Raczej taki toksyk/narcyz, manipulant, krytykant/ kocha i podziwia tylko siebie i nienawidzi ludzi i partnera, żywi się poniżaniem, obrażaniem, pogardzaniem, ranieniem, zarzutami, oskarżaniem.
Droga Beato, ten filmik b. dokładnie oddaje wszystko, co przeżywałam i co czułam będąc w toksycznym związku, z którego właśnie od prawie roku się stopniowo uwalniam. Metoda małych kroków, mimo ogromnego lęku, jest tu doskonałym sposobem. Ja planowałam każde posunięcie i tylko o nim myślałam, nie wybiegając dalej w przyszłość. Inaczej mój strach chyba by mnie zabił. Jednocześnie wzmacniałam swoje poczucie wartości, robiłam różne ćwiczenia, afirmacje na głos, medytowałam , chodziłam boso po trawie, wyprowadzałam się na spacer, ćwiczyłam, zdrowo jadłam. Nie ukrywam, że byłaś i jesteś cały czas ogromnym wsparciem dla mnie i b. Ci za to dziękuję. Minął prawie rok, a ja jestem zupełnie inna osobą. Nie czuję już lęku przed tym, co mnie czeka : rozwód, sprzedaż domu, podział majątku, przeprowadzka. Wiem, że poradzę sobie doskonale ze wszystkim, co mnie jeszcze spotka, bo mam siebie, wspaniałą osobę u swego boku. Wierzę, że przede mną są już tylko same szczęśliwe chwile. Teraz dopiero umiem naprawdę cieszyć się życiem. To, co robisz Beato jest naprawdę bezcenne i to pewne, że sam Bóg Cię do tego natchnął. Pozdrawiam ciepło ! Twoja oddana fanka !
@@annastasiak7293 Witaj Anno, ten post ma już rok, niesamowite, jak ten czas leci. Ja mam już za sobą najgorsze chwile. Już po wszystkim, nawet zapomniałam, co było złe. Teraz mam tylko spokój i szczęśliwy czas. Jeszcze raz dziękuję Beacie i jej naukom, które sprawiły, że dziś jestem w tym miejscu. Wielkie dzięki dla wszechświata, że wszystko się udało i poszło gładko bez żadnych komplikacji Pozdrawiam serdecznie 🙂
Droga Ewo czytam twój post i nie dowierzam, jakbym czytała scenariusz mojego życia, nic dodać ni ująć. Może chciałabyś się ze mną skontaktować, daj znać to dam swoje namiary, pozdrawiam i czekam na wiadomość .
Bardzo dziękuję.22lata "nie swojego życia "Czas podnieść się i rozejrzeć . Pani głos i przekaż przede wszystkim to balsam dla mojej duszy .Jestem w ciemnym tunelu obowiązków ,powinności ,mnie nie ma . Czas wyjść Dziękuję
Ciepły głos. Trafia do mojego poranionego serduszka. Dałam się wciągnąć w taka relacje. Odeszłam 5 miesięcy temu. Wiem że to dla nas obu dobra decyzja. Musiałam wziąć na siebie te decyzję i zmierzyć się z osadem partnera i rodziny. Jestem wolna. Wierzę w swoja decyzję. Dziękuję za to video❤❤❤❤
Pani Beatko nawet Pani nie wie jak bardzo dziś, właśnie dziś te słowa były mi potrzebne. Jestem od 15 lat w takim toksycznym związku. Co prawda mąż nie posuwa się do przemocy fizycznej ale nie można naszego małżeństwa nazwać związkiem. Mąż zbudował sobie swój świat obok mnie, myśli tylko o zarabianiu pieniędzy ( oczywiście dla siebie) a mnie zauważa kiedy jest mu tak wygodnie. Ja bez niego lepiej radzę sobie niż z nim jeśli chodzi o stronę praktyczną lecz mam właśnie taki lęk przed ostatecznym zakończeniem tego związku. Z całego serca dziękuję ❤
To nie przypadek że trafiłam na twoja kanał...wierzę że nic nie dzieje się przypadkowo . Taką właśnie relacje mam za sobą. Narcyz porzucił mnie 5 miesięcy temu . Pomału wychodzę z tego więzienia i szukam nowych drogowskazów , wiem że jeszcze daleka droga przede mną . Dziękuję .
Beatko jestes przykladem ze mozna naprawde wyjsc z toksycznego zwiazku i byc szczesliwa kobieta😉💚💚Twoja swoboda i naturalnosc zachwyca mnie,ja tez mialam boksera ale damskiego zakonczylam jestem rozwiedziona juz 20lat mimo mlodego wieku musialam sama zadecydowac o swoim zyciu na przyszlosc.Mialam dwoch narcyzow manipulantow to byla walka o przetrwanie.Bronienie wartosci godnosci i prawdziwego slowa.Bylam wyzywana ponizana z moja chora corka,wyrzucil nas raz z mieszkania nie mialysmy gdzie podziac sie,karal brakiem zblizen,zakazywal wchodzenia do pokoju i musialam spac u corki na dywanie,sklocal wszystkich wklolo,angazowal armie ludzi do swoich intryg a nigdy nie bral odpowiedzialnosci za swoje zle czyny i zdrady a zawsze zganial na mnie ze wszystko przeze mnie.Utrzymuje kontakt z bylymi i na wszystkie zle opowiadal zalezalo z ktora przebywal,jak z jadna klotnia przyklejal sie do drugiej,probuje zrobic z obecnej partnerki wariatke ze psychicznie chora wszystko przekreca a tak naprawde to on calym zapalnikiem jest do klotni szuka zaczepki prowokuje....Od takich osob jak najdalej niszcza czlowieka od srodka.To prawdziwy aktor udaje ze kocha i. dlatego wybiera za ofiare kobiety wrazliwe empatyczne i z trudnymi doswiadczeniami.Ja akurat mialam trudna sytuacje finansowa i zonglowal kasa bo wiexzial ze na terapie potrzebne asta a dla dziecka wszystko zrobie....przestroga dla innych.Cenie swoja wartosc i nikt nie bedzie mnie zmienial i podporzadkowal dla swoich potrzeb.Narcyza nigdy nie zmienimy on poprostu taki jest nie rozumie co znaczy wrazliwosc empatia i ranienie drugiej osoby.....Ja bedac z taka osoba mimo uczuc do niego to przyplacilam utrata swojego zdrowia.Nie warto poswiecac sie. dla osoby ktora traktuje jak przedmiot i bawi sie uczuciami naszymi i dziecka.Moja corka pokochala go jak ojca mimo ze nie byl nim.Szkoda czasu i zdrowia nie zastanawiac sie takiego kwiatu to pol swiatu....wsiadac w pendolino zamknac przeszlosc nie odwracac sie za siebie i otworzyc sie na nowe i lepsze....ja oczekuje co los dobrego mi ofiaruje.Zwdziecznoscia Elzbieta😉💚💚Beatko super ze poruszasz takie tematy to cenne wskazowki dla innych aby zmienic swoje pieklk na lepsze zycie i miec spokoj wew wstajac rano i miec usmiech na twarzy😉💚🌹🌴
O tak! Tak było i teraz patrząc z perspektywy bycia już dalej na drodze uwalniania się od zależności emocjonalnej uśmiecham się do tamtej dziewczyny bez pracy i z dwójką dzieci. I jestem zwyczajnie dumna, że jednak wyruszyłam w te podróż.
Ja mam taką toksyczną relację z kolegą...tysiąc razy próbowałam zrobić wszystko żeby było dobrze...nie da się...właśnie dziś zerwałam z nim wszelki kontakt...dziekuje Beatko za film, jak zwykle trafiłaś z tematem ☺
Oh,jak ja z tym rezonuje! Po ponad 20 latach małżeństwa zdecydowałam się na odejście. Czuję się lekko z tą decyzją choć gdzieś z tyłu mam myśli straszaki,wiem jednak że to tylko myśli i decyduję się na krok, z którym się nosiłam wieeele lat. Czuję radość i lekkość jak myślę, że z moim synem i moja futrzaną rodzinką zamieszkamy gdzie indziej i bez mojego męża. Po raz pierwszy w życiu całą sobą wiem ,że zasługujemy na życie w zaufaniu, szacunku, prawdziwej miłości.. Jakis rok temu zadałam sobie pytanie " czy jeśli miałabym tylko 2 wybory ,jakiej decyzji bym dokonała? 1. Do końca życia żyć z moim mężem. 2.Do końca życia żyć bez żadnego partnera" ? Bez wahania przyszła odpowiedź że wybrałabym odpowiedź 2. To mi uzmysłowiło ,że pozostanie w tym związku jest wyniszczające dla mnie, mojego młodszego syna, również dla syna który z nami już nie mieszka. Dla mojego męża też,choć jest to człowiek, który w większości jest i tak nieszczesliwy,a jak za długo jest spokój , to bardzo sprawnie wyszuka czegoś, co dostarczy adrenaliny, chociażby jakiś komentarz na FB, że syn się nieładnie odezwał ,a to jest brak szacunku bo ich źle wychowałam, oczywiście nasi synowie słyszeli dość regularnie bardzo,hmmmmm powiedzmy ciekawe rzeczy od ojca w swoim kierunku , innym razem sąsiad to h...bo postawił auto na Jego miejscu, choć tak naprawdę jest to miejsce gdzie może zostawić auto każdy z mieszkańców czy gości. Cieszę się że mimo moich 44l jestem gotowa na doświadczanie życia z tej piękniejszej strony i chce pokazać moim synom że nie jest za późno ❤️. Dziękuję Beata. Ps, świetna koszulka i śliczna spódniczka.
Pani Betko święta racja że trzeba opuścić to więzienie i ja to zrobiłam po 35 latach, żeby być szczęśliwą i być dyrektorem swojego życia...dziękuję i pozdrawiam😘
Pani Beatko..mialam toksyczna relacje z rodzicami,bylo mi ciezko I czulam wewnetrzny strach co bedzie kiedy pojde swoja drogą .. odwazylam sie,wygralam jestem szczesliwa I jest mi dane od Gory rowijanie mojej pasji gdzie nigdy wczesniej bym o tym nie pomyslala. Jestem masazysta. Oddaje temu cale serce,nie skomle o Milosc,bo Milosc to ja. Dziekuje
Bardzo teraz potrzebowałam tego filmiku, by potwierdzić sobie w 100%, że byłam w toksycznym/uzależniającym związku. Ale na ten moment jest już lepiej, radość, spokój i możliwość właśnie bycia Dyrektorem własnego życia bez cierpienia a w szczęściu jest naprawdę piękna ❣️☺️Pozdrawiam
Dziekuje za powiew nadziei na Nowy Rok.Jest Pani wspanialym czlowiekiem,choc z pewnoscia duzo Pani przezyla.Bardzo bym chciala Pania przytulic i podziekowac goraco za wszystkie cudowne przeslania dla innych ludzi.To bezcenny dar.
