วีดีโอ

@@PiotrPartacz co kto woli :)

@@zbigiewjasiewicz6302 szanuję podejście

@@aleksandraso9189 dzięki :)

@@aleksandraso9189 dziękuję. Kolejny za 2 tygodnie. Zachęcamy do subskrypcji :)

@@___pawel na szczęście rabatów coraz więcej. Z drugiej strony przy małych metrażach średnia cena za m2 jest wyższa więc raczej w grę wchodzą mniej atrakcyjne lokalizacje

@@mikoajm.9082 owszem. Symulacja zawsze zakłada brak zmian stóp procentowych w czasie, więc ostatecznie te liczby na pewno będą się zmieniać. Nie zmienia to faktu że oszczędność jest gigantyczna. W przypadku wzrostu stóp zresztą działa to w drugą stronę

Szczerze to sam trochę nie rozumiem tej odpowiedzi banku. Pomniejszą odsetki w całym okresie kredytowania, czyli kiedy. Przecież odsetki są naliczane codziennie. A gdyby Pani dzień później chciała spłacić kredyt w całości, to pomniejszą kapitał pozostały do spłaty o wcześniej zapłacone nadmiarowo odsetki? Wg mnie niejasne jest tłumaczenie banku szczerze mówiąc. Chyba składałbym reklamację.

Tak, potwierdzam. Dzięki za weryfikację, umknęło nam to szczerze mówiąc

:)

@@Baumann876 okazuje się że już w wielu krajach Europy są. Nie wszędzie oczywiście tak popularne jak u nas

@@adriangruszowski2681 nadpłacać warto, bo zwłaszcza po wzroście oprocentowania (a bez wątpienia pójdzie w górę) na nowo będą przeliczone odsetki liczone od aktualnego salda do spłaty i koszt kredytu znacznie wzrośnie. Zawsze im mniejszy kapitał tym mniejszy koszt odsetkowy. Możemy Ci wyliczyć jaka mniej więcej będzie Twoja rata tylko musimy wiedzieć jakie jest aktualne saldo do spłaty. Możesz też sprawdzić w naszym kalkulatorze na stronie Tu do pobrania Excel finansowyogar.pl/kalkulator-kredytowy/

@finansowyogar obecnie do splaty na dziś zostało (saldo zadluzenia) 118000 zł,

@@adriangruszowski2681 Wg mnie powinieneś mieć 108 000 zł do spłaty jeszcze przez 10 lat z ratą około 1038 zł/mc Jak oprocentowanie skoczy do 7% (tyle na ten moment powinno wynieść około) to rata powinna wzrosnąć do 1253 zł/mc (niewiele, bo masz krótki okres do końca spłaty). Po nadpłacie 50 tys. zł okres kredytowania powinien się skrócić do około 55 miesięcy

@@finansowyogar tak, zgadza się rata to 1038,04 miesiecznie + do tego jakies ubezpieczenia co finalnie wychodzi mnie 1140 zł miesiecznie, policzyłem te "około" 118tys z tego powodu że skorzystałem z wakacji kredytowych i przez kilka miesięcy nie spłacałem kredytu korzystając z nich

@@rafaherbaczynski1779 a to zdecydowanie. W tym jesteśmy ścisłe TOP na świecie :)

Chyba nie pamiętasz filmu Killer którego licencję kupili Amerykanie.

@@Fu11SpectrumWarrior jeśli chodzi o jakość do budżetu to w tym myślę że jesteśmy TOP :)

@@andrzejpintal5278 dzięki! Zachęcamy do obserwowania i postaramy się spełnić oczekiwania w kolejnym materiałach ;)

@@andrzejpintal5278 dzięki. Bardzo miło przeczytać taki komentarz :) Pozdrawiam

@@stepnikptak, racja. Jeden z 3 największych producentów w Europie naczep i przyczep samochodowych. Top 10 na świecie :) swego czasu miałem ich akcje, fajna spółka :)

@@finansowyogar Dokładnie ! Jednak teraz podobno lekkie problemy mają. Jak i Bodex (zakaz handlu z Rosją)... Warto też wspomnieć, że Wielton dzięki spółce Agro przeszedł dość szczęśliwie przez kryzys ostatnio.

