วีดีโอ

Forma się bardzo podoba więcej ciebie❤

Droga jak brałem kwasa to totalnie czułem się tak, że jestem sam, że wszystko jest wytworem mojej wyobraźni, że ludzie, którzy w niej są nie będzie ich jak mnie nie będzie i to było takie uświadamiające, że wszystko to jestem ja, tak jakby i, że ja steruje i, że jak mi się gra wyłączy to ich już nie będzie tej rzeczywistości w, której ja jestem i ja odbieram jej nie będzie

Pani już wie , że są na tym samym poziomie , pewnie dlatego Ogień 🔥 Prawdy u pani nie płonie . W razie pojawienia się jakichkolwiek wątpliwości , zawsze należy oczyścić wątrobę i Jej drogi żółciowe . Życzę powodzenia z czystego sumienia

Nie wiem czy tu chodzi o jakieś ambicje czy wyścigi. To co konfunduje to to, że oobe'nauci twierdzą, że "wychodzą" z ciała i jest to na tyle kontrowersyjne, a jednocześnie teoretycznie proste w udowodnieniu jeżeli jest prawdą, że ludzie proszą o te dowody. Jednocześnie wielu z nich[oobenatów] ma jakiś argument, żeby tego nie zrobić - Ty użyłaś argumentu o niedojrzałym podejściu i stracie czasu. To doświadczenie jako narzędzie do samorozwoju czy nawet do zabawy i eksperymentów czy też może określone mianem odmiennego stanu świadomości bez tej całej otoczki z "duszą opuszczającą ciało" nie budziłoby tylu oczekiwań co do udowadniania sobie czy innym tego czy to dzieje się we czy nie do końca, bo byłoby już doświadczeniem innego rodzaju - tak mi się wydaje. Nawiązuję tutaj trochę do swoich doświadczeń z psychodelikami, gdzie też nie jestem pewien czy to co się działo działo się naprawdę czy było tylko doświadczeniem umysłu doprawionego innymi przyprawami niż na co dzień - w dalszej jednak perspektywie nie ma to w sumie żadnego znaczenia, bo na końcu to co wewnątrz i to co na zewnątrz zlewają się w jedno.

Jezus Chrystus jest Rzeczywistością tego świata.

😀

Ja myślę że trochę dzieje sie w naszej głowie a trochę nie ☺️ PS śniło mi się że cię spotkałam, wydałaś się 'wolną' osobą. I teraz pytanie czy spotkałyśmy się na prawdę 😅

Dzięki za ten odcinek! Szczególnie za końcówkę i wyważenie odnośnie tematu dogadywania się, bo myślę, że właśnie fajnie jest uczyć się od siebie nawzajem i osoba, która "ogarnia" dzieli się swoim podejściem do życia i opinii ludzi, może uczyć się pewnego dystansu do trudów życia od osoby, która "nieogarnia" i potrzebuje więcej czasu na regenerację i czasem woli poczilować i się ponudzić. I w drugą stronę również to działa. Inspirujmy się innymi i bierzmy to co dobre! 😀

Skrzypiące krzesło, bo po roku też komentarz się liczy xD

(…) - Ależ oczywiście to dzieje się w twojej głowie, Harry, tylko skąd, u licha, wniosek, że wobec tego nie dzieje się to naprawdę? - trzymam kciuki za następne odcinki ;)

Format spoko jak najbardziej 🤗👍 Dzięki za treściwe rozkiminki 😄😎 Pozdro 🤩

Super! Ten materiał to odpowiedź na moje pytania !😊

A propos solipsyzmu. Troche tak i troche nie xD. Tzn. z punktu widzenia jednostki trochę tak jest, moim zdaniem. Nawet jeśli ograniczyć nasz byt tylko do materialnego ciała, nadal odbierasz rzeczywistość jako Ty. Bodźce interpretowane przez Twój mózg dają Ci wrażenie całej rzeczywistości i choć mogą istnieć poza Tobą, to punkt odniesienia nadal leży w Tobie i doświadczas jej z tego właśnie punktu. "Obiektywne" spojrzenie nadal będzie wariacją Twojej interpretacji rzeczywistości nadając jej tylko wrażenia "szerszego spojrzenia" W ramach podsumowania - nom, fajny, trochę urywa dupsko 😂

