Świetni jesteście Panowie. Nie jestem rolnikiem, tylko pasjonatem z małym ogrodem (na VI klasie gleby), ale poziom wiedzy taki, że naprawdę miło posłuchać :)
Fajny odcinek merytorycznie super. Ale :) Jak słyszę top farms to mam lekko mieszane uczucie , obcy kapitał uprawia polską ziemię , i wiem w tamtych czasach może faktycznie nie było komu , ale bardziej nie było komu na pomorzu tutaj na wlkp. znaleźli by się polscy inwestorzy , tak więc wiem że to mocne słowa ale Panom z TF już podziękujemy i mam nadzieje że jak najszybciej ziemie z skarbu skarbu państwa po części wrócą pod władanie polskich chłopów a reszta pod jednostkę podlagającą KOWR np DANKO, oczywiście mam nadzieje że taki specjalista jak pan Paweł zostanie przejęty razem z gruntami żeby dalej służył jak widzę dużym doświadczeniem i zapewnię znajomościom ww gruntów bo to też ważne.
Jestem bardzo ciekaw tej melasy, bo wsm tutaj został "liźnięty" temat i nawet nie wiem o co zapytać, można by bylo na wiosne coś na ten temat nagrać bo jest to dość ciekawy (jeśli chodzi o zawartosci i whl zastosowanie) temat ze wzgledu na ceny nawozów oraz wykorzystanie produktów produkcji cukru
Bardzo ładnie Panowie przedstawione i wytłumaczony temat Ale ale dużo mówiona o biologii gleby to teraz zapytam np przy siewie pasowym to wprowadza się i wysiewa się nawozy w jednym przejazdem w glebę pod nasiona lub obok ale blisko pasa siewnego Dlatego pytam czy rzędowo wysiana duża dawka nawozu [ 200 kg ] nie niszczy życia biologicznego gleby przy takim stężeniu nawozu wokół pasa przy tak dużej aplikacji nawozu Po prosty przy takim skoncentrowaniu nawozu przy rzędowym go zastosowaniu niszczymy w dużej mierze życie biologiczne wokół pasa siewnego nawozu Bo co powiecie mi ze wysiew 200 czy 300 kg nawozu w rzadkich rzędach np co 75 cm nie niszczy biologii gleby wokół tych rzędów i tego punktowego zastosowania nawozu Wiec dbamy o biologię gleby ale ale punktowo pasowo ją niszczymy wokół podanych dużych dawek nawozu Ręce mi opadły jak usłyszałem o tej koniecznej orce pod ziemniaki to znaczy pług [ np co 4 lata ] obala Panowie to wszystko co wcześniej mówiliście o bakteriach o materii organicznej i życiu biologicznym Po prostu 3 lata gromadzę to wszystko napowierzchni gleby i w 4 roku już te rozmnożone bakterie glony i grzyby przystosowane do życia w górnej warstwie gleby ładuje pługiem na dno bruzdy a wyoruje co co co To tak jakbym słynnej krowie która jadła sukcesywnie w bardzo różnorodną i zbilansowaną paszę w dniu orki podał paszę od trzody chlewnej niech swój żołądek sobie przystosowuje a jak częściowo się przystosuje to wrócę do poprzedniej paszy
Odpowiedź Pana Pawła Kaczmarka: "Wg mnie wysoka koncentracja związków osmotycznie czynnych, czyli np soli będzie działała bardzo toksycznie na życie biologiczne w obszarze bezpośredniego styku. Aktywność życia biologicznego będzie rosła, im dalej od skumulowanego ogniska będą się owe mikroorganizmy znajdować. Dlatego nasze badania glebowe zawierają również parametr zasolenia. Tutaj szczególnie niebezpieczne są nawozy azotowe, a najmniej ryzykowne są trudnorozpuszczalne sole czy też później kopaliny. Co do opadających rąk mogę tylko się zgodzić. Jest to zdecydowanie działanie niesprzyjające zdrowiu gleby. Czynimy to tylko z powodu konieczności odkamieniania oraz terminu sadzenia, gdzie ryzyko porażenia Rhizoctonia jest wysokie."
Spotykam już drugi film gdzie w dość ciepły i pozytywny sposób opisuje się firmę topfarms jacy to są dobrzy i jak dbają o glebę - powiem tak to jest ich obowiązek , używają NIE swojej ziemi w celach zarobkowych , czyli normalne jest to żeby utrzymywali warsztat pracy w dobrym stanie - koniec tematu nie ma za co ich chwalić to ich obowiązek.
Znam takich którzy dzierżawią pola i na tych polach jest syf kiła i mogiła, a sam sposób ich gospodarzenia to kalectwo na ziemi i otoczenia. Wiec moim zdaniem to zależy raczej od mentalności gospodarza.
Wspomniał pan, że corocznie występuje na polach nawożenie jakimiś nawozami naturalnymi lub organicznymi, mam pytanie w jaki sposób łączycie te nawożenie z wapnowaniem pól, tak aby nie nastąpiło uwstecznianie składników pokarmowych? Pozdrawiam - świetny wywiad oraz podejście do gospodarowania glebą.
Co zyskuje rolnik przy współpracy z fundacją oprócz satysfakcji, certyfikatu i poprawy jakości ziemi (jeśli wytrwa w dążeniu do celu)? Ile kosztuje takie doradztwo?
Odpowiedź Pana Pawła Kaczmarka: "Przede wszystkim pełne rekomendacje służące przejściu do gospodarowania w sposób regeneratywny, a ten sposób gospodarowania to z reguły ograniczenie kosztów środków ochrony roślin jak również nawożenia w stosunku do dawek konwencjonalnych, w tym wapnowania. Na skutek poprawy żyzności gleby rolnik zyskuje wyższe plony, czy też mniejszą wrażliwość na niesprzyjające warunki pogodowe. Jeśli zestawimy wyższe plony z niższymi nakładami to wzrasta przede wszystkim rentowność, a ponad to rolnik redukuje skąd węglowy na jednostkę produktu. Na pewno wszystkie praktyki promowane przez Fundację Terra Nostra znajdują się na liście praktyk w ramach ekoschematow, czyli rolnik zyskać może wyższe dopłaty. Wspomniane w wywiadzie kredyty węglowe to też potencjalne dodatkowe przychody, choć tutaj byłbym ostrożny, gdyż to jest zawsze jednorazowe zdarzenie związane z podbiciem poziomu materii organicznej w glebie, a jak wiemy, nie można jej podnosic w nieskończoność. Wszelkich informacji i szczegółów z pewnością udzieli Pan Adam Baucza, Prezes Fundacji Terra Nostra."
Bardzo ciekawa rozmowa. Chciałbym zapytać o siarczan wapnia czyli gips spotkałem się z opinią że jest na tyle mało reaktywny że nie ma sensu dawać go na pola. Ja daję go ze względu na wysoką zawartość siarki i na niską cenę ,biorę go z Kozienic bo tu mam najbliżej.