Pani filmy są bardzo pomocne. 😁 Właśnie parę tygodni temu podjęłam decyzję o odejściu od toksycznej relacji z mężem po 21 latach. I oczywiście że mam dużo strachu w sobie, ale wiem że zawsze świeci dla mnie słońce. Pozdrawiam i dziękuję 😁
Dziekuje Beatko! Ja w toksycznej relacji bylam 12 lat. Nic o tym nie wiedzac. Czlowiek z ktorym bylam manipulowal, klamal, zdradzal z setkami prostytutek, oszukiwal i okradal mnie przez 12 lat. Do mnie mowil ze ma problemy z soba, depresja, nie moze pracowac, epilepsja (okazalo sie ze spowodowana naduzywaniem viagry), boli kregoslup. Cale dnie spedzal w moim ogrodzie. Udawal ze pracuje w nim. Nie wiedzialam ze mnie oszukuje. Nic nie przeczuwalam. Bardzo mu wspolczulam i pomagalam. Budowalam zwiazek. Ale chyba przyzwyczailam sie do mysli ze zaczelam akceptowac te rzeczywistosc. Ze sie poswiecam dla niego. Bo mowil ze opiekuje sie stara matka 96 lat w niedziele (kazda niedziele na caly dzien). Podziwialam ze tak kocha matke. Okazuje sie ze tam nie jezdzil tylko na dziwki. Nie czulam sie ofiara. NIc nie podejrzewalam ani nie czulam ze jest nie tak. Byla przemoc finansowa ale myslalam ze nie moze pracowac bo tak zle sie czuje. Przeraza mnie ze to znaczy ze nie czulam sie warta niczego lepszego. Balam sie go. Proponowalam terapie. Mowil ze ma andropauze i nie moze juz byc mezczyzna i nie ma potrzeb seksualnych wobec mnie. Oczywiscie klamal bo prostytutki za 200 zl za godzine byly non stop (wyniklo to zo odczytu z komorki i trwalo wiele lat). Za moje pieniadze. Na koniec jak sie dowiedzialam i poprosilam o opuszczenie mojego domu i zmienilam klucze. Wlamal sie i podpalil moj dom. To bylo prawie roku temu. Nadal jestem bezdomna razem z corka 16 lat. Dom w remoncie, Straty 500 tys zl. Nie wiadomo kiedy remont sie skonczy. Chcialabym odbudowac poczucie wartosci. Czuje sie jak nic niewarty czlowiek i kobieta ze pozwolilam sobie na bycie ofiara az w takim wymiarze. Ze nic nie widzialam i nie przeczuwalam. Ciezko pracowalam i zajmowalam sie chorym na szpiczaka starym ojcem przez wiele lat. Jak sobie przebaczyc ze dalam sie tak skrzywdzic? I isc dalej? Rozmawialam ze wieloma terapeutami. Mowia ze mam zasoby (doswiadczenia itd) i ze sama dam sobie rade. Ze nie potrzebuje terapii. A ja coraz bardziej boje sie ludzi i coraz bardziej mam rozne leki o wszystko: pozar, wypadek, choroba, zdrady, oszustwa, nagla choroba i smierc (2 tygodnie temu zmarla przy mnie moja mama, przy mnie w szpitalu, nagla choroba). Jak przestac sie bac? Jak przestac tracic energie i czas? Na banie sie i ciagly strach? Ja nigdy sie nie balam dotad niczego? Bylam niepoprawna optymistka. Pomagalam setkom ludzi w ich dramatach. Bylam silna. Radosna. Ogromny wulkan energii i sil i dobra. Chce znow wrocic do siebie sprzed pozaru. Nie chce zeby mi ktos czegos wspolczul. Wydaje mi sie ze nie szukalam milosci naokol. Ja ja zawsze mialam do siebie. Od lat do siebie czulam milosc. Szacunek i milosc. Spelnialam wszystkie moje marzenia. Podroze. Praca. Dziecko - corka. Ksiazki. Rower. Las. Ptaki w moim ogrodzie! A jednak nie wiedzialam nawet ze jestem w toksycznej relacji. Kochalam tego czlowieka i myslalam ze tez mnie kocha. Jak wrocic do siebie. Chce znow nie bac sie byc Dyrektorem wlasnego zycia. Kochac siebie i ludzi i nie bac sie nikogo. Ani wydarzen takich jak mnie spotkaly. Dziekuje Beatko. Za wszystko! Polecam www.bentinhomassaro.com/ jego kanal youtube, Mnie bardzo pomogl w pierwszych miesiacach po pozarze. Nie wiem czy moze juz go znasz?
Jak to czytałam to aż uwierzyć nie mogłam,Ale wierzę..kobieto walcz o siebie ..Masz córkę i razem idźcie przez życie z podniesioną głową..zdrówka I powodzenia💪👍🥰
@@annarubin3032 Dziekuje Pani Aniu. Tak pisalam ten post 8 miesiecy temu. Nadal nie moge uwierzyc ze takie rzeczy sie zdarzaja a juz w ogole ze zdarzyly sie mnie kobiecie z glowa wyksztalconej, ktora zwiedzila co najmniej 40 krajow swiata, w trzech zyla dluzej niz rok (w Anglii 9 lat). Posiadajacej wlasny biznes. Urodzonej pomagaczce z energia za 10 osob. Co dzis u mnie? Nadal remontuje spalona bude choc to juz ponad 20 miesiecy. Pracuje. Pomagam corke, Zaczyna IB Diploma w brytyjskiej szkole. Modle sie. Ogladam wszystko co u Beatki jest na youtube. Proboje myslec co dalej. Marze o wyjezdzie na pare lat do Hiszpanii... Zeby tam zyc w sloncu i pracowac i poznawac wybrzez Morza Srodziemnego i Atlantyku. Staram sie pomagac wszystkim. Ja nie dostalam od nikogo zadnego wsparcia. Dziwne. Dlaczego. Prosilam o nie. Niestety ludzie sie boja takich tragedii. Jestem sama i bede. Kocham zycie i kocham ludzi. A teraz ide do lasu na rower. Duzo energii do spelniania marzen! Ciesze sie ze nie jestem chora. Moze uda sie jeszcze od Bozi dostac troche czasu zeby nacieszyc sie zyciem? I nie dac sie oszustom zlodziejom i zdrajcom? Pa Gosia
@@margaretkos4255 jest Pani NIESAMOWITA🥰ile energi w tym tekście jest..ile wspomnień ..prosze nie oglądać się za siebie , tylko spełniać swoje marzenia i być szczęśliwa kobieta,zdrówko jest I to jest najważniejsze 🥰..p.s.zazdroszcze( pozytywnie)40 krajów świata😲👍💪🥰🥰
Świetne spostrzeżenia, mądre wskazówki. Udało mi się wyplątać z toksycznego małżeństwa po wielu latach. Wymaga to dużej pracy nad samokształceniem i zmianie właśnie tych zakodowanych wzorców w matrycy podświadomości. Poczucie wolności psychicznej to wielkie szczęście. Jak zaczynaja pękać mury więzienia dostaje się wielkiej mocy.
Beatko,ta dżungla w tle przestała być w tle! Coś niesamowitego, nieprawdopodobne dźwięki...❣️❣️❣️ Naprawdę chciałabym na żywo to usłyszeć ♥️♥️♥️ Dziękuję, że jesteś 🌞🌞🌞
Ten film wskoczył mi teraz. I jeszcze bardziej tęsknię za tym miejscem. Za tymi głosami dżungli.A to jest temat dla mnie. Powoli wychodzę z toksycznych relacji. Liczba mnoga nie jest pomyłką.
Ale te odgłosy i pani głos jest to niesamowite pozdrawiam 💖toksyczna relacja między mamą a dziećmi to jest b.trudne ,bo matki serce nigdy nie przestanie kochać ❤️
Pani Beatko, a może jeśli już zaczęła Pani temat toksycznej relacji to może teraz jak przestać być taką toksyczną osobą i jak się zmienić. Myśle że naprawde dużo osób byłoby zainteresowanych. Pozdrawiam :)))
@@jacekmazgaj4687 u mnie 5 lat spotkań z psychoanalitykiem i jestem na prostej. Życie na prawdę potrafi być piękne, dlatego nie warto marnować go na życie w trudnym związku z kimś, z kim nie jesteśmy szczęśliwi. Pozdrawiam wszystkich, którzy jeszcze nie podjęli starań o swoje szczęście i życzę powodzenia. Uwierzcie w SIEBIE, bo nic innego nie macie ❤️
Dziękuje za ten odcinek 🥰 jest Pani jak biblia przychodzę do Pani na kanał i po obejrzeniu danego odcinka wiem jak dalej funkcjonować i jakich wyborów dokonywać. Po przez Pani filmiki nauczyłem się dużo i moje życie staje się łatwiejsze, prostsze i wiem jakie drogi obierać w życiu, co daje mi poczucie ze robię zgodnie ze sowim ja. Dziękuje
Dziękuję za wartościowy filmik, ja ofiarą mej matki toksycznej jestem , a obecnie od 11l przebudzikam się ze trzeba uciąć to wszystko RAZ NA ZAWSZE .DZIEKUJE BECIA ZE JESTES ❤😊
I ofiarą mego partnera z którym już 11l się męczę i planuje od 4l uciąć ,ale nie mogę , uzasadnienilam się od niego .Nadrabiam filmy kochana pzdr z Łodzi
ludzie lubią współczuć i to bardzo! tak bardzo, że gdy dobrze Ci się układa to dołożą wszelkich starań , aby to popsuć, aby mogli Ci wreszcie współczuć XD i abyś była im za to wdzięczna. CZŁOWIECZY LOS :D
Dwie blizniacze dusze musza sie spotkac , inaczej zwiazek sie nie uda , nie ma dwoch polowek jablka sa dwa jablka ,jesli to sa blizniacze dusze pojda za soba bez slow , pojda jak w ogien , razem Jesli jedno w zwiazku zdradza , to to nie jest zwiazek blizniaczych dusz , dlatego lepiej sie rozstac , mezczyzna nie jest bogiem , a kobieta boginia . Jesli partner nie pozwala mi sie realizowac w zwiazku toxycznie reaguje , na to np , ze realizuje swoja pasje , zazdrosci , to to nie jest milosc , to niewola . Mezczyzni dzisiaj traktuja nas jak mamuski , wszystko zrob ,podaj , wychowaj dzieci , a oni jak bogowie , nie tedy droga .
