Dołączam do chwalących ten film. Teraz do rzeczy. Czy możesz w opisie lub w odpowiedzi napisać, jak dokładnie nazywa się luk z tego filmu i gdzie go można kupić? I czy jest we Wrocławiu sklep z łukami i akcesoriami do nich.
Dobry wieczór mam 180 cm wzrostu łuk bloczkowy exterminator 70 funtów strzelam ze spustu nadgarstkowego mam 42 lata strzelam z łuku 3 lata amatorsko . Posiadam dodatkowo jeszcze łuk klasyczny o naciągu 30 funtów. I jestem praworęczna .
Cześć, gratuluje kanału, podoba mi się Twój metodyczny jednocześnie luźny sposób uczenia. Bardzo fajny film na start, nie przytłacza terminologią. Ciekaw jestem wniosków wysnutych z tezy o spuście kciukowym na początek. Bardzo chciałem zacząć właśnie z takim spustem, ale został mi stanowczo odradzony w 2 sklepach łuczniczych jako „za trudny”, „niewybaczający a wręcz wzmacniający błędy". Pewnie jest w tym sporo prawdy, ale coś czuję, że to nie jedyna strona medalu?
Powiem ci tak. Po godzinie z Anią (bo moje prywatne obserwacje są zbyt subiektywne) i obserwacji wielu innych kursantów z myśliwskimi spustami powiem Ci co zaobserwowałem. Spust ze zwalnianiem kciukowym jest szybszy i łatwiejszy w opanowaniu. Jest bardziej anatomicznie i intuicyjnie zgodny. Generuje mniej błędów. Co więcej naciąganie łuku jest pozornie łatwiejsze. Zdecydowanie odradzam spusty typu Backtension, wygladają podobnie, działają inaczej. Na początek zdecydowane no no.
Cieszą mnie te obserwacje. W życiu nie trzymałem spustu kciukowego, ale na długo przed tym, jak zamówiony łuk dotarł do mnie, próbowałem "kotwiczyć na sucho” i duuużo bardziej odpowiadało mi ułożenie ręki przy spuście kciukowym niż myśliwskim.. tak jak sam powiedziałeś „anatomicznie i intuicyjnie zgodny". Na co dzień nie zwracam już uwagi na syntetyczność „myśliwskiej kotwicy”, mam też fajny i wygodny spust Stan Solex, ale gdybym wiedział to co wiem teraz, upierałbym się bardziej podczas zakupów. Mam jeszcze dwa pytania, jedno potencjalnie głupie, czy to prawda, że spust kciukowy można wystrzelić w majdan przez nie uwagę [chodzi o to, że osoba używająca wcześniej spustu myśliwskiego zwyczajowo otwiera dłoń po naciągnięciu łuku]? Jeśli tak to czy Topoint, którego używacie, ma otwór na smycz? Dziękuję za radę dotyczącą backtension, mniej więcej rozróżniam jedną konstrukcję od drugiej i nie planowałem tego typu rozwiązania, ale dobrze wiedzieć, że potwierdzasz ich trudność w opanowaniu.