Chciałbym, żeby tyle było. Wszyscy, którzy tworzymy e-pole zdajemy sobie sprawę, że potencjał wartości treści jest bardzo duży. Szkoda tylko, że niesie się raczej to co lekkie i przyjemne. Niemniej, możecie nas wspomoc wysyłając link do ciekawych filmow swoim znajomym. Dzięki za komentarz! :)
@@epole_kanalradzę robić takie filmy trochę krótsze ok 20-30minutowe ale w kilku częściach wtedy każdy będzie mógł obejrzeć sobie jedną cześć i będzie wiedział że została mu następna do obejrzenia w wolnym czasie i dołożyć dużo więcej konkretów do takich wywiadów tutaj było bardzo dużo teorii a bardzo mało wiedzy praktycznej czyli dokładnie jakie nawozy stosują i kiedy jakie zabiegi agrotechnicznych jakimi maszynami w jakim celu w jakich przypadkach jaki dokładnie płodozmian jakie nawozy i w jakim okresie kiedy dane zabiegi i uprawy itd. Itp. bo sama teoria w niczym nie pomoże rolnikowi którego nie stać na drogie doradztwo
Ciekawa rozmowa, miałbym pytanie czy stosowanie co roku pomiotu kurzęcego od kur niosek w ilości około 6-7 ton/ha może mieć negatywny wpływ na życie mikrobiologiczne w glebie? Chodzi mi o pozostałości antybiotyków w takim oborniku, czy jednak ilość mikroorganizmów wprowadzana z tym pomiotem będzie mieć bilans dodatni niż negatywny wpływ antybiotyków?
Oraz czy stosując pomiot kurzy wpływamy bezpośrednio w większym stopniu na zawartość próchnicy w glebie? Porównując na przykład do obornika bydlęcego jaki to ułamek jego wartość w budowaniu materi organicznej ?
Odpowiedź Pana Pawła Kaczmarka: "Powiem szczerze, że nie uważam, aby w pomiocie były wciąż obecne antybiotyki w formie aktywnej. Bardziej skłaniałbym się w stronę bilansu dodatniego. W kupowanym pomiocie nigdy nie stwierdziliśmy obecności antybiotyków, ale być może dlatego, że nigdy nie wysyłaliśmy na jego typu specjalistyczne badania."
1. Wspomniał Pan o tym, że co roku stosujecie nawożenie organiczne (gnojowica, obornik), ale była też mowa o humusie. Czy miał Pan na myśli preparaty typu humus active? Co Pan o tym sądzi oraz jak i kiedy go stosować. 2. Czy jest sens w jakimkolwiek przypadku stosować międzyplony pomiędzy roślinami ozimymi? (np. wczesny zbiór przedplonu w lipcu i późny siew rośliny następczej w październiku).
Odpowiedź Pana Pawła Kaczmarka: "Tak myślę właśnie o nawozach na bazie kwasów humusowych. W naszym gospodarstwie każde pole otrzymuje nawozenie organiczne, a kwasy humusowe są uzupełnieniem. Co do drugiej części zawsze jest sens utrzymywać zdrowe żywe korzenie w glebie."
Pozdrowienia dla Pawła Kaczmarka. Zobaczymy jak temat areału się rozwinie. Ciekawym będzie jak produkcja roślinna przy pomocy ogólnodostępnej produkcji zwierzęcej idąc w omawianym kierunku, poradzi sobie w konfrontacji z rozprzestrzeniającą się promocją konsumpcji owadów. Jestem sobie w stanie wyobrazić że całe przedsięwzięcie może spalić na panewce.
Dokładnie? U hektara wiedzy była mowa o zastosowaniu cukru na 3 dawkę zamiast azotu, w celu poprawy MTZ, jak dobrze pamiętam wychodziło jakieś 20 kg cukru/ha
Odpowiedź Pana Pawła Kaczmarka: "W zależności od dostępu wody, fazy rozwojowej i kondycji roślin od 2 do 20 litrów. Mniejsze rośliny tzn młodsze rośliny tolerują więcej."
@@epole_kanal Witam Czyli podobnie jak z mocznikiem To jak bym zastosował 16 % stężenie mocznika plus 20 l ha melasy do tego siarczan i mikro będzie ok
@@czeppek5889 Cukier dodaje się przy dokarmianiu wraz z azotem żeby w pochmurne dni roślina miała energię do procesów związanych z wbudowywaniem azotu, oczywiście w dużym uproszczeniu. Podobnie jeżeli w glebie mamy azot, a brakuje energii z powodu słabej fotosyntezy to posiłkujemy się cukrem. Wszystko potrzebuje energii i środowiska. Mistrzostwem jest to wszystko ustawić. Jak Bozia dała nam takie pola, to jesteśmy wygrani. A jak nie to tylko pogadamy i jak mamy szczęście to szybciej osiągamy dobre plony bez degradacji gleby.
Panie Pawle, Czy gdzieś na kanale lub stronie corteva można znaleźć informację jakie wartości K,P,N mogą zostawić nam poplony? Mam na myśli wartości średnie , i czy w zależności od technologii uprawy orka-bezorka mogą one się od siebie różnić? Czy przyoranie poplonu jest mniej korzystne niż jego wymieszanie kultywatorem pod kątem mineralizacji i dostępności składników? Pytam, bo międzyplon ozimy praktykuje od dawna, ale w związku z ekoschematem i koniecznością pozostawienia do 15 lutego będzie trzeba wyeliminować orkę wiosenną poprzez zabieg mieszania kultywatorem, a dodatkowo ceny nawozów wymuszają ograniczenie stosowania klasycznego NPK.
Kilka artykułów nt poplonów, międzyplonów znajdziesz na portalu www.e-pole.pl, jednak niestety żaden z nich wprost nie dotyka tematu wartości tych poplonów pod kątem NPK (przykładowy artykuł: www.e-pole.pl/technologia/miedzyplon-gatunki-i-terminy-siewu). Tempo mineralizacji zależy też od życia biologicznego w glebie, stąd wg mnie mieszanie kultywatorem będzie zabiegiem bardziej sprzyjającym temu, żeby ta mineralizacja przebiegła sprawniej (co nie oznacza niestety, że szybciej czy praktyczniej dla dalszego przygotowania pola). Będzie też zabiegiem mniej odprowadzającym wodę niż orka wiosenna, szczególnie w rejonach gdzie z tą wodą jest problem.
