Imo najlepszy odcinek jak do tej pory. Co prawda końcówka znowu urwana w bardzo dziwnym momencie, ale z drugiej strony buduje hype na następny tydzień. Dialogi dalej momentami kuleją i przywodzą na myśl najwybitniejsze momenty scenopisarskie George'a Lucasa, ale i tak bawię się bardzo dobrze. Widziałem ból o Ki-Adi-Mundiego w internecie i strasznie mnie to bawi, niektórzy chcą na siłę narzekać na każdy element tego serialu. Ale zgodzę się z tobą - też od razu pomyślałem, że to kolejna rasa w nowym kanonie, która okazuje się długowieczna i kolejny mistrz Jedi, który najwyraźniej był mistrzem Jedi "od zawsze".
Z minusów tego odcinka mało kupiła mnie zmiana zdania Mae. Tak jak mówisz - jest to logiczne, ma to sens na papierze i rozumiem pobudki. Ale wyskoczyło to tak nagle i zabrzmiało to w kontekście prowadzonej fabuły tak groteskowo, że do końca nie miałem pojęcia czy ona tak na serio czy żartuje (a może to część jakiegoś sprytnego planu). Nie było do tego żadnej podbudowy i bardzo, bardzo scena tej rozmowy gryzie mi się z tym, co widziałem do tej pory. Mogli pokazać chociaż scenę, dwie jakichś wątpliwości, np przypominanie sobie dobrych chwil z Oshą albo chociaż retrospekcja momentu kiedy ją zobaczyła. Ta zmiana zdania wyglądała bardzo mało przekonująco.
Mundi był starym siwym dziadem już w odcinkach Dooku gdzie odprawiał pogrzeb mistrzyni Jedi. Czytałem komiksy z nim w Republic i według mnie już w Opowieściach Jedi doszło do zmiany względem legend co do jego wieku i tego kim był w danym okresie a Acolyte tylko brnie dalej w pomysł z animacji.
Widoczki momentami nawet ładne ale to słońce tak zachodziło i zachodziło a sceny w lesie ciągle tak samo oświetlone. Myślisz że chudy Filipińczyk nie jest Sithem? To może być tak oczywisty śledź byś w to nie wierzył a wtedy odwróci twoje oczekiwania. 10 minut to trochę mało by zaszlachtować Wookiego i się przebrać ale nie takie rzeczy już się działy. Wiele scen mocno z czapy. Co cięcie wszyscy statyści znikają i mamy dialog dwóch bohaterów w lesie. Atak robala też tak dziwnie wkomponowany.
Mnie sie akurat podoba bo nareszcie mamy star wars bez Skywalkerów i przy ogromie galaktyki taka historyjka tez cieszy. A ze obecne seriale mają problem ze scenariuszem to juz problem tych czasów.
1. Jedna rzecz co mi się nie podoba to że nagle kumpel Oshy mówi że Mey zawsze dręczył Oshe. Przecież odcinki temu nie wiedział że miała siostrę. 2. Ciekawe czemu zgubili szczura. 3. Co do postaci, faktycznie są zrobione jak film. Zwłaszcza że nagle Osha jest wielka przyjaciółka padwanki co w filmie by przeszło. A tu czemu tego nie pokazali
Serial ma swoje plusy i minusy, ale mnie osobiście niesamowicie wciągnęła ta cała tajemnica i napięcie zbudowane wokół tego, co się stało te 16 lat wcześniej na planecie Oshy i Mae. Bardzo mocno widać to, że odbiło się to na każdym z obecnych wówczas na planecie Jedi. Torbin szukał ucieczki w ślubowaniu Barash, a potem... odkupienia win w śmierci. Kelnacca zaszył się w dżungli, gdzie albo symbole przeszłości go prześladowały, albo próbował je zrozumieć. Sol chciał odkupić winy opiekując się Oshaą (widać wyraźne jak wiele mógłby dla niej zrobić, jak potrafi jej uwierzyć bez cienia zwątpienia kiedy mówi że za morderstwami stoi jej siostra). Indara to jak dotąd jedyna zagadka. Ciągle się jednak zastanawiam - co takiego musiało się tam zdarzyć? Oglądając ten odcinek czułem takie rosnące napięcie i niepokój, a końcówka dodała jeszcze więcej pytań. Bardzo podoba mi się kierunek, w którym ten serial się rozwija.
