@Grub: 0 Osłem zabiłem się tylko raz jak nie wiedziałem, co on robi, ale bazooka lubi wystrzelić z minimalną mocą i spaść ci przed twarzą, zwłaszcza jak masz nadpsutą mysz, która przerywa, albo coś się zgliczuje. To się niestety dość często zdarzało. Albo jak trafi w jakiś ultracienki element otoczenia którego nie widać, zwłaszcza w otoczeniu już uszkodzonym wcześniejszymi wybuchami. Albo nieumiejętne użycie na słabej mocy pod wiatr. Bazooką zwłaszcza w Wormsach 3D da się faktycznie dość łatwo zniszczyć własny głupi ryj z powodów różnych. Niczego tym grom przy tym nie ujmując, bardzo je lubię.
Oj akurat z The Binding of Isaac coś mały wywiad przeprowadziłeś :D Broni, które mogą nas zabić tam akurat nie brakuje. Zwykła zamiana łez w bomby, które wybuchają po zetknięciu z czymś może nas zabić, gdy tę bombę wystrzelimy w przeciwnika, którego mamy przed twarzą xD
Stary, ja wczoraj zdobyłem Bumerang Tearsy i potem nie znając itemu wybuchających tearsów podniosłem je, przez co sam siebie zajebałem wybuchającym tearsem, który do mnie wrócił :P xD Ta gra to zło :P
@@polgop W zasadzie nie napisał o fetusie, tylko o wybuchających łzach, czyli kinda wszystko, co wymieniłeś. Nawet pigułka HORF! się do tego zalicza. A ja mam inny przykład. Shard of glass, nie czytając zmian aktualizacji. Za każdym razem, jak dostaniesz od przeciwnika w buźke, zaczynasz krwawić, więc dostajesz obrażenia sam od siebie. Zatrzymać krwawienie może tylko podniesienie czerwonego serca. Jeśli masz w tym momencie dark buma, masz przejebane.
Równie dobrze może nas zabić po prostu nieumiejętne stawianie bomb. W isaacu jest masa itemów którymi możemy sami się zabić więc można by tak wymieniać jeszcze długo. Niektóre z nich są dobre jeśli umie się z nimi grać np. fetus .
Total War Warhammer 2, większość zaklęć vortexowych. Są to jedne z najsilniejszych zaklęć w grze, jeden czar potrafi zadać solidne obrażenia nawet kilku oddziałom naraz, ale większość z nich ma taką właściwość, że po rzuceniu przesuwają sie w losowym kierunku. Jak będziemy mieli szczęście wykosimy kilka oddziałów wroga. Gdy będziemy mieli pecha możemy wykosić kilka swoich oddziałów, jeśli znajdują się w pobliżu.
18 tysięcy w godzinę. Ja jestem jakaś za stara na internety. Wstawiacie coś codziennie, a w ciągu pierwszej godziny po wrzuceniu dzisiejszego filmiku, obejrzała Was 1/5 mojej nie tak małej miejscowości. Aż z ciekawości sprawdziłam jak radzi sobie CD-Action. Dawidek bardzo fajny chłopak. Nie myśleliście, żeby wziąć go do siebie? Będzie miał wtedy większą oglądalność :D A i nie wiem kto z Was pisał ten komentarz, ale sztos :D "Wspomnieć o Wiedźminie ☑️ Wspomnieć o Cyberpunku ☑️ No cześć! I powodzenia! :)" Arasz powinien wydać jakiś tomik z tekstami, "dziabu, dziab" mnie szczerze rozczuliło :D
Nie wezmą ludzi z cd action jako że nie dość że mają kontrakt podpisany dla CD action to jest on jedna z osób prowadzących cd action. Nie ma sensu zostawiać swoją markę która nadal jako tako dobrze się trzyma
Kojarzę że w Hirołsach 3 był taki czar "Łańcuch piorunów" który zadawał obrażenia kilku oddziałom po najkrótszej lini oporu, a jak mieliśmy bardziej rozwiniętą magię powietrza i naszego bohatera to były to obrażenia nie małe, a wtedy też (mając więcej many) mogliśmy go użyć parę razy w walce. Jeśli więc armia wroga nie liczyła odpowiednio dużej liczby oddziałów lub nasze stwory stały za blisko to mogliśmy zrobić sobie duże ziaziu. Pozdrawiam.
Arasz, skoro już wspominałeś o pierwszym Blood, mogłeś wspomnieć o Life Leech, które też raniło Caleba, jeżeli używałeś go nie mając do niego "amunicji" (energii dusz). O wyrzutni napalmu już nie wspominam, bo to to samo co wyrzutnia rakiet we wszystkich innych grach.
Zabrakło mi "Ratownika" (przynajmniej ja go tak nazywałem) z Unreal Tournament. Reedemer miał ogromny zasięg wybuchu, który zabijał wszystko w polu rażenia, łącznie z nami jak staliśmy za blisko :)
The binding of isaac można jeszcze przydzielić: Karta suicide king, Ipecac Połączenie trisagion + ipecac (tylko w nowym dodatku) Znajdzie się wiele więcej przedmiotów jak na przykład dr fetus ale jest ich za dużo
W RTSach opartych na Diunie też były fajne zabawki, jak np. w Dune II/2000/Emperor:Battle For Dune w rodzie Atrydów Czołg Soniczny, u Harkonenów Dewastator. :)
Kain z Mass Effect 2: ciężka broń, będąca mini niuczkiem. Pozwala na jeden strzał, wystarczający na skasowanie (lub potężne osłabienie) bossa, ale ma dwie wady: długi czas ładowania (podczas którego musimy stać prosto, podczas, gdy przeciwnik w nas naparza) oraz spory zasięg obrażeń (wiec, jeśli stoimy zbyt blisko, też oberwiemy).
Przepraszam ale w C&C: Wojny o tyberium oraz późniejszym dodatku Gniew Kane'a również były "flame tank'i" jedna z moich ulubionych jednostek, czyściły ładnie budynki obstawione przez wroga. :)
W Panzers również miotacze ognia i bazooki działały podobnie jak w CnQ, coś ci niechcący pod nie podejdzie/podjedzie, a one nie zwrócą na to uwagi i będą naparzać dalej, ale po swoich xd
W Fallout 4 był pistolet maszynowy z amunicją eksplodującą. Jak się strzelało zbyt blisko przeciwnika to nam też obrażenia zadawał. Ale nie pamiętam jak się nazywał.
w dlc do painkillera była taka pseudo-snajperka co strzałem alternatywnym wyrzucała wybuchowe kulki, tyle że odbijały się od wszystkiego więc użycie ich w zamkniętym pomieszczeniu gwarantowało samookaleczenie poza tym były mało skuteczne...
Fajnie, że pocinasz w Nuclear Throne. Niesamowita gra. Zwłaszcza jak się już wejdzie w loopy i przyjdzie zmierzyć z super kryształem czy Technomancerem. Tylko wtedy trzeba poświęcić więcej niż 30 minut na jeden run.