Pan prezes powiedział że przez wieloletnie stosowanie dolomitu na swoich polach doszli do takiego stanu że na swoich polach mieli 95 procent wapnia w sumie zasad wymiennych co doprowadziło do pogorszenia struktury gleby". Ale jak? Przecież to jest w ogóle niemożliwe? Od dolomitu to co najwyżej można by mieć z 50-60 procent wapnia a magnezu z 35-40 procent. Struktura gleby mogła się zepsuć właśnie od nadmiaru magnezu a nie wapnia. Nadmiar magnezu również powoduje to że przy rozkładzie materii org powstają alkohole. A więc winowajcą musiał być magnez a nie wapń
fajny odcinek , z wszystkim prawie się zgadzam ale nie z jednym , od ponad 10 lat uprawiam bezorkowo , 4 sezon wszystkie uprawy w st i teraz będzie drugi sezon bez grama glifosatu , tak że z wszystkim sobie idzie dać radę i z glifosatem , a dużo ludzi się boi że glifosta w końcu wycofają i co wtedy ? no nic idzie sobie w tych uproszczeniach poradzić bez
Radzę robić takie filmy trochę krótsze ok 20-30minutowe ale w kilku częściach wtedy każdy będzie mógł obejrzeć sobie jedną cześć i będzie wiedział że została mu następna do obejrzenia w wolnym czasie i dołożyć dużo więcej konkretów do takich wywiadów tutaj było bardzo dużo teorii a bardzo mało wiedzy praktycznej czyli dokładnie jakie nawozy stosują i kiedy jakie zabiegi agrotechnicznych jakimi maszynami w jakim celu w jakich przypadkach jaki dokładnie płodozmian jakie nawozy i w jakim okresie kiedy dane zabiegi i uprawy itd. Itp. bo sama teoria w niczym nie pomoże rolnikowi którego nie stać na drogie doradztwo
Wszystkim nie dogodzisz. Ty chcesz krótsze odcinki i w częściach. Inni pisali wcześniej, że chcą dłuższe odcinki. Bierz to co dostajesz, ponieważ nie ma złotych rozwiązań.
Top farms Głubczyce, ma cześć pół ( Kto z moich okolic ten wie , obręb Braciszów, bardzo dużo kamienia i łupku ), na którym stosują co roku obornik, bydlęcy, kurczak i gnojowice.
Teraz biorą kredę z Bełchatowa tak zwana czarna kreda .co do węgla brunatnego trzeba by zbadać zawartość metali ciężkich .ciężko dostać pył węgla brunatnego
Coś z tym dolomitem nie tak, skoro macie potężny brak magnezu. Jeżeli macie ponad 90 % jonów wapnia w glebie, bardzo duży niedobór jonów magnezu, to dlaczego dajecie siarczan gipsu? Przecież to pogarsza relacje wapnia do magnezu, a ma być 4 do 1 jonowo. Siarczan gipsu ma sens przy dobrym ph, a małej zawartości wapnia, jonów wapnia. Trzeba mieć na uwadze jaką mamy ilość magnezu, bo wapń w nadmiarze blokuje magnez i nie mamy możliwości na uzyskanie satysfakcjonujących plonów.
A gdzie magnez? Jeżeli nie ma go na innych polach, to pewnie i na tych brakuje. Najważniejsze są relacje. Święte 4 do 1 nie więcej. Oczywiście zawsze urośnie tylko ile? A później gleba rozwala się. Mały plon, mało wydzielin korzeniowych, osłabiona mikrobiologia i nie ma co sklejać gruzełek. A to jedno drugie karmi. Słaby plon z błędów nawożenia słabe życie mikro i makro biologiczne i koło zamyka się. Proste o logiczne. Wszystko pracuje na tyle na ile ma jedzenia i warunki.
Ja dolomit znam tylko jako wapno magnezowe a więc po latach jego stosowania to możemy prędzej przedawkować magnezem a nie wapniem. A tutaj wyszło 95 procent wapnia czyli ten dolomit musiał nie zawierać magnezu. Ale w takim razie dlaczego mając 95 procent wapnia w glebie zdecydowano się na to by dodać jeszcze więcej wapnia do tej gleby ale tym razem w postaci wysokoreaktywnej kredy? Jak ewidentnie badania pokazują że w glebie brakuje magnezu a nie wapnia którego już jest nadmiar ? Jakieś tu wyszło nieporozumienie
Odpowiedź Pana Pawła Kaczmarka: "Nie przypominam sobie, bym mówił o niskich i bardzo niskich zawartościach magnezu. Udział procentowy magnezu w sumie zasad wymiennych, a zasobnosc w glebie to dwie różne kwestie. Co do dolomitu słusznie składa się tak samo z wapnia jak i magnezu. Wapń jest w układzie okresowym pierwiastków pod magnezem. Jego powinowactwo do wejścia do kompleksu będzie podobne jak magnezu ze względu wartościowość +2. To co je różni to rozpuszczalność, gdzie węglan magnezu ma siedmiokrotnie wyższa w stosunku do weglanu wapnia. Jeśli w gospodarstwie stosowano dolomit od lat siedemdziesiątych, to wówczas nagromadziło się w glebie mnóstwo skały o niskiej reaktywności i wówczas doszło do wcześniejszego uwolnienia magnezu, a węglan wapnia wciąż zaśmiecał kompleks sorpcyjny wypierajac inne jony. Wpływ na strukturę gleby miał obraz braku struktury czyli bezpostaciowego utworu geologicznego, który często się nie sypal, tylko przelewal. Nie mówiłem, że zaczęliśmy stosować kredę na polach gdzie było 95 % Ca w sumie zasad wymiennych.odjęliśmy decyzję, że wchodzimy w wapno bardziej reaktywne na bazie węglanu wapnia w gospodarstwie ogółem. Gips przez kompozycje mocny kwas mocna zasada nie podnosi pH, a jest źródłem wapnia jeśli jest go zbyt mało w sumie zasad lub rozpuszczalnego w kompleksie sorpcyjnym przy pH optymalnym. Wapń jest też składnikiem odżywczym pobieranym w ilości makro. W związku z tym prócz kompleksu musi jeszcze występować w roztworze glebowym w formie przyswajalnej i tu oczekiwaniem jest 1000 mg przyswajalnego Ca w kg gleby. Na polach, gdzie w sumie zasad było go 90 i więcej, niejednokrotnie w roztworze bywało kilkanaście tysięcy mg/kg gleby, co było niekorzystną sytuacją, gdyż podnosiło antagonizm do większości pierwiastków i blokowało większość fosforu. Stąd decyzja o użyciu wapna z wapniem w formie reaktywnej, by móc je rozpuścić w ciągu kilku lat i mieć lepsza możliwość zarządzania ilościami uwalnianymi do gleby. Magnez jest teraz suplementowany z innych kopalin. Chemizm gleby jest bardzo istotnym elementem w kodeksie biologizacji. Jest to też zagadnienie, które ciągle ewoluuje w naszym zarządzaniu regeneratywnym. Bazujemy głównie na zasadach Neala Kinsey. Nic w tym nie jest "święte", a dojscie do optymalnego stanu chemizmu gleby jest drogą, ktora nigdy się nie kończy, gdyż gleba jest żywym utworem pełnym dynamicznych przemian. Rola rolnika to korekcja, nakreślenie kierunku, a reszta jest dziełem życia glebowego."
