Potwierdzam, nie jest źle! Mnie dopadło migotanie z niewielkimi objawami. Puls cały czas poniżej 100 ale za to cały czas serce biło nieregularnie. Miesiacami. Wyszło w marcu, a krioablacja była w tym tygodniu we Wrocławiu. Genialni specjaliści ze Szpitala Uniwersyteckiego! Co do bólu głowy to mała korekta Boli dlatego, że mocno schłodzona krew dociera nagle do mózgu i powoduje krótki skurcz naczyń. Po ablacji powrót do miarowego pulsu jest niesamowitą ulgą! Pozdrawiam, panie Łukaszu!
Jestem świeżo po ablacji w Aninie cudowni lekarze i personel . Nic nie puka . Niesamowita ulga mam nadzieję że już na zawsze. Pozdrawiam . Ps. Zabiegu bałem się przeraźliwie ale jak to mówią strach ma wielkie oczy . Mój próg bólu jakbym miał określić w skali od 1-10 to 7 . Najbardziej bałem się wkucia w tętnicę które okazało się takie samo jakby mi ktoś wbijał igłę w rękę do badań laboratoryjnych . Naprawdę nie ma się czego bać na drugą szedłbym z dużym spokojem choć lekarze dali mi bardzo dużą szanse że raczej już się nie zobaczymy. Piszę tu tylko po to żeby uświadomić tym co mają takie problemy że w internecie 90 procent ludzi którzy piszą to Ci którym się ablacje nie udały . 70 % którym się powiodły a nawet więcej nawet tu nie zaglądają po zabiegu tylko cieszą się życiem.
Mam nadzieje,ze to przeczytasz Łukaszu.Kiedys sluchalem Cie w innym radio niz PR3-stad Cie znam i kojarze).Teraz wchodze na YT zeby dowiedziec się o ablacji i niedowierzam,ze masz/miales takie poroblemy z serduchem jak ja.Mam 39lat,rowniez w wieku mlodszym uprawialem sport i rowniez nie stronilem od wypicia paru piwek a nawet wiecej. W wieku 33 lat dostalem pierwszego migotania przedsionkow(szok jak w Twoim przypadku- myslalem,ze to zawal i ze umieram.)Pogotowie,szpital i umiarowienie poprzez farmakologie.Lekarz powiedzial wtedy,ze to mozliwe ,ze przez stres a jestem osoba podatna na stres,nerwy itp. W kazdym razie zaliczyli te migotanie do jednorazowego incydentu. Zylem pozniej normalnie,zapomnialem o przebytym migotaniu choc stres towarzyszyl mi czesto w zyciu,niepotrzebne nerwy itp. Piec lat po pierwszym migotaniu dostalem drugie.Drugie migitanie bylo po spozyciu alkoholu i w szpitalu potrzebna byla juz kardiowersja(mocno sie balem jak wiekszosci zabiegow lacznie z pobieraniem krwi).Po drugim migitaniu znowu badania,kardiolog,holtery itp.Teraz jak to pisze mija trzy miesiace od drugiego migotania,jestem po kontroli,przyjmuje BETALOC 25 i na dniach bede mial holter cisnieniowy zakladany choc wyniki badan i serce mam ogolnie w dobrym stanie.Nie stwierdzono jednoznacznie dlaczego dostalem juz drugiego migitania ale jak W Twoim przypadku mam myslec nad ablacja(wczesniej jeszcze badania na bezdech,i cisnieniowy holter). Bardzo sie boje tej ablacji,boje sie,ze ona nie pomoze,boje sie,ze moje serducho gdy juz dostalo migotania to bedzie co jakis czas platac mi figle.Nie jestem osoba otylą itp.Nie palę papierosow unikam juz alkoholu w sumie od czasu drugiego migotania w ogole go nie spozywalem,nie dlatego,ze sie boje ale po prostu nie mam ochoty nawet ma piwo.Chcialbym zeby wszystko wrocilo u mnie do normalnosci(gdy to pisze to placzę-troche z bezsilnosci,troche ze smutku),chcialbym byc w pelni zdrowy albo miec w glowie tak poukladane by nie myslec o tych migotaniach jak o wyroku.Chcialbym miec takie podejscie jak Ty.Choc egoistycznie to zabrzmi a nie to mam na mysli ciesze się jednak,ze Cie tu znalazłem,ze masz podobnie w strefie sercowej do mnie i,ze dalej sledzac Twoje wpisy,vlogi itp.(bo bede sledzil) jakos mi sie w glowie pouklada,uspokoi i,ze zycie dla mnie znowu zacznie nabierać kolorów.Tobie Ciechanie życzę zdrowia,reszte jestes sam w 100% sobie zapewnic.Dziekuję Ci za to co uslyszalem w tym filmie.Grzesiek C.
