Na straży Rzeczypospolitej. Nadziaki i husarskie skrzydła w Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej.
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 21 ต.ค. 2021
- Zapraszamy do Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskie w dniu 23 Października na 14 00, szczegóły poniżej:
/ muzeum-narod. .
ZBIÓRKA NA DOKOŃCZENIE FILMU : zrzutka.pl/5wb99g
Relacje z planu filmowego: • Relacja - z ostatniego...
#DiabełŁańcucki na podstawie powieści Jacka Komudy pod tym samym tytułem to produkcja, która ma szansę przerwać "wielką niemożność" polskiej kinematografii i po długiej, długiej przerwie pokazać na powrót opowieść godną pamiętnego serialu "Czarne chmury" czy legendarnego "Potopu"
Niewiele brakuje aby tak się stało. Zrealizowaliśmy już 70% filmu.
Możesz też dokonać bezpośredniej wpłaty na konto fundacji:
1.Zasil konto Fundacji Ułani Króla Jana kwotą 150pln - dane poniżej
2.W tytule wpisz: Diabeł Łańcucki i swój adres email.
3.Podaj w przelewie adres na który mamy wysłać potwierdzenie twojego udziału w filmie jako współproducent .
4.Na podany adres w ciągu 30 dni wyślemy, na nasz koszt" imienną kartę USB z filmem "Etiuda filmowa Hubal", będącą jednocześnie imiennym potwierdzenie Twojego wkładu w film jako współproducent .
5.Po zrealizowaniu pierwszego odcinka serialu "Diabeł Łańcucki" wyślemy Ci go na wskazany adres email. Planowane zakończenie produkcji: październik 2021 roku.
Fundacja Ułani Króla Jana
Malawa 12; 37-740 Bircza
NIP 7952532966 KRS 0000562087
Nr konta bankowego:69 1020 4405 0000 2802 0526 5444
Dla wpłat z zagranicy IBAN : PL 69 1020 4405 0000 2802 0526 5444 BIC:BPKOPLPW
@Ostoja Tradycji #FundacjaUłaniKrólaJana #JacekKomuda #DiabełŁańcucki
Tak trzeba opowiadac polska historie w szkolach, a nie nudzic. Brawo Panie Jacku, to sie udziela i wracaja wspomnienia dziecinstwa i wczesnej mlodosci.
Świetnie się słucha takich opowieści. Dzięki za materiał.
Świetny materiał! Dzisiejszym odpowiednikiem karwaszy można by nazwać ochraniacze na przedramiona stosowane przez narciarzy alpejskich w slalomie gigancie, choć oczywiście zastosowanie zupełnie niebojowe.
Przeciekawe! Dziękujemy za ten i podobne programy umieszczane na kanale Ostoja Tradycji i prosimy o kolejne!
Wspaniałe
Wspaniale się tego słucha, co pobudza wyobraźnię. Dziękuję
Czekamy na premierę Diabła Łańcuckiego
Jakie to było ciekawe!
👍
elegancko 💪
Ciekawy materiał, zacna inicjatywa, a łyżką dziegciu niech będzie ten świdrujący uszy dysonans, po rzuceniu szabli na ziemie. Wiem, że to zamęczona treningówka, ale jednak nie powtarzałbym tego gestu.
Jakby nie było ,skrzydła również osłaniały od cięć szabli zadanych od tyłu.
Znakomity materiał!
Bardzo ciekawy materiał. Niestety jest to kolejny film z fatalnym dźwiękiem. Wystarczy prosty mikrofon krawatowy za kilkadziesiąt złotych a różnica będzie ogromna.
zadbajcie o lepszy dzwiek pls !!!! duzo z Panem Komuda filmow ma slaba jakosc dzwieku...bardzo prosze!
Wymienia Pan jednym tchem nazwę Ziemi Przemysko Sanockiej. Zawsze słyszałem o Ziemi Przemyskiej i Ziemi Sanockiej. Usiłowałem sobie wyobrazić jak je rozgraniczać. Jak to jest dwie ziemie czy jedna? Pozdrawiam serdecznie.
Szable zwłaszcza kawaleryjskie z hakiem po to miały sznurek by ich nie zostawiać we wrogach, a nade wszystko ,,polskie urządzenie" ładnie ilustrowało który szereg rolę pełnił(jaką).
Istnieje błędne przekonanie, że szabla pełniła rolę kończącej.. w 3 lub 4 szeregu zazwyczaj lecz w 1 i 2 to zapewne rzadkość.
Pierwsze szeregi zwykle przełamywały czy to za pomocą kopii czy koncerzy, szable służyły do zbijania ciosów - jeśli nie udało się w szarży zadać decydującego cięcia lub pchnięcia (z wyjątkiem podwójnie zaostrzonych do haka batorówek i zygmuntówek typowych dla kawalerii), dopiero ostatnie dwa lub ostatni szereg zadawał śmiertelny cios.
Sposób walki, typ uzbrojenia i logika oraz źródła podpowiadają taki sposób użycia oręża w szarżach polskiej kawalerii.
Pancerni i jazda kozacka pewnie modyfikowali ten sposób walki o rohatyny i łuki lecz założenie pozostawało niezmienne.
Świetny materiał.
Panie Jacku czy byłby Pan w stanie podać namiary na twórcę Nadziaka. Jestem kolekcionerem tego typu broni i bardzo bym chciał sprawić sobie taki.
Wydaje mi się, ze siodło husarskie to łęg, kulbaka to dla lekkiej jazdy. Oczywiście mogę się mylić, ale wydaje mi się, że u Szulczyńskiego i Cichowskiego tak było to opisane.