Uj 4 odcinek słabiutki wedlug mnie To jest przejscie z punktu A do B. Spore rozczarowanie bo Wookie Jedii sobie umarl i nie byl istotny. I teraz rzecz ktora mnie jako fana doslownie obraziła: Mundi Sorry ale to juz uznaje za fanfikcję że on tam jest. Po pierwsze to absolutnie brak szacunku do legend bo on urodzil sie później. Po drugie, najwyraźniej nasz potato head mial amnezje bo zajmuje sie sprawą Mae gdzie Sol wiedział o jakimś mistrzu i Mundi nie połączył tego w Mrocznym Widmie.Ja rozumiem on jest istotą ale tutaj dosłownie by zapomniał że brał udzial w jakimś wydarzeniu. Mogli zamiast jego postawić przykładowo na mistrza Plo, ale chyba chcieli kontrowersji... Innego wyjasnienia nie potrafię znaleźć. Dodatkowo genialny ruch Jedii: Zatajmy to przed radą aby nie bylo politycznie. Jeśli rada się dowie to wszyscy powinni wylecieć z zakonu bo dosłownie zatajają morderstwa i prowadzą własne działania zamiast ich powiadomić.
Co do małej rady: no właśnie jeden z wielu "genialnych" ruchów, które prowadzą nas do ich upadku w Prequelach. Co do Mundiego: w tym serialu na razie nigdzie nie padło hasło dotyczące Sithów. I nie wiemy jeszcze, jak to wszystko się skończy. Wiec z ostateczna oceną wstrzymam się do końca sezonu. No i też należy pamiętać, że Rada nie do końca wierzyla Qui-gonowi w Mrocznym Widmie po jego fizycznym naparzaniu się z Maulem. Jest jeszcze miejsce na jakieś wyjście sensowne z tego.
@@ZiemniaczanePole Z Mundim nie chodzi mi tekst z Sithami tylko że już teraz powinien połączyć fakty Mae zabija Jedii i ma tajemniczego mistrza. Jego zdanie nie powinno brzmieć "Niemożliwe Sithowie wyginęli mileniuem temu." tylko "Sithowie wyginęli milenium temu ale za mojego życia była taka dziwna sytuacja." To już jest głupie a może być tylko gorzej. On już teraz powinien o tym wspomnieć w Mrocznym Widmie a nie ignorować sytuację w której brał udział. Jeśli jakiś Jedii będzie w stanie skontaktować się z Radą lub jakimś losowym Jedii to tym bardziej nie będzie to mieć sensu. A co do Rady to tutaj chodzi o ich cholerny obowiązek. Jedii zatajając to przed liderami defakto nie wierzą w swój zakon więc dlaczego mają być jego częścią zwłaszcza jeśli pozwalają na to aby Mae sobie biegała i mordowała. Jeśli Rada Jedii przywita ich po przyjacielsku nawet odniosą sukces to też nie będzie mieć to sensu. Oni wszyscy powinni wylecieć za coś takiego.
12:00 Wydaje mi się, że problemem może być też to, że cześć serialu była kręcona podczas strajku scenarzystów, więc nie można zmieniać dialogów na planie itd.
Dialogi wciąż drewniane i ekspozycyjne żeby nam się najmłodsi widzowie nie pogubili. Spowolnienia akcji także potrzebne szerokiej widowni, bo nawalanie mieczami i piu piu w kosmosie jest dla fanów. W tym serialu w ogóle nie ma fun serwisu. To nie jest serial dla fanów. Stąd technicznie co najmniej średnio.
I właśnie dlatego pod kątem nerdowskim nawet lubię to, co dostaliśmy: bo mamy historię osadzoną w tym uniwersum bez opierania się na już znanych postaciach.
@@ZiemniaczanePole Ale niestety mamy historię nienerdowską, za to opartą na schematach fabularnych starych jak kino. Bliźniaczki? Serio? Jedna zła a druga dobra? Nagle odstąpienie od zemsty? Rashomona nakręcono 70 lat temu. Ile wersji zbrodni tutaj nam zaserwują, bo Kurosawa dał aż cztery? Filipińczyk jest niestety Sithem. To oczywiste, tylko nie chcemy w to uwierzyć.
Sam fakt ukazania tranzycji Jedi między THR a Preauelami jest dla mnie wartościowy z nerdowskiego punktu widzenia. Do tego dodał bym ukazanie w live action innych grup związanych z Mocą niż Jedi I Sith. Do tego inne mniejsze ciekawostki i nawiązania do całego uniwersum dają nam finalnie coś, co daje mi po prostu radoche. Wykorzystywanie znanych motywów z innych dzieł nie jest dla mnie problemem, SW robi to niemal od początku. Inna sprawa, jak to jest realizowane.