Ten kryzys to po Covidzie jak początkowo granice zamknęli, dobrze kojarzę? I kwestia rynku wschodniego​@@stepnikp

@@tougher5014 dzięki. Jak będziesz miał pytania to śmiało zapraszamy do kontaktu (link do kontaktu w opisie filmy). Pozdrawiam

@@Shadycotam :)

@@adiosmorales tak. Prowizja jest procentowo liczona a aneks zwykle kwotowo. Prowizji nie ma, a aneks jest za skrócenie okresu kredytowania. Dla mnie to trochę omijanie przepisów przez banki, ale mówię jak jest

@@Skvvvar mówię tu o takiej standardowej trzymanej w bankach centralnych. Ale owszem można i mniejsze sztabki kupić

Dziękujemy za komentarz. Z naszych obserwacji wynika, że w wielu krajach Europy ludzie kombinują i wręcz bym powiedział, że to raczej domena bloku wschodniego niż zachodu Europy :)

@@witold8818 rozwijamy się zdecydowanie szybciej niż Niemcy ale różnica między naszymi gospodarkami nadal jest kolosalna (mają PKB prawie 6 razy większe niż nasze). Myślę że podniesienie wieku emerytalnego zarówno u nich jak i u nas to kwestia czasu. Zresztą trend będzie taki w całej Europie prędzej czy później tylko partie się boją tego tematu by nie tracić głosów

@@ukaszw.5461 wiemy jak jest u nas. Fotowoltaiki przybywa sporo. Ma atom nie mamy co liczyć w najbliższych latach :/ O ile jestem optymistą co do rozwoju kraju w kolejnych latach to tym czynnikiem który mnie niepokoi jest koszt energii przy ETSach i naszym mixie energetycznym

​@@finansowyogarProszę o weryfikację moich obliczeń: 1tona węgla ma 5,8MWh energii, sprawność elektrowni 40%. 5,8 x 0,40= 2,3Mwh prądu z 1t węgla Koszt węgla miałowego z polskich kopalni ok. 600zł/t. Koszt produkcji 1MWh prądu z węgla ok. 300zł/MWh. Koszt uprawnień do emisji CO2 80€/t, z 1t węgla powstaje ok. 2,4t CO2. Koszt wynosi 2,4 x 80 x 4= 770zł. Całkowity koszt wyprodukowania 1MWh prądu elektrycznego z węgla to 300 + 770 = 1070zł/MWh. Jeśli się gdzieś pomyliłem w moich danych/obliczeniach to proszę mnie poprawić. A więc znieśmy ten podatek i będziemy mieć tanią energię. Wyróżniona odpowiedź Pomyliłeś się,. Obliczyłeś koszt emisji CO2 dla 1 tony i dodałeś go do kosztu wyprodukowania 1 MWh z węgla (na co potrzeba mniej niż 1 tonę). Z 1 tony przy Twoich danych otrzymasz 2,3 MWh oraz 2,4 tony CO2. Węgiel - 600 zł, emisja - 770 zł co daje nam 1370 zł kosztów (surowiec + uprawnienia) z czego otrzymujemy 2,3 MWh, a więc za 1 MWh wychodzi około 540 zł (250 cena węgla, 290 uprawnień). Oczywiście musisz dodać dodatkowe opłaty, podatki, marże, transport, koszt funkcjonowania infrastruktury itd. Finalnie musisz doliczyć kolejne 600 zł. Koszty emisji to około 25% (290 zł z 1150 finalnej ceny) Kolejna sprawa to przybliżenia i wartości przez Ciebie przyjmowane, czasem zawyżają, a czasem zaniżają finalny wynik. Na oko to za dużego wpływu te przybliżenia/uproszczenia nie będą miały, może kilka procent.

