Moje ulubione Fatality, mam ich kilka: Z jedynki: Skorpion - Spalenie Żywcem Z dwójki: Sub Zero - Zamrożenie i Rozwalenie nieszczęśnika Z trójki: Kabal - Przerażenie przeciwnika jego strasznym ryjem Z czwórki: Quan Chi - Napierdalanie przeciwnika jego oderwaną nogą Z Deadly Alliance: Sub Zero - Wyrywanie Szkieletu Z Deception: Li Mei - Finisher w stylu Fist of the North Star Z Armageddon - Żadne Z dziewiątki: Noob Saibot - Rozrywanie przeciwnika na pół z pomocą Klona Z Dziesiątki: Johnny Cage - Here's Johnny oraz Sub Zero - Rozwywanie kręgosłupa Z Jedenastki: Noob Saibot - Portale
Takeda Takahashi, który wkłada swój bicz przeciwnikowi w usta i wyciąga przełyk. Jak dla mnie, najbrutalniejsze fatality ever. I najbardziej satysfakcjonujące słysząc te wszystkie odgłosy. I propsy za fatality Quan Chi z MK4, nadal najśmieszniejsze fatality jak dotąd.
Dla mnie najbardziej pamiętne było w MKII , gdzie wokół automatu z grą gromadził się ścisk widzów i ja spoglądając w tedy na palcach co się tam wyprawia, zobaczyłem Shang Tsunga wysysającego z pokonanego duszę z którego zostaje tylko suche truchło 😱. Drógie jego wykończenie robiło również w tedy ogromne wrażenie. Poza tym w pamięci mi pozostały klasyki tj. Scorpion-spalenie oddechem, Liu Kang-przemiana w smoka, Kung Lao-cięcie na dwoje, Baraka-nabicie na ostrza itd. MKII to niezapomniany klasyk całej serii 🙏
Moje ulubione fatality jest z MK 10, gdzie Jax wbija ofierze ramiona do środka, odpala sobie cygaro po czym ofierze wyłamuje pół głowy żeby owe cygarko zagasić na jej języku.
Moje ulubione fatality EVER to fatal Kroniki z MK 11. Kronika unosi przeciwnika w powietrze, po czym magiczną siłą rozrywa go na pół w poprzek. Cofa czas o kilka sekund i rozrywa ponownie przeciwnika na pół, tym razem wzdłuż. Jeszcze raz cofa czas o kilka sekund i obdziera nieszczęśnika ze skóry. I cała ta sekwencja powtarza się w nieskończoność. To jest tak ZŁE, że po prostu nie da się tego wyrazić słowami.
MK9 - mam 2 ulubione fatality: Pierwsze to drugie fatality Sektora, który wystrzeliwuje jakąś maszynę w ofiarę, która po chwili rozkłada się odkrywając wszystkie kończymy i głowę. Fajne, pomysłowe i brutalne. Drugie to fatality Kabala, kiedy wyciąga swoje haki i wbija je w brzuch ofiary wyrywając przez to jej flaki, po czym na końcu postać opada na haki i się na nie nabija. MKX - najbardziej lubię chyba fatality Mileeny, kiedy ofiara leży na ziemi a ta rzuca się na nią rozrywając ją w okolicach brzucha, kończąc na powolnym zjadaniu wnętrzności. Brutalne, dzikie i pasujące do postaci. Poza tym lubię też fatality Kenshiego kiedy to zaczyna bardzo szybko obracać swój i przyciągać do niego ofiarę telekinezą dosłownie krojąc ją na małe kawałeczki. Brutalne jak cholera, zwłaszcza kiedy dokładnie pokazane jest pierwsze cięcie MK11 - też bardzo lubię fatality Gerasa (który swoją drogą jest imo jedną z ciekawszych nowych postaci w tej grze, o wiele bardziej interesującą niż Kronika), ale oprócz tego podoba mi się fatality Skarlet (
Ja tam swoją karierę z Mortalem skończyłem na trójce, ale... tak szczerze to mi najbardziej zawsze podobały się fatality nie tyle postaci, co plansz i tu zdecydowanym faworytem będzie ten poziom, gdzie przeciwnika zrzucamy na kręcące się koła z ostrzami (no jak dla mnie to zdecydowanie wygląda jak zgrabiarka do siana), które rozczłonkowują naszą ofiarę na części (chciałbym tak szybko rozczłonkowywać świnie na szynkę, boczek, łopatkę itd - zatrudniliby mnie w każdym mięsnym).
