Jestem pod niesamowitym wrażeniem wiedzy i rzetelności w tych materiałach. Bardzo dziękuje za te nagrania, mimo, że pewnie trudno będzie na początku to opanować, bo jestem zupełnie zielony w temacie. Cieszę się, że ktoś promuje takie sposoby spalania w piecach, bo z takimi ludźmi jak Pan, bylibyśmy wszyscy dużo zdrowsi, a powietrze byłoby dużo czystsze, przy paradoksalnie mniejszych kosztach i skuteczniejszym nagrzewaniem mieszkań. Wielkie brawa!
Miło mi! Będą trudne czasy niestety bo "przepaliliśmy" czasy dobre. Jedyne co mnie cieszy z drogiego opału to to, że niektórzy zainteresują się tematem oszczędzania paliwa i efektywności spalania. Dlatego jak ktoś ma opcję zawsze warto kaflaka zostawić i opanować sztukę choćby w 80-90% :) Póki co rozmowy trwają apropo klasyfikacji starych pieców ceramicznych/kaflowych. Może zduni coś wywalczą bo prawdę mówiąc to z peleciaka czasami jest więcej dymu niż z mojego pieca a teoretycznie już za 1.5 roku musiałbym wsadzić tam grzałki.
@@kafloktv4086 ja mam mieszkanie w kamienicy, które remontuję. Ogrzewanie jest gazowe, ale w jednym pokoju został stary piec kaflowy i zamierzam go właśnie reanimować. Niech chociaż stanowi jakąkolwiek alternatywę i zapas, którą jednak chciałbym mieć. Bo z piecem jednak jest się w pewien sposób niezależny.
Fajna melodyjka na koniec :D Fajny film. Palę z Kuzniecowie - niezbyt grube drewno, ma się jarać, a nie tlić i jest ok. Także obserwacje podobne do Twoich. Pozdrowienia!
Dokładnie - ma się jarać, ale jak wiecej powietrza już nic nie zmienia to zmniejszyć trochę cug i tyle, idealny płomień to taki leniwy, jakby spowolniony, trudno mi to opisać, ale można to zauważyć w dobrym piecokominku albo kominku nowej generacji. Z drewnem mam tylko problem kiedy zamknąć bo zawsze jedno polano od drugiego się szybciej spali i trzeba dobrą gałązke dać żeby lewe powietrze przez ruszt nie leciało. Brykiet jest przewidywalny bardziej. A kuzniecowa trochę zazdraszczam, to jednak level wyżej :-)
@@kafloktv4086 U mnie ciężko uzyskać leniwy płomień. Jak już ostro się cały wkład jara i płomień jest bardzo jasno żółty, to nic go nie powstrzyma ;) Cug się w kuzniecowie reguluje szybrem i zauważyłem, że uspokojenie płomienia wymaga dość sporego przymknięcia tegoż szybra. Budzi to moje obawy jednak i pozwalam się ostro jarać. Zresztą - piec nagrzewa się prawie tak samo, więc skoro nie ma różnicy, to nie zatykam komina, bo to jednak średnio bezpieczne. Jara się mniej więcej tak (tutaj wyjątkowo leniwie): th-cam.com/video/MTdyBlbTAVM/w-d-xo.html
@@puffek leniwy w sensie nie mały tylko się tak słania dziwnie :) coś jak u mistrza Piotra th-cam.com/video/QWRZALb4mNo/w-d-xo.html th-cam.com/video/H4R2EZAvpyQ/w-d-xo.html na filmie widze lekko czarne szamoty wiec chyba jeszcze sie nie zagrzał albo nawet za malo sie jara :) powinny byc czyste nawet zwyklym kaflaku. Z dwojga lepiej jak się jara na maxa. Jak nie widzisz różnicy to lepiej niech się jara max. Kuzniecow ma taką konstrukcję że nadmiar zimnych gazów idzie w komin więc nic się nie powinno dziać. Pozatym w komin idzie poniżej 100 stopni więc strata niewielka. W kanałowym trochę inaczej bo jak dajesz za dużo powietrza to zwiększasz też prędkość gazów. Teoretycznie opór powinien wzrostnąć też ale doświadczalnie stwierdzam że stary piec potrzebuje troche wolniejszych przebiegów (ale czystych) gdy ciągnie jak szalony nawet na zimno. Kiedyś wrzuciłem mega suchy brykiet, zagrzałem piec poniżej godziny paląc "rakietowo". Ogólnie ciepła było sporo ale miałem wrażenie że starczyło na krócej a widizałem że mocno pracuje (czapka się unosiła przez nierówne nagrzewanie). No i trochę jednak strach że ogień z wydechu pójdzie ;) Czasami warto przepalić mocniej, jak jest jakaś sadza w dalszych kanałach to zniknie. W kuzniecowie nie powinno być różnicy.
