U mnie w korporacji jest tak, że liczą się funkcjonalności, tzw. "ficzery". Taki model biznesowy. Po 3 latach już nie ma nikogo ze starych deveoperów i projekt już zakraja o Legacy. Chciałem coś zmienić, ale szybko zostałem sprowadzony na ziemię. W pracy w Sprintach nie ma czasu łatać długu biznesowego, biznes tego nie rozumie lub nie chce zrozumieć. Po części ich rozumiem.
Dzięki :)
U mnie w korporacji jest tak, że liczą się funkcjonalności, tzw. "ficzery". Taki model biznesowy. Po 3 latach już nie ma nikogo ze starych deveoperów i projekt już zakraja o Legacy. Chciałem coś zmienić, ale szybko zostałem sprowadzony na ziemię. W pracy w Sprintach nie ma czasu łatać długu biznesowego, biznes tego nie rozumie lub nie chce zrozumieć. Po części ich rozumiem.