วีดีโอ

Wiem że tam coś jest po drugiej stronie.......😮

Dziękuję za kolejny ciekawy materiał. Pozdrawiam

❤

Nie jesteś kowalem swego losu ale wszystkich otaczających cię zbiegów okoliczności. Jeśli zapadniesz na nieuleczalną i ciężką chorobę to co powiesz? Jeśli przez chorobę staniesz się wrakiem człowieka to też powiesz że jesteś kowalem swojego losu? Nie ty wybierasz sobie ciało, życie, kolor skóry ani język którym mówisz, ani też to czy będziesz zdrowym czy też chorowitym i cierpiącym człowiekiem. A zatem też nie masz wpływu na to czy będziesz bogaty czy biedny. Jeśli jesteś zdrowym i dobrze zarabiającym człowiekiem to znaczy że tak miało być i nic ci po twoim kowalstwie. Gdybyś miał przejść cierpienie na ziemi to przechodziłbyś je właśnie cierpiąc na jakąś chorobe i niemógłbys pracować ani zarabiać. Więc dziękuj bogu albo losowi za to co masz i nie bądź arogancki myśląc że masz wszystko dzieki sobie. Tak mówią kłamcy i aroganci przeciwko bogu.

Dziekuje❤❤❤❤❤❤

Nie trzeba odchodzić by widzieć ,że życie wśród ziemian na Ziemi jest więzieniem .

Najlepsza opowieść o NDE jaką słyszałem, a lubię ten temat i to bardzo. Pozdrawiam ❤

Kowalem swego losu, każdy bywa sam

Życie na Ziemi jest Próbą Posłuszeństwa wobec Boga w Trójcy Przenajświętszej; to egzamin z Życia naszego i kogo wybieramy; BOGA w TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ, czy szatana !!!

Sam jestem starym człowiekiem(75 lat)choć jestem wierzácym i wierzę że tylko dobroc i miłość doprowadzi do zbawienia.

To ja już w wieku 22 lat zrozumiałam że życie jest... .

Od stworzenia świata i buntu aniołów w niebie pod dowództwem Lucyfera wiadomo, że to on jest panem ziemi i cierpienia fizycznego zrzuconego przez Boga na ziemię. Pozdrawiam

w styczniu roku 2024 zmar muj sasiad przyjaciel , przyszedl pozniej do mojego mieszkania i zrobil balagan a jeden raz w niedziele o 10 h zero zero kiedy sprzatalem bylem sam wmoim mieszkaniu jak piedolnol drzwiami to sie caly blok zatrzasl pozniej sasiedzi mi sie pytali ja wyprawiam

Ja po wypadku nic nie czulam . Nic nie widzialam ,i nic nie slyszalam poprostu spalam nic nie czujac .Dopiero gdy odzyskiwalam przytomność uslyszalam pytanie czy kogoś poznaje .Kolo mojego łozka w sxpitalu stalo kilka osob widzialam ich cienie jakby w duzej mgle ,jakby w mocno zaparowanym pomieszczeniu ale nikogo nie rozpoznawalam .Od tego mamentu zaczelam czuc silny bol .Mysle ,ze gdybym sie nie obudzila to byla bym na tamtym swiecie .

Dla mnie śmierć była by wybawieniem od depresji na którą cierpię przez wiekszą część swojego życia

To tak jak Henoch został wzięty do siódmego nieba tylko , że Henoch fizycznie

Ja wierzę w to co zostało napisane bo u nas w domu. dzieją się rzeczy niewiarygodne i wszyscy jesteśmy chorzy. Napisałam bo wiem że mi pani uwierzy.

