- 5
- 1 360 720
speed songs
เข้าร่วมเมื่อ 29 พ.ย. 2021
วีดีโอ
Speed up song - Pastempomat Dawid Podsiadło
มุมมอง 7502 ปีที่แล้ว
speed up song - Kiss cam - Mata
มุมมอง 6632 ปีที่แล้ว
Speed up song - Deemz X Bedoes X PlanBe - Eldorado
มุมมอง 1.1K2 ปีที่แล้ว
Speed up song - Zapach perfum (Taco Hemingway)
มุมมอง 1.4M2 ปีที่แล้ว
😊
Ok? Ale 2 lata temu
kocham to
Dziękuję za to♥️❤️❤️
jest rok 2024 a ja nadal tego słucham <3333
UwU potwierdzam 😊
lol
współczuje
niestety nikt nie ma juz dostepu do tego konta :(
Hello z lipca ❤
hujowe
dosłownie
Oreginalna nazwa to "trójkąt warszawski"
Super😮
Kto spiewa damskim głosem bo jest cudownyyy❤❤❤
2023 a fajna ta piosenka cały czas jej słucham
Wystarczy ze piosenka sie zaczela a mi juz humor sie poprawil
ej zmien tytul piosenki bo to jest "trójkąt" a nie "Zapach perfum" (nie hejt)
nie, to blend nie oryginalna piosenka
👹🫀
Tragediaaa
eeeeeee
Tragedia z twoim kom...
BOZE TA PIOSENKA MI DAJE MI VIBE WARSZAWY OMG <333
jestem dziwna ale to moja piosenka z dzieciństwa ii kocham tą piosenke
Najpierw znika poczucie rytmu Ale myślę: "Cóż, może będzie jakiś zysk tu Potem myślę: "Chrystus, dlaczego muszę być tu" Ale trzecia tequila zabija poczucie wstydu Wszystkim parkiet zbrzydł już, ja nie muszę kryć już Że alkohol tańczy ze mną walczyk po walczyku Najpierw tańczy tango, potem coś inspirowane sambą Wiruję w dół Karową, by wrócić na górę Tamką Przyglądam się nastolatkom, kiedyś wychodziły rzadko Teraz wpadły w miasta bagno i kłamią wciąż swoim matkom Nagie nogi w szpilkach, ciekawe co na to tatko Przechodzę na czerwonym, będzie mandat Kozacko Rano będzie słabo, teraz sram na to Prawda jest taka, że nie wychodziłem tak dawno Wracam na Krakowskie i upadam, już sam nie wiem na co Słyszę tylko śmiech tych dziewczyn głupich i grubych jak Grzegorz Lato Dostać w pysk w Subway'u na Świętokrzyskiej W Warszawie trzeba być atletą to przede wszystkim Rozmowy z tym bramkarzem kotletem spełzły na niczym Na Karową już nie wrócę dziś Co za policzek Wychodzę na ulicę i schodzę znów na Powiśle I brodzę po krętej drodze, telefon mi głośno piszczy Cierpliwość tracę i zdrowie, bo znowu ta ruda pisze A kiedy znowu mnie dorwie, znów udam że jej nie słyszę Idę prosto przed siebie i mijam BUW Mój telefon na mnie krzyczy, ja widzę że pisze znów (Chyba) Złapię taksówkę, wydałem już kilka stów (Z trzysta) Wciąż idę dalej i czuję już Wisły brud Szlugi, mocz, wóda i pot, to dziwny smród A po drugiej stronie Wisły grasuje już inny lud Istny cud, my tu fit, jogurty i pitny miód A tam nikt nie oszukuję się wcale i tli się szlug Warszawa. Rozdarta grubą kreską Zamykam drzwi taksówki Proszę na Mazowiecką Taksówkarz ględzi mi, że los ma kiepski Ale ja słyszę śmiech tych głupich i grubych jak Tomaszewski Trójkąt warszawski Trójkąt bermudzki Dziewczyny idą tyłem, a przed nimi idą sutki Chłopcy zapominają o tym, że ich żywot krótki jest Ernest miał rację, zdejmij rurki Wpierw napij się wódki, cztery złote od lufki Nie dzwoń do przyjaciółki, nie pomoże ci już dziś To jest dorosłość, chciałaś jej od podstawówki, co? Wolę Zozole. Olej to i mnie puknij, no chodź Mieszka tuż obok więc pójdę na Kredytową z nią Jakiś typ się na nas gapi, ma dość wrogi wzrok Chciałbym chwilę pomilczeć, ona ma słowotok Tamta dziewczyna ciągle piszę, Chryste, po co to? Jestem Piotr, ale mówią na mnie Łotr Dosyć długo mam ten alias, ale nie wiem w sumie skąd (Znajdziesz go) wszędzie gdzie zapach perfum i szlugów swąd A w dziewczęcych sercach wciąż gasły światła i psuł się prąd (Fajnie co?) To mój rozumowania tok Do you wanna fuck? Nie mówię tego na głos, bo to zbyt radykalny krok Możesz wejść na chwilę, ale na nic nie licz A ja zamierzam się zasiedzieć jak Michał Listkiewicz
