Dziadek (nie Leśny, mój ;)) zawsze kładł mi do głowy że jak znajdę nabój w sadzie (akurat przebiegały tam okopy) to mam go traktować jak niewybuch, nie bawić się nim i wołać go bo dostanę po łbie jeśli zobaczy... Widać że wiedział co mówił. ;D
@@lesnydziadek1542 he he - moja babcia miała trochę inne podejście - w latach 90tych robiliśmy porządki w części ogrodu, która chyba nigdy od wojny nie była tak dokładnie czyszczona - znaleźliśmy ciężki zardzewiały przedmiot, którego ja nawet nie odważyłbym się wziąć do ręki (w mojej młodzieńczej wyobraźni - a może i faktycznie wyglądało to na pocisk moździerzowy) od razu pomyślałem, że trzeba to gdzieś zgłosić - ale zanim zdążyłem coś powiedzieć - to "coś" wylądowało w ognisku (paliliśmy suche gałęzie itp) - jedno co zdążyłem to krzyknąć "do domu" - jak j.bn.ło to ognisko było na całym podwórku rozrzucone ... na szczęście babcia (która wyśmiała przestraszonego wnuka) była w tym czasie za wałem - do dziś nie wiem co to było - zdecydowanie za ciężkie na puszkę ze sprayem
Z tym pierwszym niewypałem to odczekalbym chwilę dłużej... miałem taki mocno opóźniony zapłon, Ok. 2 -3sek, kiedyś. W pistolecie. Od tej pory uważam na niewypały... Mauser piękny.
@@stanisawk1385 dlatego czekam nawet minute, dwie. W tym czasie próbuje go odpalić kilka razy. Znowu odczekam i dopiero wywalam go na zewnątrz komory. Wciskam go czubem w glebę w miejscu neutralnym w kierunku tarcz. Po zakonczonym strzelaniu wywożę go do demontażu. Czasem pomaga oddanie komu innemu z tym samym kalibrem ale mocniejszą iglica
Zalecam odczekać 10 sekund po czym ponownie napiąć iglicę i ponowić strzał 3 krotnie .Jeżeli nie wypali odczekać 60 sekund i dopiero potem wyciągnąć nabój .Takie procedury bezpieczeństwa mogą uratować palce a może nawet więcej .Swoją drogą strzelanie z nielegalnie pozysjanej amunicji jest ...
Dziadek , z twoją wiedzą powinieneś byc ministrem obrony narodowej , a nie jakiś lekarz !!!!!! super pozdrawiam i Szczęsliwego Nowego Roku. A co do produkcji , to dawniej tak było . Dzis jak beda produkować to na max 15 lat i trzeba zutylizować za 3x kaszta produkcji , zamiast do LOK na strzelnice za darmo dać nawet . No ale to Polska jest .
Masa zapłonowa musi się zbudzić z letargu - jak Ty, śpiąc, dostaniesz kopniaka to też minie sekunda nim zerwiesz się na nogi ;) (taki zarcik) Wszystkiego dobrego na nowy rok. Pozdrowienia z Żuław.
Przy pierwszym i trzecim strzale tej z 1917r. wyrażnie słychać zaciąg (opóżnienie). Jak sobie naboje leżały w suchym miejscu i bez dużych wachań temperatury to spokojnie się nadają a konserwy wojenne to spokojnie jeszcze mogą pół wieku leżeć. Najważniejsze nawet dla konserwy to stabilna temperatura.
@@lesnydziadek1542 O cholibka,to się troszku wygłupiłem.Tak to jest jak się pierze,gotuje,zajmuje rozbieganym dziesięciolatkiem i ogląda LD. Muszę obejrzeć ponownie bo pewnie jescze coś mi umknęło🤪
Proch nitro starzeje się już po ok. 20 latach ale jeszcze później daje radę , jednak na pewno tor lotu pocisku jest już inny. Natomiast piorunian rtęci w spłonkach jest silnie higroskopijny, więc zawilgocony nie zadziała. Można by więc pomyśleć że Niemiec tak dobrze i szczelnie zacisnął pocisk i spłonkę że ten był odporny na warunki atmosferyczne jednak ja tu widzę oprócz tego że raczej użył do elaboracji spłonki zamiast piorunianu rozkładającego się w czasie lub w podwyższonej temperaturze tańszego i odpornego na długie warunki składowania chloranu potasu. Jest jednak w tym pewien mankament - chloran potasu jest silnie korozyjny i nie rozpuszcza się w olejach, więc Twoja ukochana giwera może wkrótce skrzypieć jak zardzewiała pudernica :)
Co mówi 100-letnia spłonka do zapalnika - trafiliśmy do lufy"w dwuszeregu zbiórka" i to samo tylko z wykopków znalezli nas - "spokojnie poczekamy jak się zejdą".To tak humorystycznie. ale nie warto tykać amunicji znalezionej gdzieś w terenie bez odpowiedniej wiedzy z czym mamy do czynienia.Z Pozdrowieniami i życzeniami Szczęśliwego Nowego dla Leśnego i ekipy.👍
w usa wyciągana z bagien amunicja nadal jest w stanie bardzo dobrym bo w warunkach beztlenowych nie zachodzi korozja to też nie przeżera łuski i proch nie wilgnie - taka amunicja po wyczyszczeniu bedzie nadal sprawna i nie urwie łapy ani nie oderwie głowy.
Szacun! :) Przeglądałem shelf-life dla obecnie produkowanej amunicji i deklaracje były na poziomie 10-20 lat... Oczywiście przy dostawach na Ukrainę nie ma mowy o utylizacji i wymianie amunicji na świeżą, ale już zainwestowanie niewielkich pieniędzy w dedykowane hermetyczne container'y zaczyna mieć sens. Czekamy na granaty! :)
Świetny materiał. Interesuje się strzelectwem sportowym i rekreacyjnym. Ale widze że broń palna to coś zupełnie innego. Jedna myśl jaka mi przyszła do głowy , opóźniony zapłon jest bardzo niebezpieczny , po zbiciu spłonki w zasadzie niewiadomo kiedy odpali. Pozdrowionka.
W 1968 roku próbowałem strzelać z poniemieckiej wojennej amunicji. Bardzo mało naboi strzelało. Później zorientowałem się, że jeżeli w naboju nie było słychać gruchotania prochu, to nie wystrzelił ani jeden. Z tych, które gruchotały też tylko bardzo nieliczne wystrzeliły. Nadmieniam, że naboje te zostały znalezione na strychu i leżały tam w suchym środowisku.
Jednego nie rozumię dlaczego przemysł zbrojeniowy tak wolno się rozwija.100 lat temu były karabiny jak teraz ,były czołgi jak teraz samoloty,granaty itp oczywiście jest to trochę lepsze niż 100 lat temu ale praktycznie to samo ta sama zasada działania.Mamy wojne na Ukrainie i jak 100 lat temu siedzą chłopy na przeciw siebie w okopach i strzelają.
Bo jak coś jest dobre, to się tego nie zmienia. Na wojnie wszystko ma być solidne, proste w obsłudze i naprawie, oraz niezawodne. Ma działać taka jak od 100 lat, bo jak nie zadziała, to mogę zginąć.
Co było z tym jednym co nie wypalił - otworzyłeś go np w imadle ścisnąć pocisk a kleszczami kombinerkami zdjąć łuskę i sprawdzić czy materiał palny zalany czy raczej wada fabryczna - brak spłonki w środku lub brak materiału?
Niesamowity materiał ale przepraszam - testowanie tego w taki bezpośredni sposób, bez zdalnego odpalania, to jak dla mnie - proszenie się o wypadek. Ona już naturalnie miała prawie sekundowe opóźnienia, po niewypale czekałabym ze 20sekund, co najmniej. Ale Szacunek, Leśny Dziadek - The Brave Man :)
Ja zakupiłem kiedyś konserwę chińskiej amunicji z 56 roku. Poszło całe 720 szt i nie miałem ani jednego niewypału. Potem kupiłem kilka kostek amunicji Tula, Barnaul i jakiejś polskiej wojskowej z lat 70 . W każdej zdarzył się minimum jeden niewypał.
Lubię ten kanał. Dużo ciekawostek. Ciekawy eksperyment chociaż jak on sie ma do zasady by nie strzelać z amunicji niewiadomego pochodzenia? Jednak pierwszy niewypał (2'50") obnażył umiejętności strzeleckie. Ewidentny strach i niepotrzebne napięcie ciała przed strzalem. Sprawdzanie celności warto powierzyć lepszemu strzelcowi. Pozdrawiam. Czekam kolejnych filmów.