​@@finansowyogarMój mix elektroenergetyczny (na chwilę obecną, gospodarka emisyjna) w wytwarzaniu prądu elektrycznego mocy zainstalowanej to: 29GW (maksimum zapotrzebowania mocy, 180 TWh na rok)= 9GW atom, 5GW węgiel (możliwa redukcja do 2,5GW), 15GW gaz (zużycie ok. 5,9 mld m3, używany gdy nie ma produkcji z OZE, możliwa redukcja do zera), 36GW OZE (mniejsza sprawność dlatego przewymiarowanie 2-krotne: w tym 15GW słońce, 10GW wiatr na lądzie, 7GW wiatr na morzu, 2GW woda, 2GW biomasa), +2GW baterie, +4GW szczytowo-pompowe, +8GW możliwość importu (gdy w Polsce nie świeci, nie wieje i jest drogi gaz a w krajach sąsiednich jest taniej). Koszt około 600 mld zł (po odjęciu dotychczasowych inwestycji to około 300 mld zł) i koszt tzw. LCOE (koszt produkcji prądu z amortyzacją) ok. 371 zł/MWh (po odjęciu 280 zł/MWh). Gdyby przestawić prawie całą gospodarkę na bezemisyjną (transport elektryczny, ciepłownictwo elektryczne z pompami ciepła), plus znacząco poprawić efektywność energetyczną (termomodernizacja budynków do standardu 65kwh/m2/rok) plus produkcja wodoru dla przemysłu i transportu ciężkiego, to najlepszy mix wyglądałby następująco: Zapotrzebowanie (55GW maksimum zapotrzebowania mocy ) 400 TWh na rok= 9GW atom, 23GW gaz (zużycie 2 mld m3 używany gdy nie ma produkcji z OZE, możliwa redukcja do zera), 114GW OZE ( w tym: 27GW słońce, 35GW wiatr na lądzie, 45GW wiatr na morzu, 2GW woda, 2GW biomasa), +100GWh baterie (cieplne np. bojlery, bufory, magazyny ciepła oraz elektrochemiczne np. baterie w samochodach elektrycznych, domowe magazyny energii, duże magazyny), +4GW szczytowo-pompowe, +35GW elektrolizerów do produkcji wodoru (potrzeba 110 TWh prądu, który wyprodukuje 2,5 mln t H2). Koszt około 1300 mld zł (po odjęciu dotychczasowych inwestycji to około 1000 mld zł) i koszt tzw. LCOE ok. 384 zł/MWh (po odjęciu 320 zł/MWh) + 100 mld zł na sieci przesyłowe, +1500 mld zł na termomodernizację i efektywność energetyczną, +1000 mld zł na transport. Razem koszt całkowitej transformacji to z lekka = 3600 mld zł (perspektywa do 2055roku to = 2055-2024= 31 lat, 38 mln mieszkańców. 3600 mld zł / 38 mln mieszkańców / 31 lat = 3100 zł rocznie każdego Polaka przez 31 lat. W gospodarce bezemisyjnej jesteśmy suwerenni surowcowo i możemy odliczyć wydatki poniesione corocznie na import (gazu, węgla, ropy) ok. 150 mld zł. Co daje po 31 latach 4650 mld zł (trzeba pomniejszyć około 2-3 krotnie, musimy najpierw przecież z czegoś wyprodukować naszą bezemisyjną gospodarkę, czyli z importowanych paliw kopalnych), co daje po 31 latach około 1500 mld zł oszczędności. Wydatki minus oszczędności to transformacja będzie nas finalnie za 31 lat kosztować około 2000 mld zł.

​@@finansowyogarPrześmiewczo, jeśli nie będziemy mieć elektrowni jądrowych lub nie wyjdziemy z ETS-u: A może by tak ,,zieloni” dostosowali swoje zużycie do podaży energii z fotowoltaiki? Sprawdzasz w apce i już wiesz: dziś odkurzam / zamiatam. Dziś piorę w pralce / ręcznie w zimnej wodzie. Dziś gotuję / jem sałatkę ze świeżych warzyw. Dziś spawam / pielę ogródek. Włączam klimę / wachlarz też daje radę. Prasuję / noszę dzianiny. Ładuję elektryka / ładuję tyłek na rower. Używam pompy i bojlera / noszę zimną wodę w wiadrze i zmywam piachem. I to się nazywa żyć w zgodzie z rytmem natury. Trudniej coś zaplanować, ale cóż - nic za darmo.

