วีดีโอ

Witam. Jest to misa żelazna typu śląskiego . Przy najbliższym nagrywaniu gotowania w lesie postaram się opowiedzieć o niej kilka słów. Ta konkretna wzorowana jest na znalezisku z Obiszowa. Producent, jeśli mnie pamięć nie myli, to STARKOW (www.starkow.com.pl/kowalskie/) Na stronie tego w ofercie nie mają ale na swoim profilu FB już tak. Można do nich napisać. Mają dobry kontakt.

@@towarzystwohistorycznevict2901 Dziękuję.

Misa w drodze także mogę już napisać "mam i ja" :)

@@belteszassarzbabilonu2881 Z doświadczeń w użytkowaniu podpowiem, że warto poczekać aż będzie w ognisku już tylko sam żar i dopiero coś smażyć. Dość płytki profil misy powoduje brak osłony od otwartego ognia i przypalanie potrawy na brzegach od strony ogniska (co zresztą widać na filmie ;) ) Następnym razem spróbuję z trójnogiem.

@@towarzystwohistorycznevict2901 Jak już kiedyś pod innym filmem pisałem, nie obowiązują mnie wymogi epoki. Uprawiam bushcraft ze sprzętem bez plastiku ale nie rekonstrukcję więc najczęściej będę tego używał na piecyku typu "samotny wilk" a to że jedzenie z brzegu się przyjara to nie przeszkadza zbytnio. Dziękuję za namiary. PS. Widzę że w Twojej kuchni już nie króluje kiełbasa ;) Bardzo dobrze. Książka Kuchnia Słowian też pomaga w kulinarnych eksperymentach, widziałem na którymś filmie że ją posiadasz. Mam nadzieję że moje poprzednie wpisy nie uraziły tylko dały inspirację do poszukiwań dawnych smaków.

Materiał miał pójść jak będzie śnieg ale pogoda właśnie jest jak jest. ;)

Na razie pogoda nie pozwala na rozwinięcie się w plenerze aleeeee ... nad tym też pracujemy ;) Góra rzeczy do przetestowania tylko rośnie ;)

Faktycznie. Na naszej playliście tez ta się pokazuje. Może to jakieś pozycjonowanie?

Już coś podłubaliśmy przy tym. Może teraz będzie ok?

Dziękujemy bardzo za miłe słowa. :) Pozdrawiamy. :)

Wrócę jak skończę. Pilnuj wielbłąda. :P

Jeśli tylko nadarzy się okazja taki test też zrobimy. :)

Dziękujemy za miłe słowa. :) Staramy się jak możemy i dziękujemy za wszelkie konstruktywne uwagi :) Co do nomenklatury to współczesne podziały średnio przystają do rzeczywistości z przed 1000 lat ;) Jednostki pływające można było wykorzystywać tak jak nakazywała potrzeba chwili. Do handlu i do wojny. ;) Chociaż oczywiście jedne nadawały się lepiej do danego celu inne gorzej. Co ciekawe w literaturze wszystkie okręty/statki zamiennie nazywa się łodziami. :D Rodzaj łodzi powstawał w zależności od tego jakiego materiału dostarczał budowniczemu "inwestor" ale to już inna historia... :D

@@towarzystwohistorycznevict2901 "rodzaj łodzi powstawał w zależności od tego jakiego materiału dostarczał budowniczemu "inwestor" ale to już inna historia... :D" Mam nadzieję, że kiedyś powstanie o niej osobny film. :))

@@ciasteczkowypotwor My też. :) Szkutników budujących takie łodzie jest w Polsce bardzo niewielu niestety. Na razie, osobiście, nie poznaliśmy żadnego ... ale kto wie? ;).

Dziękujemy :)

Zgadza się ale w Ulanowie i Ścinawie podczas dorocznych imprez flisacy spływają na tratwach wykonanych tradycyjnie z drewnianych bali a po Dunajcu, jeśli się nie mylę, pływają galarami.

Dziękujemy :) zwłaszcza prowadzący :D

XD Nie tylko wczesne średniowiecze jest w zakresie naszych zainteresowań ... ;) ... i nie ma też komu zrobić nowej grafiki :(

Dziękujemy za informację. To dość niedaleko od nas. Może w przyszłym roku uda się podjechać i zobaczyć na własne oczy jak to wygląda i coś nagrać przy okazji ;) Pozdrawiamy.

Warhammer to niezła przekrojówka przez historię europy choć Imperium to taki XVI-XVII w. Wydaje mi się, że życie codzienne jakoś specjalnie się nie zmieniało aż do rewolucji przemysłowej XIX w. ale to też zależy o jaki jego aspekt Ci konkretnie chodzi.

@@towarzystwohistorycznevict2901 proszę Pana głównie o relacje między ludzkie tj. Między szlachtą zubożałą i chłopstwem czy kmieciami, a także początkami klasy średniej z miast a resztą, czy wyglądało to podobnie jak RP czy się jakoś bardziej różniło

@@Toczu Przyznam szczerze, że nigdy nie interesowałem się tym okresem w stosunku do terenów państw niemieckich. Natomiast w Polsce warstwa chłopska tak jak szlachecka czy mieszczańska na pewno nie stanowiła monolitu. Podziały były bardzo wyraźne i mocno podkreślane od parobków i pracowników sezonowych nie posiadających ziemi po chłopów biednych, średniozamożnych i bogatych. Podobnie rzecz miała się ze szlachtą. Od herbowej gołoty różniącej się od chłopów tylko nobilitacją po magnaterię. Ruch po drabinie społecznej był jednak możliwy i wcale nie taki rzadki jak nam się obecnie wydaje. W tym zakresie polecam kanał "Darek Rybacki - Encyklopedya Staropolska" oraz "Marginalia".