Z własnego doświadczenia powiem tylko, że informacje, które dostałeś ze sklepu są w połowie bardzo prawdziwe. Spust trigger z jednej strony nie jest wcale "za trudny", jest wręcz banalny w obsłudze, z drugiej zaś wzmacnia błędy, a przede wszystkim naprawdę je generuje z prostej przyczyny - idealny strzał to taki, który oddany jest nieświadomie, ma Cię zaskoczyć i jest wynikiem rozerwania całego układu, które w największym uproszczeniu polega na wypychaniu ręki łucznej i ciągnięciu ręki ręki ze spustem. W istocie ręka łuczna wypycha się sama przy dobrej pracy plecami, zaś ręka ze spustem jest luźna i tak naprawdę ciągnie ją łopatka, a nie dłoń, przedramię, czy jakiekolwiek inne mięśnie poza plecami. Trudności spustu trigger i sposób w jaki generuje błędy to to, że możesz go po prostu świadomie wyzwolić poprzez naciśnięcie. Naciśniesz tak kilka tysięcy razy, zbudujesz zły nawyk i możesz zapomnieć o celnym, powtarzalnym strzelaniu, aż do czasu zbudowania nowego nawyku... ale w sytuacjach stresowych ten stary i tak się odezwie ;) Ja przynajmniej dokładnie tak mam przez to, że zaczynałem od triggera. Żeby poprawnie obsługiwać ten spust potrzeba tysięcy prawidłowych powtórzeń, najpierw na sznurku, potem dopiero z łukiem na 5m bez tarczy, potem z tarczą na 10m itd. Oczywiście są zawodnicy strzelający poprzez tzw. command shot, czyli poprzez świadome naciśnięcie kciuka, ale są to nieliczne jednostki jak np. James Lutz. Cała reszta strzela poprzez oparcie kciuka na baryłce i wyzwala strzał nieświadomie. Tutaj masz link do jednego ze sposobów prawidłowej obsługi triggera - th-cam.com/video/4vPdOt5_3EE/w-d-xo.html. George Ryals z powyższego filmiku prowadzi akademię w USA i z tego co pamiętam na początku daje się po prostu pobawić łukiem, ale jeśli chcesz naprawdę dobrze strzelać to pierwszy spust jaki bierzesz do ręki powinien być spustem przeciążeniowym. Następnie back tension lub trigger. Osobiście pomijając spust nadgarstkowy gdy się dopiero wkręcałem w bloczka, to zacząłem od triggera i to był błąd. Wymieniłem go po dłuższym czasie na back tension i strzelałem z niego ponad 2 lata. Następnie z przeciążeniowego i wróciłem finalnie do triggera, bo jest wg mnie najbardziej uniwersalnym spustem. I wreszcie mogę powiedzieć, że jako tako potrafię go używać i tylko dzięki temu, że strzelałem z back tension... choć złe nawyki, które zbudowałem na początku potrafią wrócić w najmniej odpowiednim momencie ;) Dzielę się więc swoimi błędami, by może pozwoliły uchronić od nich innych ;) Co do filmiku - super, że powstaje coś o bloczkach, oby było nas jak najwięcej! :)
Dzięki za wkład i rady, niesamowite jak pozornie proste, ale tak naprawdę skomplikowane to wszystko jest. Na wstępie zaznaczę, że pogubiłem się w Twoim nazewnictwie spustów albo inaczej, znałem 3 typy spustów a okazuje się, że są 4. Jak napisałeś, że jeśli chce dobrze strzelac, to pierwszy spust powinien być "przeciążeniowy" a chwile później, że następny w kolejce powinien być back-tension, to zgłupiałem [uważałem je za to samo]. Trochę pogooglowałem i wykombinowałem, że przeciążeniowy to taki, który aktywuje się siłą naciągania a wspomniany przez Ciebie back-tension to zapewne hinge [zawias] czyli taki który aktywuje się nie tylko siłą naciągania, ale również skręcania ręki podczas naciągania. Mam nadzieję, że rozkminiłem poprawnie. Wiem też, że back-tension to sposób wykonywania strzału, a nie mechanizm zwalniający [cociaż potocznie tak funkcjonuje].. że można strzelać back-tension nawet myśliwskim [próbowałem]. Mam nadzieję, że nie pomieszałem. Dzięki za poradę dotyczącą kolejności w jakiej można używać poszczególnych spustów i za opis anatomii strzału [która ręka co robi itd.]. Już widzę, że moja ręka łuczna jest prawie statyczna, a cały strzał wykonuje ręka ze spustem [jeśli to możliwe]. Tak czy inaczej nie przykładałem zbyt dużo uwagi, by rękę łuczną wypychać świadomie. Oglądając zawodowców na YT widzę to zaskoczenie po strzale, rozerwanie układu, rękę ze spustem lecącą do tyłu, widzę, że ja tak nie robię. Staram się strzelać świadomie i gasić jeden pożar na raz. Aktualnie zorientowałem się, że mam za ciasne nasadki :). Nie znałem George Ryals, ale widziałem już gdzieś taki sposób zwalniania strzału "otwieraniem dłoni". Dłuuga droga przede mną, ale nie spieszę się.
