Nie. Wszystko oglądam na tablecie 14,6. Zabieram, gdzie chcę i nie zajmuje miejsca. Ogladam sporo, ale głównie przy wykonywaniu innych czynności, więc mobilność ma kluczowe znaczenie ;)
kupiłam dom, w którym poprzedni właściciele właśnie w ten sposób kładli kafelki w łazience xd Ale to inny temat, bo za meblami do ściany przykleili linoleum, nigdzie prawie nie zrobili fug XD i tam gdzie płytki trzeba było przyciąć to uwaga, płytek nie ma ;d Płytki kleili do tapety jeszcze tak tylko dodam
Też chyba wybrałbym drugie mieszkanie. Każde potrzebuje zmian, a starych mebli nie szkoda wyrzucić. Co więcej, atrakcyjna cena, więc można jeszcze zrobić mały remont. Bardzo dobrze się to oglądało, analiza trzech mieszkań daje możliwość przekazania więcej wiedzy. Chętnie obejrzę kolejne odcinki 😄
Nie jest to merytoryczny komentarz, ale w 17:50 "co małe to jest urocze" i następnie kadr, w którym pan agent patrzy z góry na klientów sprawił, że śmiechłam bardziej niż powinnam XD Mieszkanie 1 i 3 krzyczą "flipper" i to sprawia, że zastanowiłabym się 10 razy nad nimi - niby na pierwszy rzut oka ładnie, ale cholera wie jak są położone płytki, podłączone krany, rury, elektryka i czy zaraz nie trzeba będzie porządnie wszystkiego naprawiać (moje doświadczenie w mieszkaniu w wynajmowanych mieszkaniach zrobionych pod taśmowy wynajem). Zwłaszcza mieszkanie nr 3 - ja nie wiem co trzeba zrobić zeby doprowadzić balkon do takiej ruiny... ciekawe czy mieszkanie przed remontem wyglądało tak samo. No i mieszkanie na parterze - obecnie tak mieszkam (trochę z braku laku, musiałam coś znaleźć na szybko w rozsądnej cenie i lokalizacji) i raczej nie polecam - poczucie braku prywatności, obawa, że łatwo można się włamać przez okna. Drugie mieszkanie przemawia do mnie najbardziej spośród 3 tu zaprezentowanych- jak mówiłaś, widać że prawdopodobnie urządzane w latach 90/wczesnych 2000, podejrzewam, że ktoś tam jednak mieszkał dłuższy czas, więc mieszkanie było robione wg złotej zasady "u siebie rób jak u siebie, a u obcego na odpier*ol", wiadomo, czasem zdarzają się niezłe kwiatki, ale patrząc na stan mebli, podłóg, płytek zaryzykowałabym stwierdzenie, że raczej nie powinno być problemów np. stanem rur w bloku, nieodpowiednią wentylacją i wychodzącą pleśnią za pół roku (ponownie: trzeba być mocno ostrożnym w osądzie, ale po moich doświadczeniach w wynajmie zwykle tak to wyglądało, lepszy design typu gierek ale przynajmniej bez syfu pod farbą, niż styl skandynawski made in ikea) . Układ nie jest idealny, toaleta bez umywalki brrr, ale myślę, że można by coś sensownego z tego ułożyć mimo wszystko. Wiem, że nie jesteś fanką pralek ładowanych od góry, ale do małych i wąskich przestrzeni jest naprawdę super - miałam taką w poprzednim wynajmowanym mieszkaniu, gdzie łazienka była dość mała i świetnie się sprawdziła :)
Mam pralnię, więc nie chodzi o powierzchnie, w pralni miałam i mam pralkę ładowaną od góry. Miałam kiedyś pralkę ładowaną od przodu i postanowiłam tego unikać. Każdą kolejną również będę miała ładowaną od góry. Powody są następujące. 1. w dowolnym momencie (zwykle oczywiście na początku prania) mogę przerwać pranie i dodać znalezioną rzecz, którą można wyprać (skarpetka itp). 2 Po praniu mniejsza szansa pozostawienia jakieś rzeczy (np ciemnej, która potem będzie wyprana z jasnymi rzeczami i je zabarwi. W pralce ładowanej od przodu zdarzało mi się to bez przerwy. 3. Wyciąganie i ładowanie rzeczy z pralki jest znacznie wygodniejsze (nie wymaga schylania). 4. Podobno (nie jest to sprawdzone) pralki takie są trwalsze w użytkowaniu. Dlatego chciałam zauważyć, że chociaż zgadzam się ze zdecydowaną większość uwag dotyczących funkcjonalności wielu rozwiązań w sprawie pralki nie zgadzam się zupełnie. Mam też odmienne zdanie dotyczące lodówki w zabudowie. Przeprowadzając gruntowny remont kuchni nie zdecydowaliśmy się na lodówkę w zabudowie. Powody: 1 oglądałam takie rozwiązanie w sklepie i u znajomych (drzwi przesuwające się na drugich drzwiach (te od zabudowy i te od lodówki) przy każdym otwieraniu doprowadzały mnie do pasji. 2. Lodówka w zabudowie ma mniejszą pojemność. 3. Lodówka w zabudowie nie ma zamrażalki w formie szuflad. Poza tymi dwoma uwagami pozostałe komentarze uważam za bardzo trafne i film bardzo ciekawy
@@bogumilawinid6966 Większość pralek ładowanych od przodu pozwala dodać pranie w trakcie programu - o ile już nie zaczęło się już płukanie, wówczas głównie te z dodatkowymi mini drzwiczkami na to pozwalają. Miałem 3 pralki otwierane od frontu i każda pozwala dodać pranie na początku cyklu, a obecna także do płukania o ile czujnik nie wyłapuje, że woda się wyleje (co zresztą widać). Nie jest to tak uniwersalne, jak w tych od góry, ale opcja istnieć istnieje od lat (najstarsza ze wspomnianych pralek byłaby już pełnoletnia). Co do drugiego punktu - po wyjęciu prania i tak przekręcam bęben, żeby zobaczyć czy wszystko wyjęte, więc mi się takie historie nie zdarzyły, ale argument o gorszej widoczności, zwłaszcza jeśli osoba ma trudności w poruszaniu się, przyjmuje. Punkt 3 - to zależy, jak osoba ma problem ze schylaniem się to tak, sam takich kłopotów nie mam i położenie miski przed pralką i "wywalenie" prania do niej jest dla mnie sto razy wygodniejsze niż wyciąganie go do góry, zwłaszcza przy dużych rzeczach, ale jak mówię "to zależy" i od zdrowia, i od preferencji. Do punktu 4 - słyszałem i takie opinie, jak i odmienne, po prostu co innego w tych dwóch typach "siada" najpierw, ale żeby zweryfikować faktyczną awaryjność, to potrzeba by danych z serwisów, żeby porównać które częściej tam się zdarzają. Co do zabudowy - tak, te wolnostojące zwykle są pojemniejsze i mają więcej przydanych rzeczy, jak wspomniane szuflady.
Drugie mieszkanie też niestety może mieć ukryte wady, bo pomalować z wierzchu zawsze można, a pytanie, czy instalacja elektryczna była kiedykolwiek wymieniana? Albo rury. Albo jak rura z gazem jest pociągnięta. Budynek jest z lat .70, więc bez informacji, kiedy (i czy w ogóle) był robiony generalny remont podstawowych instalacji bym się nie zdecydowała. Ale też na żadne z tych mieszkań bym się nie zdecydowała. ;)
Super, że mówisz o innym mieście niż te z medialnego "mainstreamu" i to obiektywnie, bez przekąsów :). Jest trochę miast średniej wielkości jak Sosnowiec, Kielce, Częstochowa, Radom itd. w których stawki kształtują się inaczej z różnych powodów i każde ma wady i zalety - tak jak to ujęłaś. PS. Balkony i loggie są na parterach dość często - w "wielkiej płycie" jest to powszechne :)
Te różnice w grzejnikach mogą wynikać z tego, że jeden pokój jest przy ścianie szczytowej, a drugi nie. Tak miałam w mieszkaniu z wielkiej płyty, w salonie, który był "w środku" bloku było mniej żeberek w grzejniku niż w sypialni.
Super format. Stoimy właśnie przed decyzją o zakupie mieszkania i dzięki Pani uwagom wiem na co zwrócić uwagę, a co nie przyszło by mi pewnie do głowy. Chętnie obejrzę więcej reagowania na ten program.
Ewidentnie kształtuje się nam tu motyw przewodni tej serii: Gdzie pralka? Najpierw u Doroty, a teraz tu i to x2. Czekamy kto to przebije 🙃 może Miruć? 🤔🫣
Przypomniało mi się, że w "Nasz nowy dom" też był problem z pralką, bo nie było pewności czy się zmieści. No to już tym bardziej mamy motyw przewodni 🫠
Z pralkami od przodu ładowanym i 40 cm również bywa ciekawie 😊 zawsze taką pralkę warto zmierzyć samemu - ponieważ faktycznie często okazuje się że 40 cm to wymiar blatu - a poza blat wystaje pokrętło sterowania, obudowa drzwiczek. Natomiast pralka głębokości 34 cm mierzona po blacie ma mniejszy w objętości bęben niż pralka od góry ładowana. Robi to różnicę podczas prania poscieli 😊
będąc na miejscu bohaterów tego odcinka również wybrałabym mieszkanie nr 2 - chociażby ze względu na szafy; co do lodówki - zabudowana na pewno wygląda fajniej, ale już mniej fajnie się robi jak się zepsuje - moja koleżanka to przerabiała, lodówki nie dało się naprawić, gwarancja się skończyła i problemem był zakup nowej lodówki, która pasowałaby do wcześniejszej zabudowy, osobiście jestem team 'lodówka wolnostojąca'
Agenci nieruchomości i ich czytanie wymagań… Jak zaczynaliśmy poszukiwanie mieszkania w 2020 to wśród twardych wymagań była winda - po 20 latach mieszkania na 2 piętrze bez windy trochę znudziło się nam targanie zakupów po schodach. Co zaproponował pan agent? Mieszkanie na 3 piętrze bez windy, za to dwupoziomowe jakby nam było mało schodów, i jeszcze miało spuszczaną drabinę na strych do ew. zagospodarowania… Był bardzo zdziwiony że nie wyrażaliśmy zachwytu.
Bardzo fajnie się oglądało ten program z panią, pani Agnieszko 😊 Akurat posiadałam niektóre z rozwiązań (lepszych bądź gorszych) w mieszkaniach, w których mieszkałam i kilka razy pomyślałam sobie coś, a Pani zaraz to mówiła 😂 Na przykład posiadałam blat drewnopodobny, który na którym nie widać żadnych plam, a także czarny, matowy zlew, który musiałam odkamieniać co 2 dni 😂 Myślę, że nie uczestnicy powinni byli zapytać (może to zrobili, a nie było pokazane?) o stan techniczny mieszkań. Skupili się głównie na wyglądzie, a umówmy się, łatwo dorzucić ładna poduszkę czy granatową ozdobną zasłonę, natomiast nie słyszałam pytań co z instalacją elektyczną, czy jest nowa, miedziana, co z hydrauliką, czy była wymieniana od momentu budowania bloku itp. Poza tym koszty czynszu, obecność piwnicy.. Tego też nie wiemy. Myślę, że na cenę mieszkań może mieć wpływ też to, że dwa mieszkania były usytuowane na parterze - wbrew pozorom dla wielu ludzi może to być minus. Sama mieszkam na parterze (bez balkonu) i więc wiem, że sąsiedzi na 1 piętrze mieli mniejsze możliwości negocjacji ceny (bezpieczniej, dalej od ulicy, od głośnego placu zabaw, ciszej itp). Natomiast sama nie wybrałabym żadnego mieszkania, a jeśli już naprawdę trzeba by było, to rzeczywiście to drugie. Jest urządzone raczej po staremu, ale jeśli ktoś ma wyobraźnię, to na pewno miało potencjał. Poza tym jeśli uczestnikom zostało kilkadziesiąt tysięcy na remont, to wprowadzić lamele czy granatowe zasłony to nie będzie duży problem 😊 Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne, bardzo wartościowe treści od Pani! 😊😊😊
Kuchnia w 3 mieszkaniu to porażka. Jak dla mnie nie ma ani jednego blatu roboczego. Ten kawałek przy lodówce jest za mały, żeby postawić deskę do krojenia i pokroić warzywa, a gdzie jeszcze miseczka / talerz obok, żeby coś pokrojonego odłożyć. Jeśli na obciekaczu zlewu pojawi się suszarka na naczynia, to się te talerze i kubki będzie łokciem strącać. Gdzieś też musi stanąć czajnik elektryczny, o ekspresie do kawy, tosterze czy urządzeniu do gotowania ryżu można już tylko pomarzyć.