@@lesnydziadek1542 Uwierz , że nie. Strzelam i uczę strzelać z mocniejszej amunicji i takie zachowanie które wytknąłem w 2'50" to podstawowy błąd. To tzw nie wytrzymanie przed i po strzale. Nie da się tego wyeliminować tak poprostu. A jeżeli chodzi o drugą część Twojej odpowiedzi to miałbym wielkie opory by się tego podjąć. Widziałem efekty strzelania z AK amunicją niewiadomego pochodzenia. Rozerwana komora nabojowa, obsada lufy, pokrywa komory zamkowej, a czoło zamka wytopione jakby było potraktowane palnikiem. U strzelca szwy na czole i policzku. Okulary uratowały mu wzrok. Osobiście ten eksperyment przeprowadziłbym ze stojaka.
Strzelalem kiedys niemiecka amunicja (7.92) z 1935 roku. Na 10 sztuk dobre byly jedynie 2 naboje. Faktem jest, ze niektore byly mocno skorodowane. Musze dodac, ze po kazdym niewypale czekalem jakies 1-2 minuty zanim otworzylem zamek.
Cześć! nie strzelałem z takich nabojów, ale jakoś próbowałem wyposażyć Naboje myśliwskie kalibru 12, używając z nich tylko prochu i zamiast śruty, gryki. Okazało się głośno, ale lufa była mocno zasrana.)) Amunicja, została wykopana z ziemi i była w taśmach. Czyli z czasów WWII
Немцы, как лидеры европейской химической промышленности, очень любили эксперименты с порохами. Был случай, когда им пришлось признать ненадежность долговременного хранения боеприпасов с очередной смесью нитроглицеринового пороха. Что-то там с испарением флегматизатора типа камфоры, что приводило к переходу из дефлаграция в норме, к самой натуральной детонации пороха в стволе и повреждению стрелкового оружия. Дело было ещё до второй войны и партию тогда изъяли со складов. Но чем черт не шутит, как говорится. Да и деградацию порохов на большом промежутке времени хранения, тоже нельзя скидывать со счетов. Это как минимум рискованно для оружия и даже самого стрелка. PS история знает реальный случай, когда банда пионеров на оккупированной территории занималась тем, что похищали у пехотинцев вермахта патроны из лент, переснаряжала их вв (диверсионный патрон), и возвращала обратно в ленту. Один из этих школьников даже был пойман и казнен, однако банду не выдал и зачем именно похищал патроны, не сказал. В итоге немцы при очередном боестолкновении лишились нескольких пулемётов. Вот так-то. Потому ну его, на свалку истории этот хлам
Na Ukrainie strzelano amunicją 7,62 i 5,45 wyciągniętą z zalanych i zamarzniętych skrzyń, przysypanych ziemią. Nie puszek- skrzyń. Mimo iż karton kompletnie rozmókł, amunicja sczerniała i miejscami przyrdzewiała- ogólnie działała bez zarzutu. Taśmy do PK, Korda, Deszki, NSW (12,7) trzeba było jednak wyrzucić, pudełka magazynków PK i tych WKM-ów też, ale amo w nowych taśmach- działało. Nie wspomnę tu o Ukraińskim "recyklingu" amunicji do moździerzy, czołgowej- z ruskich pozycji- wykopanych z ziemi często! Granaty, miny itp. "bojepripasy" też działają. Zapalniki trzeba tylko wymieniać. Gorzej jest z amunicją do różnych RPG, AGS i granatników podlufowych. Często zawodzi przemoczona, źle przechowywana niestety. Aczkolwiek ponad 100-letnia amunicja mnie bardzo zaskoczyła. Balistyka pocisków już z pewnością nie ta sama- ale odpaliła! I nie wiem, czy to dawna solidność czy dobre użyte materiały.
Mieszkam na wsi i czasem coś tam się znajdzie. Mało bo mało, nie było akurat u mnie żadnych działań wojennych, ale zawsze. Kiedyś wykopki, stoję na kombajnie przy taśmie no i jedzie sobie nabój od mausera lub podobny. Skrzywiony, pordzewiały bo leżał w ziemi od wojny ale cały. Odrzuciłem go do skrzynki i w domu test. Łuska się utleniła, pocisk wyleciał praktycznie sam. Wysypałem proch na gazetę i podpaliłem z ciekawości czy coś jeszcze działa i odszedłem na bezpieczną odległość. Powiem wam że działał. I z ciekawszych rzeczy mój ojciec zawsze mi opowiada, miał już kilkanaście lat, coś tam się bawił u sąsiadów a tu eksplozja. Huk że szyby się zatrzęsły. Leci do domu co się stało a tam w wykopanych fundamentach mój dziadek rozpalił ognisko i wrzucił nabój od działa 37mm. Denko łuski gdzieś się u mnie poniewierał jeszcze kilka lat temu. Dopiero dziadek się wydał że jak wrócił z wojny (był wywieziony z całą rodziną do Niemiec) to znalazł ten nabój i schował go w stodole pod dachem. Ale jak już syn czyli mój tata podrósł tak że wszędzie zajrzał to bał się żeby czegoś nie odwalił i go unieszkodliwił. A wybrał świeżo kopany fundament bo było najbezpieczniej. 120 cm w dół, 50 cm podkopał w bok żeby odłamki nie poszły w górę i tyle.
Polska też zła nie była, widziałem strzelanie na strzelnicy chyba 2005 roku amunicji pochodzącej z wykopu sygnowanej na lata 1923 i 1925 z tego co pamiętam na 50 sztuk 49 strzeliło bez problemu. Podobno amunicja tydzień wcześniej była wykopana prosto z ziemi i tylko została oczyszczona i przesuszona, beka była bo pierwsze dwa poszły z karabinem w stojaku i sznurkiem na spuście 😁
Szczęśliwego Nowego Roku - leśny dziadku pytanie cywila - kompletnego laika - wydaje mi się, że niemiecka amunicja z tamtych czasów była po prostu dobrze wykonana ... wydaje mi się, że największym jej wrogiem jest wilgoć (lub jak kto woli higroskopijność ładunku miotającego) *pytanie jest takie czy dobrze przechowywana amunicja niemiecka (tu chodzi mi o jakość wykonania) z okresu II WŚ ciągle może być "pełnowartościowa" ?*
@@lesnydziadek1542 Ta reguła dotyczy prochów dwubazowych, a Niemcy takie ładowali do swojej mauserowskiej amunicji z tamtego okresu. Natomiast proch jednobazowy, stosowany np. w sowieckich nabojach 7.62x54r z drugiej wojny, wciąga wilgoć i jeśli NC była źle odkwaszona w fabryce, to w wilgotnym środowisku ulega atokatalizie. Inaczej mówiąc rozkłada się z wydzielaniem tlenków azotu. Proch zdenitrowany jest niebezpieczny w użytkowaniu.
To opóźnienie nawet wyraźnie słychać na filmie :) Bałbym się osobiście ładować tak wyglądające naboje do komory... Nie że odpali czy się łuska nie rozerwie. Czy to w ogóle wejdzie do komory i się w niej nie zakleszczy :)
Na początku ładowania 106 czy 107 letniej amunicji była wzmianka o leżeniu na zakurzonym słonecznym strychu , po wystrzeleniu ze przeleżała w fatalnych warunkach (błoto ,śnieg ,deszcz ) To gdzie w końcu to leżało ? :-)
Najstarszy nabój znaleziony był z 1904 roku. Tam proch był jakiś żółtawy. Naboje z mauzera na 4 jeden może nie wypalić. Z mosina na 4 jeden tylko wypalał. Taśmy do mg były w takich pojemnikach, po wyjęciu wyglądały jakby były wczoraj zapakowane. Dziadku zrób test z granatów. Jesteśmy ciekawi.
Ooo taka sama lub podobna Amunicja Mauzerowska. Imadło, Gwóźdź, Młotek i łup!!! No i jakis Czas piszczalo w Uszach i nic się nie słyszało🤣 Teraz to Dzieci w Gierki grają🤪
Materiał miotający jest stabilny, nieco szybciej rozkłada się materiał inicjujący w spłonkach, stąd opóźnienie, ale i tak szacunek dla niemieckich chemików 👍
Obeznani z bronia to na pewno zauwazyli, dla innych: nie bierzcie przykladu z tego filmu! Rozladowanie niewypalu bez odczekania, zwykle 30 sekund, to zlamanie jednej z regul obchodzenia sie z bronia. A skorodowana amunicja to potencjalny problem i dla broni i strzelca - peknieta luska najlepszy dowod. Ciekawe jak wyglada lufa po zardzewialym pocisku...