Moje ulubione fatality to tak Mk9 Scorpion i włożenie do portalu MkX fatality jaxa gdzie otwiera twoją twarz tak że zostaje sama szczęka z językiem i odgasza na języku papierosa Mk11 mam 3 ulubione bo ciężko się zdecydować i wszystkie są postaci z dlc 1.terminator który wciąga do portalu połowę ciała ofiary a w tym wymiarze łeb odstrzeliwuje mu robot 2.nightwolf który otwiera oponenta na pół i rzuca siekierom w serce 3.joker (wychodzi 28 stycznia ale już wiadomo jakie ma fatality itp) Który swoją łaską rozpierdala ci klatkę piersiową wkładając do niej Jacka w pudełku który się uruchamia i wywala głów w powietrze
Moje: 1 - Spalanie Scorpiona 2 - Przekrojenie Kung Lao 3 - Spalenie Kwasem Reptile'a 4 - Żadne DA - Sub Zero Deception - Ermac Armageddon - Nic 9 - Nabicie Na PAL Kabala X - Triborg Wyrywający Serce 11 - Drugi Fatal SubZero
Moje ulubione: Mortal Konbat. Sub zero - wyrywanie głowy z kręgosłupem Mortal Kombat 2. Kung Lao - przecinanie na pół Mortal Kombat 3. Liu Kang - zrzucenie automatu Mortal Kombat na przeciwnika. Wiem, że to głupie ale wydaje mi się najbardziej odjechane ze wszystkich Mortal Kombat 4. Fujin - wianie wiatrem tak mocno, że z przeciwnika schodzi skóra Mortal Kombat Deadly Alliance. Sub zero - wyjęcie szkieletu za jednym razem Mortal Kombat Deception. Smoke - staje się niewidzialny i zastrasza przeciwnika najpierw uderzając go, potem odrywając ręce i kończąc na ucięciu głowy Mortal Kombat Armagedon. Co? Mortal Kombat. Sheeva - obdarcie przeciwnika ze skóry Mortal Kombat X. Jax - wgniecenie rąk przeciwnika do ich własnego ciała a następnie rozciągnięcie głowy od żuchwy i wsadzenie tam cygara Mortal Kombat 11. Tutaj miałem najcięższy wybór bo moimi ulubionymi są oba Fatality Johnego i Cassie a jeśli chodzi o brutalność to oba Gerasa ale chyba moim ulubieniecem jest Baraka - wyrywa twarz przeciwnikowi a następnie dobiera się do mózgu, który potem zjada. Nie jest to może najbrutalniejsza Fatality ale zrobiło na mnie duże wrażenie bo było to jedno z pierwszych jakie zobaczyłem w tej grze
Nrgeek dzięki poprzedniemu filmowi o najgorszych fatality kupiłem sobie mortal kombat, pierwszy raz w życiu :) a wszystko przez to, że fatality które uznałeś za najgorsze (z rozstrzelaniem, nie znam imienia bohatera) mi akurat bardzo przypadło do gustu.
Dla mnie o ironio MK2 jest najlepszą częścią Mortala. Wyważona z fatalami i elementami humorystycznymi, choć przede wszystkim klimat jest tam bardziej "okultystyczny". Każdy fatal wygląda tam miodnie, choć we wszystkich częściach moim ulubionym jest Toasty (podpalenie, najlepsze w MK2) Scorpiona, tylko w MK2 jego drugi fatal i Stage Fatality z The Pit 2. Ps. Co do Gora w Deception jest dostępny tylko w wersji na Gamecuba, który wyszedł tylko w stanach (nie mówimy tu o Unchained na PSP), więc dobrze by było dać alternatywny ulubiony fatal ;)
Tak przyszlo mi na mysl ogladajac ten filmik. Jak bylismy "mali" z kuzynami i oglonie cala ekipa, kolo dworca stal automat z MK1 z tylko 3ma przyciskami, wiec fatala Suba nie dalo sie robic, za to radosnie wszyscy robili fatala Skorpiena - Blok i 3x do gory😉 Druga mysl przy filmiku - byl kiedys (pewnie dalej jest) filmik na yt w stylu making off, jak tworcy w MK9 albo MKX uzywali warzyw/owocow itp do nagrywania odglosow wyrywanych/gniecionych i ogolnie niszczonych czesci ciala wojownikow. Arbuz...meega😂 Pozdrawiam
Jeśli o MK4 chodzi to mi osobiście podobają się fatality shinoka obydwie. Nie wiem w którym z nowszych mortali to było ale fatality kabala jak ciągnie typa po ziemi rozjebało mnie totalnie.