​@@finansowyogarDlatego, to jakże z grubsza uproszczone szacowanie pokazuje, że dla Polski zrealizowanie Unijnych standardów/założeń klimatyczno-energetycznych do 2055r. jako gospodarki zeroemisyjnej jest mżonką i hipokryzją rządzących (co pokazują jego działania jedno mówi i obiecuje a drugie robi i egzekwuje - rozliczanie prosumentów, bez dotacji w Polsce nic się nie opłaca). Owszem powinniśmy urozmaicać nasz dotychczasowy mix energetyczny bo i tak trzeba czymś zastępować starzejące się elektrownie węglowe (co raz mniej rentowne górnictwo, wyczerpujące się dobrej jakości złoża na opłacalnych do wydobycia głębokościach) i brakujące w ten sposób moce wytwórcze - chyba, że chcemy być uzależnieni od importu a więc i ceny narzucanej nam z zagranicy (patrz kierunek Niemcy) i być kolejną kolonią, nie mieć suwerennej gospodarki. Gdybyśmy te 4lata temu mieli elektrownię jądrową, chociaż jedną 3,6GW byśmy byli w całkiem innej sytuacji.

Dzięki za statystyki :)

Reformy Balcerowicza były drastyczne i pewnie wiele rzeczy można było zrobić lepiej, ale patrząc z perspektywy czasu na to gdzie jest nasz kraj, a gdzie są inne kraje z byłego bloku wschodniego my osobiście oceniamy te reformy bardzo pozytywnie. Co do drugiej części zdania to w naszym filmie właśnie pokazaliśmy, że niezależnie od tego kto rządził nasz kraj cały czas szedł do przodu i gonił Europę.

I takie podejście nam się podoba :)

Jeśli oficjalne statystki to propaganda to z chęcią wysłuchamy na czym powinniśmy bazować nasze materiały :)

@@finansowyogar Wszystko żeby tylko Tuskowi nie udało się cokolwiek

@@OloOlo825 patrzymy na Polskę z długoletniej perspektywy więc ciężko nam przypisać że uderzamy w jakiś konkretny rząd. Swoją drogą dzięki za docenienie, jeśli uważasz, że tak młody kanał ma tak wielką siłę sprawczą by wpływać na skuteczność działania Premiera

Oczywiście wiele statystyk nie do końca oddaje rzeczywistości. Dlatego min. oprócz pokazania PKB per capita pokazaliśmy także PKB per capita PPP. Zdajmy sobie sprawę, że nie ma idealnych wskaźników ale na czymś trzeba bazować. Co do bogacenia się to w naszym materiale wprost pokazaliśmy, że średnio (tak wiemy, że lepsza by była mediana) jest lepie niż było. Jeśli masz jakieś sugestie co jeszcze moglibyśmy pokazać aby lepiej oddać aktualny stan naszej zamożności to z chęcią wysłuchamy sugestii.

@@Chaixxod.Chajddc. Dzięki. Fajnie że dane się przydały dla zaspokojenia ciekawości ;)

​@@finansowyogarZakup prądu i towarów w Polsce za pensję minimalną na przestrzeni lat: W 2014r. 0,56zł/kwh, w 2004r. 0,41zł/kwh (cena całościowa wraz z wszystkimi podatkami i opłatami). W 2024r. 1,30zł/kwh. Płaca minimalna w 2004r. 600zł netto (można kupić było 1460kwh prądu elektrycznego), w 2014r. 1250zł netto (można było kupić 2232kwh) a w 2024r. 3200zł netto (można będzie kupić 2460kwh) Najlepiej było przed pandemią, wojną na Ukrainie i inflacją w 2019r. 1650zł netto (można było kupić 3000kwh). Cena 1kg masła 2004r 11zł (55kg), 2014 18zł (69kg), 2019 21zł (79kg), 2024 29zł (110kg) Cena ON za litr 2004r 3,90zł (154l), 2014 5,30zł (236l), 2019 5,00zł (330l), 2024 6,50zł (492l) Cena Burgera Drwala 2014r 13zł (96szt), 2019 15zł (110szt), 2024 25zł (128szt) Cena 0,5kg chleba pszenno żytni 2004r 1,40zł (429szt), 2014 2,20zł (568szt), 2019 2,70zł (611szt), 2024 5,10zł (627szt) Cegła pełna 2004r 0,7zł (857szt), 2014 1,17zł (1068szt), 2019 1,3zł (1269szt), 2024 1,9zł (1684szt) Dług publiczny 2004r 45% PKB, 2014 51%, 2019 46%, 2024 54% PKB