@@kafloktv4086 W Kuzniecowie się tak nie pali. Zawsze ostrzej. Zresztą palenisko jest też zupełnie inne. To z filmu Piotra, to typowy kominek. Szerokie / przewymiarowane palenisko. Tam się skręca powietrze, żeby podtrzymać stałopalność. W akumulacyjnym ma się efektywnie i z jak najwyższą temperaturą spalić. Dlatego płomienie szaleją :)
@@puffek Skręcanie akurat jest bez sensu co wyjaśnia w drugim filmie, raczej optimum musi być, ale tak. W piecokominkach podobnie. W kuzniecowie nawet przy paleniu podczas zawieruchy powinno być dobrze, a u mnie trzeba wykałaczke włożyć w drzwiczki :) Do piecokominków najlepsze jest sterowanie tatarkiem albo czymś w tym stylu. Wtedy tylko wkładasz opał, wciskasz play i gotowe ;) A tak to czasami zapomina mi się zamknąć w porę :P
Ale w sensie to jets akumulacyjny czy tylko palenisko obłożone szamotem ala te w castoramie? Przyjmuje się 1kg drewna/brykietu na 100kg akumulacji jeśli nie jest to piec do palenia ciągłego. Jeśli do ciagłego to nie można przekraczać wsadu z instrukcji lub podzieliłbym moc urządzenia przez ok 4 i wyjdzie Ci ile kg na godzine powinno pożerać przy maksymalnej mocy.
@@kafloktv4086 piecyk akumulacyjny,boki grubość 10cm,przód tył po 8cm. Wysokość około 85cm waży około 260kg. Czyli jakieś 2.5kg drewna,nie jest źle. A jak bym chciał węgiel tam wrzucić to też około 2.5kg czy mnie ze względu na większą moc?
@@SimonMowi2234 3kg węgla to ja dawałem na 1000kg piec :D i miał ok 70-80 stopni po 3-4 h od zamknięcia. Raczej z 1,5-2kg max i palić np 2 razy dziennie. Musiałbym mieć zdjęcie albo linka jakiegoś pieca i paleniska tak to ciężko powiedzieć. Sęk w tym że na węglu w fazie koksowania będziesz miał do 1200 stopni i pytanie czy masz podwójne drzwiczki żeliwne (żarowe i zewnętrzne?) czy np szybę lub kawałek blachy (zapomnij o węglu). Jak piec mały i krótki to na węglu może być lepiej bo krótki płomień ale trudno powiedzieć. Brykiet łączy zalety drewna i węgla, szczególnie ruf, myślę że warto spróbować i podpalić z 3kg brykietu 2x dziennie.
to podobne mam palenisko, wchodzi 5-6kg brykietu lub 3-3.5kg węgla tyle że u mnie samo żeliwo i szamot. Raczej odradzam więc mocny węgiel bo dość szybko drzwiczki przepalisz (chyba że zostawisz częściowo uchylone dopóki się pali). Masz jeszcze jedną opcję tj. zmniejszyć długość paleniska (ruszt) o powiedzmy 1/3 cegłą szamotową lub popiołem. No musisz spróbować, efektywność masz mniejszą to i więcej paliwa pójdzie. Ale zaczynałbym od 2-2.5kg węgla lub 3.5-4kg brykietu drzewnego i obserował. To raczej piec do palenia ze 2 razy na dobę. Ale strzelam, bo niewiele tu dochodzi :)
@@kafloktv4086 dobry pomysł z tym szamotem na ruszcie,ja to zasłonie początek rusztu a węgiel dam na sam koniec,nad paleniskiem mam 20cm półkę z szamotu a z przodu nad drzwiczkami jest szpara 5cm gdzie pójdzie dym do komina.