Moje ulubione Fatality jest z MK vs DC a mianowicie to Jokera. Gra jest niestety ocenzurowana więc nie widzimy jak kula rozrywa czachę frajerowi ale sam pomysł na to fatality był tak zajebisty, że pojawiło się ono nawet w MK9 o ile dobrze pamiętam.
Z MKX bardzo podoba mi się fatality Sub-zero, w którym łamię przeciwnikowi kręgosłup, a następnie rozrywa nieszczęśnika na pół. W 11 bardzo spodobało mi się drugie fatality Johnny'ego Cage'a z tym planem filmowym. Może nie jest zbyt brutalne, ale za to bardzo zabawne 😂
Moim zdaniem nic nie przebije fatality Mileeny z Mortal Kombat X. Tego, w którym przewraca pokonanego i zaczyna rozrywać go w okolicach pasa. Pokonany krzyczy w agonii i próbuje się odczołgać od swojej dolnej połowy ciała, podczas gdy ona cały czas rozszarpuje mu bebechy i kiedy w końcu umiera, Mileena zaczyna jeść co mu wyrwała. Nie ma... NIE MA bardziej hardkorowego Fatality moim zdaniem. To drugie, gdzie wbija swoje Sai w głowę pokonanego, wyrywa ją i zjada twarz też jest dobre.
Mk XL i Tremor: przebija trzema kolco-skałami i rozbija głowę Mk 11 i Shaun Kaun (chyba źle😉): bierze i uderza młotem w brzuch, w głowę a ta głową leci z flakami i krwią
Lubię fatala kabala z mk11 jak z prędkością światła biegnie, trąc przeciwnika po podłodze, a następnie rozcinając go na pół. Ogółem kabal jest moim ulubieńcem
Moim ulubione Fatality jest to Fatality MIlleny z MK X i jej zżeranie ofiary tak że jeszcze torsy tej osoby jeszcze sie odczołguje no CUDOWNE OOOOOOOOOOOOOOOOOOOH
Chętnie zobaczyłbym w Mortalu postać Kriega z Borderlands 2. Wizytówka serii czyli psycho, klimatyczny głos i masa chorych tekstów. Czego chcieć więcej albo Legata Laniusa z FNV
Jak dla mnie zabrakło tu zestawienia z Baraką. Przecież ten brutalny łysy dres ma najbardziej krwawe fatale, np w mk9 wbija jedni ostrze w orzeciwnika podnosi nad głowę i zaczyna obrażać, podnosi drugą rękę z ostrzem i ofiarą traci kończyny stając się kadłubkiem
W 11 zdecydowanie fatal Kano w którym szybko zeruje butelke, robi z niej tulipana którego wbija oponentowi w szyje, a następnie bierze go na balety w tle romantycznej muzyki samymu uśmiechając się od ucha do ucha kiedy krew sączy w zawrotnym tempie przez szyjke butelki.
Dwójka to moim zdaniem najlepsza 2d część MK. Najlepiej dobrane postacie i najbardziej klimatyczne areny. Natomiast czwórka to taki sam gniot jak armageddon.
Najlepsze Fatality miała Amiga 500. Kiedy Jack wyrywał ręce ,stacja dysków musiała w tym samym momencie obsłużyć Press disc 2.Press disc 4.Press disc 3. Press disc 2.😂
Moje ulubione fatality? mam jedno na nawet dwa. Pierwsze to Cassie Cage z mk X gdzie wali wroga z teleskopówki w dolną szczęke a nakoniec robi focie z delikwentem z dyndającą szczeną. Natomiast drugie to... Też Cassie Cage i jej fatal gdzie z buta wykopuje serducho przeciwnika po czym wbija łapy w dziure po serduchy i posyła całusa.
