Stewardessy ujawniają, ile naprawdę zarabiają. "Ludzie są w ogromnym błędzie"
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 7 ก.พ. 2025
- Krystyna Lewińska i Weronika Wąsiakowska pracowały w PLL LOT jako stewardessy. Kobiety opowiadają o trudnych warunkach pracy i najcięższych doświadczeniach z ostatnich miesięcy. - Wszystko zaczęło się po referendum, gdy 90 proc. pracowników opowiedziało się za strajkiem - mówi Lewińska w rozmowie z Marianną Fijewską.
Firma LOT jak każda inna obecnie obchodzi przepisy. I co ciekawe, Inspekcja pracy przymyka na to oko. Wystarczy, że narzucają ci grafik bez możliwości wybory. To już oznaka umowy pracodawca-pracownik. Tak naprawdę, jesteśmy pomiędzy zachodem a wschodem. Niby rozwój, ale takie trochę ruskie zacofanie i dzicz. A tak z milszych rzeczy, to całkiem miło słuchało się tak urocze trzy panie. Oj, gdyby wywiady z politykami tak wyglądały... Super!
Ta Krystyna była w "no to lecę".
Bardzo fajna ta kobieta ktora pracowala 29 lat. Powinna być aktorką
Dlaczego wszyscy strajkuja teraz??? Za poprzednich rzadow nikt nie strajkowal,chociaz w Polsce ludziom bardzo ciezko sie zylo
To cięzko się żyło ludziom a oni w miodzie i mleku się kąpali
2800 netto po 29 latach pracy smieszne ciesze sie ze mieszkam w Niemczech
ALE ŁADNE. TE PANIE. MOGLY. BY BYC MODELKAMI.. .!.🤔💚TO SKANDAL CO SIE DZIEJE W PLL LOT
Więc w czym problem ? Na wybieg tam matematyka również niepotrzebna. 4500zł + (90 godzin x 95 zł) = 13050zł a dodatki i diety? 130 godzin to niepełny etat
To interesujące, ze jedne z najdroższych linii lotniczych na świecie, z monopolem na bezpośrednie połączenie transatlantyckie, tak traktuje swoich pracowników.
Najdroższe linie XDDD
Śmieszne pieniądze
Oto właśnie ten "spektakularny sukces polskich linii lotniczych LOT" wg Matołżesza Szubrawieckiego: wywalić ludzi na b2b i chwalić się obniżeniem kosztów.
a lot niech spierdala nawet niech nie lata bo mało kto z nimi lata
10 milionów ludzi z LOTem lata
Git
Lot powinien byc sprywatyzowany a was powinno sie po prostu zatrudniac na warunkach jakie wam sie dyktuje, a jak nie to inne linie :)
Juz wrocila do tej strasznej roboty.
Kto?
Lot -tragedia!!! jak mozna tak ludzi nie szanować.
Pracownicy. Nie pracowniczki...
Nie odejdą do innej pracy? Nie! bo jeszcze dochodzą darmowe bileciki na samolot do wybranych miejsc dla całej rodziny. Włącznie z rodzicami. Chyba się nic nie zmieniło od czasu PRL-u ?
45h pracy? Fajny etat.
Nie jestem stewardessą, nie wiem jak to dokładnie wygląda, ale warto podkreślić że to chodzi o godziny wylatane, godziny samego lotu, a załoga jest w pracy na długo przed i na długo po locie, nie dostając za to pieniędzy.
@@amicanimf19 to się zwolnij jak się coś nie podoba
@@idontspeaklondon9574 aha?
@@idontspeaklondon9574 przeczytaj najpierw ze zrozumieniem jej komentarz a pozniej się wymądrzaj XD napisała że NIE jest stewardessą więc jak według ciebie ma się ze zwolnić ?XDD
Z tym, ze to TYLKO I WYLACZNIE godziny spedzone w powietrzu. Takie zalogi musza byc (w zaleznosci od linii):
- na lotnisku na 1 lub 2 godziny przed odlotem (ten czas sie nie wlicza),
- turnaroundy miedzy lotami czyli znowu 25 minut do godziny (zdarza sie takie dni gdzie sa nawet 3 takie turnaroundy w ciagu dnia - za darmo),
- post flight duties czyli kolejne pol godziny do godziny na zakonczenie dnia (ktore znowu sie nie wlicza).
Gdy jest jakiekolwiek opoznienie to takie zalogi tez nie dostaja za to pieniedzy, nawet gdyby opoznilo sie o kilka godzin to zaloga caly czas czeka za darmo.
