Witam dziekuje za ujecie w słowa tego Co nosze w sercu😊Jesteburg pielegniarką z seca oder 30 lat chociaz wtedy wszyscy znajomi szli na srudia ktore nie dają im dzisiaj satysfakcji.
Dziękuję po raz kolejny ♥️🙏 Napiszę tylko, że dla mnie również głupotą jest wróżenie przyszłości z tarota bo przyszłość nie jest z góry zaplanowana. Kto wierzy w przyszłość wywróżoną tarotem, ten nie bierze odpowiedzialności za swoje życie i nie czuje się kreatorem tego życia. Natomiast tarot jest potężnym narzędziem samopoznania i jeśli jest umiejętnie wykorzystywany w tym celu może przynieść dużą korzyść, podobnie jak enneagram. Niewielu ludzi interesuje to oblicze tarota i może to dobrze bo projekcje umysłu mogą zaburzyć interpretację. Poza tym ludzie lubią szybkie recepty i poczucie, że nagle los obdarzy ich niewyobrażalnym szczęściem bez wysiłku z ich strony i to jest właśnie ta „głupota”, która jak dla mnie jest po prostu niedojrzałością. Z życzeniami, aby ta mowa i mój komentarz przyniosły pożytek wszystkim czującym istotom 🙏
Dziękuję za super wykład , masz bardzo ogromna wiedzę i dar przekazywania. Mam trochę inne podejście do " wierzeń " i pomimo., że sama w to nie wierzę ( w same wierzenia to bardzo wierzę w potęgę podświadomości) i wierzę, że jeśli ktoś naprawdę wierzy w przesady to się zamenifestuje w wiele rzeczy .Zanim poznałam buddyzm dużo wcześniej przeczytałem książkę Murthy-ego " Potęga podświadomości " i szczerze mnóstwo razy mi się to sprawdziło ( w sensie wizualizacja , odczuwanie wdzięczności za to czego jeszcze nie ma - to działa ) Także reasumując w to , że jakiś czarny kot przyniesie mi pecha nie wierzę bo to nie ma sensu ale w potęgę podświadomości bardzo wierzę bo tego doświadczyłam osobiście i doświadczam od wielu lat .Także niestety jeśli ktoś wierzy w przesądy to jest bardzo duza szansa że mu się to zamenifestuje .
❤👍 dziękuję za kolejną porcję wiedzy, którą przekazujesz Piotrze - bo jest mi ona a właściwie też w pewnym stopniu jej przypomnienie, choć nie jestem buddystą, bardzo potrzebna albowiem duchowość posiada wiele wymiarów a lecz jest raczej niezbędna do życia.🙏 No i właśnie... Wymieniłem słowo wiedza, które też po przeczytaniu tytułu no i po przesłuchaniu twojej nauki, notabene dla pełniejszego zrozumienia wielorakich treści w niej przekazanych wysłuchać kilkakrotnie... Więc w każdym razie to słowo wiedza - po przeczytaniu tytułu i już po odsłuchanie twojej tej nauki tutaj komentowane - przyszło na myśl, jako uzupełnienie istotne w jakiś sposób owej esencji - niczym z dodatkiem szczypty słodyczy dodanej do esencji aby nabrała lepszego smaku. Bo bez zasobu wiedzy - skąd wziąć mądrość? Dobrze - koniec tego mojego filozofowania - bo to ty jesteś tutaj od tego żeby filozofować i przekazywać wiedzę i mądrość z filozofii praktycznej płynącej. Ja próbuje - bo potrzebuję - odnaleźć w sobie z powrotem harmonię i siłę energię do życia - taką pozytywną, która poprzez wiele negatywnych doświadczeń zewnętrznych między innymi takich, o których wspomniałeś używając słowa tunelowanie mentalności(?), oraz odbieranie mi własnej woli no i wszystkiego co się z tym wiąże - poprzez słuchanie i przypomnienie sobie pozytywnych treści które przekazujesz, aby odzyskać harmonię i siły do życia w moim przypadku. Więc także odrzucenia wmawiano mi na wszelkie możliwe sposoby wyrzeczenia się siebie własnej woli dla dobra innych dla dobra Boga świata kościoła i czego tam jeszcze tak zwanego dobra społecznego i nie wiadomo czego a tymczasem ja potrzebuję własne dobro i o siebie zadbać. a tym samym każdej pomocnej pozytywnej energii płynącej z wiedzy ze słów mądrości doświadczeń energii życia i pomocnych dłoni również w moim przypadku niosących to co mi potrzeba. PS: nie jestem buddystów jak już to poprzednio, pod poprzednią publikacją na twoim kanale treści interesujących niewątpliwie dla mnie i nie tylko chyba dla mnie które przekazałeś, napisałem... A zatem zauważyłem w opisie pod tytułem tej nauki, że została ona przez ciebie wygłoszona w schronieniu w Łodzi... No tak ale co to takiego jest schronienie - jak to należy rozumieć w pojęciu kultury buddyjskiej? Pozdrawiam i oczekuję kolejnych również ciekawych spotkań z twoimi naukami, a zatem z Tobą Piotrze.🙏🙂