Moje ulubione Fatality, mam ich kilka:
Z jedynki: Skorpion - Spalenie Żywcem
Z dwójki: Sub Zero - Zamrożenie i Rozwalenie nieszczęśnika
Z trójki: Kabal - Przerażenie przeciwnika jego strasznym ryjem
Z czwórki: Quan Chi - Napierdalanie przeciwnika jego oderwaną nogą
Z Deadly Alliance: Sub Zero - Wyrywanie Szkieletu
Z Deception: Li Mei - Finisher w stylu Fist of the North Star
Z Armageddon - Żadne
Z dziewiątki: Noob Saibot - Rozrywanie przeciwnika na pół z pomocą Klona
Z Dziesiątki: Johnny Cage - Here's Johnny oraz Sub Zero - Rozwywanie kręgosłupa
Z Jedenastki: Noob Saibot - Portale
Nrgeek po 0,5l to najlepsze fatality :D
mineralnej, niegazowanej ?
Takeda Takahashi, który wkłada swój bicz przeciwnikowi w usta i wyciąga przełyk. Jak dla mnie, najbrutalniejsze fatality ever. I najbardziej satysfakcjonujące słysząc te wszystkie odgłosy. I propsy za fatality Quan Chi z MK4, nadal najśmieszniejsze fatality jak dotąd.
Dla mnie najbardziej pamiętne było w MKII , gdzie wokół automatu z grą gromadził się ścisk widzów i ja spoglądając w tedy na palcach co się tam wyprawia, zobaczyłem Shang Tsunga wysysającego z pokonanego duszę z którego zostaje tylko suche truchło 😱. Drógie jego wykończenie robiło również w tedy ogromne wrażenie. Poza tym w pamięci mi pozostały klasyki tj. Scorpion-spalenie oddechem, Liu Kang-przemiana w smoka, Kung Lao-cięcie na dwoje, Baraka-nabicie na ostrza itd. MKII to niezapomniany klasyk całej serii 🙏
Casey cage selfie fatality :)
zdecydowanie
Prawda, może nie najbrutalniejsze, ale i tak mięsiste. Dodatkowo selfie robi robotę
@@Red_Herring_ Fajne są też komentarze w tym fatality i lista znajomych.
*cassie
@@ktos550 dokładnie
Moje ulubione to Terminator jak cię w przyszłość zabiera:-)
Moje ulubione fatality jest z MK 10, gdzie Jax wbija ofierze ramiona do środka, odpala sobie cygaro po czym ofierze wyłamuje pół głowy żeby owe cygarko zagasić na jej języku.
Ja uwielbiam fatallity Scorpiona z MK9 gdzie wrzuca przeciwnika w portal, i ten wypada z niego obdarty ze skóry i dyndający na łańcuchu
To chyba jest klasyczne fatality, ale ręki se uciąć nie dam. Nie było tego, w którejś starszej odsłonie?
@@Norghull w klasycznym ściąga maske i podpala przeciwnika
@@chrupek991 Toasty :v
@@chrupek991
Ale jakbym już gdzieś to widział.
Też te fatality lubie
Wiedziałem że zrobisz ten film.
Dziękuję
Moje ulubione fatality to fatality kenshiego z MKX jak wyrywa kawałek żeber i podnosi na nich przeciwnika :)
Moje ulubione to Cassie Cage z MK11 i jej kopniak z serduszkiem
+1
Ja bym je lubił bardziej, gdyby nie to że powtórzyli kopniak trzykrotnie.
Moje ulubione fatality EVER to fatal Kroniki z MK 11. Kronika unosi przeciwnika w powietrze, po czym magiczną siłą rozrywa go na pół w poprzek. Cofa czas o kilka sekund i rozrywa ponownie przeciwnika na pół, tym razem wzdłuż. Jeszcze raz cofa czas o kilka sekund i obdziera nieszczęśnika ze skóry. I cała ta sekwencja powtarza się w nieskończoność. To jest tak ZŁE, że po prostu nie da się tego wyrazić słowami.
Swietny material dla fana mk11 aktualnie
MK9 - mam 2 ulubione fatality:
Pierwsze to drugie fatality Sektora, który wystrzeliwuje jakąś maszynę w ofiarę, która po chwili rozkłada się odkrywając wszystkie kończymy i głowę. Fajne, pomysłowe i brutalne.
