Moje chryzantemy mocno już uszkodziły ślimaki, może odżyją.Mysle, że to kwestia odmiany, która tak dobrze odbija, nie tylko czasu, ale fakt warto im dać ten czas, bo mnie kiedyś z malutkiej sadzonki ładnie urósł i jesienią zakwitł. Podziwiam Pani prace przy berberysach, ja nie mam ochoty nic przy nich robić, bo kolce które się wbijają bardzo trudno wyjąć, a trudno też tego uniknąć.Pozdrawian serdecznie i ogromnie się cieszę, że znów Pani można słuchać i oglądać ogród😊
W moich miskantach też się wsiały chwasty, ale inne trawy niż perz, i też zastanawiałam się czy by nie opryskać, ale nie miałam odwagi. Dzięki Pani już wiem że warto! Dziękuję! A od siebie polecam NIE sadzić miskanta cukrowego - masakra, po kilku latach walki stwierdzam że ręcznie nie dam rady, chemia zostanie użyta i tyle. Podobnie z trawą słoniową (spartyna grzebieniasta) czy wydmuchrzycą piaskową, ale u nich wersja ręczna jest pracochłonna ale wykonalna. Chryzantemy uwielbiam, ale ślimaki nie dają im szans. A trzy strony działki mam zarośnięte trawą, bo sąsiedzi mają nieużytki, nie daję rady tych ślimaczych pochodów zatrzymać na czas... Budleje mam już przycięte od miesiąca, co będzie to będzie, bo u mnie bardzo wcześnie zaczynają wegetację (Wrocław). Czekanie z cięciem sprowadza sie do obcięcia bardzo ładnie zieleniących się już gałęzi. Dodatkowo nasiewają mi się jak szalone, najintensywniej w podsypce tłuczniowej na parkingu. Powodzenia!
Wiadomo perz jest uciążliwy, ale jednak ma zalety szczególnie prozdrowotne dla ludzi. Napar z kłączy jest bardzo pomocny na katar i zatoki oraz do picia na alergię, więc czasem warto kilka korzonków po wyrwaniu przeznaczyć na herbatę i do inhalacji❤
Mam zamiar "rozpocząć przygodę z chryzantemami", ponieważ zauwazyłam, że te które kupuję w doniczkach na 1.11., odłozone później bez opieki przez zimę w tych doniczkach, bardzo wdzięcznie odradzają się na wiosnę....ucieszyło mnie to, dlatego będę je probowała je sadzić do gruntu.
Warto spróbować, a jeśliby się nie udało to trzeba stwierdzić że to te niezimujące i tyle, nie ma co się martwić. Ja w bukiecie ślubnym miałam zielone chryzantemy (między innymi kwiatami), znalazłam stronę z wieloma zielonymi odmianami, ale jak dopytałam to odpowiedzieli że żadna w gruncie nie zimuje... Tak jest też z wieloma uprawianymi na groby...
bardzo proszę o polecenie miejsca, w którym można nabyć baptyzje :) baaardzo bardzo mi zależy :) Pani baptyzje są takie piekne... a może posiada Pani nadwyżki?
niestety nadwyżek baptysji nie mam - jest u mnie tylko kilka i w dodatku ciężko się aklimatyzowały. Trudno też spotkać je w szkółkach. Ja kupiłam przez internet w szkółce Pietrzykowscy, ale kiedyś wyświetlił mi sie filmik na TH-cam, gdzie szkółka Grąbczewscy reklamowała właśnie baptysje, które mieli w sprzedaży. Może wkrótce będzie bardziej dostępna bo staje sie popularna. Tak jak kiedyś z sadźcem - nigdzie nie mogłam kupić, a teraz jest w każdej większej szkółce :) pozdrawiam !
Bywa "w internetach", ale faktycznie "długo się rozpędza", późno wiosną startuje, trzeba uważać żeby nie zadeptać na początku. Bywają nawet odmiany barwne albo inne gatunki, trzeba polować. Jak się uda to jest satysfakcja.
Hej, ile metrów ma ogród? Na ile części jest podzielony? Jest jakiś film, który pokazuje całość założenia? Jeszcze nie obejrzałam wszystkiego na kanale, a póki co nie trafiłam. Pozdrawiam, Agnieszka
Zgadza się :) ok pół hektara, ale część to stare siedlisko - dom, podwórko, zabudowania. Po kawałku zagospodarowuje pole i teraz już chyba połowę zajmuje mi ogród ozdobny. Jedna z rabat: th-cam.com/video/n6MQC6OzPK0/w-d-xo.html Jest tez film "Skarpa" - to moja pierwsza kompleksowa rabata. Pozdrawiam :)
Dokładnie. Czym innym jest lanie i pryskanie wszystkim na wszystko, a czym innym akt desperacji... Kiedyś w dwie osoby męczyliśmy się z wyjęciem kępy miskanta żeby z niego sadzonki zrobić, czyli "tylko" na kawałki podzielić. Czuliśmy się jak dziadek z rzepką, karpa duża, ciężka, nieporęczna... A wydłubanie z niej chwasta, z założenia koniecznie w 100%, ciężko sobie nawet wyobrazić! @@monikam3897
Witam dziękuję za bardzo bardzo potrzebne porady❤
Moje chryzantemy mocno już uszkodziły ślimaki, może odżyją.Mysle, że to kwestia odmiany, która tak dobrze odbija, nie tylko czasu, ale fakt warto im dać ten czas, bo mnie kiedyś z malutkiej sadzonki ładnie urósł i jesienią zakwitł.