Wyjaśnienie techniczne: do pisania, ze względu na słaby wzrok i słabe urządzenie którym się posługuje oraz brak jakiejkolwiek pomocy w tym względzie, do pisania używam funkcje elektronicznego przetwarzania mowy na tekst Google, która to funkcja niestety nierzadko płata różne figle, a więc między innymi przeinacza nawet bardzo dokładnie wypowiadane przeze mnie słowa na całkiem inne, a ja nie jestem w stanie ewentualnych błędów na bieżąco dostrzec i ich poprawić... Bo ta funkcja przetwarzania mowy na tekst posługuje się jakimiś własnymi algorytmami i tak zwaną sztuczną inteligencją - a ja na to wszystko niestety nie mam żadnego wpływu. Więc dziękuję tobie za wyrozumiałość z powodu tego wyjaśnienia.
🙏🙂 oczywiście, że nie staram się polegać tylko i wyłącznie na przykład na odpowiedzi tutaj w komentarzach ze strony Piotra czy raczej jak bardziej oczekuję ze strony innych osób praktykujących buddyzm, na moje pytanie w powyższym komentarzu o to jak należy rozumieć w znaczeniu kultury i filozofii buddyjskiej - słowo Schronienie? Lecz w dobie współczesnej internetu - właśnie poszukuję wyjaśnienia znaczenia tego słowa samodzielnie na stronach związanych właśnie z filozofią buddyjska. Tym niemniej jeśli ktoś uznałby za stosowne aby i w tych komentarzach tutaj - być może dla jakichś innych osób odwiedzających ten kanał i to forum - napisać wyjaśnienie w skrócie czym jest pojęcie schronienia w buddyźmie - to bardzo to proszę, jeśli może to posłużyć pożytkowi ogólnemu.👍
Jeśli chodzi o "schronienie" w kontekście tej mowy, to chodzi o odosobnienie, zwane także refugium. Inaczej - w jednym miejscu zbierają się buddyści na określony czas, medytują, słuchają Dhammy i trzymaja wskazania. Jest jeszcze schronienie w trzech klejnotach: Buddzie, Dahmmie i Sangdze ❤
@@joannaw7719 🙏😊 Bardzo dziękuję Tobie za tą krótką i dość konkretną odpowiedź Joanno. Miałem podobną intuicję co do znaczenia tego słowa schronienie w kulturze i filozofii oraz obyczajowości buddyjskiej. Mimo, że nie mam jakiejś specjalnej styczności niestety dotychczas z tą kulturą i filozofią - ale ją poznaję. Jednak co innego intuicja, a co innego wiedza. Rozumiem z kolei, że Dhamma (czy Dharma? - jak mi podpowiada system Google podczas pisania za pomocą przetwarzania dźwięku na tekst, taką pisownię, takie słowo (?)), to sfera duchowa doświadczenia, wiedzy, nauk i filozofii buddyjskiej - która jest poznawana, czy też przypominana i przyswajana, czyli zgłębiana podczas medytacji i praktykowana. Dziękuję i życzę wszystkim pięknego dnia owocujące we wszelkie dobro w harmonii z całym uniwersum❤️
Tak, ponieważ częścią tej praktyki jest nie uważanie się za beznadziejny przypadek, bo to kolejna niezdrowa narracja/percepcja, którą należy odpuścić. :)
@@Sunyanando chodziło mi o „beznadziejność” w sensie jeśli nie ma się do czegoś predyspozycji np. jak do muzyki. Mądrość jako umiejętność niekrzywdzenia, wydaje się prosta, ale to ( z tego co zrozumiałam ) wymaga umiejętnych i trafnych działań, właśnie tej mimo wszystko niebanalnej mądrości. No i jeśli ktoś może nie mieć ku temu predyspozycji, żeby dostrzegać złożoność sytuacji, nie ma predyspozycji do przetworzenia wielowątkowych, wielopoziomowych sieci uwarunkowań sytuacji ( wewnętrznych i zewnętrznych). To czy taka 5 letnia medytacja wykształci tą mądrość ?
