cudowna!
Jola to był najlepszy przekaz jaki widziałem na yotubie. Mam 35 lat, trochę już widziałem i naprawdę jestem pod wrażeniem. Sam przechodziłem podobna droga. Wielki szacun dla Ciebie, i już bez słodzenia mam nadzieje ze będzie okazja kiedyś przybić żółwika. Serdeczności
Dzięki!! Wirtualny żółwik 🐢😅
@@jola_szymanska 🐢😅
Jolu, oglądam Cię od dawna i uwielbiam Twoje filmy i to co przekazujesz i kiedyś, i teraz - jesteś niesamowita! You go girl!
Przeprasza, że mój Kościół tak mocno Cię poranił.
Nikt nie może człowiekowi odebrać, czy zakazać wiary. Na szczęście😊❤️krytycznego myślenia uczył Jezus i był prześladowany przez instytucję, a wreszcie zamordowany. Kościół prawdziwy to ludzie z Jezusem w sercu na szczęście, a Ewangelia jest genialnym pokarmem dla WSZYSTKICH, szczególnie wykluczonych przez instytucję. Nie traćmy wiary❤️dziękuję Jolu
Nie chce być zamordowana ani prześladowana - cierpiętnictwo nie ma sensu i za dużo w nim narcystycznej „wyjątkowości”. Chce być zdrowa i mieć zdrowe relacje ze zdrowymi ludźmi - i to bardzo polecam 😅
@@magdalenaz7720 To nie kwestia zapomnienia. O Bogu można myśleć codziennie, a i tak w niego nie wierzyć.
@@magdalenaz7720 a Ty przez co definiujesz Boga, jeśli można, czy tylko chcesz słuchać o Bogu od innych... można miłować wszystkich wokoło tylko nie pasterza? p.a.r.a.n.o.j.a... religijna Polska schizofrenia...
@@jola_szymanska
Duchowieństwo krk jest zainteresowane tylko i wyłącznie sobą, oraz utrzymaniem swojej władzy nad wiernymi.
*Co jeszcze musi się wydarzyć, aby ludzie przejrzeli na oczy?.
Myślę,że w całym Pani życiu brak było szczerej modlitwy i spotkania Osobowego Boga,,smutne,na szczęście Miłosierdzie Boże jest przed sprawiedliwością,ile tysięcy ludzi ,Chrześcijan,oddało nadal oddaje swoje życie za wiarę w Chrystusa,warto nad tym pomyśleć
Ja już to wszystko wiedziałam dawno temu o czym piszesz i nie miało to wpływu na to czy jestem w kościele, czy nie , nie dotyka mnie nawet bycie wygnanym o którym piszesz, bo moje bycie opiera sie na wierze po prostu, w kościele spotkało mnie wiele dobrego i bardzo bardzo dużo sprawiedliwości ale też wiele niedobrego, też czułam się bardzo bardzo skrzywdzona, wielu rzeczy nie pojmowałam, wszystkie przykre sprawy mnie ogromnie bolą. Po bardzo długim procesie gniewu żalu akceptacji i przebaczenia odnalazłam się w nim na nowo, ale bez oczekiwań, że będzie wszędzie ewangeliczny, albo że musi być w ogóle ewangeliczny, na czym innym zbudowana jest teraz moja wiara i bycie w kościele. Nawet gdyby wszyscy wierzący mnie zawiedli zawsze mogę sama pozostać w kościele. Może twoj problem Jola polegał na tym ze zaczęłaś się udzielać w kościele, kiedy nie miałaś jeszcze wykształconej osobowości - to jest duży problem - ładowanie się w duchowość zanim ukształtuje się nasza psychika - teraz jesteś na takim etapie na jakim jesteś a że kościoł w Polsce to nie są żywe małe grupy jak chociażby kościoł we Francji to po prostu tak tu już jest, bo kościoł przez wiele lat był/jest częścią tez naszej tradycji. Ale że przez to że zwiększa się świadomość społeczna i kościoł się odnowi przez to. Miejmy nadzieję, że tak się stanie. Masz prawo do takiej decyzji, bo rozwijasz się jako człowiek, może kiedyś do twojego serca też przyjdzie pragnienie powrotu, ale nic nie może się dziać na siłę, każdy ma swoją drogę.
