14 dni temu kupiłem za parę złotych dwie młode tegoroczne czerwiące już matki z pasieki towarowej położonej jakieś 15km ode mnie. Nazwijmy je cenne. Cenność i co jest cenne jest kwestią subiektywnej oceny. Pierwotnie osadziłem obie na miejscu drugiej części posiłkując się pokazaną przegrodą i kawałkiem drewna. Po tygodniu rozdzieliłem bo to tłamszenie było! Na filmie pokazuję słabszą z tych dwóch. Wystarczy porównać tłumek na obu wylotkach. Osadzenie odbyło się tylko i wyłącznie na nalot i na nieczerwione nigdy plastry jak widać. Ta rodzina produkcyjna też była przestawiona ale tak aby nie skasować jej siły noszenia miodu. Jak? Mało to istotne dla celów tego filmu. Dodałem zapasu raczej mało plus od razu klateczki z wyłamanym zabezpieczeniem. Matki przyjęte z marszu. Po czerwiu i upływie czasu wygląda, że rozpoczęły czerwienie max do 3 dnia po poddaniu. W obu częściach są tylko i wyłącznie lotne pszczoły na ten moment! I tak pozostanie aż zacznie się wygryzać czerw od tych dwóch matek. Poziom znajomości biologii pszczół u zdecydowanej większości jest wręcz tragiczny. Chełpią się ramkami z miodem co i tak zależy w głównej mierze tylko i wyłącznie od bazy pożytkowej i pogody. Też mógłbym tylko po co. Pszczół nie trzymam po "plastikowych" pudełkach.
Mówisz: Nie wszystkie pszczoły przechodzą przez wszystkie etapy, nie wszystkie wychowują nie wszystkie czyszczą, nie wszystkie sprzątają, wosk wypacają... "nie każda robotnica przechodzi wszystkie etapy pracy w ulu." Skąd to wiesz?
@@user-kp2it7rm5m Zapomniałem jeszcze dodać, że nie każda zbiera miód, czyli reasumując nie każda pracuje. To naturalny mechanizm obronny rodziny utrzymywania rezerw na wypadek sytuacji awaryjnych bądź zaplanowanej długo wcześniej akcji. Rezerwy nie są sztywne jako ciekawostka max pułap tuż przed wyjściem roju. Te nie były w nastroju rojowym a ja na tyle ogarniętym by dać im już gotowe plastry a nie węzę.Tak jak na filmie to trzeba regularnie co 7 dni przez następne 3-4 tygodnie sprawdzać mateczniki, aż do wygryzienia się córek i wymierania stopniowego obcych pszczół, jeśli nadal będą po, coś nie tak z obecną matką, wybrał ją człowiek nie pszczoły.
![ลักพาตัว เอาลูกเอิร์นกลับมา...!! [เอิร์นไดเม่]](http://i.ytimg.com/vi/f4NVKlZ5qkk/mqdefault.jpg)
14 dni temu kupiłem za parę złotych dwie młode tegoroczne czerwiące już matki z pasieki towarowej położonej jakieś 15km ode mnie. Nazwijmy je cenne. Cenność i co jest cenne jest kwestią subiektywnej oceny. Pierwotnie osadziłem obie na miejscu drugiej części posiłkując się pokazaną przegrodą i kawałkiem drewna. Po tygodniu rozdzieliłem bo to tłamszenie było! Na filmie pokazuję słabszą z tych dwóch. Wystarczy porównać tłumek na obu wylotkach. Osadzenie odbyło się tylko i wyłącznie na nalot i na nieczerwione nigdy plastry jak widać. Ta rodzina produkcyjna też była przestawiona ale tak aby nie skasować jej siły noszenia miodu. Jak? Mało to istotne dla celów tego filmu. Dodałem zapasu raczej mało plus od razu klateczki z wyłamanym zabezpieczeniem. Matki przyjęte z marszu. Po czerwiu i upływie czasu wygląda, że rozpoczęły czerwienie max do 3 dnia po poddaniu. W obu częściach są tylko i wyłącznie lotne pszczoły na ten moment! I tak pozostanie aż zacznie się wygryzać czerw od tych dwóch matek. Poziom znajomości biologii pszczół u zdecydowanej większości jest wręcz tragiczny. Chełpią się ramkami z miodem co i tak zależy w głównej mierze tylko i wyłącznie od bazy pożytkowej i pogody. Też mógłbym tylko po co. Pszczół nie trzymam po "plastikowych" pudełkach.
Mówisz:
Nie wszystkie pszczoły przechodzą przez wszystkie etapy, nie wszystkie wychowują nie wszystkie czyszczą, nie wszystkie sprzątają, wosk wypacają...
"nie każda robotnica przechodzi wszystkie etapy pracy w ulu."
Skąd to wiesz?
@@user-kp2it7rm5m Zapomniałem jeszcze dodać, że nie każda zbiera miód, czyli reasumując nie każda pracuje. To naturalny mechanizm obronny rodziny utrzymywania rezerw na wypadek sytuacji awaryjnych bądź zaplanowanej długo wcześniej akcji. Rezerwy nie są sztywne jako ciekawostka max pułap tuż przed wyjściem roju. Te nie były w nastroju rojowym a ja na tyle ogarniętym by dać im już gotowe plastry a nie węzę.Tak jak na filmie to trzeba regularnie co 7 dni przez następne 3-4 tygodnie sprawdzać mateczniki, aż do wygryzienia się córek i wymierania stopniowego obcych pszczół, jeśli nadal będą po, coś nie tak z obecną matką, wybrał ją człowiek nie pszczoły.
👍
@@owady1 dzień dobry