Definicja próchnicy - Próchnica glebowa, czyli humus, to część organiczna gleby powstała głównie ze szczątek roślin i zwierząt rozłożonych przez mikroorganizmy glebowe. Definicja materii organicznej - organiczna część gleby składająca się z resztek roślinnych i zwierzęcych (w różnym stadium rozkładu), humusu glebowego (kwasów humusowych i humin) oraz organicznych produktów działalności życiowej organizmów glebowych, tzw. nieswoistych substancji organicznych. Czyli to samo :) Nie musisz czuć się skołowany.
@@epole_kanal Masy organicznej jest więcej niż próchnicy, bo część masy organicznej dopiero jest przekształcana w próchnicę. Fakt, próchnicy mamy tylko troszkę mniej niż masy organicznej. Nazwa próchnica i masa organiczna określa prawie to samo.
Dlaczego nie no-till? Skoro mieszanie nawet płytkie zawsze powoduje skiełkowanie chwastów czy samosiewów. Kołderka z biomasy ma też pozytywne działanie na glebę, a każda uprawka to koszty czy wzniecanie kurzu na polu (uwalnianie próchnicy). Doświadczenia rolników no-till pokazują dużo lepszy wzrost próchnicy w glebie (0,2% rocznie). Dodam że uzyskanie 5% jest możliwe ale trzeba zastosować wspomożenie natury kopalinami czy innymi produktami.
@@pawe7398 a prerie gdzie powstały najżyźniejsze gleby czarnoziemy ktoś uprawiał? No till działa najlepiej na próchnicę ze wszystkich technologii bo najbardziej przypomina naturalne ekosystemy
@@dawidg.9270 no till -uprawa zerowa czyli wszystko co na polu nie zostaje wymieszane z glebą . W tym środowisku bakterie i inne organizmy mają słabą aktywność , chemia z oprysków i nawozy kumulują się w wierzchniej warstwie gleby strefa ta zostaje skażona i zakwaszona czyli strefa martwa gleby. mieszanie gleby powoduje że ta wierzchnia warstwa gleby jest wymieszana z warstwą gleby w której jest wilgoć tlen i mikroorganizmy czyli zachodzą czynniki które są celem żeby darmowi pracownicy ubogacały trud rolnika.
@@pawe7398 Pan www.youtube.com/@AlexanderKluemper/featured stosuje no-till na swoich polach od xx lat, przechodząc z płytkiej uprawy i jakoś negatywnie nic nie działa. A chemi w no-till się mniej stosuje przez bogate życie biologiczne, nawozów też mniej stosuje. Dżdżownice z materią sobie poradzą wciągając ją głębiej.
Nie podoba mi się idea gdzie się mówi o 3 tonach pożytecznych mikroorganizmów a truje się życie glebowe glifosatem który jest antybiotykiem. Argument że rolnictwo musi być wysokowydajne bo inaczej nie wyżywi się ludzi tu jest obalony th-cam.com/video/4zNVNn8D0oc/w-d-xo.html
Powiem tak przeskok po 3 latach poziomu próchnicy z 1,27 do 1,6 . dla mnie to trochę nierealne w warunkach wielkopolskich , z doświadczeń własnych 5 lat użytkowania 4klasa glina , w ciągu 5 lat raz obornik 60 ton /ha , 3 razy pszenica przeplatana 1 rał łubinem 1 raz facelią słoma zostawiona - mocna mieszanka poplonowa za każdym razem , system bezworkowy , i co??? próchnica z 1,08 % spadła po 5 latach do 1,02 % , wiem teoretycznie nierealne zwłaszcza ze czuje już ze pole stało się łatwiejsze w uprawie , może błąd pomiarowy , zobaczymy co będzie za 3 lat przy następnym badaniu. a tylko jeszcze taka sprawa , na 7 innych działkach z innym płodozmianem też delikatna redukcja , moze faktycznie pomiary , pierwsze badanie w Opolu próby pobierała firma , a następne w poznaniu próby pobrane osobiście.
Odpowiedź Pana Pawła Kaczmarka: "Nie mnie oceniać Pana technologie. Natomiast budowanie materii organicznej w glebie odbywa się przede wszystkim przez karmienie cukrem mikroorganizmów glebowych, które to stanowią początek łańcucha pokarmowego. Jeśli np. chemizm gleby nie pozwala na rozwój mikroorganizmów to wówczas może to być przyczyną braku przyrostu."
Przecież gips ( wypełniacz w gorszych nawozach) jest nie rozpuszczalny w wodzie, to jaki jest sens go stosować( może zakwasza)? Ciekawe czy TF ma gospodarstwa na Ukrainie, bo jak tak to na pewno nie stosują tam rolnictwa regeneracyjnego. W każdym kraju inny poligon doświadczalny. No i ukryta reklama niemieckiego K+S przy okazji.
Gips jest rozpuszczalny, ale słabo. Ani nie zakwasza, ani nie odkwasza. Jest po prostu źródłem wapnia i siarki. Dolomit też jest słabo rozpuszczalny, ale się go z powodzeniem stosuje i działa.
Na wszystkie Wasze pytania Pan Paweł Kaczmarek odpisze zbiorczo za naszym pośrednictwem w ciągu najbliższych kilku dni. Dziękuję za dyskusje!
Świetni jesteście Panowie. Nie jestem rolnikiem, tylko pasjonatem z małym ogrodem (na VI klasie gleby), ale poziom wiedzy taki, że naprawdę miło posłuchać :)
To zależy jak i dla kogo , poprawa zasobności i struktury gleby przez nawozy mineralne , zamiast zwiększać bio frakcję to chyba jakaś pomyłka !!!!!
Dziękuję Pawle za ten odcinek.
Odcinek fajny o tych relacjach pierwiastków
Fajny odcinek merytorycznie super. Ale :)
Jak słyszę top farms to mam lekko mieszane uczucie , obcy kapitał uprawia polską ziemię , i wiem w tamtych czasach może faktycznie nie było komu , ale bardziej nie było komu na pomorzu tutaj na wlkp. znaleźli by się polscy inwestorzy , tak więc wiem że to mocne słowa ale Panom z TF już podziękujemy i mam nadzieje że jak najszybciej ziemie z skarbu skarbu państwa po części wrócą pod władanie polskich chłopów a reszta pod jednostkę podlagającą KOWR np DANKO, oczywiście mam nadzieje że taki specjalista jak pan Paweł zostanie przejęty razem z gruntami żeby dalej służył jak widzę dużym doświadczeniem i zapewnię znajomościom ww gruntów bo to też ważne.
Przejął by mróz, pieprzyk i inni.