Nie wiem czy można podciągnąć pod tą kategorię czarodziejskie smoki z Heroes 3, atakujesz swoimi jednostkami przeciwnika A twój smok wpada na genialny pomysł użycia inferno czy innego łańcucha piorunów
Albo petardy jeśli nie masz wykupionego perka na obrażenia od własnych petard, chociaż w tym wypadku to trzeba się bardziej postarać żeby się samemu zabić, chyba że rzucasz petardę jak masz mało życia 😉
TO BĘDZIE DŁUGIE XDD The binding of isaac - wiem, że biblia to był tylko przykład, szczególnie, że jest dość ciekawy i nietypowy, ale tam może cię zabić prawie wszystko xD każda bomba, nawet twoja, każda zmiana łez w bomby (fetus, ipecac itp), item kaleczący taki jak żyletka, kamikaze, trinkety takie jak paznokieć mamy, item przyzywający monstro kiedy jesteś sam w pokoju... nawet piguły mogą ci zrobić ziaziu (bad trip, horf). Można naprawdę wymieniać. Ale moim ulubionym przykładem jest shard of glass, bo wcześniej to był normalny item. Teraz po wzięciu go, za każdym razem jak oberwiesz, zaczynasz się wykrwawiać. I nie przestaniesz dopóki nie podniesiesz czerwonego serca. Warframe - Lenz. Glaive. Generalnie większość wybuchających broni. Paladins - dredge, drogoz czy pip po prostu strzelający sobie pod nogi. Tyra i jej fire granat. Overwatch - np. smuga. Zabił mnie mój własny ult, bo nie wiedziałam co robi XD L4D2 - na nie easy po prostu koledzy z drużyny. A ogólnie granaty, granatnik, kanistry. Borderlands - rakietnice. Myślę, że w większości gier jest jakakolwiek możliwość, że zabije cię coś, co miało pomóc. Jak nie granat, to kolega.
Ja dodałbym jeszcze do tej listy parę pozycji 1.miotacz ognia z moda Brutal DOOM, ta broń jest dobra na duże grupy przeciwników i jeśli go używasz to nie można ruszyć się nawet na milimetr, znaczy można ale to będzie twój koniec bo płomienie są wolne więc jeśli dasz krok w przud to wejdziesz w sprite i hitbox płomienia i sam się podpalisz w czego rezultacie spłoniesz w sekundę 2. Zaklęcia z Magicka, w tej grze Czarów można użyć na jednym celu, obszarowo lub na sobie, na przykład jeśli połączysz domenę ziemi i tarcze po czym użyjesz czaru na sobie to dostaniesz odporność na czary ziemi i broń białą ale jeśli zapomnisz o dodaniu tarczy i użyjesz tylko ziemi to na łeb spadnie ci głaz i zamienisz się w czerwoną kałuże, to samo z ogniem czy błyskawicą gdzie można siebie podpalić lub porazić prądem
Prawdopodobnie w każdej grze znajdziemy jakiś oręż obusieczny. Jako gracz i wielki fan Sea of Thieves trzymałem kciuki za wspomnienie o beczkach z prochem czy kulach zapalających i wybuchowych. Te pierwsze potrafią zrobić ładne bum i sporo dziur w kadłubie, a fortowe lub legendarne wysadzone pod kilem mogą nawet podrzucić statek ponad wodę, co też wygląda bardzo efektownie. Wspominam o beczkach jako o broni obusiecznej, gdyż wielu graczy przygarnia je i składuje jak skarb pod pokładem lub na bocianim gnieździe. Wtedy wystarczy jeden celny strzał i w pokładzie natychmiast mamy kilka dużych dziur oraz możliwe, że zabitą część załogi lub przynajmniej zwalony maszt, co znacznie ogranicza prędkość lub całkowicie zatrzymuje okręt w zależności od jego wielkości. Do tego po eksplozji dochodzi pożar na pokładzie, co też potrafi wprowadzić niemały zamęt. Taki okręt jest zwykle łatwym celem do wykończenia. Nie trzymajcie beczek z prochem na pokładzie jeżeli nie chcecie stracić innych łupów. :D
dopisałbym tu jeszcze "Wszystkie Czołgi w Red Alert 1" (nie wiem czy w innych częściach miały tą funkcje o której wspomnę) czołgi potrafiły przejechać jednostki piechoty, tyle że nie ważne czy to była piechota wroga czy nasza złe mikrowanie armią mogło doprowadzić do sytuacji że Piechota się gdzieś sklinowała a czołgi jakby nigdy nic przejechały by po niej zabijając na miejscu, a jak jeszcze w piechocie byli Grenadierzy czy kolesie z miotaczami ognia to mieliśmy istne Łombo Combo (dodam że ja miałem tak na Play Station 1 jak grałem, nie dam głowy czy na innych platformach czołgi zabijały w ten sposób swoich)
Dobrym przykładem może być np. Cysterna z paliwem lub Goliath w Men of War, które mogą być dobrą bronią przeciw przeciwkowi jak i tobie i twoich sojuszników. Tak naprawdę wysraczy jeden celny strzał z burzaka, czasem granatu, czy po prostu po ostrzelaniu z KM żeby powstał wielki wybuch, którzy zabija/niszczy wszystko do okoła i jeszcze podpala. Z obu broni można zrobić minę pułapkę, ale również doprowadzić do śmierci i zniszczenia np. Czołgów przez taki wybuch. Jeżeli zdecydujemy się wysadzić takiego Goliath'a granatem to bardzo często nawet nie zdążymy uciec od fali uderzeniowej i ginie nas żołnierz (oczywiście mówię o sytuację kiedy grasz np. Amerykanami lub Rosjanami i walczysz przeciwko Niemcom), a cysterne można użyć jako samochód kamikaze i po prostu wjechać w wrogą grupę żołnierzy czy wozów. Jeżeli wróg ma automatyczne strzelanie i namierzanie na czołgu to tak naprawdę wysraczy jeden celny strzał żeby wszystko zniszczyć i zrobi to wtedy NPC wroga.
Jestem w szoku że przy nuclear throne nie było super bazuki, która jeśli dobrze pamiętam pluła 5 rakietami naraz. Ile razy ja przy tym padłem to szok XD
Do tej listy można także dodać Lancę Przeciwpancerną z Battlefield V. Szarżowanie czołgu wroga z materiałem wybuchowym na kiju. Nawet gra opisuje to jako bardzo ryzykowne ponieważ nie zawsze wyjdziemy z tej eksplozji żywi. Zależy czy wybuchnie tylko ładunek na lancy, czy też cały czołg, wtedy szanse na przeżycie drastycznie spadają.
@@SQNISGOOD No kijem baseballowym można uderzyć beczkę, która wybuchając może cię zabić. Paluszkiem też w sumie można zepchnąć przeciwnika na minę, której wybuch niefortunnie może zakończyć życie twojego robala.