Różne płytki w toalecie są pewnie następstwem remontów robionych przez spółdzielnię typu wymiana pionów kanalizacyjnych, często też (choć nje tutaj raczej) podłączenia ciepłej wody miejskiej i usuwania piecyków gazowych. My w poprzednim mieszkaniu mieliśmy taką łazienkę w łaty 😅 Ale remont generalny co kilka lat (a spółdzielnia tak sobie te wymiany rozkładała) nie wchodził w grę. A potem uznaliśmy, że szkoda zachodu i nowi właściciele zrobią sobie po swojemu 😊
To 3 mieszkanie jest ewidentnie od flipera: "przypudrowane" żeby wyglądało efektownie, a w rzeczywistości zupełnie nieustawne, a przy tym najdroższe i jeszcze wymagające dodatkowej inwestycji pieniężnej w postaci sprzętów AGD (tekst "Wiecie, to jest atut, że nie ma sprzętów, bo możecie sobie wybrać takie, jakie chcecie" to jest faktycznie żenada). W przedpokoju brak miejsca na szafę, w łaziencie brak miejsca na pralkę. No i abstrakcyjnie duża sypialnia - proponuję w tej właśnie sypialni wstawić pralkę i szafę na kurtki dla gości 🤪 Super, że bohaterowie programu nie zdecydowali się na to mieszkanie 👏
a ja nie chciałabym kupować mieszkania ze sprzętami agd. Nie ma nic gorszego od beznadziejnej lodówki, zmywarki, pralki itd. Fakt, mieszkanie było nieustawne i kiepskie.
@@Szarlotka-y1l Mam odmienne zdanie. Zawsze można z czasem sprzęty wymienić, nie trzeba od razu inwestować w to dodatkowo. Wymiana sprzętu to nie jest konieczny remont, nie trzeba potem kuć, zmieniać podłączeń, itd.
Jak szukałam mieszkania 13 lat temu i powiedzialam, że chce balkon to pani pośredniczka powiedziala mi, że w moim budżecie nie ma balkonów, muszę doplacić 😆
Niestety mieszkania z lat 70-tych, 80-tych mam wrażenie, ze sa niedoceniane. Ja szukajac mieszkania kilkanascie lat temu, szukalam właśnie takiego mieszkania, ponieważ bardzo podobają mi sie takie rozklady. Udalo mi sie znalezc odpowiednie mieszkanie, ktore tak jak to mieszkanie ma dodatkowy przedpokoj zaadaptowany z klatki schodowej. Jest to rewelacyjne wyjscie, ponieważ mam przestrzen na szafy i miejsce na buty. Dodatkowo ktokolwiek przychodzi i staje w drzwiach, nie widzi reszty mieszkania.
Ja też jestem fanką takich mieszkań. Są bardzo często małe ale da się znaleźć bardzo fajnie rozplanowaną przestrzeń i zwykle lokalizacja jest świetna. I cena!
Obstawiam, że większy grzejnik mógł być w pokoju, który ma 2 ściany na zewnątrz bloku - kiedyś tak robiono, bo narożne pokoje tracą dużo więcej ciepła. Ciekawy program, w ogóle nie wiedziałam o jego istnieniu...
Przypomniało mi się mieszkanie, w którym kiedyś mieszkałam. To bylo jedno z tych starych mieszkań z malutkimi kuchniami i bardzo ciasnymi łazienkami oraz absurdalnie wiekimi salonami, które są przechodnie. Nadal takie można spotkać i na wlasnej skórze odczuć jak bardzo zmieniły się nasze potrzeby i oczekiwania przez ostatnie 50 lat. Jak bardzo te stare uklady nie pasują do nas teraz, do tego jak chcemy mieszkać i jak urządzać swoją przestrzeń.
Co najlepiej opisuje Sosnowiec? Mój chłopak był na wyjedźcie służbowym w Sosnowcu. Zapytał lokalnych mieszkańców co jest do zwiedzania w Sosnowcu. Dostał informację, że zamek w Będzinie. Także tego. ;) A i w Sosnowcu są korki, na wylotówce do Katowic. ;)
Miasta Górnego Ślaska i Zagłębia trudno rozpatrywać jako niezależne miejscowości. Razem tworzą zwartą tkankę miejską. Atrakcje w jednym mieście są w zasięgu mieszkańców również z sąsiednich miast. Przykład z odcinka: dzielnica Zagórze leży przy samej granicy z Dąbrową Górniczą i jej centrum. W aglomeracji jest jeden wspólny system transportu miejskiego, czy chociażby roweru miejskiego. Niekiedy jadąc jedną linią autobusowa przejeżdża się przez 4, a nawet 5 miast. Pozdrowienia z Zagłębia.
Pani Agnieszko świetny, odcinek, taki przyziemny, albo inaczej to ujmując z miarę przystępnymi cenami, no i lokalizacja dla mnie niezbyt odległa. Co do frontów, właśnie zamówiłem biały połysk dół i góra, w połączeniu z dębem lancelot. Mam nadzieje że ogarnę czystość, a i lodówka w pełnej zabudowie. Miłego dnia, uwielbiam Pani komentarze i makijaż.
Urodziłem się w Warszawie, ale kiedy pojechalem do Sosnowca w 2021 na kilka dni, to się po prostu zakochałem 👀 miasto ma nieprawdopodobny unikatowy klimat i zaskoczyło mnie, jak mili ludzie tam są!! Podobają mi się też Katowice. Uwielbiam Gdańsk, Poznań, Kraków, ale ten Śląsk nasz piękny ma w sobie coś jedynego w swoim rodzaju, nieomalże mistycznego. Żeby nie było, ja kocham swoje miasto - wspomnienia, rodzina, przyjaciele… ale Polska jest za duża i za ładna, żeby nie zakochiwać się w innych miastach. Także tego… Chyba trzeba kupować w Sosnowcu, zanim i tam rynek oszaleje 🙊😹
Mieszkałam w tego typu sytuacji, gdzie i grzejnik i prysznic były tak zamontowane. I w związku z tym przy braniu prysznica woda wylatywała... z pod drzwi.
Mieszkanie 1. Z czarnym blatem nie jest tak źle... Ja za każdym razem jak używam kuchni, spsikam potem wszystko płynem do okien i mam czysto, a posiadam twardą wodę. 😉 Cegiełki, kamień w kuchni nie jest najlepszym rozwiązaniem, ale można go używać, jeśli zabezpieczy się go specialnym impregnatem, wtedy ściany będzie można normalnie myć. Mieszkania na parterze też mają balkon. 😉 Toaleta, można dorobić umywalkę, nie jest to wysoki koszt, a punkt wodny mamy, bo po drugiej stronie ściany znajduje się już umywalka. Pralka, obciąć blat i dać ładowaną odgórnie, lub w miejscu gdzie ma być lodówka, zrobić zabudowę, wstawić pralkę a nad nią mniejszą lodówkę. Czasem w kuchni są pralki, spotkałam się z tym w domkach. Mieszkanie ma najwięcej światła. 2. Mieszkanie, kuchnia otwarta na salon ma swoje plusy, dla mnie jednak więcej minusów, bo zapachy mimo okapu, rozprzestrzeniają się na cały dom. Umeblowanie kuchenne i sprzęt raczej do wymiany a to są koszta, mieszkanie raczej do remontu. Owszem, jest balkon, osobiście 11 lat w Galicji hiszpańskiej mieszkam bez balkonu, da się... mam obudowany, z pralką i suszarnią, jako pomieszczenie gospodarcze, a zielone rośliny zdobią mieszkanie. 3. Mieszkanie, ma najmniej światła w części dziennej, troszkę ponuro jak dla mnie, większość oświetlenia stanowi sztuczne światło. Z tego co rozumiem klienci chcą kupić mieszkanie, nie wynająć, wiec dekoracje i tak swoje dadzą, zapewne jakoś zmienią wnętrza pod siebie. Kuchnia ładna, w pełni wyposażona, ale znowu otwarta na salon, więc ten sam motyw co w mieszkaniu nr. 2, u mnie średnio. Fronty w połysku, nie przetrzesz na mokro, musisz do sucha, albo płynem do okien z dodatkiem alkoholu, bo szybko odparowywuje nie zostawiając smug, ale przy moim mężu, on wszędzie zostawia paluszki, dostałabym kociokwiku. 😂Jak mówisz, kuchenka blisko zlewu, będzie pryskać od jednego lub drugiego i co gorsza, mikro blat roboczy... ja bym spanikowała, bo lubię się z garami rozłożyć. 😂 Ja mam połowę blatu zajętą przez mikro oraz blender koktajlowy, to ta kuchnia nie ma miejsca. 😅 Uchwyty do frontów to najmniejszy problem, bo zawsze można je wymontować i wyciąć uchwyt. Zauważmy, że budynek nie ma nowej elewacji w Będzinie był odnowiony i blok nr 1 miał lepszy stan. Ja wybrałaym nr.1 mimo braku balkonu. Najmniej wymaga przeróbek Z otwartych kuchni, wybieram białą podłogę 😂, premaluje się. 😂
Mam 3 grzechy główne z odcinka- białe kuchenne fronty w połysku, czarny zlew i pralkę w WC. Co gorsza,z wszystkich jestem zadowolona 😁😁😁 mieszkanie nr 3 dramat. Brak blatu roboczego, drugi pokój jak schowek na szczotki (dla małżeństwa planującego dzieci/dziecko) i grzyb na balkonie 🤦🏻♀️🤦🏻♀️🤦🏻♀️do tego jeszcze lamele na ścianie,których wyjątkowo nie lubię. w mieszkaniu nr 2 też mi się ta ścianka rzuciła w oczy, to by była pierwsza rzecz do ogarnięcia
Sosnowiec, Będzin i Bytom to najtańsze miasta w okolicach Katowic aktualnie jeśli chodzi o ceny za m2. Juz zupełnie inaczej wygląda sytuacja w Mysłowicach, Chorzowie czy Siemianowicach mimo, że odległość od wyżej wymienionych jest naprawdę niewielka.
Sosnowiec i Będzin to juz Zagłębie. A Bytom ma tyle patologii i szkód górniczych, że strach by bylo tam mieszkać. 😜 Pewnie stąd rozbieżności w cenach. My chcieliśmy kupic mieszkanie juz prawie 10 lat temu w Katowicach/Mysłowicach, ale ceny byly takie, ze w tej kwocie kupiliśmy dom z ogrodem z rynku wtornego w Tarnowskich Górach. I tez jest fajnie 🙃 Śmiać mi sie chce jak pomyślę, że uznalismy 200-250 tysiecy za zbyt wygórowaną cene za mieszkanie 😅
@@zygmuntlllwaza5773 nie, po prostu pije do tego, że wiele osób ma 😜 Chociaż to już pewnie nieaktualne, bo z tego co widzę to często ludzie z Katowic wyprowadzają się do Sosnowca (bo taniej), a ci z Sosnowca jadą do Katowic.
Bardzo przyjemny odcinek. Prowadzący był grzeczny, bohaterowie zostali dobrze potraktowani. Na ich miejscu wybrałabym to samo mieszkanie, bo miało największy potencjał i najlepiej odpowiadało ich oczekiwaniom. Wydaje mi się, że to stosowanie bieli i czerni w mieszkaniach, zwłaszcza w kuchniach i w łazienkach, ma podkreślać ich nowoczesność i świeżość. Osobiście mam jasne matowe meble w kuchni już od dwóch lat i wbrew obawom plamy są na nich mało widoczne, a jeśli sie pojawia to łatwo je wyczyścić. Mam też czarny zlew z ociekaczem i osady z kamienia nie są aż takim problemem. Może kwestia użytych materiałów albo tego, że mi to aż tak bardzo nie przeszkadza? W kuchni najważniejsza jest funkcjonalność i dopasowanie do potrzeb użytkowników. Jeśli wnętrze spełnia te warunki to na niektóre mankamenty można przymknąć oko.
Apropos czarnego zlewu, możesz też zwyczajnie mieszkać w mieście (czy nawet okolicy) z dużo miększą wodą i nie mieć tyle kamienia. W Krakowie na przykład woda jest tak twarda, że osad z kamienia pojawia się w chwilę.
Pani Agnieszko ja bardzo Panią lubię! Poza tym odcinki ciekawe, takie zapewniające rozrywkę (ang."entertaining"), odprężające, można się pośmiać i to wspólnie! Dziękuję przy tym, że w końcu jest jakiś kompetentny architekt w przestrzeni medialnej i się przyjemnie ogląda. Bo ta szczerząca się blondyna i ten łysol doprowadzają mnie do szału... Wreszcie dzięki za normalność, za spojrzenie na rozwiązania dla ludzi żyjących na tej planecie, które są wygodne i praktyczne a nie tylko "dizajnerskie" xD i za to, że jest Pani architektem, a nie architektką, na siłę, w imię poprawności politycznej. Za to jako żona analityka mogłaby się Pani tytułować analityczką :D
Pomysł bardzo dobry, proszę o więcej takich programów. Bardzo lubię Pani uwagi, zarówno te merytoryczne, jak i te lekko złośliwe ;) Moim zdaniem bohaterowie dokonali najlepszego wyboru, nie płacą flipperowi i mogą urządzić mieszkanie wg własnego gustu i wymagań. Gdybym była na ich miejscu, też bym tak wybrała.