Trzeba pamiętać, żeby - po wyjściu z toksycznej relacji - nawiązując nową, nie wrócić nieświadomie do tej wcześniejszej postawy uciśnionego, ale starać się być już wyprostowanym. Urokliwy kadr i te rajskie odgłosy ; tukan w pewnym momencie zaczął się bardzo mądrować.
Można jeszcze wybrać najtrudniejszą drogę. Często warto, zwłaszcza gdy w grę wchodzi miłość do bliskich. Gdy dyrektor własnego życia mocno kocha, to i pozostanie w toksycznej relacji i jej zerwanie są dla niego tak samo bolesne. I wtedy można spróbować bardzo trudnego uzdrawiania toksycznej relacji. Mnie kilka razy udało się. Ostrzegam, że to droga tylko dla naprawdę cierpliwych i silnych. Jest usłana wieloma łzami i chwilami zwątpienia. Leczenie może trwać i kilka lat. Relacyjny toksykant jest takim samym człowiekiem jak dyrektor własnego życia. Bywa zagubiony, ma źle zaprogramowaną podświadomość, odczuwa strach. A pod tym wszystkim może być ukryta wspaniała, dobra osoba. Tak samo dobra jak dyrektor. Ja kilka takich osób znalazłam.
Jest to bardzo ciekawe podejscie do tego typu związku, myslami tez mysle ze tak wlasnie jest w moim przypadku, i podswiadomosc chca dla mnie dobrze,..., ale czy tutaj tkwi ten problem?! Jest duzo wykladow na ten temat, Sadhguru mowi tez na ten temat, Ajahn Brahm i inni,..., ale to jest nasz wybor co zrobimy w tym rodzaju związku. Nasze relacje sie zmieniaja z czasem na jakim etspie dojrzalosci i zrozumienia jesteśmy ~ gdy jestesmy mlodzi myslimi inaczej niz w wieku późniejszym, i podejmujemy wezwania na tyle ile rozumiemy w danym momencie, decyzja zalezy tylko od nas, naszego zrozumienia poprzez wiedze jaka mamy zdobyta albo wyuczona w tym momencie,..., robimy duzo bledow i warto o tym wiedziec, ze sie uczymy do konca naszych dni i to jest wyzwanie jakie daje nam zycie,..., Wszechswiat nam zawsze pomoze czy bedziemy w zwiazku toksycznym czy tez wyjdziemy z niego, to wszystko zalezy na jakim etapie zrozumienia sie jest w tym momencie. Warto byc otwartym na wszystkie mozliwosci bo tak wlasnie dojrzewamy i uczymy sie popelniajac biedy,..., czy ta druga strona zrobila cos gorszego niz ja , sadze ze nie ~ mamy czas na podjecie decyzji byc z ta osoba bo wtedy bylismy na tych samych wibracjach, choc kazda z nas myslala cos co pomoze jej jesli wejdzie w ten związek. A potem jestesmy razem i cos sie zmienia, uczymy sie bycia ze Soba, ale cos nam nie wychodzi,..., to jest nowe wyzwanie i nowa sytuacja, warto szukac rozwiazan ,...., prosze posluchac AB i jego sesje, ma ich bardzo duzo,..., mam nadzieje ze cos pomoże, .th-cam.com/video/8XcIDHLRCk8/w-d-xo.html Wybor nalezy do nas i nie mozemy osadzac sytuacji innych. Kazdy ma swoj program i zrobi tak jak mu serce dyktuje. Warto sluchac serca! Sluchaj swojego serca bo tam jest odpowiedz, Universe kieruje naszymi krokami czy chcesz czy nie chcesz,..., Ciesze sie ze jestesmy w nowej erze gdzie mozemy dzielic sie otwarcie z naszymi bolączkami, ale powinnismy byc bardziej selektywni w podjeciu swoich decyzji. warto posluchac tej sesji ponizej th-cam.com/video/7rupeZGnOLg/w-d-xo.html Mam nadzieje ze moj czas na ziemi przyniesie mi zrozumienie czy w zwiazku czy tez bez, ze poczuje sie sama z Soba dobrze, ze bede mogla przejsc do takego zrozumienia ze poczuje sie wolna od wszelkich zmartwień, i zadbam o Siebie abym mogla byc dobra dla Siebie a potem dla rodziny , meza, partnera czy innych wokol mnie. Nie jest to latwe ale to jest nasze dojrzewanie poprzez procesy, jakie daje nam zycie. Dziekuje i niech sie dzieje
Pani Beato , potwierdzam ..zrobiłam ten pierwszy krok i zdarzył się moim zdaniem cud..sytuacja się jakoś sama rozwiązała..dodam tylko, że dużo medytowałam..i jestem wreszcie szczęśliwa..pozdrawiam
Pierwszy krok to pokonac wlasny strach/demony . "Ilekroć spotkasz ducha, nie uciekaj, ponieważ duch przejmie substancję twojego strachu i zmaterializuje się z twojej substancji i ostatecznie cię zabije,ponieważ przejmie całą Twoją witalność. Więc zawsze, gdy spotkasz się z duchem, idź prosto w niego on i zniknie".
Pani Beatko, nad Amazonką same myśli z wiatrem wpadają do głowy. Będąc ad Wołgą miałaby Pani zupełnie inne spojrzenie. Ja tam byłem zimą 1989 roku. Pozdrawiam 💋 Podoba mi się 👍
Pani Beatko, nawet nie zdaje sobie Pani sprawy jak ten jeden film odmienił mój sposób patrzenia na siebie..nic do mnie nie docierało wcześniej..jestem oczarowana przesłaniem i odczarowana na dalsze patrzenie na siebie sama jak i na relacje z innymi..Dziekuje z całego serca, pozdrawiam 🤗😘
Pani Beatko, rewelacyjny materiał. Na pewno pomoże wielu osobom. Na fb miała Pani też fantastyczne nagranie nt. złości. Czy może go Pani opublikować na yt? Nie mogę znaleźć tutaj, a na pewno wiele osób by zrozumiało schematy. Dziękuję z ati co Pani robi dla innych! Wszystkiego najlepszego
Ja bardzo odczułam toksyczna relacje z rodzicami, jakoś od 12 roku życia, ponieważ dostrzegałam jak inni rodzice traktują swoje dzieci, moje koleżanki. I to jest ciezkie, bo w odróżnieniu do partnera , męża rodziców nie zostawisz, bo to rodzice, więc jako strategiczne podejście stosuje max jednodniowe wizyty, rozmowy aby nieczuli się samotni itp ale oczywiście mam do nich żal lecz ludzie się nie zmienia, toksyczność bierze się z chorej formy egoizmu i braku szacunku do bliźniego. Mój partner bardzo podziwia że jeszcze odwiedzam rodziców, niestety ich kocha się bezwarunkowo, nawet jak są nienormalni. Najważniejsze jest budowanie w sobie tego że nie można brać słów czynów do siebie i tyle.
Droga Beato, co ze związkami z dziećmi, kiedy to rodzice tkwią w relacji, która już dawno wygasła i niełączy ich nic poza potomstwem. Odgrywają rolę szczęśliwej rodziny ,bo nie chcą skrzywdzić dzieci, a dzieci nie chcą być dziećmi rozwiedzionych rodziców jak większość ich rówieśników. W takich związkach, żyje się obok siebie, z brakiem jakichkolwiek uczuć poza przywiązaniem, ale bezinteresowna miłość do dzieci jest tak silna, że człowiek poświęca swoje życie dla ich szczęścia.
Czy aby na pewno to dla szczęścia dzieci? Sam jestem dzieckiem takich rodziców. Czego doświadczyłem? Wzoru relacji ktora daleka jest od zdrowej. A czym to skutkowało? Że sam nawiązałem taką relację, a później, przez kilka lat, odsuwalem decyzję o swoim rozwodzie z uwagi na "dobro" mojego dziecka... Aż do dnia kiedy dokopałem się do tego, że poprzez tą decyzję tracę ja, ale łatwiej się zasłonić rzekomym dobrem dziecka... A dzieci są mądrzejsze niż nam się wydaje- czują i widzą znacznie więcej.
@@jacekmazgaj4687 A co z wyrzutami sumienia ... że pozbawiasz dzieci poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji ,że dzieci będą szukać i porównać, które z rodziców zawiniło, no bo wiadomo że zawsze ktoś winny być musi.... jak sobie z tym poradzić
Bardzo fajny materiał, chyba najlepeszy który dotychczas oglądałem z tematu toksycznych związków. Świetna analiza. Tylko jedna uwaga, sugeruję jednak mówić w sposób bardziej "bezpłciowy". Mówienie w nastroju, że faceci są "toksykami" a te biedne białogłowy..., w moim przypadku trochę podnosi mi ciśnienie. Nie że uważam się za świętego, ale moje osobiste doświadczenie pokazuje, że toksyczność nie zależy od tego czy ktoś jest kobietą czy facetem.