Miałem ablację 5.04.2024 w szpitalu Ochojec miałem napadowe migotanie no i mi zrobili i chyba się udało, a jak wrażenia? Czekanie i wyobraźnia największym moim problemem ból do wytrzymania ale każdy inaczej ma kolega poznany w poczekalni nie miał bólu a mnie trochę bolało ale dali kroplówkę i po godzinie minęło teraz tylko dojść do siebie bo organizmu osłabiony. Czy się bać???! TAK głupi się nie boi
Opisałeś bezsilność lekarzy bo staruszkowie przychodzą "na wszelki wypadek" za wcześnie. To ja Ci napiszę że mam mieć wykonany fibroskan, czyli badanie wątroby we czwartek, zapisywałem się miesiąc temu i cho zapisywała mnie babka na 16:45 , to od razu rzuciła tekst że doktór będzie przyjmował od 13. Czyli wszyscy mają się zwalić na jedną godzinę i po kolei pod maszynę. Tymczasem ja pracuje do 15 i co jak przyjdę po 16, nakrzyczy na mnie?
Ja miałam pierwszą ablacje serca 7 lat temu i przez ten czas było wszystko dobrze .W lipcu w tym roku odezwalo się serce i mam już wszczepieny Kardiowerter defibrylator serca i jeszcze mnie czeka ablacja Pozdrawiam i życzę wszystkim dużo zdrówka
Osiem lat temu, będąc w wieku 43 lat, doświadczyłem zawału serca. Zdarzenie to zakończyło się implantacją dwóch stentów oraz pojawieniem się arytmii, która pojawiała się i zanikała. Przez cztery lata miałem okresy, kiedy arytmia utrzymywała się przez cały miesiąc, a potem następowały 2-3 miesiące spokoju - i tak na przemian. Od około trzech lat arytmia towarzyszy mi nieustannie. Mimo propozycji ablacji, nie zdecydowałem się na ten zabieg, głównie z powodu strachu. Obecnie jestem na terapii farmakologicznej, mój puls w spoczynku wynosi od 80 do 100 uderzeń na minutę i czuję się dobrze. Mój kardiolog zapewnia mnie, że nawet z arytmia można dożyć późnej starości. Czas pokaże.
Ale ględzisz czlowieku do rzezy mów na temat o samopoczuciu i efektach a gadasz o parkingu kolejc do lekarza no nudziarz z ciebie trzeba mówić na temat
Mi się po udanej ablacji żyje ok,wszystko się udało. Miałam 30tys.dodatkowych Skórczy więc jest mega różnica.ale zastanawiam się czy to wypalanie ognisk arytmicznych skraca życie o ileś lat czy nie .