Jak czytam komentarze, to założenie "ile ludzi, tyle zdań" na zawsze on the top 😀Widać, że każdy ma swój gust i to co jednym się sprawdza, innym nie musi i odwrotnie. 😉 Lubię oglądać ten program jak trafię na odcinek, którego jeszcze nie widziałam. Pokazuje mi to zawsze jak różne są opcje układów we wnętrzach i jakie ludzie mają pomysły na ich zagospodarowanie 😄
Patrząc na Sosnowiec z punktu bliskości Katowic oraz innych miast, to pracy jest w opór dużo płatnych prawie tak samo jak w Krakowie czy Warszawie. To spoko miejsce do życia między innymi przez te ceny mieszkań, a i zieleni sporo
Sosnowiec jest obok Katowic, więc możliwości pracy są ogromne ale nie cieszy się zbyt dobrą sławą stąd pewnie ceny niższe niż w innych miastach w okolicy 😉
Mieszkanie nr 2 przypomina ukladem to z odcinka z Marią Semczyszyn. Tam również byla czesciowo zburzona działówka między kuchnią a salonem i dosc trudny uklad kanapa/ szafka rtv. Chyba sama bym wybrała to mieszkanie, jak większość komentujących wskazuje, w mieszkaniu od flippera nie wiemy na jakie niespodzianki możemy natrafić.
Obejrzałam wszystkie odcinki,ale nigdy nie uwierzyłam, że wybrane nieruchomości zostały kupione. Na koniec widać jak już tam mieszkają, czyli parę książek, kocyk, poduszki, tu akurat kwiatki na balkonie i obowiązkowo cerata sponsora na stole, na tyle paskudna,ze zawsze zwracałam uwagę na ten szczegół. Chciałabym, żeby sąsiedzi wypowiedzieli się, czy ludzie z całej serii mieszkają w wybranych mieszkaniach.
Ten moment, gdy oglądasz swoją ulubioną youtuberkę Agnieszkę Konieczną i widzisz, że będzie komentowany odcinek z Twoich okolic. I więcej... ten moment, gdy oglądasz swoją ulubioną youtuberkę i słuchasz, jak komentuje mieszkanie, które znasz xD pozdrowienia i dzięki za fajny odcinek :)
Mam to samo :D Jedno z tych mieszkań kupiła moja mama :D
วันที่ผ่านมา +2
15:36 Mieszkam w bloku, gdzie są balkony na parterze, więc nie wiem,, czemu to dziwne :) 19:58 To wygląda na dywaniki, a nie płytki, bo coś odstaje i jest krzywo. W trzecim mieszkaniu (po co znowu wracali do Sosnowca?!) nie ma lodówki, piekarnika i płyty, są za to rysunki udające te sprzęty xD Mój wybór też padłby na mieszkanie nr 2 mimo, że było brzydkie.
W kwestii lodówki - wolnostojąca jest bardziej pojemna w części chłodzącej i mrożącej zapewne to jest powodem wyboru takiego typu ( do zabudowy były bodaj trzy typy o wysokości 193mm i oczywiście są węższe i płytsze od klasycznej) Lodówki retro w stylu Smega ma również marka Gorenje- w niższych cenach😊 Z lodówkami retro jest ten problem że posiadają bardzo grube drzwi zachodzące na boki - co oznacza konieczność zostawienia wolnej przestrzeni między lodówka a ścianą lub szafkami aby można było je otworzyć i nie obić ( ok 6 cm jeśli obrys drzwi wystaje przed linię szafek, jeśli będą równo z szafkami potrzeba jeszcze więcej
Do tego ostatnio sprawdzałam i niektóre z tych retro modeli nie mają funkcji no frost, a kosztują kosmicznie. Sama wybrałam wolnostojącą, bo potrzebowałam dużej. W sumie też jestem w tym wieku, w którym człowiek zauważa, że funkcjonalność > uroda. :P Jasne, fajnie, jak się podoba, ale podobanie można łatwiej "dostosować" (i z czasem człowiek przestaje zwracać uwagę na niektóre rzeczy).
Naprawdę dobrze się oglądało. Gdybym miała wybierać wzięłabym to samo mieszkanie, na które ostatecznie się zdecydowali. Doceniam powiększony korytarz i jestem fanką pawlaczy :D Wychowałam się w małym mieszkanku i została mi miłość do każdego dodatkowego miejsca do przechowywania. Kuchnia nie taka zła. Potencjalnie jest miejsce na dodatkowy moduł kosztem szafy. Jedynym, co mnie razi, jest osobna toaleta bez zlewu, ale z pralką.
Myślę, że jest na to całkiem spoko rozwiązanie - znajomi tak mają. Nad kibelkiem jest spłuczka z mini zlewem i kranem. Myjąc ręce napełnia się od razu spłuczkę.
W pierwszym mieszaniu kwestię toalety można łatwo rozwiązać - sedes z wbudowaną umywalką, takie 2w1. Tak, jest to średnie, bo i dostęp do umywalki utrudniony i jest ona w dodatku miniaturowa i łatwo nachlapać, ale lepsze niż nic, a wstawienie małej umywalki, co byłoby najlepsze, to niestety więcej przerabiania. Dużo gorzej wygląda sprawa z pralką, nie tylko nie ma jej jak tam wstawić, ale nawet jeśli to się uda, to przy tym położeniu i przy takiej kabinie prysznicowej, to może być problem z pełnym otwarciem drzwi pralki, a jeśli nawet nie to, wkładanie lub wyciąganie prania to będzie bardzo niewygodna czynność - przed pralką nie kucniemy, musimy się schylać pod dziwnym kątem, prysznic zawadza, nie ma gdzie dać miski... małe rzeczy jeszcze spoko, ale nie wyobrażam sobie wyprania tam dużych i ciężkich rzeczy, jak na przykład narzuty. Drugie mieszkanie nie jest ustawne w tej wersji w jakiej jest teraz, ale łatwo można to "naprawić", a raczej rozwiązać. Obstawiam też problem z dogrzaniem i nierównomierną temperaturą (te grzejniki), a na pralką ładowaną od przodu nie ma miejsca - okej to moja preferencja, ale przez tę pralkę w kibelku nie ma umywalki, a byłoby na nią tam świetne miejsce, gdyby nie ona. A gdyby tam nawet weszła tam pralka ładowana od frontu, to znowu załadunek i wyładunek przez wąskość tego pomieszczenia byłoby niewygodne. Mieszkanie numer trzy - brak blatów roboczych w kuchni boli, jest ich za mało. Układ moim zdaniem mocno średni, ogromna sypialnia kosztem salonu i "kiszki" zamiast 2 pokoju, plus brak miejsca na pralkę... Ono się prosi o przesunięcie ścian, a to są koszty już duże. Gdybym miał wybierać, to bardzo wahałbym się miedzy 1 i 2 - jako że balkonu nie potrzebuje, to wybrałbym 1 i poprawiłbym tę łazienkę po prostu, bo 2 jak dla mnie wymaga lub szybciej będzie wymagać więcej prac czysto remontowych. Ale trudno oceniać po tych ujęciach i nie znając też lokalizacji.
W drugim mieszkaniu ktoś nadal mieszkał, tylko wyniósł się na czas pokazywania go ewentualnym kupcom. Takie mieszkania mają zazwyczaj zastrzeżenie, że będą dostępne od (i tutaj mamy miesiąc czy kilka miesięcy karencji), żeby obecni właściciele mieli czas na dokończenie remontu/budowy nowego lokum i zabranie gratów. Mieliśmy dwie takie sytuacje w przy poszukiwaniu mieszkania w Katowicach.
Warto też wspomnieć, że w miewszkaniu nr. 2 ustwienie AGD jest nie tylko niewygodne, bo ciężko mi sobie wyobrazić uzywanie dwóch palników tuż przy lodówce, ci niezgodne z przepisami, które określają minimalną odległość pomiędzy zlewem a kuchenką na 50 cm. Poza tym na tym balkonie z listwą cokołową widać nierówny odstęp pomiędzy płutkami, a ścianką "balustradową", co wyglada nieestetycznie i sprawia wrażenie, jakby komuś nie chciało się tej powierzchni wyrównać i poprowadzić jednakowego spadku w jedną stronę. Podoba mi się też, ze w sumie to uczestniczka "poinstruowała" agenta nieruchomości, ze odpływ w podłodze to odpływ liniowy :D
Oczywiście, że to niewygodne i niezgodne. Ale ja myślę, że kupującym zostało wystarczająco dużo pieniędzy w ich budżecie, aby zrobić sobie nową kuchnię w innym układzie.
Jeśli ten balkon z trzeciego mieszkania cię zaskoczył to przedstawiam ci to co ja zastałam kupując mieszkanie. Na balkonie była położona wykładzina pcv częściowo zakrywająca odpływ, listwy przypodłogowe, plastikowe przewiercone starannie, nawet większą ilością śrub niż te w salonie. Biorąc pod uwagę że generalka była tam w 2010 to zakładam, że syf zbierał się pod tą wykładziną 12 lat. Jak ją zrywałam to odkryłam pod spodem cały ekosystem, robiłam to w masce bo w sumie cholera wie co tam zakwitło 🙃
Mieszkam w tych okolicach i kupowalam mieszkanie rok temu. Mogę powiedzieć, że ceny z odcinka są już nieaktualne 😉 teraz w tych okolicach za 250 - 300 tys. można kupić mieszkanie w metrażu 45 - 50 metrów, ale zwykle do sporego remontu (oczywiście mowa jedynie o starym budownictwie). Za metraże 55 - 70 metrów trzeba liczyć już conajmniej 350 tys., a jeśli mowa o metrażu w tej górnej granicy, to pewnie koszt około 400 - 500 tys. (stan mieszkań też jest bardzo różny).
Dla mnie i tak super ceny (mówię jako ktoś, kto wywalił pół bańki na kawalereczkę dla dziecka w Krakowie, bo wynoszę się z kraju, a nie chcę swoich studencików porzucać na pastwę dzikiego rynku wynajmu).
Podejrzewam, że w trzecim mieszkaniu tam gdzie jest sypialnia był oryginalnie pokój dzienny, a tam gdzie jest salon, to była sypialnia z wejściem przez pokój dzienny i oddzielna kuchnia. Po wyburzeniu ściany między kuchnią a sypialnią, zrobili z tego salon z aneksem.
Jako że jestem będzinianka to wyjaśnie tajemnicę kaloryfera. Pod koniec lat 90 tych nie było podzielników i wszyscy płacili jedną stawkę za ogrzewanie. Mieszkańcy powiększali wtedy sobie grzejniki żeby mieć po prostu cieplej. Moi rodzice wtedy też tak zrobili bo mieszkania były mocno niedogrzane. Pewnie właśnie własciciele tak zrobili w jednym z pokoi. A jeszcze co do cen w tych okolicach. 12 lat temu mieszkanie 50 m2 sprzedawałam za 120 tys. 😅 Dziś jest warte pewnoe z 240 tys. Zagłębie kiedyś żyło kopalniami i górnictwem. Żyło się tam bdb i powstało dużo osiedli z wielkiej płyty. Obecnie takie miasta jak Sosnowiec i Będzin to sypialnie Katowic. Korki są i to okropne. Cała DTS z Sosnowca do Katowic ok. 8 rano to kilku kilometrowy korek.
29:42 ja mam właśnie taką sypialnię, szeroką na 220 cm. Wstawiliśmy łóżko kontynentalne na 140 cm i mamy po okolo 40 cm przejścia po obu stronach (z jednej strony jest ciut szerzej, powiedzmy 45 cm, z drugiej 35 cm). Bardzo wąsko, po tej drugiej stronie trzeba wchodzić praktycznie bokiem, ale da się. Można byłoby ustawić bokiem przy ścianie, ale wtedy jedna osoba musiałaby wchodzić "przez nogi". Wiadomo, nie jest to doskonałe rozwiązanie, ale chcieliśmy większy pokój oddać dzieciom :) A gdyby łóżko stało bokiem do okna, tak jak tutaj, to nie ma dostępu do okna ani do podłogi np. z odkurzaczem inaczej niż przechodząc po łóżku, co dla nas było absolutnie nie do zaakceptowania
Też wybrałabym 2 mieszkanie. Ten kawałek ściany jak najbardziej bym zostawiła. Widać było, że tam jest jeszcze jedna szafka z blatem. Nie jest szokujące, że w Sosnowcu są dużo tańsze mieszkania, już w Krakowie, czy Warszawie. Szokujące jest, że w Warszawie, czy Krakowie są tak drogie. A od Sosnowca daleko szukać nie trzeba, żeby mieć dużo droższe mieszkania. Wystarczy zajrzeć do Katowic.
Uwielbiam zdrowo rozsądkowe podejście Agnieszki. Gdzie pralka, co będzie kapać na co, nie zawsze się pomyśli o takich szczegółach przy oglądaniu mieszkania.
Dla mnie przerażający był brak kranu/umywalki w toalecie :( Już widzę te brudne ręce, etc. wychodzące z toalety... 😱 Czy tym rękom będzie się chciało iść do innego pomieszczenia, by się umyć ? wątpię 🤔Ogólnie to problem różnoraki, bo różne też są sytuacje i 'wypadki' toaletowe, nawet codzienne. Taki oderwany od wszystkiego kibelek tragedia. I kwestia pralki to też dramat. Przy pralce też powinien być kran. Umywalka, w której coś się zapiera, spłukuje etc. itp.
Umywalka w toalecie to jest kwestia przyzwyczajenia. W domu rodzinnym tak miałam i było to dla mnie normalne, w życiu nie przyszło mi do głowy, że to jest jakiś problem. Teraz u siebie też mam osobną toaletę, ale już z umywalką (jest to fajne jak przychodzą goście, bo nie włażą mi do łazienki), ale ja sama i tak często łapię się na tym, że wychodzę z kibla myć ręce do łazienki, bo zapominam, że w kiblu mam umywalkę...