Wyjebało skalę
fr i love this song sm
Najpierw znika poczucie rytmu Ale myślę: "Cóż, może będzie jakiś zysk tu Potem myślę: "Chrystus, dlaczego muszę być tu" Ale trzecia tequila zabija poczucie wstydu Wszystkim parkiet zbrzydł już, ja nie muszę kryć już Że alkohol tańczy ze mną walczyk po walczyku Najpierw tańczy tango, potem coś inspirowane sambą Wiruję w dół Karową, by wrócić na górę Tamką Przyglądam się nastolatkom, kiedyś wychodziły rzadko Teraz wpadły w miasta bagno i kłamią wciąż swoim matkom Nagie nogi w szpilkach, ciekawe co na to tatko Przechodzę na czerwonym, będzie mandat Kozacko Rano będzie słabo, teraz sram na to Prawda jest taka, że nie wychodziłem tak dawno Wracam na Krakowskie i upadam, już sam nie wiem na co Słyszę tylko śmiech tych dziewczyn głupich i grubych jak Grzegorz Lato Dostać w pysk w Subway'u na Świętokrzyskiej W Warszawie trzeba być atletą to przede wszystkim Rozmowy z tym bramkarzem kotletem spełzły na niczym Na Karową już nie wrócę dziś Co za policzek Wychodzę na ulicę i schodzę znów na Powiśle I brodzę po krętej drodze, telefon mi głośno piszczy Cierpliwość tracę i zdrowie, bo znowu ta ruda pisze A kiedy znowu mnie dorwie, znów udam że jej nie słyszę Idę prosto przed siebie i mijam BUW Mój telefon na mnie krzyczy, ja widzę że pisze znów (Chyba) Złapię taksówkę, wydałem już kilka stów (Z trzysta) Wciąż idę dalej i czuję już Wisły brud Szlugi, mocz, wóda i pot, to dziwny smród A po drugiej stronie Wisły grasuje już inny lud Istny cud, my tu fit, jogurty i pitny miód A tam nikt nie oszukuję się wcale i tli się szlug Warszawa. Rozdarta grubą kreską Zamykam drzwi taksówki Proszę na Mazowiecką Taksówkarz ględzi mi, że los ma kiepski Ale ja słyszę śmiech tych głupich i grubych jak Tomaszewski Trójkąt warszawski Trójkąt bermudzki Dziewczyny idą tyłem, a przed nimi idą sutki Chłopcy zapominają o tym, że ich żywot krótki jest Ernest miał rację, zdejmij rurki Wpierw napij się wódki, cztery złote od lufki Nie dzwoń do przyjaciółki, nie pomoże ci już dziś To jest dorosłość, chciałaś jej od podstawówki, co? Wolę Zozole. Olej to i mnie puknij, no chodź Mieszka tuż obok więc pójdę na Kredytową z nią Jakiś typ się na nas gapi, ma dość wrogi wzrok Chciałbym chwilę pomilczeć, ona ma słowotok Tamta dziewczyna ciągle piszę, Chryste, po co to? Jestem Piotr, ale mówią na mnie Łotr Dosyć długo mam ten alias, ale nie wiem w sumie skąd (Znajdziesz go) wszędzie gdzie zapach perfum i szlugów swąd A w dziewczęcych sercach wciąż gasły światła i psuł się prąd (Fajnie co?) To mój rozumowania tok Do you wanna fuck? Nie mówię tego na głos, bo to zbyt radykalny krok Możesz wejść na chwilę, ale na nic nie licz A ja zamierzam się zasiedzieć jak Michał Listkiewicz
cale wakacje 2021
szkoda ze nie ma tego na spotify
relllllll
Jest ale pod nazwą trójkąt, bo tak się oficjalnie nazywa.