😂😂😂 pierwsze migotanie miałem w marcu tego roku (2024). Nawet nie wiedziałem co mi jest... Szpital 2 dni. Umiarowienie farmakologiczne o kardiowesji i ablacyjny nie chciałem słyszeć bo fajnie poszedłem na tabletki, pierwszy raz to było itd. Fajnie było na lekach do 2giej połowy czerwca br. Jedno migotanie, izba przyjęć w szpitalu, kroplówka o do domu choć tetno miałem 120 ale dobrze się czułem. To był piątek rano. W sobotę normalnie funkcjonowałem, dobrze się czułem, tetno cały czas 118 - 120. W niedzielę... rano złapało mnie kolejne migotanie ino potężne!!! ciśnienie mi spadli, prawie go nie miałem, tetno 208!!! Karetka. W domu dlugo mnie umiarowywali. Nie chciało się uspokoić serce, ciśnienie nie rosło. W końcu się udało. Szpital. W poniedziałek echo serca przezprzełykowe czy nie ma zakrzepów i bardzo chętnie poddałem się kardiowersji!!! 😅 w środę wyszedłem do domu. Czekam na ablacyjny. Już widziałem tunel w niedzielę. Tylko światełka brakowało...
Nie ma sie czego bac! Mi robili w ogolnym bo lekrz stwierdzil, ze nie wytrzymam z bólu. Przeszedłem masakrycznie 10 dni w szpitalu. Po miesiacu dodtakowe uderzenia ustaly, teraz czekam na wizyte kontrolna. A zabrali mnie z metra bo zemdlalem w wagonie haha
Nie no spoko, mówisz kilkukrotnie ze miałes poczucie ze schodzisz a potem niee... nie martwcie sie polecam :P Ja unikam 2 lata i strasznie boje sie podejsc do tego zabiegu,
Oglądam to bo zaraz mam mieć robioną kolejną krioablacje 🙂 Mam nadzieję że tym razem się uda 🙂 Nie ma czego się bać, gorsze jest badanie przez przełykowe serca przed zabiegiem.
Miałem trzy ablację w ciągu 1,5 roku. Plus 6 kardiowersji największy puls 260 odjazd maksymalny na teraz jestem po kardiowersji dwa tyg temu słabo pomogło .
Dowcipnie i lekko opowiadziane. Ja bym tak nie potrafił. :) Bo też nie ten wiek. Też migotanie przedsionków, które zaczęło sie w 37 roku życia. Dlaczego? Nobody knows. :) Może za dużo kawy, może papierosy, ale pewnie genetyka. Ojciec miał. Potem różnie bywało, raz lepiej, raz gorzej, ale gdy migotanie zaczęlo mi dawać mocno w kość, zdecydowałem sie na ablację w 62 roku życia. Kriablacja jak u Ciebie + wypalanie RF. Też mnie głowa bolała przez kilka sekund. Podobno wtedy gdy zimna krew z mróżenia dopływa do niej. A potem, nie licząc kilka pierwszych miesięcy było całkiem dobrze. Sporty (rower, narty, turystyka górska). I tak trwało przez 9 lat. Ale ostatnio bywało gorzej, coraz częstsze migotania. Znów wizyta u lekarza i moja decyzja (lekarza sie wahał) o powtórnej ablacji. Odbyła sie tydzień temu. Na razie jest tak sobie. Zobaczymy.
@@piotrusiek4208 Nie najgorzej. Migotania zdecydowanie mniej, ale jeszcze się przytrafia. Niestety od 2 dni złapałem od syna (też Piotruś :)) jakąś infekcję. Dzieci przyjechały na Święta do dziadków i sprzedały mi wirusa. Gorączka, kaszel, raczej mokry i słabość. Po schodach nie mogłem wyjść. Zrobiłem apteczny test na Covid, ale wyszedł negatywny.
Czesc nie rozumie dla czego nie miales calkowitej Anastasia uspania mialem tez tylko ze usa i bylem uspany na amen Pozdrowienia I zycze powrotu do zdrowia Tomek
Witam. Proponują mi ablacje - mam syndrom WPW - napady tachikardii, ale aż takiej tragedii nie ma. Mam pytanie, czy robili Panu zastrzyki rozrzedzające krew, przed zabiegiem i po? I czy bez problemu dają coś na uspokojenie przed zabiegiem? Bo ja po rozmowie z chirurgiem, który będzie robił zabieg, nie jestem pewny, czy w ogóle to robić. Powiedział, że nie trzeba żadnej krwi rozrzedzać i że nie wolno dawać żadnych środków na uspokojenie, bo mam być całkiem czujny i przytomny. Wiem, że w Niemczech, lekarzy robiąc ablacje, robią zastrzyki rozrzedzające, zapobiegawczo, żeby uniknąć powstanie skrzepów i ryzyka śmierci pacjenta. I bez jakiegoś zastrzyku uspokajającego też nie dam rady, bo po prostu się boje i tyle. Najwyżej poszukam innego lekarza. Z góry dziękuję za odpowiedz.