@@ukaszw.5461 dzięki za statystyki. Wartościowy komentarz ;)

@@jacek2pasje603 11 grudnia wychodzi odcinek w którym właśnie poruszamy temat tego czy Polska coś produkuje, w jakich branżach polskie firmy są mocne na świecie. Zobaczymy czy pracujemy tylko na obcy kapitał czy jednak na siebie też :)

@finansowyogar Na siebie tzn na kogo? Dla rządu?

@@jacek2pasje603 jak spojrzę dookoła ilu ludzi mieli swoje domy 20 lat temu a ile teraz to jest różnica. Jakie samochody jeżdżą po ulicach, gdzie jeździmy na wakacje czy jakie mamy telefony. Jeśli ktoś uważa że nic się nie zmieniło to jedynie można nazwać to kompleksem. Oczywiście nie każdy ma lepiej ale ogółem sytuacja się poprawia i ciężko tego nie zauważyć

@finansowyogar spójrz ile ludzi ma kredyty na te domy i mieszkania na 30 lat splaty i więcej, sen im to z oczu spędza, samochody w Polsce przeważnie strucle pomalowane z niemieckiego złomowiska, na wakacje jechać to żaden zaszczyt, polska ma wiele pięknych miejsc, w zagranicznych markerach stojących u nas jedzenie jest nic nie warte, ludzie prowadzą wyścigi z czasem, zesrają się niedługo z rozpędu, młodzi ludzie nie mają żadnych perspektyw ani szans na zakladanie rodzin, społeczeństwo łazi chodnikami gapiąc sie w telefony, jest ogólnie kataklizm a zanosi się na sporo gorze, do lekarzy terminy rok i dłużej ale składki obowiązkowe. Tak dookoła widzę to ja.

@jacek2pasje603 ja staram się dostrzegać plusy i minusy. Rozwijamy się szybciej niż inne kraje i tu zdecydowanie widać plus. Owszem nie wszystko jest idealnie i nie wszystko idzie w dobrą stronę, przykład służby zdrowia jak najbardziej trafiony bo bez gruntownej reformy idzie to w kierunku zapaści. Z autami nie zgodzę się. Kiedyś zobaczyć Porsche na mieście to trzeba było jechać do Warszawy a teraz samochody warte kilkaset tysięcy złotych można spotkać na każdym parkingu przy galeriach. Kwestie telefonów, śmieciowego jedzenia itp to bardziej już temat socjologiczny niż ekonomiczny bo z tym jest generalnie światowy problem i jako Polacy nie jesteśmy tu wyjątkiem. Każdy więc musi tu znaleźć złoty środek indywidualnie. Ilu ludzi ma kredyty na mieszkania to wiem bo sam ich udzielam. Ale widzę też że ludzie mimo wysokich stóp procentowych skracają okresy kredytowania i nadpłacają te kredyty. Świadomość ekonomiczna Polaków rośnie choć oczywiście nie wszystkich bo nadal wielu wierzy że rządy mają swoje pieniądze czy z własnej kieszeni finansują 800+ i tym podobne

To jest właśnie takie patrzenie przez czarne okulary w oderwanie od faktów

@@krzysztofkopec3611 dzięki. Ważne by konsekwentnie w dobrą stronę :)