Jak najbardziej jest do zrobienia ale musi trochę poczekać z realizacją. Mam rozpisane już dwa / trzy skrypty z innymi tematami i je muszę najpierw zrealizować.

Tych ostatnich to by się parę znalazło też :) ... takich prosto z serialu. ;)

@@towarzystwohistorycznevict2901 innych nie było

@@sangdopalri349 tego akurat nie wiadomo

@@lucek4444 jak sa na filmie to znaczy że były

@@sangdopalri349 co ma do tego film vikingowie? Nie stwierdzono jeszcze jednoznacznie czy były czy nie. Nawet nie wiadomo kiedy koladnie się zaczęła era wikingow. A Ty o takich rzeczach mówisz

Bardzo dziękujemy za miłe słowa i pozdrawiamy. :)

Zgadza się ale zależy o jakiej części okresu średniowiecza mówimy. Winorośl uprawiano wtedy np. w Anglii a jeśli mnie pamięć nie myli to i w Polsce. Ocieplenie mogło przyczynić się ekspansji "wikingów". Dziękujemy i również pozdrawiamy. :)

W Polsce winorośl obecnie owocuje bez problemu. W Średniowieczu miejscowe wino moim zdaniem było produkowane głównie do celów kultu religijnego dla biedniejszych parafii, ze względu na wysokie koszty importu czegokolwiek.

@@WojciechB. Owszem obecnie winorośl jest chodowana w Polsce z dużym powodzeniem, jednak wspócześnie śrenie temteratury są wyższe niż podczas tzw. "śreniowiecznego optimum klimatycznego" (800-1300). Co do samego wina to wydaje się, że na terenach Polski popularność zdobyło dopiero z rozwojem chrześcijaństwa. Wcześniej palmę pierszeństwa dzierżył miodzik! ;)

Proporcje miedzy gatunkami były na pewno inne niż obecnie. Wiekszosc współczesnych lasów w polsce to jednak hodowla prowadzona pod potrzeby przemysłu drzewnego.

@@towarzystwohistorycznevict2901 dzieki za material I prace

@@olowrohek9540 My również dziękujemy za dobre słowo. :)

Dzień dobry :)

@@towarzystwohistorycznevict2901 byłem wczoraj w Drohiczynie

Fajny koncept. Myślę, że warto podkreślać te różnice, które nie przyszly by nam samym do głowy. Ot kolor skóry... fajnie wyjaśniony.

@@wiesawcelinski9756 Gratulujemy :D

@@magorzatawisniewska2706 Dziękujemy, staramy się wyszukiwać takie ciekawostki. :D Pozdrawiamy :)

Niestety nie mogę w chwili obecnej wykopać źródła ale jak tylko je znajdę to je zamieszczę. Chodziło o to, że zewnętrzna (wierzchnia) warstwa zboża, ukrytego w jamie ziemnej i przysypanego ziemią, zagniwała (pleśniała) wytwarzając trujący opar/gaz (nie wiem jak to precyzyjnie nazwać). Mysz próbująca przekopać się do zboża najpierw natykała się na tę gnijącą warstwę. Podtruta oparami gnilnymi zdychała nie dostając się głębiej do dobrego zboża i nie czyniąc większej szkody. Jeśli powiedziałem coś niezrozumiale to przepraszam. Starałem się na szybko przypomnieć tę informację.

Dzięki wielkie za info..@@towarzystwohistorycznevict2901

Zapraszamy następnym razem do wspólnego skosztowania. :)

Dziękujemy i pozdrawiamy. :)

Również pozdrawiamy. :)

Dziękujemy. A co do rzemieślników to całe szczęście jest kilku dobrze ogarniętych :) Pozdrawiamy. :)

Również pozdrawiamy :)

Zapewne i takie przypadki były choć wykonanie łapci z łyka było raczej w zasięgu każdego. Pozostałe tematy też postaramy się poruszyć. Każdy to materiał na minimum jeden odcinek. ;) Niech tylko czasu starczy. :) Pozdrawiamy

Dziegieć był oczywiście znany, wytwarzany przez smolarzy, ale nie spotkałem się z jego zastosowaniem w produkcji obuwia. Koszt obuwia zależał zapewne od jego jakości i ilości materiału z jakiego był wykonany, fachowości rzemieślnika, zdobień (o ile były) itd. Nigdzie nie spotkałem się z konkretną ceną zwłaszcza, że wymiana monetarna na terenie słowiańszczyzny zachodniej była raczej symboliczna.

*komórek

We wczesnym średniowieczu, takiego zróżnicowania na buty "cywilne i wojskowe" nie było. Rożnica pojawiała się pod względem jakości obuwia wraz ze wzrostem statusu wojownika (we wczesnym średniowieczu) i zmiany mody / klasy społecznej (w późniejszym okresie) ale to i tak nie jest podział na "cywilne i wojskowe" obuwie. Ponad to należy pamiętać, że standaryzacja nie była znana jak w armii rzymskiej a żelazo miało inne o wiele ważniejsze zastosowanie i zwyczajnie nie marnowano go na takie rzeczy.

świetnie się sprawdzają. :)

Dziękujemy. :)

Nie ma za co. :) Również pozdrawiamy :)

Jak tylko znajdzie się dobry temat i plener do nagrywania. :)

Dziękujemy i pozdrawiamy. :) Tak jest! Ta koniczynka rządzi wszystkimi. ;)