Mam wrażenie, że odczucie irracjonalności wynika czysto z zastosowanego słownictwa. Tzn. cały czas mowa o tym samym tylko ujętym w ramy pojęć skojarzonych przez nas za np. ezobełkot. Zaryzykuję, że semantycznie to wszystko jeden pies 😂

Kur.. bańka ale Ty stara jesteś

Hej, też mam 28 lat i również zauważyłam, że doświadczenia OOBe i snów świadomych największe stężenie miały u mnie w okresie dorastania, czyli między 16 a 19 r.ż. Ja nie poznałam innej wersji siebie, ale za to poznałam inne wersje bliskich osób. Wówczas myślałam, że to rzeczywiście inne linie czasowe bo po prostu wszystko na to wskazywało. Miałam też kilkumiesięczne podróże, po których przez jakiś czas po przebudzeniu nie ogarniałam, co sie dzieje. Także byłam wówczas ateistką, lecz finalnie przerodziło się to w coś na zasadzie agnostycyzmu. Konkretnie, to przestałam zadawać pytania, na które wiem, że nie jestem w stanie poznać odpowiedzi. Dlatego też zrezygnowałam z praktykowania, bo brak możliwości ostatecznej weryfikacji, czy dzieje się to tylko w mojej głowie sprawił, że okropnie zaczęło mnie to irytować. Wolę o tym wcale nie myśleć niż balansować na krawędzi wiedzy, czy człowiek jest tylko kupą mięcha, czy czymś więcej. Rozważania na temat solipsyzmu też mam za sobą. Mnie już ten "filozoficzny ping-pong" zmęczył. Teraz uziemiłam się zupełnie, doświadczenia pojawiają się już tylko incydentalnie i tak sobie funkcjonuje :) Jedyne co mój mózg aktualnie przyswaja, to nowinki naukowe, szczególnie z zakresu fizyki, które mogą nieco o te zagadnienia zahaczać i w jakimkolwiek stopniu je wyjaśniać

Czy ten komentarz dla zasięgów jest prawdziwy? 😆Super odcinek!

Bardzo kibicuję następnym odcinkom w takiej formule!:) Odnośnie możliwości zrozumienia, czym jest to wszystko, to logicznym jest, że nie da się tego zrobić inaczej niż wyrywkowo. Na potrzeby przykładu uprośćmy to sobie: całe istnienie ma złożoność 1000 000 a ludzki mózg 10 - nawet przy wzięciu pod uwagę zjawiska synergii, nadal niemożliwym jest rozszyfrowanie czym tak naprawdę jest istnienie. Aczkolwiek oczywiście samo dążenie do wyłapywania fragmentarycznych wzorców jest bardzo cenne:)

Dobry format :) Synchro troche się rozsynchro ;) Wszystkiego dobrego! Myślę, że kwestia tego czy w oobe da się obserwować real jest ważna właśnie z punktu widzenia czy to się dzieje w mojej głowie. Bo cały ten rozwój duchowy ma jedynie sens jezeli jesteśmy czymś więcej niż ciałem fizycznym. No bo jak w wieku nawet 100 lat ktoś mi zgasi swiatlo i nic już nie będzie to po co w ogóle się męczyć- lepiej by było skupić się na zyciu albo od razu dla swietego spokoju skoczyć z mostu. Szukamy dowodu. Chociaż może cały sens życia jest sensem póki niema dowodu Jak byśmy wiedzieli, że jesteśmy awatarami w grze i po śmierci jest respawn to ludzie by powariowali.

Jak ja dobrze wiem o czym mówisz😊

Rewelacyjny materiał. Myślę, że to bardzo wartościowy etap w rozwoju aby przechodzić przez wewnętrzne prawdy.

Kom dla zasięgu!!!!!!!!!!!

Słucha się dobrze. Paulinko pięknie się TU urodziłaś ... taką pełną świadomości... ja do tego potrzebuje całego ziemskiego życia😂... lat już trochę mam dużo😛

dla mnie super ;)

Będzie się działo ❤

Lubię to 😊

Kom dla zasięgu

Good !!