Zakup prądu i towarów w Polsce za pensję średnią/przeciętną netto na przestrzeni lat: W 2014r. 0,56zł/kwh, w 2004r. 0,41zł/kwh (cena całościowa wraz z wszystkimi podatkami i opłatami). W 2024r. 1,30zł/kwh. Płaca średnia w 2004r. 1600zł netto (można kupić było 3900kwh prądu elektrycznego), w 2014r. 2700zł netto (można było kupić 4800kwh) a w 2024r. 5600zł netto (można będzie kupić 4300kwh) Najlepiej było przed pandemią, wojną na Ukrainie i inflacją w 2019r. 3600zł netto (można było kupić 6500kwh). Cena 1kg masła 2004r 11zł (145kg), 2014 18zł (150kg), 2019 21zł (171kg), 2024 29zł (193kg) Cena ON za litr 2004r 3,90zł (410l), 2014 5,30zł (509l), 2019 5,00zł (720l), 2024 6,50zł (861l) Cena Burgera Drwala 2014r 13zł (208szt), 2019 15zł (240szt), 2024 25zł (224szt) Cena 0,5kg chleba pszenno żytni 2004r 1,40zł (1140szt), 2014 2,20zł (1227szt), 2019 2,70zł (1333szt), 2024 5,10zł (1098szt) Cegła pełna 2004r 0,7zł (2285szt), 2014 1,17zł (2308szt), 2019 1,3zł (2770szt), 2024 1,9zł (2947szt) Dług publiczny 2004r 45% PKB, 2014 51%, 2019 46%, 2024 54% PKB

@@TeamPolska-hr2pp wielkie dzięki za pozytywny komentarz ;)

Osobiście jakoś nie obawiamy się takiego ruchu i wydaje się nam, że obecny podział (Warszawa, Londyn oraz Nowy Jork) jest optymalny.

Wiele banków centralnych trzyma złoto w skarbcach poza granicami kraju. Choćby Niemcy, Austria, Włochy czy Holandia też trzymają w Londynie czy Nowym Jorku m.in.

Bank Centralny odpowiada za walutę, rezerwy i stopy procentowe, ma inne kompetencje od rządu. To rząd powinien zajmować się finansowaniem gospodarki

Zobacz moją playlistę Budowa cpk pozdrawiam

@@krzysztofkopec3611 :)

@@PolakPatriotaTheOne żeby założyć firmę? Nie trzeba mieć grosza i można to zrobić od ręki :)

Złoto jest trzymane z skarbcach zagranicznych m.in. dla zabezpieczenia w przypadku wojny, żeby nie mogło być zagrabione. Uważasz, że to ma sens, czy jednak wszystko powinniśmy mieć u siebie?

@@finansowyogar Nie wszystkie kraje to Szwajcaria . Mimo to złoto powinno być w kraju . Dla ochrony kraju ale i złota potrzebna jest silna armia . Już raz wysłaliśmy złoto przez Anglię do USA .

@bazejbiaowas1664 a armia to podstawa. Całe szczęście że chociaż tutaj rządy w miarę skoordynowane

PO było już przy władzy i mieli prezesa bliższego im niż obecny. Złoto do Niemiec jednak nie trafiło.

@finansowyogar Złoto jest wartością posiadanej waluty - obecnie to zł.dla którego bank centralny jest w Polsce - dla EURO bank centr. jest w Berlinie.

@@janinal279 tak konkretnie to we Frankfurcie nad Menem ale kraj się zgadza :)

Prawie 400 ton złota Brawo Pan Prezes Gapliński .I jego pracownicy 🇵🇱🇵🇱🇵🇱🇵🇱❤❤❤

Sporo krajów trzyma część swoich rezerw w USA :)

1. Zgadzam się, że wyższe normy dotyczące budynków zwiększą koszty deweloperów, a te wiadomo na kogo zostaną przerzucone. Wydaje się, że efekt ten będzie jednak stopniowy i rozłożony w czasie. 2. Ukraińcy stanowią też sporą część pracowników budowlanych, więc znowu oznacza to wzrost kosztów deweloperów, bo trzeba będzie znaleźć nowych pracowników, być może skusić ich odpowiednią pensją.

@@zenekkapelinder7461 dlaczego?

@finansowyogar jesli tego nie wiesz to jesteś finansowy chory ratlerek.