Podziwiam Pani prace przy berberysach, ja nie mam ochoty nic przy nich robić, bo kolce które się wbijają bardzo trudno wyjąć, a trudno też tego uniknąć.Pozdrawian serdecznie i ogromnie się cieszę, że znów Pani można słuchać i oglądać ogród😊
Przyjaciel słodziak ❤, miło Panią słyszeć 😊
Miło Panią słyszeć😘Super , że wspomniała Pani o rozplenicy bo już się martwiłam❤
Dziękuję bardzo za porady
W moich miskantach też się wsiały chwasty, ale inne trawy niż perz, i też zastanawiałam się czy by nie opryskać, ale nie miałam odwagi. Dzięki Pani już wiem że warto! Dziękuję!
A od siebie polecam NIE sadzić miskanta cukrowego - masakra, po kilku latach walki stwierdzam że ręcznie nie dam rady, chemia zostanie użyta i tyle. Podobnie z trawą słoniową (spartyna grzebieniasta) czy wydmuchrzycą piaskową, ale u nich wersja ręczna jest pracochłonna ale wykonalna.
Chryzantemy uwielbiam, ale ślimaki nie dają im szans. A trzy strony działki mam zarośnięte trawą, bo sąsiedzi mają nieużytki, nie daję rady tych ślimaczych pochodów zatrzymać na czas...
Budleje mam już przycięte od miesiąca, co będzie to będzie, bo u mnie bardzo wcześnie zaczynają wegetację (Wrocław). Czekanie z cięciem sprowadza sie do obcięcia bardzo ładnie zieleniących się już gałęzi. Dodatkowo nasiewają mi się jak szalone, najintensywniej w podsypce tłuczniowej na parkingu.
Powodzenia!
Dzieki Pani dalam chryzantemom druga szanse. Kiedys mialam,ale chyba za szybko je na wiosne wyrzucalam😢
Powinnam tez swoje berberysy przyciąć ❤
Wiadomo perz jest uciążliwy, ale jednak ma zalety szczególnie prozdrowotne dla ludzi.
Napar z kłączy jest bardzo pomocny na katar i zatoki oraz do picia na alergię, więc czasem warto kilka korzonków po wyrwaniu przeznaczyć na herbatę i do inhalacji❤
Nasza pokrzywa idzie na gnojówkę :) pomidory są szczęśliwe :)
👋👋🐈
Shrek to po prostu waleczny tygrys!
🐯
Mam zamiar "rozpocząć przygodę z chryzantemami", ponieważ zauwazyłam, że te które kupuję w doniczkach na 1.11., odłozone później bez opieki przez zimę w tych doniczkach, bardzo wdzięcznie odradzają się na wiosnę....ucieszyło mnie to, dlatego będę je probowała je sadzić do gruntu.
Warto spróbować, a jeśliby się nie udało to trzeba stwierdzić że to te niezimujące i tyle, nie ma co się martwić. Ja w bukiecie ślubnym miałam zielone chryzantemy (między innymi kwiatami), znalazłam stronę z wieloma zielonymi odmianami, ale jak dopytałam to odpowiedzieli że żadna w gruncie nie zimuje... Tak jest też z wieloma uprawianymi na groby...
bardzo proszę o polecenie miejsca, w którym można nabyć baptyzje :) baaardzo bardzo mi zależy :) Pani baptyzje są takie piekne... a może posiada Pani nadwyżki?
niestety nadwyżek baptysji nie mam - jest u mnie tylko kilka i w dodatku ciężko się aklimatyzowały. Trudno też spotkać je w szkółkach. Ja kupiłam przez internet w szkółce Pietrzykowscy, ale kiedyś wyświetlił mi sie filmik na TH-cam, gdzie szkółka Grąbczewscy reklamowała właśnie baptysje, które mieli w sprzedaży. Może wkrótce będzie bardziej dostępna bo staje sie popularna. Tak jak kiedyś z sadźcem - nigdzie nie mogłam kupić, a teraz jest w każdej większej szkółce :) pozdrawiam !
Bywa "w internetach", ale faktycznie "długo się rozpędza", późno wiosną startuje, trzeba uważać żeby nie zadeptać na początku. Bywają nawet odmiany barwne albo inne gatunki, trzeba polować. Jak się uda to jest satysfakcja.
Hej, ile metrów ma ogród? Na ile części jest podzielony? Jest jakiś film, który pokazuje całość założenia? Jeszcze nie obejrzałam wszystkiego na kanale, a póki co nie trafiłam. Pozdrawiam, Agnieszka
Z tego co pamiętam to 0.5 hektara
Zgadza się :) ok pół hektara, ale część to stare siedlisko - dom, podwórko, zabudowania. Po kawałku zagospodarowuje pole i teraz już chyba połowę zajmuje mi ogród ozdobny. Jedna z rabat: th-cam.com/video/n6MQC6OzPK0/w-d-xo.html
Jest tez film "Skarpa" - to moja pierwsza kompleksowa rabata. Pozdrawiam :)
Utraciłaś subskrypcję za promowanie twardej chemii szkodliwej dla wszystkiego co żywe
Dzięki za info :)
Halo, pani nie promuje niczego, używa jej, jak sama podkreśla, gdy nie daje rady naturalnie.
Chemia jest czasami potrzebna aby leczyć....
My też jak chorujemy, stosujemy leki czyli chemię...
.
Dokładnie. Czym innym jest lanie i pryskanie wszystkim na wszystko, a czym innym akt desperacji...
Kiedyś w dwie osoby męczyliśmy się z wyjęciem kępy miskanta żeby z niego sadzonki zrobić, czyli "tylko" na kawałki podzielić. Czuliśmy się jak dziadek z rzepką, karpa duża, ciężka, nieporęczna... A wydłubanie z niej chwasta, z założenia koniecznie w 100%, ciężko sobie nawet wyobrazić! @@monikam3897