WPW to arytmia ktora wiąże sie z ryzykiem naglego zgonu sercowego ale w tej chorobie ryzyko udaru jest raczej niskie (0,7%) Inaczej jest w migotaniu przrdsionków. Przed ablacją migotania co najmniej 6 tygodni trzeba przyjmować leki przeciwkrzepliwe. Tonednak poważny zabieg , choć wiąże się z niewielkimi ryzykami W moim przypadku otrzymałem znieczulenie ogólne - narkozę o nic nie pamiętam. Pobyt w szpitalu trwał 3 dni.
jak wyzej, bierze sie xarelto przed i po ablacji. Jeśli jest dużo aplikacji to robią w znieczuleniu ogólnym, przynajmniej ja tak miałem przy przetrwałym migotaniu plus oczywiscie kardiowersja. Było mega nieprzyjemnie, kaltka bolała dwa dni. Ale itak stwierdzam, że warto, dla świetego spokoju.
Potwierdzam, nie jest źle! Mnie dopadło migotanie z niewielkimi objawami. Puls cały czas poniżej 100 ale za to cały czas serce biło nieregularnie. Miesiacami. Wyszło w marcu, a krioablacja była w tym tygodniu we Wrocławiu. Genialni specjaliści ze Szpitala Uniwersyteckiego! Co do bólu głowy to mała korekta Boli dlatego, że mocno schłodzona krew dociera nagle do mózgu i powoduje krótki skurcz naczyń. Po ablacji powrót do miarowego pulsu jest niesamowitą ulgą! Pozdrawiam, panie Łukaszu!
Jestem świeżo po ablacji w Aninie cudowni lekarze i personel . Nic nie puka . Niesamowita ulga mam nadzieję że już na zawsze. Pozdrawiam . Ps. Zabiegu bałem się przeraźliwie ale jak to mówią strach ma wielkie oczy . Mój próg bólu jakbym miał określić w skali od 1-10 to 7 . Najbardziej bałem się wkucia w tętnicę które okazało się takie samo jakby mi ktoś wbijał igłę w rękę do badań laboratoryjnych . Naprawdę nie ma się czego bać na drugą szedłbym z dużym spokojem choć lekarze dali mi bardzo dużą szanse że raczej już się nie zobaczymy. Piszę tu tylko po to żeby uświadomić tym co mają takie problemy że w internecie 90 procent ludzi którzy piszą to Ci którym się ablacje nie udały . 70 % którym się powiodły a nawet więcej nawet tu nie zaglądają po zabiegu tylko cieszą się życiem.
Ile było pobudzeń komorowych u Ciebie przed ablacją?
Jaki rodzaj arytmii Pan miał?
Miałam ablacje rok temu, mam 17 lat, i właśnie od kilku tygodni znowu zaczyna się robić źle, zazdroszczę, że Panu pomogło za pierwszym razem, zdrówka!
Dupa troche mam nadzieję że ja nie będę musiał mieć tej operacji
I jak?