@@straachul Ale jemu chodzi o przyspieszona wersję
Kochać speed songs <3
Jezu cuud💗💗💗
Za szybkie trochę
cudneee
omg jestes z jezyka Angielskiego. omg. o bój moze zakochalam się w tej nucie pozdro
To jest zbyt duzy vibe zeby przestać tego słuchać<3
Moje słuchawki są idealne do tej piosenki na maxa
OMG najlepsza piosenka dodaje do naj piosenek
Uwu
Nie mogę przestać tego słuchać
+1
ta piosenka kojaży mi się z byłym😭😭
Z byłym? człowieku ty nie umiesz napisać "kojarzy" i chłopaków masz?🤨
Jest na Apple Music?
raczej nie🥺
jk grgfeggugdfugdfyegu jk gfhjgrgugfhugrgjgfgugf
🔥🔥
kocham słuchać tą piosęnke jest cudowna ♥♥
Macie oryginal bez blendu? Nie moge tego znalezc
Jezu kocham to😩
WowowoowowwoW 😭🙀❤️🤟
BOŻE JAKIE TO PIĘKNE 😭❤️❤️
to jest megaaa
kocham
kocham tam piosenke<#
To jest genialne!🤣🤩💃🔊
Najpierw znika poczucie rytmu Ale myślę: "Cóż, może będzie jakiś zysk tu Potem myślę: "Chrystus, dlaczego muszę być tu" Ale trzecia tequila zabija poczucie wstydu Wszystkim parkiet zbrzydł już, ja nie muszę kryć już Że alkohol tańczy ze mną walczyk po walczyku Najpierw tańczy tango, potem coś inspirowane sambą Wiruję w dół Karową, by wrócić na górę Tamką Przyglądam się nastolatkom, kiedyś wychodziły rzadko Teraz wpadły w miasta bagno i kłamią wciąż swoim matkom Nagie nogi w szpilkach, ciekawe co na to tatko Przechodzę na czerwonym, będzie mandat Kozacko Rano będzie słabo, teraz sram na to Prawda jest taka, że nie wychodziłem tak dawno Wracam na Krakowskie i upadam, już sam nie wiem na co Słyszę tylko śmiech tych dziewczyn głupich i grubych jak Grzegorz Lato Dostać w pysk w Subway'u na Świętokrzyskiej W Warszawie trzeba być atletą to przede wszystkim Rozmowy z tym bramkarzem kotletem spełzły na niczym Na Karową już nie wrócę dziś Co za policzek Wychodzę na ulicę i schodzę znów na Powiśle I brodzę po krętej drodze, telefon mi głośno piszczy Cierpliwość tracę i zdrowie, bo znowu ta ruda pisze A kiedy znowu mnie dorwie, znów udam że jej nie słyszę Idę prosto przed siebie i mijam BUW Mój telefon na mnie krzyczy, ja widzę że pisze znów (Chyba) Złapię taksówkę, wydałem już kilka stów (Z trzysta) Wciąż idę dalej i czuję już Wisły brud Szlugi, mocz, wóda i pot, to dziwny smród A po drugiej stronie Wisły grasuje już inny lud Istny cud, my tu fit, jogurty i pitny miód A tam nikt nie oszukuję się wcale i tli się szlug Warszawa. Rozdarta grubą kreską Zamykam drzwi taksówki Proszę na Mazowiecką Taksówkarz ględzi mi, że los ma kiepski Ale ja słyszę śmiech tych głupich i grubych jak Tomaszewski Trójkąt warszawski Trójkąt bermudzki Dziewczyny idą tyłem, a przed nimi idą sutki Chłopcy zapominają o tym, że ich żywot krótki jest Ernest miał rację, zdejmij rurki Wpierw napij się wódki, cztery złote od lufki Nie dzwoń do przyjaciółki, nie pomoże ci już dziś To jest dorosłość, chciałaś jej od podstawówki, co? Wolę Zozole. Olej to i mnie puknij, no chodź Mieszka tuż obok więc pójdę na Kredytową z nią Jakiś typ się na nas gapi, ma dość wrogi wzrok Chciałbym chwilę pomilczeć, ona ma słowotok Tamta dziewczyna ciągle piszę, Chryste, po co to? Jestem Piotr, ale mówią na mnie Łotr Dosyć długo mam ten alias, ale nie wiem w sumie skąd (Znajdziesz go) wszędzie gdzie zapach perfum i szlugów swąd A w dziewczęcych sercach wciąż gasły światła i psuł się prąd (Fajnie co?) To mój rozumowania tok Do you wanna fuck? Nie mówię tego na głos, bo to zbyt radykalny krok Możesz wejść na chwilę, ale na nic nie licz A ja zamierzam się zasiedzieć jak Michał Listkiewicz Tekst pochodzi z www.tekstowo.pl/piosenka,taco_hemingway__szusty_blend_,zapach_perfum.html