@@SimonMowi2234 to dosyć nisko, dużo nie wejdzie. No nic - próbuj, zważ sobie ile węgla wkładasz i zobacz co się dzieje. Powietrze z dołu, rozpalasz od góry lub od strony gdzie ucieka dym, zacząłbym od ok 2kg węgla i sporo rozpałki i zobaczył czy piec dostaje w tyłek czy jest ok.
@@kafloktv4086 ok,póki co muszę bardzo małymi porcjami palić i tylko drewnem bo odnowilem całą górę i zaprawa musi przeschnąć. A półka jest prawie 30cm od rusztu. Więc coś się upchnie. Dzięki za pomoc 🙂
Pierwszy mały test ogarnięty piecyka, 3kg drewna,1,5h palenia,podjechałem po 2h na działkę i piecyk był gorący,po 6h miał ok +/- 30 stopni. Za dużo w pokoju się nie zmieniło z temperaturą ale pewnie za mało drewna dałem bo na dworze było około -6. Piec będę kończył uszczelniać,i napale węglem 😉
No żeby rozpalić to nawet trzeba! Ale jak już jest ogień to można przymknąć, a nawet zamknąć. Według literatury przy takiej ilości paliwa wystarczy powietrza z dołu o ile nie ograniczymy za mocno ciągu.
raz kupiłem na próbę brykiet taki premium, miał mieć 2% wilgotność, zero popiołu, z dębu i buka; palił się marnie, dymił, zostawił tonę popiołu; nie ma jak drewno w kawałkach, najlepiej grab i brzoza na rozpałkę; drewno jest tańsze, też jest odpadem; wióry, zrębki, pył i inne tego typu odpadki drzewne powinno się kompostować albo wykorzystywać jako ściółkę; do palenia tylko drewno
Ja też się nie lubiłem z brykietami kiedyś (pamiętam kupiłem ruf 2kg - tragedia, potem zwykły ruf z marketu - wydawał się nie palny), teraz trzymam się z dala od premium i marketów. Moje obecne brykiety kupiłem na olx jeden jest bukowy i pachnie pięknie bukowym drewnem, drugi zaś sosnowy i cały garaż mi pachnie sosną. Żaden nie ma nalepki czy czegoś takiego. Brykiet musi szybko złapać wysoką temperaturę i ogień (drewienka lub rozpałka pomiędzy brykiety), wtedy się pali i nie dymi, wbrew pozorom trzeba dac sporo powietrza. Jedyne drogie jakie polecę to eco-pal. Pali się pięknie, czysto i od razu, tylko strasznie się rozszerza. Ogólnie każdy brykiet da się czysto palić (dawałem rade nawet z najgorszym), ale trzeba dać ostro ognia na początek bo niektóre szybko gasną.Dużo łatwiej tez jest z małymi walcami które jarają się rakietowo.
Jaką nierozgrzaną płytę masz na myśli? Mocniej grzeje hmm bardzo naukowy parametr. Różnica między kalorycznością brykietów to max 10% i głównie polega na różnej wilgotności i zawartości drewna iglastego. To co wylatuje z komina osiada głównie wokół Twojego domu i sąsiadów, dlatego brykietów przemysłowych czy z płyt nie polecam. To że toksyn nie widać lub się nie mierzy nie znaczy że ich nie ma, wystarczy poczytać parę opracowań z krajów skandynawskich
@@kafloktv4086 A bo ty nie masz płyty. Dziwny ten twój piec kaflowy. U kolegi jak paliliśmy to aż płyta się na czerwono zagrzała. Panie 1000 stopni i nic nie wylatuje.