Moze jestes obeznany, ale pokazales zla praktyke ludziom. 'Panie madry' i reszta komentarza swiadczy, ze zdajesz sobie z tego sprawe, to pozytyw :-(...@@lesnydziadek1542
Może w związku z przygotowywanym przez Kolegę filmem o granatach ciekawą będzie informacja o granatach artyleryjskich, odnalezionych kilka lat temu na jednym z pól walk wojny trzydziestoletniej. Kolubryny, ani nawet oktawy czy falkonetu nie mieliśmy. Wysypaliśmy przeto czarny proch i po odczekaniu, aż da się kruszyć, podpaliliśmy. Palił się, straszliwie dymiąc, tak, jakby dopiero co go sporządzono. N.B. granaty były nie takie, jakie większość z nas zna z filmów o II WS, lecz takie, jak na "Popiołach". POLECAM WSZYSTKIM PROGRAMY "LEŚNEGO DZIADKA" jako przestrogę przed wciąż czyhającą w starej amunicji śmiercią. Nie wierzycie? W roku bodajże 2002 pewien francuski rolnik, orząc pole na terenie ciężkich bitew z okresu I WS, przypadkowo zahaczył lemieszem o zapalnik starego niewybuchu. Granat zdetonował, a rolnik w ciężkim stanie (zatrucie gazem, którym granat ten był wypełniony) trafił do szpitala, gdzie kilka dni później zmarł.
jako fala udrzeniowa bo blache miał cieńka i robił za granat zaczepny nie obronny. Chyba że dałeś nakładke fragmentacyjna albo wsypałeś do srodka troche gwoździ i śrutu :)
Jako młody człowiek miałem drogą nauczkę używając historycznych, niemieckich naboi do Mausera. Stalowe łuski robiły psikusa delikatnie pękając i rozszerzając się, tym samym nadłamał się pazur i koszt niemały wtedy 100 DM. Także ostrzegam przed szarpaniem.
Test super! Tylko szkoda, ze zrobiony tak po prostu... Byłoby super w takich testach dokonać pomiarów, tzn wagi naboju przed wystrzeleniem i w miarę możliwości porównać z kartą jeśli jest dostępna. Oraz pomiar prędkości pocisku. Byłyby świetnie wiedzieć jak taki wiek wpływa na parametry.
@@lesnydziadek1542 filmy są super! Po prostu mając taka ciekawostkę żal nie sprawdzić jej dokładniej🤣 Byłoby wiadomo np czy ten, w którym pękła łuska wypadł z lufy szybciej, wolniej, ile ważył wcześniej, czy z powodu dużej ilości wilgoci moc prochu wzrosła itp
@@lesnydziadek1542 Zawsze można zważyć ss mana przed i po wystrzeleniu. Wagę odjąć i wyjdzie waga pocisku. A prędkość: Jak SS mann nie zdążył uciec to znaczy, że pocisk leciał szybko.
ciekawy filmik. no to spokojnie moge amunicje do kałacha jeszcze pare latek w szafie potrzymac wszystkim pasjonatom broni zycze wystrzałowego 2024 i jak najmniej niewypałow
co do starej 8mm mausera to trzeba uważać na turecki demobil, bo proch się źle starzeje i wytwarza dużo wyższe ciśnienie niż powinien. Broń wytrzyma, ale może powodować uszkodzenia drewna.
@@lesnydziadek1542nie dorwałem x) ja nawet nie mam pozwolenia 😂 jednak interesuje się historią i/lub budową wojskowych katabinów czy ogólnie broni strzeleckiej. Jestem zdania, że historia braci Mauser to materiał na film fabularny bo to jak wcisnęli Turkom czarno prochowca już po bezdymnej rewolucji w 1886 lub gdy Niemiecka armia została uszczęśliwiona karabinem wz. 1888 a już kilka miesięcy później Paul Mauser sprzedaje Belgom pierwszego "nowoczesnego", jak do doprowadziło do powstania DWM, jak Paul Mauser stracił firmę ze swoim nazwiskiem i był tam jedynie dyrektorem itd. No więc tym samym wiem, że Turcy po przejściu z 7,65mm Mauser na 8mm Mauser w latach 30 produkowali niesłychaną ilość amunicji, którą potem opchnęli jako demobil na rynek, a jakże, amerykański. Ładna wojskowa amunicja, zapakowana w łódki i płócienne bandoliery, tylko okazało się że wszystkie Mausery strzelające w tym kalibrze zaczęły bardziej kopać. No więc Ian z kanału ForgottenWeapons (którego jak mniemam wszyscy w polskiej jutubowej społeczności znają) sprawdził ją na chronometrze no i wyszło, że przy długości lufy Mausera K98k pocisk powinien mieć prędkość ok. 2800 stóp na sekundę, a na teście wypluło ok 3300 stóp na sekundę (tak wiem że to jednostki wolności, ale jestem leniwy. Jedna stopa to 30,5 centymetra, kto chce to sobie przeliczy na jednostki SI) i wystrzelenie tych testowych 10 nabojów spowodowało pęknięcie na pół kolby w miejscu gdzie łoże przechodzi w chwyt. No więc jako internetowy znawca, który nie ma wiedzy czy ten turecki demobil lata po polskim rynku czy nie, napisałem tylko, że gdyby ktoś miał/widział/spotkał to trzeba na nią uważać, bo powtarzalny Mauser to wytrzyma, ale taka Zastawa M76 może znieść to źle lub wcale.
Miałem taką amunicję kal.7,92×57mm MAUSER.Wszystko prawie było ok poza jednym czyli Piorunian-Rtęci (Spłonka) która straciła na wartości mimo tego że amunicja stan idealny.Producent mieszany ale co ciekawe dużo amunicji było z oznaczeniem SS ???. Była też Polska Łuski stalowe (Bimetalowe).
Super, ludzkość jest rewelacyjna, chleb niezbędny do życia w podłych warunkach wytrzymałby dzień, może kilka, przedmiot do zabijania wytrzymał ponad 100 lat. I co jest priorytetem, co ludziom najlepiej wychodzi, ano zabijanie i niszczenie
to wtedy nie potrzebujezs żadnego "pozwolenia na amunicję" tylko kupujesz amunicję do Twojej broni. W Czechach jest osobne pozwolenie na samą amunicję.
Level 0: Właścicielka pimpusie umierająca na zawał, gdy 200 metrów od bloku ktoś odpali atestowanego korsarza. Level 1: Twój najebany stary odpalający 10 letniego achtunga z łapy Level 2: Leśny dziadek polujący na na innego niemieckiego dziadka ze 106letniej amunicji
WKZ już kleci wniosek do Płokułatuły o ukaranie za zniszczenie zabytku... A w kontekście strzelania ze starej amunicji to zalecam uwzględnić iż w niektórych konfliktach celowo na linie wroga podrzucano amunicję z ładunkiem który po odpaleniu rozrywał broń oraz raził odłamkami strzelca.
Dokładnie. Ja dmucham na zimne i czekam nawet do 30 sek. Ewentualnie napinam igl po tym czasie i zbijam ponownie. A co. Lepiej dmuchac na zimne niż się zdziwić ... ost raz
Aż mnie ciekawi co wczasach I Wojny ładowano w spłonki. Gdyby tam były dzisiejsze nowoczesne ekologiczne spłonki to prawdopodobnie już nawet po 50 latach, a nie ponad 100 latach 4/5 naboi by nie odpaliło.
@@maciejfidos4014Azydek ołowiu jest podobno bardzo trwały. Piorunian rtęci chyba też. Ale nie wiem czy były one stosowane w spłonkach w stanie czystym, czy też z dodatkami. Piorunian bywał stosowany w mieszankach z nadchloranem potasu, lub może chloranem potasu, ale nie pamiętam czy to były spłonki w detonatorach czy amunicji.
@@stratiosastero6880 Ciekawi mnie po ilu latach większość materiału inicjującego przechowywanego we "w miarę" suchych warunkach ulegnie rozkładowi w takim stopniu iż spłonka nie zareaguje na typowe uderzenie. Co do piorunianu to faktycznie mokry nie detonuje.
Ten film sprawił, że zwątpiłem w moją wiedzę z matematyki. W lipcu 2023 amunicja z 1917 roku miała 106 lat a w czasie strzelania 107 lat....W końcowym komentarzu znów 106 lat... Łeb mi pęka 🙂
w Niemczech Wafffengesetz zabrania posiadania jakiejkolwiek amunicji. Za nielegalne posiadanie amunicji zgodnie z art. 52 ust. 3 nr 2b pkt 2 niem. ustawy o broni grozi kara od grzywny do trzech lat więzienia.
@@lesnydziadek1542 Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Zanim powiesz: “ bzdura”, Dobrze się zastanów czy ktoś nie wie lepiej od ciebie. Przeczytaj sobie na ten temat wskazane powyżej przepisy prawa; jak jesteś takim znawcą to sam sobie przetłumaczysz: “Bei dem unerlaubten Besitz von Munition gemäß § 52 Abs. 3 Nr. 2b Alt. 2 WaffG reicht das Strafmaß von einer Geldstrafe bis zu drei Jahren Haft”
Dobra amunicja odpali z repetiera , uszkodzona nie odpali..tutaj cudòw nie ma . Strzelanie z amunicji historycznej ma jak najbardziej sens.Niestety niszczy sie ją na potege po znalezieniu . Nie robią tak brytyjczycy. W Usa tez strzelaja z amunicji historycznej.