Co z Gauss Shotgunem z fallouta 76? Jeśli nie wyekwipujesz perka ,, ognioodporny'' to przy każdym trafieniu wroga obok ciebie ryzykujesz wystrzeleniem się w powietrze
Mogę dodać kilka pozycji od siebie z gier z dzieciństwa i młodości: Unreal - istnieją dwie bronie, ktore przy braku ostrożności potrafią zrobić tytułowe ziaziu graczowi: pierwsza to broń sztrzelająca shurikenami, Razorjack, która potrafi cię skrzywdzić, jeśli źle przechylisz ją i wycelujesz prosto w ścianę lub z boku; druga to Bio Rifle, która w drugim, alternatywnym trybie zostawia kulkę gluta, która eksploduje po kontakcie z nią, więc należy uważać, gdy się podrzuca taką zieloną bombkę wrogom. Heroes of Might and Magic III - raczej to nie jest stricte broń, tylko jednostka dystansowa drugiego poziomu i występuje ona w frakcji Inferno, nosi nazwę Magog. Jest ulepszeniem Goga i co prawda, potrafi rzucać ogniem z dystansu, jednak w przeciwieństwie do słabszej jego wersji kule ogniste zadawają również obrażenia obszarowe, czyli AOE i biada Ci, jeśli wycelujesz w wrogą jednostkę tym wesołym diablim osobnikiem, a wokół takowej jednostki zebrały się również Twoje jednostki gotowe do zbiorowego gangbangu wpierdolu - one również oberwą piekielnym płomieniem :D BloodRayne II - pamiętam, że jest taka broń jak pistolet, który korzysta z krwi głównej półwampirzej protagonostki, jeśli zabraknie amunicji i zabiera z każdym strzałem punkty HP, ale lepiej z niej korzystać w ostateczności.
Juz odpowiadali w filmach na te komentarze, ze materialy specjalnie sie powtaraja i jesli w filmie nie ma tych samych przykladow co wczesniej, to jest ok
Ja bym honorowo dodał Kuva bramma z warframe sprzed patcha usuwającego self damage. To łuk, który strzela strzałami z granatami odłamkowymi. Przed nerfem odłamków było 6, albo 8. I leciały w kompletnie losowych kierunkach. I nie było mowy o tym, że "ah oberwałem, ale żyje". Kuva bramma zadawała gigantyczne obrażenia mogące ściągnąć na strzała nawet najlepszego tanka.
Są jeszcze 3 "bronie" z serii Pokémon, są to te ataki Destyny Bond, po zabiciu poksa zabiera on poka przeciwnego Hi jump kick/jump kick, jeżeli nie trafisz tymi atakami dostajesz obrażenia zwrotne Perish song, po 3 turach poks na którego rzucono tą klątwę umiera ale można szybko zmienić poka i nic się nie stanie
W sc2 jedna jednostka terran może użyć głowicy nuklearnej. Jak przez przypadek trafisz swoje jednostki to może być problem. Zwłaszcza w trybach 2v2 3v3 i 4v4.
Pamiętam, jak byłem małym dzieciakiem, który jeszcze nie wiedział co to kamikaze. Użyłem tego mając tylko jednego robaka w worms 1... co do innych broni tak mocnych, że można się nimi zabić są np wyrzutnia granatów i armata w serii serious sam - granaty mają to do siebie, że się odbijają od różnych powierzchni i może się zdarzyć, że "prezent" zostanie zwrócony. To samo tyczy się armaty. dlatego trzeba z nimi uważać, zwłaszcza przy małych pomieszczeniach i silnych wystrzałach które nadają dużą prędkość i trudniejszą próbę uników. Co do serious sama to jest jeszcze jedna "broń" czy raczej można to nazwać wzmocnieniem - uzbierać tłum kamikaze i strzelić czymś w nich - siła wybuchu zależy od liczby przez co oprócz wrogów można pokonać siebie.
W dodatku do Horizon zero dawn, the frozen wilds jest broń (Ulepszony Burzomiot) na którą trzeba uważać bo podczas strzelania broń ulega przeciążeniu i zaczyna zadawać obrażenia głównej bohaterce i to dość konkretne 😁
Szczerze brakuje mi tu Magicka i jej gromu z nieba oraz burzy z piorunami. Piorun stara się trafić w coś żywego, a trafia mniej więcej tam gdzie jest kursor, ale jednak bardziej "w coś żywego" niż "tam gdzie kursor." Tak więc da się nim zabić, sojusznika również, a wszystko co nie jest bossem bierze na jednego hita. Problem z burzą z piorunami jest taki, że jest to rzucanie takiego pioruna w losowe miejsca na całej mapie. Tak więc obydwa czary mogą nas zabić. Jedyne co nas uchroni to czar odporności na elektryczność, ale w trakcie samej burzy się go nie da rzucić, bo tworząc czar elektryczny, będą jednocześnie mokrym (no a pada, bo jest burza) zadaje nam obrażenia. Ogólnie tam to wszystko może nas zabić, każdy nasz czar którym jesteśmy w stanie trafić samych siebie. Tak jak da się uleczyć wroga, ale to już przeciwieństwo tego o czym jest materiał. Może o tym właśnie powinien być następny?
W command and conquer 3 też są miotacze ognia zabijające wszystko co z mięsa za każdym razem kiedy giną, ale dzięki ich niskiemu zasięgowi i dużej wytrzymałości raczej eksplodują w twarz przeciwnikowi (dodatkowo po śmierci ich kanistry odbijają się po okolicy również zadając spore obrażenia)
Jeszcze z Tread Marks mogę podać przykład z rakietą nuklearną. Niby wystrzelona z odległości sama namierza cel i wolno leci ale może się okazać że za chwilę wróci akurat w dane miejsce w którym gracz się znajduje z przeciwnikiem obok i sami dostaniemy solidne obrażenia lub zgon razem z przeciwnikiem
Można zauważyć że cyfra w odcinkach od teraz reprezentuje jego czas. U Jordana było 16 lat (...) i filmik trwał 16 minut. Tu natomiast mamy 13 broni (...) i 13 minut. Zapewne nowe wytyczne Szefa.
W wszystkich grach z serii Heroes of might and magic jest zaklęcie armagedon które zadaje obrażenia każdej jednosce na placu boju (poza smokami). Jest to zaklęcie mało efektywne bo niszcząc armię wroga niszczymy swoją chyba że nasza amia to ame smoki lub w części 3 mamy ostrze armagedonu.
Mnie najbardziej rozbawiła Magicka, gdzie można rzucać czary i jednym z odkrytych jest bardzo mocny BSOD, który eliminuje losowego przeciwnika z gry. Z tym, że losowo można też samemu siebie usunąć, co kończy się wywaleniem gry do pulpitu.
Szkoda, że nie było tutaj Nuklearki Ghost'a także ze StarCraft'a II. Jak się nie pomyśli to całe wojsko można stracić jednym kliknięciem. Ale fakt, czołgi także Bane'y potrafią namieszać po jednej jak i drugiej stronie.