@@oyabun_2625 generalnie z mojej strony, spust nadgasrtkowy w sporcie wogole mozna pominąć. Nawet myśliwi pomału go pomijają. Chyba moda albo wymiera. Spusty trzymane w dłoni masz 3 rodzaje. Thumb Trigger - spust zwalniany kciukiem, Hinge BT - spust BT zwalniany obrotem półksiężyca, Resistance BT -spust przeciążeniowy zwalniany przeciągnięciem ustalonego oporu na ścianie. Na początek thumb. opanowanie spustów bt bez solidnego fundamentu może być bardzo trudne. Generalnie czy ręka pracuje 50/50 prawa/lewa czy 90/10 to już mniej istotne. Ideałem było by symetryczne rozpieranie acz w pro sporcie widzimy przykłady każdej kombinacji.
Cześć, czy możesz zrobić film o urazach w łucznictwie? Przesadziłem z naciągiem ale co dziwne boli mnie lewa ręka a nie prawa którą naciągam łuk. Słyszałeś może o takich urazach? Pozdrawiam i dzięki za kanał w tematyce łucznictwa. Gratuluję debiutu w TV
Tak. Mam od wiosny podobny uraz. Stąd brak startów w zawodach w tym roku. Genez może być kilka. U mnie wziął się od obciążenia lewego barku po zwolnieniu cięciwy. Mam bardzo ciężki zestaw i po oddaniu strzału całą waga gwałtownie przenosi się na lewą stronę.
@@jacekszustak7928Dzięki za podpowiedź. Sprawdzę, może coś pomoże. Mam coś takiego jak pisałeś tyle że jest to kłujący ból w lewym ramieniu przechodzący do przedramienia nasilający się w pewnych pozycjach ciała. Nie boli przy nacisku tych mięśni i miejsc. Bark ani łokieć też nie bolą. Dziwna sprawa. Jeszcze raz dzięki. Pozdrawiam
Przechodziłem prze taka kontuzje na samym początku. Być może 70 funtów trochę za dużo było jak na świeżaka. Jedynie co mogę doradzić w takim przypadku to odstawić łuk na dwa tygodnie i kupić sobie z zoologicznego piłke z gumy lub piłke tenisową. W miejscu którym boli przykładać piłke lub kłaść się na nią na podłodze tak żeby docisnąć i zaczać robić ruchy okreżne w miejscu bólu. Krew zacznie dopływać i szybciej się wyleczy oraz wzmocnicie te miejsce naturalnie
@@bazejscamander9086Cześć, dzięki za podpowiedź. Kontuzja już mi przeszła. Odstawiłem łuk na ponad miesiąc i robiłem ćwiczenia rozciągające. Smarowałem rękę maścią przeciwzapalną i przeciwbólową. Brałem witaminy, magnez itp. Bałem się że może naderwałem jakiś nerw. Na szczęście minęło. Wróciłem do strzelania ale naciąg zdecydowanie obniżyłem. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Łucznictwo wciąga ale już się pilnuje żeby nie przeginać z naciągiem i ilością oddanych strzałów. Dzięki. Pozdrawiam
Generalnie podwójny cam daje szybkość ale znacznie utrudnia regulację. Solo-cam jest wolniejszy ale nie wymaga np. synchronizacji. W łukach dla początkujących myślę jest bez znaczenia szybkość a ma znaczenie łatwość obslugi stąd moja preferencja w kierunku PSE. We flagowcach nikt nie ma solo wiec tutaj sprawa sie upraszcza
Goly czy zestaw? Jak sam luk to spokojnie bear alaskan xt da rade do zabawy, jak bardziej sport to sanlida hero 10 ale tu trzeba dobrse lumiacych stabilizatorow
Da sie strzelać, jako tako. Wszystko w nim denerwuje, szarpie ręką niesamowicie, głośny przy naciąganiu więc do polowania się zbytnio nie nadaje, ale jak na to ile kosztuje, to daje rade nienajgorzej. Strzelalem z niego pare miesięcy, a jak juz wiedzialem, ze sie wkrecilem to sie przesiadlem na cos innego.