@@Spirit19399 ale co ty próbujesz przekazać nieuku? Jakie ekozjeby? Co niby jest złego w benzynie e10? Bo ja znaczących różnic nie widzę. ''nasi polscy" rolnicy sami chcieli więcej bio dodatków do paliwa a nie unia pajacyku. Więc dalej nie wiem do czego pijesz.
@@motorologiakrakowa Nie rozumiesz to ty nic. Silnik jest przystosowany pod konkretne paliwo , strojony i ustawiony równeiż zapłon. Albo sie robi 100% bio-paliwo i pod to przystosowane silniki albo zostawia normalnie jak było benzynę. Jak nie masz pojęcia to sie nie wypowiadaj, gdyż w takiej benzynei juz jest ina charakterystyka i temperatura spalania. Był bio diezel B100 i jakoś pajace go zlikwidowali ,
Jedyne opóźnienie to 1/4 sekundy w 3 strzale bo słychać trzask spustu i ćwierć sekundowe opóźnienie. Jak łatwo sprawdzić ile to sekunda to wypowiedzieć szybko słowo "sto dwadzieścia pięć " normalnie szybko wypowiadając te słowo upływa czas jednej sekundy. Proszę to porównać z wystrzałem. reszta strzałów praktycznie z prawie prawidłowym czasem odpału.
Przy niewypale lepiej chwilę odczekać z rozładowaniem...proch mógł zacząć się spalać wolniej na skutek zawilgocenia albo słabego impulsu od spłonki.Z taką amunicją lepiej nie ryzykować strzelania...
Zde-elaborujemy? Cóż, słowa "elaboracja" i "de-elaboracja", zaskoczę Cię, to są polskie słowa. Zajdziesz je w słowniku języka polskiego. Poważnie. A innym słowami? Mógłbym powiedzieć "a teraz je włożymy do maszynki która pozwoli wyjąć pocisk i wysypać proch", ale uznałem, że użycie słowa de-elaboracja będzie prostsze.
@@lesnydziadek1542 Proszę Pana, te słowa nie są polskie, są łacińskie. Pozakrzywiane po polsku, ale łacińskie. To, że ktoś je wtrynił do któregoś ze słowników języka polskiego, to nie znaczy, że powinniśmy zaprzestać tworzenia własnego słownictwa, z własnego tworzywa językowego. Janek z Lubawki (znajomy) mieszkał 8 lat we Francji pracował na budowach. Jak do domu wrócił, to na budowie w Polsce tak mówił do współrobotników: - Denys, weź no trąsonusa i upierdol tą raję bo ona za bardzo wystaje! To też niby po polsku, bo jest ą i ę, ale to nie jest po polsku. Pan to zdanie zrozumiał? Niech Pan wyrzuci ten słownik (można nim palić w piecu, bo to włókna drewniane).
Słyszałem o testowaniu polskiej amunicji przedwojennej, wyjętej gdzieś z ziemi, podobno w idealnym stanie. Suszona parę miesięcy. Na kilkanaście sztuk ani jedna nie strzeliła. Niestety, nie potwierdzę informacji bo informator już jest w krainie wiecznych łowów.
Dziadek (nie Leśny, mój ;)) zawsze kładł mi do głowy że jak znajdę nabój w sadzie (akurat przebiegały tam okopy) to mam go traktować jak niewybuch, nie bawić się nim i wołać go bo dostanę po łbie jeśli zobaczy... Widać że wiedział co mówił. ;D
Pewnie miał Mausera na strychu, i potrzebował amunicji :)
@@lesnydziadek1542 he he - moja babcia miała trochę inne podejście - w latach 90tych robiliśmy porządki w części ogrodu, która chyba nigdy od wojny nie była tak dokładnie czyszczona - znaleźliśmy ciężki zardzewiały przedmiot, którego ja nawet nie odważyłbym się wziąć do ręki (w mojej młodzieńczej wyobraźni - a może i faktycznie wyglądało to na pocisk moździerzowy) od razu pomyślałem, że trzeba to gdzieś zgłosić - ale zanim zdążyłem coś powiedzieć - to "coś" wylądowało w ognisku (paliliśmy suche gałęzie itp) - jedno co zdążyłem to krzyknąć "do domu" - jak j.bn.ło to ognisko było na całym podwórku rozrzucone ... na szczęście babcia (która wyśmiała przestraszonego wnuka) była w tym czasie za wałem - do dziś nie wiem co to było - zdecydowanie za ciężkie na puszkę ze sprayem
@@lesnydziadek1542 tylko jak postrzela skoro słychac,może specjalnie wyciszona piwnica jako strzelnica czy cuś?
@@stratiosastero6880w okolicach sylwestra można strzelać kiedy się chce. Nikt nie zwróci uwagi 😅
@@lesnydziadek1542 W mojej wiosce pewien gościu wyorał bombę lotniczą radziecką i zawiózł na skup złomu
Z tym pierwszym niewypałem to odczekalbym chwilę dłużej... miałem taki mocno opóźniony zapłon, Ok. 2 -3sek, kiedyś. W pistolecie. Od tej pory uważam na niewypały...
Mauser piękny.
W mauserze miałem kiedyś opoźnienie koło 10s. , a amunicja była z podobnych lat ;)
No, to taki nabój se może odpalić po 15 sek nawet w kieszeni
dokładnie brać w dłoń taki niewypał można stracić palce pozdrawiam
@@stanisawk1385 dlatego czekam nawet minute, dwie. W tym czasie próbuje go odpalić kilka razy. Znowu odczekam i dopiero wywalam go na zewnątrz komory. Wciskam go czubem w glebę w miejscu neutralnym w kierunku tarcz. Po zakonczonym strzelaniu wywożę go do demontażu. Czasem pomaga oddanie komu innemu z tym samym kalibrem ale mocniejszą iglica
Zalecam odczekać 10 sekund po czym ponownie napiąć iglicę i ponowić strzał 3 krotnie .Jeżeli nie wypali odczekać 60 sekund i dopiero potem wyciągnąć nabój .Takie procedury bezpieczeństwa mogą uratować palce a może nawet więcej .Swoją drogą strzelanie z nielegalnie pozysjanej amunicji jest ...
Lubie Pana sluchać. Naturalny monolog w moim guście. Lekki żart, bez spiny na bycie cool i spora wiedza merytoryczna. Dzięki.
niestety to tylko monolog - pełen bzdur. Znalazł amunicję zabytkową, to powinien to zgłosić Policji a nie z niej strzelać
Dziadek , z twoją wiedzą powinieneś byc ministrem obrony narodowej , a nie jakiś lekarz !!!!!! super pozdrawiam i Szczęsliwego Nowego Roku. A co do produkcji , to dawniej tak było . Dzis jak beda produkować to na max 15 lat i trzeba zutylizować za 3x kaszta produkcji , zamiast do LOK na strzelnice za darmo dać nawet . No ale to Polska jest .
nie zutylizować, tylko znaleść/wywyołać konflikt gdzie "naszym" w ramach pomocy można przekazać tak na 1-2 lata przed końcem.
Ministrem Obrony Narodowej ale w 1939r bo dziś tego typu uzbrojenie jest w muzeum i u kolekcjonerów a nie w dzisiejszej armii
Masa zapłonowa musi się zbudzić z letargu - jak Ty, śpiąc, dostaniesz kopniaka to też minie sekunda nim zerwiesz się na nogi ;) (taki zarcik) Wszystkiego dobrego na nowy rok. Pozdrowienia z Żuław.
Przy pierwszym i trzecim strzale tej z 1917r. wyrażnie słychać zaciąg (opóżnienie). Jak sobie naboje leżały w suchym miejscu i bez dużych wachań temperatury to spokojnie się nadają a konserwy wojenne to spokojnie jeszcze mogą pół wieku leżeć. Najważniejsze nawet dla konserwy to stabilna temperatura.
Tak, to właśnie komentuję mówiąc o opóźnieniu.
