Włączenie grzałek i podawanie wody to dwa z kilku elementów które mają zapewnić sukces w podgrzewaniu. A więc po kolei 1. półkorpus u dołu musi byc wypełniony ramkami - nie ma z suszem to się daje z węzą - zmniejsza to w sposób istotny wpływ przedmuchów jakie powodują wiejące wiatry 2. dennica musi być zamknięta 3. musi być zatwór na skraju ramek 4. powałka musi być szczelna 5. w podgrzewanych musi być o tej porze nie mniej jak 15-18 kg pokarmu a tam widzę nie więcej jak 5-7 kg 6. przy grzałce widzę przylepioną sondę - czy to pomiar temperatury czy jakiś dodatkowy regulator? 7. nie wolno przy tych temperaturach robić takiego przeglądu - na dodatek pszczoły są praktycznie w kłębie
Ule obsrane na zewnątrz od góry do dołu i mówisz że jest ok, dobrze że nie masz krów lub owiec i nie eksperemetujesz z sianem i trocinami i od czego padną bo to przynajmniej chcę zobaczyć (twoje słowa), jednego nie mogę zrozumieć co ten eksperyment ma na celu jeśli to wszystko przeżyje do wiosny to i tak z tego nic nie będzie. Rozumie podgrzewać rodzinę produkcyjną żeby na wiosnę zbierała nektar z krokusów ale to co masz w tych ulach.
Włączenie grzałek i podawanie wody to dwa z kilku elementów które mają zapewnić sukces w podgrzewaniu. A więc po kolei 1. półkorpus u dołu musi byc wypełniony ramkami - nie ma z suszem to się daje z węzą - zmniejsza to w sposób istotny wpływ przedmuchów jakie powodują wiejące wiatry 2. dennica musi być zamknięta 3. musi być zatwór na skraju ramek 4. powałka musi być szczelna 5. w podgrzewanych musi być o tej porze nie mniej jak 15-18 kg pokarmu a tam widzę nie więcej jak 5-7 kg 6. przy grzałce widzę przylepioną sondę - czy to pomiar temperatury czy jakiś dodatkowy regulator? 7. nie wolno przy tych temperaturach robić takiego przeglądu - na dodatek pszczoły są praktycznie w kłębie
Ule obsrane na zewnątrz od góry do dołu i mówisz że jest ok, dobrze że nie masz krów lub owiec i nie eksperemetujesz z sianem i trocinami i od czego padną bo to przynajmniej chcę zobaczyć (twoje słowa), jednego nie mogę zrozumieć co ten eksperyment ma na celu jeśli to wszystko przeżyje do wiosny to i tak z tego nic nie będzie. Rozumie podgrzewać rodzinę produkcyjną żeby na wiosnę zbierała nektar z krokusów ale to co masz w tych ulach.
No niestety autor filmu, nie wie co widzi bo się na tym nie zna. Pisałem o tym samym pod ostatnim filmem. Zresztą w środku też nasrane.