❤️
Jolu, jesteś dla mnie wzorem. Człowieka, Kobiety (dorosłość, pasje, ksiunszki, inicjatywy, docenianie liści w parku), dziennikarki (jaaaak rzadko znajduje się teksty obiektywne albo przynajmniej wyważone w emocjach, zadbane językowo, takie wysiedziane i przemyślane), influencerki (ja tam uważam to słowo za pozytywne określenie człowieka, który ma wpływ - na światopoglądy, stylówki, fryzury, cokolwiek ważnego) i pewnie coś pominęłam, ale nic to; dobrze, że mówisz ❤ słuchałam wcześniej, słucham teraz, ale myślę, że jeśli komuś się zmiana poglądów nie podobała, to sobie poszedł (oby, niech się oddali w pośpiechu 😜)
Pozdrawiam i dziękuję, że masz moc i odwagę mądrze korzystać z zasięgów i mówić o rzeczach ważnych 💙
Na Twoim kanale zostałam właśnie dlatego że prezentowałaś "normalne" podejście do wiary katolickiej. Takie osoby jak Ty dawały mi nadzieję na to że są jeszcze gdzieś "prawdziwi" katolicy, tzn. krytycznie myślący, nieoceniajcy pochopnie, lecz próbując zrozumieć. Przez ostatnie dwa lata coraz ciężej było mi utożsamiać się z KK, z tym jakie ma stanowiska w różnych kwestiach i co postuluje. Teraz za to mogę utożsamiać się z Toba. Także jestem rozczarowana i nie chcę być już częścią Kościoła. Dziękuję Jolu za wszystko co robisz i za Twoją postawę.
Aniu jest nas wieeeele!🖤⚡️⚡️
Jakbym czytała o sobie 🙌🏻
@@aleksandra8065 ja też
Jola, jesteś niesamowita. Jestem z Tobą od kilku dobrych lat, i widzę, jaką ciężką drogę przeszłaś. Bije od Ciebie pewność, siła, odwaga, odpowiedzialność i stanowczość. Jestem pod wrażeniem, dziękuję Ci za ten film!
najgorsze jest to, że sporo ludzi gloryfikuje księży, ksiądz=bóg/święty, trzeba znormalizować ksiądz= zawód, bo tym jest, zwykły człowiek, który wybrał taką pracę. kościół sam sobie strzelił w kolano, ale pocieszające jest to, że wielu młodych księży widzi co się dzieje i starają się coś działać, mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni, mam szczęście, że w mojej parafii mam normalnych księży, którzy są ludzcy, zdają sobie sprawy, że czasy się zmieniają i szanują drugiego człowieka.
Jakiego mikrofonu obecnie używasz? Jak rejestrujesz dźwięk?
A co z samą wiarą w Boga/ siłę wyższą?
Serio wierzysz w duchy, pomimo, że nie ma żadnych ku temu przesłanek i niezliczona ilość fałszerstw ludzi propagujących ich istnienie?
Wow. Jestem pod wrażeniem. Widziałam kilka Twoich starych filmów, kiedyś, dawno. Nie subskrybowałam wtedy, bo Twoje poglądy były dalekie od moich, jednak nadal wzbudzałaś moją sympatię inteligencją i takim ciepłem. Dziś przypadkiem trafiłam na ten film i dziś zostawiam suba. :) ❤️
Jolu dziękuję Ci za ten film. Ostatnia nasza wymiana zdań była bardzo emocjonalna - wiadomo, że temat jest emocjonujący i czas jest trudny, każdy jest na swój sposób wkurwiony i każdy ma inne spojrzenie na to w jaki sposób ten wkurw należy komunikować. Ale dzisiaj i po Twoich ostatnich stories bardziej zrozumiałam o co Ci chodzi i zgadzam się w 100%, że KK jako instytucja/system jest pełen zakłamania i mnie tak samo rozczarowuje. Ja jednak jestem z tych, którzy mają nadzieję. Być może przeżyję tak wielki zawód jak Ty. Dopuszczam taką myśl. Ale samo czytanie Ewangelii jest dla mnie ważne. Tutaj chyba nie ma wątpliwości, że miłość tam opisana może być wzorem lub źródłem inspiracji i dla wierzących i niewierzących niezależnie od przynależności do Kościoła.