Drugie to fatality Kabala, kiedy wyciąga swoje haki i wbija je w brzuch ofiary wyrywając przez to jej flaki, po czym na końcu postać opada na haki i się na nie nabija.
MKX - najbardziej lubię chyba fatality Mileeny, kiedy ofiara leży na ziemi a ta rzuca się na nią rozrywając ją w okolicach brzucha, kończąc na powolnym zjadaniu wnętrzności. Brutalne, dzikie i pasujące do postaci.
Poza tym lubię też fatality Kenshiego kiedy to zaczyna bardzo szybko obracać swój i przyciągać do niego ofiarę telekinezą dosłownie krojąc ją na małe kawałeczki. Brutalne jak cholera, zwłaszcza kiedy dokładnie pokazane jest pierwsze cięcie
MK11 - też bardzo lubię fatality Gerasa (który swoją drogą jest imo jedną z ciekawszych nowych postaci w tej grze, o wiele bardziej interesującą niż Kronika), ale oprócz tego podoba mi się fatality Skarlet (
"Here's Johnny" lub nowe fatality Scorpiona przecinające przeciwnika na pół jego włócznią ahh
Super odcinek
Cóż za miłe zaskoczenie, super materiał! :D
Ja tam swoją karierę z Mortalem skończyłem na trójce, ale... tak szczerze to mi najbardziej zawsze podobały się fatality nie tyle postaci, co plansz i tu zdecydowanym faworytem będzie ten poziom, gdzie przeciwnika zrzucamy na kręcące się koła z ostrzami (no jak dla mnie to zdecydowanie wygląda jak zgrabiarka do siana), które rozczłonkowują naszą ofiarę na części (chciałbym tak szybko rozczłonkowywać świnie na szynkę, boczek, łopatkę itd - zatrudniliby mnie w każdym mięsnym).
Jak to się cudownie ogląda
Powiem tak... moje ulubione fatality to gdy Scorpion zdejmuje maskę i spala przeciwnika czaszką. Wiem że mało brutalne, ale ma w sobie to coś xd
Mam pomysł na odcinek: 10 najlepszych powrotów na właściwe tory ;). A odpowiadając na pytanie to numer Jaxa z popielniczką w MKX jest boski.
Moje ulubione fatality z całej serii to jak triborg robi ten zadupiasy automat i zgniata przeciwnika w kostkę
Czekałem na to
Moje ulubione fatality to tak
Mk9 Scorpion i włożenie do portalu
MkX fatality jaxa gdzie otwiera twoją twarz tak że zostaje sama szczęka z językiem i odgasza na języku papierosa
Mk11 mam 3 ulubione bo ciężko się zdecydować i wszystkie są postaci z dlc
1.terminator który wciąga do portalu połowę ciała ofiary a w tym wymiarze łeb odstrzeliwuje mu robot
2.nightwolf który otwiera oponenta na pół i rzuca siekierom w serce
3.joker (wychodzi 28 stycznia ale już wiadomo jakie ma fatality itp)
Który swoją łaską rozpierdala ci klatkę piersiową wkładając do niej Jacka w pudełku który się uruchamia i wywala głów w powietrze
Ermac i jego wyciąganie przełyku
W mortal kombat 11 według mniej brutalniejsze fatality ma d'vorah ( obydwa fatality ) i noob saibot ( rozrywający przeciwnika od środka ) :D
"Video games cause violence" they said...
W 11 moim zdaniem najlepsze ma skorpion , inne dobre to np rozrywanie ciała od środka przez klona nooba czy fatale shang tsunga
Moje:
1 - Spalanie Scorpiona
2 - Przekrojenie Kung Lao
3 - Spalenie Kwasem Reptile'a
4 - Żadne
DA - Sub Zero
Deception - Ermac
Armageddon - Nic
9 - Nabicie Na PAL Kabala
X - Triborg Wyrywający Serce
11 - Drugi Fatal SubZero
Moje ulubione:
Mortal Konbat. Sub zero - wyrywanie głowy z kręgosłupem
Mortal Kombat 2. Kung Lao - przecinanie na pół
Mortal Kombat 3. Liu Kang - zrzucenie automatu Mortal Kombat na przeciwnika. Wiem, że to głupie ale wydaje mi się najbardziej odjechane ze wszystkich
Mortal Kombat 4. Fujin - wianie wiatrem tak mocno, że z przeciwnika schodzi skóra
Mortal Kombat Deadly Alliance. Sub zero - wyjęcie szkieletu za jednym razem
Mortal Kombat Deception. Smoke - staje się niewidzialny i zastrasza przeciwnika najpierw uderzając go, potem odrywając ręce i kończąc na ucięciu głowy
Mortal Kombat Armagedon. Co?