Boarding tez za darmo.
Jest jeszcze kwestia dyzurow domowych i lotniskowych, gdzie czlowiek siedzi po kilkanascie godzin i czeka na telefon. W tym przypadku niektore linie w ogole nie placa, a niektore jakies smieszne pieniadze.
Takze przy tych 45 godzinach lotu mozna miec dwa razy tyle godzin faktycznie spedzonych w pracy. No i nie oszukujmy sie to 45 godzin miesiecznie w lotnictwie to jest nic, gdzie maksymalnie miesieczne limity ze wzgledu na promieniowanie wynosza 100 godzin w powietrzu, co w zaleznosci od linii i zaplanowanych lotow moze dac nawet kolo 200 godzin spedzonych faktycznie w pracy (plus dyzury).
Co wiecej, zdarzaja sie nawet takie dni gdzie mozna miec zaplacone za 4 godziny, a byc w pracy faktycznie nawet i to 13-14 godzin bo pogoda, problemy techniczne, medyczne itd.
Ciekawe, czy ten prezio, ma na imie Jon...?
Ten prezio ma na imię Janusz
Xd
Tv wp propaganda
psze pani gdy pani nic nie zarobiła to podatku pani nie zapłaciła:)
na umowie B2B nadal trzeba zaplacić ZUS, mimo tego, że dochód wyniósł Ozl.
LOT to niezły syf widać
małami Polandia nawet tak nie mów! Jak nigdy nie leciałeś to masz problem. Jak chcesz tak hejtowac lot to idź do prezesa
Wszystko fajnie drogie panie ale to w pl robi się chore za 3 lata cały naród będzie strajkował. Ale pytanie jest jedno jeżeli jesteś pełnoletnia idziesz do nowej pracy preses przedstawia ci warunki pracy oraz warunki pensji to po jakiego grzyba to podpisujesz nie podoba się stawka to szukasz dalej. Wiem że Polacy zarabiają mało a życie cholernie drogie ale pomyśl wstań i weż się za siebie zrób coś w kierunku kwalifacji do nowej pracy walcz o swoje a nie idziesz na strajk to chore się robi. Jakoś mieszkam w uk 11 lat i nigdy nie widziałem strajku a w pl jak nie nauczyciele to szpitale itp. Chory świat gdzie ta polska idzie gdzie zajdzie walcz o siebie bo nikt ci nie pomoże !!!!
Gdyby w UK zarabiali tyle co w Polsce to też by strajkowali. Nie porównuj
@@maamipolandia8169 Problem nie leży w porównaniu ale w tym że firma Lot jest biedną firmą jeżeli chodzi o kraj przecież oni jeszcze 2 lata temu jak dobrze pamiętam notowali straty teraz od niedawna podobną idą w góre. Mają swoje zasady i warunki a człowiek który je akcepyuje otrzymuje wynagrodenie taka polityka pracy a jak komuś się nie podoba to niech idzie do innych lini w końcu żyjemy w wolnym kraju. Dlaczego strajkujące nie zastanawiają się w jakiej sytułacji stawiają lot i co oni mają zrobić jak nagle grupa ludzi nie idzie do pracy bo strajkują , powinni zwolnić takie osoby i nałożyć bardzo wysokie kary. Ukrainki przejmną taką prace spokojnie.
Można zamienić pracę w LOT na pracę w restauracji.
Bardzo dobrze zarabiaja "samolotowe kelnerki"
Co te kro wy wygadują? One mówią o 45 godzinach pracy miesięcznie !!! Dwa loty w miesiącu np. do Chicago. Oczywiście, jak odpoczywają w Chicago, mają darmowy hotel i żarcie. Za to dostają więcej, niż większość ludzi za 8 godzin pracy przez 22 dni w miesiącu !!! Zawsze myślałem, że najgorsze mendy po tym względem to nauczycielki, ale te są jeszcze gorsze.
45 h pracy w powietrzu! Do tego dochodzą dojazdy z i do pracy o różnych porach dnia i nocy, opóźnienia lotów itd. za które nikt nie płaci. W hotelu tylko śniadanie jest zapewnione, a dieta to 1000 zł co na cały miesiąc latania to bardzo mało ze względu na to że chociażby wspominanych przez ciebie Stanach wszystko jest 3 razy droższe, w strefie euro 4 razy nie mówiąc o innych krajach. Zawód steewardessy jest na 3 miejscu listy zawodów najbardziej niszczących zdrowie, więc wynagrodzenie za tak ciężką pracę nie jest wystarczające.