Co do matu i połysku to mam inne doświadczenia. Białe gładkie fronty z połyskiem mam w kuchni a w łazienkach białe gładkie matowe fronty szafek. I mnie osobiście dużo łatwiej i przyjemniej czyści się te z połyskiem. Polecam magiczne ściereczki z Viledy - sama woda, jedno przetarcie i wszystko jest czyste i się błyszczy. Natomiast z frontami matowymi w łazience muszę się dużo bardziej namęczyć - i już wiem, że będę je z czasem wymieniać na połysk.
Bardzo fajny odcinek😊 My zrobiliśmy interes życia, kupując (do remontu) stu metrowe mieszkanie z ogrodem😅 za 150 tysięcy 😅 co prawda miasto 25 tys. mieszkańców no ale i tak, teraz o takich cenach to nawet i tu można pomarzyć 😂
Z rynku wtórnego typu wielką płyta ważne jest sprawdzić instalacje, bo to są grube koszty. Elektryka, hydraulika itp. To, że mi3szkanie ma nowe drzwi i jest odmalowane wcale nie gwarantuje, że za chwilę nie będziemy tego skuwać bo Pan od remonciku chciał przyoszczędzić na tym czego na pierwszy rzut oka nie widać.
Też chyba wybrałabym mieszkanie nr 2, aczkolwiek dla mnie jest ono do generalnego remontu. Nie przekonuje mnie do końca układ tego salonu z aneksem, na tym metrażu zdecydowanie można to lepiej rozplanować. Raczej zdecydowałabym się na połączenie łazienki i toalety, żeby sensowniej umieścić pralkę. Ten kawałek ścianki w salonie możliwe, że został zostawiony, bo tam od strony kuchni stoi jeszcze szafka. Tak ogólnie mówiąc to ja osobiście prawie zawsze wolałabym kupić mieszkanie do remontu (i tak też zrobiłam 😅) i urządzić je po swojemu. W ogromnej większości mieszkania już urządzone są robione "na jedno kopyto", totalny basic, szare ściany, drewnopodobne płytki, których nie lubię, pseudo "cegiełka" itd.
Ja też wybrałabym 2 mieszkanie. Niby wszystko samemu trzeba zrobic ale w sumie nie wiadomo co tam u w tym pierwszym i ostatnim fliperskim tworze mogłoby sie zepsuć czy byłoby do wymiany. Mam wrażenie, że 2 mieszkanie jest okazją i wbrew pozorom widać co się bierze.
Jak coś, to Sosnowiec to wcale nie są mniejsze możliwości zatrudnienia - Sosnowiec, tak jak wszystkie wioski dookoła (Będzin, Siemce, Ruda, Mikołów) to jest sypialnia Katowic, a Kato to już są naprawdę duże możliwości. Z Sosnowca do Kato jest dużo (bardzo dużo) bliżej niż z dalszych dzielnic Warszawy do centrum :p
Założyłam specjalnie konto, żeby skomentować ♥️ wybrałabym mieszkanie 3. Dlaczego? Wydaje mi się, że wymaga najmniej wysiłku, żeby dopasować je pod siebie. Kuchnia beznadziejna i tania, od razu wystawiłabym na olx i kupiła coś praktyczniejszego. Brak zmywarki i lodówki jest według mnie mimo wszystko na plus. Kto wynajmował mieszkanie ze sprzętem kiepskiej jakości potwierdzi, że lepiej wybrać samemu. Mała druga sypialnia idealna na gabinet lub w perspektywie małe dziecko, które przez pierwsze lata i tak z pokoju korzysta bardzo mało. Pierwsze i drugie mieszkanie dyskwalifikuje brak umywalki w toalecie. Szczególnie, że pierwsze jest świeżo po remoncie. Drugie mimo wszystko nieustawne, potrzebujące remontu. Nie mówię nawet o estetyce, ale o zużyciu kuchni, łazienki itd. Chociaż cena atrakcyjna, to jak przyjdzie do remontu, to zaboleje. Uwielbiam Twój kanał ❤ Czekam na więcej filmików z omawianiem polskich programów 🙂
@@ogustachsiedyskutuje tak, dokładnie ten. Gość mnie irytuje tymi swoimi "śmiesznymi" komentarzami. Ten tutaj wydaje się bardziej profesjonalny (chociaż oczywiście mogę się mylić. Takie mam po prostu wrażenie).
Ostatnio wyświetlają mi się często ogłoszenia z różnych miast Polski. W Warszawie niektórzy próbują kawalerki sprzedawać za 1.5 miliona 🤣 w Katowicach ceny już takie bardziej normalne. Myślę że Sosnowiec i Będzin będą również miały w miarę normalne ceny. Trzy lata temu w Mysłowicach znane mi osoby za ok 600 tyś kupiły skrajny szeregowiec z 10 arową działka . Niewiele tam remontowali.
Jak szukałam mieszkania to szukałam mieszkania z balkonem absolutnie wkurwiało mnie to że często pośrednik lub sprzedający nie ma w opisie czy balkon jest czy go nie ma tak samo z piwnicą. Nie wszyscy tak robią niektórzy zamieszczaja taka informacje. A juz jak poprosisz o plany mieszkania to absolutnie nikt takich planów nie ma co jest mocno wkurzające bowiem bez takich planów ciężko stwierdzić która ściana jest nośna a ktora nie. W której ścianie sa kominy co mozna ewentualnie zburzyć co przestawić. Marzeniem ścientej głowy jest tez bardzo wazna sprawa o przewodach elektycznych i puszkach elektrycznych z których można pociągać przewód. Tak samo którędy biegną rury z ciepłą i zimną wodą. Bardzo często takich informacji udzielali poprzedni właściciele ale nigdy pośrednicy nieruchomości wstyd no serio.
Nie wiem jak polska wersja tego programu, ale te międzynarodowe są reżyserowanym reality show, często wybrane mieszkanie to takie w którym uczestnicy już mieszkają. Czytałam gdzieś komentarze, że niektórzy polscy uczestnicy to „bywalcy” innych reality show i nawet nie są rodziną, i nikt z nich nie kupuje ani nie remontuje mieszkania, ale nie wiem czy to prawda.
Jak patrzę na te ceny, to prawie jak za darmo. Niedawno miałam poszukiwania własnego mieszkania w Warszawie. Znalezienie czegoś w okolicy pierwszej linii metra, co nie kosztowałoby minimum 16 - 17 tys za m2 było trudne, I to były mieszkania do generalnego remontu.
Co do kuchni z połyskiem, to mam w graficie i nie narzekam, bo każdy odcisk z łatwością schodzi po lekkim przejechaniu ściereczką, ale za to na matowych meblach muszę się nawycierać zanim zejdzie. Dlatego wolę połysk 🙂
za długie zasłony...wołają o pomstę do nieba. ściana z cegieł kojarzy mi się z tandetą, a stare grzejniki są najlepsze, bo długo trzymają ciepło po ich skręceniu, a to że ktoś sobie oparzył plecy zasypiając oparty o taki grzejnik....no jakby sytuacja dość niecodzienna i to żaden argument nie jest.
Co do zlewu obok indukcji, niestety mam tak samo, zlew dosłownie kilka cm od płyty. Nie jest to dobre rozwiązanie, ale w małym aneksie kuchennym często nie ma innej opcji, a wolę mieć tak i obok mieć zmywarkę niż zostawić więcej miejsca i tej zmywarki nie mieć. Do tego przynajmniej mam fajny półwysep od strony pokoju z blatem roboczym ok 115cm. Znowu wolę tak, niż gdyby kuchnia miała inny układ, z przestrzenią między zlewem a płytą, ale bez wyspy i z mniejszą ilością blatu roboczego. W małych aneksach trzeba iść na kompromis, coś za coś :)
mam taką cegłę jak w kuchni w pierwszym mieszkaniu. to gips i to delikatny, łatwo było ją uszkodzić w czasie montażu. nie dałabym jej do kuchni ani do łazienki, bo jest bardzo chropowata. chyba że po mocnej impregnacji 🤔
Hej! A mnie zastanawia gdzie w tej kuchni w mieszkaniu nr 1 jest wyciąg nad tą płytą (aaa i w drugim też nie ma! Może ja głupi jestem :D Aaa, i chyba nie powinno się stawiać lodówki koło kuchenki? Co do tej cegły, to moja koleżanka ma identyczną w kilku miejscach w mieszkaniu i nie jest ona wodoodporna w żadnym stopniu, było sprawdzane :D brak umywalki w toalecie trochę blee bo trzeba tymi rękami dotykać conajmniej 2 klamek zanim się je umyje.
Niskie ceny mieszkań w Sosnowcu wynikają z tego ze w Sosnowcu chcą mieszkać tylko ludzie z Sosnowca jest to zdanie usłyszane od loklanego agenta nieruchomości😅
Mój wujek miał taki wypadek w szpitalu po narkozie. Spał i nic nie czuł bo był otumaniony narkozą i oparty był plecami i tyłkiem o ten grzejnik. Sparzył sobie plecy i tyłek konkretnie. Były to lata 80 chyba
Mam kuchnię białą w połysku i nie mam problemu z nią specjalną ściereczka do szyb/ luster przecieram samo wysycha szybko i nie ma smug jak ktoś nie lubi sprzątać to nic nie poradzisz syf będzie wszędzie 😁
Ankieta dla komentujacych:
Oglądacie youtube na telewizorze?? 😅😅
ja tak ale już moja przyjaciółka uważa to za dewiację 💀💀💀 tv tylko filmy, seriale 😊😊
Przypinam :)
Tablet.
U mnie telewizor służy tylko do oglądania TH-cam i Netflix. Nie mam wykupionej telewizji nawet 😅
Zdarza się czasem, ale raczej jednak na telefonie, bo i tak głównie słucham 😅
Nie. Wszystko oglądam na tablecie 14,6. Zabieram, gdzie chcę i nie zajmuje miejsca. Ogladam sporo, ale głównie przy wykonywaniu innych czynności, więc mobilność ma kluczowe znaczenie ;)
Te płytki w WC to kładli sąsiedzi z ostatniego odcinka. Jeden pionowo jeden poziomo 😂😂😂
kupiłam dom, w którym poprzedni właściciele właśnie w ten sposób kładli kafelki w łazience xd Ale to inny temat, bo za meblami do ściany przykleili linoleum, nigdzie prawie nie zrobili fug XD i tam gdzie płytki trzeba było przyciąć to uwaga, płytek nie ma ;d Płytki kleili do tapety jeszcze tak tylko dodam
@@ewapawlik Jak przykleili do tapety to można zerwać z tapetą i przykleić gdzie indziej! Ale patent!
@@ewapawlikTeż mam w kuchni płytki na tapecie i nawet dobrze się to trzyma.
Też chyba wybrałbym drugie mieszkanie. Każde potrzebuje zmian, a starych mebli nie szkoda wyrzucić. Co więcej, atrakcyjna cena, więc można jeszcze zrobić mały remont.
Bardzo dobrze się to oglądało, analiza trzech mieszkań daje możliwość przekazania więcej wiedzy. Chętnie obejrzę kolejne odcinki 😄
Nie jest to merytoryczny komentarz, ale w 17:50 "co małe to jest urocze" i następnie kadr, w którym pan agent patrzy z góry na klientów sprawił, że śmiechłam bardziej niż powinnam XD
Mieszkanie 1 i 3 krzyczą "flipper" i to sprawia, że zastanowiłabym się 10 razy nad nimi - niby na pierwszy rzut oka ładnie, ale cholera wie jak są położone płytki, podłączone krany, rury, elektryka i czy zaraz nie trzeba będzie porządnie wszystkiego naprawiać (moje doświadczenie w mieszkaniu w wynajmowanych mieszkaniach zrobionych pod taśmowy wynajem). Zwłaszcza mieszkanie nr 3 - ja nie wiem co trzeba zrobić zeby doprowadzić balkon do takiej ruiny... ciekawe czy mieszkanie przed remontem wyglądało tak samo. No i mieszkanie na parterze - obecnie tak mieszkam (trochę z braku laku, musiałam coś znaleźć na szybko w rozsądnej cenie i lokalizacji) i raczej nie polecam - poczucie braku prywatności, obawa, że łatwo można się włamać przez okna.
Drugie mieszkanie przemawia do mnie najbardziej spośród 3 tu zaprezentowanych- jak mówiłaś, widać że prawdopodobnie urządzane w latach 90/wczesnych 2000, podejrzewam, że ktoś tam jednak mieszkał dłuższy czas, więc mieszkanie było robione wg złotej zasady "u siebie rób jak u siebie, a u obcego na odpier*ol", wiadomo, czasem zdarzają się niezłe kwiatki, ale patrząc na stan mebli, podłóg, płytek zaryzykowałabym stwierdzenie, że raczej nie powinno być problemów np. stanem rur w bloku, nieodpowiednią wentylacją i wychodzącą pleśnią za pół roku (ponownie: trzeba być mocno ostrożnym w osądzie, ale po moich doświadczeniach w wynajmie zwykle tak to wyglądało, lepszy design typu gierek ale przynajmniej bez syfu pod farbą, niż styl skandynawski made in ikea) . Układ nie jest idealny, toaleta bez umywalki brrr, ale myślę, że można by coś sensownego z tego ułożyć mimo wszystko.