Mega relacja 😊

Boze ...tyle lat a ja wciaz to pamietam .......Mialalm wtedy 14 lat( teraz 45 lat). Dodam ze bylam nieprzytomna ..... Pamietam to ta lekkosc ,ja fruwam pod sufitem rozgladam sie to sala jakby szpitalna . Za soba widze jakby lekarzy ,pielegniarki ktorzy uwojaja sie przy czyms,patrze na lozku lezy dziewczyna ,ale mnie to przestaje interesowac ,frune dalej . Czuje jakbym wyfrunela przez sufit ,tam jest ciemno ,ale na koncu czegos dlugoego jakby tunelu jest swiatko. Ide tam z ciekawoscia ,kiedy dochodze do konca pojawia sie łaka. Boze jaka ona byla piekna te niezwykle kolory . Nagle na tej lace zaczynaja pojawiac wie osoby ,nie boje sie ich .... O rany na przodzie stoi moja prababcia ktora zmarla 9- 10 lat wczesniej. Moja radosc jest wielka . Chce do niej biec ,usciskac ja ,ale babcia mowi ,ze tu na srodek laki nie moge wejsc ,nie moge jej dotknac bo juz nie wroce . Babcia mowi ,ze musze wrocic bo to jeszcze nie czas i mam jeszcze tyle do zrobienia. Jestem smutna bo czuje sie wspaniale i nie chce wracac . Nagle widze ogromna jasnosc ,swiatlo nie wiem jak to okreslic ,czuje sie cudownie przy tym swietle ,ogarnia mnie taka blogosc ,mimo ze slysze donosny ,wladczy glos ,nie widze fizycznego ciala tej istoty ale czuje ze to ktoa Wielki ,wazny albo nawet najwazniejszy . Mowi do mnie tym glosem ale czuje przy tym takie cieplo ,milosc . " Nie mozesz tu dluzej zostac ,musisz wracac" W tym momencie czuuje jakbym zostala popchnieta i zrzucona z duzej wysokosc ,jakby z chmur . W jednej chwili spadlam ale jakbym wychamowalq ,patrze a to znow ta sala i ci lekarze i pielegniarki ,widze ich z gory ,nagle sie przesunali ,patrze i widze o rany to Ja to ja tam leze . Caly cZas zebrani cos mowili ,widzialam jak reanimuja to cialo ,mowia ze dalej nie reaguje ,maszyny wyja . Przerazenie bylo tak ogromne ze bardzo szybko zaczelam sie zblizac do swojego bezwladnego ciala . Poczulam jak sie w nie jakby wslizguje , kiedy calkiem jakby weszlam poczulam cos jakby szarpniecie . Uslyszalam jeszcze mamy ja

Jankowski jest oszustem i dla tego policja zakończyła z tym panem współpracę. Cały czas twierdził że morderca z Borowicz popełnił samobójstwo gdzieś na żwirowni a 3 lata później okazało się że ukrywał się u swojej cioci chrzestnej by potem zastrzelić się w altance za kościołem. Wszystkie przepowiednie dotyczące Jacka Jaworka nie sprawdziły się. Jestem wstanie nawet udowodnić że Jankowski nie jest i nigdy nie był prawdziwym jasnowidzem. Tylko przepowiednie Nostradamusa się sprawdzają.

Przed 6 laty ,podczas operacji w pełnej narkozie widziałem siebie z góry, później białe, lśniące światło, potężne uderzenie miłości Bożej w kanale. Pełny reset myśli i zatrzymanie w ekstazie w Panu. Niech Jezus będzie uwielbiony i wywyższony .

👍💪🇵🇱

Miewam sny tak realne że zastanawiam się czy życie to sen

Jak można myśleć że to jest przypadek świat jest tak zorganizowany że to jest prawie perfekcja oczywiście z wyjątkami i to dużymi sam cud poczęcia dziecka to coś niewyobrazalnego rodzi się życie miliardy komórek organy wewnętrzne i cudo dostaje życie to jest do niewyobrazenia a wszechwiat i inne myślę że jest życie po śmierci.tylko moi rodzina i znajomi umarli i zero kontaktu tu jest do wyboru myślimy tak ma być ale już bez pewności

Pozdrowisz mnie?

tak ;)

Módlcie się , nie ustawajcie

W mojej ocenie życie tutaj na ziemi w cielesnych ludzkich powłokach jest pewnego rodzaju misją oraz wyreżyserowanym scenariuszem który każda dusza musi wypełnić w celu kształcenia swojej aury i poświaty energetycznej.Doświadczenia ziemskie w różnych oraz innych inkarnacyjnych wcieleniach mają na celu pokazać i nauczyć nas dobroci,miłości,szacunku i zrozumienia dla innych ludzi ale także i pozostałych gatunków zamieszkałych na tej planecie.Życie tutaj nie sprowadza się tylko do zarabiania pieniędzy oraz gromadzenia materialnych dóbr,wygód i tym podobnych luksusów,lecz aby wszystkie pozytywne cechy wcześniej wymienione w sobie wykształcić,stając się przez to istotą bardzo blisko powiązana z panem Bogiem.Wszystkiego dobrego:))