Jestem bardzo ciekaw tej melasy, bo wsm tutaj został "liźnięty" temat i nawet nie wiem o co zapytać, można by bylo na wiosne coś na ten temat nagrać bo jest to dość ciekawy (jeśli chodzi o zawartosci i whl zastosowanie) temat ze wzgledu na ceny nawozów oraz wykorzystanie produktów produkcji cukru
Bardzo ładnie Panowie przedstawione i wytłumaczony temat Ale ale dużo mówiona o biologii gleby to teraz zapytam np przy siewie pasowym to wprowadza się i wysiewa się nawozy w jednym przejazdem w glebę pod nasiona lub obok ale blisko pasa siewnego Dlatego pytam czy rzędowo wysiana duża dawka nawozu [ 200 kg ] nie niszczy życia biologicznego gleby przy takim stężeniu nawozu wokół pasa przy tak dużej aplikacji nawozu Po prosty przy takim skoncentrowaniu nawozu przy rzędowym go zastosowaniu niszczymy w dużej mierze życie biologiczne wokół pasa siewnego nawozu Bo co powiecie mi ze wysiew 200 czy 300 kg nawozu w rzadkich rzędach np co 75 cm nie niszczy biologii gleby wokół tych rzędów i tego punktowego zastosowania nawozu Wiec dbamy o biologię gleby ale ale punktowo pasowo ją niszczymy wokół podanych dużych dawek nawozu Ręce mi opadły jak usłyszałem o tej koniecznej orce pod ziemniaki to znaczy pług [ np co 4 lata ] obala Panowie to wszystko co wcześniej mówiliście o bakteriach o materii organicznej i życiu biologicznym Po prostu 3 lata gromadzę to wszystko napowierzchni gleby i w 4 roku już te rozmnożone bakterie glony i grzyby przystosowane do życia w górnej warstwie gleby ładuje pługiem na dno bruzdy a wyoruje co co co To tak jakbym słynnej krowie która jadła sukcesywnie w bardzo różnorodną i zbilansowaną paszę w dniu orki podał paszę od trzody chlewnej niech swój żołądek sobie przystosowuje a jak częściowo się przystosuje to wrócę do poprzedniej paszy
Odpowiedź Pana Pawła Kaczmarka: "Wg mnie wysoka koncentracja związków osmotycznie czynnych, czyli np soli będzie działała bardzo toksycznie na życie biologiczne w obszarze bezpośredniego styku. Aktywność życia biologicznego będzie rosła, im dalej od skumulowanego ogniska będą się owe mikroorganizmy znajdować. Dlatego nasze badania glebowe zawierają również parametr zasolenia. Tutaj szczególnie niebezpieczne są nawozy azotowe, a najmniej ryzykowne są trudnorozpuszczalne sole czy też później kopaliny. Co do opadających rąk mogę tylko się zgodzić. Jest to zdecydowanie działanie niesprzyjające zdrowiu gleby. Czynimy to tylko z powodu konieczności odkamieniania oraz terminu sadzenia, gdzie ryzyko porażenia Rhizoctonia jest wysokie."
Spotykam już drugi film gdzie w dość ciepły i pozytywny sposób opisuje się firmę topfarms jacy to są dobrzy i jak dbają o glebę - powiem tak to jest ich obowiązek , używają NIE swojej ziemi w celach zarobkowych , czyli normalne jest to żeby utrzymywali warsztat pracy w dobrym stanie - koniec tematu nie ma za co ich chwalić to ich obowiązek.
Bo im się umowy kończą to teraz kombinują, na Łęce też wpuścili bydło a kilka lat już nie było.
Znam takich którzy dzierżawią pola i na tych polach jest syf kiła i mogiła, a sam sposób ich gospodarzenia to kalectwo na ziemi i otoczenia. Wiec moim zdaniem to zależy raczej od mentalności gospodarza.
Gdzie można poczytać o właściwych stosunkach pierwiastków?
Wspomniał pan, że corocznie występuje na polach nawożenie jakimiś nawozami naturalnymi lub organicznymi, mam pytanie w jaki sposób łączycie te nawożenie z wapnowaniem pól, tak aby nie nastąpiło uwstecznianie składników pokarmowych?
Pozdrawiam - świetny wywiad oraz podejście do gospodarowania glebą.
Co zyskuje rolnik przy współpracy z fundacją oprócz satysfakcji, certyfikatu i poprawy jakości ziemi (jeśli wytrwa w dążeniu do celu)? Ile kosztuje takie doradztwo?
Odpowiedź Pana Pawła Kaczmarka: "Przede wszystkim pełne rekomendacje służące przejściu do gospodarowania w sposób regeneratywny, a ten sposób gospodarowania to z reguły ograniczenie kosztów środków ochrony roślin jak również nawożenia w stosunku do dawek konwencjonalnych, w tym wapnowania. Na skutek poprawy żyzności gleby rolnik zyskuje wyższe plony, czy też mniejszą wrażliwość na niesprzyjające warunki pogodowe. Jeśli zestawimy wyższe plony z niższymi nakładami to wzrasta przede wszystkim rentowność, a ponad to rolnik redukuje skąd węglowy na jednostkę produktu. Na pewno wszystkie praktyki promowane przez Fundację Terra Nostra znajdują się na liście praktyk w ramach ekoschematow, czyli rolnik zyskać może wyższe dopłaty. Wspomniane w wywiadzie kredyty węglowe to też potencjalne dodatkowe przychody, choć tutaj byłbym ostrożny, gdyż to jest zawsze jednorazowe zdarzenie związane z podbiciem poziomu materii organicznej w glebie, a jak wiemy, nie można jej podnosic w nieskończoność. Wszelkich informacji i szczegółów z pewnością udzieli Pan Adam Baucza, Prezes Fundacji Terra Nostra."
Bardzo ciekawa rozmowa.
Chciałbym zapytać o siarczan wapnia czyli gips spotkałem się z opinią że jest na tyle mało reaktywny że nie ma sensu dawać go na pola. Ja daję go ze względu na wysoką zawartość siarki i na niską cenę ,biorę go z Kozienic bo tu mam najbliżej.
Ja się w ogóle dziwię, dlaczego pod takimi filmami jest raptem kilka, kilkanaście tysięcy wyświetleń, jak powinno być kilkaset!
Chciałbym, żeby tyle było. Wszyscy, którzy tworzymy e-pole zdajemy sobie sprawę, że potencjał wartości treści jest bardzo duży. Szkoda tylko, że niesie się raczej to co lekkie i przyjemne. Niemniej, możecie nas wspomoc wysyłając link do ciekawych filmow swoim znajomym. Dzięki za komentarz! :)
@@epole_kanalradzę robić takie filmy trochę krótsze ok 20-30minutowe ale w kilku częściach wtedy każdy będzie mógł obejrzeć sobie jedną cześć i będzie wiedział że została mu następna do obejrzenia w wolnym czasie i dołożyć dużo więcej konkretów do takich wywiadów tutaj było bardzo dużo teorii a bardzo mało wiedzy praktycznej czyli dokładnie jakie nawozy stosują i kiedy jakie zabiegi agrotechnicznych jakimi maszynami w jakim celu w jakich przypadkach jaki dokładnie płodozmian jakie nawozy i w jakim okresie kiedy dane zabiegi i uprawy itd. Itp. bo sama teoria w niczym nie pomoże rolnikowi którego nie stać na drogie doradztwo
Ciekawa rozmowa, miałbym pytanie czy stosowanie co roku pomiotu kurzęcego od kur niosek w ilości około 6-7 ton/ha może mieć negatywny wpływ na życie mikrobiologiczne w glebie? Chodzi mi o pozostałości antybiotyków w takim oborniku, czy jednak ilość mikroorganizmów wprowadzana z tym pomiotem będzie mieć bilans dodatni niż negatywny wpływ antybiotyków?