Wiem, że nie jesteś fanką pralek ładowanych od góry, ale do małych i wąskich przestrzeni jest naprawdę super - miałam taką w poprzednim wynajmowanym mieszkaniu, gdzie łazienka była dość mała i świetnie się sprawdziła :)
Mam pralnię, więc nie chodzi o powierzchnie, w pralni miałam i mam pralkę ładowaną od góry. Miałam kiedyś pralkę ładowaną od przodu i postanowiłam tego unikać. Każdą kolejną również będę miała ładowaną od góry. Powody są następujące. 1. w dowolnym momencie (zwykle oczywiście na początku prania) mogę przerwać pranie i dodać znalezioną rzecz, którą można wyprać (skarpetka itp). 2 Po praniu mniejsza szansa pozostawienia jakieś rzeczy (np ciemnej, która potem będzie wyprana z jasnymi rzeczami i je zabarwi. W pralce ładowanej od przodu zdarzało mi się to bez przerwy. 3. Wyciąganie i ładowanie rzeczy z pralki jest znacznie wygodniejsze (nie wymaga schylania). 4. Podobno (nie jest to sprawdzone) pralki takie są trwalsze w użytkowaniu. Dlatego chciałam zauważyć, że chociaż zgadzam się ze zdecydowaną większość uwag dotyczących funkcjonalności wielu rozwiązań w sprawie pralki nie zgadzam się zupełnie.
Mam też odmienne zdanie dotyczące lodówki w zabudowie. Przeprowadzając gruntowny remont kuchni nie zdecydowaliśmy się na lodówkę w zabudowie. Powody: 1 oglądałam takie rozwiązanie w sklepie i u znajomych (drzwi przesuwające się na drugich drzwiach (te od zabudowy i te od lodówki) przy każdym otwieraniu doprowadzały mnie do pasji. 2. Lodówka w zabudowie ma mniejszą pojemność. 3. Lodówka w zabudowie nie ma zamrażalki w formie szuflad. Poza tymi dwoma uwagami pozostałe komentarze uważam za bardzo trafne i film bardzo ciekawy
@@bogumilawinid6966 Większość pralek ładowanych od przodu pozwala dodać pranie w trakcie programu - o ile już nie zaczęło się już płukanie, wówczas głównie te z dodatkowymi mini drzwiczkami na to pozwalają. Miałem 3 pralki otwierane od frontu i każda pozwala dodać pranie na początku cyklu, a obecna także do płukania o ile czujnik nie wyłapuje, że woda się wyleje (co zresztą widać). Nie jest to tak uniwersalne, jak w tych od góry, ale opcja istnieć istnieje od lat (najstarsza ze wspomnianych pralek byłaby już pełnoletnia). Co do drugiego punktu - po wyjęciu prania i tak przekręcam bęben, żeby zobaczyć czy wszystko wyjęte, więc mi się takie historie nie zdarzyły, ale argument o gorszej widoczności, zwłaszcza jeśli osoba ma trudności w poruszaniu się, przyjmuje. Punkt 3 - to zależy, jak osoba ma problem ze schylaniem się to tak, sam takich kłopotów nie mam i położenie miski przed pralką i "wywalenie" prania do niej jest dla mnie sto razy wygodniejsze niż wyciąganie go do góry, zwłaszcza przy dużych rzeczach, ale jak mówię "to zależy" i od zdrowia, i od preferencji. Do punktu 4 - słyszałem i takie opinie, jak i odmienne, po prostu co innego w tych dwóch typach "siada" najpierw, ale żeby zweryfikować faktyczną awaryjność, to potrzeba by danych z serwisów, żeby porównać które częściej tam się zdarzają.
Co do zabudowy - tak, te wolnostojące zwykle są pojemniejsze i mają więcej przydanych rzeczy, jak wspomniane szuflady.
Drugie mieszkanie też niestety może mieć ukryte wady, bo pomalować z wierzchu zawsze można, a pytanie, czy instalacja elektryczna była kiedykolwiek wymieniana? Albo rury. Albo jak rura z gazem jest pociągnięta. Budynek jest z lat .70, więc bez informacji, kiedy (i czy w ogóle) był robiony generalny remont podstawowych instalacji bym się nie zdecydowała. Ale też na żadne z tych mieszkań bym się nie zdecydowała. ;)
Super, że mówisz o innym mieście niż te z medialnego "mainstreamu" i to obiektywnie, bez przekąsów :). Jest trochę miast średniej wielkości jak Sosnowiec, Kielce, Częstochowa, Radom itd. w których stawki kształtują się inaczej z różnych powodów i każde ma wady i zalety - tak jak to ujęłaś. PS. Balkony i loggie są na parterach dość często - w "wielkiej płycie" jest to powszechne :)
Bardzo fajnie sie to ogladalo, prosimy o wiecej z tej serii ❤
Te różnice w grzejnikach mogą wynikać z tego, że jeden pokój jest przy ścianie szczytowej, a drugi nie. Tak miałam w mieszkaniu z wielkiej płyty, w salonie, który był "w środku" bloku było mniej żeberek w grzejniku niż w sypialni.
Super format. Stoimy właśnie przed decyzją o zakupie mieszkania i dzięki Pani uwagom wiem na co zwrócić uwagę, a co nie przyszło by mi pewnie do głowy. Chętnie obejrzę więcej reagowania na ten program.
Ewidentnie kształtuje się nam tu motyw przewodni tej serii: Gdzie pralka?
Najpierw u Doroty, a teraz tu i to x2. Czekamy kto to przebije 🙃 może Miruć? 🤔🫣
Gdzie PRLka😅🤔🤔🤔
Jest odcinek Szelagowskiej, gdzie pralka jest przeniesiona z łazienki do salonu obok tv. Rodzina z małymi dziećmi....
Przypomniało mi się, że w "Nasz nowy dom" też był problem z pralką, bo nie było pewności czy się zmieści. No to już tym bardziej mamy motyw przewodni 🫠
@@anetania żartujesz
Z pralkami od przodu ładowanym i 40 cm również bywa ciekawie 😊 zawsze taką pralkę warto zmierzyć samemu - ponieważ faktycznie często okazuje się że 40 cm to wymiar blatu - a poza blat wystaje pokrętło sterowania, obudowa drzwiczek. Natomiast pralka głębokości 34 cm mierzona po blacie ma mniejszy w objętości bęben niż pralka od góry ładowana. Robi to różnicę podczas prania poscieli 😊
Totalnie kocham te kartony imitujące AGD w kuchni. Raz jak jechałam oglądać mieszkanie, to się podjarałam, że jest już AGD. A tam kartony XD
Też się raz na to natknęłam. Zaczynam podejrzewać, że flipping był grany.
będąc na miejscu bohaterów tego odcinka również wybrałabym mieszkanie nr 2 - chociażby ze względu na szafy; co do lodówki - zabudowana na pewno wygląda fajniej, ale już mniej fajnie się robi jak się zepsuje - moja koleżanka to przerabiała, lodówki nie dało się naprawić, gwarancja się skończyła i problemem był zakup nowej lodówki, która pasowałaby do wcześniejszej zabudowy, osobiście jestem team 'lodówka wolnostojąca'
poza tym lodówki w zabudowie są zawsze mniejsze niż te wolnostojące
Będąc na ich miejscu poszukałabym sama, bo Pan ekspert chyba poświęcił temu tylko 5 minut...
Agenci nieruchomości i ich czytanie wymagań… Jak zaczynaliśmy poszukiwanie mieszkania w 2020 to wśród twardych wymagań była winda - po 20 latach mieszkania na 2 piętrze bez windy trochę znudziło się nam targanie zakupów po schodach. Co zaproponował pan agent? Mieszkanie na 3 piętrze bez windy, za to dwupoziomowe jakby nam było mało schodów, i jeszcze miało spuszczaną drabinę na strych do ew. zagospodarowania… Był bardzo zdziwiony że nie wyrażaliśmy zachwytu.
Bardzo fajnie się oglądało ten program z panią, pani Agnieszko 😊
Akurat posiadałam niektóre z rozwiązań (lepszych bądź gorszych) w mieszkaniach, w których mieszkałam i kilka razy pomyślałam sobie coś, a Pani zaraz to mówiła 😂 Na przykład posiadałam blat drewnopodobny, który na którym nie widać żadnych plam, a także czarny, matowy zlew, który musiałam odkamieniać co 2 dni 😂
Myślę, że nie uczestnicy powinni byli zapytać (może to zrobili, a nie było pokazane?) o stan techniczny mieszkań. Skupili się głównie na wyglądzie, a umówmy się, łatwo dorzucić ładna poduszkę czy granatową ozdobną zasłonę, natomiast nie słyszałam pytań co z instalacją elektyczną, czy jest nowa, miedziana, co z hydrauliką, czy była wymieniana od momentu budowania bloku itp. Poza tym koszty czynszu, obecność piwnicy.. Tego też nie wiemy.
Myślę, że na cenę mieszkań może mieć wpływ też to, że dwa mieszkania były usytuowane na parterze - wbrew pozorom dla wielu ludzi może to być minus. Sama mieszkam na parterze (bez balkonu) i więc wiem, że sąsiedzi na 1 piętrze mieli mniejsze możliwości negocjacji ceny (bezpieczniej, dalej od ulicy, od głośnego placu zabaw, ciszej itp).
Natomiast sama nie wybrałabym żadnego mieszkania, a jeśli już naprawdę trzeba by było, to rzeczywiście to drugie. Jest urządzone raczej po staremu, ale jeśli ktoś ma wyobraźnię, to na pewno miało potencjał. Poza tym jeśli uczestnikom zostało kilkadziesiąt tysięcy na remont, to wprowadzić lamele czy granatowe zasłony to nie będzie duży problem 😊
Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne, bardzo wartościowe treści od Pani! 😊😊😊
Podejrzewam, że tematy typu "co z instalacją" są za mało telewizyjne, a w praktyce dużo ważniejsze niż ładne ściany :/
Bardzo lubię takie filmy.
Chyba dokonali najlepszego wyboru ,mieli budżet na zmiany
Kuchnia w 3 mieszkaniu to porażka. Jak dla mnie nie ma ani jednego blatu roboczego. Ten kawałek przy lodówce jest za mały, żeby postawić deskę do krojenia i pokroić warzywa, a gdzie jeszcze miseczka / talerz obok, żeby coś pokrojonego odłożyć. Jeśli na obciekaczu zlewu pojawi się suszarka na naczynia, to się te talerze i kubki będzie łokciem strącać. Gdzieś też musi stanąć czajnik elektryczny, o ekspresie do kawy, tosterze czy urządzeniu do gotowania ryżu można już tylko pomarzyć.
Duża deska do krojenia na płytę, toster/czajnik do zlewu, tylko przed takimi zagraniami poprosić o audyt dobrego elektryka 😂
Ja mam blat roboczy na długość ściany.moge położyć 4 stolnice? Jak ta kobieta pierogi albo gołąbki będzie robić
Różne płytki w toalecie są pewnie następstwem remontów robionych przez spółdzielnię typu wymiana pionów kanalizacyjnych, często też (choć nje tutaj raczej) podłączenia ciepłej wody miejskiej i usuwania piecyków gazowych. My w poprzednim mieszkaniu mieliśmy taką łazienkę w łaty 😅 Ale remont generalny co kilka lat (a spółdzielnia tak sobie te wymiany rozkładała) nie wchodził w grę. A potem uznaliśmy, że szkoda zachodu i nowi właściciele zrobią sobie po swojemu 😊
To drugie mieszkanie, choć w "najgorszym" stanie technicznym było przytulne i miało "duszę".
To 3 mieszkanie jest ewidentnie od flipera: "przypudrowane" żeby wyglądało efektownie, a w rzeczywistości zupełnie nieustawne, a przy tym najdroższe i jeszcze wymagające dodatkowej inwestycji pieniężnej w postaci sprzętów AGD (tekst "Wiecie, to jest atut, że nie ma sprzętów, bo możecie sobie wybrać takie, jakie chcecie" to jest faktycznie żenada). W przedpokoju brak miejsca na szafę, w łaziencie brak miejsca na pralkę. No i abstrakcyjnie duża sypialnia - proponuję w tej właśnie sypialni wstawić pralkę i szafę na kurtki dla gości 🤪 Super, że bohaterowie programu nie zdecydowali się na to mieszkanie 👏
To wcale nie jest glupi pomysł:D może dałoby się wydzielić garderobo-pralnię 🙈
@@ogustachsiedyskutuje W tym 7-metrowym pokoiku 😁 I pan agent mógłby powiedzieć: "L u k s u s o w y apartament z oddzielną pralnią" 💅
Przestronną garderobą🫠
a ja nie chciałabym kupować mieszkania ze sprzętami agd. Nie ma nic gorszego od beznadziejnej lodówki, zmywarki, pralki itd. Fakt, mieszkanie było nieustawne i kiepskie.
