Brawa za arcyciekawie przygotowany materiał! 👌👍👏Mnie osobiście, jako twórcę, kreatywność sztucznej inteligencji zaczyna martwić... Wybrałem zły moment na chęć wskrzeszenia swoich niezrealizowanych przez lata wyczerpującej pracy zawodowej muzycznych projektów, z których większość powstała jeszcza w latach 90 tych. W kręgu znajomych mi muzyków i nie tylko uchodzę za zmarnowany talent i ta myśl przez mijające lata coraz MOCNIEJ wierciła mi dziurę w sercu. Na obecną chwilę faktycznie poziom kreatywności AI w tworzeniu muzyki wydaje się nie stanowić zagrożenia dla człowieka, bo brakuje mu bardzo ważnej cechy: EMOCJI! Żywy muzyk poprzez swoje kompozycje wyraża EMOCJE, których póki co AI nie odczuwa, bo do tego potrzebny jest niezbędny narząd: SERCE. Dopóki AI nie będzie umiała sama się WZRUSZYĆ, dopóty jej muzyka będzie płaska, schematyczna. Jednak tempo postępu w rozwoju AI w ostatnich kilku latach GWAŁTOWNIE przyśpieszyło do poziomu jakiego bym się nie spodziewał jeszcze 5 lat temu. Teraz już AI sama pomaga naukowcom się udoskonalać. Pytanie czym jest zjawisko świadomości? Czy to tylko efekt uboczny ilości połączeń neuronowych, czy jednak coś więcej, czego maszyna nigdy nie nabędzie? Czy to WIECZNA świadomość tworzy materię czy odwrotnie - oto jest pytanie... Czas pokaże... Prawdopodobnie jesteśmy u progu największego PRZEŁOMU w historii ludzkości. Gdy tylko AI oprócz dostępu do nieograniczonej liczby danych dostanie jeszcze do dyspozycji MOC komputerów kwantowych możemy doznać silnego szoku, gdy sama odkryje tajemnicę pochodzenia wszechświata.
Pamiętam jak byłem młodym chłopcem i posłuchałem " Rubicon" Tangerine Dream. Cały rok słuchałem tej płyty. To jest dotknięcie transcendecji i AI nigdy tego nie osiągnie bo nie ma duszy.
Ciekawi mnie jak to będzie wyglądało za kilka lat, aktualnie to AI nie rozumie koncepcji budowania napięcia w muzyce. Strasz tylko będzie jak zostaniemy zalani taką jeszcze bardzie generyczną muzyką.
Jeżeli chodzi o sztuczną inteligencję w syntezatorze, spotkałem się z tym w Jupiterze x firmy Roland. Jest tam wbudowane tzw inteligentne I arpeggio. Wykorzystuje ta funkcja proste algorytmy do urozmaicenia sequencji arpeggiatora podczas grania. Jest to niby jakaś nowość, ale w odbiorze moim , totalnie nie współgrające z granym utworem. Czyli w skrócie ja gram co innego, a te i arpeggio próbuje narzucić mi swoją wersję . Rozmijamy się. Wychodzi przysłowiowa kocia myzyka. Jest to wg mnie ślepa uliczka.
Zobaczymy, w którą stronę pójdzie rozwój. Na razie, zgodzę się z Tobą w pełni, że AI nie jest zagrożeniem dla muzyków. Jeśli chodzi o generowane obrazy - na początku są fascynujące, ale niezależnie od założonego stylu, tematyki, parametrów - są sztuczne i mają jakiś trudny do opisania pierwiastek, który w moim odczuciu sprawia, że są niepokojące. Dokładnie ten styl nosi również zaprezentowana przez Ciebie moneta. Co nie znaczy, że obrazy generowane przez AI nie mogą znaleźć zastosowania. Ostatnio legitymacje dla członków-sympatyków organizacji mojej mamy - zostały zaprojektowane przez AI. Bardzo się podobają. ;) Chociaż dla mnie są przeładowane szczegółami wyglądającymi niepokojąco. Ale wniosek: AI nie będzie tyle zagrożeniem, że będzie w stanie zastąpić kreatywnych ludzi, co stanie się zagrożeniem, bo rozleniwi mało kreatywnych a tych kreatywnych wypchnie na margines zgodnie z kopernikowską zasadą wypierania dobrego pieniądza przez pieniądz gorszy.
Nawet bez AI sporo muzyki obecnie jest strasznie schematyczna. Poza tym schematy istnieją od początku muzyki w ogóle - skale, pochody akordów itd. Zatem czy typową podkładówę zrobi zawodowy muzyk czy wygeneruje AI to i tak na jedno wyjdzie. Natomiast oryginalność i rękodzieło już od lat jest w niszy - i będzie niestety jeszcze bardziej. Potencjał natomiast widzę w sound-designie - i tu mogą się sprawdzić jakieś nowe narzędzia, które ułatwią pracę i mogą zostać źródłem czegoś nowego. Może to pomysł na nowy odcinek? PS. Pawle - przydługawy wstęp, o AI jest masa materiałów, można było to skrócić do max 2-3 zdań.