W filmiku Beata mówi na przemian o mężczyznach i kobietach. Czesławie proponuję przyjrzeć się bliżej dlaczego Ciebie to tak denerwuje... Nie mówię tego by Ci wytknąć a żeby zaproponować co sama robię w swoim kierunku
Warto przemyśleć swoje życie w tym kontekście, jednak czasami tego typu chore relacje dotyczą nie małżonków, a rodziców i dzieci. Wiadomo, że dziecko nie ucieknie ani nawet nie wie, że jest z rodzicem w toksycznej relacji. Jeżeli rodzić ma "coś" do dziecka, to raczej nie jest z winy dziecka. Nieraz to jest odgrywanie się za nieudaną relację z kimś dorosłym. Dopiero po latach człowiek widzi pewne problemy. Myślę, że nie zawsze fizyczne odejście w tej sytuacji jest dobre, ale zdystansowanie się - tak. Ważne jest nabranie dystansu od raniącej osoby, próba zrozumienia sytuacji, jej zranień, budowanie swojej dojrzałości, oparcie się na miłości Bożej. Jest to trudne, ale czasami to ta zraniona osoba najpierw musi sama dojrzeć, nabrać siły, a potem spróbować przebaczyć i pomóc tej "toksycznej osobie", która często raniła nieświadomie, a nie ze złej woli. Myślę, że próba nawiązania zdrowej, "asertywnej" relacji z rodzicem, który był niedoskonały w naszym dzieciństwie służy uzdrowieniu zarówno dziecka jak i rodzica. Jednak wiem też, że to jest droga i nie dzieje się z dnia na dzień.
Dziękuję Pani Beato za ten temat. Jednak dla mnie jest to bardzo trudne, ponieważ od trzech lat mam mamę na wózku inwalidzkim, która ma ciągle pretensje.(płacze i narzeka) Ja jestem również chora i właśnie od trzech lat moja choroba (stwardnenie rozsiane) też posuneła się do przodu. Obecnie trudno mi się poruszać i trudno mi się mamą opiekować. Jest opiekunka na trzy godziny dziennie, jest mąż , jest brat i bratowa. Jednak to ja jestem cały czas w domu to ja odbieram płaczące telefony , to ja wysłuchuję żalów to ja muszę do niej iść na każde zawołanie. . Mama twierdzi, że mnie rozumie itd. , jednak ja się czuję jak w pułapce z której nie ma wyjścia.
Tak jakie to wszystko proste... Tylko jak się ma dzieci i jest się odpowiedzialnym za nie to nie można patrzeć na swój czubek nosa! Ale można się nie zgadzać na złe traktowanie z drugiej strony, na bycie ofiarą i na przemoc. Tak myślę że jeśli się człowiek na to nie zgadza to kat dam odejdzie, jeśli wyjdzie się z roli ofiary to kat instynktownie będzie szukał nowej
Pani Beato, a czy jeśli nie ma manipulacji w związku, obrażania, poniżania, jest szacunek, wsparcie z obu stron, ale niestety jest problem nadużywania przez partnera alkoholu (ale bez elementów agresji) i tego że nie liczy się z potrzebami partnerki, i od wielu lat choruje na impotencję i mimo obietnic i zapewnień że chce coś zmienić, nic ze sobą nie robi, ze swoim zdrowiem, to czy taki związek można nazwać toksycznym?
Mój Boże,jaka szkoda ,że jakieś 25 lat,temu nie usłyszałam tego co mówi pani Beata,pewnie była jeszcze dziewczynka,no tak. Cóż tak to bywa,jak nie ma się oparcia u matki ,a reszta rodziny patrzy z nagana w oczach,że lubisz się bawić ,śmiać i nie chcesz się wiązać ,że nie chcesz iść w małżeńskie okowy . W końcu ,spotykasz przystojnego ,miłego chłopca,któregoś tam ale myślisz,może by tak na pół roku zmienić sposób życia. No właśnie, a potem iluzja się rozwiewa a ty masz już obręcze na palcu,czas leci ty smutniejsze aż w końcu,myślisz za zabawy i tańce ,trzeba teraz zapłacić. Ale smucę,no nie jest tak źle bo jestem kawał zadziornej kobiety.,lecz naprawdę nie warto pakować się w dziwne związki,a jak jest źle to lepiej zostać samej . Małgosia
Moja rodzina jest taka po 10 latach pojechałam do rodzinnego domu za Małopolski woj lubuskiego tam się urodziła też mój syn zobaczył Bacie bo nigdy nie widzieli bo moja mama była szpitalu też nie wiadomo jak długo może być na tej ziemi też chciała zobaczyć co tam słychać nie dużo tylko starsze ludzie bez zmiany duchowe emocjonalne zachowania uzależniona bez zmian . Leżała na tarasie zapytała jaki mój dom który jestem ukazało mi się studia z kamieni brudne od szalamu nawt zapach czuła ciała wyjść do góry nie udawało mi się wewnątrz siebie mój głos mówił masz drogę za sobą idź na PKP po dwóch dniach do Syna Ryszard w drogę było gadanie ja ten koń klapki na to co mówią aby tylko do pociągu . Co czuła tak moc muszę w jechać . W Małopolsce czuję bardzo dobrze choć po związku narcyzę tak czuję jeszcze drugi przyczepił tak czuję się super. Trochę jest to zabawne się dzieje ja mam taki spokój chodzi kiedyś bym się bała gniewała złościła teraz skupiłam się na sobie i na Rysiu synku bardzo kocham 🥰 to mój mężczyzna
A ja człowiek jest uwikłany na maksa, bo są dzieci, wspólny dom i wspólna firma? To nie jest takie proste wziąć walizkę i wyjść. I dokąd pójść? Pod śmietnik?
Maleńkimi kroczkami i korzystając z pomocy innych. Mówię z doświadczenia. Jest to droga przez piekło, ale spokój jest tego wart - zwłaszcza, jeśli są dzieci.
Nigdy nie jest łatwo. Do tego etapu warto się przygotować. Jednak zareczam Cię, jeśli zainwestujesz w swój rozwój to będziesz wiedział co zrobić bez wątpliwości. Mówię z własnego doświadczenia
Próbowałam kilka razy odejść. I odeszłam a potem wracałam . Poza tym związkiem czułam się sparaliżowana , czułam lęk i strach, że nie dam rady i że nic mnie nie czeka dobrego, jak wróciłam nadal czuję się źle ale pozornie bezpiecznie. I nadal chcę odejść ale boję się tych myśli.
Niekiedy nie wiem czy mój wewnętrzny głos to ten racjonalny czy ten podświadomy... Mam taki dysonans poznawczy. Chciałabym pojechać ale sama boję się. Podziwiam, jak kobiety same to robią. Pozdrawiam i dzięki za cenne wskazówki
Kiedy zaczniesz się rozwijać, uczyć się, słuchać osób spoza Twojego grona,podobnych wykładów Twoja percepcja mocno się porzezy. Zacznij od robienia inaczej małych rzeczy,spraw sobie przyjemność chociażby spa w swojej wannie. Zobaczysz, że jak pokażesz swojemu mózgowi ,że spokój i wyciszenie jest dobre ,to zacznie upominać się o więcej.
Beatka mówi sercem, jest kochana i mądra, życie jest zbyt krótkie aby żyć z kimś, co nawet nie kocha siebie nie mówiąc o innych pozdrawiam 💖
Raczej taki toksyk/narcyz, manipulant, krytykant/ kocha i podziwia tylko siebie i nienawidzi ludzi i partnera, żywi się poniżaniem, obrażaniem, pogardzaniem, ranieniem, zarzutami, oskarżaniem.
Droga Beato, ten filmik b. dokładnie oddaje wszystko, co przeżywałam i co czułam będąc w toksycznym związku, z którego właśnie od prawie roku się stopniowo uwalniam. Metoda małych kroków, mimo ogromnego lęku, jest tu doskonałym sposobem. Ja planowałam każde posunięcie i tylko o nim myślałam, nie wybiegając dalej w przyszłość. Inaczej mój strach chyba by mnie zabił. Jednocześnie wzmacniałam swoje poczucie wartości, robiłam różne ćwiczenia, afirmacje na głos, medytowałam , chodziłam boso po trawie, wyprowadzałam się na spacer, ćwiczyłam, zdrowo jadłam. Nie ukrywam, że byłaś i jesteś cały czas ogromnym wsparciem dla mnie i b. Ci za to dziękuję. Minął prawie rok, a ja jestem zupełnie inna osobą. Nie czuję już lęku przed tym, co mnie czeka : rozwód, sprzedaż domu, podział majątku, przeprowadzka. Wiem, że poradzę sobie doskonale ze wszystkim, co mnie jeszcze spotka, bo mam siebie, wspaniałą osobę u swego boku. Wierzę, że przede mną są już tylko same szczęśliwe chwile. Teraz dopiero umiem naprawdę cieszyć się życiem. To, co robisz Beato jest naprawdę bezcenne i to pewne, że sam Bóg Cię do tego natchnął. Pozdrawiam ciepło ! Twoja oddana fanka !
Wspaniały post. Jestem z Tobą całym sercem. Odważna i mądra z Ciebie kobieta. Cieszę się razem z Tobą.
@@annastasiak7293 Witaj Anno, ten post ma już rok, niesamowite, jak ten czas leci. Ja mam już za sobą najgorsze chwile. Już po wszystkim, nawet zapomniałam, co było złe. Teraz mam tylko spokój i szczęśliwy czas. Jeszcze raz dziękuję Beacie i jej naukom, które sprawiły, że dziś jestem w tym miejscu. Wielkie dzięki dla wszechświata, że wszystko się udało i poszło gładko bez żadnych komplikacji Pozdrawiam serdecznie 🙂
Droga Ewo czytam twój post i nie dowierzam, jakbym czytała scenariusz mojego życia, nic dodać ni ująć. Może chciałabyś się ze mną skontaktować, daj znać to dam swoje namiary, pozdrawiam i czekam na wiadomość .
Wspaniały przekaz. Drogowskaz dla zagubionych w toksycznych relacjach 🌸
Bardzo dziękuję.22lata "nie swojego życia "Czas podnieść się i rozejrzeć .
Pani głos i przekaż przede wszystkim to balsam dla mojej duszy .Jestem w ciemnym tunelu obowiązków ,powinności ,mnie nie ma .