@@Szarlotka-y1l Mam odmienne zdanie. Zawsze można z czasem sprzęty wymienić, nie trzeba od razu inwestować w to dodatkowo. Wymiana sprzętu to nie jest konieczny remont, nie trzeba potem kuć, zmieniać podłączeń, itd.
Dziękuję za odcinek. Wszystkiego dobrego na przyszły rok. Jesteś moim fajnym zjadaczem czasu w niedzielę. I jak zawsze piękny makijaż 💚❤️💚
Dziękuję i nawzajem z życzeniami ❤️
Fakt, też zawsze podziwiam makijaż.
Jak szukałam mieszkania 13 lat temu i powiedzialam, że chce balkon to pani pośredniczka powiedziala mi, że w moim budżecie nie ma balkonów, muszę doplacić 😆
XD
A może jeszcze zbudować samemu? 😂
"Znowu szaro i biało. Cudownie" :D Po tym zdaniu najbardziej widać upływ czasu od nagrania odcinka :D
Czy ja wiem 😂 też lubię takie połączenia ☺️ dodatki można zmieniać do woli ☺️
Super odcinek! Często oglądałem ten program, wiec super, ze się pojawił🎉
Mam nadzieję, ze będzie więcej odcinków z tym programem :)
Niestety mieszkania z lat 70-tych, 80-tych mam wrażenie, ze sa niedoceniane. Ja szukajac mieszkania kilkanascie lat temu, szukalam właśnie takiego mieszkania, ponieważ bardzo podobają mi sie takie rozklady. Udalo mi sie znalezc odpowiednie mieszkanie, ktore tak jak to mieszkanie ma dodatkowy przedpokoj zaadaptowany z klatki schodowej. Jest to rewelacyjne wyjscie, ponieważ mam przestrzen na szafy i miejsce na buty. Dodatkowo ktokolwiek przychodzi i staje w drzwiach, nie widzi reszty mieszkania.
Też mam takie i z końcówki korytarza powstał piękny gabinet.
Ja też jestem fanką takich mieszkań. Są bardzo często małe ale da się znaleźć bardzo fajnie rozplanowaną przestrzeń i zwykle lokalizacja jest świetna. I cena!
Obstawiam, że większy grzejnik mógł być w pokoju, który ma 2 ściany na zewnątrz bloku - kiedyś tak robiono, bo narożne pokoje tracą dużo więcej ciepła.
Ciekawy program, w ogóle nie wiedziałam o jego istnieniu...
Fajny ten program! Obejrzałabym więcej Twoich omówień!
Fajnie się oglądało, pozdrawiam i życzę samych pozytywnych zmian w Nowym Roku 2025😊❤
Przypomniało mi się mieszkanie, w którym kiedyś mieszkałam. To bylo jedno z tych starych mieszkań z malutkimi kuchniami i bardzo ciasnymi łazienkami oraz absurdalnie wiekimi salonami, które są przechodnie. Nadal takie można spotkać i na wlasnej skórze odczuć jak bardzo zmieniły się nasze potrzeby i oczekiwania przez ostatnie 50 lat. Jak bardzo te stare uklady nie pasują do nas teraz, do tego jak chcemy mieszkać i jak urządzać swoją przestrzeń.
Bardzo lubię ten program House hunters. 😊 Dzięki za ten odcinek ❤
Co najlepiej opisuje Sosnowiec? Mój chłopak był na wyjedźcie służbowym w Sosnowcu. Zapytał lokalnych mieszkańców co jest do zwiedzania w Sosnowcu. Dostał informację, że zamek w Będzinie. Także tego. ;) A i w Sosnowcu są korki, na wylotówce do Katowic. ;)
W Sosnowcu jest świetne egzotarium :)
Miasta Górnego Ślaska i Zagłębia trudno rozpatrywać jako niezależne miejscowości. Razem tworzą zwartą tkankę miejską. Atrakcje w jednym mieście są w zasięgu mieszkańców również z sąsiednich miast. Przykład z odcinka: dzielnica Zagórze leży przy samej granicy z Dąbrową Górniczą i jej centrum. W aglomeracji jest jeden wspólny system transportu miejskiego, czy chociażby roweru miejskiego. Niekiedy jadąc jedną linią autobusowa przejeżdża się przez 4, a nawet 5 miast. Pozdrowienia z Zagłębia.
House hunters to mój ulubiony program tego typu 😊 Zabieram się za oglądanie 😊
Pani Agnieszko świetny, odcinek, taki przyziemny, albo inaczej to ujmując z miarę przystępnymi cenami, no i lokalizacja dla mnie niezbyt odległa. Co do frontów, właśnie zamówiłem biały połysk dół i góra, w połączeniu z dębem lancelot. Mam nadzieje że ogarnę czystość, a i lodówka w pełnej zabudowie. Miłego dnia, uwielbiam Pani komentarze i makijaż.
Urodziłem się w Warszawie, ale kiedy pojechalem do Sosnowca w 2021 na kilka dni, to się po prostu zakochałem 👀 miasto ma nieprawdopodobny unikatowy klimat i zaskoczyło mnie, jak mili ludzie tam są!! Podobają mi się też Katowice. Uwielbiam Gdańsk, Poznań, Kraków, ale ten Śląsk nasz piękny ma w sobie coś jedynego w swoim rodzaju, nieomalże mistycznego. Żeby nie było, ja kocham swoje miasto - wspomnienia, rodzina, przyjaciele… ale Polska jest za duża i za ładna, żeby nie zakochiwać się w innych miastach. Także tego… Chyba trzeba kupować w Sosnowcu, zanim i tam rynek oszaleje 🙊😹
17:33 miejsce na pralkę to jedno, ale montaż kaloryfera i wycięty w glazurze otwór na pokrętło to jest dopiero hit 😮
Mieszkałam w tego typu sytuacji, gdzie i grzejnik i prysznic były tak zamontowane. I w związku z tym przy braniu prysznica woda wylatywała... z pod drzwi.
Nie wiem jak to dojrzałaś przy takim krótkim ujęciu, ale to powinien być jakiś hit wśród dramatów remontowych 🤦🏼♀️🤣🤣
Mam pralke od góry. W popszednich mieszkaniach mialam z boku. I wolę te od góry. Nie trzeba kucać przy wkladaniu i wyjmiwaniu prania.
Tez bym wybrala mieszkanie nr 2, najrozsadniejszy uklad i ladny balkon.
Mieszkanie 1. Z czarnym blatem nie jest tak źle... Ja za każdym razem jak używam kuchni, spsikam potem wszystko płynem do okien i mam czysto, a posiadam twardą wodę. 😉 Cegiełki, kamień w kuchni nie jest najlepszym rozwiązaniem, ale można go używać, jeśli zabezpieczy się go specialnym impregnatem, wtedy ściany będzie można normalnie myć. Mieszkania na parterze też mają balkon. 😉 Toaleta, można dorobić umywalkę, nie jest to wysoki koszt, a punkt wodny mamy, bo po drugiej stronie ściany znajduje się już umywalka. Pralka, obciąć blat i dać ładowaną odgórnie, lub w miejscu gdzie ma być lodówka, zrobić zabudowę, wstawić pralkę a nad nią mniejszą lodówkę. Czasem w kuchni są pralki, spotkałam się z tym w domkach. Mieszkanie ma najwięcej światła. 2. Mieszkanie, kuchnia otwarta na salon ma swoje plusy, dla mnie jednak więcej minusów, bo zapachy mimo okapu, rozprzestrzeniają się na cały dom. Umeblowanie kuchenne i sprzęt raczej do wymiany a to są koszta, mieszkanie raczej do remontu. Owszem, jest balkon, osobiście 11 lat w Galicji hiszpańskiej mieszkam bez balkonu, da się... mam obudowany, z pralką i suszarnią, jako pomieszczenie gospodarcze, a zielone rośliny zdobią mieszkanie. 3. Mieszkanie, ma najmniej światła w części dziennej, troszkę ponuro jak dla mnie, większość oświetlenia stanowi sztuczne światło. Z tego co rozumiem klienci chcą kupić mieszkanie, nie wynająć, wiec dekoracje i tak swoje dadzą, zapewne jakoś zmienią wnętrza pod siebie. Kuchnia ładna, w pełni wyposażona, ale znowu otwarta na salon, więc ten sam motyw co w mieszkaniu nr. 2, u mnie średnio. Fronty w połysku, nie przetrzesz na mokro, musisz do sucha, albo płynem do okien z dodatkiem alkoholu, bo szybko odparowywuje nie zostawiając smug, ale przy moim mężu, on wszędzie zostawia paluszki, dostałabym kociokwiku. 😂Jak mówisz, kuchenka blisko zlewu, będzie pryskać od jednego lub drugiego i co gorsza, mikro blat roboczy... ja bym spanikowała, bo lubię się z garami rozłożyć. 😂 Ja mam połowę blatu zajętą przez mikro oraz blender koktajlowy, to ta kuchnia nie ma miejsca. 😅 Uchwyty do frontów to najmniejszy problem, bo zawsze można je wymontować i wyciąć uchwyt. Zauważmy, że budynek nie ma nowej elewacji w Będzinie był odnowiony i blok nr 1 miał lepszy stan. Ja wybrałaym nr.1 mimo braku balkonu. Najmniej wymaga przeróbek Z otwartych kuchni, wybieram białą podłogę 😂, premaluje się. 😂
Bardzo fajnie sie ogladlao milego dnia😃
Mam 3 grzechy główne z odcinka- białe kuchenne fronty w połysku, czarny zlew i pralkę w WC. Co gorsza,z wszystkich jestem zadowolona 😁😁😁 mieszkanie nr 3 dramat. Brak blatu roboczego, drugi pokój jak schowek na szczotki (dla małżeństwa planującego dzieci/dziecko) i grzyb na balkonie 🤦🏻♀️🤦🏻♀️🤦🏻♀️do tego jeszcze lamele na ścianie,których wyjątkowo nie lubię. w mieszkaniu nr 2 też mi się ta ścianka rzuciła w oczy, to by była pierwsza rzecz do ogarnięcia
Sosnowiec, Będzin i Bytom to najtańsze miasta w okolicach Katowic aktualnie jeśli chodzi o ceny za m2. Juz zupełnie inaczej wygląda sytuacja w Mysłowicach, Chorzowie czy Siemianowicach mimo, że odległość od wyżej wymienionych jest naprawdę niewielka.
Sosnowiec i Będzin to juz Zagłębie. A Bytom ma tyle patologii i szkód górniczych, że strach by bylo tam mieszkać. 😜 Pewnie stąd rozbieżności w cenach. My chcieliśmy kupic mieszkanie juz prawie 10 lat temu w Katowicach/Mysłowicach, ale ceny byly takie, ze w tej kwocie kupiliśmy dom z ogrodem z rynku wtornego w Tarnowskich Górach. I tez jest fajnie 🙃 Śmiać mi sie chce jak pomyślę, że uznalismy 200-250 tysiecy za zbyt wygórowaną cene za mieszkanie 😅
No i co z tego że należą do Zagłębia, masz coś do Zagłębia😲?!?
@@zygmuntlllwaza5773 nie, po prostu pije do tego, że wiele osób ma 😜 Chociaż to już pewnie nieaktualne, bo z tego co widzę to często ludzie z Katowic wyprowadzają się do Sosnowca (bo taniej), a ci z Sosnowca jadą do Katowic.
Bardzo przyjemny odcinek. Prowadzący był grzeczny, bohaterowie zostali dobrze potraktowani. Na ich miejscu wybrałabym to samo mieszkanie, bo miało największy potencjał i najlepiej odpowiadało ich oczekiwaniom. Wydaje mi się, że to stosowanie bieli i czerni w mieszkaniach, zwłaszcza w kuchniach i w łazienkach, ma podkreślać ich nowoczesność i świeżość. Osobiście mam jasne matowe meble w kuchni już od dwóch lat i wbrew obawom plamy są na nich mało widoczne, a jeśli sie pojawia to łatwo je wyczyścić. Mam też czarny zlew z ociekaczem i osady z kamienia nie są aż takim problemem. Może kwestia użytych materiałów albo tego, że mi to aż tak bardzo nie przeszkadza? W kuchni najważniejsza jest funkcjonalność i dopasowanie do potrzeb użytkowników. Jeśli wnętrze spełnia te warunki to na niektóre mankamenty można przymknąć oko.
Apropos czarnego zlewu, możesz też zwyczajnie mieszkać w mieście (czy nawet okolicy) z dużo miększą wodą i nie mieć tyle kamienia. W Krakowie na przykład woda jest tak twarda, że osad z kamienia pojawia się w chwilę.
Pani Agnieszko ja bardzo Panią lubię! Poza tym odcinki ciekawe, takie zapewniające rozrywkę (ang."entertaining"), odprężające, można się pośmiać i to wspólnie! Dziękuję przy tym, że w końcu jest jakiś kompetentny architekt w przestrzeni medialnej i się przyjemnie ogląda. Bo ta szczerząca się blondyna i ten łysol doprowadzają mnie do szału... Wreszcie dzięki za normalność, za spojrzenie na rozwiązania dla ludzi żyjących na tej planecie, które są wygodne i praktyczne a nie tylko "dizajnerskie" xD i za to, że jest Pani architektem, a nie architektką, na siłę, w imię poprawności politycznej. Za to jako żona analityka mogłaby się Pani tytułować analityczką :D
Pomysł bardzo dobry, proszę o więcej takich programów.