Mortal Kombat. Sheeva - obdarcie przeciwnika ze skóry
Mortal Kombat X. Jax - wgniecenie rąk przeciwnika do ich własnego ciała a następnie rozciągnięcie głowy od żuchwy i wsadzenie tam cygara
Mortal Kombat 11. Tutaj miałem najcięższy wybór bo moimi ulubionymi są oba Fatality Johnego i Cassie a jeśli chodzi o brutalność to oba Gerasa ale chyba moim ulubieniecem jest Baraka - wyrywa twarz przeciwnikowi a następnie dobiera się do mózgu, który potem zjada. Nie jest to może najbrutalniejsza Fatality ale zrobiło na mnie duże wrażenie bo było to jedno z pierwszych jakie zobaczyłem w tej grze
Nrgeek dzięki poprzedniemu filmowi o najgorszych fatality kupiłem sobie mortal kombat, pierwszy raz w życiu :) a wszystko przez to, że fatality które uznałeś za najgorsze (z rozstrzelaniem, nie znam imienia bohatera) mi akurat bardzo przypadło do gustu.
Dla mnie o ironio MK2 jest najlepszą częścią Mortala. Wyważona z fatalami i elementami humorystycznymi, choć przede wszystkim klimat jest tam bardziej "okultystyczny". Każdy fatal wygląda tam miodnie, choć we wszystkich częściach moim ulubionym jest Toasty (podpalenie, najlepsze w MK2) Scorpiona, tylko w MK2 jego drugi fatal i Stage Fatality z The Pit 2.
Ps. Co do Gora w Deception jest dostępny tylko w wersji na Gamecuba, który wyszedł tylko w stanach (nie mówimy tu o Unchained na PSP), więc dobrze by było dać alternatywny ulubiony fatal ;)
Moje ulubione to mojego ojca po wywiadówce
Hahahaa
XDDDD
Widzę NRGeek się już doszkolił i zamiast o Redtube'ie wspomina o Pornhub'ie jako najpopularniejszej stronie xD
Mi się najbardziej teraz podoba fatality jokera w 11. Nie wiem czemu ale widać kreatywność i chyba to mi się najbardziej podoba
oba fatality Kabala z MK11 są fajne chociaż to w którym rozcina oponenta w pół jest najlepsiejsze
Tak przyszlo mi na mysl ogladajac ten filmik. Jak bylismy "mali" z kuzynami i oglonie cala ekipa, kolo dworca stal automat z MK1 z tylko 3ma przyciskami, wiec fatala Suba nie dalo sie robic, za to radosnie wszyscy robili fatala Skorpiena - Blok i 3x do gory😉 Druga mysl przy filmiku - byl kiedys (pewnie dalej jest) filmik na yt w stylu making off, jak tworcy w MK9 albo MKX uzywali warzyw/owocow itp do nagrywania odglosow wyrywanych/gniecionych i ogolnie niszczonych czesci ciala wojownikow. Arbuz...meega😂 Pozdrawiam
W 11 moje serce skradła Sindel, z wrzaskiem zrywającym skórę, a potem wyrywającym ręce i nogi ❤
Jeśli o MK4 chodzi to mi osobiście podobają się fatality shinoka obydwie. Nie wiem w którym z nowszych mortali to było ale fatality kabala jak ciągnie typa po ziemi rozjebało mnie totalnie.
ja kocham z całego serca fatality kano kiedy wyrywa sece wrogowi
Pewnie będę w mniejszości ale moje ulubione jest z MK11, dokładnie Terminator na motorze :)
Postacie z dlc z mk11 rządzą jeśli chodzi o fatality
To teraz najlepsze brutalne wykonczenia:)
Johny Cage - Here's Johny
Mi się tam podoba fatality Jasona z maczetą
klasyk scorpion i spalanie ogniem z mordy
Here's Johnny, oraz wyrywanie głowy z kręgosłupem w wykonaniu Scorpiona (MK:DA).