Ja powiedziałem, że każdy kto przez 5 lat będzie praktykował właściwy wysiłek, czyli nie wchodził w te niezdrowe (akusala) stany, tylko konsekwentnie kultywował te zdrowe (kusala), to na pewno będzie mieć mniej cierpienia i więcej szczęścia niż wcześniej. :) Nie powiedziałem, że taka osoba zyska taką mądrość. Aczkolwiek na pewno jakiś element mądrości, bo zrozumie ten kluczowy mechanizm chociaż w jakimś stopniu. :)
@@Sunyanandotrochę upraszczam, potrzebowałabym przesłuchać kilka razy aby wyłapać wszystkie analogie. Czyli taka osoba może z dostępnych składników nauczyć się robić pyszną jajecznicę ale faszerowanego indyka już nie :)
Uwielbiam ❤
Dziękuję!
Marzy mi się takie refugium!
Witam, dzięki wielkie i pozdrawiam wszystkich duchowych poszukiwaczy.❤
Zgadzam się w 100% bardzo dobra mowa :)
Sadhu, sadhu, sadhu 🙏 Mega mowa 😍
Witam dziekuje za ujecie w słowa tego Co nosze w sercu😊Jesteburg pielegniarką z seca oder 30 lat chociaz wtedy wszyscy znajomi szli na srudia ktore nie dają im dzisiaj satysfakcji.
Wielkie dzięki za wszystko.❤
Sadhu!❤
❤
Dziękuję po raz kolejny ♥️🙏
Napiszę tylko, że dla mnie również głupotą jest wróżenie przyszłości z tarota bo przyszłość nie jest z góry zaplanowana. Kto wierzy w przyszłość wywróżoną tarotem, ten nie bierze odpowiedzialności za swoje życie i nie czuje się kreatorem tego życia. Natomiast tarot jest potężnym narzędziem samopoznania i jeśli jest umiejętnie wykorzystywany w tym celu może przynieść dużą korzyść, podobnie jak enneagram. Niewielu ludzi interesuje to oblicze tarota i może to dobrze bo projekcje umysłu mogą zaburzyć interpretację. Poza tym ludzie lubią szybkie recepty i poczucie, że nagle los obdarzy ich niewyobrażalnym szczęściem bez wysiłku z ich strony i to jest właśnie ta „głupota”, która jak dla mnie jest po prostu niedojrzałością.
Z życzeniami, aby ta mowa i mój komentarz przyniosły pożytek wszystkim czującym istotom 🙏
dziękuję 🙏
Dziękuję za super wykład , masz bardzo ogromna wiedzę i dar przekazywania. Mam trochę inne podejście do " wierzeń " i pomimo., że sama w to nie wierzę ( w same wierzenia to bardzo wierzę w potęgę podświadomości) i wierzę, że jeśli ktoś naprawdę wierzy w przesady to się zamenifestuje w wiele rzeczy .Zanim poznałam buddyzm dużo wcześniej przeczytałem książkę Murthy-ego " Potęga podświadomości " i szczerze mnóstwo razy mi się to sprawdziło ( w sensie wizualizacja , odczuwanie wdzięczności za to czego jeszcze nie ma - to działa ) Także reasumując w to , że jakiś czarny kot przyniesie mi pecha nie wierzę bo to nie ma sensu ale w potęgę podświadomości bardzo wierzę bo tego doświadczyłam osobiście i doświadczam od wielu lat .Także niestety jeśli ktoś wierzy w przesądy to jest bardzo duza szansa że mu się to zamenifestuje .
