Problem na takich łąkach stanowią jedynie rozmiary opon , ja nigdy nie narzekałem na zetora 3320 który w standardzie ma z tyłu 16.9 nawet z 450 kilogramową zgrabiarką nie robi na powierzchni większych śladów , sąsiedzi z takimi zestawami jak wy się topią a ja przez środek stojącej wody z prasą mogę przejechać gdy w prasie jest guma 520 a w ciągniku z tyłu 600 . I nie trzeba degradować torfowiska przez spuszczanie wody rowami odwadniającymi . To wydaje się dla niektórych nie wygodne i decydują się na orkę tofu ale ile za tym strat dla samego rolnika i środowiska oraz klimatu to szkoda się męczyć i tłumaczyć ,że torf musi być łąką . Uwielbiam oglądać te twoje filmy z c330 teraz już trochę mam za duże gospodarstwo żeby się bawić takimi maszynami ale z sentymentu fajnie pooglądać szkoda ,że tych filmów jest tak mało. Pozdrawiam
Opony oczywiście ale trzeba jeszcze trochę operatora. Popatrzcie jak oni się podpinają i w jaki sposób jeżdżą. Mf nie dość że sam nie ma uciągu i pajacuje to jeszcze ma na przodzie obciążnik. C330 podpinali na dolny zaczep co też mu zabiera uciąg. O używanych biegach i obrotach nie wspominajac. Przecież to musiało się skończyć nakopaniem dziur a kwestia wyciągnięcia to jak się uda. Na torfie trzeba umieć jeździć. Do dobrych opon jeszcze potrzebny jest dobry motor żeby dawał radę na niskich obrotach i operator który będzie umiał jechać. Poza tym przydaje się też belka do podparcia o dyszel. No i zasada naczelna: w jednym miejscu jedzie się tylko raz czyli nie wjeżdżamy w koleiny. Do tej przyczepy ciągniki powinny być podpięte jeden obok drugiego i wyciąganie w lekki skos żeby przyczepa wyszła z kolein. Jak ruszy to bez zatrzymania na taki grunt gdzie będzie można podpiąć jeden ciągnik. Te dwa spokojnie by ją wyciągnęły
Bicie kotka za pomocą młotka. Ten przód to pusta beczka która kładzie rzepak podczas oprysków , gdy potrzeba obciążnika to jest zlaewana wodą. Dociążanie tyłu w tym przypadku jest jeszcze gorszym rozwiązaniem bo szybciej się tylko zakopiesz bo jest grząsko, jak już to się to używa na twardym podłoży gdzie koła nie mają przyczepności i nie ma się ciągnik jak zapatrzeć, tutaj chcesz wyjechać z grząskiego terenu a nie siadać jeszcze głębiej
@@uturbieni-ursus9618 zapraszam Cię do siebie w maju jak będę woził sianokiszonkę to ci pokażę ile daje dociążenie tyłu i czy c330 wyciągnie przyczepę z belami sianokiszonki z chyba jeszcze bardziej grząskiego torfu bo jak po nim jeżdżę mam wrażenie jakbym był na łóżku wodnym. Mam tego ponad 10 ha
Na te łąki kiedyś mogłeś jechać tylko i wyłącznie w lutym jak były skute lodem . Odkąd zaczęła się 4 letnia susza to da się w miarę jeździć jesienią , na tych łąkach jestemy od wielu lat i wiedz że jeśli dociążając tył masz w co się dociążyć i po czym ciągnąć to znaczy ze nie masz złych warunków. Tutaj po dociążeniu belką ciągnik siadł dużo szybciej i głębiej bo wykopuje tylko coraz głębiej luźny torf . Żeby się nie zakopać , musiałbyś być w ciągłym ruchu i nie dopuścić do naruszenia wierzchniej warstwy łąki bo jak zaczniesz drapać torf to nie ma szans wyjechać bo nic lepszego pod łąką nie znajdziesz
@@v6biTDIcompetition Nie wiem dokładnie jak procedura kontroli policyjnej może wygląda ale jeśli pod maską zobaczą brak dpf czy się policjant z latarką pod auto położy i zobaczy że go nie ma lub auto dymi to zabierze dowod i każe jechać na badanie techniczne. Generalnie wydech może być modyfikowany, diagnosta nie o tyle ma za zadanie sprawdzić czy masz tam ten dpf co założy Ci dymomierz i sprawdzi czy skład spalin spełnia daną normę euro 5 czy jaką ten samochód powinien spełniać oraz ilość decybeli . Możesz sobie wyspawać cały wydech nowy a diagnosta ma za zadanie sprawdzić te dwa parametry plus wizualnie ocenia szczelność układu oraz mocowania czy się trzyma i nie odpadnie.