Pozdrawiam Cie z Berlina przyjacielu. Bardzo miło się ciebie słucha, 🙂

chcecie nie zbitych dowodów od dwudziestu lat walczę z czymś

Dzień dobry. Pozdrawiam

❤

NDE / Śmierć kliniczna / przeżyłem 2 razy, jako pacjent, to co się wydarzyło jest jest trudne do opisania i do logicznego wytłumaczenia. Problem ten trwał w sądzie około 7 miesięcy z uwagi na wystawiony mi akt zgonu, jak i z medycznego widzenia jego wytłumaczenie - jak, czemu ja, co dalej itd. Cóż niby koszmar się skończył ale nic nie trwa wiecznie, w tym radość czy np spokój. Gdzieś byłem, coś widziałem, szanuję życie i śmierć

A nie szybciej by bylo zalozyc najgorszy scenariusz a potem sie do niego przyzwyczaic??

Też byłam dzieckiem ,ale nie przypominam sibie że byłam w innym wcieleniu albo gdzieś mieszkałam .

ISTNIEJE ......LUDZIE MY NIE UMIERAMY ,COS JAKBY SKONDENSOWANA ENERGIA ZE SWIADOMOSCIA OPUSZCZA CIALO I LECI W KOSMOSM.....WIEM TO NA 1000⁰ PROCENT .....WIDZIALEM JAK DUSZA OPUSCILA CIALO W JAPLICY ,WYGLADALA JAK PLOMYK ,WIDZIALEM BARDZO ZLEGO DUVHA ,FZARNY ,WREDNY ZLY .......TO WSZYSTKO ISYNIEJE

Każdy ma swoje piekło i swoje niebo, gdzie trafi po śmierć to już zależy które drzwi wybierze.

Nie potrzeba zapraszać, kto czytał pana książkę ten wie. Pozdrawiam

Tydzień temu był pogrzeb mojego taty,tata od diagnozy żył pół roku ostatnie trzy tygodnie byłam z nim w domu i się opiekowałam to co przeżyłam dało mi dużo wiary.tato trzy dni przed śmiercią gdy jeszcze mówił powiedział że przyszła w nocy do niego moja ciocia która umarła miesiąc wcześniej (gdy babcia umierała na łożu śmierci rozpoznała tylko tatę i powiedziała opiekuj się ciocią)w następnym dniu przychodzili wszyscy nasi zmarli bliscy no.tato mówi odsuń się od łóżka bo mój tato stoi za tobą i mnie nie widzi.widzial i mówił o wszystkich którzy przychodzili będąc jedną noga na tamtym świecie gdyż czasem nas wołał ale nie widział.na końcu powiedział trzymajcie to wszystko w kupie i zawołał swoją siostrę która zmarła w wieku 4 lat mówiąc Elu szybciej.później wpadł w letarg mózg już nie działał kończyny zaczęły robić się zimne tylko jeszcze serce lekko biło tak odszedł mój tato.dziękuje Bogu że mogłam być do końca przy nim i doświadczyć umierania!dało mi to dużo wiary

Ja w to nie wierzę jestem człowiekiem małej wiary...

To wszystko prawda...Pozdrawiam ...

Buddyzm nie jest religią a filozofia

Reinkarnacja to wymysł szatana dla zmylenia, niestety piekło istnieje i źli tam idą ludzie.W Nowym testamencie pisze postanowione człowiekowi raz umrzeć a potem sąd ❤❤❤❤

Zawsze mam świadome sny 😮

Samobòcy to są piękne istoty ktòre nie wytrzymały tego syfu prymitywnego co dzieje się tym prymitywnym poziomie jak oni po drugiej stronie będą potępieni to ja wypisuję się z tej ciemnoty

Prawda panie drogi zawsze boli prawda zawsze boli i zawsze jest dylemat. 👍

Czyli ja

Jak nazwać to zjawisko? Gdy widzę jakieś miejsce przejazdem lub coś mnie gdzieś zainteresuje to potem muszę tam być albo coś w tym miejscu mam do załatwienia albo tam spotykam znajomą osobę albo tam mieszkam ( jadąc kiedyś pociągiem ktoś zapytał co to za stacja? Mówię jakieś Piaseczno teraz tu mieszkam) W wieku dziecięcym przechodząc przed jakimś domem spodobał mi się ładny mały płotek i o dziwo po latach przeprowadziła się mama tam poznałam po tym płocie. Deya vu jest to co było z przeszłości a jak nazwać to co ma się dopiero wydarzyć? A sny które później się sprawdzają i to te tragiczne w których zmarli nas ostrzegają jak nazwać pozdrawiam.