Serial wygląda biednie a budżet to 180 milionów USD pieniądze poszły chyba na konsultantów od wszelakich różnorodności, mniejszości i reprezentatywności. Dla porównania fallout kosztował 153 miliony.
Imo najlepszy odcinek jak do tej pory. Co prawda końcówka znowu urwana w bardzo dziwnym momencie, ale z drugiej strony buduje hype na następny tydzień.
Dialogi dalej momentami kuleją i przywodzą na myśl najwybitniejsze momenty scenopisarskie George'a Lucasa, ale i tak bawię się bardzo dobrze.
Widziałem ból o Ki-Adi-Mundiego w internecie i strasznie mnie to bawi, niektórzy chcą na siłę narzekać na każdy element tego serialu. Ale zgodzę się z tobą - też od razu pomyślałem, że to kolejna rasa w nowym kanonie, która okazuje się długowieczna i kolejny mistrz Jedi, który najwyraźniej był mistrzem Jedi "od zawsze".
Z minusów tego odcinka mało kupiła mnie zmiana zdania Mae. Tak jak mówisz - jest to logiczne, ma to sens na papierze i rozumiem pobudki. Ale wyskoczyło to tak nagle i zabrzmiało to w kontekście prowadzonej fabuły tak groteskowo, że do końca nie miałem pojęcia czy ona tak na serio czy żartuje (a może to część jakiegoś sprytnego planu). Nie było do tego żadnej podbudowy i bardzo, bardzo scena tej rozmowy gryzie mi się z tym, co widziałem do tej pory. Mogli pokazać chociaż scenę, dwie jakichś wątpliwości, np przypominanie sobie dobrych chwil z Oshą albo chociaż retrospekcja momentu kiedy ją zobaczyła. Ta zmiana zdania wyglądała bardzo mało przekonująco.
Mundi był starym siwym dziadem już w odcinkach Dooku gdzie odprawiał pogrzeb mistrzyni Jedi. Czytałem komiksy z nim w Republic i według mnie już w Opowieściach Jedi doszło do zmiany względem legend co do jego wieku i tego kim był w danym okresie a Acolyte tylko brnie dalej w pomysł z animacji.
Po prostu ustanowiono to od nowa i tyle. Nie pierwsza i nie ostatnia taka sytuacja.
@@ZiemniaczanePole Bezsensowna, bo można było go tam zwyczajnie nie pokazać.
@@mateuszwieniawa4616 można by było i też nie jestem fanem tego cameo. Ale nie zmienia to faktu, że nie mamy tutaj żadnego naruszenia nowego Kanonu.
Zrobisz streszczenie Andor'a S1 przed premierą 2 sezonu ?
Planuję zrobić rewatch, ale żadnego streszczenia nie będzie. Jest to tak dobre, że uważam że każdy powinien to obejrzeć :P
Zastanawia mnie na czemu ki adi mundi nie pojawił się książka lub komisach Hing republic.
Patrząc na jego wiek tutaj, to zakładam że nie żył.
Jego rasa dostała nieco większą długość życia, ale nie az tak.
Fajne wyjaśnienie
Internety burzą sie ze wzgledu na zaimki użyte względem ewokowatego nawigatora, odbierasz to jako wepchnięte na siłę?
Nope, przyzwyczaiłem się do różnych zaimków w Galaktyce pełnej różnych dziwnych ras i gatunków.
@@ZiemniaczanePole ja tak samo ofc, ale popkulturowe pudelki muszą mieć pożywkę XD
W polskich napisach nie był heteronormatywnie męskoosobowy? Z dialogu też nic nie uderzyło po uszach a przy tym serialu to zwracam uwagą podwójnie.
@@antonisauren8998 sprawdziłem i to jest 12 minuta 50 sekunda, "he or they" czy jakoś tak tam było
@@antonisauren899812 minuta i 50 sekunda jeśli się nie mylę jest tam coś w stylu "he or they"
Widoczki momentami nawet ładne ale to słońce tak zachodziło i zachodziło a sceny w lesie ciągle tak samo oświetlone.
Myślisz że chudy Filipińczyk nie jest Sithem? To może być tak oczywisty śledź byś w to nie wierzył a wtedy odwróci twoje oczekiwania. 10 minut to trochę mało by zaszlachtować Wookiego i się przebrać ale nie takie rzeczy już się działy.