@@lesnydziadek1542 O cholibka,to się troszku wygłupiłem.Tak to jest jak się pierze,gotuje,zajmuje rozbieganym dziesięciolatkiem i ogląda LD. Muszę obejrzeć ponownie bo pewnie jescze coś mi umknęło🤪
Proch nitro starzeje się już po ok. 20 latach ale jeszcze później daje radę , jednak na pewno tor lotu pocisku jest już inny. Natomiast piorunian rtęci w spłonkach jest silnie higroskopijny, więc zawilgocony nie zadziała. Można by więc pomyśleć że Niemiec tak dobrze i szczelnie zacisnął pocisk i spłonkę że ten był odporny na warunki atmosferyczne jednak ja tu widzę oprócz tego że raczej użył do elaboracji spłonki zamiast piorunianu rozkładającego się w czasie lub w podwyższonej temperaturze tańszego i odpornego na długie warunki składowania chloranu potasu. Jest jednak w tym pewien mankament - chloran potasu jest silnie korozyjny i nie rozpuszcza się w olejach, więc Twoja ukochana giwera może wkrótce skrzypieć jak zardzewiała pudernica :)
Co mówi 100-letnia spłonka do zapalnika - trafiliśmy do lufy"w dwuszeregu zbiórka" i to samo tylko z wykopków znalezli nas - "spokojnie poczekamy jak się zejdą".To tak humorystycznie. ale nie warto tykać amunicji znalezionej gdzieś w terenie bez odpowiedniej wiedzy z czym mamy do czynienia.Z Pozdrowieniami i życzeniami Szczęśliwego Nowego dla Leśnego i ekipy.👍
w usa wyciągana z bagien amunicja nadal jest w stanie bardzo dobrym bo w warunkach beztlenowych nie zachodzi korozja to też nie przeżera łuski i proch nie wilgnie - taka amunicja po wyczyszczeniu bedzie nadal sprawna i nie urwie łapy ani nie oderwie głowy.
@@stratiosastero6880 coś ci sie popierdzialiło i zapewne chodziło o wschód czyli rosja ,bo ....
USA za bardzo dużo swojej historii nie ma ;)
My w kieleckiem uważamy, gdyż mamy XIII N z 1812 roku!
Dokładnie słychać jak zgnieciona przez iglicę spłonka myśli czy strzelić 😄😂👌
Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku Maestro!!!
😊
Szacun! :) Przeglądałem shelf-life dla obecnie produkowanej amunicji i deklaracje były na poziomie 10-20 lat... Oczywiście przy dostawach na Ukrainę nie ma mowy o utylizacji i wymianie amunicji na świeżą, ale już zainwestowanie niewielkich pieniędzy w dedykowane hermetyczne container'y zaczyna mieć sens. Czekamy na granaty! :)
Hi hi geniusz slowa
Z 25 sztuk nabojów tt 5 niewypałów + jedna rozdęta łuska ! Dzięki za 2023 i wszystkiego Strzelanego w 2024 !👽🖖🥂🍾🎉🎈
Świetny materiał. Interesuje się strzelectwem sportowym i rekreacyjnym. Ale widze że broń palna to coś zupełnie innego. Jedna myśl jaka mi przyszła do głowy , opóźniony zapłon jest bardzo niebezpieczny , po zbiciu spłonki w zasadzie niewiadomo kiedy odpali. Pozdrowionka.
Bardzo ciekawy filmik, dzięki :)
W 1968 roku próbowałem strzelać z poniemieckiej wojennej amunicji. Bardzo mało naboi strzelało. Później zorientowałem się, że jeżeli w naboju nie było słychać gruchotania prochu, to nie wystrzelił ani jeden. Z tych, które gruchotały też tylko bardzo nieliczne wystrzeliły. Nadmieniam, że naboje te zostały znalezione na strychu i leżały tam w suchym środowisku.
Jednego nie rozumię dlaczego przemysł zbrojeniowy tak wolno się rozwija.100 lat temu były karabiny jak teraz ,były czołgi jak teraz samoloty,granaty itp oczywiście jest to trochę lepsze niż 100 lat temu ale praktycznie to samo ta sama zasada działania.Mamy wojne na Ukrainie i jak 100 lat temu siedzą chłopy na przeciw siebie w okopach i strzelają.
Bo jak coś jest dobre, to się tego nie zmienia. Na wojnie wszystko ma być solidne, proste w obsłudze i naprawie, oraz niezawodne. Ma działać taka jak od 100 lat, bo jak nie zadziała, to mogę zginąć.
Co było z tym jednym co nie wypalił - otworzyłeś go np w imadle ścisnąć pocisk a kleszczami kombinerkami zdjąć łuskę i sprawdzić czy materiał palny zalany czy raczej wada fabryczna - brak spłonki w środku lub brak materiału?
mój ulubiony odcinek .oprocz spowiedzi z handlu drobiem. Tam mnie urzekły wyznania Leśnego.... Tutaj ,tylko suchy niemiecki szacunek ;)
Niesamowity materiał ale przepraszam - testowanie tego w taki bezpośredni sposób, bez zdalnego odpalania, to jak dla mnie - proszenie się o wypadek. Ona już naturalnie miała prawie sekundowe opóźnienia, po niewypale czekałabym ze 20sekund, co najmniej. Ale Szacunek, Leśny Dziadek - The Brave Man :)
Ja zakupiłem kiedyś konserwę chińskiej amunicji z 56 roku. Poszło całe 720 szt i nie miałem ani jednego niewypału. Potem kupiłem kilka kostek amunicji Tula, Barnaul i jakiejś polskiej wojskowej z lat 70 . W każdej zdarzył się minimum jeden niewypał.
Może sprawa tej "konserwy"
6.50 - jakby leżały w deszczu , śniegu , błocie - to by tak nie strzelały. te ze strychu inaczej , bo warunki z reguły stabilne i suche.
Lubię ten kanał. Dużo ciekawostek. Ciekawy eksperyment chociaż jak on sie ma do zasady by nie strzelać z amunicji niewiadomego pochodzenia? Jednak pierwszy niewypał (2'50") obnażył umiejętności strzeleckie. Ewidentny strach i niepotrzebne napięcie ciała przed strzalem. Sprawdzanie celności warto powierzyć lepszemu strzelcowi. Pozdrawiam. Czekam kolejnych filmów.
Stary, a Ty byś nie napiął się przed strzałem TAKĄ amunicją? Chciałem powierzyć prawdziwemu strzelcowi, ale wszyscy w głowę się tylko pukali xD
@@lesnydziadek1542 Uwierz , że nie. Strzelam i uczę strzelać z mocniejszej amunicji i takie zachowanie które wytknąłem w 2'50" to podstawowy błąd. To tzw nie wytrzymanie przed i po strzale. Nie da się tego wyeliminować tak poprostu. A jeżeli chodzi o drugą część Twojej odpowiedzi to miałbym wielkie opory by się tego podjąć. Widziałem efekty strzelania z AK amunicją niewiadomego pochodzenia. Rozerwana komora nabojowa, obsada lufy, pokrywa komory zamkowej, a czoło zamka wytopione jakby było potraktowane palnikiem. U strzelca szwy na czole i policzku. Okulary uratowały mu wzrok. Osobiście ten eksperyment przeprowadziłbym ze stojaka.
Dostałem kiedyś paczkę śrutu Pionki lata 70te może starsze
Amunicja podobno przechowywana przyzwoicie, a przed użyciem stała z rok w mojej szafie.
Wszystkiego najlepszego na cały Nowy Rok !
( czekam na film o własnych strzelnicach ) 🖐️🤠
Strzelalem kiedys niemiecka amunicja (7.92) z 1935 roku. Na 10 sztuk dobre byly jedynie 2 naboje. Faktem jest, ze niektore byly mocno skorodowane. Musze dodac, ze po kazdym niewypale czekalem jakies 1-2 minuty zanim otworzylem zamek.
Jak ja Cię lubie oglądać, dużo zdrowia
Dzięki, wzajemnie!
mysmy za to w tym czasie mieli jedne z najlepszych szabli, tak jak teraz inwestujemy w artylerie i czołgi a innie w drony i rakiety i lasery
Cześć! nie strzelałem z takich nabojów, ale jakoś próbowałem wyposażyć Naboje myśliwskie kalibru 12, używając z nich tylko prochu i zamiast śruty, gryki. Okazało się głośno, ale lufa była mocno zasrana.)) Amunicja, została wykopana z ziemi i była w taśmach. Czyli z czasów WWII
A czy un (L.Dz. znaczy) brał pod uwagę to, że mu mogła ta amunicja wybuchnąć w zamku, i mógł np. stracić wzrok...?
4:26 chwila!!! a GDZIE sprawdzenie tarczy po pierwszej serii nabojów? Jak poznasz, która dziura z którego naboju pochodzi ?
