To może skoro ten Św. Jan, często przedstawiany z Chrzicielem, to o. Jakub wytłumaczy co jest tu napisane gdyż ja nie rozumiem, [czy imię to imię św. Mateusza]: Kościołowi w miejscowości Sardes: Mam 7 duchów Boga i 7 gwiazd, znam czyny twoje Kościele: masz na imię które mówi, że żywy jesteś i żyjesz a jesteś nieżywy. Stań się więc uważnym, umocnij wszystkich, którzy prawie stracili życie, bo nie rozpoznałem uczynków tego Kościoła jako wykonanych a tak przykazał Bóg. Miej pamięć, nie zapominaj. Jak dostałeś i posłyszałeś, cerberuj i przestań się potykać na złej drodze. Nie będziesz przytomny, a znajdzie się złoczyńca, nie będziesz mnie mógł zatrzymać bo nie przewidzisz. Kościół w Sardes, tam jest kilka osób, co mogą razem ze mną w bieli przechadzać się, jako w szacunku. Bieławe sukno ubierze wiktorian, a w nagrodę ja nie usunę go z czasoprzestrzeni a jego imienia i nazwiska nie usunę z księgi żyjących wszechistnienia. Ogłoszę imię jego wszem wobec. Posłańcom Kościoła w Filadelfii tak: To mówi Błogosławiony, prawdomówiący, mający klucz Króla Dawida [rudego]. Ten co potrafi i nikt nie zamknie a także drzwi otwarte, a ten co przekręci a nie znajdzie się obcy czy swój; otwierający te drzwi mocą nawet. Wiem o tobie, działania dokonane są jawne. Wszystko już wiedzą, drzwi otwarte, otworzyłem drzwi i nikt już ich nie zamknie. Masz mało mocy, prawie wcale, może jesteś duszewny, pamiętałeś o mnie przez ten tekst i nie zgardziłeś mymi imionami oraz sławą. Ja wręczam Tobie jako prezent od szatanów, tych którzy gadają a nie są Żydami. Ci kłamią. Uważaj, bo upadną do twoich stóp i twarzą, zrozumieją, że kocham Cię. Jeszcze przyjdę. Zatrzymaj te słowa i cześć, bo jeszcze zabiorą Tobie wszystko, nie daj Bóg. Zostanie wybrany filar Boga, nie wyjdzie z Kościoła. I będzie tam wyrytę imię Boga. To będzie Elohim aherim, אלהים. Kto głos słyszy, uszy, niech posłyszy ducha. A temu w Laodycei Kościołowi, to mów: Tu Amen (emet, Maat, kogma). Semper fidelis. Prawdomówny. Ten od pierwszego dnia stworzenia. Nie jesteś ani wielbiony, ani wzgardzany. Obyś był. A skoro tak, to nie chcę Ciebie, bo jesteś nijaki i mdły; nie da się Ciebie znosić i słuchać, ani nic w ogóle. Norwid "Owszem, traf nawet, kto inny nie bardzo, Ale Pieśń może objąć skrzydłem krzywym, I jako rzeczą, którą słusznie wzgardzą, >Cisnąć o ziemię tym lwem uporczywym, Co, jeśli będzie skłaniał się pomału, Stopy jej grzywą poociera z kału.< A cóż dopiero, gdy traf pieśń zaręcza, Rymy gdy z myślą jednym zbrzmieją spadkiem I przedmiot ślepym nie padnie przypadkiem... Przedmiot ten na dziś - tu - jest słowo: Tęcza."
Ale na końcu chyba zabrakło dźwięku kapcia, który tę muchę ucisza...? 😉
Ma nawet muchy nie skrzywdzimy. Jakby to powiedział klasyk, mucha też człowiek :-) czy jakoś tak.
Czy chodzi tu o "kalos", jak kalistenika a nie jak w wyrazie kalać, bądź kalosz.
Święty Jacku, pokaż mi jak lewitujesz jak ten z obrazu.
@@fatherjakub-christianmetal4785 Taa. Komunizm by się sprawdził, tylko czynnik ludzki wciąż przeszkadza... 😉
To może skoro ten Św. Jan, często przedstawiany z Chrzicielem, to o. Jakub wytłumaczy co jest tu napisane gdyż ja nie rozumiem, [czy imię to imię św. Mateusza]:
Kościołowi w miejscowości Sardes: Mam 7 duchów Boga i 7 gwiazd, znam czyny twoje Kościele: masz na imię które mówi, że żywy jesteś i żyjesz a jesteś nieżywy. Stań się więc uważnym, umocnij wszystkich, którzy prawie stracili życie, bo nie rozpoznałem uczynków tego Kościoła jako wykonanych a tak przykazał Bóg.
Miej pamięć, nie zapominaj. Jak dostałeś i posłyszałeś, cerberuj i przestań się potykać na złej drodze. Nie będziesz przytomny, a znajdzie się złoczyńca, nie będziesz mnie mógł zatrzymać bo nie przewidzisz.
Kościół w Sardes, tam jest kilka osób, co mogą razem ze mną w bieli przechadzać się, jako w szacunku.
Bieławe sukno ubierze wiktorian, a w nagrodę ja nie usunę go z czasoprzestrzeni a jego imienia i nazwiska nie usunę z księgi żyjących wszechistnienia. Ogłoszę imię jego wszem wobec.
Posłańcom Kościoła w Filadelfii tak:
To mówi Błogosławiony, prawdomówiący, mający klucz Króla Dawida [rudego]. Ten co potrafi i nikt nie zamknie a także drzwi otwarte, a ten co przekręci a nie znajdzie się obcy czy swój; otwierający te drzwi mocą nawet.
Wiem o tobie, działania dokonane są jawne.
Wszystko już wiedzą, drzwi otwarte, otworzyłem drzwi i nikt już ich nie zamknie. Masz mało mocy, prawie wcale, może jesteś duszewny, pamiętałeś o mnie przez ten tekst i nie zgardziłeś mymi imionami oraz sławą.
Ja wręczam Tobie jako prezent od szatanów, tych którzy gadają a nie są Żydami. Ci kłamią.
Uważaj, bo upadną do twoich stóp i twarzą, zrozumieją, że kocham Cię.
Jeszcze przyjdę. Zatrzymaj te słowa i cześć, bo jeszcze zabiorą Tobie wszystko, nie daj Bóg.
Zostanie wybrany filar Boga, nie wyjdzie z Kościoła. I będzie tam wyrytę imię Boga. To będzie Elohim aherim, אלהים.
Kto głos słyszy, uszy, niech posłyszy ducha.
A temu w Laodycei Kościołowi, to mów:
Tu Amen (emet, Maat, kogma). Semper fidelis.
Prawdomówny. Ten od pierwszego dnia stworzenia.
Nie jesteś ani wielbiony, ani wzgardzany.
Obyś był. A skoro tak, to nie chcę Ciebie, bo jesteś nijaki i mdły; nie da się Ciebie znosić i słuchać, ani nic w ogóle.
Norwid
"Owszem, traf nawet, kto inny nie bardzo,
Ale Pieśń może objąć skrzydłem krzywym,
I jako rzeczą, którą słusznie wzgardzą,
>Cisnąć o ziemię tym lwem uporczywym,
Co, jeśli będzie skłaniał się pomału,
Stopy jej grzywą poociera z kału.<
A cóż dopiero, gdy traf pieśń zaręcza,
Rymy gdy z myślą jednym zbrzmieją spadkiem
I przedmiot ślepym nie padnie przypadkiem...
Przedmiot ten na dziś - tu - jest słowo: Tęcza."