MyArcheryPassion, "... łuk blo... co???" "COMPOUND ŁUK" lub "ŁUK ZŁOŻONY" - w compound łuk nie ma "BLOKÓW" są tylko krzywki, koła kablowe, kable! ha! ha!
Co? 😂 nie ma bloków a są bloczki jak już a nie krzywki. Kable to kolokwializm powszechnie używany w środowisku łuczniczym. Co więcej w języku polskim w środowisku łuczniczym mamy luki bloczkowe które mają bloczki. Czy ci się to podoba czy nie język Polski i angielski nie przekłada się bezpośrednio co więcej, norma, standardem a nawet wymogiem niemal jest posługiwanie się miarą imperialną pośród łuczników
@@myarcherypassion1235 bloczek to mały blok -semantyka. krzywka to po angielsku cam i są po to żeby zwiększyć let off i żeby cięciwa zawsze była równo naciągana na obu kończynach. koła linowe używa sie też w połączeniu na jednej kończynie krzywka a na drugiej koło linowe. poza tym na "szpadel" mówi się "szpadel" a nie inaczej.
Świetny materiał.
Dzięki za nowy materiał. Dobrych porad nigdy nie za dużo :)
Dołączam do chwalących ten film. Teraz do rzeczy. Czy możesz w opisie lub w odpowiedzi napisać, jak dokładnie nazywa się luk z tego filmu i gdzie go można kupić? I czy jest we Wrocławiu sklep z łukami i akcesoriami do nich.
To jest stinger atk. W wroclawiu chyba nie ma. Polecam skontaktować sie z centrum luczniczym i powolac na kanal.
Dobry wieczór mam 180 cm wzrostu łuk bloczkowy exterminator 70 funtów strzelam ze spustu nadgarstkowego mam 42 lata strzelam z łuku 3 lata amatorsko . Posiadam dodatkowo jeszcze łuk klasyczny o naciągu 30 funtów. I jestem praworęczna .
Gratuluję. Cieszę się że jest wiele kobiet łuczniczek.
Cześć, gratuluje kanału, podoba mi się Twój metodyczny jednocześnie luźny sposób uczenia. Bardzo fajny film na start, nie przytłacza terminologią. Ciekaw jestem wniosków wysnutych z tezy o spuście kciukowym na początek. Bardzo chciałem zacząć właśnie z takim spustem, ale został mi stanowczo odradzony w 2 sklepach łuczniczych jako „za trudny”, „niewybaczający a wręcz wzmacniający błędy". Pewnie jest w tym sporo prawdy, ale coś czuję, że to nie jedyna strona medalu?
Powiem ci tak. Po godzinie z Anią (bo moje prywatne obserwacje są zbyt subiektywne) i obserwacji wielu innych kursantów z myśliwskimi spustami powiem Ci co zaobserwowałem. Spust ze zwalnianiem kciukowym jest szybszy i łatwiejszy w opanowaniu. Jest bardziej anatomicznie i intuicyjnie zgodny. Generuje mniej błędów. Co więcej naciąganie łuku jest pozornie łatwiejsze. Zdecydowanie odradzam spusty typu Backtension, wygladają podobnie, działają inaczej. Na początek zdecydowane no no.
Cieszą mnie te obserwacje. W życiu nie trzymałem spustu kciukowego, ale na długo przed tym, jak zamówiony łuk dotarł do mnie, próbowałem "kotwiczyć na sucho” i duuużo bardziej odpowiadało mi ułożenie ręki przy spuście kciukowym niż myśliwskim.. tak jak sam powiedziałeś „anatomicznie i intuicyjnie zgodny". Na co dzień nie zwracam już uwagi na syntetyczność „myśliwskiej kotwicy”, mam też fajny i wygodny spust Stan Solex, ale gdybym wiedział to co wiem teraz, upierałbym się bardziej podczas zakupów. Mam jeszcze dwa pytania, jedno potencjalnie głupie, czy to prawda, że spust kciukowy można wystrzelić w majdan przez nie uwagę [chodzi o to, że osoba używająca wcześniej spustu myśliwskiego zwyczajowo otwiera dłoń po naciągnięciu łuku]? Jeśli tak to czy Topoint, którego używacie, ma otwór na smycz? Dziękuję za radę dotyczącą backtension, mniej więcej rozróżniam jedną konstrukcję od drugiej i nie planowałem tego typu rozwiązania, ale dobrze wiedzieć, że potwierdzasz ich trudność w opanowaniu.