Worms Armageddon! Święty granat to nic przy bananie a najlepszy był nalot osła 😂 jak była barierka u góry ekranu to obrażenia szły w tysiące! Chociaż bejsbol jest naprawdę groźna broń
Arasz! zapomniałeś o Bananie kamikaze! aka: rzuć banana pod siebie, gdy jesteś otoczony wrogami, i módl się o dobrego banana. Raz tak 8wormów rozwaliłem swoim ostatnim wormem, i zostało mi całe 5hp :D
Mam taką propozycję na nowy odc Czy byście mogli zrobić 2 film dotyczący roblox-a, ponieważ w waszym 1-wszym odcinku moim zdaniem potraktowaliście to dosyć krytycznie oceniając go tylko po paru grach (i to jeszcze takich dosyć slabych), chciałbym żebyście zrobili 2 film o roblox-sie o którym byście opisali swoje przemyślenia/wady/zalety, nie oceniając to gre tylko po jakimś bubble gum simulator, tylko po kilku innych tytułach np phanton forces, islands, Tower defence simulator, a nawet takie coś jak dungeon quest lub outlaster (jeżeli w komentarzu są jakieś błędy gramatyczne lub ortograficzne to z góry przepraszam)
Gra "Shogo", gdy wybierzemy unieszkodliwienie Gabriela(Toshiro) w przedostatnim etapie zdobywamy broń (nie pamiętam nazwy) która po wystrzale dosłownie znikała wszystkich w okolicy oraz dość często nas samych przy okazji :) najgorsze było to że fakt przeciwnicy często pudłowali, ale na tym poziomie też mają dostęp do tej broni i wystarczy że strzelą 20 m od ciebie a i tak znikasz ;> ktoś pamięta jeszcze Shogo???
4:42 Jak to, nie da się przewidzieć? Jeśli ktoś grał na komputerze w gry w stylu "minigolf", albo cokolwiek polegającego na ustalaniu trajektorii pocisku, ten wie jak się rzeczy odbijają... No chyba że ten konkretny piorun ma gdzieś to w co pod jakim kontem trafił, to wtedy faktycznie może być problem
Przypomniał mi się grubas z Fallout. Nie wiem jak w innych częściach ale w Fallout 4 łatwo można było się wysadzić jeżeli nie wiedziało się gdzie i kiedy strzelać.
„Wejdź do dużego pomieszczenia strzel i spie*****j” XD
też mnie to fest rozbawiło
Tak byuo nie zmyślam
Każdy gracz ci to powie
przepis na sukces :D
Ja: Czym by tu się zabić?
TVgry: Już spieszymy z odpowiedzią
( ಠ_ಠ)
dziabu dziabu
༼ つ ◕_◕ ༽つ
*"Dziab dziab jest zbyt dziabowe" ~ Arasz 2021*
*intensive Dziabu dziab*
Piękna persymona :)
dziabu dziab jest turbo
Arasz co ty jarasz
Numer 1: Latająca głowa szefa
Koszmar tvgry
Koszmar to sześć godzin prowadzone przez Heda.
Numer 2 :szef
Bezbrodzian Araszu to mój ulubiony bezbrodzian z tvgry
Chyba Zanudzian Araszu
@@kubaitu6638 co ty on spoko jest, ja tam lubię sobie Pana posłuchać
"Arasz ale już robiłeś taki materiał" - Gambri 2021
Tłumaczyli sie że są inne przykłady ale laleczka voodoo już była
"Suicide pistol" także został wymieniony - na liście najbardziej trollerskich broni.
no
Pierwszy flashback: ta jeba** bazooka z wormsów xD
@Grub: 0 Osłem zabiłem się tylko raz jak nie wiedziałem, co on robi, ale bazooka lubi wystrzelić z minimalną mocą i spaść ci przed twarzą, zwłaszcza jak masz nadpsutą mysz, która przerywa, albo coś się zgliczuje. To się niestety dość często zdarzało. Albo jak trafi w jakiś ultracienki element otoczenia którego nie widać, zwłaszcza w otoczeniu już uszkodzonym wcześniejszymi wybuchami. Albo nieumiejętne użycie na słabej mocy pod wiatr. Bazooką zwłaszcza w Wormsach 3D da się faktycznie dość łatwo zniszczyć własny głupi ryj z powodów różnych. Niczego tym grom przy tym nie ujmując, bardzo je lubię.
Oj akurat z The Binding of Isaac coś mały wywiad przeprowadziłeś :D Broni, które mogą nas zabić tam akurat nie brakuje. Zwykła zamiana łez w bomby, które wybuchają po zetknięciu z czymś może nas zabić, gdy tę bombę wystrzelimy w przeciwnika, którego mamy przed twarzą xD
Ty napisałeś tylko o Fetusie, a jest jeszcze Epic Fetus, Ipecac, Bob's Brain i dodany w Repentance Rocket in Jar, który zepsuł mi kilka dobrych runów.
Stary, ja wczoraj zdobyłem Bumerang Tearsy i potem nie znając itemu wybuchających tearsów podniosłem je, przez co sam siebie zajebałem wybuchającym tearsem, który do mnie wrócił :P xD Ta gra to zło :P
@@polgop W zasadzie nie napisał o fetusie, tylko o wybuchających łzach, czyli kinda wszystko, co wymieniłeś. Nawet pigułka HORF! się do tego zalicza. A ja mam inny przykład.
Shard of glass, nie czytając zmian aktualizacji. Za każdym razem, jak dostaniesz od przeciwnika w buźke, zaczynasz krwawić, więc dostajesz obrażenia sam od siebie. Zatrzymać krwawienie może tylko podniesienie czerwonego serca. Jeśli masz w tym momencie dark buma, masz przejebane.
Równie dobrze może nas zabić po prostu nieumiejętne stawianie bomb. W isaacu jest masa itemów którymi możemy sami się zabić więc można by tak wymieniać jeszcze długo. Niektóre z nich są dobre jeśli umie się z nimi grać np. fetus .
@@Wyjadaczogorkow Tez tak sadze ta gra to czyste zlo,ale jara mnie straszliwie.Nie znasz dnia ani godziny.
Total War Warhammer 2, większość zaklęć vortexowych. Są to jedne z najsilniejszych zaklęć w grze, jeden czar potrafi zadać solidne obrażenia nawet kilku oddziałom naraz, ale większość z nich ma taką właściwość, że po rzuceniu przesuwają sie w losowym kierunku. Jak będziemy mieli szczęście wykosimy kilka oddziałów wroga. Gdy będziemy mieli pecha możemy wykosić kilka swoich oddziałów, jeśli znajdują się w pobliżu.