Немцы, как лидеры европейской химической промышленности, очень любили эксперименты с порохами. Был случай, когда им пришлось признать ненадежность долговременного хранения боеприпасов с очередной смесью нитроглицеринового пороха. Что-то там с испарением флегматизатора типа камфоры, что приводило к переходу из дефлаграция в норме, к самой натуральной детонации пороха в стволе и повреждению стрелкового оружия. Дело было ещё до второй войны и партию тогда изъяли со складов. Но чем черт не шутит, как говорится. Да и деградацию порохов на большом промежутке времени хранения, тоже нельзя скидывать со счетов. Это как минимум рискованно для оружия и даже самого стрелка. PS история знает реальный случай, когда банда пионеров на оккупированной территории занималась тем, что похищали у пехотинцев вермахта патроны из лент, переснаряжала их вв (диверсионный патрон), и возвращала обратно в ленту. Один из этих школьников даже был пойман и казнен, однако банду не выдал и зачем именно похищал патроны, не сказал. В итоге немцы при очередном боестолкновении лишились нескольких пулемётов. Вот так-то. Потому ну его, на свалку истории этот хлам
Na Ukrainie strzelano amunicją 7,62 i 5,45 wyciągniętą z zalanych i zamarzniętych skrzyń, przysypanych ziemią. Nie puszek- skrzyń. Mimo iż karton kompletnie rozmókł, amunicja sczerniała i miejscami przyrdzewiała- ogólnie działała bez zarzutu. Taśmy do PK, Korda, Deszki, NSW (12,7) trzeba było jednak wyrzucić, pudełka magazynków PK i tych WKM-ów też, ale amo w nowych taśmach- działało. Nie wspomnę tu o Ukraińskim "recyklingu" amunicji do moździerzy, czołgowej- z ruskich pozycji- wykopanych z ziemi często! Granaty, miny itp. "bojepripasy" też działają. Zapalniki trzeba tylko wymieniać. Gorzej jest z amunicją do różnych RPG, AGS i granatników podlufowych. Często zawodzi przemoczona, źle przechowywana niestety. Aczkolwiek ponad 100-letnia amunicja mnie bardzo zaskoczyła. Balistyka pocisków już z pewnością nie ta sama- ale odpaliła! I nie wiem, czy to dawna solidność czy dobre użyte materiały.
Bomba odcinek ❤
Mieszkam na wsi i czasem coś tam się znajdzie. Mało bo mało, nie było akurat u mnie żadnych działań wojennych, ale zawsze. Kiedyś wykopki, stoję na kombajnie przy taśmie no i jedzie sobie nabój od mausera lub podobny. Skrzywiony, pordzewiały bo leżał w ziemi od wojny ale cały. Odrzuciłem go do skrzynki i w domu test. Łuska się utleniła, pocisk wyleciał praktycznie sam. Wysypałem proch na gazetę i podpaliłem z ciekawości czy coś jeszcze działa i odszedłem na bezpieczną odległość. Powiem wam że działał. I z ciekawszych rzeczy mój ojciec zawsze mi opowiada, miał już kilkanaście lat, coś tam się bawił u sąsiadów a tu eksplozja. Huk że szyby się zatrzęsły. Leci do domu co się stało a tam w wykopanych fundamentach mój dziadek rozpalił ognisko i wrzucił nabój od działa 37mm. Denko łuski gdzieś się u mnie poniewierał jeszcze kilka lat temu. Dopiero dziadek się wydał że jak wrócił z wojny (był wywieziony z całą rodziną do Niemiec) to znalazł ten nabój i schował go w stodole pod dachem. Ale jak już syn czyli mój tata podrósł tak że wszędzie zajrzał to bał się żeby czegoś nie odwalił i go unieszkodliwił. A wybrał świeżo kopany fundament bo było najbezpieczniej. 120 cm w dół, 50 cm podkopał w bok żeby odłamki nie poszły w górę i tyle.
Takie filmy to ja lubię :D. Może mi się wydaje ale te z 1917 miały chyba większego kopa :D
Polska też zła nie była, widziałem strzelanie na strzelnicy chyba 2005 roku amunicji pochodzącej z wykopu sygnowanej na lata 1923 i 1925 z tego co pamiętam na 50 sztuk 49 strzeliło bez problemu. Podobno amunicja tydzień wcześniej była wykopana prosto z ziemi i tylko została oczyszczona i przesuszona, beka była bo pierwsze dwa poszły z karabinem w stojaku i sznurkiem na spuście 😁
Szczęśliwego Nowego Roku - leśny dziadku
pytanie cywila - kompletnego laika - wydaje mi się, że niemiecka amunicja z tamtych czasów była po prostu dobrze wykonana ... wydaje mi się, że największym jej wrogiem jest wilgoć (lub jak kto woli higroskopijność ładunku miotającego) *pytanie jest takie czy dobrze przechowywana amunicja niemiecka (tu chodzi mi o jakość wykonania) z okresu II WŚ ciągle może być "pełnowartościowa" ?*
Każda. Niemcy nie mieli wcale wybitnej jakości produkcji, szczególnie w latach wojennych.
Proch nitro nie jest higroskopijny. Możesz wyciągnąć go z wody, osuszyć, zaelaborować i strzela.
@@lesnydziadek1542 Ta reguła dotyczy prochów dwubazowych, a Niemcy takie ładowali do swojej mauserowskiej amunicji z tamtego okresu. Natomiast proch jednobazowy, stosowany np. w sowieckich nabojach 7.62x54r z drugiej wojny, wciąga wilgoć i jeśli NC była źle odkwaszona w fabryce, to w wilgotnym środowisku ulega atokatalizie. Inaczej mówiąc rozkłada się z wydzielaniem tlenków azotu. Proch zdenitrowany jest niebezpieczny w użytkowaniu.
To opóźnienie nawet wyraźnie słychać na filmie :)
Bałbym się osobiście ładować tak wyglądające naboje do komory... Nie że odpali czy się łuska nie rozerwie. Czy to w ogóle wejdzie do komory i się w niej nie zakleszczy :)
Na początku ładowania 106 czy 107 letniej amunicji była wzmianka o leżeniu na zakurzonym słonecznym strychu , po wystrzeleniu ze przeleżała w fatalnych warunkach (błoto ,śnieg ,deszcz )
To gdzie w końcu to leżało ? :-)
aaaa, przyjmijmy, że gdzieś pośrodku ;)
Witam serdecznie co pan będzie robił z tymi łuskami bo chętnie bym je pozyskał pozdrawiam .
wywaliłem
świetny materiał!
Nieźle. Czyli to co dziadek zamurował w piwnicy zadziała.
Najstarszy nabój znaleziony był z 1904 roku. Tam proch był jakiś żółtawy. Naboje z mauzera na 4 jeden może nie wypalić. Z mosina na 4 jeden tylko wypalał. Taśmy do mg były w takich pojemnikach, po wyjęciu wyglądały jakby były wczoraj zapakowane. Dziadku zrób test z granatów. Jesteśmy ciekawi.
Tylko ostrożnie!
Ooo taka sama lub podobna Amunicja Mauzerowska. Imadło, Gwóźdź, Młotek i łup!!!
No i jakis Czas piszczalo w Uszach i nic się nie słyszało🤣 Teraz to Dzieci w Gierki grają🤪
Materiał miotający jest stabilny, nieco szybciej rozkłada się materiał inicjujący w spłonkach, stąd opóźnienie, ale i tak szacunek dla niemieckich chemików 👍
Czy tych nabojów to nie trzeba wyczyścić/odrdzewić? W wojsku widziałem jak kawałeczek z końca lufy wyrwało bo nabój był brudny.
Przed oglądnięciem miałem napisać,żeby uważać bo wykopki lubią strzelić nawet po 2 sekundach.Strzelały tylko ze stalowymi,splonki mosiężne lipa
JA bym się nie odważył pakować takiego śmietnika do broni. A to, że 1 łuska pękła tylko potwierdziło moje obawy.
Obeznani z bronia to na pewno zauwazyli, dla innych: nie bierzcie przykladu z tego filmu! Rozladowanie niewypalu bez odczekania, zwykle 30 sekund, to zlamanie jednej z regul obchodzenia sie z bronia. A skorodowana amunicja to potencjalny problem i dla broni i strzelca - peknieta luska najlepszy dowod.
Ciekawe jak wyglada lufa po zardzewialym pocisku...
Panie Mądry, muszę przyznać, że jestem zupełnie nieobeznany z bronią, rozszyfrowałeś mnie. No i lufę mi zaorało, porysowała się cała, ała....