Z własnego doświadczenia powiem tylko, że informacje, które dostałeś ze sklepu są w połowie bardzo prawdziwe. Spust trigger z jednej strony nie jest wcale "za trudny", jest wręcz banalny w obsłudze, z drugiej zaś wzmacnia błędy, a przede wszystkim naprawdę je generuje z prostej przyczyny - idealny strzał to taki, który oddany jest nieświadomie, ma Cię zaskoczyć i jest wynikiem rozerwania całego układu, które w największym uproszczeniu polega na wypychaniu ręki łucznej i ciągnięciu ręki ręki ze spustem. W istocie ręka łuczna wypycha się sama przy dobrej pracy plecami, zaś ręka ze spustem jest luźna i tak naprawdę ciągnie ją łopatka, a nie dłoń, przedramię, czy jakiekolwiek inne mięśnie poza plecami. Trudności spustu trigger i sposób w jaki generuje błędy to to, że możesz go po prostu świadomie wyzwolić poprzez naciśnięcie. Naciśniesz tak kilka tysięcy razy, zbudujesz zły nawyk i możesz zapomnieć o celnym, powtarzalnym strzelaniu, aż do czasu zbudowania nowego nawyku... ale w sytuacjach stresowych ten stary i tak się odezwie ;) Ja przynajmniej dokładnie tak mam przez to, że zaczynałem od triggera. Żeby poprawnie obsługiwać ten spust potrzeba tysięcy prawidłowych powtórzeń, najpierw na sznurku, potem dopiero z łukiem na 5m bez tarczy, potem z tarczą na 10m itd. Oczywiście są zawodnicy strzelający poprzez tzw. command shot, czyli poprzez świadome naciśnięcie kciuka, ale są to nieliczne jednostki jak np. James Lutz. Cała reszta strzela poprzez oparcie kciuka na baryłce i wyzwala strzał nieświadomie. Tutaj masz link do jednego ze sposobów prawidłowej obsługi triggera - th-cam.com/video/4vPdOt5_3EE/w-d-xo.html. George Ryals z powyższego filmiku prowadzi akademię w USA i z tego co pamiętam na początku daje się po prostu pobawić łukiem, ale jeśli chcesz naprawdę dobrze strzelać to pierwszy spust jaki bierzesz do ręki powinien być spustem przeciążeniowym. Następnie back tension lub trigger. Osobiście pomijając spust nadgarstkowy gdy się dopiero wkręcałem w bloczka, to zacząłem od triggera i to był błąd. Wymieniłem go po dłuższym czasie na back tension i strzelałem z niego ponad 2 lata. Następnie z przeciążeniowego i wróciłem finalnie do triggera, bo jest wg mnie najbardziej uniwersalnym spustem. I wreszcie mogę powiedzieć, że jako tako potrafię go używać i tylko dzięki temu, że strzelałem z back tension... choć złe nawyki, które zbudowałem na początku potrafią wrócić w najmniej odpowiednim momencie ;) Dzielę się więc swoimi błędami, by może pozwoliły uchronić od nich innych ;) Co do filmiku - super, że powstaje coś o bloczkach, oby było nas jak najwięcej! :)
Dzięki za wkład i rady, niesamowite jak pozornie proste, ale tak naprawdę skomplikowane to wszystko jest. Na wstępie zaznaczę, że pogubiłem się w Twoim nazewnictwie spustów albo inaczej, znałem 3 typy spustów a okazuje się, że są 4. Jak napisałeś, że jeśli chce dobrze strzelac, to pierwszy spust powinien być "przeciążeniowy" a chwile później, że następny w kolejce powinien być back-tension, to zgłupiałem [uważałem je za to samo]. Trochę pogooglowałem i wykombinowałem, że przeciążeniowy to taki, który aktywuje się siłą naciągania a wspomniany przez Ciebie back-tension to zapewne hinge [zawias] czyli taki który aktywuje się nie tylko siłą naciągania, ale również skręcania ręki podczas naciągania. Mam nadzieję, że rozkminiłem poprawnie. Wiem też, że back-tension to sposób wykonywania strzału, a nie mechanizm zwalniający [cociaż potocznie tak funkcjonuje].. że można strzelać back-tension nawet myśliwskim [próbowałem]. Mam nadzieję, że nie pomieszałem. Dzięki za poradę dotyczącą kolejności w jakiej można używać poszczególnych spustów i za opis anatomii strzału [która ręka co robi itd.]