18 tysięcy w godzinę. Ja jestem jakaś za stara na internety. Wstawiacie coś codziennie, a w ciągu pierwszej godziny po wrzuceniu dzisiejszego filmiku, obejrzała Was 1/5 mojej nie tak małej miejscowości. Aż z ciekawości sprawdziłam jak radzi sobie CD-Action. Dawidek bardzo fajny chłopak. Nie myśleliście, żeby wziąć go do siebie? Będzie miał wtedy większą oglądalność :D A i nie wiem kto z Was pisał ten komentarz, ale sztos :D
"Wspomnieć o Wiedźminie ☑️
Wspomnieć o Cyberpunku ☑️
No cześć! I powodzenia! :)"
Arasz powinien wydać jakiś tomik z tekstami, "dziabu, dziab" mnie szczerze rozczuliło :D
Nie wezmą ludzi z cd action jako że nie dość że mają kontrakt podpisany dla CD action to jest on jedna z osób prowadzących cd action. Nie ma sensu zostawiać swoją markę która nadal jako tako dobrze się trzyma
@@trixon2118 następnym razem, gdy będę żartować, dodam w nawiasie, że to żart. Ehh, my boomerzy xD
@@joannakarolina5181 aaa xD polecam dawać na końcu /s oznaczający sarkazm/żart łatwiej złapać żart
@@trixon2118 bez sensu, wtedy inni boomerzy nie będą wiedzieć o co mi chodzi :D
( ͡° ͜ʖ ͡°)
"Strzel i spier... schować się za winklem" Piękne
Kojarzę że w Hirołsach 3 był taki czar "Łańcuch piorunów" który zadawał obrażenia kilku oddziałom po najkrótszej lini oporu, a jak mieliśmy bardziej rozwiniętą magię powietrza i naszego bohatera to były to obrażenia nie małe, a wtedy też (mając więcej many) mogliśmy go użyć parę razy w walce. Jeśli więc armia wroga nie liczyła odpowiednio dużej liczby oddziałów lub nasze stwory stały za blisko to mogliśmy zrobić sobie duże ziaziu. Pozdrawiam.
A zaklęcie "Armagedon" z serii Heroes of Might and Magic?
I wszelkie smoki itp. walące na dwa pola.
Jeszcze chyba hydra biła na kilka pół i mogła zranić Twoje jednostki
@@maticyniak820 Hydra biła kilka jednostek, ale tylko wrogich
armagedon, berserker, piorun łańcuchowy, i wszystkie zaklęcia obszarowe?
Arasz, skoro już wspominałeś o pierwszym Blood, mogłeś wspomnieć o Life Leech, które też raniło Caleba, jeżeli używałeś go nie mając do niego "amunicji" (energii dusz). O wyrzutni napalmu już nie wspominam, bo to to samo co wyrzutnia rakiet we wszystkich innych grach.
Słowa to oręż, którym można sobie zrobić krzywdę, ale wprawny dziennikarz gamingowy taki jak Arasz włada nim z wprawą. Dobra robota Araszu :)
Zabrakło mi "Ratownika" (przynajmniej ja go tak nazywałem) z Unreal Tournament. Reedemer miał ogromny zasięg wybuchu, który zabijał wszystko w polu rażenia, łącznie z nami jak staliśmy za blisko :)
O tak! I alternatywny tryb strzału będący po prostu zdalnie sterowaną rakietą
Ratownik dobre, dobre. Ja nazywałem Strzel i zapomnij :P
Zabrakło Far Crya dwójki i koktajli mołotowa
Przyznać się ile razy sami siebie zabiliście :D
ja raz próbowałem i mi nie wyszło :/
Koktajle Mołotowa/granaty/itp. byłyby raczej zbyt oczywiste dla takiego zestawienia
The binding of isaac można jeszcze przydzielić:
Karta suicide king,
Ipecac
Połączenie trisagion + ipecac (tylko w nowym dodatku)
Znajdzie się wiele więcej przedmiotów jak na przykład dr fetus ale jest ich za dużo
W RTSach opartych na Diunie też były fajne zabawki, jak np. w Dune II/2000/Emperor:Battle For Dune w rodzie Atrydów Czołg Soniczny, u Harkonenów Dewastator. :)
Maniera mówienia Arasza to coś co zasługuje na osobny, kilkugodzinny wideoesej pochwalny! :D
Kain z Mass Effect 2: ciężka broń, będąca mini niuczkiem. Pozwala na jeden strzał, wystarczający na skasowanie (lub potężne osłabienie) bossa, ale ma dwie wady: długi czas ładowania (podczas którego musimy stać prosto, podczas, gdy przeciwnik w nas naparza) oraz spory zasięg obrażeń (wiec, jeśli stoimy zbyt blisko, też oberwiemy).
Przepraszam ale w C&C: Wojny o tyberium oraz późniejszym dodatku Gniew Kane'a również były "flame tank'i" jedna z moich ulubionych jednostek, czyściły ładnie budynki obstawione przez wroga. :)
W Panzers również miotacze ognia i bazooki działały podobnie jak w CnQ, coś ci niechcący pod nie podejdzie/podjedzie, a one nie zwrócą na to uwagi i będą naparzać dalej, ale po swoich xd
W Fallout 4 był pistolet maszynowy z amunicją eksplodującą. Jak się strzelało zbyt blisko przeciwnika to nam też obrażenia zadawał. Ale nie pamiętam jak się nazywał.
w dlc do painkillera była taka pseudo-snajperka co strzałem alternatywnym wyrzucała wybuchowe kulki, tyle że odbijały się od wszystkiego więc użycie ich w zamkniętym pomieszczeniu gwarantowało samookaleczenie
poza tym były mało skuteczne...
W the binding od isack jest jeszcze przedmiot aktywny "plac c" który zabija wszystko co jest w pokoju wraz z isackiem
Isaac*
Fajnie, że pocinasz w Nuclear Throne. Niesamowita gra. Zwłaszcza jak się już wejdzie w loopy i przyjdzie zmierzyć z super kryształem czy Technomancerem. Tylko wtedy trzeba poświęcić więcej niż 30 minut na jeden run.
Nie wiem czy można podciągnąć pod tą kategorię czarodziejskie smoki z Heroes 3, atakujesz swoimi jednostkami przeciwnika A twój smok wpada na genialny pomysł użycia inferno czy innego łańcucha piorunów
Arasz mówiący, że nie powtarza własnych filmów, a nie dosyć, że film był na TVGRY od niego, to jeszcze przykłady te same ( Blood).
W zestawieniu brakuje szabli "IRIS" z Wiedźmina 3. Tyle razy co mi pomogła pokonać przeciwników, tyle razy sama mnie zabiła.
Albo petardy jeśli nie masz wykupionego perka na obrażenia od własnych petard, chociaż w tym wypadku to trzeba się bardziej postarać żeby się samemu zabić, chyba że rzucasz petardę jak masz mało życia 😉
Podobno ostatnio nakupiono dla polskiej armii sporo sprzętu, który rani głównie własne jednostki.