@@tomaszk.8439 Więc jak sam widzisz , wystarczy obejrzeć żeby się dowiedzieć ;) C360 pojechała się rozładować bo byśmy i tak nie zmieścili tego wszystkiego, zostaliśmy my c330 I MF 255 więc się na wzajem wyciągaliśmy bo nic innego nie było. Wbrew pozorom c360 dużo lepiej by nie wyciągnęła mf255 bo za dużo by ryła, zamiast wyciągać MF, to by się zapadłam bardziej w dół
Piękny wstęp odcinka 😯, rup takie częściej . Łapeczka w gure się należy👍 ,to mało powiedziane 👍👍👍 pozdrawiam 🚜
Dobre rozpoczęcie odcinka na poważnie😃👍
Jak mam wenę to coś tam idzie wydłubać w tym movie makerze tyle że w weekendy do 3 rano sie siedzi przy komputerze jak za dnia czasu brak
Za ten wstęp to łapki w górę się należą:)
Bardzo mi sie podoba rozpoczecie odcineczka😀
super filmik
👍👍👍
ja ci to powiem rolnik to jednak ma ciężko ( i jednak zęby odkręcone na droge 👍👍)
Problem na takich łąkach stanowią jedynie rozmiary opon , ja nigdy nie narzekałem na zetora 3320 który w standardzie ma z tyłu 16.9 nawet z 450 kilogramową zgrabiarką nie robi na powierzchni większych śladów , sąsiedzi z takimi zestawami jak wy się topią a ja przez środek stojącej wody z prasą mogę przejechać gdy w prasie jest guma 520 a w ciągniku z tyłu 600 . I nie trzeba degradować torfowiska przez spuszczanie wody rowami odwadniającymi . To wydaje się dla niektórych nie wygodne i decydują się na orkę tofu ale ile za tym strat dla samego rolnika i środowiska oraz klimatu to szkoda się męczyć i tłumaczyć ,że torf musi być łąką . Uwielbiam oglądać te twoje filmy z c330 teraz już trochę mam za duże gospodarstwo żeby się bawić takimi maszynami ale z sentymentu fajnie pooglądać szkoda ,że tych filmów jest tak mało. Pozdrawiam
W okolicy pracuje taki 3320 to zawsze mnie dziwiło że na mokrym lepiej idzie od c360. Opony robią robotę.