Bardzo lubię Pani uwagi, zarówno te merytoryczne, jak i te lekko złośliwe ;)
Moim zdaniem bohaterowie dokonali najlepszego wyboru, nie płacą flipperowi i mogą urządzić mieszkanie wg własnego gustu i wymagań.
Gdybym była na ich miejscu, też bym tak wybrała.
Jak czytam komentarze, to założenie "ile ludzi, tyle zdań" na zawsze on the top 😀Widać, że każdy ma swój gust i to co jednym się sprawdza, innym nie musi i odwrotnie. 😉
Lubię oglądać ten program jak trafię na odcinek, którego jeszcze nie widziałam. Pokazuje mi to zawsze jak różne są opcje układów we wnętrzach i jakie ludzie mają pomysły na ich zagospodarowanie 😄
Patrząc na Sosnowiec z punktu bliskości Katowic oraz innych miast, to pracy jest w opór dużo płatnych prawie tak samo jak w Krakowie czy Warszawie. To spoko miejsce do życia między innymi przez te ceny mieszkań, a i zieleni sporo
Sosnowiec jest obok Katowic, więc możliwości pracy są ogromne ale nie cieszy się zbyt dobrą sławą stąd pewnie ceny niższe niż w innych miastach w okolicy 😉
Sosnowiec to w koncu najdalej wysunieta na poludnie dzielnica Warszawy....
@Silver0Crow 😝
Bardzo ciekawy odcinek. Pozdrawiam 😘
Mieszkanie nr 2 przypomina ukladem to z odcinka z Marią Semczyszyn. Tam również byla czesciowo zburzona działówka między kuchnią a salonem i dosc trudny uklad kanapa/ szafka rtv. Chyba sama bym wybrała to mieszkanie, jak większość komentujących wskazuje, w mieszkaniu od flippera nie wiemy na jakie niespodzianki możemy natrafić.
To prawda, szczególnie tv pod oknem analogiczny
Obejrzałam wszystkie odcinki,ale nigdy nie uwierzyłam, że wybrane nieruchomości zostały kupione. Na koniec widać jak już tam mieszkają, czyli parę książek, kocyk, poduszki, tu akurat kwiatki na balkonie i obowiązkowo cerata sponsora na stole, na tyle paskudna,ze zawsze zwracałam uwagę na ten szczegół. Chciałabym, żeby sąsiedzi wypowiedzieli się, czy ludzie z całej serii mieszkają w wybranych mieszkaniach.
Ten moment, gdy oglądasz swoją ulubioną youtuberkę Agnieszkę Konieczną i widzisz, że będzie komentowany odcinek z Twoich okolic. I więcej... ten moment, gdy oglądasz swoją ulubioną youtuberkę i słuchasz, jak komentuje mieszkanie, które znasz xD pozdrowienia i dzięki za fajny odcinek :)
🥰
Mam to samo :D Jedno z tych mieszkań kupiła moja mama :D
15:36 Mieszkam w bloku, gdzie są balkony na parterze, więc nie wiem,, czemu to dziwne :)
19:58 To wygląda na dywaniki, a nie płytki, bo coś odstaje i jest krzywo.
W trzecim mieszkaniu (po co znowu wracali do Sosnowca?!) nie ma lodówki, piekarnika i płyty, są za to rysunki udające te sprzęty xD
Mój wybór też padłby na mieszkanie nr 2 mimo, że było brzydkie.
W kwestii lodówki - wolnostojąca jest bardziej pojemna w części chłodzącej i mrożącej zapewne to jest powodem wyboru takiego typu ( do zabudowy były bodaj trzy typy o wysokości 193mm i oczywiście są węższe i płytsze od klasycznej) Lodówki retro w stylu Smega ma również marka Gorenje- w niższych cenach😊 Z lodówkami retro jest ten problem że posiadają bardzo grube drzwi zachodzące na boki - co oznacza konieczność zostawienia wolnej przestrzeni między lodówka a ścianą lub szafkami aby można było je otworzyć i nie obić ( ok 6 cm jeśli obrys drzwi wystaje przed linię szafek, jeśli będą równo z szafkami potrzeba jeszcze więcej
Do tego ostatnio sprawdzałam i niektóre z tych retro modeli nie mają funkcji no frost, a kosztują kosmicznie. Sama wybrałam wolnostojącą, bo potrzebowałam dużej. W sumie też jestem w tym wieku, w którym człowiek zauważa, że funkcjonalność > uroda. :P Jasne, fajnie, jak się podoba, ale podobanie można łatwiej "dostosować" (i z czasem człowiek przestaje zwracać uwagę na niektóre rzeczy).
Naprawdę dobrze się oglądało. Gdybym miała wybierać wzięłabym to samo mieszkanie, na które ostatecznie się zdecydowali. Doceniam powiększony korytarz i jestem fanką pawlaczy :D Wychowałam się w małym mieszkanku i została mi miłość do każdego dodatkowego miejsca do przechowywania. Kuchnia nie taka zła. Potencjalnie jest miejsce na dodatkowy moduł kosztem szafy. Jedynym, co mnie razi, jest osobna toaleta bez zlewu, ale z pralką.
Myślę, że jest na to całkiem spoko rozwiązanie - znajomi tak mają. Nad kibelkiem jest spłuczka z mini zlewem i kranem. Myjąc ręce napełnia się od razu spłuczkę.
Bardzo ciekawy odcinek z komentowaniem House Hunters, nie pomyślałam, że będzie aż tak ciekawy :)
Same here :D
W pierwszym mieszaniu kwestię toalety można łatwo rozwiązać - sedes z wbudowaną umywalką, takie 2w1. Tak, jest to średnie, bo i dostęp do umywalki utrudniony i jest ona w dodatku miniaturowa i łatwo nachlapać, ale lepsze niż nic, a wstawienie małej umywalki, co byłoby najlepsze, to niestety więcej przerabiania. Dużo gorzej wygląda sprawa z pralką, nie tylko nie ma jej jak tam wstawić, ale nawet jeśli to się uda, to przy tym położeniu i przy takiej kabinie prysznicowej, to może być problem z pełnym otwarciem drzwi pralki, a jeśli nawet nie to, wkładanie lub wyciąganie prania to będzie bardzo niewygodna czynność - przed pralką nie kucniemy, musimy się schylać pod dziwnym kątem, prysznic zawadza, nie ma gdzie dać miski... małe rzeczy jeszcze spoko, ale nie wyobrażam sobie wyprania tam dużych i ciężkich rzeczy, jak na przykład narzuty.
Drugie mieszkanie nie jest ustawne w tej wersji w jakiej jest teraz, ale łatwo można to "naprawić", a raczej rozwiązać. Obstawiam też problem z dogrzaniem i nierównomierną temperaturą (te grzejniki), a na pralką ładowaną od przodu nie ma miejsca - okej to moja preferencja, ale przez tę pralkę w kibelku nie ma umywalki, a byłoby na nią tam świetne miejsce, gdyby nie ona. A gdyby tam nawet weszła tam pralka ładowana od frontu, to znowu załadunek i wyładunek przez wąskość tego pomieszczenia byłoby niewygodne.
Mieszkanie numer trzy - brak blatów roboczych w kuchni boli, jest ich za mało. Układ moim zdaniem mocno średni, ogromna sypialnia kosztem salonu i "kiszki" zamiast 2 pokoju, plus brak miejsca na pralkę... Ono się prosi o przesunięcie ścian, a to są koszty już duże.
Gdybym miał wybierać, to bardzo wahałbym się miedzy 1 i 2 - jako że balkonu nie potrzebuje, to wybrałbym 1 i poprawiłbym tę łazienkę po prostu, bo 2 jak dla mnie wymaga lub szybciej będzie wymagać więcej prac czysto remontowych. Ale trudno oceniać po tych ujęciach i nie znając też lokalizacji.
Potwierdzam, toaleta z wbudowanym zlewem uratowała mnie przed remontem.
W drugim mieszkaniu ktoś nadal mieszkał, tylko wyniósł się na czas pokazywania go ewentualnym kupcom. Takie mieszkania mają zazwyczaj zastrzeżenie, że będą dostępne od (i tutaj mamy miesiąc czy kilka miesięcy karencji), żeby obecni właściciele mieli czas na dokończenie remontu/budowy nowego lokum i zabranie gratów. Mieliśmy dwie takie sytuacje w przy poszukiwaniu mieszkania w Katowicach.
Warto też wspomnieć, że w miewszkaniu nr. 2 ustwienie AGD jest nie tylko niewygodne, bo ciężko mi sobie wyobrazić uzywanie dwóch palników tuż przy lodówce, ci niezgodne z przepisami, które określają minimalną odległość pomiędzy zlewem a kuchenką na 50 cm. Poza tym na tym balkonie z listwą cokołową widać nierówny odstęp pomiędzy płutkami, a ścianką "balustradową", co wyglada nieestetycznie i sprawia wrażenie, jakby komuś nie chciało się tej powierzchni wyrównać i poprowadzić jednakowego spadku w jedną stronę.
Podoba mi się też, ze w sumie to uczestniczka "poinstruowała" agenta nieruchomości, ze odpływ w podłodze to odpływ liniowy :D
Tez mi się ten fragment podobał :D
No ten agent to tak dopiero wczoraj dowód odebrał. :D Na pewno chciał dobrze, ale czuć brak doświadczenia. :D
Oczywiście, że to niewygodne i niezgodne. Ale ja myślę, że kupującym zostało wystarczająco dużo pieniędzy w ich budżecie, aby zrobić sobie nową kuchnię w innym układzie.
Jeśli ten balkon z trzeciego mieszkania cię zaskoczył to przedstawiam ci to co ja zastałam kupując mieszkanie. Na balkonie była położona wykładzina pcv częściowo zakrywająca odpływ, listwy przypodłogowe, plastikowe przewiercone starannie, nawet większą ilością śrub niż te w salonie. Biorąc pod uwagę że generalka była tam w 2010 to zakładam, że syf zbierał się pod tą wykładziną 12 lat. Jak ją zrywałam to odkryłam pod spodem cały ekosystem, robiłam to w masce bo w sumie cholera wie co tam zakwitło 🙃
O matko 🤮
😱
Mieszkam w tych okolicach i kupowalam mieszkanie rok temu. Mogę powiedzieć, że ceny z odcinka są już nieaktualne 😉 teraz w tych okolicach za 250 - 300 tys. można kupić mieszkanie w metrażu 45 - 50 metrów, ale zwykle do sporego remontu (oczywiście mowa jedynie o starym budownictwie). Za metraże 55 - 70 metrów trzeba liczyć już conajmniej 350 tys., a jeśli mowa o metrażu w tej górnej granicy, to pewnie koszt około 400 - 500 tys. (stan mieszkań też jest bardzo różny).
Dla mnie i tak super ceny (mówię jako ktoś, kto wywalił pół bańki na kawalereczkę dla dziecka w Krakowie, bo wynoszę się z kraju, a nie chcę swoich studencików porzucać na pastwę dzikiego rynku wynajmu).
Świetny odcinek ☺️ mieszkam niedaleko Sosnowca 😅 dlatego tym bardziej wiem, ze Sosnowiec to stan umysłu 😉 oczywiście, żarcik 😁 pozdrawiam
Podejrzewam, że w trzecim mieszkaniu tam gdzie jest sypialnia był oryginalnie pokój dzienny, a tam gdzie jest salon, to była sypialnia z wejściem przez pokój dzienny i oddzielna kuchnia. Po wyburzeniu ściany między kuchnią a sypialnią, zrobili z tego salon z aneksem.
Stare grzejniki sa swietne moze dlizej sie nagrzewaja ale tez dluzej trzymaja ciepło. Ja jestem na tak:-)
Jako że jestem będzinianka to wyjaśnie tajemnicę kaloryfera. Pod koniec lat 90 tych nie było podzielników i wszyscy płacili jedną stawkę za ogrzewanie. Mieszkańcy powiększali wtedy sobie grzejniki żeby mieć po prostu cieplej. Moi rodzice wtedy też tak zrobili bo mieszkania były mocno niedogrzane.
Pewnie właśnie własciciele tak zrobili w jednym z pokoi.
A jeszcze co do cen w tych okolicach. 12 lat temu mieszkanie 50 m2 sprzedawałam za 120 tys. 😅 Dziś jest warte pewnoe z 240 tys. Zagłębie kiedyś żyło kopalniami i górnictwem. Żyło się tam bdb i powstało dużo osiedli z wielkiej płyty. Obecnie takie miasta jak Sosnowiec i Będzin to sypialnie Katowic. Korki są i to okropne. Cała DTS z Sosnowca do Katowic ok. 8 rano to kilku kilometrowy korek.
