Po co leczyć warrozę .Warrozę trzeba likwidować, bo inaczej jej nie wytrzebimy.Kupujemy leki na warrozę a nie na jej zwalczanie więc co chcemy to mamy można by rzec .
Tak jak koledzy piszą jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze, może ktoś stwierdził że dobry biznes na paskach tylko usunąć konkurencję zrobić wszystko jak w papierach napisane i już, a zapytam bo kiedyś znalazłem taką informację że stosowanie niektórych metod leczenia może mieć pośredni wpływ na produkty pszczele , chodzi o to że bardzo popularne stały się dyfuzory do kwasu szczawiowego, i wszystko ładnie pięknie tylko zaleca się rozpuszczanie kwasu np w nafcie i teraz takie substancje bardzo długo się rozkładają a np bardzo dobrze przechodzą do wosku i usunąć pewnie się nie da, tak walczymy z antybiotykami czy pozostałościami po apiwarolu , czy ktoś wie np jak wpływa gliceryna stosowana w paskach i czy łączy się z woskiem, albo kiedy ulega degradacji, pozdrawiam
Sama gliceryna jest spożywcza, dodawana jest do syropów, leków , kosmetyków, liquidów do e-papiosów ,więc sama w sobie nie jest szkodliwa. Co do dyfuzorów kwasu, to nie mam pojęcia jak to działa, u siebie stosuję sublimację kwasu. Z kwasami jest o tyle dobrze, że jeśli będzie go zbyt dużo w miodzie to po prostu wyczuje się go natychmiast, z inną chemią tak łatwo nie jest.
@@pasiekakamionek kolego mi nie do końca chodzi o szkodliwość , tylko były historię jak to miód się z mąką ziemniaczaną mieszano i nikomu nie szkodziło, teraz jest walka o czysty wosk , czy nie będzie się łączył z giceryna a usunąć się potem nie da
Gliceryna nie rozpuszcza się w tłuszczach, łatwo rozpuszcza się w wodzie, więc przy wytapianiu wosku nawet jeśli będzie pokryty gliceryną to wszystko pójdzie do wody.
Ule automatyczne znane są już od dawna. Jako element edukacyjny to świetne rozwiązanie, jednak na większą skalę stanowią utrudnienie przy pracy, ze względu na ich czyszczenie. Pozdrawiam
Tu u mnie muszę należeć do koła.bo ubezpieczenie .darmowe kontrole laboratoryjne a bez tego nie mogę pszczol wywozić na pożytek.i spotkania zawsze ktoś coś pomoże albo doradzi.u nas nie narzucają leków jak apiwarol
Po za tym nie ma tu żadnych dotacji.do rodzin czy dopłat na zakup uli.tak że jest spokojnie bez kłótni.i muszę ci powiedzieć że są fajne szkolenia.przyjezdzaja na nie z instytutu z celle i meklemburga
Witam Panie Mariuszu mam agresywną rodzinę nie można zrobić przeglądu nie mówię nawet o zabraniu miodu miał Pan może taki przypadek?co w takiej sytuacji najlepiej zrobić bardzo proszę o radę?
W agresywnej rodzinie trzeba wymienić matkę, może nie być tak prosto,ale po izolacji starej matki powinno się udać. Warto pamiętać o usunięciu czerwiu trutowego po agresywnej matce.
Nie wiesz o co chodzi? Spadły dochody ze sprzedaży apiwarolu więc trzeba oficjalnie zabronić stosowaninie innych środków które produkują prywatne firmy. Ktoś poczytał przepisy znalazł haczyk i po problemie na parę lat. Kasa kasa...
Najprościej jest zastraszyć, ale przeglądając te zapisy to nic z tego nie wynika, trzeba przeforsować, że jest to lekarstwo i wtedy znajdzie się paragraf. Temat może być ciekawszy niż wygląda na pierwszy rzut oka, środek może wrócić za rok lub dwa jako legal od firmy tylko inaczej zaklasyfikowany. Musiały zaboleć spadki sprzedaży.
@@pasiekakamionek Dokładnie tak się niszczy firmę. Zatrzymanie produkcji, zwolnienie ludzi i czekanie aż jakiś sąd rozpatrzy wniosek... Potem odwołanie itd min 2 lata minie zanim jakiś urzędnik klepnie pieczątkę... Oby się im udało to ogarnąć i przetrwać zanim ktoś nie zajmie ich miejsce... trzeba będzie samemu robić lub kupować z pod lady...
