Witam, jestem dalej pełen podziwu że nie macie sponsorwania wielu lokali, a to robicie! Pełen szacun!!! Zapraszam do mojej skromnej restauracyjki w Szczecinie 😉
Bardzo pochwalam takie podejście z telefonem. Sama nie mam dzieci, ale tydzień temu byliśmy w Zakopcu ze znajomymi i z 2,5 latkiem. Od poczatku jazdy z Krakowa dziecko oglądało bajke na telefonie. Przeszliśmy zaledwie połowe krupówek i wjechaliśmy na gubałówkę. Byliśmy 3 razy w knajpie i za każdym razem były puszczane bajki, bo inaczej był płacz. Już nie wspomnę o noszeniu na rękach cały czas, bo nie chciał iść sam. Wózka nie braliśmy bo było za dużo śniegu, a na sankach też nie chciał jechać mimo, że specjalnie kupiliśmy, bo 5 minut wcześniej chciał. Trzeba było zwrócić 🥲. Koniec końców ojciec z dzieckiem się wywrócili na śniegu, bo było tak ślisko, a mały cały czas musiał być noszony. Podsumowanie rodziców to było stwierdzenie, ze chyba jest jednak za mały na takie jednodniowe wypady. U was jednak widzę, że wszystko sie da, tylko trzeba odpowiednio wychowywać dziecko 😀
O rany..to brzmi jak koszmar, nie zycie 🤦♀️ zawsze mieliśmy bardzo spójne podejście do sprawy wychowania dzieci. Chcemy żeby były naszymi towarzyszami, a nie żebyśmy im byli wiecznie podporządkowani- już pomijam inne kwestie wychowawcze..tak, 100%racji jest w tym, że z dziećmi można zrobić wszystko i to z przyjemnością - to jest wyłącznie kwestia podejścia rodziców i dzieci 🤷♀️
Moi znajomi wychowywali dziecko na zasadzie, telefonu nie, telewizora nigdy nie widziało włączonego prawie do 3 roku życia, nawet nie wiedziało za bardzo co to za urządzenie, wiecznie tylko najzdrowsze produkty, zero słodyczy itp,. Efekt jest teraz taki, że jak pierwszy raz włączyli mu telewizor, tak nie mogą go od niego oderwać bo krzyk i lament, podobnie z jedzeniem, zje coś bardziej "śmieciowego" albo jakieś słodycze to zaraz jakieś mdłości albo uczulenia. Takie trzymanie dziecka pod kloszem i próba wychowania go na dziecko idealne jest według mnie chore, żyjemy w czasach takich, a nie innych, w końcu nastąpi ten moment, w którym mały człowiek się zetknie z całą tą technologią lub syfiastym jedzeniem, trzeba malucha przyzwyczajać po trochu od małego, bo później są takie efekty jak powyżej...
Nie musicie się tłumaczyć, bo mądrze wychowujecie dzieci, a znam takich, którym telefon dzieci wychowuje, bo im dają i dzieci całymi dniami oglądają bajki...
Brawa dla was!!!!
Oczywiście serdecznie pozdrawiam 😗
My też! Jak nazywa się ta knajpa?
Ależ to było mniam😋
Witam, jestem dalej pełen podziwu że nie macie sponsorwania wielu lokali, a to robicie! Pełen szacun!!! Zapraszam do mojej skromnej restauracyjki w Szczecinie 😉
Ooo z przyjemnością! Chętnie zobacze miasto Mlodych Wilków!
Najważniejsza w życiu jest równowaga! Niech każdy dba o swoje ,,podwórko". Podwórku
Panie Pawle ciekawa ta restauracja
Bardzo pochwalam takie podejście z telefonem. Sama nie mam dzieci, ale tydzień temu byliśmy w Zakopcu ze znajomymi i z 2,5 latkiem. Od poczatku jazdy z Krakowa dziecko oglądało bajke na telefonie. Przeszliśmy zaledwie połowe krupówek i wjechaliśmy na gubałówkę. Byliśmy 3 razy w knajpie i za każdym razem były puszczane bajki, bo inaczej był płacz. Już nie wspomnę o noszeniu na rękach cały czas, bo nie chciał iść sam. Wózka nie braliśmy bo było za dużo śniegu, a na sankach też nie chciał jechać mimo, że specjalnie kupiliśmy, bo 5 minut wcześniej chciał. Trzeba było zwrócić 🥲. Koniec końców ojciec z dzieckiem się wywrócili na śniegu, bo było tak ślisko, a mały cały czas musiał być noszony. Podsumowanie rodziców to było stwierdzenie, ze chyba jest jednak za mały na takie jednodniowe wypady. U was jednak widzę, że wszystko sie da, tylko trzeba odpowiednio wychowywać dziecko 😀
O rany..to brzmi jak koszmar, nie zycie 🤦♀️ zawsze mieliśmy bardzo spójne podejście do sprawy wychowania dzieci. Chcemy żeby były naszymi towarzyszami, a nie żebyśmy im byli wiecznie podporządkowani- już pomijam inne kwestie wychowawcze..tak, 100%racji jest w tym, że z dziećmi można zrobić wszystko i to z przyjemnością - to jest wyłącznie kwestia podejścia rodziców i dzieci 🤷♀️
Moi znajomi wychowywali dziecko na zasadzie, telefonu nie, telewizora nigdy nie widziało włączonego prawie do 3 roku życia, nawet nie wiedziało za bardzo co to za urządzenie, wiecznie tylko najzdrowsze produkty, zero słodyczy itp,. Efekt jest teraz taki, że jak pierwszy raz włączyli mu telewizor, tak nie mogą go od niego oderwać bo krzyk i lament, podobnie z jedzeniem, zje coś bardziej "śmieciowego" albo jakieś słodycze to zaraz jakieś mdłości albo uczulenia. Takie trzymanie dziecka pod kloszem i próba wychowania go na dziecko idealne jest według mnie chore, żyjemy w czasach takich, a nie innych, w końcu nastąpi ten moment, w którym mały człowiek się zetknie z całą tą technologią lub syfiastym jedzeniem, trzeba malucha przyzwyczajać po trochu od małego, bo później są takie efekty jak powyżej...
I mieliśćie dobrą pizzę z dekoracją do jedzenia 🙂
Kiedyś jadłem makaron z białym serem było dobre
jestem
Synek też ma telefon?
Ma telefon, ale oczywiście bez żadnej karty 🙂
Ps. Telefon w tych czasach musi być w aucie tym bardziej w restauracji ( w wieku naszych dzieci)
No i powinny być też zaznajomione z dzisiejszą elektroniką żeby nie odstawać ;)
A pan miał smaczny makaron
Nie musicie się tłumaczyć, bo mądrze wychowujecie dzieci, a znam takich, którym telefon dzieci wychowuje, bo im dają i dzieci całymi dniami oglądają bajki...
No właśnie.. można przegiąć w tym.temacie 🤷♀️