Ej, ja na parterze mam balkon. Nic niezwykłego. 😉
29:42 ja mam właśnie taką sypialnię, szeroką na 220 cm. Wstawiliśmy łóżko kontynentalne na 140 cm i mamy po okolo 40 cm przejścia po obu stronach (z jednej strony jest ciut szerzej, powiedzmy 45 cm, z drugiej 35 cm). Bardzo wąsko, po tej drugiej stronie trzeba wchodzić praktycznie bokiem, ale da się. Można byłoby ustawić bokiem przy ścianie, ale wtedy jedna osoba musiałaby wchodzić "przez nogi". Wiadomo, nie jest to doskonałe rozwiązanie, ale chcieliśmy większy pokój oddać dzieciom :)
A gdyby łóżko stało bokiem do okna, tak jak tutaj, to nie ma dostępu do okna ani do podłogi np. z odkurzaczem inaczej niż przechodząc po łóżku, co dla nas było absolutnie nie do zaakceptowania
Mam podobnie. Łóżko na 140 cm szerokie i wąskie dojście z obu stron, ale nie przeszkadza.
Aga Jak zawsze masz racje. Rzut to podstawa.
Też wybrałabym 2 mieszkanie. Ten kawałek ściany jak najbardziej bym zostawiła. Widać było, że tam jest jeszcze jedna szafka z blatem. Nie jest szokujące, że w Sosnowcu są dużo tańsze mieszkania, już w Krakowie, czy Warszawie. Szokujące jest, że w Warszawie, czy Krakowie są tak drogie. A od Sosnowca daleko szukać nie trzeba, żeby mieć dużo droższe mieszkania. Wystarczy zajrzeć do Katowic.
Uwielbiam zdrowo rozsądkowe podejście Agnieszki. Gdzie pralka, co będzie kapać na co, nie zawsze się pomyśli o takich szczegółach przy oglądaniu mieszkania.
Dla mnie przerażający był brak kranu/umywalki w toalecie :( Już widzę te brudne ręce, etc. wychodzące z toalety... 😱 Czy tym rękom będzie się chciało iść do innego pomieszczenia, by się umyć ? wątpię 🤔Ogólnie to problem różnoraki, bo różne też są sytuacje i 'wypadki' toaletowe, nawet codzienne. Taki oderwany od wszystkiego kibelek tragedia. I kwestia pralki to też dramat. Przy pralce też powinien być kran. Umywalka, w której coś się zapiera, spłukuje etc. itp.
Umywalka w toalecie to jest kwestia przyzwyczajenia. W domu rodzinnym tak miałam i było to dla mnie normalne, w życiu nie przyszło mi do głowy, że to jest jakiś problem. Teraz u siebie też mam osobną toaletę, ale już z umywalką (jest to fajne jak przychodzą goście, bo nie włażą mi do łazienki), ale ja sama i tak często łapię się na tym, że wychodzę z kibla myć ręce do łazienki, bo zapominam, że w kiblu mam umywalkę...
Co do matu i połysku to mam inne doświadczenia. Białe gładkie fronty z połyskiem mam w kuchni a w łazienkach białe gładkie matowe fronty szafek.
I mnie osobiście dużo łatwiej i przyjemniej czyści się te z połyskiem. Polecam magiczne ściereczki z Viledy - sama woda, jedno przetarcie i wszystko jest czyste i się błyszczy.
Natomiast z frontami matowymi w łazience muszę się dużo bardziej namęczyć - i już wiem, że będę je z czasem wymieniać na połysk.
Bardzo fajny odcinek😊 My zrobiliśmy interes życia, kupując (do remontu) stu metrowe mieszkanie z ogrodem😅 za 150 tysięcy 😅 co prawda miasto 25 tys. mieszkańców no ale i tak, teraz o takich cenach to nawet i tu można pomarzyć 😂
Z rynku wtórnego typu wielką płyta ważne jest sprawdzić instalacje, bo to są grube koszty. Elektryka, hydraulika itp. To, że mi3szkanie ma nowe drzwi i jest odmalowane wcale nie gwarantuje, że za chwilę nie będziemy tego skuwać bo Pan od remonciku chciał przyoszczędzić na tym czego na pierwszy rzut oka nie widać.
Tak , fajnie się oglądało. Niczego z wielkiej płyty bym jednak nie wybrała. Wydaje mi się że w Wawie te wielkie płyty też są ciut tańsze ?
Też chyba wybrałabym mieszkanie nr 2, aczkolwiek dla mnie jest ono do generalnego remontu. Nie przekonuje mnie do końca układ tego salonu z aneksem, na tym metrażu zdecydowanie można to lepiej rozplanować. Raczej zdecydowałabym się na połączenie łazienki i toalety, żeby sensowniej umieścić pralkę. Ten kawałek ścianki w salonie możliwe, że został zostawiony, bo tam od strony kuchni stoi jeszcze szafka. Tak ogólnie mówiąc to ja osobiście prawie zawsze wolałabym kupić mieszkanie do remontu (i tak też zrobiłam 😅) i urządzić je po swojemu. W ogromnej większości mieszkania już urządzone są robione "na jedno kopyto", totalny basic, szare ściany, drewnopodobne płytki, których nie lubię, pseudo "cegiełka" itd.
Ja też wybrałabym 2 mieszkanie. Niby wszystko samemu trzeba zrobic ale w sumie nie wiadomo co tam u w tym pierwszym i ostatnim fliperskim tworze mogłoby sie zepsuć czy byłoby do wymiany. Mam wrażenie, że 2 mieszkanie jest okazją i wbrew pozorom widać co się bierze.
Jak coś, to Sosnowiec to wcale nie są mniejsze możliwości zatrudnienia - Sosnowiec, tak jak wszystkie wioski dookoła (Będzin, Siemce, Ruda, Mikołów) to jest sypialnia Katowic, a Kato to już są naprawdę duże możliwości. Z Sosnowca do Kato jest dużo (bardzo dużo) bliżej niż z dalszych dzielnic Warszawy do centrum :p
6.43 ciekawe ustawienie bloków
Założyłam specjalnie konto, żeby skomentować ♥️ wybrałabym mieszkanie 3. Dlaczego? Wydaje mi się, że wymaga najmniej wysiłku, żeby dopasować je pod siebie. Kuchnia beznadziejna i tania, od razu wystawiłabym na olx i kupiła coś praktyczniejszego. Brak zmywarki i lodówki jest według mnie mimo wszystko na plus. Kto wynajmował mieszkanie ze sprzętem kiepskiej jakości potwierdzi, że lepiej wybrać samemu. Mała druga sypialnia idealna na gabinet lub w perspektywie małe dziecko, które przez pierwsze lata i tak z pokoju korzysta bardzo mało. Pierwsze i drugie mieszkanie dyskwalifikuje brak umywalki w toalecie. Szczególnie, że pierwsze jest świeżo po remoncie. Drugie mimo wszystko nieustawne, potrzebujące remontu. Nie mówię nawet o estetyce, ale o zużyciu kuchni, łazienki itd. Chociaż cena atrakcyjna, to jak przyjdzie do remontu, to zaboleje. Uwielbiam Twój kanał ❤ Czekam na więcej filmików z omawianiem polskich programów 🙂
Dziękuję za założenie konta, to najlepszy komplement ❤️
Pamiętam ten odcinek z tv. Ten agent nieruchomości wydał mi się lepszy niż ten drugi (Mindak chyba) ale to tylko moje zdanie oczywiście.
Mindak to ten sam co w Mieszkaniu na miarę?
@@ogustachsiedyskutuje tak, dokładnie ten. Gość mnie irytuje tymi swoimi "śmiesznymi" komentarzami. Ten tutaj wydaje się bardziej profesjonalny (chociaż oczywiście mogę się mylić. Takie mam po prostu wrażenie).
@@MGmbHPLto też tego tutaj polubiłam bardziej :)
Ostatnio wyświetlają mi się często ogłoszenia z różnych miast Polski. W Warszawie niektórzy próbują kawalerki sprzedawać za 1.5 miliona 🤣 w Katowicach ceny już takie bardziej normalne. Myślę że Sosnowiec i Będzin będą również miały w miarę normalne ceny. Trzy lata temu w Mysłowicach znane mi osoby za ok 600 tyś kupiły skrajny szeregowiec z 10 arową działka . Niewiele tam remontowali.
Oglądam i słucham na telefonie.
Bardzo ładnie ci w tych różowych cieniach 😁
Duży balkon?! Dużo zieleni?! Za każdym razem jak słyszałam te komentarze, to pękałam ze śmiechu, gdzie dotarliśmy jako społeczeństwo... hahaha 😂
Jak szukałam mieszkania to szukałam mieszkania z balkonem absolutnie wkurwiało mnie to że często pośrednik lub sprzedający nie ma w opisie czy balkon jest czy go nie ma tak samo z piwnicą. Nie wszyscy tak robią niektórzy zamieszczaja taka informacje. A juz jak poprosisz o plany mieszkania to absolutnie nikt takich planów nie ma co jest mocno wkurzające bowiem bez takich planów ciężko stwierdzić która ściana jest nośna a ktora nie. W której ścianie sa kominy co mozna ewentualnie zburzyć co przestawić. Marzeniem ścientej głowy jest tez bardzo wazna sprawa o przewodach elektycznych i puszkach elektrycznych z których można pociągać przewód. Tak samo którędy biegną rury z ciepłą i zimną wodą. Bardzo często takich informacji udzielali poprzedni właściciele ale nigdy pośrednicy nieruchomości wstyd no serio.
Nie wiem jak polska wersja tego programu, ale te międzynarodowe są reżyserowanym reality show, często wybrane mieszkanie to takie w którym uczestnicy już mieszkają. Czytałam gdzieś komentarze, że niektórzy polscy uczestnicy to „bywalcy” innych reality show i nawet nie są rodziną, i nikt z nich nie kupuje ani nie remontuje mieszkania, ale nie wiem czy to prawda.
Jak patrzę na te ceny, to prawie jak za darmo. Niedawno miałam poszukiwania własnego mieszkania w Warszawie. Znalezienie czegoś w okolicy pierwszej linii metra, co nie kosztowałoby minimum 16 - 17 tys za m2 było trudne, I to były mieszkania do generalnego remontu.
Noo, albo w Krakowie. Kosmos. :/
Co do kuchni z połyskiem, to mam w graficie i nie narzekam, bo każdy odcisk z łatwością schodzi po lekkim przejechaniu ściereczką, ale za to na matowych meblach muszę się nawycierać zanim zejdzie. Dlatego wolę połysk 🙂
Wspaniały odcinek jak zwykle 😍 Proszę o Informację co masz na ustach? Zawsze są cudowne
Maybelline vinyl ink ale jaki kolor, nie wiem, mam za dużo:D
za długie zasłony...wołają o pomstę do nieba. ściana z cegieł kojarzy mi się z tandetą, a stare grzejniki są najlepsze, bo długo trzymają ciepło po ich skręceniu, a to że ktoś sobie oparzył plecy zasypiając oparty o taki grzejnik....no jakby sytuacja dość niecodzienna i to żaden argument nie jest.
Co do zlewu obok indukcji, niestety mam tak samo, zlew dosłownie kilka cm od płyty. Nie jest to dobre rozwiązanie, ale w małym aneksie kuchennym często nie ma innej opcji, a wolę mieć tak i obok mieć zmywarkę niż zostawić więcej miejsca i tej zmywarki nie mieć. Do tego przynajmniej mam fajny półwysep od strony pokoju z blatem roboczym ok 115cm. Znowu wolę tak, niż gdyby kuchnia miała inny układ, z przestrzenią między zlewem a płytą, ale bez wyspy i z mniejszą ilością blatu roboczego. W małych aneksach trzeba iść na kompromis, coś za coś :)
mam taką cegłę jak w kuchni w pierwszym mieszkaniu. to gips i to delikatny, łatwo było ją uszkodzić w czasie montażu. nie dałabym jej do kuchni ani do łazienki, bo jest bardzo chropowata. chyba że po mocnej impregnacji 🤔
Hej!
A mnie zastanawia gdzie w tej kuchni w mieszkaniu nr 1 jest wyciąg nad tą płytą (aaa i w drugim też nie ma! Może ja głupi jestem :D Aaa, i chyba nie powinno się stawiać lodówki koło kuchenki? Co do tej cegły, to moja koleżanka ma identyczną w kilku miejscach w mieszkaniu i nie jest ona wodoodporna w żadnym stopniu, było sprawdzane :D brak umywalki w toalecie trochę blee bo trzeba tymi rękami dotykać conajmniej 2 klamek zanim się je umyje.
Dzień dobry, czy mogłabyś polecić książki o projektowaniu wnętrz?
Super odcinek, jak zwykle 🌼
Hmm tylko Neufert :)
Niskie ceny mieszkań w Sosnowcu wynikają z tego ze w Sosnowcu chcą mieszkać tylko ludzie z Sosnowca jest to zdanie usłyszane od loklanego agenta nieruchomości😅
Mój wujek miał taki wypadek w szpitalu po narkozie. Spał i nic nie czuł bo był otumaniony narkozą i oparty był plecami i tyłkiem o ten grzejnik. Sparzył sobie plecy i tyłek konkretnie. Były to lata 80 chyba
41:32 bardzo ladny kolor sciany, mam taki sam
Płyta i piekranik w mieszkaniu nr 3 to atrapy 😂 36:21
12:32 Miałem kiedyś taką kuchnię w mieszkaniu i średnio ją wspominam.
Boże jakie ceny,❤
Mam kuchnię białą w połysku i nie mam problemu z nią specjalną ściereczka do szyb/ luster przecieram samo wysycha szybko i nie ma smug jak ktoś nie lubi sprzątać to nic nie poradzisz syf będzie wszędzie 😁