Chodzi ci o te karabinki szturmowe co im wypadają części?
dusicielki? (paski taktyczne na osprzęt)
TO BĘDZIE DŁUGIE XDD
The binding of isaac - wiem, że biblia to był tylko przykład, szczególnie, że jest dość ciekawy i nietypowy, ale tam może cię zabić prawie wszystko xD każda bomba, nawet twoja, każda zmiana łez w bomby (fetus, ipecac itp), item kaleczący taki jak żyletka, kamikaze, trinkety takie jak paznokieć mamy, item przyzywający monstro kiedy jesteś sam w pokoju... nawet piguły mogą ci zrobić ziaziu (bad trip, horf). Można naprawdę wymieniać. Ale moim ulubionym przykładem jest shard of glass, bo wcześniej to był normalny item. Teraz po wzięciu go, za każdym razem jak oberwiesz, zaczynasz się wykrwawiać. I nie przestaniesz dopóki nie podniesiesz czerwonego serca.
Warframe - Lenz. Glaive. Generalnie większość wybuchających broni.
Paladins - dredge, drogoz czy pip po prostu strzelający sobie pod nogi. Tyra i jej fire granat.
Overwatch - np. smuga. Zabił mnie mój własny ult, bo nie wiedziałam co robi XD
L4D2 - na nie easy po prostu koledzy z drużyny. A ogólnie granaty, granatnik, kanistry.
Borderlands - rakietnice.
Myślę, że w większości gier jest jakakolwiek możliwość, że zabije cię coś, co miało pomóc. Jak nie granat, to kolega.
Ja dodałbym jeszcze do tej listy parę pozycji
1.miotacz ognia z moda Brutal DOOM, ta broń jest dobra na duże grupy przeciwników i jeśli go używasz to nie można ruszyć się nawet na milimetr, znaczy można ale to będzie twój koniec bo płomienie są wolne więc jeśli dasz krok w przud to wejdziesz w sprite i hitbox płomienia i sam się podpalisz w czego rezultacie spłoniesz w sekundę
2. Zaklęcia z Magicka, w tej grze Czarów można użyć na jednym celu, obszarowo lub na sobie, na przykład jeśli połączysz domenę ziemi i tarcze po czym użyjesz czaru na sobie to dostaniesz odporność na czary ziemi i broń białą ale jeśli zapomnisz o dodaniu tarczy i użyjesz tylko ziemi to na łeb spadnie ci głaz i zamienisz się w czerwoną kałuże, to samo z ogniem czy błyskawicą gdzie można siebie podpalić lub porazić prądem
Prawdopodobnie w każdej grze znajdziemy jakiś oręż obusieczny. Jako gracz i wielki fan Sea of Thieves trzymałem kciuki za wspomnienie o beczkach z prochem czy kulach zapalających i wybuchowych. Te pierwsze potrafią zrobić ładne bum i sporo dziur w kadłubie, a fortowe lub legendarne wysadzone pod kilem mogą nawet podrzucić statek ponad wodę, co też wygląda bardzo efektownie. Wspominam o beczkach jako o broni obusiecznej, gdyż wielu graczy przygarnia je i składuje jak skarb pod pokładem lub na bocianim gnieździe. Wtedy wystarczy jeden celny strzał i w pokładzie natychmiast mamy kilka dużych dziur oraz możliwe, że zabitą część załogi lub przynajmniej zwalony maszt, co znacznie ogranicza prędkość lub całkowicie zatrzymuje okręt w zależności od jego wielkości. Do tego po eksplozji dochodzi pożar na pokładzie, co też potrafi wprowadzić niemały zamęt. Taki okręt jest zwykle łatwym celem do wykończenia. Nie trzymajcie beczek z prochem na pokładzie jeżeli nie chcecie stracić innych łupów. :D
Od dziś nieznana mi wcześniej onomatopeja "skwierczu" wchodzi do mojego języka codziennego! :D
Binding of Isaac jest pod tym względem genialny. Kilka razy się trzeba zastanowić czy niektóre itemy chce się wziąć
Myślę że w wormsach bardziej tematyczny byłby atak armageddonem. I to z wczesniej włączonym mnożnikiem obrażeń 😃
Arasz jeden z lepszych aktorów dźwiękonaśladowczych " "dziabu dziabu, skwierczu skwierczu, bum bum"
dopisałbym tu jeszcze "Wszystkie Czołgi w Red Alert 1" (nie wiem czy w innych częściach miały tą funkcje o której wspomnę)
czołgi potrafiły przejechać jednostki piechoty, tyle że nie ważne czy to była piechota wroga czy nasza
złe mikrowanie armią mogło doprowadzić do sytuacji że Piechota się gdzieś sklinowała a czołgi jakby nigdy nic przejechały by po niej zabijając na miejscu, a jak jeszcze w piechocie byli Grenadierzy czy kolesie z miotaczami ognia to mieliśmy istne Łombo Combo
(dodam że ja miałem tak na Play Station 1 jak grałem, nie dam głowy czy na innych platformach czołgi zabijały w ten sposób swoich)
Dobrym przykładem może być np. Cysterna z paliwem lub Goliath w Men of War, które mogą być dobrą bronią przeciw przeciwkowi jak i tobie i twoich sojuszników. Tak naprawdę wysraczy jeden celny strzał z burzaka, czasem granatu, czy po prostu po ostrzelaniu z KM żeby powstał wielki wybuch, którzy zabija/niszczy wszystko do okoła i jeszcze podpala.
Z obu broni można zrobić minę pułapkę, ale również doprowadzić do śmierci i zniszczenia np. Czołgów przez taki wybuch. Jeżeli zdecydujemy się wysadzić takiego Goliath'a granatem to bardzo często nawet nie zdążymy uciec od fali uderzeniowej i ginie nas żołnierz (oczywiście mówię o sytuację kiedy grasz np. Amerykanami lub Rosjanami i walczysz przeciwko Niemcom), a cysterne można użyć jako samochód kamikaze i po prostu wjechać w wrogą grupę żołnierzy czy wozów. Jeżeli wróg ma automatyczne strzelanie i namierzanie na czołgu to tak naprawdę wysraczy jeden celny strzał żeby wszystko zniszczyć i zrobi to wtedy NPC wroga.
Jestem w szoku że przy nuclear throne nie było super bazuki, która jeśli dobrze pamiętam pluła 5 rakietami naraz. Ile razy ja przy tym padłem to szok XD
Do tej listy można także dodać Lancę Przeciwpancerną z Battlefield V. Szarżowanie czołgu wroga z materiałem wybuchowym na kiju. Nawet gra opisuje to jako bardzo ryzykowne ponieważ nie zawsze wyjdziemy z tej eksplozji żywi. Zależy czy wybuchnie tylko ładunek na lancy, czy też cały czołg, wtedy szanse na przeżycie drastycznie spadają.
Pierwszy raz usłyszałam, żeby ktoś poza moja bliską rodziną mówił "hipek",aż musiałam zatrzymać, cofnąć i upewnić się że "dobrze" słyszałam 😆
Ognista lepa na ryj, Bonus BGC jest dumny 😂
Akurat w Serii Worms, to każdą bronią sam się zabijesz.
jaka to wersja nie mg jej zneleźć
Paluszkiem w wormsach się nie zabijesz, Kijem baseballowym tez sie nie zabijesz jeszcze wiele by sie znalazło.