Wiele scen mocno z czapy. Co cięcie wszyscy statyści znikają i mamy dialog dwóch bohaterów w lesie. Atak robala też tak dziwnie wkomponowany.
Qimir na pewno okaze sie tym sithem, wątpię że twórcy wysilili sie na cos bardziej skomplikowango
Oby jednak wykazali się, proszę...
Mnie sie akurat podoba bo nareszcie mamy star wars bez Skywalkerów i przy ogromie galaktyki taka historyjka tez cieszy. A ze obecne seriale mają problem ze scenariuszem to juz problem tych czasów.
1. Jedna rzecz co mi się nie podoba to że nagle kumpel Oshy mówi że Mey zawsze dręczył Oshe. Przecież odcinki temu nie wiedział że miała siostrę.
2. Ciekawe czemu zgubili szczura.
3. Co do postaci, faktycznie są zrobione jak film. Zwłaszcza że nagle Osha jest wielka przyjaciółka padwanki co w filmie by przeszło. A tu czemu tego nie pokazali
Serial ma swoje plusy i minusy, ale mnie osobiście niesamowicie wciągnęła ta cała tajemnica i napięcie zbudowane wokół tego, co się stało te 16 lat wcześniej na planecie Oshy i Mae. Bardzo mocno widać to, że odbiło się to na każdym z obecnych wówczas na planecie Jedi. Torbin szukał ucieczki w ślubowaniu Barash, a potem... odkupienia win w śmierci. Kelnacca zaszył się w dżungli, gdzie albo symbole przeszłości go prześladowały, albo próbował je zrozumieć. Sol chciał odkupić winy opiekując się Oshaą (widać wyraźne jak wiele mógłby dla niej zrobić, jak potrafi jej uwierzyć bez cienia zwątpienia kiedy mówi że za morderstwami stoi jej siostra). Indara to jak dotąd jedyna zagadka. Ciągle się jednak zastanawiam - co takiego musiało się tam zdarzyć? Oglądając ten odcinek czułem takie rosnące napięcie i niepokój, a końcówka dodała jeszcze więcej pytań. Bardzo podoba mi się kierunek, w którym ten serial się rozwija.
Jedi w tym serialu są identyko jak w prequelach, nie bardzo widzę jakąś przemianę. Nie widzę, żeby byli lepsi niż w trakcie wojen klonów
Jakby drużyna pierścienia się co chwilę zatrzymywała jak oni w tym odcinku to by nigdzie nie doszła
Uj 4 odcinek słabiutki wedlug mnie
To jest przejscie z punktu A do B.
Spore rozczarowanie bo Wookie Jedii sobie umarl i nie byl istotny.
I teraz rzecz ktora mnie jako fana doslownie obraziła: Mundi
Sorry ale to juz uznaje za fanfikcję że on tam jest.
Po pierwsze to absolutnie brak szacunku do legend bo on urodzil sie później.
Po drugie, najwyraźniej nasz potato head mial amnezje bo zajmuje sie sprawą Mae gdzie Sol wiedział o jakimś mistrzu i Mundi nie połączył tego w Mrocznym Widmie.Ja rozumiem on jest istotą ale tutaj dosłownie by zapomniał że brał udzial w jakimś wydarzeniu.
Mogli zamiast jego postawić przykładowo na mistrza Plo, ale chyba chcieli kontrowersji... Innego wyjasnienia nie potrafię znaleźć.
Dodatkowo genialny ruch Jedii: Zatajmy to przed radą aby nie bylo politycznie. Jeśli rada się dowie to wszyscy powinni wylecieć z zakonu bo dosłownie zatajają morderstwa i prowadzą własne działania zamiast ich powiadomić.
Co do małej rady: no właśnie jeden z wielu "genialnych" ruchów, które prowadzą nas do ich upadku w Prequelach.
Co do Mundiego: w tym serialu na razie nigdzie nie padło hasło dotyczące Sithów. I nie wiemy jeszcze, jak to wszystko się skończy. Wiec z ostateczna oceną wstrzymam się do końca sezonu.
No i też należy pamiętać, że Rada nie do końca wierzyla Qui-gonowi w Mrocznym Widmie po jego fizycznym naparzaniu się z Maulem. Jest jeszcze miejsce na jakieś wyjście sensowne z tego.
@@ZiemniaczanePole Z Mundim nie chodzi mi tekst z Sithami tylko że już teraz powinien połączyć fakty
Mae zabija Jedii i ma tajemniczego mistrza.