@@Rey-wl5km no bo to pokojowy piec a nie kuchenny. 1000 stopni z brykietu tak łatwo nie dostaniesz, ale powodzenia. No i nadal to nie neutralizuje wszystkiego co było zawarte w płytach, nadal powstają różne inne toksyczne gazy których nikt nie bada na codzien bo jest ich bardzo wiele. Co innego na węglu, tutaj dochodziłem do ok. 1100-1200 stopni jak zapomniałem troche cug zmniejszyć. Kolor węgla biały, po otwarciu drzwiczek czerwone drzwiczki wewnetrzne, nie dało się dluzej zbliżyć na 0.5m. W takich temperaturach niszczą się już ruszta i potrafi kruszyć sie zaprawa. Dlaczego tak się upieram z tym paliwem? A no np samochody dzięki katalizatorom sa czystsze ale wydzielają chociażby tlenki platyny, która choć rzadka, tak teraz jej zawartość w kurzu drogowym i pobliskich glebach stale rośnie. Nic nie jest takie proste.
@@kafloktv4086 Nie wiem jak w kaflaku ale W kotle zgazowującym bez problemu th-cam.com/video/U3Avdts9enw/w-d-xo.html Te płyty to przecież zwykłe sprasowane i sklejone trociny tylko zielonym ludzikom się nie podoba bo hajs im się nie zgadza. Zwykła cegła i zaparawa szamotowa wytrzymuje podobno do 1350 stopni te lepsze wysokoglinowe i do 2000. No chyba że ktoś ma kafloka z czerwonej cegły to rzeczywiście go szlag trafia.
@@Rey-wl5km wióry tak, tyle że klej już nie taki zdrowy w połączeniu z ogniem (formaldehydowy), najgorsze jednak są okleiny itp. Zdarzało mi się znaleźć kawałki plastiku w brykietach i inne g**. Określić skład chemiczny no to już wyższa szkoła jazdy. Wytrzymywać temperature wytrzymuje, tyle że kruszy się po prostu z czasem jak się tak ostro hajcuje. Tak samo jest z resztą w palnikach ceramicznych. Nie wiem dokładnie jakie temperatury osiągałem bo pirometr nie ma takiej skali. Odczyt raczej nie wprost :) W każdym razie paląc brykietem czy drewnem nic się nie dzieje, węglem jest punktowo za duża temperatura w palenisku i potrafi się coś ukruszyć lub przypalić. Piec ma już kilkadziesiąt lat więc ma prawo.
Tyle czyli ile? Może czas na serwis /czyszczenie pieca i doszlifowanie techniki? W normalny zimowy dzien pokroju 0 stopni potrzebujesz jakies 5-6kg brykietu na piec zazwyczaj.
@@kafloktv4086 pół węglarki a nawet 65% jak dobrze przymrozi. Piec jest sprawny problem, że chata jest zimna i daje od piwnicy zimnem i od ścian. Styropian drogi.
@@olej215 no to jeszcze nie ma tragedii :) trzymaj się ciepło. Przy obecych cenach i stanie klimatu najchętniej jednak drewnem bym się opalał tylko kurcze nie ma gdzie tego trzymać.... a brykiety w tym roku też po 2000 i nie dostępne. Szaleństwo.
Film obejrzałem z wielką przyjemnością. Super narracja.
Jestem pod niesamowitym wrażeniem wiedzy i rzetelności w tych materiałach. Bardzo dziękuje za te nagrania, mimo, że pewnie trudno będzie na początku to opanować, bo jestem zupełnie zielony w temacie. Cieszę się, że ktoś promuje takie sposoby spalania w piecach, bo z takimi ludźmi jak Pan, bylibyśmy wszyscy dużo zdrowsi, a powietrze byłoby dużo czystsze, przy paradoksalnie mniejszych kosztach i skuteczniejszym nagrzewaniem mieszkań. Wielkie brawa!