Oraz czy stosując pomiot kurzy wpływamy bezpośrednio w większym stopniu na zawartość próchnicy w glebie? Porównując na przykład do obornika bydlęcego jaki to ułamek jego wartość w budowaniu materi organicznej ?
Odpowiedź Pana Pawła Kaczmarka: "Powiem szczerze, że nie uważam, aby w pomiocie były wciąż obecne antybiotyki w formie aktywnej. Bardziej skłaniałbym się w stronę bilansu dodatniego. W kupowanym pomiocie nigdy nie stwierdziliśmy obecności antybiotyków, ale być może dlatego, że nigdy nie wysyłaliśmy na jego typu specjalistyczne badania."
Jaką melasę należy stosować ażeby poprawić życie biologiczne gleby/
Czy ziemia po ugorze jest zasobna w próchnice??
Moze byc, ale to zależy co na tym ugorze rośnie. Pełniejsza odpowiedź w przyszłą niedzielę w filmie
Witam w jaki sposób wspomóc rozkład resztek z kukurydzy aby za 2 lata mogły tak rosnąć ziemniaki
Odpowiednią kultura gleby i bakterie sobie poradzą. Mulczer, na to wapno i wymieszać talerzówką.
Ciekawe czy Tadeusz i Michał sąsiedzi zza miedzy coś zmienią😉 Pozdrawiam
Super film , jak można to proszę podać adres do laboratorium o którym była mowa w filmie i adres fundacji?
biologizacja.com.pl
fundacjaterranostra.pl/
1. Wspomniał Pan o tym, że co roku stosujecie nawożenie organiczne (gnojowica, obornik), ale była też mowa o humusie. Czy miał Pan na myśli preparaty typu humus active? Co Pan o tym sądzi oraz jak i kiedy go stosować.
2. Czy jest sens w jakimkolwiek przypadku stosować międzyplony pomiędzy roślinami ozimymi? (np. wczesny zbiór przedplonu w lipcu i późny siew rośliny następczej w październiku).
Odpowiedź Pana Pawła Kaczmarka: "Tak myślę właśnie o nawozach na bazie kwasów humusowych.
W naszym gospodarstwie każde pole otrzymuje nawozenie organiczne, a kwasy humusowe są uzupełnieniem.
Co do drugiej części zawsze jest sens utrzymywać zdrowe żywe korzenie w glebie."
Pozdrowienia dla Pawła Kaczmarka. Zobaczymy jak temat areału się rozwinie. Ciekawym będzie jak produkcja roślinna przy pomocy ogólnodostępnej produkcji zwierzęcej idąc w omawianym kierunku, poradzi sobie w konfrontacji z rozprzestrzeniającą się promocją konsumpcji owadów. Jestem sobie w stanie wyobrazić że całe przedsięwzięcie może spalić na panewce.
Jakie dawki nawożenia dolistnego/ha tą melasą ? :)
Dokładnie? U hektara wiedzy była mowa o zastosowaniu cukru na 3 dawkę zamiast azotu, w celu poprawy MTZ, jak dobrze pamiętam wychodziło jakieś 20 kg cukru/ha
Odpowiedź Pana Pawła Kaczmarka: "W zależności od dostępu wody, fazy rozwojowej i kondycji roślin od 2 do 20 litrów. Mniejsze rośliny tzn młodsze rośliny tolerują więcej."
@@epole_kanal Witam
Czyli podobnie jak z mocznikiem
To jak bym zastosował 16 % stężenie mocznika plus 20 l ha melasy do tego siarczan i mikro będzie ok
@@czeppek5889
@@czeppek5889 Cukier dodaje się przy dokarmianiu wraz z azotem żeby w pochmurne dni roślina miała energię do procesów związanych z wbudowywaniem azotu, oczywiście w dużym uproszczeniu. Podobnie jeżeli w glebie mamy azot, a brakuje energii z powodu słabej fotosyntezy to posiłkujemy się cukrem. Wszystko potrzebuje energii i środowiska. Mistrzostwem jest to wszystko ustawić. Jak Bozia dała nam takie pola, to jesteśmy wygrani. A jak nie to tylko pogadamy i jak mamy szczęście to szybciej osiągamy dobre plony bez degradacji gleby.
Jaki rostwor melasy na 100lwody
Panie Pawle,
Czy gdzieś na kanale lub stronie corteva można znaleźć informację jakie wartości K,P,N mogą zostawić nam poplony? Mam na myśli wartości średnie , i czy w zależności od technologii uprawy orka-bezorka mogą one się od siebie różnić? Czy przyoranie poplonu jest mniej korzystne niż jego wymieszanie kultywatorem pod kątem mineralizacji i dostępności składników?
Pytam, bo międzyplon ozimy praktykuje od dawna, ale w związku z ekoschematem i koniecznością pozostawienia do 15 lutego będzie trzeba wyeliminować orkę wiosenną poprzez zabieg mieszania kultywatorem, a dodatkowo ceny nawozów wymuszają ograniczenie stosowania klasycznego NPK.
Kilka artykułów nt poplonów, międzyplonów znajdziesz na portalu www.e-pole.pl, jednak niestety żaden z nich wprost nie dotyka tematu wartości tych poplonów pod kątem NPK (przykładowy artykuł: www.e-pole.pl/technologia/miedzyplon-gatunki-i-terminy-siewu). Tempo mineralizacji zależy też od życia biologicznego w glebie, stąd wg mnie mieszanie kultywatorem będzie zabiegiem bardziej sprzyjającym temu, żeby ta mineralizacja przebiegła sprawniej (co nie oznacza niestety, że szybciej czy praktyczniej dla dalszego przygotowania pola). Będzie też zabiegiem mniej odprowadzającym wodę niż orka wiosenna, szczególnie w rejonach gdzie z tą wodą jest problem.