Jego zdanie nie powinno brzmieć "Niemożliwe Sithowie wyginęli mileniuem temu." tylko "Sithowie wyginęli milenium temu ale za mojego życia była taka dziwna sytuacja." To już jest głupie a może być tylko gorzej.
On już teraz powinien o tym wspomnieć w Mrocznym Widmie a nie ignorować sytuację w której brał udział.
Jeśli jakiś Jedii będzie w stanie skontaktować się z Radą lub jakimś losowym Jedii to tym bardziej nie będzie to mieć sensu.
A co do Rady to tutaj chodzi o ich cholerny obowiązek. Jedii zatajając to przed liderami defakto nie wierzą w swój zakon więc dlaczego mają być jego częścią zwłaszcza jeśli pozwalają na to aby Mae sobie biegała i mordowała.
Jeśli Rada Jedii przywita ich po przyjacielsku nawet odniosą sukces to też nie będzie mieć to sensu. Oni wszyscy powinni wylecieć za coś takiego.
Taka refleksja mnie naszła, czy mistrz Sol, a raczej jego imię nie jest ukłonem w strone Charles'a Soule'a?🤔
Wątpię, gdyby tak było, to już raczej gdzieś wypłynęło by w wywiadach.
serial to pranie kasy
12:00 Wydaje mi się, że problemem może być też to, że cześć serialu była kręcona podczas strajku scenarzystów, więc nie można zmieniać dialogów na planie itd.
Dialogi wciąż drewniane i ekspozycyjne żeby nam się najmłodsi widzowie nie pogubili. Spowolnienia akcji także potrzebne szerokiej widowni, bo nawalanie mieczami i piu piu w kosmosie jest dla fanów. W tym serialu w ogóle nie ma fun serwisu. To nie jest serial dla fanów. Stąd technicznie co najmniej średnio.
I właśnie dlatego pod kątem nerdowskim nawet lubię to, co dostaliśmy: bo mamy historię osadzoną w tym uniwersum bez opierania się na już znanych postaciach.
@@ZiemniaczanePole Ale niestety mamy historię nienerdowską, za to opartą na schematach fabularnych starych jak kino. Bliźniaczki? Serio? Jedna zła a druga dobra? Nagle odstąpienie od zemsty? Rashomona nakręcono 70 lat temu. Ile wersji zbrodni tutaj nam zaserwują, bo Kurosawa dał aż cztery? Filipińczyk jest niestety Sithem. To oczywiste, tylko nie chcemy w to uwierzyć.
Sam fakt ukazania tranzycji Jedi między THR a Preauelami jest dla mnie wartościowy z nerdowskiego punktu widzenia. Do tego dodał bym ukazanie w live action innych grup związanych z Mocą niż Jedi I Sith. Do tego inne mniejsze ciekawostki i nawiązania do całego uniwersum dają nam finalnie coś, co daje mi po prostu radoche.
Wykorzystywanie znanych motywów z innych dzieł nie jest dla mnie problemem, SW robi to niemal od początku. Inna sprawa, jak to jest realizowane.
@@ZiemniaczanePole Fajnie jak by to jeszcze był dobry serial. Ale nim nie jest. Ten serial to gniot
@@gutser202 well, wydaje mi się że wystarczająco jasno przedstawiam swoją opinię w tym materiale :P
Czy jeden z noname Jedi w ekipie to Plo koon czy po prostu jego rasa?
Inny jedi
To nowy typ z jego rasy Ithia Paan.
Odcinek, nie odcinki XD
Dziękuję za stania na straży mojej wymowy, cały czas próbuję pracować nad tym :P
To zobaczymy czy za tydzień dasz odcinek 5 czy odcinki 5 XD Sithem pewnie jest któraś mamuśka XD
Bawiłam się dobrze, ale... No właśnie tak nie do końca pamiętam pierwsze odcinki. Za to pojawienie się Sitha pierwsza klasa!
Woke gówno i tyle. Szkoda bo patrząc na komentarze wiać brak świadomości konsumentów.
Zdefiniuj słowo woke
@@konradpietrzak3842 Znajdź se definicje w necie.
Serial wygląda biednie a budżet to 180 milionów USD pieniądze poszły chyba na konsultantów od wszelakich różnorodności, mniejszości i reprezentatywności. Dla porównania fallout kosztował 153 miliony.
Właśnie tego będę starał się dowiedzieć i jak uda mi się zdobyć konkretne informacje oraz dane, to podsumuję to w materiale.
Ludzie od Rings of power: potrzymajcie nam piwo
@@dawidlapaPrzeciez Rings of Power wyglada przepieknie i ma rozmach