Dzięki za wstęp 🤗🙂

O, trafiłam na kogoś o podobnym poglądzie do mojego. Dziękuję za twoje podcasty. Po moim pierwszym oobe byłam zdezorientowana, co to było. Ani LD ani oobe. Czytałam wcześniej o ospuo. Ale od razu dostałam telepatyczny przekaz że to było szkolenie... Ja z moimi przewodnikami je dla siebie stworzyłam żeby poznać tą rzeczywistość pomału, kontrolować emocje, pokonać strach, rozwinąć zmysły, nie dać się zwieść...

Świetny odcinek:) To zabawne, że w sumie chwile przed odpaleniem, snułam rozkminę o tym, że opiekunowie i strażnicy to, to samo. Być może różnica w postępowaniu opiekunów/strazników wynika ze specyfiki danej jednostki i stopnia jej samoświadomości. W końcu, kiedy jakieś aspekty siebie się odrzuca to one straszą samym swoim istnieniem, a im więcej się kuma z samego siebie tym wewnętrzna współpraca będzie sprawniejsza. Wciąż mam wrażenie, że wszyscy opisują te same zjawiska, tylko z innych perspektyw a później je nazywają tak jak im się wydaje najwłaściwiej. Z kolei ludzie, którzy czytaja te interpretacje integrują się w grupach, które charakteryzują się zbliżonymi systemami doświadczeń i interpretacji. Więc dla jednych to będzie spotkanie ze swoimi wytworami i wszystko to tylko nasza psychika i nie ma tu żadnego ezomezo, dla innych to będą jakieś demony, a znajdą się i tacy którzy dostrzegą w tym przyjaciół albo bóstwa.

Prowadzę dziennik snów od 6 miesięcy a Twojego podcastu słucham 3 dzień. Dzisiaj udało mi się zapisać w notatniku różnych 7 snów.Metoda z zapisywaniem od najlepiej zapamiętanego naprawdę działa bo podczas zapisywania dużej ilości detali zaczęły mi wracać wspomnienia z kolejnych snów. Dzięki!

Najgorsze jest to, że każdy, kto w tym temacie ma coś do powiedzenia, bo tego doświadczył - mówi coś innego ... Co innego mówi Jarek Bzoma, co innego Darek Sugier, co innego Mateusz ... Nie wspominam już o tych bajkopisarzach teoretykach, bo tych z pewnością nie warto słuchać. Brakuje kompendium, realnego poradnika o jednolitej treści. Każdy ciągnie w swoją stronę.

Pozdroofka

Dziękuję Pani Profesor 😉

Zastanawiam się czy się nie usztywnilem już na początku swojej drogi bo obe najpierw poznałem dopiero z Internetu i literatury. Miałem LD jako dziecko ale to byli dla mnie normalne. Potem coraz mniej i teraz bardzo mało mimo usilnych prób. IMO cześć rzeczy jak obe czy kosmici staje się czasem takim uniwersum jaj marvela czy gwiezdnych wojen. I powstaje w nim pełno fan ficow

Hmmm podczas doświadczonego przeze mnie obe również pojawili się "strażnicy" lub Przewodnicy? Duchowi? Tak bym ich nazwała dziś. Jednak nie stanowili oni żadnej przeszkody. Wręcz przeciwnie, pomagali wymyslec rozwiązanie na miarę możliwości i dostępnych środków w ramach doświadczanych wydarzeń. Ich pomysły i współpraca zaowocowały pozytywnym rozwiązaniem. Czyli co? Oni też byli tylko wytworem mojej wyobraźni?

Widzenie dupą to skill, którego potrzebuję 😂

Super to przedstawiasz...

Dobrze to rozkminiasz :)

Bardzo potrzebny odcinek 🙏❣

Świetnie... dziękuję ❤

Takie pitu pitu biednej dziefczynki…

Pięknie dzięki za mega szczerość i autentyczność 🤗 💪👍

Świetny odcinek!:D

Jesteś niesamowicie odważna, podziwiam Cię. I bardzo w tej swojej dorosłości mądra. No cóż, dziecko Nowego Świata. Dziękuję, że się swoimi przemyśleniami dzielisz, że przecierasz trudne ścieżki, że - trywialnie mówiąc - nie pouczasz, nie moralizujesz, nie kreujesz się na ... (tu każdy może wpisać, co uważa), a po prostu świecisz własnym przykładem. Wspieram całym serduchem. Powodzenia "w drodze"!