Kanał Hektar wiedzy@@epole_kanal
Pan prezes powiedział że przez wieloletnie stosowanie dolomitu na swoich polach doszli do takiego stanu że na swoich polach mieli 95 procent wapnia w sumie zasad wymiennych co doprowadziło do pogorszenia struktury gleby". Ale jak? Przecież to jest w ogóle niemożliwe? Od dolomitu to co najwyżej można by mieć z 50-60 procent wapnia a magnezu z 35-40 procent. Struktura gleby mogła się zepsuć właśnie od nadmiaru magnezu a nie wapnia. Nadmiar magnezu również powoduje to że przy rozkładzie materii org powstają alkohole. A więc winowajcą musiał być magnez a nie wapń
fajny odcinek , z wszystkim prawie się zgadzam ale nie z jednym , od ponad 10 lat uprawiam bezorkowo , 4 sezon wszystkie uprawy w st i teraz będzie drugi sezon bez grama glifosatu , tak że z wszystkim sobie idzie dać radę i z glifosatem , a dużo ludzi się boi że glifosta w końcu wycofają i co wtedy ? no nic idzie sobie w tych uproszczeniach poradzić bez
Na pewno można poradzić sobie bez glifosatu i dobrze, że to robisz. Trzeba być przygotowanym! ;)
W zeszłym roku zredukowałem dawki fungicydów o 100 procent i plony były bliskie rekordów. Uprawiam też bez orki a glifosatu nie używam, także się da.
Co masz w płodozmianie, i jakie ilości azotu rośliny dostają
Radzę robić takie filmy trochę krótsze ok 20-30minutowe ale w kilku częściach wtedy każdy będzie mógł obejrzeć sobie jedną cześć i będzie wiedział że została mu następna do obejrzenia w wolnym czasie i dołożyć dużo więcej konkretów do takich wywiadów tutaj było bardzo dużo teorii a bardzo mało wiedzy praktycznej czyli dokładnie jakie nawozy stosują i kiedy jakie zabiegi agrotechnicznych jakimi maszynami w jakim celu w jakich przypadkach jaki dokładnie płodozmian jakie nawozy i w jakim okresie kiedy dane zabiegi i uprawy itd. Itp. bo sama teoria w niczym nie pomoże rolnikowi którego nie stać na drogie doradztwo
Wszystkim nie dogodzisz. Ty chcesz krótsze odcinki i w częściach. Inni pisali wcześniej, że chcą dłuższe odcinki. Bierz to co dostajesz, ponieważ nie ma złotych rozwiązań.
A ja mam pytanie do top farms kiedy oddacie ziemię w lubuskim...
76 tys. hektarów o wartości nawet 3,5 mld zł. Kościół wciąż uwłaszcza się na państwowych gruntach rolnych
Precz z top farmsem. Zostawcie ziemię którą należy się polskim rolnikom
To raczej uwaga do rządu 🤔
To taka reklama gospodarstwa miała być?
Nie wieżę że top farms na tych tysiącach ha co roku na 100% areału stosuje nawozy organiczne
Top farms Głubczyce, ma cześć pół ( Kto z moich okolic ten wie , obręb Braciszów, bardzo dużo kamienia i łupku ), na którym stosują co roku obornik, bydlęcy, kurczak i gnojowice.
Kupują kurzaka.
@@dawidg.9270 tak
Kilka lat temu czytalem o nawozeniu belchatowskim weglem brunatnym, aby zwiekszyc trwale substancje organiczna.
Teraz biorą kredę z Bełchatowa tak zwana czarna kreda .co do węgla brunatnego trzeba by zbadać zawartość metali ciężkich .ciężko dostać pył węgla brunatnego
Ciekawy wątek, lukne.
Coś z tym dolomitem nie tak, skoro macie potężny brak magnezu. Jeżeli macie ponad 90 % jonów wapnia w glebie, bardzo duży niedobór jonów magnezu, to dlaczego dajecie siarczan gipsu? Przecież to pogarsza relacje wapnia do magnezu, a ma być 4 do 1 jonowo. Siarczan gipsu ma sens przy dobrym ph, a małej zawartości wapnia, jonów wapnia. Trzeba mieć na uwadze jaką mamy ilość magnezu, bo wapń w nadmiarze blokuje magnez i nie mamy możliwości na uzyskanie satysfakcjonujących plonów.
Ale prezes powiedział że gips stosują tylko na działkach gdzie mają optymalne ph ale niską zawartość wapnia w glebie . Czyli wszystko by się zgadzało
A gdzie magnez? Jeżeli nie ma go na innych polach, to pewnie i na tych brakuje. Najważniejsze są relacje. Święte 4 do 1 nie więcej. Oczywiście zawsze urośnie tylko ile? A później gleba rozwala się. Mały plon, mało wydzielin korzeniowych, osłabiona mikrobiologia i nie ma co sklejać gruzełek. A to jedno drugie karmi. Słaby plon z błędów nawożenia słabe życie mikro i makro biologiczne i koło zamyka się. Proste o logiczne. Wszystko pracuje na tyle na ile ma jedzenia i warunki.
Ja dolomit znam tylko jako wapno magnezowe a więc po latach jego stosowania to możemy prędzej przedawkować magnezem a nie wapniem. A tutaj wyszło 95 procent wapnia czyli ten dolomit musiał nie zawierać magnezu. Ale w takim razie dlaczego mając 95 procent wapnia w glebie zdecydowano się na to by dodać jeszcze więcej wapnia do tej gleby ale tym razem w postaci wysokoreaktywnej kredy? Jak ewidentnie badania pokazują że w glebie brakuje magnezu a nie wapnia którego już jest nadmiar ? Jakieś tu wyszło nieporozumienie
Odpowiedź Pana Pawła Kaczmarka: "Nie przypominam sobie, bym mówił o niskich i bardzo niskich zawartościach magnezu. Udział procentowy magnezu w sumie zasad wymiennych, a zasobnosc w glebie to dwie różne kwestie.
Co do dolomitu słusznie składa się tak samo z wapnia jak i magnezu. Wapń jest w układzie okresowym pierwiastków pod magnezem. Jego powinowactwo do wejścia do kompleksu będzie podobne jak magnezu ze względu wartościowość +2. To co je różni to rozpuszczalność, gdzie węglan magnezu ma siedmiokrotnie wyższa w stosunku do weglanu wapnia. Jeśli w gospodarstwie stosowano dolomit od lat siedemdziesiątych, to wówczas nagromadziło się w glebie mnóstwo skały o niskiej reaktywności i wówczas doszło do wcześniejszego uwolnienia magnezu, a węglan wapnia wciąż zaśmiecał kompleks sorpcyjny wypierajac inne jony. Wpływ na strukturę gleby miał obraz braku struktury czyli bezpostaciowego utworu geologicznego, który często się nie sypal, tylko przelewal.
Nie mówiłem, że zaczęliśmy stosować kredę na polach gdzie było 95 % Ca w sumie zasad wymiennych.odjęliśmy decyzję, że wchodzimy w wapno bardziej reaktywne na bazie węglanu wapnia w gospodarstwie ogółem.
Gips przez kompozycje mocny kwas mocna zasada nie podnosi pH, a jest źródłem wapnia jeśli jest go zbyt mało w sumie zasad lub rozpuszczalnego w kompleksie sorpcyjnym przy pH optymalnym.