Moze jestes obeznany, ale pokazales zla praktyke ludziom. 'Panie madry' i reszta komentarza swiadczy, ze zdajesz sobie z tego sprawe, to pozytyw :-(...@@lesnydziadek1542
Słuszna uwaga od odnośnie niewypału! A Panu Leśny Dziadku życzę troszkę pokory.
broń boże nie naprawiaj takiej lufy wiertarką, od razu wymień na nową.@@lesnydziadek1542
Może w związku z przygotowywanym przez Kolegę filmem o granatach ciekawą będzie informacja o granatach artyleryjskich, odnalezionych kilka lat temu na jednym z pól walk wojny trzydziestoletniej. Kolubryny, ani nawet oktawy czy falkonetu nie mieliśmy. Wysypaliśmy przeto czarny proch i po odczekaniu, aż da się kruszyć, podpaliliśmy. Palił się, straszliwie dymiąc, tak, jakby dopiero co go sporządzono. N.B. granaty były nie takie, jakie większość z nas zna z filmów o II WS, lecz takie, jak na "Popiołach". POLECAM WSZYSTKIM PROGRAMY "LEŚNEGO DZIADKA" jako przestrogę przed wciąż czyhającą w starej amunicji śmiercią. Nie wierzycie? W roku bodajże 2002 pewien francuski rolnik, orząc pole na terenie ciężkich bitew z okresu I WS, przypadkowo zahaczył lemieszem o zapalnik starego niewybuchu. Granat zdetonował, a rolnik w ciężkim stanie (zatrucie gazem, którym granat ten był wypełniony) trafił do szpitala, gdzie kilka dni później zmarł.
skontaktuj się ze mną telefonicznie, chętnie doda,m materiał o "twoich" granatach. 603 650 536
A czy będzie granat trzonkowy ?? Jestem baaardzo ciekawy jak on działał (odłamki czy "fala uderzeniowa" ) ??
jako fala udrzeniowa bo blache miał cieńka i robił za granat zaczepny nie obronny. Chyba że dałeś nakładke fragmentacyjna albo wsypałeś do srodka troche gwoździ i śrutu :)
Jako młody człowiek miałem drogą nauczkę używając historycznych, niemieckich naboi do Mausera.
Stalowe łuski robiły psikusa delikatnie pękając i rozszerzając się, tym samym nadłamał się pazur i koszt niemały wtedy 100 DM.
Także ostrzegam przed szarpaniem.
Test super!
Tylko szkoda, ze zrobiony tak po prostu... Byłoby super w takich testach dokonać pomiarów, tzn wagi naboju przed wystrzeleniem i w miarę możliwości porównać z kartą jeśli jest dostępna. Oraz pomiar prędkości pocisku. Byłyby świetnie wiedzieć jak taki wiek wpływa na parametry.
wiesz, moje filmy z reguły są "na odpiernicz", nie mam aspiracji badacza, ja się tym bawię. W sumie gdzieś leży chronograf, może się kiedyś skuszę....
@@lesnydziadek1542 filmy są super!
Po prostu mając taka ciekawostkę żal nie sprawdzić jej dokładniej🤣
Byłoby wiadomo np czy ten, w którym pękła łuska wypadł z lufy szybciej, wolniej, ile ważył wcześniej, czy z powodu dużej ilości wilgoci moc prochu wzrosła itp
@@lesnydziadek1542 Zawsze można zważyć ss mana przed i po wystrzeleniu. Wagę odjąć i wyjdzie waga pocisku. A prędkość: Jak SS mann nie zdążył uciec to znaczy, że pocisk leciał szybko.
@@generaczarnypiatek9567 Albert Ty żyjesz ? Nie będziemy Cię ważyć. Wszystko jest względne. :)
@@sksnsqsqq7282 Jaki Albert?
ciekawy filmik.
no to spokojnie moge amunicje do kałacha jeszcze pare latek w szafie potrzymac
wszystkim pasjonatom broni zycze wystrzałowego 2024 i jak najmniej niewypałow
Super film. Jedno pytanie, jak jakość tej amunicji wpływa na broń i jej zużycie?
co do starej 8mm mausera to trzeba uważać na turecki demobil, bo proch się źle starzeje i wytwarza dużo wyższe ciśnienie niż powinien. Broń wytrzyma, ale może powodować uszkodzenia drewna.
kurczę, skąd Ty dorwałeś turecki demobil? Też kcem :)
@@lesnydziadek1542nie dorwałem x) ja nawet nie mam pozwolenia 😂 jednak interesuje się historią i/lub budową wojskowych katabinów czy ogólnie broni strzeleckiej. Jestem zdania, że historia braci Mauser to materiał na film fabularny bo to jak wcisnęli Turkom czarno prochowca już po bezdymnej rewolucji w 1886 lub gdy Niemiecka armia została uszczęśliwiona karabinem wz. 1888 a już kilka miesięcy później Paul Mauser sprzedaje Belgom pierwszego "nowoczesnego", jak do doprowadziło do powstania DWM, jak Paul Mauser stracił firmę ze swoim nazwiskiem i był tam jedynie dyrektorem itd.
No więc tym samym wiem, że Turcy po przejściu z 7,65mm Mauser na 8mm Mauser w latach 30 produkowali niesłychaną ilość amunicji, którą potem opchnęli jako demobil na rynek, a jakże, amerykański. Ładna wojskowa amunicja, zapakowana w łódki i płócienne bandoliery, tylko okazało się że wszystkie Mausery strzelające w tym kalibrze zaczęły bardziej kopać. No więc Ian z kanału ForgottenWeapons (którego jak mniemam wszyscy w polskiej jutubowej społeczności znają) sprawdził ją na chronometrze no i wyszło, że przy długości lufy Mausera K98k pocisk powinien mieć prędkość ok. 2800 stóp na sekundę, a na teście wypluło ok 3300 stóp na sekundę (tak wiem że to jednostki wolności, ale jestem leniwy. Jedna stopa to 30,5 centymetra, kto chce to sobie przeliczy na jednostki SI) i wystrzelenie tych testowych 10 nabojów spowodowało pęknięcie na pół kolby w miejscu gdzie łoże przechodzi w chwyt.
No więc jako internetowy znawca, który nie ma wiedzy czy ten turecki demobil lata po polskim rynku czy nie, napisałem tylko, że gdyby ktoś miał/widział/spotkał to trzeba na nią uważać, bo powtarzalny Mauser to wytrzyma, ale taka Zastawa M76 może znieść to źle lub wcale.
Miałem taką amunicję kal.7,92×57mm MAUSER.Wszystko prawie było ok poza jednym czyli Piorunian-Rtęci (Spłonka) która straciła na wartości mimo tego że amunicja stan idealny.Producent mieszany ale co ciekawe dużo amunicji było z oznaczeniem SS ???. Była też Polska Łuski stalowe (Bimetalowe).
Super, ludzkość jest rewelacyjna, chleb niezbędny do życia w podłych warunkach wytrzymałby dzień, może kilka, przedmiot do zabijania wytrzymał ponad 100 lat. I co jest priorytetem, co ludziom najlepiej wychodzi, ano zabijanie i niszczenie
Na amunicję dadzą Ci pozwolenie pod warunkiem że masz pozwolenie na broń do której ta amunicja pasuje
to wtedy nie potrzebujezs żadnego "pozwolenia na amunicję" tylko kupujesz amunicję do Twojej broni. W Czechach jest osobne pozwolenie na samą amunicję.
Level 0: Właścicielka pimpusie umierająca na zawał, gdy 200 metrów od bloku ktoś odpali atestowanego korsarza.
Level 1: Twój najebany stary odpalający 10 letniego achtunga z łapy
Level 2: Leśny dziadek polujący na na innego niemieckiego dziadka ze 106letniej amunicji
No jeśli chodzi o TT to te ruskie konserwy znane sa problemów ( przynajmniej w czasie kiedy strzelałem przed laty ). Najlepsze były czeskie i fińskie
fińskie konserwy do TT?
Skąd taka zwłoka?
bardzo fajny kanal
Ta druga seria brzmiała jakby bardziej sucho.
WKZ już kleci wniosek do Płokułatuły o ukaranie za zniszczenie zabytku... A w kontekście strzelania ze starej amunicji to zalecam uwzględnić iż w niektórych konfliktach celowo na linie wroga podrzucano amunicję z ładunkiem który po odpaleniu rozrywał broń oraz raził odłamkami strzelca.
Jaki cudowny kanał
Nie obawiał się pan zaczopowania lufy w przypadku wilgotnego ładunku prochowego? Taki pocisk ciężko wyjąć tym bardziej z tak długiej lufy
odstrzeliwuje się ślepym nabojem w takiej sytuacji - przetestowane!
Ta amunicja z opóźnieniem nawet lepsza do przycelowania
Kiedyś wykrywaczem znalazłem wiadro naboi w ładnym stanie.
Zawsze mnie to ciekawiło czy bedzie strzelała stara amunicja.
Gdy nie odpali nie otwieraj szybko zamka, odczekaj!
Dokładnie. Ja dmucham na zimne i czekam nawet do 30 sek. Ewentualnie napinam igl po tym czasie i zbijam ponownie. A co. Lepiej dmuchac na zimne niż się zdziwić ... ost raz
Prawda.@@peterhour7256
Bardzo rozsądnie!@@peterhour7256
Ciekawi mnie zatem czy amunicja która bezpośrednio zanurzona w wodzie poleży sobie godziny albo i dni, jaka jest szansa że proch w środku zamoknie?
to zależy jak była zabezpieczona. Te najlepsze mogą i parę lat w wodzie leżeć.