@@henryka9632 jak na razie jest dobrze :) czasami się zdarza jeszcze ból ale bardzo rzadko
Rany, ja już kilka lat sie zastanawiam nad zabiegiem. Nie ma co odkładać, tylko lat mi przybywa. Dziękuję za tyle przydatnych informacji :)
Fajny z pana gość taki by musiał być każdy lekarz zdrówka życzę
Za parę chwil jadę na ablację z moim 16 letnim synem. Dzięki za filmik, trochę rozjaśnia sprawę. Dużo zdrowia
Mam nadzieje,ze to przeczytasz Łukaszu.Kiedys sluchalem Cie w innym radio niz PR3-stad Cie znam i kojarze).Teraz wchodze na YT zeby dowiedziec się o ablacji i niedowierzam,ze masz/miales takie poroblemy z serduchem jak ja.Mam 39lat,rowniez w wieku mlodszym uprawialem sport i rowniez nie stronilem od wypicia paru piwek a nawet wiecej. W wieku 33 lat dostalem pierwszego migotania przedsionkow(szok jak w Twoim przypadku- myslalem,ze to zawal i ze umieram.)Pogotowie,szpital i umiarowienie poprzez farmakologie.Lekarz powiedzial wtedy,ze to mozliwe ,ze przez stres a jestem osoba podatna na stres,nerwy itp. W kazdym razie zaliczyli te migotanie do jednorazowego incydentu. Zylem pozniej normalnie,zapomnialem o przebytym migotaniu choc stres towarzyszyl mi czesto w zyciu,niepotrzebne nerwy itp. Piec lat po pierwszym migotaniu dostalem drugie.Drugie migitanie bylo po spozyciu alkoholu i w szpitalu potrzebna byla juz kardiowersja(mocno sie balem jak wiekszosci zabiegow lacznie z pobieraniem krwi).Po drugim migitaniu znowu badania,kardiolog,holtery itp.Teraz jak to pisze mija trzy miesiace od drugiego migotania,jestem po kontroli,przyjmuje BETALOC 25 i na dniach bede mial holter cisnieniowy zakladany choc wyniki badan i serce mam ogolnie w dobrym stanie.Nie stwierdzono jednoznacznie dlaczego dostalem juz drugiego migitania ale jak W Twoim przypadku mam myslec nad ablacja(wczesniej jeszcze badania na bezdech,i cisnieniowy holter). Bardzo sie boje tej ablacji,boje sie,ze ona nie pomoze,boje sie,ze moje serducho gdy juz dostalo migotania to bedzie co jakis czas platac mi figle.Nie jestem osoba otylą itp.Nie palę papierosow unikam juz alkoholu w sumie od czasu drugiego migotania w ogole go nie spozywalem,nie dlatego,ze sie boje ale po prostu nie mam ochoty nawet ma piwo.Chcialbym zeby wszystko wrocilo u mnie do normalnosci(gdy to pisze to placzę-troche z bezsilnosci,troche ze smutku),chcialbym byc w pelni zdrowy albo miec w glowie tak poukladane by nie myslec o tych migotaniach jak o wyroku.Chcialbym miec takie podejscie jak Ty.Choc egoistycznie to zabrzmi a nie to mam na mysli ciesze się jednak,ze Cie tu znalazłem,ze masz podobnie w strefie sercowej do mnie i,ze dalej sledzac Twoje wpisy,vlogi itp.(bo bede sledzil) jakos mi sie w glowie pouklada,uspokoi i,ze zycie dla mnie znowu zacznie nabierać kolorów.Tobie Ciechanie życzę zdrowia,reszte jestes sam w 100% sobie zapewnic.Dziekuję Ci za to co uslyszalem w tym filmie.Grzesiek C.
Bardzo pocieszające ,leżę w szpitalu i jutro rano mam mieć krioablacje,miło było Pana posłuchać pozdrawiam
@Gruba Akcja Też mnie to dopadło w wieku 43 lat. Zabrała mi ta arytmia życie.
Co się działo? Mój tata miał ablacje 6 lat temu i dziś znów wrócił do szpitala najprawdopodobniej z tego samego powodu
Dlaczego piszesz ze zabrała życie?