Ja bym chętnie zapytał o pana historię z komputerem ATARI i programowaniem prostych sieci neuronowych przy jego pomocy? W jakim języku programowania powstawał program (Basic? Pascal?), czy pańska historia z tym komputerem miała dalszą część i co stało się z tą maszyną, może posiada pan jeszcze źródła tych programów?
Zaczynałem w Atari Basic - w mojej miejscowości był problem z dostępem do oprogramowania. Później dorwałem dyskietkę z Turbo-Basic XL (miał świetny kompilator i umożliwiał programowanie strukturalne), a w końcu w moim Atari zagościł cartridge z ACTION! - był to unikalny język programowania zaprojektowany specjalnie dla Atari, łączył wiele cech Basica, Pasaca i C, a programy po kompilacji zbliżały się szybkością do tych pisanych w assemblerze. Ośmiobitowe Atari sprzedałem w połowie lat 90-tych i przesiadłem się na na Atari ST. Nie mam od ponad ćwierć wieku żadnych kodów źródłowych z tamtych czasów.
Może to uwaga poza tematyką syntezatorowni, ale w keyboardach w zakresie automatycznego akompaniamentu królują algorytmy, algorytmy i jeszcze raz algorytmy. Słuchacze, bez wiedzy o słuchanym utworze, mogą nawet nie przypuszczać, że podkład muzyczny nie został zagrany, a odtworzony tak, jak "puszcza" się płytę czy taśmę (a kto w ogóle pamięta kasety magnetofonowe 😅).
Brawa za arcyciekawie przygotowany materiał! 👌👍👏Mnie osobiście, jako twórcę, kreatywność sztucznej inteligencji zaczyna martwić... Wybrałem zły moment na chęć wskrzeszenia swoich niezrealizowanych przez lata wyczerpującej pracy zawodowej muzycznych projektów, z których większość powstała jeszcza w latach 90 tych. W kręgu znajomych mi muzyków i nie tylko uchodzę za zmarnowany talent i ta myśl przez mijające lata coraz MOCNIEJ wierciła mi dziurę w sercu. Na obecną chwilę faktycznie poziom kreatywności AI w tworzeniu muzyki wydaje się nie stanowić zagrożenia dla człowieka, bo brakuje mu bardzo ważnej cechy: EMOCJI! Żywy muzyk poprzez swoje kompozycje wyraża EMOCJE, których póki co AI nie odczuwa, bo do tego potrzebny jest niezbędny narząd: SERCE. Dopóki AI nie będzie umiała sama się WZRUSZYĆ, dopóty jej muzyka będzie płaska, schematyczna. Jednak tempo postępu w rozwoju AI w ostatnich kilku latach GWAŁTOWNIE przyśpieszyło do poziomu jakiego bym się nie spodziewał jeszcze 5 lat temu. Teraz już AI sama pomaga naukowcom się udoskonalać. Pytanie czym jest zjawisko świadomości? Czy to tylko efekt uboczny ilości połączeń neuronowych, czy jednak coś więcej, czego maszyna nigdy nie nabędzie? Czy to WIECZNA świadomość tworzy materię czy odwrotnie - oto jest pytanie... Czas pokaże... Prawdopodobnie jesteśmy u progu największego PRZEŁOMU w historii ludzkości. Gdy tylko AI oprócz dostępu do nieograniczonej liczby danych dostanie jeszcze do dyspozycji MOC komputerów kwantowych możemy doznać silnego szoku, gdy sama odkryje tajemnicę pochodzenia wszechświata.
Pamiętam jak byłem młodym chłopcem i posłuchałem " Rubicon" Tangerine Dream. Cały rok słuchałem
tej płyty. To jest dotknięcie transcendecji i AI nigdy tego nie osiągnie bo nie ma duszy.
Moj mistrz powiedzial: trzymaj sie z daleka od algorytmow, zmieniaj, kręć, nie idz na gotowe. A ze wiedzial, co mowi, to sie przekonal swiat😉
Panie Pawle po obejrzeniu przestałem się bać o muzę z AI przynajmniej na kilka najbliższych lat:))
Znakomity materiał. Fascynujące. Brawo.
Dziękuję Panie Profesorze 🙂
Ciekawi mnie jak to będzie wyglądało za kilka lat, aktualnie to AI nie rozumie koncepcji budowania napięcia w muzyce. Strasz tylko będzie jak zostaniemy zalani taką jeszcze bardzie generyczną muzyką.
👍👍👍 i 👏👏👏 dla CZŁOWIEKA
Dobry, przydatny odcinek.