Miło mi! Będą trudne czasy niestety bo "przepaliliśmy" czasy dobre. Jedyne co mnie cieszy z drogiego opału to to, że niektórzy zainteresują się tematem oszczędzania paliwa i efektywności spalania. Dlatego jak ktoś ma opcję zawsze warto kaflaka zostawić i opanować sztukę choćby w 80-90% :) Póki co rozmowy trwają apropo klasyfikacji starych pieców ceramicznych/kaflowych. Może zduni coś wywalczą bo prawdę mówiąc to z peleciaka czasami jest więcej dymu niż z mojego pieca a teoretycznie już za 1.5 roku musiałbym wsadzić tam grzałki.
@@kafloktv4086 ja mam mieszkanie w kamienicy, które remontuję. Ogrzewanie jest gazowe, ale w jednym pokoju został stary piec kaflowy i zamierzam go właśnie reanimować. Niech chociaż stanowi jakąkolwiek alternatywę i zapas, którą jednak chciałbym mieć. Bo z piecem jednak jest się w pewien sposób niezależny.
Bardzo fajny i merytorycznie poprawny film.
Dobrze, racja!
Fajna melodyjka na koniec :D Fajny film. Palę z Kuzniecowie - niezbyt grube drewno, ma się jarać, a nie tlić i jest ok. Także obserwacje podobne do Twoich. Pozdrowienia!
Dokładnie - ma się jarać, ale jak wiecej powietrza już nic nie zmienia to zmniejszyć trochę cug i tyle, idealny płomień to taki leniwy, jakby spowolniony, trudno mi to opisać, ale można to zauważyć w dobrym piecokominku albo kominku nowej generacji.
Z drewnem mam tylko problem kiedy zamknąć bo zawsze jedno polano od drugiego się szybciej spali i trzeba dobrą gałązke dać żeby lewe powietrze przez ruszt nie leciało. Brykiet jest przewidywalny bardziej. A kuzniecowa trochę zazdraszczam, to jednak level wyżej :-)
@@kafloktv4086 U mnie ciężko uzyskać leniwy płomień. Jak już ostro się cały wkład jara i płomień jest bardzo jasno żółty, to nic go nie powstrzyma ;) Cug się w kuzniecowie reguluje szybrem i zauważyłem, że uspokojenie płomienia wymaga dość sporego przymknięcia tegoż szybra. Budzi to moje obawy jednak i pozwalam się ostro jarać. Zresztą - piec nagrzewa się prawie tak samo, więc skoro nie ma różnicy, to nie zatykam komina, bo to jednak średnio bezpieczne. Jara się mniej więcej tak (tutaj wyjątkowo leniwie):
th-cam.com/video/MTdyBlbTAVM/w-d-xo.html
@@puffek leniwy w sensie nie mały tylko się tak słania dziwnie :) coś jak u mistrza Piotra
th-cam.com/video/QWRZALb4mNo/w-d-xo.html
th-cam.com/video/H4R2EZAvpyQ/w-d-xo.html
na filmie widze lekko czarne szamoty wiec chyba jeszcze sie nie zagrzał albo nawet za malo sie jara :) powinny byc czyste nawet zwyklym kaflaku.
Z dwojga lepiej jak się jara na maxa. Jak nie widzisz różnicy to lepiej niech się jara max.
Kuzniecow ma taką konstrukcję że nadmiar zimnych gazów idzie w komin więc nic się nie powinno dziać. Pozatym w komin idzie poniżej 100 stopni więc strata niewielka.
W kanałowym trochę inaczej bo jak dajesz za dużo powietrza to zwiększasz też prędkość gazów. Teoretycznie opór powinien wzrostnąć też ale doświadczalnie stwierdzam że stary piec potrzebuje troche wolniejszych przebiegów (ale czystych) gdy ciągnie jak szalony nawet na zimno. Kiedyś wrzuciłem mega suchy brykiet, zagrzałem piec poniżej godziny paląc "rakietowo". Ogólnie ciepła było sporo ale miałem wrażenie że starczyło na krócej a widizałem że mocno pracuje (czapka się unosiła przez nierówne nagrzewanie). No i trochę jednak strach że ogień z wydechu pójdzie ;)
Czasami warto przepalić mocniej, jak jest jakaś sadza w dalszych kanałach to zniknie. W kuzniecowie nie powinno być różnicy.