Dziękuję, że nagrywasz. Twoje słowa o terapii wielokrotnie mnie podbudowywały. I ja kojarzę Ciebie z tym, bo dzięki tej tematyce Cię znalazłam. :) trzymaj się!
Cześć Jola, jesteś cudowną, ciepłą osobą! I jak najbardziej zmiana podejścia jest oznaką wzrostu osobistego i dojrzewania. Trzymaj się i dzięki Ci za ten materiał!
Gdy zaczęłam oglądać Twoje treści miałam podobny system wartości do Ciebie sprzed kilku lat. Teraz wiele rzeczy w moim życiu uległo zmianom i tak jak powiedziałaś - rozwój jest powodem do dumy. Zmiana to naturalna kolej rzeczy u człowieka, który nie chce tylko przeegzystować życia. Dlatego wręcz nie wyobrażam sobie wyrzucania tego, że coś zmieniłaś . Ja jestem w tej zmianie zakochana!!!
Mówisz ważne rzeczy. Wspaniale widzieć osoby, które myślą samodzielnie i rozwijają się przez lata. Byłam pozytywnie zaskoczona twoim postem na instagramie. Powodzenia we wszystkim co robisz! 👍😊
Came here to understand how"przepraszam" sounds
Then you need to fast forward to 9:19
psheprasham
Title in english: "I'm sorry for us"
Rany ciezkie - co z Kosciolem jesli ludzie czuja ulge i radosc odchodzac od niego... a powinno byc odwrotnie
Jolu przytulam Cię wirtualnie. To świetnie, że nie zasklepiłaś się w swojej opinii, ale potrafiłaś przeanalizować fakty i wyciągnąć własne wnioski. Takich ludzi nasz kraj potrzebuje, szczególnie teraz
Trzymaj się. Będzie trudno, ale wierzę, że w końcu będzie jednak lepiej
BĘDZIE!🖤⚡️⚡️
Oglądałam Cię wtedy, kiedy jeszcze byłaś związana z kościołem i podziwiam twoja zmianę. Jesteś niesamowita 🥰 Mam jedno pytanie czy nadal wierzysz w Boga czy całkowicie zamknęłas ten temat i dokonalas apostazji(bo sama o tym myślę) Przepraszam, jeśli pytanie jest zbyt osobiste, oczywiście nie odpowiadaj jak nie masz ochoty 😊
Też jestem ciekawa x
Ja też
Zerknijcie na Instagrama Joli, zapisane instastorisy "NIE wierzę" ;)
@ to nie daje odpowiedzi, można nie być katolikiem a jednocześnie rozwijać swoją duchowość...
@@MsJejka nie no jasne, nawet wydaje mi się, że tym bardziej się rozwijasz bo bardziej świadomie.
.... A co z samą wiarą???
@Karolina G. I co już nie wierzy w Mikołaja?
Dziękujemy za te słowa. Bardzo się utożsamiam. Dobrze, ze jesteś Jolu i taka silna 🍀🍀
Brawa! Takich kobiet nam się trzeba ❤️💪
Dobrze gada! - taka myśl kolokwialna mnie po filmiku naszła, ale po kolei.
Młoda damo, oglądając Twój film o nowo przeze mnie odkrytym WWO pomyślałam: taka młoda, gładka, pozytywna, uśmiechnięta - a co ona wie i życiu! Na szczęście nie łatwo ulegam swoim negatywnym myślom i obejrzałam kolejne. Szybko okazało się, że doswiadczyłaś w zasadzie tego co ja, więc wiesz... A pomimo to jesteś uśmiechnięta i pozytywna. Gratuluję odwagi i poziomu świadomości. Dobrze, że jesteś.