Moje ulubione Fatality jest z MK vs DC a mianowicie to Jokera. Gra jest niestety ocenzurowana więc nie widzimy jak kula rozrywa czachę frajerowi ale sam pomysł na to fatality był tak zajebisty, że pojawiło się ono nawet w MK9 o ile dobrze pamiętam.
HERES JOHNNY! :D
Z MKX bardzo podoba mi się fatality Sub-zero, w którym łamię przeciwnikowi kręgosłup, a następnie rozrywa nieszczęśnika na pół. W 11 bardzo spodobało mi się drugie fatality Johnny'ego Cage'a z tym planem filmowym. Może nie jest zbyt brutalne, ale za to bardzo zabawne 😂
Moim zdaniem nic nie przebije fatality Mileeny z Mortal Kombat X. Tego, w którym przewraca pokonanego i zaczyna rozrywać go w okolicach pasa. Pokonany krzyczy w agonii i próbuje się odczołgać od swojej dolnej połowy ciała, podczas gdy ona cały czas rozszarpuje mu bebechy i kiedy w końcu umiera, Mileena zaczyna jeść co mu wyrwała. Nie ma... NIE MA bardziej hardkorowego Fatality moim zdaniem. To drugie, gdzie wbija swoje Sai w głowę pokonanego, wyrywa ją i zjada twarz też jest dobre.
Mk XL i Tremor: przebija trzema kolco-skałami i rozbija głowę
Mk 11 i Shaun Kaun (chyba źle😉): bierze i uderza młotem w brzuch, w głowę a ta głową leci z flakami i krwią
Mi się podobało najbardxiej Cassie Cage selfie :)
Nie mogę z tej ucieszonej gęby nrgeeka
Nie znam się zbytnio na morthalu
Ale moje ulubione to kiedy postać odrywa przeciwnikowi głowę z szyją i wsadza tam papierosa
Jax z MKX też jedno z moich ulubionych
Fatality Kroniki to jedno z najlepszych fatalów w MK 11, wizja bycia rozrywanym dopóki Kronice się nie znudzi jest troszkę niepokojąca :D
4:00 XD
Ja czekam do 8.03 na Spawna :) skoro sam twórca postaci maczał w tym palce to będzie bardzo grubo i sadystycznie :)
W jedynce najbardziej mi się podobało fatality Kano, to z wyrywaniem bijącego serca.
Terminator I fatality z teleportem , ktoś miał zajebisty pomysł
Moim ogólnie ulubionym jest Fatality Ermaca z MK9, to z wyrywaniem kończyn telekinezą i rozbiciem głowy o ziemię
Krzysiu, z czystej ciekawości: czy brałeś pod uwagę postacie z DLC typowo "filmowe"?
Moje ulubione to chyba z dziesiątki Jaxa, jak rozrywa ryj przeciwnikowi i robi z niego popielniczkę
Dokładnie
MK 11, gdy baraka zrywa po kolei twarz, czaszkę, a potem wgryze się w mózg
Nagraj coś z SIN! Zajebista giereczka:)
Zdecydowanie Selfie Fatality Cassie Cage z 10 odsłony mocne i z ukrytym przekazem jak dla mnie
Lubię fatala kabala z mk11 jak z prędkością światła biegnie, trąc przeciwnika po podłodze, a następnie rozcinając go na pół. Ogółem kabal jest moim ulubieńcem
MK11 Noob Saibot to fatality w którym wychodzi z przeciwnika roztywając mu usta
Moim ulubione Fatality jest to Fatality MIlleny z MK X i jej zżeranie ofiary tak że jeszcze torsy tej osoby jeszcze sie odczołguje no CUDOWNE OOOOOOOOOOOOOOOOOOOH
Chętnie zobaczyłbym w Mortalu postać Kriega z Borderlands 2. Wizytówka serii czyli psycho, klimatyczny głos i masa chorych tekstów. Czego chcieć więcej albo Legata Laniusa z FNV
Jak dla mnie fatality Sub Zero z MK 10 gdzie posyła przeciwnika z kopa na lodowe kolce. Urzeka mnie to swoją prostotą
Jak dla mnie zabrakło tu zestawienia z Baraką. Przecież ten brutalny łysy dres ma najbardziej krwawe fatale, np w mk9 wbija jedni ostrze w orzeciwnika podnosi nad głowę i zaczyna obrażać, podnosi drugą rękę z ostrzem i ofiarą traci kończyny stając się kadłubkiem
W MK X Kenshi i jego lewitujacy miecz który przerabia delikwenta na zupę pomidorową
Mi się to z pociągiem podobało a tak to piła z kapelusza najlepsza ze wszystkich
Te najniwsze są strasznie kiczowe
Kursor w prawym górnym rogu najlepsze fatality nrgeeka
Osobiście moim ulubiony w mk2 jest fatality kung lao jak przecina przeciwnika na pół
Właśnie drugi Mortal jest moim ulubionym .