@@SQNISGOOD No kijem baseballowym można uderzyć beczkę, która wybuchając może cię zabić. Paluszkiem też w sumie można zepchnąć przeciwnika na minę, której wybuch niefortunnie może zakończyć życie twojego robala.
@@A-drian No ale to wpływanie na otoczenie ale samą sobie bronią nic nie zrobisz a chyba o tym był odcinek co?
Może odcinek o najlepszej alchemii w grach?
Co z Gauss Shotgunem z fallouta 76? Jeśli nie wyekwipujesz perka ,, ognioodporny'' to przy każdym trafieniu wroga obok ciebie ryzykujesz wystrzeleniem się w powietrze
Issac: Jezus wygrał z szatanem szatan: ale zginął dwa razy Issac: o no tak (ginie)
Tunguska z Borderlands 2 - Ogromny dmg + wielki zasięg wybuchu + możliwość zranienia atakującego
Mogę dodać kilka pozycji od siebie z gier z dzieciństwa i młodości:
Unreal - istnieją dwie bronie, ktore przy braku ostrożności potrafią zrobić tytułowe ziaziu graczowi: pierwsza to broń sztrzelająca shurikenami, Razorjack, która potrafi cię skrzywdzić, jeśli źle przechylisz ją i wycelujesz prosto w ścianę lub z boku; druga to Bio Rifle, która w drugim, alternatywnym trybie zostawia kulkę gluta, która eksploduje po kontakcie z nią, więc należy uważać, gdy się podrzuca taką zieloną bombkę wrogom.
Heroes of Might and Magic III - raczej to nie jest stricte broń, tylko jednostka dystansowa drugiego poziomu i występuje ona w frakcji Inferno, nosi nazwę Magog. Jest ulepszeniem Goga i co prawda, potrafi rzucać ogniem z dystansu, jednak w przeciwieństwie do słabszej jego wersji kule ogniste zadawają również obrażenia obszarowe, czyli AOE i biada Ci, jeśli wycelujesz w wrogą jednostkę tym wesołym diablim osobnikiem, a wokół takowej jednostki zebrały się również Twoje jednostki gotowe do zbiorowego gangbangu wpierdolu - one również oberwą piekielnym płomieniem :D
BloodRayne II - pamiętam, że jest taka broń jak pistolet, który korzysta z krwi głównej półwampirzej protagonostki, jeśli zabraknie amunicji i zabiera z każdym strzałem punkty HP, ale lepiej z niej korzystać w ostateczności.
To cud!!! Kolejny Isaac na TvGry!!
Rogaty Rozpruwacz z Dungeon Keepera to moje pierwsze skojarzenie - puszczony ze smyczy potrafił rozpłatać połowę własnej drużyny.
tak widząc te Wormsy w 3D przypomniała mi się gra Hogs of War :) to był miód :)
Szefie pan nie dokładnie sprawdzil czy to już było
Pan też niedokładnie sprawdziłeś jak powinno się pisać niektóre słowa z pana wypowiedzi
Juz odpowiadali w filmach na te komentarze, ze materialy specjalnie sie powtaraja i jesli w filmie nie ma tych samych przykladow co wczesniej, to jest ok
@@marcdzik wiem dla tego to był żart
The Binding of Isaac Biblia nie daje pasywnego latania tylko latanie w pokoju po użyciu aktywnego przedmiotu.
Za każdym razem jak Arasz mówi w filmie cnc to mam w głowie to "CNC I'm dynamite!" XDDD i ci żołnierze którzy płoną na filmie XDDDD
Chyba CnC pomyliło Ci się z TNT. AC/DC
Reedemer z UT 99 był śmieszny w sytuacji, kiedy byłeś pomiędzy kilkoro gości i sam się wysadzasz.
Filmy Arasza mają w sobie coś magicznego. Idealny balans między proważnym, dziennikarskim meteriałem, a robieniem wszystkiego dla żartu.
Oho moja ulubiona gra na miniaturce :D
Ja bym honorowo dodał Kuva bramma z warframe sprzed patcha usuwającego self damage. To łuk, który strzela strzałami z granatami odłamkowymi. Przed nerfem odłamków było 6, albo 8. I leciały w kompletnie losowych kierunkach. I nie było mowy o tym, że "ah oberwałem, ale żyje". Kuva bramma zadawała gigantyczne obrażenia mogące ściągnąć na strzała nawet najlepszego tanka.
Postal 2. Ileż to razy musiałem szczać na siebie
"Alternatywny tryb machania ręką" :)
Miecz grzesznicy w dark souls 2 kilka razy mnie zabił jak kończyłem bossa kiedyś xD
Są jeszcze 3 "bronie" z serii Pokémon, są to te ataki
Destyny Bond, po zabiciu poksa zabiera on poka przeciwnego
Hi jump kick/jump kick, jeżeli nie trafisz tymi atakami dostajesz obrażenia zwrotne
Perish song, po 3 turach poks na którego rzucono tą klątwę umiera ale można szybko zmienić poka i nic się nie stanie
W sc2 jedna jednostka terran może użyć głowicy nuklearnej. Jak przez przypadek trafisz swoje jednostki to może być problem. Zwłaszcza w trybach 2v2 3v3 i 4v4.
Kiedy odpalasz materiał Arasza tylko po to by usłyszeć jak mówi "maszkaron", dziękuję jestem usatysfakcjonowany :3
Pamiętam, jak byłem małym dzieciakiem, który jeszcze nie wiedział co to kamikaze. Użyłem tego mając tylko jednego robaka w worms 1... co do innych broni tak mocnych, że można się nimi zabić są np wyrzutnia granatów i armata w serii serious sam - granaty mają to do siebie, że się odbijają od różnych powierzchni i może się zdarzyć, że "prezent" zostanie zwrócony. To samo tyczy się armaty. dlatego trzeba z nimi uważać, zwłaszcza przy małych pomieszczeniach i silnych wystrzałach które nadają dużą prędkość i trudniejszą próbę uników. Co do serious sama to jest jeszcze jedna "broń" czy raczej można to nazwać wzmocnieniem - uzbierać tłum kamikaze i strzelić czymś w nich - siła wybuchu zależy od liczby przez co oprócz wrogów można pokonać siebie.
W dodatku do Horizon zero dawn, the frozen wilds jest broń (Ulepszony Burzomiot) na którą trzeba uważać bo podczas strzelania broń ulega przeciążeniu i zaczyna zadawać obrażenia głównej bohaterce i to dość konkretne 😁
Szczerze brakuje mi tu Magicka i jej gromu z nieba oraz burzy z piorunami. Piorun stara się trafić w coś żywego, a trafia mniej więcej tam gdzie jest kursor, ale jednak bardziej "w coś żywego" niż "tam gdzie kursor." Tak więc da się nim zabić, sojusznika również, a wszystko co nie jest bossem bierze na jednego hita. Problem z burzą z piorunami jest taki, że jest to rzucanie takiego pioruna w losowe miejsca na całej mapie. Tak więc obydwa czary mogą nas zabić. Jedyne co nas uchroni to czar odporności na elektryczność, ale w trakcie samej burzy się go nie da rzucić, bo tworząc czar elektryczny, będą jednocześnie mokrym (no a pada, bo jest burza) zadaje nam obrażenia. Ogólnie tam to wszystko może nas zabić, każdy nasz czar którym jesteśmy w stanie trafić samych siebie. Tak jak da się uleczyć wroga, ale to już przeciwieństwo tego o czym jest materiał. Może o tym właśnie powinien być następny?