Mam termin na styczen, w życiu nie miałem nic robione, mega się boję. U mnie wykryto zespół WPW
Miałem ablację 5.04.2024 w szpitalu Ochojec miałem napadowe migotanie no i mi zrobili i chyba się udało, a jak wrażenia? Czekanie i wyobraźnia największym moim problemem ból do wytrzymania ale każdy inaczej ma kolega poznany w poczekalni nie miał bólu a mnie trochę bolało ale dali kroplówkę i po godzinie minęło teraz tylko dojść do siebie bo organizmu osłabiony. Czy się bać???! TAK głupi się nie boi
Na pierwszej stronie wynikow holtera jest opis i nie trzeba sie znac na zapisach ekg.
Mam za trzy miesiące zabieg. Dzięki za filmik
Opisałeś bezsilność lekarzy bo staruszkowie przychodzą "na wszelki wypadek" za wcześnie. To ja Ci napiszę że mam mieć wykonany fibroskan, czyli badanie wątroby we czwartek, zapisywałem się miesiąc temu i cho zapisywała mnie babka na 16:45 , to od razu rzuciła tekst że doktór będzie przyjmował od 13. Czyli wszyscy mają się zwalić na jedną godzinę i po kolei pod maszynę. Tymczasem ja pracuje do 15 i co jak przyjdę po 16, nakrzyczy na mnie?
Jeśli miało się ablację, to dlaczego bierze się beta blokery?
Witam w klubie 😄😄ja miałem na ciepło 😆w listopadzie powtórka.....
Ja miałam pierwszą ablacje serca 7 lat temu i przez ten czas było wszystko dobrze .W lipcu w tym roku odezwalo się serce i mam już wszczepieny Kardiowerter defibrylator serca i jeszcze mnie czeka ablacja Pozdrawiam i życzę wszystkim dużo zdrówka
I jak jest teraz?
Osiem lat temu, będąc w wieku 43 lat, doświadczyłem zawału serca. Zdarzenie to zakończyło się implantacją dwóch stentów oraz pojawieniem się arytmii, która pojawiała się i zanikała. Przez cztery lata miałem okresy, kiedy arytmia utrzymywała się przez cały miesiąc, a potem następowały 2-3 miesiące spokoju - i tak na przemian. Od około trzech lat arytmia towarzyszy mi nieustannie.
Mimo propozycji ablacji, nie zdecydowałem się na ten zabieg, głównie z powodu strachu. Obecnie jestem na terapii farmakologicznej, mój puls w spoczynku wynosi od 80 do 100 uderzeń na minutę i czuję się dobrze.
Mój kardiolog zapewnia mnie, że nawet z arytmia można dożyć późnej starości. Czas pokaże.
Pewnie można, tylko przy przetrwałej arytmi trzeba brac przeciwkrzepliwe leki co nie jest pewnie do konca zdrowe.
Dlaczego bierzesz betablokery dalej po ablacji?
Witam mam 68 lat w 2009 roku miałam ablacje i czuję się swietnie . Migotanie przedsonkow miałam 4 razy w tygodniu a tętno dochodziło do 200
A dlaczego arytmie a ciśnienie niskie tętno 55
Ale ględzisz czlowieku do rzezy mów na temat o samopoczuciu i efektach a gadasz o parkingu kolejc do lekarza no nudziarz z ciebie trzeba mówić na temat
Mi się po udanej ablacji żyje ok,wszystko się udało. Miałam 30tys.dodatkowych Skórczy więc jest mega różnica.ale zastanawiam się czy to wypalanie ognisk arytmicznych skraca życie o ileś lat czy nie .
Czy, ma Pan wpw?
Ja jestem po siedmiu oblacjach 😢ostatnia 3lata teamu to była krio ablacja i izolacja czterech żył płucnych w Zabrzu.
3maj się, mój dziadek wczoraj miał ablacje i jutro go wypuszczają
No właśnie! Panie Ciechan, ile Pan waży i czy treningi są robione?