@@kafloktv4086 W Kuzniecowie się tak nie pali. Zawsze ostrzej. Zresztą palenisko jest też zupełnie inne. To z filmu Piotra, to typowy kominek. Szerokie / przewymiarowane palenisko. Tam się skręca powietrze, żeby podtrzymać stałopalność. W akumulacyjnym ma się efektywnie i z jak najwyższą temperaturą spalić. Dlatego płomienie szaleją :)
@@puffek Skręcanie akurat jest bez sensu co wyjaśnia w drugim filmie, raczej optimum musi być, ale tak. W piecokominkach podobnie. W kuzniecowie nawet przy paleniu podczas zawieruchy powinno być dobrze, a u mnie trzeba wykałaczke włożyć w drzwiczki :) Do piecokominków najlepsze jest sterowanie tatarkiem albo czymś w tym stylu. Wtedy tylko wkładasz opał, wciskasz play i gotowe ;) A tak to czasami zapomina mi się zamknąć w porę :P
👌😉
Do takiego pieca tylko drewno obojętnie jakie jak dobry piec to ciepło aż miło a napali się byle jakim odpadem z tartaku
no drewno ma być suche i właściwie tyle. Właśnie o to chodzi że najlepiej palić odpadem z tartaku czy tak jak ja z sadu po ok. 1.5 roku schnięcia.
Witaj,ja mam piecyk kaflowy przenośny,mały metr wysoki.. ile kg drewna-brykietu do takiego maleństwa starczy?
Ale w sensie to jets akumulacyjny czy tylko palenisko obłożone szamotem ala te w castoramie?
Przyjmuje się 1kg drewna/brykietu na 100kg akumulacji jeśli nie jest to piec do palenia ciągłego. Jeśli do ciagłego to nie można przekraczać wsadu z instrukcji lub podzieliłbym moc urządzenia przez ok 4 i wyjdzie Ci ile kg na godzine powinno pożerać przy maksymalnej mocy.
@@kafloktv4086 piecyk akumulacyjny,boki grubość 10cm,przód tył po 8cm. Wysokość około 85cm waży około 260kg. Czyli jakieś 2.5kg drewna,nie jest źle. A jak bym chciał węgiel tam wrzucić to też około 2.5kg czy mnie ze względu na większą moc?
@@SimonMowi2234 3kg węgla to ja dawałem na 1000kg piec :D i miał ok 70-80 stopni po 3-4 h od zamknięcia. Raczej z 1,5-2kg max i palić np 2 razy dziennie.
Musiałbym mieć zdjęcie albo linka jakiegoś pieca i paleniska tak to ciężko powiedzieć.
Sęk w tym że na węglu w fazie koksowania będziesz miał do 1200 stopni i pytanie czy masz podwójne drzwiczki żeliwne (żarowe i zewnętrzne?) czy np szybę lub kawałek blachy (zapomnij o węglu). Jak piec mały i krótki to na węglu może być lepiej bo krótki płomień ale trudno powiedzieć. Brykiet łączy zalety drewna i węgla, szczególnie ruf, myślę że warto spróbować i podpalić z 3kg brykietu 2x dziennie.
dostaje powiadomienia o komentarzu ale nic nie widzę, może spróbuj nowy wątek?
A można jakiś email do Pana? Mam taki piec chciałabym palić tylko brykietem drzewnym, miałabym parę pytań, dziękuję!
@Daria - napisz do mnie jak nie to kasuje email.
No więc po raz czwarty próbuje 😉 Drzwiczki są ze stali nierdzewnej,szamot w górnych umieszczony. Ruszt długi na całe palenisko 35cm szeroki ok 22cm.
to podobne mam palenisko, wchodzi 5-6kg brykietu lub 3-3.5kg węgla tyle że u mnie samo żeliwo i szamot. Raczej odradzam więc mocny węgiel bo dość szybko drzwiczki przepalisz (chyba że zostawisz częściowo uchylone dopóki się pali). Masz jeszcze jedną opcję tj. zmniejszyć długość paleniska (ruszt) o powiedzmy 1/3 cegłą szamotową lub popiołem. No musisz spróbować, efektywność masz mniejszą to i więcej paliwa pójdzie. Ale zaczynałbym od 2-2.5kg węgla lub 3.5-4kg brykietu drzewnego i obserował. To raczej piec do palenia ze 2 razy na dobę. Ale strzelam, bo niewiele tu dochodzi :)
@@kafloktv4086 dobry pomysł z tym szamotem na ruszcie,ja to zasłonie początek rusztu a węgiel dam na sam koniec,nad paleniskiem mam 20cm półkę z szamotu a z przodu nad drzwiczkami jest szpara 5cm gdzie pójdzie dym do komina.