Pozdrawiam.
za pare lat muzyka AI bedzie dominowała pewnie wszędzie ...fajny temat, dzięki
Jeżeli chodzi o sztuczną inteligencję w syntezatorze, spotkałem się z tym w Jupiterze x firmy Roland. Jest tam wbudowane tzw inteligentne I arpeggio. Wykorzystuje ta funkcja proste algorytmy do urozmaicenia sequencji arpeggiatora podczas grania. Jest to niby jakaś nowość, ale w odbiorze moim , totalnie nie współgrające z granym utworem. Czyli w skrócie ja gram co innego, a te i arpeggio próbuje narzucić mi swoją wersję . Rozmijamy się. Wychodzi przysłowiowa kocia myzyka. Jest to wg mnie ślepa uliczka.
mam jupitera XM i również znajduję to zupełnie nieprzydatnym xD
Zobaczymy, w którą stronę pójdzie rozwój. Na razie, zgodzę się z Tobą w pełni, że AI nie jest zagrożeniem dla muzyków. Jeśli chodzi o generowane obrazy - na początku są fascynujące, ale niezależnie od założonego stylu, tematyki, parametrów - są sztuczne i mają jakiś trudny do opisania pierwiastek, który w moim odczuciu sprawia, że są niepokojące. Dokładnie ten styl nosi również zaprezentowana przez Ciebie moneta. Co nie znaczy, że obrazy generowane przez AI nie mogą znaleźć zastosowania. Ostatnio legitymacje dla członków-sympatyków organizacji mojej mamy - zostały zaprojektowane przez AI. Bardzo się podobają. ;) Chociaż dla mnie są przeładowane szczegółami wyglądającymi niepokojąco.
Ale wniosek: AI nie będzie tyle zagrożeniem, że będzie w stanie zastąpić kreatywnych ludzi, co stanie się zagrożeniem, bo rozleniwi mało kreatywnych a tych kreatywnych wypchnie na margines zgodnie z kopernikowską zasadą wypierania dobrego pieniądza przez pieniądz gorszy.
No i wypijmy za błędy AI, bo wtedy będziemy wiedzieli, z kim mamy do czynienia 😉
Sztuczność już zaczyna dominować w niektórych obszarach, ale czy pokona naturę? Czas pokaże. ;-)
Nawet bez AI sporo muzyki obecnie jest strasznie schematyczna. Poza tym schematy istnieją od początku muzyki w ogóle - skale, pochody akordów itd. Zatem czy typową podkładówę zrobi zawodowy muzyk czy wygeneruje AI to i tak na jedno wyjdzie. Natomiast oryginalność i rękodzieło już od lat jest w niszy - i będzie niestety jeszcze bardziej. Potencjał natomiast widzę w sound-designie - i tu mogą się sprawdzić jakieś nowe narzędzia, które ułatwią pracę i mogą zostać źródłem czegoś nowego. Może to pomysł na nowy odcinek? PS. Pawle - przydługawy wstęp, o AI jest masa materiałów, można było to skrócić do max 2-3 zdań.
Mowisz tak wolno, ze ciezko sie tego slucha i zabija to calosc - nawet jesli jest merytoryczna to bardzo trudno przyswajalna. Imho.
Nigdzie mi się nie śpieszy 🙂
Słuchacz, dla którego jest "za wolno" może przecież odtwarzać w przyspieszonym tempie.
i znowu trzeba będzie wrócić do grania Punk Rocka, na nienastrojonych gitarach z fałszującym, klnącym siarczyście pijanym wokaliście... Pozdrawiam
Ja bym chętnie zapytał o pana historię z komputerem ATARI i programowaniem prostych sieci neuronowych przy jego pomocy? W jakim języku programowania powstawał program (Basic? Pascal?), czy pańska historia z tym komputerem miała dalszą część i co stało się z tą maszyną, może posiada pan jeszcze źródła tych programów?
Zaczynałem w Atari Basic - w mojej miejscowości był problem z dostępem do oprogramowania. Później dorwałem dyskietkę z Turbo-Basic XL (miał świetny kompilator i umożliwiał programowanie strukturalne), a w końcu w moim Atari zagościł cartridge z ACTION! - był to unikalny język programowania zaprojektowany specjalnie dla Atari, łączył wiele cech Basica, Pasaca i C, a programy po kompilacji zbliżały się szybkością do tych pisanych w assemblerze. Ośmiobitowe Atari sprzedałem w połowie lat 90-tych i przesiadłem się na na Atari ST. Nie mam od ponad ćwierć wieku żadnych kodów źródłowych z tamtych czasów.
Szkoda, że pańskie programy się nie ostały, byłby ciekawy materiał do analizy. Bardzo dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam :-)
@@Syntezatorownia Atari ST to sama w sobie sztuczna inteligencja dla muzyki.
37:00 Niezły ten tekst po lewej, wygenerowany na bazie tekstu Kombi. 😂
Może to uwaga poza tematyką syntezatorowni, ale w keyboardach w zakresie automatycznego akompaniamentu królują algorytmy, algorytmy i jeszcze raz algorytmy. Słuchacze, bez wiedzy o słuchanym utworze, mogą nawet nie przypuszczać, że podkład muzyczny nie został zagrany, a odtworzony tak, jak "puszcza" się płytę czy taśmę (a kto w ogóle pamięta kasety magnetofonowe 😅).
Już sama idea "tworzenia " muzyki w ten sposób jest żałosna
Budowaniu nastroju najlepszy automat nie podoła
Można znać się na produkcji, technologii nawet być twórcą
a jednocześnie być idiotą powtarzającym jak małpa
mądrości płynące z ekranów.