Proszę odezwij się do mnie potrzebuję twojej pomocy mam kilka pytań . Mam arytmię
mam zalecenie , ale się pierońsko boję pomimo,że to tylko zabieg
😂😂😂 pierwsze migotanie miałem w marcu tego roku (2024). Nawet nie wiedziałem co mi jest... Szpital 2 dni. Umiarowienie farmakologiczne o kardiowesji i ablacyjny nie chciałem słyszeć bo fajnie poszedłem na tabletki, pierwszy raz to było itd. Fajnie było na lekach do 2giej połowy czerwca br. Jedno migotanie, izba przyjęć w szpitalu, kroplówka o do domu choć tetno miałem 120 ale dobrze się czułem. To był piątek rano. W sobotę normalnie funkcjonowałem, dobrze się czułem, tetno cały czas 118 - 120. W niedzielę... rano złapało mnie kolejne migotanie ino potężne!!! ciśnienie mi spadli, prawie go nie miałem, tetno 208!!! Karetka. W domu dlugo mnie umiarowywali. Nie chciało się uspokoić serce, ciśnienie nie rosło. W końcu się udało. Szpital. W poniedziałek echo serca przezprzełykowe czy nie ma zakrzepów i bardzo chętnie poddałem się kardiowersji!!! 😅 w środę wyszedłem do domu. Czekam na ablacyjny. Już widziałem tunel w niedzielę. Tylko światełka brakowało...
Nie ma sie czego bac! Mi robili w ogolnym bo lekrz stwierdzil, ze nie wytrzymam z bólu. Przeszedłem masakrycznie 10 dni w szpitalu. Po miesiacu dodtakowe uderzenia ustaly, teraz czekam na wizyte kontrolna. A zabrali mnie z metra bo zemdlalem w wagonie haha
Ja jestem po dwoch i mi nic nie pomaga, wkrotce 3 to wszystko psu na bude
Może Strofantyna
Nie no spoko, mówisz kilkukrotnie ze miałes poczucie ze schodzisz a potem niee... nie martwcie sie polecam :P Ja unikam 2 lata i strasznie boje sie podejsc do tego zabiegu,
Czeka mnie to w marcu, tak strasznie się boje :(
Ja w czwartek i też się boję......trzymajmy się 😉podobno jak widać nic strasznego
Sory we wtorek
@@mirek7877 i co pomogło cis
I jak?
Oglądam to bo zaraz mam mieć robioną kolejną krioablacje 🙂 Mam nadzieję że tym razem się uda 🙂 Nie ma czego się bać, gorsze jest badanie przez przełykowe serca przed zabiegiem.
Aż mi się przypomniał cały okres z życia 17-19lat: Międzylesie, betablokery na śniadanie i dokładnie ten sam instytut odwiedzany na badania Holtera😆
MARTWIĘ się 😢😢 bo ma. 52 lata i od 29 lat mam problem ,z migitaniem przedsionków
Miałem trzy ablację w ciągu 1,5 roku. Plus 6 kardiowersji największy puls 260 odjazd maksymalny na teraz jestem po kardiowersji dwa tyg temu słabo pomogło .
Ja sie wacham juz 16 lat 😢 a powinienem miec juz dawno ,
Miałem robocizna we wrześniu 2021 nic nie pomogło teraz mam znów mam mieć robioną tym razem ablacje carto
Dowcipnie i lekko opowiadziane. Ja bym tak nie potrafił. :) Bo też nie ten wiek. Też migotanie przedsionków, które zaczęło sie w 37 roku życia. Dlaczego? Nobody knows. :) Może za dużo kawy, może papierosy, ale pewnie genetyka. Ojciec miał. Potem różnie bywało, raz lepiej, raz gorzej, ale gdy migotanie zaczęlo mi dawać mocno w kość, zdecydowałem sie na ablację w 62 roku życia. Kriablacja jak u Ciebie + wypalanie RF. Też mnie głowa bolała przez kilka sekund. Podobno wtedy gdy zimna krew z mróżenia dopływa do niej. A potem, nie licząc kilka pierwszych miesięcy było całkiem dobrze. Sporty (rower, narty, turystyka górska). I tak trwało przez 9 lat. Ale ostatnio bywało gorzej, coraz częstsze migotania. Znów wizyta u lekarza i moja decyzja (lekarza sie wahał) o powtórnej ablacji. Odbyła sie tydzień temu. Na razie jest tak sobie. Zobaczymy.