Czas wyjść
Dziękuję
Ciepły głos. Trafia do mojego poranionego serduszka. Dałam się wciągnąć w taka relacje. Odeszłam 5 miesięcy temu. Wiem że to dla nas obu dobra decyzja. Musiałam wziąć na siebie te decyzję i zmierzyć się z osadem partnera i rodziny. Jestem wolna. Wierzę w swoja decyzję. Dziękuję za to video❤❤❤❤
Pani Beatko nawet Pani nie wie jak bardzo dziś, właśnie dziś te słowa były mi potrzebne. Jestem od 15 lat w takim toksycznym związku. Co prawda mąż nie posuwa się do przemocy fizycznej ale nie można naszego małżeństwa nazwać związkiem. Mąż zbudował sobie swój świat obok mnie, myśli tylko o zarabianiu pieniędzy ( oczywiście dla siebie) a mnie zauważa kiedy jest mu tak wygodnie. Ja bez niego lepiej radzę sobie niż z nim jeśli chodzi o stronę praktyczną lecz mam właśnie taki lęk przed ostatecznym zakończeniem tego związku. Z całego serca dziękuję ❤
Twoja mądrość i to jak się nią dzielisz mnie wzrusza. Dziękuje za te bezcenne lekcje. ❤️
To nie przypadek że trafiłam na twoja kanał...wierzę że nic nie dzieje się przypadkowo . Taką właśnie relacje mam za sobą. Narcyz porzucił mnie 5 miesięcy temu . Pomału wychodzę z tego więzienia i szukam nowych drogowskazów , wiem że jeszcze daleka droga przede mną . Dziękuję .
Beatko jestes przykladem ze mozna naprawde wyjsc z toksycznego zwiazku i byc szczesliwa kobieta😉💚💚Twoja swoboda i naturalnosc zachwyca mnie,ja tez mialam boksera ale damskiego zakonczylam jestem rozwiedziona juz 20lat mimo mlodego wieku musialam sama zadecydowac o swoim zyciu na przyszlosc.Mialam dwoch narcyzow manipulantow to byla walka o przetrwanie.Bronienie wartosci godnosci i prawdziwego slowa.Bylam wyzywana ponizana z moja chora corka,wyrzucil nas raz z mieszkania nie mialysmy gdzie podziac sie,karal brakiem zblizen,zakazywal wchodzenia do pokoju i musialam spac u corki na dywanie,sklocal wszystkich wklolo,angazowal armie ludzi do swoich intryg a nigdy nie bral odpowiedzialnosci za swoje zle czyny i zdrady a zawsze zganial na mnie ze wszystko przeze mnie.Utrzymuje kontakt z bylymi i na wszystkie zle opowiadal zalezalo z ktora przebywal,jak z jadna klotnia przyklejal sie do drugiej,probuje zrobic z obecnej partnerki wariatke ze psychicznie chora wszystko przekreca a tak naprawde to on calym zapalnikiem jest do klotni szuka zaczepki prowokuje....Od takich osob jak najdalej niszcza czlowieka od srodka.To prawdziwy aktor udaje ze kocha i. dlatego wybiera za ofiare kobiety wrazliwe empatyczne i z trudnymi doswiadczeniami.Ja akurat mialam trudna sytuacje finansowa i zonglowal kasa bo wiexzial ze na terapie potrzebne asta a dla dziecka wszystko zrobie....przestroga dla innych.Cenie swoja wartosc i nikt nie bedzie mnie zmienial i podporzadkowal dla swoich potrzeb.Narcyza nigdy nie zmienimy on poprostu taki jest nie rozumie co znaczy wrazliwosc empatia i ranienie drugiej osoby.....Ja bedac z taka osoba mimo uczuc do niego to przyplacilam utrata swojego zdrowia.Nie warto poswiecac sie. dla osoby ktora traktuje jak przedmiot i bawi sie uczuciami naszymi i dziecka.Moja corka pokochala go jak ojca mimo ze nie byl nim.Szkoda czasu i zdrowia nie zastanawiac sie takiego kwiatu to pol swiatu....wsiadac w pendolino zamknac przeszlosc nie odwracac sie za siebie i otworzyc sie na nowe i lepsze....ja oczekuje co los dobrego mi ofiaruje.Zwdziecznoscia Elzbieta😉💚💚Beatko super ze poruszasz takie tematy to cenne wskazowki dla innych aby zmienic swoje pieklk na lepsze zycie i miec spokoj wew wstajac rano i miec usmiech na twarzy😉💚🌹🌴
O tak! Tak było i teraz patrząc z perspektywy bycia już dalej na drodze uwalniania się od zależności emocjonalnej uśmiecham się do tamtej dziewczyny bez pracy i z dwójką dzieci. I jestem zwyczajnie dumna, że jednak wyruszyłam w te podróż.
Dziękuje za cudowny prawdziwy i jak wielu ludziom potrzebny przekaz ,pozdrawiam panią serdecznie .
Dzięki wielkie za to że Pani jest i daje serce w swoje przekazy 🙏❤️.
Myślę że pomogła pani wielu zagubionym ludziom i mnie również ☺️
💜Znam to, byłam tam nie raz💜.A teraz czuję się na ten moment szczęśliwa sama ze sobą.Mam swój spokój.💜
Pani Beatko- to moje historie, dziekuje. Juz się wyswobodziłam , ale ciagle brakuje mi pełnego zwycięstwa - bo jestem już słaba fizycznie!
Boże jest Pani taka mądra, ciepła, śliczna
Gdzie znajdzie taką co by chciała ćpuna alkocholika utrzymywac
Ja mam taką toksyczną relację z kolegą...tysiąc razy próbowałam zrobić wszystko żeby było dobrze...nie da się...właśnie dziś zerwałam z nim wszelki kontakt...dziekuje Beatko za film, jak zwykle trafiłaś z tematem ☺
Dziękuję Dziękuję
od pewnego czasu....Pani słowa prowadzą mnie przez Życie....nie jest łatwo ale idę dalej ....ku szczęściu💟💞💓
...
Nareszcie doczekałem się filmu o tematyce toksycznych relacji, którego tak bardzo mi brakowało
Oh,jak ja z tym rezonuje! Po ponad 20 latach małżeństwa zdecydowałam się na odejście. Czuję się lekko z tą decyzją choć gdzieś z tyłu mam myśli straszaki,wiem jednak że to tylko myśli i decyduję się na krok, z którym się nosiłam wieeele lat. Czuję radość i lekkość jak myślę, że z moim synem i moja futrzaną rodzinką zamieszkamy gdzie indziej i bez mojego męża. Po raz pierwszy w życiu całą sobą wiem ,że zasługujemy na życie w zaufaniu, szacunku, prawdziwej miłości..
Jakis rok temu zadałam sobie pytanie " czy jeśli miałabym tylko 2 wybory ,jakiej decyzji bym dokonała? 1. Do końca życia żyć z moim mężem. 2.Do końca życia żyć bez żadnego partnera" ? Bez wahania przyszła odpowiedź że wybrałabym odpowiedź 2. To mi uzmysłowiło ,że pozostanie w tym związku jest wyniszczające dla mnie, mojego młodszego syna, również dla syna który z nami już nie mieszka. Dla mojego męża też,choć jest to człowiek, który w większości jest i tak nieszczesliwy,a jak za długo jest spokój , to bardzo sprawnie wyszuka czegoś, co dostarczy adrenaliny, chociażby jakiś komentarz na FB, że syn się nieładnie odezwał ,a to jest brak szacunku bo ich źle wychowałam, oczywiście nasi synowie słyszeli dość regularnie bardzo,hmmmmm powiedzmy ciekawe rzeczy od ojca w swoim kierunku , innym razem sąsiad to h...bo postawił auto na Jego miejscu, choć tak naprawdę jest to miejsce gdzie może zostawić auto każdy z mieszkańców czy gości. Cieszę się że mimo moich 44l jestem gotowa na doświadczanie życia z tej piękniejszej strony i chce pokazać moim synom że nie jest za późno ❤️.
Dziękuję Beata. Ps, świetna koszulka i śliczna spódniczka.
Co u Pani teraz słychać? Mam nadzieję, że wszystko się pięknie ułożyło 😊
Dziękuję Pani Beato 💓 kochajmy samych siebie ❤ Mam prawo do tego by, być Szczęśliwa! Dziękuję
Pani Betko święta racja że trzeba opuścić to więzienie i ja to zrobiłam po 35 latach, żeby być szczęśliwą i być dyrektorem swojego życia...dziękuję i pozdrawiam😘
Pani Beatko..mialam toksyczna relacje z rodzicami,bylo mi ciezko I czulam wewnetrzny strach co bedzie kiedy pojde swoja drogą .. odwazylam sie,wygralam jestem szczesliwa I jest mi dane od Gory rowijanie mojej pasji gdzie nigdy wczesniej bym o tym nie pomyslala. Jestem masazysta. Oddaje temu cale serce,nie skomle o Milosc,bo Milosc to ja. Dziekuje
Dziękuję p. Beato za mądre i potrzebne słowa jak również za piękne dźwięki 🌞💓🌞
Kochana Beatka🙏dajesz ludziom tyle dobra❤️
Bardzo teraz potrzebowałam tego filmiku, by potwierdzić sobie w 100%, że byłam w toksycznym/uzależniającym związku. Ale na ten moment jest już lepiej, radość, spokój i możliwość właśnie bycia Dyrektorem własnego życia bez cierpienia a w szczęściu jest naprawdę piękna ❣️☺️Pozdrawiam
Madrosc zyciowa pani Beatko duzo szczescia zycze
Świetny filmik, utwierdził mnie w tym że jakiś czas temu podjęłam dobra decyzje! Dziękuję !!!
Dziekuje za powiew nadziei na Nowy Rok.Jest Pani wspanialym czlowiekiem,choc z pewnoscia duzo Pani przezyla.Bardzo bym chciala Pania przytulic i podziekowac goraco za wszystkie cudowne przeslania dla innych ludzi.To bezcenny dar.
Psychole się przygladali a on się znęcał nad żoną i dziecmi
Droga Beatko, wspaniały przekaz. Mądrości pani jest dla mnie skarbem. Kocham przyrodę, przeszkadzą mi jednak te odgłosy egzotycznych ptaków
Piękny filmik. Mądry i wartościowy przekaz . I to ciepło bijące od pani ❤️ dziękuje bardzo❤️
Pani filmy są bardzo pomocne. 😁
Właśnie parę tygodni temu podjęłam decyzję o odejściu od toksycznej relacji z mężem po 21 latach. I oczywiście że mam dużo strachu w sobie, ale wiem że zawsze świeci dla mnie słońce.