Troszkę się nie zgodzę z tym oburzeniem. Dopóki ktoś robił to na własną rękę to ok, ale jak już zaczyna się handlować kwasem zarobkowo, to niestety, ale trzeba spełnić szereg wymogów, zwłaszcza gdy używa się słowa lek. Na marginesie, to pojawiły się paski z kwasem i są one dopuszczone jako lek. Czyli ktoś musiał wykonać szereg badań, ponieść koszty, aby to sprzedawać legalnie, czyli robi to zgodnie z prawem. Tak więc jak ktoś chce na tym zarabiać, niech robi to zgodnie z prawem. Już oczywiście pojawiają się w sprzedaży paski bez używania nazwy lek lub o innym przeznaczeniu.
Nie wiem skąd wiedział kolega, który zadzwonił z tą wiadomością, ja dostałem z akademii pszczelarstwa. Problem z takimi grupami jest taki, że są to grupy prywatne i trzeba do nich należeć żeby przejrzeć posty. Pismo było kierowane do związku, więc pewnie zostanie rozesłane do kół.
Za dużo ludzi analizowało, wyciągało wnioski, zaczęło leczyć na własną rękę, spuścili się z łańcucha i mają jakiś dochód, to trzeba ich ograbić. Polecał bym wypisać się z tego bezprawia morskiego i przejść na prawo naturalne. Niech poczują sprzeciw Polaków, tak jak poczuła sprzeciw r....
Po co leczyć warrozę .Warrozę trzeba likwidować, bo inaczej jej nie wytrzebimy.Kupujemy leki na warrozę a nie na jej zwalczanie więc co chcemy to mamy można by rzec .
Tak jak koledzy piszą jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze, może ktoś stwierdził że dobry biznes na paskach tylko usunąć konkurencję zrobić wszystko jak w papierach napisane i już, a zapytam bo kiedyś znalazłem taką informację że stosowanie niektórych metod leczenia może mieć pośredni wpływ na produkty pszczele , chodzi o to że bardzo popularne stały się dyfuzory do kwasu szczawiowego, i wszystko ładnie pięknie tylko zaleca się rozpuszczanie kwasu np w nafcie i teraz takie substancje bardzo długo się rozkładają a np bardzo dobrze przechodzą do wosku i usunąć pewnie się nie da, tak walczymy z antybiotykami czy pozostałościami po apiwarolu , czy ktoś wie np jak wpływa gliceryna stosowana w paskach i czy łączy się z woskiem, albo kiedy ulega degradacji, pozdrawiam
Sama gliceryna jest spożywcza, dodawana jest do syropów, leków , kosmetyków, liquidów do e-papiosów ,więc sama w sobie nie jest szkodliwa. Co do dyfuzorów kwasu, to nie mam pojęcia jak to działa, u siebie stosuję sublimację kwasu. Z kwasami jest o tyle dobrze, że jeśli będzie go zbyt dużo w miodzie to po prostu wyczuje się go natychmiast, z inną chemią tak łatwo nie jest.
@@pasiekakamionek kolego mi nie do końca chodzi o szkodliwość , tylko były historię jak to miód się z mąką ziemniaczaną mieszano i nikomu nie szkodziło, teraz jest walka o czysty wosk , czy nie będzie się łączył z giceryna a usunąć się potem nie da
Gliceryna nie rozpuszcza się w tłuszczach, łatwo rozpuszcza się w wodzie, więc przy wytapianiu wosku nawet jeśli będzie pokryty gliceryną to wszystko pójdzie do wody.
Kupcie thymowar i już po kłótni.
A starą zaizolować w klateczce czy izolatorze jednoramkowym?i na ile 9 dni
Wystarczy klateczka, 9 dni będzie dobrze .
Ule automatyczne znane są już od dawna. Jako element edukacyjny to świetne rozwiązanie, jednak na większą skalę stanowią utrudnienie przy pracy, ze względu na ich czyszczenie. Pozdrawiam
A nową w czym podać?
Też w klateczce, powinny szybko ją przyjąć, zresztą będzie widać jak tylko położy się klateczką na ramkach.
He he! Najlepiej jest ich olać. Śmieszy mnie, jak niekiedy początkujący, nawet zanim kupią ule, lecą po kwity.