W pełni się z panią zgadzam
Jolu, tak jak mówisz, kojarzyłam cię tylko z twojej wiary, widziałam kilka twoich wcześniejszych filmików parę lat temu (na samym początku twojego yt) i aż jestem w szoku twojej zmiany. Bardzo szanowalam taką postawę jak twoja - młoda osoba która nie boi się powiedzieć że wierzy, jednocześnie mówiąc o wstydzie i cielesności, "tematach tabu". Szczerze mówiąc, kiedy zaczęłaś przepraszać rozkleilam się. Rozkleilam się bo bardzo wierzyłam w twoja wiarę (ale to prawda, nie byłam długo na bieżąco z twoim kanałem). Jednocześnie bardzo cię rozumiem ale bardzo PODZIWIAM twoja zmianę. Jestem wychowana przez bardzo religijną mamę. Tata nigdy nie porywał się do wiary ale mama bardzo. Zawsze powtarza że po czasie zrozumiała że trzeba w coś wierzyć. Nie jest konserwatywną wierząca, a tak jak wspomniałaś bardziej otwartą. To ona wypielęgnowana we mnie wszystkie tradycje chrześcijańskie i próbowała we mnie wpoić jak najwięcej swojej wiary, myślę że nie udało jej się przez właśnie czasy w jakich żyjemy. Przez to co sam robi kościół i jak bardzo jest to zakłamana instytucja. I czuję się w kropce. Bo jednocześnie jestem bogobojną osobą, szczególnie jeżeli chodzi o śmierć (uważam to za bardzo zakorzenione we mnie przeświadczenie, które ciężko zmienic, tak samo jeśli chodzi o tradycje świąteczne lub rodzinne ) ale z drugiej strony nie potrafię wytrzymać czasami w kościele przez słowa wypowiadane przez księdza, które w gruncie rzeczy ranią mimo że nie powinny ranic personalnie (chodzi np o zbieranie na tace i zebranie o pieniądze, nie wspomnę o upolitycznieniu tej instytucji np w okresie przedwyborczym lub w stosunku do LGBT i innych śliskich tematów). Chciałabym wziąć prawdziwy ślub kościelny, ochrzcić swoje dzieci i nauczyć ich modlitwy, a z drugiej strony czuje że jest to brak wiary i jedynie chęć kontynuowania tradycji która została mi narzucona. Zaniechanie tych tradycji byłoby dla mnie złamaniem jakiegos ważnego elementu życia, nawet nie wspominając o apostazji, nigdy bym się nie odważyła. Tylko co z tego skoro brzydzę się instytucją kościoła... To jest za trudne dla mnie.
Jolu, jesteś WIELKA! Nie wiem od kiedy obserwuję Twoje filmiki, ale pamiętam czasy Hipster Katoliczki i widziałem że wyróżniasz się na tle innych katolickich mediów otwartością i krytycznym myśleniem. Zauważyłem też proces Twojej zmiany, od kiedy zaczęłaś mówić, że chodzisz na terapię. Myślę, że pomogło mi to również podjąć taką decyzję, co zmienia moje życie nie do poznania. Chociaż jesteśmy w tym samym wieku to inspirujesz mnie, za co jestem Ci wdzięczny. Robisz prawdziwe dobro. A teraz mam podobne przemyślenia co Ty, także wiedz i pamiętaj - nie jesteś sama! Mam nadzieję, że będę miał okazję kiedyś się z Tobą spotkać, a póki co po prostu to napiszę - dziękuję!
A KK - cóż... Jak to ktoś kiedyś powiedział: nikt nie robi tyle złego dla Kościoła, co sam Kościół. I z tym zgadzam się w 100%.