Bardzo dziękuję. Uwielbiam Twoje teksty, które mi się internalizują natychmiast. Dzisiaj numerem jeden jest - "ta osoba jest psycho i stay away" :)
Tytuł mocny 🙂
🌞🌞💛💛
dziękuję
tu odnalazłem w pelni odp na pytanie ostatnie :) dziekuje raz jeszcze 🙏
Wspaniała mowa❤ Dziękuję 🙏🪷🙏
❤👍 dziękuję za kolejną porcję wiedzy, którą przekazujesz Piotrze - bo jest mi ona a właściwie też w pewnym stopniu jej przypomnienie, choć nie jestem buddystą, bardzo potrzebna albowiem duchowość posiada wiele wymiarów a lecz jest raczej niezbędna do życia.🙏
No i właśnie... Wymieniłem słowo wiedza, które też po przeczytaniu tytułu no i po przesłuchaniu twojej nauki, notabene dla pełniejszego zrozumienia wielorakich treści w niej przekazanych wysłuchać kilkakrotnie... Więc w każdym razie to słowo wiedza - po przeczytaniu tytułu i już po odsłuchanie twojej tej nauki tutaj komentowane - przyszło na myśl, jako uzupełnienie istotne w jakiś sposób owej esencji - niczym z dodatkiem szczypty słodyczy dodanej do esencji aby nabrała lepszego smaku.
Bo bez zasobu wiedzy - skąd wziąć mądrość?
Dobrze - koniec tego mojego filozofowania - bo to ty jesteś tutaj od tego żeby filozofować i przekazywać wiedzę i mądrość z filozofii praktycznej płynącej.
Ja próbuje - bo potrzebuję - odnaleźć w sobie z powrotem harmonię i siłę energię do życia - taką pozytywną, która poprzez wiele negatywnych doświadczeń zewnętrznych między innymi takich, o których wspomniałeś używając słowa tunelowanie mentalności(?), oraz odbieranie mi własnej woli no i wszystkiego co się z tym wiąże - poprzez słuchanie i przypomnienie sobie pozytywnych treści które przekazujesz, aby odzyskać harmonię i siły do życia w moim przypadku. Więc także odrzucenia wmawiano mi na wszelkie możliwe sposoby wyrzeczenia się siebie własnej woli dla dobra innych dla dobra Boga świata kościoła i czego tam jeszcze tak zwanego dobra społecznego i nie wiadomo czego a tymczasem ja potrzebuję własne dobro i o siebie zadbać. a tym samym każdej pomocnej pozytywnej energii płynącej z wiedzy ze słów mądrości doświadczeń energii życia i pomocnych dłoni również w moim przypadku niosących to co mi potrzeba.
PS: nie jestem buddystów jak już to poprzednio, pod poprzednią publikacją na twoim kanale treści interesujących niewątpliwie dla mnie i nie tylko chyba dla mnie które przekazałeś, napisałem...
A zatem zauważyłem w opisie pod tytułem tej nauki, że została ona przez ciebie wygłoszona w schronieniu w Łodzi... No tak ale co to takiego jest schronienie - jak to należy rozumieć w pojęciu kultury buddyjskiej?
Pozdrawiam i oczekuję kolejnych również ciekawych spotkań z twoimi naukami, a zatem z Tobą Piotrze.🙏🙂
Wyjaśnienie techniczne: do pisania, ze względu na słaby wzrok i słabe urządzenie którym się posługuje oraz brak jakiejkolwiek pomocy w tym względzie, do pisania używam funkcje elektronicznego przetwarzania mowy na tekst Google, która to funkcja niestety nierzadko płata różne figle, a więc między innymi przeinacza nawet bardzo dokładnie wypowiadane przeze mnie słowa na całkiem inne, a ja nie jestem w stanie ewentualnych błędów na bieżąco dostrzec i ich poprawić... Bo ta funkcja przetwarzania mowy na tekst posługuje się jakimiś własnymi algorytmami i tak zwaną sztuczną inteligencją - a ja na to wszystko niestety nie mam żadnego wpływu. Więc dziękuję tobie za wyrozumiałość z powodu tego wyjaśnienia.
🙏🙂 oczywiście, że nie staram się polegać tylko i wyłącznie na przykład na odpowiedzi tutaj w komentarzach ze strony Piotra czy raczej jak bardziej oczekuję ze strony innych osób praktykujących buddyzm, na moje pytanie w powyższym komentarzu o to jak należy rozumieć w znaczeniu kultury i filozofii buddyjskiej - słowo Schronienie?