Najpierw znika poczucie rytmu Ale myślę: "Cóż, może będzie jakiś zysk tu Potem myślę: "Chrystus, dlaczego muszę być tu" Ale trzecia tequila zabija poczucie wstydu Wszystkim parkiet zbrzydł już, ja nie muszę kryć już Że alkohol tańczy ze mną walczyk po walczyku Najpierw tańczy tango, potem coś inspirowane sambą Wiruję w dół Karową, by wrócić na górę Tamką Przyglądam się nastolatkom, kiedyś wychodziły rzadko Teraz wpadły w miasta bagno i kłamią wciąż swoim matkom Nagie nogi w szpilkach, ciekawe co na to tatko Przechodzę na czerwonym, będzie mandat Kozacko Rano będzie słabo, teraz sram na to Prawda jest taka, że nie wychodziłem tak dawno Wracam na Krakowskie i upadam, już sam nie wiem na co Słyszę tylko śmiech tych dziewczyn głupich i grubych jak Grzegorz Lato Dostać w pysk w Subway'u na Świętokrzyskiej W Warszawie trzeba być atletą to przede wszystkim Rozmowy z tym bramkarzem kotletem spełzły na niczym Na Karową już nie wrócę dziś Co za policzek Wychodzę na ulicę i schodzę znów na Powiśle I brodzę po krętej drodze, telefon mi głośno piszczy Cierpliwość tracę i zdrowie, bo znowu ta ruda pisze A kiedy znowu mnie dorwie, znów udam że jej nie słyszę Idę prosto przed siebie i mijam BUW Mój telefon na mnie krzyczy, ja widzę że pisze znów (Chyba) Złapię taksówkę, wydałem już kilka stów (Z trzysta) Wciąż idę dalej i czuję już Wisły brud Szlugi, mocz, wóda i pot, to dziwny smród A po drugiej stronie Wisły grasuje już inny lud Istny cud, my tu fit, jogurty i pitny miód A tam nikt nie oszukuję się wcale i tli się szlug Warszawa. Rozdarta grubą kreską Zamykam drzwi taksówki Proszę na Mazowiecką Taksówkarz ględzi mi, że los ma kiepski Ale ja słyszę śmiech tych głupich i grubych jak Tomaszewski Trójkąt warszawski Trójkąt bermudzki Dziewczyny idą tyłem, a przed nimi idą sutki Chłopcy zapominają o tym, że ich żywot krótki jest Ernest miał rację, zdejmij rurki Wpierw napij się wódki, cztery złote od lufki Nie dzwoń do przyjaciółki, nie pomoże ci już dziś To jest dorosłość, chciałaś jej od podstawówki, co? Wolę Zozole. Olej to i mnie puknij, no chodź Mieszka tuż obok więc pójdę na Kredytową z nią Jakiś typ się na nas gapi, ma dość wrogi wzrok Chciałbym chwilę pomilczeć, ona ma słowotok Tamta dziewczyna ciągle piszę, Chryste, po co to? Jestem Piotr, ale mówią na mnie Łotr Dosyć długo mam ten alias, ale nie wiem w sumie skąd (Znajdziesz go) wszędzie gdzie zapach perfum i szlugów swąd A w dziewczęcych sercach wciąż gasły światła i psuł się prąd (Fajnie co?) To mój rozumowania tok Do you wanna fuck? Nie mówię tego na głos, bo to zbyt radykalny krok Możesz wejść na chwilę, ale na nic nie licz A ja zamierzam się zasiedzieć jak Michał Listkiewicz
vibe jak z tiktoka
Omg jestem tu
piszcie jaką kolejną pisonke chcecie🥰
Gdybyś nie istniała :> prosze
ta piosenka orginalnie nazywa sie trójkąt wiec nie wiem czemu zapach perfum
Ponieważ ten blend nazywa sie zapach perfum
Nie ta
no bo to blendziara i nie wie co to prawdziwa muzyka, ale i tak super wyszło
@@prusakhdmi1892 a no faktycznie bo remixy/blendy to nie prawdziwa muzyka xD
@@keki_nk XDDDDDD po prostu jestem fanem wonsacza i taki jest zwyczaj u nas, żeby jebać blendy
Kox