😞
Świetny film, dziękuję Ci za niego ;) Jedyną pewną rzeczą w życiu jest zmiana. Dorastamy, zmieniamy poglądy. Pozdrawiam Cię ciepło! ;)
DZIĘKUJE ❤️ Też byłam taką osobą pokladającą duże nadzieje w Kościele. Wiele rzeczy mi się nie podobało,ale No oczywiście to sobie jakoś tłumaczyłam ,bo CHCIAŁAM WIERZYĆ. I nie to,że chodziłam co niedziele do kościoła - ja serio się angażowałam,chciałam budować relacje z Bogiem i znaleźć w tym kościele innowacje,osoby,które nie idą ślepo za religią,ale same myślą. Dziś czuje się niesamowicie rozczarowana - i czuje wewnętrzny rozłam,bo nagle wszystko,na czym opierałam swoje życie,swoje przekonania i wiedzę o świecie - runęło. Twoje filmy na temat przemiany światopoglądu BARDZO mi pomagają odnaleźć się w nowej rzeczywistości ,znaleźć spokój ❤️ Dziękuje raz jeszcze ❤️
Wow... Twoje stanowisko bardzo mi zaimponowało. Przykro mi, że tak mało osób ma odwagę otwarcie mówić o swoich poglądach. Twój głos jest bardzo ważny.
Jolu, to co robisz, ma naprawdę ogromną wartość - szczególnie pokazanie, jak myślałaś kiedyś i jak myślisz dziś, co dokładnie poprowadziło Cię do takich wniosków. Mało jest osób, które potrafią tak szczerze to przyznać!
Myślę, że każda osoba myśląca i wrażliwa wcześniej czy później będzie mieć "problem z Kościołem". Część znajdzie sobie niszę niebudzącą wątpliwości (np. pomoc w ramach organizacji katolickiej z dala od oczu biskupów). Część znajdzie się na obrzeżach lub w ogóle poza Kościołem, szczególnie ci którzy są napędzani bardziej dociekliwością i zadają zbyt dużo pytań.
Bardzo dobrze rozumiem Twoją drogę, bo sama czuję podobnie, chociaż moja historia nie jest aż tak nazwijmy to spektakularna. Byłam blisko kościoła, miałam wielu ultrakonserwatywnych znajomych, ale oprócz pójścia dwa razy na pielgrzymkę, nie byłam jakoś ponadstandardowo zaangażowana. Zamiast tego poszłam do wolontariatu i zostałam na wiele lat. Tam spotkałam wiele osób o wrażliwości podobnej do Twojej, wiele z nich to też były osoby wierzące, ale o wierze mówiło się tam bardzo bardzo mało, za to znacznie więcej o tym, co można jeszcze fajnego zrobić dla naszej społeczności małego miasta :)
Jolu, co jest nie tak z aleteią? Podaj proszę przykłady - jeśli możliwe, dzięki!
Jolu! Gratuluje odwagi. Rozumiem Twoje oburzenie, rozgoryczenie, rozczarowanie. Jasne, ze w Kosciele jest to wszystko o czym mowisz, jasne ze wiele osob postepuje zupelnie odwrotnie niz powinno, myli sie, grzeszy. Wsrod tych osob jestesmy tez i my.
Wedlug mnie, nie mozna patrzec na Kosciol (tylko) z perspektywy grzesznosci jego czlonkow. Od poczatku jego istnienia juz to wszystko bylo, nikt tak bardzo nie oberwal od Jezusa jak faryzeusze i ci ktorzy przychodzli do swiatyni w innych celach nizeli spotkania z Nim samym.
Moze wlasnie o to chodzi, ze Kosciol ma sluzyc nam po to zeby sie w Nim spotykac z Bogiem, Nim sie karmic, otrzymywac od Niego Milosc i przebaczenie i probowac dawac ja innym.
Dla mmnie osobiscie wielkim nieporozumieniem i nieoceniona strata bylaby rezygnacja z wszystkiego co dal, daje mi Jezus w tym Kosciele, z powodu grzesnosci czy glupotym innych.
Jeju Jola, piękny film i przemyślenia. Dziękuję.