@@SimonMowi2234 to dosyć nisko, dużo nie wejdzie. No nic - próbuj, zważ sobie ile węgla wkładasz i zobacz co się dzieje. Powietrze z dołu, rozpalasz od góry lub od strony gdzie ucieka dym, zacząłbym od ok 2kg węgla i sporo rozpałki i zobaczył czy piec dostaje w tyłek czy jest ok.
@@kafloktv4086 ok,póki co muszę bardzo małymi porcjami palić i tylko drewnem bo odnowilem całą górę i zaprawa musi przeschnąć. A półka jest prawie 30cm od rusztu. Więc coś się upchnie. Dzięki za pomoc 🙂
Pierwszy mały test ogarnięty piecyka, 3kg drewna,1,5h palenia,podjechałem po 2h na działkę i piecyk był gorący,po 6h miał ok +/- 30 stopni. Za dużo w pokoju się nie zmieniło z temperaturą ale pewnie za mało drewna dałem bo na dworze było około -6. Piec będę kończył uszczelniać,i napale węglem 😉
Przy rozpalaniu górne drzwiczki też powinny być otwarte
No żeby rozpalić to nawet trzeba! Ale jak już jest ogień to można przymknąć, a nawet zamknąć. Według literatury przy takiej ilości paliwa wystarczy powietrza z dołu o ile nie ograniczymy za mocno ciągu.
raz kupiłem na próbę brykiet taki premium, miał mieć 2% wilgotność, zero popiołu, z dębu i buka; palił się marnie, dymił, zostawił tonę popiołu; nie ma jak drewno w kawałkach, najlepiej grab i brzoza na rozpałkę; drewno jest tańsze, też jest odpadem; wióry, zrębki, pył i inne tego typu odpadki drzewne powinno się kompostować albo wykorzystywać jako ściółkę; do palenia tylko drewno
Ja też się nie lubiłem z brykietami kiedyś (pamiętam kupiłem ruf 2kg - tragedia, potem zwykły ruf z marketu - wydawał się nie palny), teraz trzymam się z dala od premium i marketów.
Moje obecne brykiety kupiłem na olx jeden jest bukowy i pachnie pięknie bukowym drewnem, drugi zaś sosnowy i cały garaż mi pachnie sosną. Żaden nie ma nalepki czy czegoś takiego.
Brykiet musi szybko złapać wysoką temperaturę i ogień (drewienka lub rozpałka pomiędzy brykiety), wtedy się pali i nie dymi, wbrew pozorom trzeba dac sporo powietrza. Jedyne drogie jakie polecę to eco-pal. Pali się pięknie, czysto i od razu, tylko strasznie się rozszerza.
Ogólnie każdy brykiet da się czysto palić (dawałem rade nawet z najgorszym), ale trzeba dać ostro ognia na początek bo niektóre szybko gasną.Dużo łatwiej tez jest z małymi walcami które jarają się rakietowo.
Tymczasem ja uważam że w piecu kaflowym powinno się palić drewnem, awentualnie jeżeli nie używamy drewna to węglem lub brykietem
Płyta nie nagrzana do czerwoności to słabo się pali 🤣
A brykiet z płyt mocniej grzeje od zwykłego polecam.
Jaką nierozgrzaną płytę masz na myśli?
Mocniej grzeje hmm bardzo naukowy parametr. Różnica między kalorycznością brykietów to max 10% i głównie polega na różnej wilgotności i zawartości drewna iglastego.