I jak Panie Andrzeju?
@@piotrusiek4208 Nie najgorzej. Migotania zdecydowanie mniej, ale jeszcze się przytrafia. Niestety od 2 dni złapałem od syna (też Piotruś :)) jakąś infekcję. Dzieci przyjechały na Święta do dziadków i sprzedały mi wirusa. Gorączka, kaszel, raczej mokry i słabość. Po schodach nie mogłem wyjść. Zrobiłem apteczny test na Covid, ale wyszedł negatywny.
Myslalem ze po ablacji nie bierze sie lekow.
Ja nie biorę,5lat po ablacji jestem wszystko ok.Mialam 40tys dodatkowych Skórczy
Przed przyklejeniem elektrod trzeba się ogolić.
Odstaw betablokery to zobaczysz jaki jesteś wyleczony ,jestem po 3 ablacjach to wiem co mówię
Co masz na myśli?
Jestem po czterech ablacjach
Wcześniejsze nie pomagały?
To po co to było ile te serduszko jeszcze wytrzyma
Czesc nie rozumie dla czego nie miales calkowitej Anastasia uspania mialem tez tylko ze usa i bylem uspany na amen Pozdrowienia I zycze powrotu do zdrowia Tomek
Ja miałem 16 lat jak się zaczęło 19 mam na chwile obecną i dalej to mam nawet dziś była u mnie karetka wiec uwierz nie miałeś najgorzej
Jestem po trzeciej ablacji i jest średnio i raczej poprawy nie ma
Witam. Proponują mi ablacje - mam syndrom WPW - napady tachikardii, ale aż takiej tragedii nie ma. Mam pytanie, czy robili Panu zastrzyki rozrzedzające krew, przed zabiegiem i po? I czy bez problemu dają coś na uspokojenie przed zabiegiem? Bo ja po rozmowie z chirurgiem, który będzie robił zabieg, nie jestem pewny, czy w ogóle to robić. Powiedział, że nie trzeba żadnej krwi rozrzedzać i że nie wolno dawać żadnych środków na uspokojenie, bo mam być całkiem czujny i przytomny. Wiem, że w Niemczech, lekarzy robiąc ablacje, robią zastrzyki rozrzedzające, zapobiegawczo, żeby uniknąć powstanie skrzepów i ryzyka śmierci pacjenta. I bez jakiegoś zastrzyku uspokajającego też nie dam rady, bo po prostu się boje i tyle. Najwyżej poszukam innego lekarza. Z góry dziękuję za odpowiedz.
Ja przed zabiegiem łykałem xalerto przez 1 miesiąc a i tak sprawdzili mi przed ablacją rezonansem czy nie mam skrzeplin w sercu
WPW to arytmia ktora wiąże sie z ryzykiem naglego zgonu sercowego ale w tej chorobie ryzyko udaru jest raczej niskie (0,7%) Inaczej jest w migotaniu przrdsionków. Przed ablacją migotania co najmniej 6 tygodni trzeba przyjmować leki przeciwkrzepliwe. Tonednak poważny zabieg , choć wiąże się z niewielkimi ryzykami W moim przypadku otrzymałem znieczulenie ogólne - narkozę o nic nie pamiętam. Pobyt w szpitalu trwał 3 dni.
jak wyzej, bierze sie xarelto przed i po ablacji. Jeśli jest dużo aplikacji to robią w znieczuleniu ogólnym, przynajmniej ja tak miałem przy przetrwałym migotaniu plus oczywiscie kardiowersja. Było mega nieprzyjemnie, kaltka bolała dwa dni. Ale itak stwierdzam, że warto, dla świetego spokoju.
Cześć
Jestem kilka godz po ablacji , ten cały zabieg to jakiś koszmar bolało strasznie .
Ciekły azot o czym ty gadasz
Nie wymrażają tylko wypalają
Krio ablacja to wymrażanie... Wiem bo miałem