. Już widzę, że moja ręka łuczna jest prawie statyczna, a cały strzał wykonuje ręka ze spustem [jeśli to możliwe]. Tak czy inaczej nie przykładałem zbyt dużo uwagi, by rękę łuczną wypychać świadomie. Oglądając zawodowców na YT widzę to zaskoczenie po strzale, rozerwanie układu, rękę ze spustem lecącą do tyłu, widzę, że ja tak nie robię. Staram się strzelać świadomie i gasić jeden pożar na raz. Aktualnie zorientowałem się, że mam za ciasne nasadki :). Nie znałem George Ryals, ale widziałem już gdzieś taki sposób zwalniania strzału "otwieraniem dłoni". Dłuuga droga przede mną, ale nie spieszę się.
@@oyabun_2625 generalnie z mojej strony, spust nadgasrtkowy w sporcie wogole mozna pominąć. Nawet myśliwi pomału go pomijają. Chyba moda albo wymiera. Spusty trzymane w dłoni masz 3 rodzaje. Thumb Trigger - spust zwalniany kciukiem, Hinge BT - spust BT zwalniany obrotem półksiężyca, Resistance BT -spust przeciążeniowy zwalniany przeciągnięciem ustalonego oporu na ścianie. Na początek thumb. opanowanie spustów bt bez solidnego fundamentu może być bardzo trudne. Generalnie czy ręka pracuje 50/50 prawa/lewa czy 90/10 to już mniej istotne. Ideałem było by symetryczne rozpieranie acz w pro sporcie widzimy przykłady każdej kombinacji.
Wygląda zacnie, świetna robota. A sprawdzałeś może jaki ma naciąg?
Jeżeli chodzi o naciąg to chyba okolice 35 ustawiałem. Jeżeli chodzi o DL to nie pamietam
Cześć, czy możesz zrobić film o urazach w łucznictwie? Przesadziłem z naciągiem ale co dziwne boli mnie lewa ręka a nie prawa którą naciągam łuk. Słyszałeś może o takich urazach?
Pozdrawiam i dzięki za kanał w tematyce łucznictwa. Gratuluję debiutu w TV
Tak. Mam od wiosny podobny uraz. Stąd brak startów w zawodach w tym roku. Genez może być kilka. U mnie wziął się od obciążenia lewego barku po zwolnieniu cięciwy. Mam bardzo ciężki zestaw i po oddaniu strzału całą waga gwałtownie przenosi się na lewą stronę.
@@jacekszustak7928Dzięki za podpowiedź. Sprawdzę, może coś pomoże. Mam coś takiego jak pisałeś tyle że jest to kłujący ból w lewym ramieniu przechodzący do przedramienia nasilający się w pewnych pozycjach ciała. Nie boli przy nacisku tych mięśni i miejsc. Bark ani łokieć też nie bolą. Dziwna sprawa. Jeszcze raz dzięki. Pozdrawiam
Przechodziłem prze taka kontuzje na samym początku. Być może 70 funtów trochę za dużo było jak na świeżaka. Jedynie co mogę doradzić w takim przypadku to odstawić łuk na dwa tygodnie i kupić sobie z zoologicznego piłke z gumy lub piłke tenisową. W miejscu którym boli przykładać piłke lub kłaść się na nią na podłodze tak żeby docisnąć i zaczać robić ruchy okreżne w miejscu bólu. Krew zacznie dopływać i szybciej się wyleczy oraz wzmocnicie te miejsce naturalnie
@@bazejscamander9086Cześć, dzięki za podpowiedź. Kontuzja już mi przeszła. Odstawiłem łuk na ponad miesiąc i robiłem ćwiczenia rozciągające. Smarowałem rękę maścią przeciwzapalną i przeciwbólową. Brałem witaminy, magnez itp. Bałem się że może naderwałem jakiś nerw. Na szczęście minęło. Wróciłem do strzelania ale naciąg zdecydowanie obniżyłem. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Łucznictwo wciąga ale już się pilnuje żeby nie przeginać z naciągiem i ilością oddanych strzałów. Dzięki. Pozdrawiam
Witaj Czy duży jest problem zamiany zwykłego przeziernika w bloczkowym łuku na ten z gumką stabilizującą ?