Opony oczywiście ale trzeba jeszcze trochę operatora. Popatrzcie jak oni się podpinają i w jaki sposób jeżdżą. Mf nie dość że sam nie ma uciągu i pajacuje to jeszcze ma na przodzie obciążnik. C330 podpinali na dolny zaczep co też mu zabiera uciąg. O używanych biegach i obrotach nie wspominajac. Przecież to musiało się skończyć nakopaniem dziur a kwestia wyciągnięcia to jak się uda. Na torfie trzeba umieć jeździć. Do dobrych opon jeszcze potrzebny jest dobry motor żeby dawał radę na niskich obrotach i operator który będzie umiał jechać. Poza tym przydaje się też belka do podparcia o dyszel. No i zasada naczelna: w jednym miejscu jedzie się tylko raz czyli nie wjeżdżamy w koleiny. Do tej przyczepy ciągniki powinny być podpięte jeden obok drugiego i wyciąganie w lekki skos żeby przyczepa wyszła z kolein. Jak ruszy to bez zatrzymania na taki grunt gdzie będzie można podpiąć jeden ciągnik. Te dwa spokojnie by ją wyciągnęły
Bicie kotka za pomocą młotka. Ten przód to pusta beczka która kładzie rzepak podczas oprysków , gdy potrzeba obciążnika to jest zlaewana wodą. Dociążanie tyłu w tym przypadku jest jeszcze gorszym rozwiązaniem bo szybciej się tylko zakopiesz bo jest grząsko, jak już to się to używa na twardym podłoży gdzie koła nie mają przyczepności i nie ma się ciągnik jak zapatrzeć, tutaj chcesz wyjechać z grząskiego terenu a nie siadać jeszcze głębiej
@@uturbieni-ursus9618 zapraszam Cię do siebie w maju jak będę woził sianokiszonkę to ci pokażę ile daje dociążenie tyłu i czy c330 wyciągnie przyczepę z belami sianokiszonki z chyba jeszcze bardziej grząskiego torfu bo jak po nim jeżdżę mam wrażenie jakbym był na łóżku wodnym. Mam tego ponad 10 ha
Na te łąki kiedyś mogłeś jechać tylko i wyłącznie w lutym jak były skute lodem . Odkąd zaczęła się 4 letnia susza to da się w miarę jeździć jesienią , na tych łąkach jestemy od wielu lat i wiedz że jeśli dociążając tył masz w co się dociążyć i po czym ciągnąć to znaczy ze nie masz złych warunków. Tutaj po dociążeniu belką ciągnik siadł dużo szybciej i głębiej bo wykopuje tylko coraz głębiej luźny torf . Żeby się nie zakopać , musiałbyś być w ciągłym ruchu i nie dopuścić do naruszenia wierzchniej warstwy łąki bo jak zaczniesz drapać torf to nie ma szans wyjechać bo nic lepszego pod łąką nie znajdziesz
Orientujesz się może czy warto wyciąć dpf z auta jak z policją i przeglądem ?
Jest to nielegalne i nie przejdzie uczciwego przeglądu
@@uturbieni-ursus9618 A policja podczas takiej normalnej drogowej kontroli może to sprawdzić jakimś urządzeniem?
@@v6biTDIcompetition Nie wiem dokładnie jak procedura kontroli policyjnej może wygląda ale jeśli pod maską zobaczą brak dpf czy się policjant z latarką pod auto położy i zobaczy że go nie ma lub auto dymi to zabierze dowod i każe jechać na badanie techniczne. Generalnie wydech może być modyfikowany, diagnosta nie o tyle ma za zadanie sprawdzić czy masz tam ten dpf co założy Ci dymomierz i sprawdzi czy skład spalin spełnia daną normę euro 5 czy jaką ten samochód powinien spełniać oraz ilość decybeli . Możesz sobie wyspawać cały wydech nowy a diagnosta ma za zadanie sprawdzić te dwa parametry plus wizualnie ocenia szczelność układu oraz mocowania czy się trzyma i nie odpadnie.
Oo Ferdek ma kabinę
Sąsiad zainwestował . Opryski nim robi to też odechciało się jeździć przez deszcz czy wiatr. Teraz to cieplej i na głowę nie pada
Ile hektarów rocznie kosisz łąk?
My nic. To sąsiada, my mu pomagamy czasem zwozić bo jak widać samemu ciężko jeździć w bajorko, trzeba sobie pomagać
Siano do połowy jesieni na łące. Masakra
Sucho było to leżało. Na podwórku w stogach ułożone ale też pod chmurką więc bez większej różnicy
Czemu C 360 nie podczepiliscie dodatkowo?
A gdzie masz c360?
na pierwszych ujeciach bylo c 360
A co się z nią stało późnej?
Odjechała
@@tomaszk.8439 Więc jak sam widzisz , wystarczy obejrzeć żeby się dowiedzieć ;) C360 pojechała się rozładować bo byśmy i tak nie zmieścili tego wszystkiego, zostaliśmy my c330 I MF 255 więc się na wzajem wyciągaliśmy bo nic innego nie było. Wbrew pozorom c360 dużo lepiej by nie wyciągnęła mf255 bo za dużo by ryła, zamiast wyciągać MF, to by się zapadłam bardziej w dół
zarabisty odcinek zrobiles z tej małej wtopy