Pozdrawiam i dziękuję 😁
Dziekuje Beatko! Ja w toksycznej relacji bylam 12 lat. Nic o tym nie wiedzac. Czlowiek z ktorym bylam manipulowal, klamal, zdradzal z setkami prostytutek, oszukiwal i okradal mnie przez 12 lat. Do mnie mowil ze ma problemy z soba, depresja, nie moze pracowac, epilepsja (okazalo sie ze spowodowana naduzywaniem viagry), boli kregoslup. Cale dnie spedzal w moim ogrodzie. Udawal ze pracuje w nim. Nie wiedzialam ze mnie oszukuje. Nic nie przeczuwalam. Bardzo mu wspolczulam i pomagalam. Budowalam zwiazek. Ale chyba przyzwyczailam sie do mysli ze zaczelam akceptowac te rzeczywistosc. Ze sie poswiecam dla niego. Bo mowil ze opiekuje sie stara matka 96 lat w niedziele (kazda niedziele na caly dzien). Podziwialam ze tak kocha matke. Okazuje sie ze tam nie jezdzil tylko na dziwki. Nie czulam sie ofiara. NIc nie podejrzewalam ani nie czulam ze jest nie tak. Byla przemoc finansowa ale myslalam ze nie moze pracowac bo tak zle sie czuje. Przeraza mnie ze to znaczy ze nie czulam sie warta niczego lepszego. Balam sie go. Proponowalam terapie. Mowil ze ma andropauze i nie moze juz byc mezczyzna i nie ma potrzeb seksualnych wobec mnie. Oczywiscie klamal bo prostytutki za 200 zl za godzine byly non stop (wyniklo to zo odczytu z komorki i trwalo wiele lat). Za moje pieniadze. Na koniec jak sie dowiedzialam i poprosilam o opuszczenie mojego domu i zmienilam klucze. Wlamal sie i podpalil moj dom. To bylo prawie roku temu. Nadal jestem bezdomna razem z corka 16 lat. Dom w remoncie, Straty 500 tys zl. Nie wiadomo kiedy remont sie skonczy. Chcialabym odbudowac poczucie wartosci. Czuje sie jak nic niewarty czlowiek i kobieta ze pozwolilam sobie na bycie ofiara az w takim wymiarze. Ze nic nie widzialam i nie przeczuwalam. Ciezko pracowalam i zajmowalam sie chorym na szpiczaka starym ojcem przez wiele lat. Jak sobie przebaczyc ze dalam sie tak skrzywdzic? I isc dalej? Rozmawialam ze wieloma terapeutami. Mowia ze mam zasoby (doswiadczenia itd) i ze sama dam sobie rade. Ze nie potrzebuje terapii. A ja coraz bardziej boje sie ludzi i coraz bardziej mam rozne leki o wszystko: pozar, wypadek, choroba, zdrady, oszustwa, nagla choroba i smierc (2 tygodnie temu zmarla przy mnie moja mama, przy mnie w szpitalu, nagla choroba). Jak przestac sie bac? Jak przestac tracic energie i czas? Na banie sie i ciagly strach? Ja nigdy sie nie balam dotad niczego? Bylam niepoprawna optymistka. Pomagalam setkom ludzi w ich dramatach. Bylam silna. Radosna. Ogromny wulkan energii i sil i dobra. Chce znow wrocic do siebie sprzed pozaru. Nie chce zeby mi ktos czegos wspolczul. Wydaje mi sie ze nie szukalam milosci naokol. Ja ja zawsze mialam do siebie. Od lat do siebie czulam milosc. Szacunek i milosc. Spelnialam wszystkie moje marzenia. Podroze. Praca. Dziecko - corka. Ksiazki. Rower. Las. Ptaki w moim ogrodzie! A jednak nie wiedzialam nawet ze jestem w toksycznej relacji. Kochalam tego czlowieka i myslalam ze tez mnie kocha. Jak wrocic do siebie. Chce znow nie bac sie byc Dyrektorem wlasnego zycia. Kochac siebie i ludzi i nie bac sie nikogo. Ani wydarzen takich jak mnie spotkaly. Dziekuje Beatko. Za wszystko! Polecam www.bentinhomassaro.com/ jego kanal youtube, Mnie bardzo pomogl w pierwszych miesiacach po pozarze. Nie wiem czy moze juz go znasz?
Jak to czytałam to aż uwierzyć nie mogłam,Ale wierzę..kobieto walcz o siebie ..Masz córkę i razem idźcie przez życie z podniesioną głową..zdrówka I powodzenia💪👍🥰
@@annarubin3032 Dziekuje Pani Aniu. Tak pisalam ten post 8 miesiecy temu. Nadal nie moge uwierzyc ze takie rzeczy sie zdarzaja a juz w ogole ze zdarzyly sie mnie kobiecie z glowa wyksztalconej, ktora zwiedzila co najmniej 40 krajow swiata, w trzech zyla dluzej niz rok (w Anglii 9 lat). Posiadajacej wlasny biznes. Urodzonej pomagaczce z energia za 10 osob. Co dzis u mnie? Nadal remontuje spalona bude choc to juz ponad 20 miesiecy. Pracuje. Pomagam corke, Zaczyna IB Diploma w brytyjskiej szkole. Modle sie. Ogladam wszystko co u Beatki jest na youtube. Proboje myslec co dalej. Marze o wyjezdzie na pare lat do Hiszpanii... Zeby tam zyc w sloncu i pracowac i poznawac wybrzez Morza Srodziemnego i Atlantyku. Staram sie pomagac wszystkim. Ja nie dostalam od nikogo zadnego wsparcia. Dziwne. Dlaczego. Prosilam o nie. Niestety ludzie sie boja takich tragedii. Jestem sama i bede. Kocham zycie i kocham ludzi. A teraz ide do lasu na rower. Duzo energii do spelniania marzen! Ciesze sie ze nie jestem chora. Moze uda sie jeszcze od Bozi dostac troche czasu zeby nacieszyc sie zyciem? I nie dac sie oszustom zlodziejom i zdrajcom? Pa Gosia
@@margaretkos4255 jest Pani NIESAMOWITA🥰ile energi w tym tekście jest..ile wspomnień ..prosze nie oglądać się za siebie , tylko spełniać swoje marzenia i być szczęśliwa kobieta,zdrówko jest I to jest najważniejsze 🥰..p.s.zazdroszcze( pozytywnie)40 krajów świata😲👍💪🥰🥰
Świetne spostrzeżenia, mądre wskazówki. Udało mi się wyplątać z toksycznego małżeństwa po wielu latach. Wymaga to dużej pracy nad samokształceniem i zmianie właśnie tych zakodowanych wzorców w matrycy podświadomości. Poczucie wolności psychicznej to wielkie szczęście. Jak zaczynaja pękać mury więzienia dostaje się wielkiej mocy.
Beatko,ta dżungla w tle przestała być w tle! Coś niesamowitego, nieprawdopodobne dźwięki...❣️❣️❣️ Naprawdę chciałabym na żywo to usłyszeć ♥️♥️♥️ Dziękuję, że jesteś 🌞🌞🌞
Wlasnie zakanczam taki zwiazek dziękuję Beatko
Piękną ma Pani figurę ,pozdrawiam serdecznie i dziękuję za film
Ten film wskoczył mi teraz. I jeszcze bardziej tęsknię za tym miejscem. Za tymi głosami dżungli.A to jest temat dla mnie. Powoli wychodzę z toksycznych relacji. Liczba mnoga nie jest pomyłką.
Bardzo Ci dziękuję za ten film...😘♥️
Ja daję 👍 na samym początku 😀
Ale te odgłosy i pani głos jest to niesamowite pozdrawiam 💖toksyczna relacja między mamą a dziećmi to jest b.trudne ,bo matki serce nigdy nie przestanie kochać ❤️
Pani Beatko, a może jeśli już zaczęła Pani temat toksycznej relacji to może teraz jak przestać być taką toksyczną osobą i jak się zmienić. Myśle że naprawde dużo osób byłoby zainteresowanych. Pozdrawiam :)))
Z własnego doświadczenia- 6 lat psychoterapii i widać światełko w tunelu;)
@@jacekmazgaj4687 u mnie 5 lat spotkań z psychoanalitykiem i jestem na prostej. Życie na prawdę potrafi być piękne, dlatego nie warto marnować go na życie w trudnym związku z kimś, z kim nie jesteśmy szczęśliwi. Pozdrawiam wszystkich, którzy jeszcze nie podjęli starań o swoje szczęście i życzę powodzenia. Uwierzcie w SIEBIE, bo nic innego nie macie ❤️
Długa droga. Nie ma złotego środka. Na każdego coś innego działa.
Z własnego doświadczenia wiem, ze jest to długa praca nad sobą.
Beatko jak ja kocham twoja szczerość i za tematy życiowe wokół nas 💕Buziole 😘
Ale Pani ma figurę :)i ta spódniczka z bluzeczką idealnie dopasowana :)
jakie cudowne tlo, wspaniale okolicznosci przyrody :), dziekujemy za ten film
Kochana Pani Beato, krótko i na temat: dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję za te nagranie 🙏 ps. Cudownie było słuchać dźwięku tych ptaszków ❤️
Dziękuję ❤️. Potrzebowałem takiego wsparcja. ❤️
Dziękuje za ten odcinek 🥰 jest Pani jak biblia przychodzę do Pani na kanał i po obejrzeniu danego odcinka wiem jak dalej funkcjonować i jakich wyborów dokonywać. Po przez Pani filmiki nauczyłem się dużo i moje życie staje się łatwiejsze, prostsze i wiem jakie drogi obierać w życiu, co daje mi poczucie ze robię zgodnie ze sowim ja. Dziękuje
Dziękuję, serdecznie pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego roku ❤
Dziękuję pani Beato ❤️
Dziękuję za wartościowy filmik, ja ofiarą mej matki toksycznej jestem , a obecnie od 11l przebudzikam się ze trzeba uciąć to wszystko RAZ NA ZAWSZE .DZIEKUJE BECIA ZE JESTES ❤😊
I ofiarą mego partnera z którym już 11l się męczę i planuje od 4l uciąć ,ale nie mogę , uzasadnienilam się od niego .Nadrabiam filmy kochana pzdr z Łodzi
ludzie lubią współczuć i to bardzo! tak bardzo, że gdy dobrze Ci się układa to dołożą wszelkich starań , aby to popsuć, aby mogli Ci wreszcie współczuć XD i abyś była im za to wdzięczna. CZŁOWIECZY LOS :D
Dziękuje , bardzo potrzebowałam tych słów w tym momencie. Pozdrawiam
Brawo Pani Beatko🥰🥰🥰sama prawda ,która pani nam tutaj przedstawia . Korzystajmy z tych rad ile się da ;))) dobrego dnia 🌷😉🌅🤗
Dobry wieczor PANI BEATO kocham Pania za madrosc jjakaPani posiada!!!!!