Generalnie zazwyczaj zmienia się w drugą stronę. Żeby zmienić to najłatwiej użyć rozdzielacza do cięciw, za to prawidłowo jest to zrobić na prasie.
@@myarcherypassion1235 szkoda że nie masz tego na filmie pokazane ale może kiedyś ;)
Jaka jest zaleta/powód stosowania na łuku jednego bloczka zamiast dwóch? BTW Świetny materiał.
Generalnie podwójny cam daje szybkość ale znacznie utrudnia regulację. Solo-cam jest wolniejszy ale nie wymaga np. synchronizacji. W łukach dla początkujących myślę jest bez znaczenia szybkość a ma znaczenie łatwość obslugi stąd moja preferencja w kierunku PSE. We flagowcach nikt nie ma solo wiec tutaj sprawa sie upraszcza
Witam, jaka jest twoja lokalizacja? :)
Opole
Szkoda, że tak daleko , szukałem jakieś szkoły u siebie, pytałem na Facebooku, ale nikt nie napisał. pozdrawia :) @@myarcherypassion1235
Zastanawia mnie dlaczego max 50 czy 60lbs, skoro najpopularniejszy max 70lbs ma regulacje od 35lbs?
Witam jaki łuk bloczkowy do 4 tys polecasz ?
Np. Diamond Edge
Goly czy zestaw? Jak sam luk to spokojnie bear alaskan xt da rade do zabawy, jak bardziej sport to sanlida hero 10 ale tu trzeba dobrse lumiacych stabilizatorow
Na miniaturce ładna kobieta, klikasz a tu jakiś brodaty facet! 😂 😉
Dla każdego coś miego 😁
Mam nadzieję , że polowanie łukiem będzie kiedyś dozwolone
Boję sie bardziej jak to będzie rozwiązane
A co mysilisz o luku topoint m1 plus
Da sie strzelać, jako tako. Wszystko w nim denerwuje, szarpie ręką niesamowicie, głośny przy naciąganiu więc do polowania się zbytnio nie nadaje, ale jak na to ile kosztuje, to daje rade nienajgorzej. Strzelalem z niego pare miesięcy, a jak juz wiedzialem, ze sie wkrecilem to sie przesiadlem na cos innego.
Zanim z łuku strzelić bak ci w ....żądło wbije😅
MyArcheryPassion, "... łuk blo... co???" "COMPOUND ŁUK" lub "ŁUK ZŁOŻONY" - w compound łuk nie ma "BLOKÓW" są tylko krzywki, koła kablowe, kable! ha! ha!
Co? 😂 nie ma bloków a są bloczki jak już a nie krzywki. Kable to kolokwializm powszechnie używany w środowisku łuczniczym. Co więcej w języku polskim w środowisku łuczniczym mamy luki bloczkowe które mają bloczki. Czy ci się to podoba czy nie język Polski i angielski nie przekłada się bezpośrednio co więcej, norma, standardem a nawet wymogiem niemal jest posługiwanie się miarą imperialną pośród łuczników
@@myarcherypassion1235 bloczek to mały blok -semantyka.
krzywka to po angielsku cam i są po to żeby zwiększyć let off i żeby cięciwa zawsze była równo naciągana na obu kończynach.
koła linowe używa sie też w połączeniu na jednej kończynie krzywka a na drugiej koło linowe.
poza tym na "szpadel" mówi się "szpadel" a nie inaczej.