Jestem pod wrażeniem, że nie potrzebujesz korektora pod oczy. Jakbym miała się skupić, to u mnie na co dzień występują trzy rodzaje makijażu: - "szybko wyjść po bułki" (korektor pod oczy, puder, barwiony żel do brwi, koloryzujący balsam do ust) - makijaż "no make-up", który zajmuje mi tak z 15 minut i zdecydowanie zawiera korektor pod oczy ;D - makijaż codzienny, taki z cieniami do powiek i szminką, w którym nie ma np. podkładu czy bronzera, ale zdecydowanie jest korektor pod oczy ;D Taką mam chyba anatomię twarzy, że ten konkretny kosmetyk robi u mnie OGROMNĄ różnicę :O
Różnie to bywa z korektorem. Zazwyczaj nie jest niezbędny, ale jak życie mi dokopie, to się przydaje ;) U mnie też są różne wariacje na temat makijażu z filmu. Wszystko zależy od dnia, nastroju, stanu wizualnego, chęci i tego, jaki kosmetyk się właśnie skończył, albo sięga dna.
Jestem pod wrażeniem, że nie potrzebujesz korektora pod oczy. Jakbym miała się skupić, to u mnie na co dzień występują trzy rodzaje makijażu:
- "szybko wyjść po bułki" (korektor pod oczy, puder, barwiony żel do brwi, koloryzujący balsam do ust)
- makijaż "no make-up", który zajmuje mi tak z 15 minut i zdecydowanie zawiera korektor pod oczy ;D
- makijaż codzienny, taki z cieniami do powiek i szminką, w którym nie ma np. podkładu czy bronzera, ale zdecydowanie jest korektor pod oczy ;D
Taką mam chyba anatomię twarzy, że ten konkretny kosmetyk robi u mnie OGROMNĄ różnicę :O
Różnie to bywa z korektorem. Zazwyczaj nie jest niezbędny, ale jak życie mi dokopie, to się przydaje ;)
U mnie też są różne wariacje na temat makijażu z filmu. Wszystko zależy od dnia, nastroju, stanu wizualnego, chęci i tego, jaki kosmetyk się właśnie skończył, albo sięga dna.