To dobze ze kolega na ubaw.yez kiedys byles poczatkujacym.a kwiatki sa wazne.sa jeszcze dzikie pszczoly!
@@paweljob4481 Ano byłem... Teraz nigdzie bym nie chodził za papierami. Przynależność do jakiegokolwiek koła, również nie jest mi potrzebna.
Tu u mnie muszę należeć do koła.bo ubezpieczenie .darmowe kontrole laboratoryjne a bez tego nie mogę pszczol wywozić na pożytek.i spotkania zawsze ktoś coś pomoże albo doradzi.u nas nie narzucają leków jak apiwarol
Po za tym nie ma tu żadnych dotacji.do rodzin czy dopłat na zakup uli.tak że jest spokojnie bez kłótni.i muszę ci powiedzieć że są fajne szkolenia.przyjezdzaja na nie z instytutu z celle i meklemburga
Witam Panie Mariuszu mam agresywną rodzinę nie można zrobić przeglądu nie mówię nawet o zabraniu miodu miał Pan może taki przypadek?co w takiej sytuacji najlepiej zrobić bardzo proszę o radę?
W agresywnej rodzinie trzeba wymienić matkę, może nie być tak prosto,ale po izolacji starej matki powinno się udać. Warto pamiętać o usunięciu czerwiu trutowego po agresywnej matce.
O co chodzi? Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo, że chodzi o pieniądze.
A jeszcze jedno może być nieunasienniona?
Tak,
Dzięki
Nie wiesz o co chodzi? Spadły dochody ze sprzedaży apiwarolu więc trzeba oficjalnie zabronić stosowaninie innych środków które produkują prywatne firmy. Ktoś poczytał przepisy znalazł haczyk i po problemie na parę lat. Kasa kasa...
Najprościej jest zastraszyć, ale przeglądając te zapisy to nic z tego nie wynika, trzeba przeforsować, że jest to lekarstwo i wtedy znajdzie się paragraf. Temat może być ciekawszy niż wygląda na pierwszy rzut oka, środek może wrócić za rok lub dwa jako legal od firmy tylko inaczej zaklasyfikowany. Musiały zaboleć spadki sprzedaży.
@@pasiekakamionek Dokładnie tak się niszczy firmę. Zatrzymanie produkcji, zwolnienie ludzi i czekanie aż jakiś sąd rozpatrzy wniosek... Potem odwołanie itd min 2 lata minie zanim jakiś urzędnik klepnie pieczątkę... Oby się im udało to ogarnąć i przetrwać zanim ktoś nie zajmie ich miejsce... trzeba będzie samemu robić lub kupować z pod lady...
Troszkę się nie zgodzę z tym oburzeniem. Dopóki ktoś robił to na własną rękę to ok, ale jak już zaczyna się handlować kwasem zarobkowo, to niestety, ale trzeba spełnić szereg wymogów, zwłaszcza gdy używa się słowa lek. Na marginesie, to pojawiły się paski z kwasem i są one dopuszczone jako lek. Czyli ktoś musiał wykonać szereg badań, ponieść koszty, aby to sprzedawać legalnie, czyli robi to zgodnie z prawem. Tak więc jak ktoś chce na tym zarabiać, niech robi to zgodnie z prawem. Już oczywiście pojawiają się w sprzedaży paski bez używania nazwy lek lub o innym przeznaczeniu.
To dlaczego "leku" na stonkę nie sprzedaje weterynaria?
na jakich forach o tym pisza? bo na forum ambrozja cisza, pewnie przez cenzure
Nie wiem skąd wiedział kolega, który zadzwonił z tą wiadomością, ja dostałem z akademii pszczelarstwa. Problem z takimi grupami jest taki, że są to grupy prywatne i trzeba do nich należeć żeby przejrzeć posty. Pismo było kierowane do związku, więc pewnie zostanie rozesłane do kół.
Oni po prostu chcą żeby kupić ich leki i dać im zarobić
Za dużo ludzi analizowało, wyciągało wnioski, zaczęło leczyć na własną rękę, spuścili się z łańcucha i mają jakiś dochód, to trzeba ich ograbić. Polecał bym wypisać się z tego bezprawia morskiego i przejść na prawo naturalne. Niech poczują sprzeciw Polaków, tak jak poczuła sprzeciw r....
mam nadzieje że ktoś co robi paski dla siebie odsprzeda mi.
Pierwszy raz widzę