Munice je věčná. 😊👍
Super test👍💪.Niemiec😢
Super Filmik 👌
Przytrzecim strzale opóźnienie jest ale to nie była sekunda góra 1/4s.
Aż mnie ciekawi co wczasach I Wojny ładowano w spłonki. Gdyby tam były dzisiejsze nowoczesne ekologiczne spłonki to prawdopodobnie już nawet po 50 latach, a nie ponad 100 latach 4/5 naboi by nie odpaliło.
AZYDEK OŁOWIU LUB PIORUNIAN RTĘCI.
@@maciejfidos4014Azydek ołowiu jest podobno bardzo trwały. Piorunian rtęci chyba też. Ale nie wiem czy były one stosowane w spłonkach w stanie czystym, czy też z dodatkami. Piorunian bywał stosowany w mieszankach z nadchloranem potasu, lub może chloranem potasu, ale nie pamiętam czy to były spłonki w detonatorach czy amunicji.
@@bladlogiczny7711 piorunian rtęci jak zawilgnie to koniec,spłonka nie odpali
@@stratiosastero6880 Ciekawi mnie po ilu latach większość materiału inicjującego przechowywanego we "w miarę" suchych warunkach ulegnie rozkładowi w takim stopniu iż spłonka nie zareaguje na typowe uderzenie. Co do piorunianu to faktycznie mokry nie detonuje.
Prawda. Ocena Twoja jest słuszna.@@bladlogiczny7711
Ten film sprawił, że zwątpiłem w moją wiedzę z matematyki. W lipcu 2023 amunicja z 1917 roku miała 106 lat a w czasie strzelania 107 lat....W końcowym komentarzu znów 106 lat... Łeb mi pęka 🙂
średnia - 106,5 lat. Jest OK?
Może być. Po prostu pozazdrościłem Ci strzelnicy - o tej porze roku tiszercik, dookoła słoneczko i zieleń. @@lesnydziadek1542
odpowiadam - można
legenda głosi że rosjanie podobną amunicję wygrzebują dla swoich snajperów ;)
nie tylko amunicje, zestrzelone samoloty wykopane z bagien mają w stanie dobrym albo bardzo dobrym zachowane ciała pilotów.
same igły @@stratiosastero6880
Chętnie bym zobaczył strzelanie ogniem ciągłym ze stuletniej amunicji
w Niemczech Wafffengesetz zabrania posiadania jakiejkolwiek amunicji. Za nielegalne posiadanie amunicji zgodnie z art. 52 ust. 3 nr 2b pkt 2 niem. ustawy o broni grozi kara od grzywny do trzech lat więzienia.
BZDURA
@@lesnydziadek1542 Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Zanim powiesz: “ bzdura”, Dobrze się zastanów czy ktoś nie wie lepiej od ciebie. Przeczytaj sobie na ten temat wskazane powyżej przepisy prawa; jak jesteś takim znawcą to sam sobie przetłumaczysz: “Bei dem unerlaubten Besitz von Munition gemäß § 52 Abs. 3 Nr. 2b Alt. 2 WaffG reicht das Strafmaß von einer Geldstrafe bis zu drei Jahren Haft”
Dobra amunicja odpali z repetiera , uszkodzona nie odpali..tutaj cudòw nie ma . Strzelanie z amunicji historycznej ma jak najbardziej sens.Niestety niszczy sie ją na potege po znalezieniu . Nie robią tak brytyjczycy. W Usa tez strzelaja z amunicji historycznej.
w usa to jest słynne że stara amunicja to nadal amunicja. nawet czyszczą taką wygrzebaną i nadal sprawna.
@@stratiosastero6880 dokładnie. Jakość robi jakość.
Po strzale widac rusznice w produkcji amunicji ale w tej z ponad wieku byla inna kompozycia składników prochu oguonie to jest oki
Ciekawe czy amunicja z dzisiejszej produkcji będzie coś warta za 107 lat
Czemu ma nie być? Jest z lepszych materiałów
z lepszych materialow ???😂😂😂😂Ty na banie upadłeś?
@@Spirit19399 ale co ty próbujesz przekazać nieuku? Jakie ekozjeby? Co niby jest złego w benzynie e10? Bo ja znaczących różnic nie widzę. ''nasi polscy" rolnicy sami chcieli więcej bio dodatków do paliwa a nie unia pajacyku. Więc dalej nie wiem do czego pijesz.
@@motorologiakrakowa Nie rozumiesz to ty nic. Silnik jest przystosowany pod konkretne paliwo , strojony i ustawiony równeiż zapłon. Albo sie robi 100% bio-paliwo i pod to przystosowane silniki albo zostawia normalnie jak było benzynę. Jak nie masz pojęcia to sie nie wypowiadaj, gdyż w takiej benzynei juz jest ina charakterystyka i temperatura spalania. Był bio diezel B100 i jakoś pajace go zlikwidowali ,
nie dolezy tyle na ukraine poszla ;)
A mozna, jak nakbardziej.
Jeszcze jak!
Porządne przedwojenne wykonanie .Ja bym założył 500 letnią zbroję do odpalania tej stuletniej amunicji😂😂😂
Można i pozwolenie też można mieć w d.
Jedyne opóźnienie to 1/4 sekundy w 3 strzale bo słychać trzask spustu i ćwierć sekundowe opóźnienie. Jak łatwo sprawdzić ile to sekunda to wypowiedzieć szybko słowo "sto dwadzieścia pięć " normalnie szybko wypowiadając te słowo upływa czas jednej sekundy. Proszę to porównać z wystrzałem. reszta strzałów praktycznie z prawie prawidłowym czasem odpału.
Przy niewypale lepiej chwilę odczekać z rozładowaniem...proch mógł zacząć się spalać wolniej na skutek zawilgocenia albo słabego impulsu od spłonki.Z taką amunicją lepiej nie ryzykować strzelania...
podziwiam odwagę....
Ale działa i to daje do myślenia a w wojsku utylizują amunicje ten film daje do myślenia że 50 lat w dobrych warunkach to 100 sprawnośći
Masz karabin z opóźnikiem😜👍🐗
Super film
Też znalazłem takie cuda
Ciekawe i pouczające.
Jedna uwaga - ta amunicja raczej nie leżała pod strzechą sto lat. Prawdopodobnie trafiła do schowka po II wojnie światowej.
ta z 1937 tak, schowek tuż powojenny. Ale ta z 1917 - strzecha. Zaraz po Wielkiej Wojnie. WIem co piszę ;)
@@lesnydziadek1542
To podziwiam za źródło amunicji i za odwagę w testowaniu. 😉
Do siego roku, drogi Dziadku!
Co to jest "zdeelaborujemy"?
To po niemiecku?
Jak by to było po polsku?
Zde-elaborujemy? Cóż, słowa "elaboracja" i "de-elaboracja", zaskoczę Cię, to są polskie słowa. Zajdziesz je w słowniku języka polskiego. Poważnie. A innym słowami? Mógłbym powiedzieć "a teraz je włożymy do maszynki która pozwoli wyjąć pocisk i wysypać proch", ale uznałem, że użycie słowa de-elaboracja będzie prostsze.
@@lesnydziadek1542
Proszę Pana, te słowa nie są polskie, są łacińskie. Pozakrzywiane po polsku, ale łacińskie.
To, że ktoś je wtrynił do któregoś ze słowników języka polskiego, to nie znaczy, że powinniśmy zaprzestać tworzenia własnego słownictwa, z własnego tworzywa językowego.
Janek z Lubawki (znajomy) mieszkał 8 lat we Francji pracował na budowach.
Jak do domu wrócił, to na budowie w Polsce tak mówił do współrobotników:
- Denys, weź no trąsonusa i upierdol tą raję bo ona za bardzo wystaje!
To też niby po polsku, bo jest ą i ę, ale to nie jest po polsku.
Pan to zdanie zrozumiał?
Niech Pan wyrzuci ten słownik (można nim palić w piecu, bo to włókna drewniane).
Mam wyrzucić słownik PWN? Dobrze się czujesz?
@@lesnydziadek1542 Można powyrywać kartki w obcymi słowami, okładkę zostawić.
Te starsze dają jakby większy hałas, ciekawe jak z energią.
Słyszałem o testowaniu polskiej amunicji przedwojennej, wyjętej gdzieś z ziemi, podobno w idealnym stanie. Suszona parę miesięcy. Na kilkanaście sztuk ani jedna nie strzeliła. Niestety, nie potwierdzę informacji bo informator już jest w krainie wiecznych łowów.
ja potwierdzę. Niestety polska przedwojenna tak miała...
Dziadek leśny jestem pod wrażeniem stuletnia amunicja wszystkie 7 w celu
2:36 były jeszcze mg 30 i mg 13