Słyszałem , że te skrzydła służyły jako ochrona przeciw arkanom których używali Turcy.
odpowiedź padłą więc dziękuję
Ad fragmentu 12:30. Kiedyś w Poznaniu na "Dniach Ułana", z kolegą dowiedzieliśmy się, w którą stronę będą szarżowali ułani na Niemców. I ze 2 metry za plecami tych ostatnich zajęliśmy miejsca. Szarża na tak skąpej przestrzeni, jak łączka pod Dzwonem Pokoju (dystans jakieś 70m) dawała szansę tylko na galop, nie cwał. I choć szarżujących było raptem z dziesięciu, dobrze czuć było stopami jak ziemia drży. Ułani skoczyli z wrzaskiem w naszą stronę i wyhamowali przy samej taśmie, oddzielającej publiczność. Ja tam specjalnie strachliwy nie jestem, ale połączenie hałasu, błysku szabel i prędkości, z jaką się zbliżyli dawało wrażenie iście przytłaczające. Serce podeszło mi do gardła. I to przy świadomości pełnego bezpieczeństwa- patrzę na kumpla, u niego oczy jak pięciozłotówki. I tekst: "Kurcze, ciekawe, jakie teraz mam tętno?" Gdybym w takiej sytuacji był wrażym żołnierzem, nie trafiłbym z karabinu w stodołę. W XVIII w. bodaj, któryś z wodzów epoki radził by każdy regiment pieszy raz do roku wystawić na pozorowaną szarżę kawalerii. Skrzydła to czysta broń psychologiczna- co mógł pomyśleć szwedzki, czy moskiewski wsiok, który pierwszy raz widział husarię? Wojowników na koniach wartych pół wsi, kapiących od bogactwa, zakutych w stal, z ogromnymi kopiami, odzianych niekiedy w lamparcie skóry i ze skrzydłami u ramion? Myślę, że na sam widok był gotów nawet mocno przecenić wartość przeciwnika. I w tym momencie zaczynał bardzo tęsknić za rodzinną wioską, i nawet za teściową....
Bo to byli prawdziwi rycerze! Na dzisiejsze czasy milionerzy.
Ciekawą bronią był również buzdygan, ale nie każdy towarzysz mógł go posiadać, gdyż o zacności i statusie swego właściciela poświadczał... Jednakże poręcznością, broń ta, nad innymi górowała i w tuszy uzbrojonej utknąć nie mogła.
Po okresie średniowiecza nikt z buzdygana jako broni nie korzystał. W XVII wieku był symbolem rangi i władzy w wojsku, patrz buława czy piernacz.
@@karoldudek8798 Jest mi to oczywiste - dlatego tez wspomniałem o zacności i statusie (symbolice). Podejrzewam jednak, że jak pod ręką tylko buzdygan pozostał to właściciel nie zawahał się go użyć - choćby odruchowo i okazyjnie.
Nadziak był nawet w programie Wykute w ogniu th-cam.com/video/F4B87zPM1Xo/w-d-xo.html
Był też odcinek z szablą... Gdzie nie potrafili odróżnić huzarii od husarii.
Na straży Rzeczypospolitej z Panem Bartosiakiem ? Ratuj się kto może !
Polska jazdę nazywano "krwiste, czerwone skrzydła" już za czasów Mieszka i pewnie ta historia też miała wpływ na wyobraźnię atakowanego szyku.
Skoro skrzydła były przytaczane do siodeł to...jak oni wsiadali na koń?
Można sobie wyobrazić, że najpierw wchodzono na koń i dopiero potem mocowano.
A ile spłodziliście synów, 4-6? Fantomowe bóle mocarstwowości. Smutny nasz polski upadek.
Skrzydła nie szumiały, ale proporce na kopiach powinny hałasować. Panie Jacku, szarżowano z proporcami na kopiach?
A to może było tak że to Polscy żołnierze zdobywali skrzydła na tych ortodoksach i to były takie trofea mające straszyć przeciwnika który pokonał cały takich szaleńców co się śmierci nie bali.
I łopot proporców przymocowanych do kopii, co zademonstrował Jędrek kasztelan zamku Chojnik.
To jakaś komedia. W żadnych książkach tego nie piszą, dopiero pan autor sam to odkrył- że blacha karwasza chroni przedramię przed urazem. Coś podobnego! Czekam na dalsze przełomowe odkrycia, na przykład że taki hełm, to służy do ochrony głowy.
Jesteś tumanem, mądrej głowie dość dwie słowie debil nie rozumie, on zwrócił uwagę na pewien szczegół podczas walki, a takie spostrzeżenie ma bo jest też rekonstruktorem, karwasz chroni ale każdy myśli że chroni tylko wypadkowo też tak myślałem a Komuda zwrócił uwagę na to że można celowo tego użyć jako tarczę, tarczkę/puklerz ja o tym nie pomyślałem ale faktycznie jak się było wojownikiem to impuls podczas walki mógł tak zadziałać aby karwaszy tak użyć. PozdRAwiam zdrowo myślących.
Czy Pan Jacek ma na głowie perukę ??? Oj mocno to niemęskie . Polscy szlachcice w XVI i XVII w. śmiali się z zachodnich peruk i pończoch.
Ma, bo swego czasu przechodził chemioterapię.
A to przepraszam i zwracam honor. Dużo zdrowia życzę. Całkiem niezły z pana gawędziarz.
@@jakzak23 gdzieś o tym mówił?
@@Embrod Pytałem go prywatnie, na Warszawskich Targach Fantastyki.
Karwasz twarz
Waćpan jak Zagłoba wygląda, zadbać o siebie trzeba i o lepszy mikrofon.
głupot troche i... peruka źle dobrana.....
👍