Jestem w toksycznej relacji. Bardzo cierpię i chcę to zmienić. Mam prawo do tego żeby być szczęśliwą i zdrową osobą
Udało Ci się odejść?
No ja też jestem w toksycznym związku mąż milczy nie szanuje mnie
@@izasz8185 Tak. To znaczy jestesmy bez kontaktu już 2 lata
@@krystynakotlarz519 Krystyna. On próbuje Cię ukarać swoim milczeniem. To jest okropne
Ale ja mam dość takiego życia tak to jest okropne
Kocham Pania za te slowa Pani Beato Sa takie autentyczne z serca i takie prawdziwe Dziekuje
Dwie blizniacze dusze musza sie spotkac , inaczej zwiazek sie nie uda , nie ma dwoch polowek jablka sa dwa jablka ,jesli to sa blizniacze dusze pojda za soba bez slow , pojda jak w ogien , razem
Jesli jedno w zwiazku zdradza , to to nie jest zwiazek blizniaczych dusz , dlatego lepiej sie rozstac ,
mezczyzna nie jest bogiem , a kobieta boginia . Jesli partner nie pozwala mi sie realizowac w zwiazku
toxycznie reaguje , na to np , ze realizuje swoja pasje , zazdrosci , to to nie jest milosc , to niewola .
Mezczyzni dzisiaj traktuja nas jak mamuski , wszystko zrob ,podaj , wychowaj dzieci , a oni
jak bogowie , nie tedy droga .
Trzeba pamiętać, żeby - po wyjściu z toksycznej relacji - nawiązując nową, nie wrócić nieświadomie do tej wcześniejszej postawy uciśnionego, ale starać się być już wyprostowanym.
Urokliwy kadr i te rajskie odgłosy ; tukan w pewnym momencie zaczął się bardzo mądrować.
cudowny wykład o relacjach z innymi i z sobą!!!! czyli jak zwracamy uwage by siebie wzmacniac, czy siebie bojkotować...na ile samych siebie kochamy!
Takie mądre słowa i kierunkowskazy 🔆🔆🔆 d z i ę k u j ę. 💗
Można jeszcze wybrać najtrudniejszą drogę. Często warto, zwłaszcza gdy w grę wchodzi miłość do bliskich. Gdy dyrektor własnego życia mocno kocha, to i pozostanie w toksycznej relacji i jej zerwanie są dla niego tak samo bolesne. I wtedy można spróbować bardzo trudnego uzdrawiania toksycznej relacji. Mnie kilka razy udało się. Ostrzegam, że to droga tylko dla naprawdę cierpliwych i silnych. Jest usłana wieloma łzami i chwilami zwątpienia. Leczenie może trwać i kilka lat. Relacyjny toksykant jest takim samym człowiekiem jak dyrektor własnego życia. Bywa zagubiony, ma źle zaprogramowaną podświadomość, odczuwa strach. A pod tym wszystkim może być ukryta wspaniała, dobra osoba. Tak samo dobra jak dyrektor. Ja kilka takich osób znalazłam.
Dziękuję
Dyrektor o tym wie, to się nie wyklucza.
Mądre słowa. Dziękuję .
Jest to bardzo ciekawe podejscie do tego typu związku, myslami tez mysle ze tak wlasnie jest w moim przypadku, i podswiadomosc chca dla mnie dobrze,..., ale czy tutaj tkwi ten problem?! Jest duzo wykladow na ten temat, Sadhguru mowi tez na ten temat, Ajahn Brahm i inni,..., ale to jest nasz wybor co zrobimy w tym rodzaju związku. Nasze relacje sie zmieniaja z czasem na jakim etspie dojrzalosci i zrozumienia jesteśmy ~ gdy jestesmy mlodzi myslimi inaczej niz w wieku późniejszym, i podejmujemy wezwania na tyle ile rozumiemy w danym momencie, decyzja zalezy tylko od nas, naszego zrozumienia poprzez wiedze jaka mamy zdobyta albo wyuczona w tym momencie,..., robimy duzo bledow i warto o tym wiedziec, ze sie uczymy do konca naszych dni i to jest wyzwanie jakie daje nam zycie,..., Wszechswiat nam zawsze pomoze czy bedziemy w zwiazku toksycznym czy tez wyjdziemy z niego, to wszystko zalezy na jakim etapie zrozumienia sie jest w tym momencie. Warto byc otwartym na wszystkie mozliwosci bo tak wlasnie dojrzewamy i uczymy sie popelniajac biedy,..., czy ta druga strona zrobila cos gorszego niz ja , sadze ze nie ~ mamy czas na podjecie decyzji byc z ta osoba bo wtedy bylismy na tych samych wibracjach, choc kazda z nas myslala cos co pomoze jej jesli wejdzie w ten związek. A potem jestesmy razem i cos sie zmienia, uczymy sie bycia ze Soba, ale cos nam nie wychodzi,..., to jest nowe wyzwanie i nowa sytuacja, warto szukac rozwiazan ,...., prosze posluchac AB i jego sesje, ma ich bardzo duzo,..., mam nadzieje ze cos pomoże, .th-cam.com/video/8XcIDHLRCk8/w-d-xo.html
Wybor nalezy do nas i nie mozemy osadzac sytuacji innych. Kazdy ma swoj program i zrobi tak jak mu serce dyktuje. Warto sluchac serca! Sluchaj swojego serca bo tam jest odpowiedz, Universe kieruje naszymi krokami czy chcesz czy nie chcesz,..., Ciesze sie ze jestesmy w nowej erze gdzie mozemy dzielic sie otwarcie z naszymi bolączkami, ale powinnismy byc bardziej selektywni w podjeciu swoich decyzji. warto posluchac tej sesji ponizej th-cam.com/video/7rupeZGnOLg/w-d-xo.html
Mam nadzieje ze moj czas na ziemi przyniesie mi zrozumienie czy w zwiazku czy tez bez, ze poczuje sie sama z Soba dobrze, ze bede mogla przejsc do takego zrozumienia ze poczuje sie wolna od wszelkich zmartwień, i zadbam o Siebie abym mogla byc dobra dla Siebie a potem dla rodziny , meza, partnera czy innych wokol mnie. Nie jest to latwe ale to jest nasze dojrzewanie poprzez procesy, jakie daje nam zycie. Dziekuje i niech sie dzieje
Bardzo ładnie wyglądasz. Dżungla Ci służy ❤️
Dziękuje za kody w kalendarzu 2021 😊 bardzo dobre przeslanie ♥️♥️dziękuję 😘
Pani Beato , potwierdzam ..zrobiłam ten pierwszy krok i zdarzył się moim zdaniem cud..sytuacja się jakoś sama rozwiązała..dodam tylko, że dużo medytowałam..i jestem wreszcie szczęśliwa..pozdrawiam
Pierwszy krok to pokonac wlasny strach/demony .
"Ilekroć spotkasz ducha, nie uciekaj, ponieważ duch przejmie substancję twojego strachu i zmaterializuje się z twojej substancji i ostatecznie cię zabije,ponieważ przejmie całą Twoją witalność. Więc zawsze, gdy spotkasz się z duchem, idź prosto w niego on i zniknie".
Tak. Tak to wygląda. Dziękuję za ten film.
Pani Beatko, nad Amazonką same myśli z wiatrem wpadają do głowy. Będąc ad Wołgą miałaby Pani zupełnie inne spojrzenie. Ja tam byłem zimą 1989 roku. Pozdrawiam 💋 Podoba mi się 👍
Pięknie Dziękuję Beatko!
👍
No pieknie , ale nie do końca ,wyszłam z toksycznej relacji 7 lat temu i zamiast lepiej jest co rok gorzej ☘️
Pani Beatko, nawet nie zdaje sobie Pani sprawy jak ten jeden film odmienił mój sposób patrzenia na siebie..nic do mnie nie docierało wcześniej..jestem oczarowana przesłaniem i odczarowana na dalsze patrzenie na siebie sama jak i na relacje z innymi..Dziekuje z całego serca, pozdrawiam 🤗😘
Kocham Cię Beatko za ten filmik mam nadzieję że mi się uda.... Boję się ale spróbuję
Tak, jestem wreszcie gotowa.
Pani Beatko, rewelacyjny materiał. Na pewno pomoże wielu osobom. Na fb miała Pani też fantastyczne nagranie nt. złości. Czy może go Pani opublikować na yt? Nie mogę znaleźć tutaj, a na pewno wiele osób by zrozumiało schematy.
Dziękuję z ati co Pani robi dla innych! Wszystkiego najlepszego
Sliczna uroda tej Pani ❤
Ja bardzo odczułam toksyczna relacje z rodzicami, jakoś od 12 roku życia, ponieważ dostrzegałam jak inni rodzice traktują swoje dzieci, moje koleżanki. I to jest ciezkie, bo w odróżnieniu do partnera , męża rodziców nie zostawisz, bo to rodzice, więc jako strategiczne podejście stosuje max jednodniowe wizyty, rozmowy aby nieczuli się samotni itp ale oczywiście mam do nich żal lecz ludzie się nie zmienia, toksyczność bierze się z chorej formy egoizmu i braku szacunku do bliźniego. Mój partner bardzo podziwia że jeszcze odwiedzam rodziców, niestety ich kocha się bezwarunkowo, nawet jak są nienormalni. Najważniejsze jest budowanie w sobie tego że nie można brać słów czynów do siebie i tyle.
💕 💕 💕 💕 Dziękuję
Droga Beato, co ze związkami z dziećmi, kiedy to rodzice tkwią w relacji, która już dawno wygasła i niełączy ich nic poza potomstwem. Odgrywają rolę szczęśliwej rodziny ,bo nie chcą skrzywdzić dzieci, a dzieci nie chcą być dziećmi rozwiedzionych rodziców jak większość ich rówieśników. W takich związkach, żyje się obok siebie, z brakiem jakichkolwiek uczuć poza przywiązaniem, ale bezinteresowna miłość do dzieci jest tak silna, że człowiek poświęca swoje życie dla ich szczęścia.