To co wylatuje z komina osiada głównie wokół Twojego domu i sąsiadów, dlatego brykietów przemysłowych czy z płyt nie polecam. To że toksyn nie widać lub się nie mierzy nie znaczy że ich nie ma, wystarczy poczytać parę opracowań z krajów skandynawskich
@@kafloktv4086 A bo ty nie masz płyty. Dziwny ten twój piec kaflowy. U kolegi jak paliliśmy to aż płyta się na czerwono zagrzała.
Panie 1000 stopni i nic nie wylatuje.
@@Rey-wl5km no bo to pokojowy piec a nie kuchenny. 1000 stopni z brykietu tak łatwo nie dostaniesz, ale powodzenia. No i nadal to nie neutralizuje wszystkiego co było zawarte w płytach, nadal powstają różne inne toksyczne gazy których nikt nie bada na codzien bo jest ich bardzo wiele. Co innego na węglu, tutaj dochodziłem do ok. 1100-1200 stopni jak zapomniałem troche cug zmniejszyć. Kolor węgla biały, po otwarciu drzwiczek czerwone drzwiczki wewnetrzne, nie dało się dluzej zbliżyć na 0.5m. W takich temperaturach niszczą się już ruszta i potrafi kruszyć sie zaprawa. Dlaczego tak się upieram z tym paliwem? A no np samochody dzięki katalizatorom sa czystsze ale wydzielają chociażby tlenki platyny, która choć rzadka, tak teraz jej zawartość w kurzu drogowym i pobliskich glebach stale rośnie. Nic nie jest takie proste.
@@kafloktv4086
Nie wiem jak w kaflaku ale W kotle zgazowującym bez problemu th-cam.com/video/U3Avdts9enw/w-d-xo.html Te płyty to przecież zwykłe sprasowane i sklejone trociny tylko zielonym ludzikom się nie podoba bo hajs im się nie zgadza.
Zwykła cegła i zaparawa szamotowa wytrzymuje podobno do 1350 stopni te lepsze wysokoglinowe i do 2000.
No chyba że ktoś ma kafloka z czerwonej cegły to rzeczywiście go szlag trafia.
@@Rey-wl5km wióry tak, tyle że klej już nie taki zdrowy w połączeniu z ogniem (formaldehydowy), najgorsze jednak są okleiny itp. Zdarzało mi się znaleźć kawałki plastiku w brykietach i inne g**. Określić skład chemiczny no to już wyższa szkoła jazdy.
Wytrzymywać temperature wytrzymuje, tyle że kruszy się po prostu z czasem jak się tak ostro hajcuje. Tak samo jest z resztą w palnikach ceramicznych. Nie wiem dokładnie jakie temperatury osiągałem bo pirometr nie ma takiej skali. Odczyt raczej nie wprost :) W każdym razie paląc brykietem czy drewnem nic się nie dzieje, węglem jest punktowo za duża temperatura w palenisku i potrafi się coś ukruszyć lub przypalić. Piec ma już kilkadziesiąt lat więc ma prawo.
Bez węgla to ja bym nie wyrobił. Tyle wale do pieca aby chatę ugrzać.
Tyle czyli ile? Może czas na serwis /czyszczenie pieca i doszlifowanie techniki? W normalny zimowy dzien pokroju 0 stopni potrzebujesz jakies 5-6kg brykietu na piec zazwyczaj.
@@kafloktv4086 pół węglarki a nawet 65% jak dobrze przymrozi. Piec jest sprawny problem, że chata jest zimna i daje od piwnicy zimnem i od ścian. Styropian drogi.
@@olej215 no to jeszcze nie ma tragedii :) trzymaj się ciepło. Przy obecych cenach i stanie klimatu najchętniej jednak drewnem bym się opalał tylko kurcze nie ma gdzie tego trzymać.... a brykiety w tym roku też po 2000 i nie dostępne. Szaleństwo.
Gadający kot?
A i owszem, i to bardzo!
@@kafloktv4086 😊😉
Kot to jest inspektor i musi wszystko sprawdzić przed zastosowaniem! Tak wymaga odpowiedzialność, a koty głupie nie są, to nie psy.