Tak tylko dolicz sobie idioto to że te panie zajmują się uspokajaniem naszych rodaków którzy nie potrafią kulturalnie się zachować tylko za przeproszeniem uchlać jak świnia po wejściu na pokład, następnie podają jedzenie ludziom którzy wiecznie marudzą bo wielkie panisko kupiło sobie bilet i myśli że wszyscy muszą mu się kłaniać. A przede wszystkim jak jest awaria są przeszkolone do tego aby uratować ci życie albo jak ci żona zacznie rodzić 10 000 m nad ziemią to też pomogą. Dalej sądzisz że te panie nic nie robią. Ta pani która Małgorzata parę miesięcy przed strajkiem występowała w serialu dokumentalnym wychwalającym LOT i tak jak ona traktowała swoje podwładne to każdy by chciał mieć takiego szefa.
Z tym, ze to TYLKO I WYLACZNIE godziny spedzone w powietrzu. Takie zalogi musza byc (w zaleznosci od linii):
- na lotnisku na 1 lub 2 godziny przed odlotem (ten czas sie nie wlicza),
- turnaroundy miedzy lotami czyli znowu 25 minut do godziny (zdarza sie takie dni gdzie sa nawet 3 takie turnaroundy w ciagu dnia - za darmo),
- post flight duties czyli kolejne pol godziny do godziny na zakonczenie dnia (ktore znowu sie nie wlicza).
Gdy jest jakiekolwiek opoznienie to takie zalogi tez nie dostaja za to pieniedzy, nawet gdyby opoznilo sie o kilka godzin to zaloga caly czas czeka za darmo.
Boarding tez za darmo.
Jest jeszcze kwestia dyzurow domowych i lotniskowych, gdzie czlowiek siedzi po kilkanascie godzin i czeka na telefon. W tym przypadku niektore linie w ogole nie placa, a niektore jakies smieszne pieniadze.
Takze przy tych 45 godzinach lotu mozna miec dwa razy tyle godzin faktycznie spedzonych w pracy. No i nie oszukujmy sie to 45 godzin miesiecznie w lotnictwie to jest nic, gdzie maksymalnie miesieczne limity ze wzgledu na promieniowanie wynosza 100 godzin w powietrzu, co w zaleznosci od linii i zaplanowanych lotow moze dac nawet kolo 200 godzin spedzonych faktycznie w pracy (plus dyzury).
Co wiecej, zdarzaja sie nawet takie dni gdzie mozna miec zaplacone za 4 godziny, a byc w pracy faktycznie nawet i to 13-14 godzin bo pogoda, problemy techniczne, medyczne itd.
Dochodza jeszcze kwestie zdrowotne. Jak wystawienie na promieniowanie - dlatego wlasnie przy kazdej zmianie linii trzeba robic badania pod katem napromieniowania, czy tez fakt ze przez ciagle zmiany cisnien organy wewnetrzne takiej stewardessy juz po dwoch latach nie kwalifikuja sie do przeszczepu.
A takze kwestie odpowiedzialnosci. Taka stewardessa to strazak, medyk, polozna, kelnerka i osoba odpowiadajaca za bezpieczenstwo w jednym.
Samo szkolenie trwa od 6 do 8 tygodni (w zaleznosci od linii) i co roku wszystkie egzaminy trzeba zdac ponownie, a z wiedzy jest sie przepytywanym codziennie przed lotami. Znajomosc jezykow obcych tez konieczna.
Jesli Pani uwaza, ze to taka lekka praca to prosze bardzo.
I po Pani komentarzu bardzo latwo wnioskuje, ze nigdy nie pracowala Pani przy szeroko rozumianej obsludze klienta... A powinna Pani tego sprobowac.
Śmieszne pieniądze
Za PRL-u był to zawód o kórym marzyło dużo dziewczyn. W walizkach można było przywież majątek , który sprzedawano między innymi na stadionie SKRA . W przeliczeniu średni zarobek wówczas wynosł ok. 30 dolarów a z jdnego wylotu można było uzyskać setki a może i tysiące. Do dzisiejszego dnia funkcjonuje przywilej rodzinny w formie darmowych biletów na samolt.
@@bogdanbartczak6606 nie darmowego, jak się nie znasz, to się nie wypowiadaj 😉
@@bogdanbartczak6606 Darmowe to one tak nie do konca sa. Sa to znizki pracownicze - linia nic nie bierze, ale trzeba oplacic oplate lotniskowa (ktora normalnie jest wliczona w cene biletu). W zaleznosci od lotniska moze to byc 100 zlotych, a moze byc 40 euro.