Wapń jest też składnikiem odżywczym pobieranym w ilości makro. W związku z tym prócz kompleksu musi jeszcze występować w roztworze glebowym w formie przyswajalnej i tu oczekiwaniem jest 1000 mg przyswajalnego Ca w kg gleby. Na polach, gdzie w sumie zasad było go 90 i więcej, niejednokrotnie w roztworze bywało kilkanaście tysięcy mg/kg gleby, co było niekorzystną sytuacją, gdyż podnosiło antagonizm do większości pierwiastków i blokowało większość fosforu. Stąd decyzja o użyciu wapna z wapniem w formie reaktywnej, by móc je rozpuścić w ciągu kilku lat i mieć lepsza możliwość zarządzania ilościami uwalnianymi do gleby. Magnez jest teraz suplementowany z innych kopalin.
Chemizm gleby jest bardzo istotnym elementem w kodeksie biologizacji. Jest to też zagadnienie, które ciągle ewoluuje w naszym zarządzaniu regeneratywnym. Bazujemy głównie na zasadach Neala Kinsey. Nic w tym nie jest "święte", a dojscie do optymalnego stanu chemizmu gleby jest drogą, ktora nigdy się nie kończy, gdyż gleba jest żywym utworem pełnym dynamicznych przemian. Rola rolnika to korekcja, nakreślenie kierunku, a reszta jest dziełem życia glebowego."
To mówicie o próchnicy czy materii organicznej? Bo jeden tak drugi tak, nadążyć nie idzie...
Definicja próchnicy - Próchnica glebowa, czyli humus, to część organiczna gleby powstała głównie ze szczątek roślin i zwierząt rozłożonych przez mikroorganizmy glebowe.
Definicja materii organicznej - organiczna część gleby składająca się z resztek roślinnych i zwierzęcych (w różnym stadium rozkładu), humusu glebowego (kwasów humusowych i humin) oraz organicznych produktów działalności życiowej organizmów glebowych, tzw. nieswoistych substancji organicznych.
Czyli to samo :) Nie musisz czuć się skołowany.
@@epole_kanal Masy organicznej jest więcej niż próchnicy, bo część masy organicznej dopiero jest przekształcana w próchnicę. Fakt, próchnicy mamy tylko troszkę mniej niż masy organicznej. Nazwa próchnica i masa organiczna określa prawie to samo.
Prostokąt jest kwadratem, ale kwadrat nie jest prostokątem. Także nie do końca jedno i drugie jest tym samym 😉
Dlaczego nie no-till? Skoro mieszanie nawet płytkie zawsze powoduje skiełkowanie chwastów czy samosiewów. Kołderka z biomasy ma też pozytywne działanie na glebę, a każda uprawka to koszty czy wzniecanie kurzu na polu (uwalnianie próchnicy). Doświadczenia rolników no-till pokazują dużo lepszy wzrost próchnicy w glebie (0,2% rocznie). Dodam że uzyskanie 5% jest możliwe ale trzeba zastosować wspomożenie natury kopalinami czy innymi produktami.
no-till nie tworzy próchnicy totalna bzdura
@@pawe7398 rozjaśnij albo bardziej składnie i logicznie napisz swój komentarz.
@@pawe7398 a prerie gdzie powstały najżyźniejsze gleby czarnoziemy ktoś uprawiał? No till działa najlepiej na próchnicę ze wszystkich technologii bo najbardziej przypomina naturalne ekosystemy
@@dawidg.9270 no till -uprawa zerowa czyli wszystko co na polu nie zostaje wymieszane z glebą . W tym środowisku bakterie i inne organizmy mają słabą aktywność , chemia z oprysków i nawozy kumulują się w wierzchniej warstwie gleby strefa ta zostaje skażona i zakwaszona czyli strefa martwa gleby. mieszanie gleby powoduje że ta wierzchnia warstwa gleby jest wymieszana z warstwą gleby w której jest wilgoć tlen i mikroorganizmy czyli zachodzą czynniki które są celem żeby darmowi pracownicy ubogacały trud rolnika.
@@pawe7398 Pan www.youtube.com/@AlexanderKluemper/featured stosuje no-till na swoich polach od xx lat, przechodząc z płytkiej uprawy i jakoś negatywnie nic nie działa. A chemi w no-till się mniej stosuje przez bogate życie biologiczne, nawozów też mniej stosuje. Dżdżownice z materią sobie poradzą wciągając ją głębiej.
No to ja powiem jaki jest największy problem polskich gleb: próchnica, tzn jej brak
Nie podoba mi się idea gdzie się mówi o 3 tonach pożytecznych mikroorganizmów a truje się życie glebowe glifosatem który jest antybiotykiem.
Argument że rolnictwo musi być wysokowydajne bo inaczej nie wyżywi się ludzi tu jest obalony th-cam.com/video/4zNVNn8D0oc/w-d-xo.html
Powiem tak przeskok po 3 latach poziomu próchnicy z 1,27 do 1,6 . dla mnie to trochę nierealne w warunkach wielkopolskich , z doświadczeń własnych 5 lat użytkowania 4klasa glina , w ciągu 5 lat raz obornik 60 ton /ha , 3 razy pszenica przeplatana 1 rał łubinem 1 raz facelią słoma zostawiona - mocna mieszanka poplonowa za każdym razem , system bezworkowy , i co??? próchnica z 1,08 % spadła po 5 latach do 1,02 % , wiem teoretycznie nierealne zwłaszcza ze czuje już ze pole stało się łatwiejsze w uprawie , może błąd pomiarowy , zobaczymy co będzie za 3 lat przy następnym badaniu. a tylko jeszcze taka sprawa , na 7 innych działkach z innym płodozmianem też delikatna redukcja , moze faktycznie pomiary , pierwsze badanie w Opolu próby pobierała firma , a następne w poznaniu próby pobrane osobiście.
Odpowiedź Pana Pawła Kaczmarka: "Nie mnie oceniać Pana technologie. Natomiast budowanie materii organicznej w glebie odbywa się przede wszystkim przez karmienie cukrem mikroorganizmów glebowych, które to stanowią początek łańcucha pokarmowego. Jeśli np. chemizm gleby nie pozwala na rozwój mikroorganizmów to wówczas może to być przyczyną braku przyrostu."
Przecież gips ( wypełniacz w gorszych nawozach) jest nie rozpuszczalny w wodzie, to jaki jest sens go stosować( może zakwasza)? Ciekawe czy TF ma gospodarstwa na Ukrainie, bo jak tak to na pewno nie stosują tam rolnictwa regeneracyjnego. W każdym kraju inny poligon doświadczalny. No i ukryta reklama niemieckiego K+S przy okazji.
Gips jest rozpuszczalny, ale słabo. Ani nie zakwasza, ani nie odkwasza. Jest po prostu źródłem wapnia i siarki. Dolomit też jest słabo rozpuszczalny, ale się go z powodzeniem stosuje i działa.
Dave Brandt
Dziadkowie mieli łatwiej bo nie mieli kredytów
Mój dziadek w 1974 roku wziął kredyt na budowę domu na kilka lat i spłacił go w rok( miał 10 ha).