Czy aby na pewno to dla szczęścia dzieci? Sam jestem dzieckiem takich rodziców. Czego doświadczyłem? Wzoru relacji ktora daleka jest od zdrowej. A czym to skutkowało? Że sam nawiązałem taką relację, a później, przez kilka lat, odsuwalem decyzję o swoim rozwodzie z uwagi na "dobro" mojego dziecka... Aż do dnia kiedy dokopałem się do tego, że poprzez tą decyzję tracę ja, ale łatwiej się zasłonić rzekomym dobrem dziecka... A dzieci są mądrzejsze niż nam się wydaje- czują i widzą znacznie więcej.
@@jacekmazgaj4687 A co z wyrzutami sumienia ... że pozbawiasz dzieci poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji ,że dzieci będą szukać i porównać, które z rodziców zawiniło, no bo wiadomo że zawsze ktoś winny być musi.... jak sobie z tym poradzić
@@AnnaDC123 Ciężki temat. Natomiast trudno mi się zgodzić z tym poczuciem bezpieczeństwa i stabilizacji. Powodzenia;)
Wszystko prawda...tak to właśnie jest...czy ma się tyle odwagi...mając 71 lat...odejść...
Bardzo panią lubię. Oby więcej takich mądrych osób na tym świecie.
Bardzo fajny materiał, chyba najlepeszy który dotychczas oglądałem z tematu toksycznych związków. Świetna analiza. Tylko jedna uwaga, sugeruję jednak mówić w sposób bardziej "bezpłciowy". Mówienie w nastroju, że faceci są "toksykami" a te biedne białogłowy..., w moim przypadku trochę podnosi mi ciśnienie. Nie że uważam się za świętego, ale moje osobiste doświadczenie pokazuje, że toksyczność nie zależy od tego czy ktoś jest kobietą czy facetem.
W filmiku Beata mówi na przemian o mężczyznach i kobietach. Czesławie proponuję przyjrzeć się bliżej dlaczego Ciebie to tak denerwuje... Nie mówię tego by Ci wytknąć a żeby zaproponować co sama robię w swoim kierunku
Bardzo dziękuję za film. To coś o mnie...
Dziękuję 🙏🙏
Zdarza się często żony biją mężów w Niemczech mieszkam tu więc wiem o czym mówię .Pozdrawiam Panią serdecznie 🥰👏❤
W Polsce było odwrotnie.
Warto przemyśleć swoje życie w tym kontekście, jednak czasami tego typu chore relacje dotyczą nie małżonków, a rodziców i dzieci. Wiadomo, że dziecko nie ucieknie ani nawet nie wie, że jest z rodzicem w toksycznej relacji. Jeżeli rodzić ma "coś" do dziecka, to raczej nie jest z winy dziecka. Nieraz to jest odgrywanie się za nieudaną relację z kimś dorosłym. Dopiero po latach człowiek widzi pewne problemy. Myślę, że nie zawsze fizyczne odejście w tej sytuacji jest dobre, ale zdystansowanie się - tak. Ważne jest nabranie dystansu od raniącej osoby, próba zrozumienia sytuacji, jej zranień, budowanie swojej dojrzałości, oparcie się na miłości Bożej. Jest to trudne, ale czasami to ta zraniona osoba najpierw musi sama dojrzeć, nabrać siły, a potem spróbować przebaczyć i pomóc tej "toksycznej osobie", która często raniła nieświadomie, a nie ze złej woli. Myślę, że próba nawiązania zdrowej, "asertywnej" relacji z rodzicem, który był niedoskonały w naszym dzieciństwie służy uzdrowieniu zarówno dziecka jak i rodzica. Jednak wiem też, że to jest droga i nie dzieje się z dnia na dzień.
dobrze Cię widzieć :)
Dziękuję Pani Beato za ten temat. Jednak dla mnie jest to bardzo trudne, ponieważ od trzech lat mam mamę na wózku inwalidzkim, która ma ciągle pretensje.(płacze i narzeka) Ja jestem również chora i właśnie od trzech lat moja choroba (stwardnenie rozsiane) też posuneła się do przodu. Obecnie trudno mi się poruszać i trudno mi się mamą opiekować. Jest opiekunka na trzy godziny dziennie, jest mąż , jest brat i bratowa. Jednak to ja jestem cały czas w domu to ja odbieram płaczące telefony , to ja wysłuchuję żalów to ja muszę do niej iść na każde zawołanie. . Mama twierdzi, że mnie rozumie itd. , jednak ja się czuję jak w pułapce z której nie ma wyjścia.
Ale te zwierzęta pięknie śpiewają :) ochłapy miłości i poczucia bezpieczeństwa oraz współczucie
Dopiero mój zawał serca mnie otrzeżwił i zmusił do decyzji o odejściu z takiej relacji. Od 3 lat jestem wolna i jest nareszcie tak jak sama chcę.
Dziekuje Bardzo 😊
Tak jakie to wszystko proste... Tylko jak się ma dzieci i jest się odpowiedzialnym za nie to nie można patrzeć na swój czubek nosa! Ale można się nie zgadzać na złe traktowanie z drugiej strony, na bycie ofiarą i na przemoc. Tak myślę że jeśli się człowiek na to nie zgadza to kat dam odejdzie, jeśli wyjdzie się z roli ofiary to kat instynktownie będzie szukał nowej
Ma Pani piękny biust
Dziękuję ❤
Pani Beato, a czy jeśli nie ma manipulacji w związku, obrażania, poniżania, jest szacunek, wsparcie z obu stron, ale niestety jest problem nadużywania przez partnera alkoholu (ale bez elementów agresji) i tego że nie liczy się z potrzebami partnerki, i od wielu lat choruje na impotencję i mimo obietnic i zapewnień że chce coś zmienić, nic ze sobą nie robi, ze swoim zdrowiem, to czy taki związek można nazwać toksycznym?
Mój
Boże,jaka szkoda ,że jakieś 25 lat,temu nie usłyszałam tego co mówi pani
Beata,pewnie była jeszcze dziewczynka,no tak.
Cóż tak to bywa,jak nie ma się oparcia u matki ,a reszta rodziny patrzy z nagana w oczach,że lubisz się bawić ,śmiać i nie chcesz się wiązać ,że nie chcesz iść w małżeńskie okowy .
W końcu ,spotykasz przystojnego ,miłego chłopca,któregoś tam ale myślisz,może by tak na pół roku zmienić sposób życia.
No właśnie, a potem iluzja się rozwiewa a ty masz już obręcze na palcu,czas leci ty smutniejsze aż w końcu,myślisz za zabawy i tańce ,trzeba teraz zapłacić.
Ale smucę,no nie jest tak źle bo jestem kawał zadziornej kobiety.,lecz naprawdę nie warto pakować się w dziwne związki,a jak jest źle to lepiej zostać samej .
Małgosia
Tak szacunek to podstawa w rodzinie
Moja rodzina jest taka po 10 latach pojechałam do rodzinnego domu za Małopolski woj lubuskiego tam się urodziła też mój syn zobaczył Bacie bo nigdy nie widzieli bo moja mama była szpitalu też nie wiadomo jak długo może być na tej ziemi też chciała zobaczyć co tam słychać nie dużo tylko starsze ludzie bez zmiany duchowe emocjonalne zachowania uzależniona bez zmian . Leżała na tarasie zapytała jaki mój dom który jestem ukazało mi się studia z kamieni brudne od szalamu nawt zapach czuła ciała wyjść do góry nie udawało mi się wewnątrz siebie mój głos mówił masz drogę za sobą idź na PKP po dwóch dniach do Syna Ryszard w drogę było gadanie ja ten koń klapki na to co mówią aby tylko do pociągu . Co czuła tak moc muszę w jechać . W Małopolsce czuję bardzo dobrze choć po związku narcyzę tak czuję jeszcze drugi przyczepił tak czuję się super. Trochę jest to zabawne się dzieje ja mam taki spokój chodzi kiedyś bym się bała gniewała złościła teraz skupiłam się na sobie i na Rysiu synku bardzo kocham 🥰 to mój mężczyzna
A ja człowiek jest uwikłany na maksa, bo są dzieci, wspólny dom i wspólna firma? To nie jest takie proste wziąć walizkę i wyjść. I dokąd pójść? Pod śmietnik?
Maleńkimi kroczkami i korzystając z pomocy innych. Mówię z doświadczenia. Jest to droga przez piekło, ale spokój jest tego wart - zwłaszcza, jeśli są dzieci.
Też tak mam to faktycznie jest piekło na ziemi....
Musisz sobie uświadomić że nie jesteś problemem, lecz cudem do odkrycia 😊każdy zasługuje na MIŁOŚĆ 🥰bardzo modry przekaz filmowy,
@@darek5821 widzę, że byłeś na kursie u Eweliny.
Nigdy nie jest łatwo. Do tego etapu warto się przygotować. Jednak zareczam Cię, jeśli zainwestujesz w swój rozwój to będziesz wiedział co zrobić bez wątpliwości. Mówię z własnego doświadczenia
Próbowałam kilka razy odejść. I odeszłam a potem wracałam . Poza tym związkiem czułam się sparaliżowana , czułam lęk i strach, że nie dam rady i że nic mnie nie czeka dobrego, jak wróciłam nadal czuję się źle ale pozornie bezpiecznie. I nadal chcę odejść ale boję się tych myśli.
Pani Beato buziaki 😊😮😢🎉😂❤
Niekiedy nie wiem czy mój wewnętrzny głos to ten racjonalny czy ten podświadomy... Mam taki dysonans poznawczy.
Chciałabym pojechać ale sama boję się. Podziwiam, jak kobiety same to robią. Pozdrawiam i dzięki za cenne wskazówki
Kiedy zaczniesz się rozwijać, uczyć się, słuchać osób spoza Twojego grona,podobnych wykładów Twoja percepcja mocno się porzezy. Zacznij od robienia inaczej małych rzeczy,spraw sobie przyjemność chociażby spa w swojej wannie. Zobaczysz, że jak pokażesz swojemu mózgowi ,że spokój i wyciszenie jest dobre ,to zacznie upominać się o więcej.