Lecz w dobie współczesnej internetu - właśnie poszukuję wyjaśnienia znaczenia tego słowa samodzielnie na stronach związanych właśnie z filozofią buddyjska.
Tym niemniej jeśli ktoś uznałby za stosowne aby i w tych komentarzach tutaj - być może dla jakichś innych osób odwiedzających ten kanał i to forum - napisać wyjaśnienie w skrócie czym jest pojęcie schronienia w buddyźmie - to bardzo to proszę, jeśli może to posłużyć pożytkowi ogólnemu.👍
Jeśli chodzi o "schronienie" w kontekście tej mowy, to chodzi o odosobnienie, zwane także refugium. Inaczej - w jednym miejscu zbierają się buddyści na określony czas, medytują, słuchają Dhammy i trzymaja wskazania. Jest jeszcze schronienie w trzech klejnotach: Buddzie, Dahmmie i Sangdze ❤
@@joannaw7719
🙏😊 Bardzo dziękuję Tobie za tą krótką i dość konkretną odpowiedź Joanno.
Miałem podobną intuicję co do znaczenia tego słowa schronienie w kulturze i filozofii oraz obyczajowości buddyjskiej. Mimo, że nie mam jakiejś specjalnej styczności niestety dotychczas z tą kulturą i filozofią - ale ją poznaję.
Jednak co innego intuicja, a co innego wiedza.
Rozumiem z kolei, że Dhamma (czy Dharma? - jak mi podpowiada system Google podczas pisania za pomocą przetwarzania dźwięku na tekst, taką pisownię, takie słowo (?)), to sfera duchowa doświadczenia, wiedzy, nauk i filozofii buddyjskiej - która jest poznawana, czy też przypominana i przyswajana, czyli zgłębiana podczas medytacji i praktykowana.
Dziękuję i życzę wszystkim pięknego dnia owocujące we wszelkie dobro w harmonii z całym uniwersum❤️
A sobie jeszcze raz posłucham, a co tam :D
obecny ;)) 💟❤🔥💫
Dzięki ❤
☀️
❤
👍
Dzięki. czy djhany (nie wiem jak sie pisze to slowo) to jest ten niesamowity stan blogosci i wdziecznosci odczuwany podczas medytacji?
czyli np po 5 latach bardzo sumiennej medytacji nawet beznadziejny przypadek stanie się mądry ? Ale tak serio mega beznadziejny 🤡
Tak, ponieważ częścią tej praktyki jest nie uważanie się za beznadziejny przypadek, bo to kolejna niezdrowa narracja/percepcja, którą należy odpuścić. :)
@@Sunyanando chodziło mi o „beznadziejność” w sensie jeśli nie ma się do czegoś predyspozycji np. jak do muzyki. Mądrość jako umiejętność niekrzywdzenia, wydaje się prosta, ale to ( z tego co zrozumiałam ) wymaga umiejętnych i trafnych działań, właśnie tej mimo wszystko niebanalnej mądrości. No i jeśli ktoś może nie mieć ku temu predyspozycji, żeby dostrzegać złożoność sytuacji, nie ma predyspozycji do przetworzenia wielowątkowych, wielopoziomowych sieci uwarunkowań sytuacji ( wewnętrznych i zewnętrznych). To czy taka 5 letnia medytacja wykształci tą mądrość ?
Ja powiedziałem, że każdy kto przez 5 lat będzie praktykował właściwy wysiłek, czyli nie wchodził w te niezdrowe (akusala) stany, tylko konsekwentnie kultywował te zdrowe (kusala), to na pewno będzie mieć mniej cierpienia i więcej szczęścia niż wcześniej. :) Nie powiedziałem, że taka osoba zyska taką mądrość. Aczkolwiek na pewno jakiś element mądrości, bo zrozumie ten kluczowy mechanizm chociaż w jakimś stopniu. :)
@@Sunyanandotrochę upraszczam, potrzebowałabym przesłuchać kilka razy aby wyłapać wszystkie analogie.
Czyli taka osoba może z dostępnych składników nauczyć się robić pyszną jajecznicę ale faszerowanego indyka już nie :)
Twój kanal jest dla osób z szerokim horyzontem.
Dzień dobry . Czy zna Pan może i co sądzi o nauczaniu Lama Rinczena z kanału o tej samej nazwie ?