MK Trilogy na N64 - Jax - Giant stomp, i Stryker - Taser
W 11 zdecydowanie fatal Kano w którym szybko zeruje butelke, robi z niej tulipana którego wbija oponentowi w szyje, a następnie bierze go na balety w tle romantycznej muzyki samymu uśmiechając się od ucha do ucha kiedy krew sączy w zawrotnym tempie przez szyjke butelki.
Mk X scorpion kiedy przywoluje obelisk, odrywa glowe lancuchem a potem przyszpila ja do obelisku sztyletem ;) majstersztyk
Dwójka to moim zdaniem najlepsza 2d część MK. Najlepiej dobrane postacie i najbardziej klimatyczne areny. Natomiast czwórka to taki sam gniot jak armageddon.
Wszystkie fatale kocham jako fan,wszystkie mk ograne zaczynajac od amigi600 w gore az do teraz gdzie zagrywam sie terminatorem w mk11
No ten terminator jest epicki a za 2 dni wychodzi joker
w mk11 niesamowite fatality jest od cassie, tobiasa boon'a, scorpiona, kothala, jokera
Najlepsze Fatality miała Amiga 500. Kiedy Jack wyrywał ręce ,stacja dysków musiała w tym samym momencie obsłużyć Press disc 2.Press disc 4.Press disc 3. Press disc 2.😂
Moje ulubione fatality ma Noob Saibot z MK 11 które nazywa się Double Truble.
Moje ulubione to klątwa potępionych tsunga
Moje ulubione fatality to z mk11, gdy Jaqcui Briggs przecina swoją barierą przeciwnika, bo wtedy widać jego bijące serce
Słabe jak dla mnie. Postać już nie żyje, więc nawet bólu "nie czuje".
Moje ulubione fatality to fatality z mk deception shujinko (drugie fatality)
Czy wyskakujący Major Kopyto też jest częscią Fatality?
W MK2 Barraka nabijający delikwenta na miecze i patrzenie jak nieszczęśnik obsuwa się w dół na ostrzach... Czysta mortalowość ;)
Dla mnie jokera z nowego mk11 jest super. W ogóle ta postać jest brutalna i krwawa. Super pasuje do mortala.
Ja tam lubię Fatality Baraka i Sub zero z 11 ten kręgosłup jest mocny
Moje ulubione fatality? mam jedno na nawet dwa. Pierwsze to Cassie Cage z mk X gdzie wali wroga z teleskopówki w dolną szczęke a nakoniec robi focie z delikwentem z dyndającą szczeną. Natomiast drugie to... Też Cassie Cage i jej fatal gdzie z buta wykopuje serducho przeciwnika po czym wbija łapy w dziure po serduchy i posyła całusa.
Ah te 😊 pasy
Numer 5
Zdecydowanie Nope.avi Quan Chi
Ja uwielbiam z Mk 11 sub-zero fatality tam gdzie klon nabija przeciwnika na osczepie
hej, a gdzie się podział mk trilogy? przecie tam z 50 postaci chyba było...
To jest poboczna a nie główna część
rozrywanie klonem od środka - noob saibot mk11
Moje ulubione w MK11 to Fatality Cassie Cage. No to słitaśne serduszko wygrywa wszystko xd
No właśnie, brakło mi MK3U, uwielbiałem jak Cyrax zmieniał się w helikopter :) Dobrze pamiętam?
To samo co ty na w wersji XL mortala to *sierp i młot * leatherface 'a i *morderca śpiworów* czy jakoś tak od jasona