W command and conquer 3 też są miotacze ognia zabijające wszystko co z mięsa za każdym razem kiedy giną, ale dzięki ich niskiemu zasięgowi i dużej wytrzymałości raczej eksplodują w twarz przeciwnikowi (dodatkowo po śmierci ich kanistry odbijają się po okolicy również zadając spore obrażenia)
Jeszcze z Tread Marks mogę podać przykład z rakietą nuklearną. Niby wystrzelona z odległości sama namierza cel i wolno leci ale może się okazać że za chwilę wróci akurat w dane miejsce w którym gracz się znajduje z przeciwnikiem obok i sami dostaniemy solidne obrażenia lub zgon razem z przeciwnikiem
Czekałem na Reedemer'a z serii Unreal, ale jak w sumie spodziewałem się, że wybierzecie coś bezsensownego, jak Kamikadze z Wormsów :d
Można zauważyć że cyfra w odcinkach od teraz reprezentuje jego czas. U Jordana było 16 lat (...) i filmik trwał 16 minut. Tu natomiast mamy 13 broni (...) i 13 minut. Zapewne nowe wytyczne Szefa.
Też to zauważyłam :D
W wszystkich grach z serii Heroes of might and magic jest zaklęcie armagedon które zadaje obrażenia każdej jednosce na placu boju (poza smokami). Jest to zaklęcie mało efektywne bo niszcząc armię wroga niszczymy swoją chyba że nasza amia to ame smoki lub w części 3 mamy ostrze armagedonu.
Mnie najbardziej rozbawiła Magicka, gdzie można rzucać czary i jednym z odkrytych jest bardzo mocny BSOD, który eliminuje losowego przeciwnika z gry. Z tym, że losowo można też samemu siebie usunąć, co kończy się wywaleniem gry do pulpitu.
W Blood jak nie ma przeciwników na ekranie, to Caleb dziabie się w dłoń zamiast laleczkę :D
To jest najbardziej araszowy wstęp jaki w życiu widziałem
Szkoda, że nie było tutaj Nuklearki Ghost'a także ze StarCraft'a II. Jak się nie pomyśli to całe wojsko można stracić jednym kliknięciem.
Ale fakt, czołgi także Bane'y potrafią namieszać po jednej jak i drugiej stronie.
Worms Armageddon! Święty granat to nic przy bananie a najlepszy był nalot osła 😂 jak była barierka u góry ekranu to obrażenia szły w tysiące! Chociaż bejsbol jest naprawdę groźna broń
Nie tylko w CNC 1 był czołg z miotaczem ognia ale też w CNC Generals i dało się własne jednostki zabić choć nie tak często
Arasz! zapomniałeś o Bananie kamikaze! aka: rzuć banana pod siebie, gdy jesteś otoczony wrogami, i módl się o dobrego banana. Raz tak 8wormów rozwaliłem swoim ostatnim wormem, i zostało mi całe 5hp :D
Ja nie ginę przez broń tylko przez lagi *XD*
Mamy chyba nowego kropolitego
A Yoshintsu z Tekkena i wbijanie sobie miecza-harakiri.
dobra zazwyczaj nie pisze komentarzy ale pan arasz swietna narracja widze progres i na luzie material klasa, smiechlem i chichlem pare razy w cherbate
"mamy tak kulę ognia i opóźnioną kulę ognia" 4:16
Nie ładnie wytykać tak braki 😁
Mam taką propozycję na nowy odc Czy byście mogli zrobić 2 film dotyczący roblox-a, ponieważ w waszym 1-wszym odcinku moim zdaniem potraktowaliście to dosyć krytycznie oceniając go tylko po paru grach (i to jeszcze takich dosyć slabych), chciałbym żebyście zrobili 2 film o roblox-sie o którym byście opisali swoje przemyślenia/wady/zalety, nie oceniając to gre tylko po jakimś bubble gum simulator, tylko po kilku innych tytułach np phanton forces, islands, Tower defence simulator, a nawet takie coś jak dungeon quest lub outlaster (jeżeli w komentarzu są jakieś błędy gramatyczne lub ortograficzne to z góry przepraszam)
Zabrakło:
-Bunny rocket z Birderlands 2
- połowy asortymentu z Liero
- i towarzyszy ze Skyrim...
Arasz masz zadanie domowe : BFG w Quake 2 i Granatnik w Quake 3 : Arena
Gra "Shogo", gdy wybierzemy unieszkodliwienie Gabriela(Toshiro) w przedostatnim etapie zdobywamy broń (nie pamiętam nazwy) która po wystrzale dosłownie znikała wszystkich w okolicy oraz dość często nas samych przy okazji :) najgorsze było to że fakt przeciwnicy często pudłowali, ale na tym poziomie też mają dostęp do tej broni i wystarczy że strzelą 20 m od ciebie a i tak znikasz ;> ktoś pamięta jeszcze Shogo???
Zabrakło Fat Mana z Falloutów Bethesdy :(
I Kaina z Mass Effect 2, od niego też zdarzyło mi się stracić brwi, ale ogólnie chyba jedyna przydatna broń ciężka w tej grze
W grze Worms zapomnieliście o takiej broni jak Armagedon podczas którego niemal cała mapa ulega destrukcji
Zabrakło mi w tym zestawieniu onagera/bombardy z AoEII. Nieupilnowane potrafiły napsuć krwi.. a w zasadzie to jednostki :p
-skwierczu
-Dziabu dziab zbyt dziabowe
Made my day
4:42 Jak to, nie da się przewidzieć? Jeśli ktoś grał na komputerze w gry w stylu "minigolf", albo cokolwiek polegającego na ustalaniu trajektorii pocisku, ten wie jak się rzeczy odbijają...
No chyba że ten konkretny piorun ma gdzieś to w co pod jakim kontem trafił, to wtedy faktycznie może być problem
Ej, w Wormsach tylko banan!
2:45 Ziazię xD
Nie było przypadkiem już takiego odcinka ?
Przypomniał mi się grubas z Fallout. Nie wiem jak w innych częściach ale w Fallout 4 łatwo można było się wysadzić jeżeli nie wiedziało się gdzie i kiedy strzelać.
Laleczka Voodoo i wspaniałe wspomnienia z Blooda 🙈
A gdzie miecz Grzesznicy z Dark Souls 2 ? Czy inne tego typu ostrza z serii souls :v