W falowcu są mieszkania po ok. 70 m. kw. Jedna klatka to powyżej 100 mieszkań. Nigdy w tym falowcu nie dało się przejść galerią przez całą długość falowca, były to maksymalnie 4 klatki.
Małe sprostowanie największe mieszkania 4 pokojowe 54m2. Najmniejsze 17m2 z ślepą kuchnio-przedpokojem. Są i klatki gdzie jest mniej niż setka. Faktycznie segmenty są czteroklatkowe bo każdy jest na innej wysokości połączone w całość falowca .
Dwie bzdury, które warto zdementować. To nie są instalacje elektryczne, tylko kable od TV/internetu, które niedługo będą likwidowane, przynajmniej w falowcu na Jagiellońskiej. Druga sprawa, komisariat powstał w 2007 wraz z budową Galerii Przymorze, de facto to inwestor miał za zadanie go wybudować w ramach partnerstwa prywatno-publicznego, a wcześniej komisariat mieścił się na ulicy Krynickiej, w baraku, gdzie obecnie mieści się indyjska restauracja. Co do patologii, owszem była, ale w latach 90, jak na każdym polskim osiedlu.
Hej do kabli to w sumie nie interesuje mnie co nimi płynie nawet jakby to była czekolada, po prostu Wygląda to jak Indie czyli tragicznie... Domyślam się że przy generalnym remoncie Jeśli w ogóle do takiego dojdzie niedługo, będą musiały zostać uporządkowane. Natomiast żeby do takiego remontu doszło to muszą się pojawić nowi ludzie najczęściej ci co wynajmują co będą w stanie zapłacić kilka złotych więcej za fundusz remontowy. Co do komisariatu to zgoda. Był on wcześniej w miejscu w którym wskazałeś. Może błędnie to odebrałeś Że komisariat był celowo po to że tam od razu jakiś margines społeczny miał mieszkać nie to miałem na myśli. Natomiast dzisiejsze gloryfikowanie falowca Też uważam że jest nad wyraz... że wszyscy ludzie tam żyli w zgodzie trzymali się za ręce i przed blokiem śpiewali Kumbaya... Nie miał to być jakiś plebiscyt przestępczości w Gdańsku czy ranking która dzielnica była najgorsza, na pewno na falowcu występował efekt skali dużo osób w jednym miejscu oznaczało więcej pojedynczych przypadków przestępstw było dużo kradzieży, ciągle włamania w piwnicach. Były pewnie miejsca gorsze i lepsze ale tak jak piszesz na tamten czas wszędzie nie było ciekawie. Dzięki za komentarz czy też krytykę konstruktywna doceniam i pozdrawiam
W falowcu są mieszkania po ok. 70 m. kw. Jedna klatka to powyżej 100 mieszkań. Nigdy w tym falowcu nie dało się przejść galerią przez całą długość falowca, były to maksymalnie 4 klatki.
Małe sprostowanie największe mieszkania 4 pokojowe 54m2. Najmniejsze 17m2 z ślepą kuchnio-przedpokojem. Są i klatki gdzie jest mniej niż setka. Faktycznie segmenty są czteroklatkowe bo każdy jest na innej wysokości połączone w całość falowca .
Dwie bzdury, które warto zdementować. To nie są instalacje elektryczne, tylko kable od TV/internetu, które niedługo będą likwidowane, przynajmniej w falowcu na Jagiellońskiej. Druga sprawa, komisariat powstał w 2007 wraz z budową Galerii Przymorze, de facto to inwestor miał za zadanie go wybudować w ramach partnerstwa prywatno-publicznego, a wcześniej komisariat mieścił się na ulicy Krynickiej, w baraku, gdzie obecnie mieści się indyjska restauracja. Co do patologii, owszem była, ale w latach 90, jak na każdym polskim osiedlu.
Hej do kabli to w sumie nie interesuje mnie co nimi płynie nawet jakby to była czekolada, po prostu Wygląda to jak Indie czyli tragicznie...
Domyślam się że przy generalnym remoncie Jeśli w ogóle do takiego dojdzie niedługo, będą musiały zostać uporządkowane.
Natomiast żeby do takiego remontu doszło to muszą się pojawić nowi ludzie najczęściej ci co wynajmują co będą w stanie zapłacić kilka złotych więcej za fundusz remontowy.
Co do komisariatu to zgoda. Był on wcześniej w miejscu w którym wskazałeś.
Może błędnie to odebrałeś Że komisariat był celowo po to że tam od razu jakiś margines społeczny miał mieszkać nie to miałem na myśli.
Natomiast dzisiejsze gloryfikowanie falowca Też uważam że jest nad wyraz... że wszyscy ludzie tam żyli w zgodzie trzymali się za ręce i przed blokiem śpiewali Kumbaya...
Nie miał to być jakiś plebiscyt przestępczości w Gdańsku czy ranking która dzielnica była najgorsza, na pewno na falowcu występował efekt skali dużo osób w jednym miejscu oznaczało więcej pojedynczych przypadków przestępstw było dużo kradzieży, ciągle włamania w piwnicach.
Były pewnie miejsca gorsze i lepsze ale tak jak piszesz na tamten czas wszędzie nie było ciekawie.
Dzięki za komentarz czy też krytykę konstruktywna doceniam i pozdrawiam